Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

FLON - dom w Górach Sowich


Recommended Posts

Muszę nadrobić zaległości w dzienniku, więc wklejam dzisiaj kilka zdjęć z domku i jego otoczenia.

Przyjechały do nas panele podłogowe na poddasze. Całe 95 m2 :

http://www.fotoszok.pl/upload/ed7fc915.jpg

 

A tak wyglądają po częściowym złożeniu :

http://www.fotoszok.pl/upload/0902b5ca.jpg

 

Z uwagi na to, że na poddaszu trwają prace przygotowawcze do malowania, zeszliśmy z całym naszym majdanem na poziom parteru i obecnie mieszkamy w kuchni :

http://www.fotoszok.pl/upload/ce9a0ed5.jpg

 

Jak widać na załączonym obrazku Puszek czuje się w nowym domku świetnie:).

 

Wczoraj rozpoczęło się ocieplanie domku z zewnątrz:

http://www.fotoszok.pl/upload/f6b163d0.jpg

 

Pozostała część naszej skarpy jest już prawie na ukończeniu :

http://www.fotoszok.pl/upload/e11cf795.jpg

 

Jeszcze tylko ułożyć kilka kamieni na chodniku i będzie gotowa:). Jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy Pana B. Do tego stopnia, że chyba poprosimy Go o zbudowanie jeszcze kilku metrów murku.

 

Dzisiaj i jutro mam wolne. Za chwilę ruszamy w teren w celu złożenia zamówienia na kafle podłogowe do piwnicy i całą resztę materiałów niezbędnych do ich ułożenia. Jak zdążymy, to wybierzemy się też do Ząbkowic Śląskich w celu uzyskania wizualizacji łazienki. A jutro czeka nas wyjazd do Wałbrzycha - będziemy oglądać deski egzotyczne na podłogę w salonie. Aha - szwagier od wtorku pracuje ciężko nad poprawianiem naszych sufitów i ścian w piwnicy.

 

Słowem - zaczęło się dziać bardzo wiele rzeczy jednocześnie, co - nie ukrywam - trochę mnie przeraża:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 137
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dzisiaj miał przyjechać gres do piwnicy na podłogi, kafle na ściany w pralni i boazeria na nadbitkę w zadaszeniu tarasu. Niestety, pogoda nie dopisała - lało prawie czas i transport nie przyjechał. Mają przyjechać jutro do południa. Mam nadzieję, że trochę się wypogodzