Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bogusław_58

Recommended Posts

Jeszcze w ramach udowodnienia swoich racji.

 

Fragment karty katalogowej betonu użytego w prezentacji.

http://images45.fotosik.pl/231/094f21f6707c3d64m.jpg

 

Widać, że wyraźnie producent pisze 12% wody, czyli wychodzi na 24 kg worek(50lb) 2,88 litra wody.

 

Wojtek - czytałem też w innych źródłach, że wspólczynnik w/c powinien być niższy niż 0,6. To potwierdza, że 6 litrów powinno wystarczyć.

Nie wiem - może mieć tu znaczenie drobne kruszywo jakie było zastosowane w mieszance. Nie widziałem tam ziaren większych niż 3 mm. W linku podanym przez Panstana kruszywo jest wyraźnie grubsze. Nawet byłem trochę zaskoczony tym, że suchy beton wyglądem praktycznie nie różnił się od zaprawy szamotowej (nie licząc wyraźnie widocznych włókien stalowych).

Trochę mniej martwię się sypiącą powierzchnią, bo kruszywo trzyma się dosyć mocno i pewnie wystarczy to zatrzeć zaprawą szamotową.

Bardziej martwię się pęcherzykami powietrza bo nie udało mi się nigdzie natrafić na informacje jakie to może mieć konsekwencje dla odporności betonu na wysokie temperatury.

 

Panstan - co za szkoda, że nie przeglądałem strony z Twojego linku w przeddzień wylewania. Mam wrażenie, że już ją widziałem ale w natłoku informacji zdążyła mi umknąć z pamięci :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja14!

 

Wady, o których mówimy nie mają wpływu na parametry ogniotrwałości. Pęcherzami, które widać na powierzchni, też się nie przejmuj - zawsze występują przy ściankach formy. Niewłaściwa ilość wody, odsączenie jej przez ściany formy, mają wpływ tylko na wytrzymałość mechaniczną.

Zmiana stosunku wody do cementu z 0,5 na 0,6 na przykład, skutkuje dwukrotnie niższą wytrzymałością na zimno i w temperaturach pośrednich. Jest więc o co walczyć.

W wysokich temperaturach (pow. 900st.), gdzie wiązanie hydrauliczne przestaje mieć znaczenie, wszystko się wyrównuje.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro wkleję diagram dla Twojego betonu, ale jak go pamiętam to dla W/C równego 0,5 otrzymujemy po wysuszeniu 60MPa (po 4 dniach), dla W/C 0,6 odpowiednio 30 MPa. Powyżej 900st krzywe wytrzymałości mechanicznej się zbiegają na poziomie 15 MPa.

Nie masz się więc czym przejmować.

 

To cała sytuacja to wina mieszania w betoniarce, po prostu energia mieszania jest tam za mała. Żadko się w tym fachu spotykam z tym urządzeniem i nie myślałem, że pójdzie tak ciężko. Lepiej by było w tym przypadku gdyby cement i kruszywo były osobno. Po prostu najpierw nawilża się kruszywo, dopiero do tego sypie się cement. Tworzą się wtedy takie ładne "grochy" jakie widać na zdjęciach w linku od Panstana (ziarna otaczają sie cementem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek ja Tobie wierzę i mogę nawet dać na piśmie.

Betony, o których mówimy nie są łatwe do zrobienia.Może nawet gorzej jest, jeśli wykonawca dobrze zna się na robieniu zwykłego betonu,ponieważ trudno mu jest pokonać barierę,która jest w jego umyśle i podpowiada,że należy robić tak samo jak tamten.

Praktykowałem na Górkalu i kruszywie szamotowym i nie "chciało"wychodzić.Dopiero jak namoczyłem kruszywo i je lekko przesuszyłem to odlewy zaczęły"dzwonić".W formie ubijałem ręcznie.

Na gotowej mieszance nie da się tak zrobić,ale chyba można rozdzielić to na 2-3 mniejsze części i jedną po drugiej mieszać z wodą,a następnie po kolei wypełniać formę warstwami.Jest to praca przynajmniej dla dwóch osób:gdy jedna osoba wrzuca do formy rozrobiony beton,druga miesza mieszadłem następną porcję.To taką sztuczkę zrobiłem też na Górkalu z wynikiem pozytywnym.

W pewnym miejscu musiałem zastosować kawałek płyty,więc wybrałem płytę OSB i dodatkowo ją zrosiłem,choć nie bierze wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracam jeszcze na chwile do porady Foresta.

Napisal, zeby uformowac sciany paleniska tak jak w kominku otwartym - czyli tak by wszystkie promieniowaly w kierunku szyby.

Powiem szczerze, ze specjalnie zrobilem te schodki na tylniej sciance wlasnie po to by nie promieniowala w strone szyby. A to dlatego, ze w swoim poprzednim poscie kolega Forest przepowiedzial mi ze bede mial Sahare w salonie, co zostalo zreszta potwierdzone przez kolege z Poznania. Robiac te schodki mialem tez na uwadze fakt, ze w razie czego mozna je zeszlifowac (moze troche upierdliwe ale mozliwe).

No sam juz nie wiem co gorsze: Sahara w salonie czy czarna szyba? Chyba sie upije:-)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej zasługa saharyjskiego powietrza i temperatur podzwrotnikowych. Ma to u mnie jedną zaletę - pranie schnie w dwie godziny. Wyprana zimowa kurtka na watolinie po kilku godzinach już szeleści.

To u Ciebie nawet teraz jest tak sucho? Jak co drugi dzien pada, a lotniska zamkniete z powodu mgly? To prawdziwe czary! Przydalby sie jakis ekspert od wentylacji. Moze zaloz watek w wymianie doswiadczen?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No sam juz nie wiem co gorsze: Sahara w salonie czy czarna szyba? Chyba sie upije:-)

 

A jak pomimo przeróbek będzie: Sahara i czarna szyba albo brak Sahary i czarna szyba...

 

Kolega z Poznania był głuchy na argument,że w piecu podczas palenia grzeje tylko szyba,zaś w kasecie kominkowej szyba,płaszcz i rury i to zaraz po rozpaleniu.W dodatku jak dom jest zrobiony z materiału,który nie odbiera ciepła,to można się ugotować.Dla domów zrobionych z różnych materiałów będzie inaczej.

Kolega z Poznania ,to może zrobić takie doświadczenie:powietrze ciepłe,które"wyprodukuje"kaseta rurą niech wypuści na podwórko i niech sprawdzi czy od samej szyby ma Saharę w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie kształtu paleniska dobre rozwiązanie wyczytałem w poście Foresta. Nie chodzi mi tutaj o ostateczny kształt ale drogę poszukiwania najlepszego rozwiązania. Można wnętrze wykładać płytami izolacyjnymi o doraźnej ogniotrwałości i budować z nich różne kształty, aż do skutku. Po uzyskaniu optymalnego rozwiązania, jeżeli płyty wytrzymają, to tak pozostawić lub odtworzyć ten kształt za pomocą trwalszych materiałów.

Można zastosować płyty szamotowe izolacyjne, wermikulitowe, perlitowe, z twardej włókniny.

Po zakończeniu eksperymentów wyłożenie chyba najlepiej zrobić z płytek wysokoglinowych, bo będą najbardziej dekoracyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę najbardziej zmieniłaby się bezwładność ścian paleniska. Zwarte i "chłonne" cieplnie materiały po "naładowaniu" też przestaną ciepło palenisku odbierać. Za nimi oczywiście musiałaby być dobra izolacja, zresztą z czego podłoża dla płytek by nie wykonać, będzie słabo przewodzić.

Masz rację Bogusław, że nie będzie to to samo. Ale w tej chwili możemy tylko rozważać, czy boczne ściany robić skośne, czy prostopadłe do pleców paleniska i czy robić na nich te "deflektory" (cztery deflektory dadzą dyfuzor :wink:). Ściany przednia i tylna są już z grubsza ukształtowane.

 

Można też pobawić się w palenisko z cegły izolacyjnej. Do prób wyrzeźbić je z szamotu izolacyjnego (ja14 chyba ma taką cegłę - chyba, że mi się wątki pomieszały). Powinna nawet chyba to wytrzymać, jak nie to skuć i w jej miejsce wmurować dopasowane elementy z cegły trocinowej wysokoglinowej (białej). Ta jest do tego przeznaczona, a przewodność ma tę samą co trocinówka szamotowa. Takie rozwiązanie tak w ogóle byłoby najłatwiejsze do wykonania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

A jak pomimo przeróbek będzie: Sahara i czarna szyba .....

No wtedy to sie upije tanim winem LOL.

Kolega z Poznania pisal, ze od szyby daje tak promieniowaniem, ze sie z 4 m nie da wysiedziec. O ta wypowiedz mi chodzilo.

Ale tak jak piszecie. Bede sie tym przejmowal pozniej. Zmniejszyc palenisko jest zawsze latwiej niz powiekszyc. Natomiast wykres wytrzymalosci betonu nie nastraja optymistycznie. Trzeba by te nadproze przeliczyc (to nowosc na skale swiatowa - liczyc nadproze po jego wykonaniu LOL). Musze sobie przypomniec podstawy statyki...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, prawdę mówiąc się zgubiłem. Niedawno dyskutowaliśmy o tym jak zmniejszyć promieniowanie przez szybę, bo będzie za duże. Teraz dominuje pogląd, że szyba będzie czarna, czyli niepromieniująca. Z Saharą to dobre porównanie, bo przynajmniej raz na dobę jest tam dzień (czysta szyba) i gorąc, no i tyle samo razy noc i przymrozek (czarna szyba).

Jak nic konieczny będzie sąd boży, czyli inwestor musi skończyć i rozpalić w piecu :wink: .

 

Ja14, myślę, że szkoda Twojego czasu na liczenie. Zastanów się jakie obciążenie będzie przenosić ta belka. Będzie obciążona tymi cegłami, które wypadłyby ze ściany pieca, gdyby ją wyciąć po zamurowaniu (nie całą, tylko na szerokość okna). Tak na oko to będzie jakieś pięć, sześć sztuk. I takiemu obciążeniu statycznemu będzie ona podlegać.

Nawet gdyby przyjąć model belki swobodnie podpartej i obciążonej punktowo w środku, czyli model najbardziej niekorzystny, to i tak naprężenia wyjdą Ci ze trzy rzędy mniejsze od tych najmniej optymistycznych z wykresu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie twierdziłem,że szyba będzie za gorąca.Są ludzie ,co lubią takie intensywne ciepło przez jakiś czas,przeważnie ci,co mają niskie ciśnienie i kłopoty z krążeniem obwodowym lub niedogrzanymi kończynami.Chyba,że ta szyba jest dla Kolegi z Poznania. :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na debatę o paleniskach i spalaniu.

 

Jest kilka banalnych tajemnic całkowicie pomijanych w naszych wypowiedziach,bez zrozumienia których, nie można skonstruować dobrego paleniska.

Przede wszystkim chodzi o temperaturę.

Jeśli weźmiemy np 15 kg drewna,to jest w nim "butla gazu" i ze 2-3kg węgla.Węgiel spali się na ruszcie bez problemu, bo ma odpowiednią temperaturę ,a problem jest ze spaleniem gazu ponieważ jej nie ma.

Bez względu na wielkość i kształt paleniska, dla gazu trzeba zapewnić tak samo wysoką temperaturę by powstał jego samozapłon.Jeśli palenisko ze względu na kształt(budowę) nie zapewnia potrzebnej temperatury to trzeba w nim ją podnieść przy pomocy dodatkowych zabiegów konstrukcyjnych.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam, że ciekawie się zaczyna.

 

Ja14, dobrze by było żebyś rzucił zdjęcie jak to teraz wygląda. Zamontować oczywiście możesz.

Przygotuj pastę do wzmocnienia powierzchni. Odsiej trochę zaprawy szamotowej na drobnym sitku, np. takim kuchennym do mąki. Wlej do jakiegoś plastikowego pojemnika szkła wodnego i dosypuj do tego tej odsianej mączki (nie odwrotnie) cały czas mieszając, aż do uzyskania jednolitej masy o konsystencji śmietany. Potem nakładaj to płaskim pędzlem na lekko zwilżoną powierzchnię betonu. Pędzel musisz za każdym razem wypłukać w wodzie i odcisnąć. Proporcje musisz sobie ustalić na małej próbce. Jeżeli będzie zbyt szybko wiązało to musisz rozcieńczyć najpierw szkło przed dodaniem mączki.

Lepszy od szkła byłby fosforan glinu (Al(H2PO4)3) albo siarczan glinu (Al2(SO4)3), ale nie wiem czy będziesz to mógł zdobyć - może masz jakiegoś znajomego chemika, to może Ci coś poradzi.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...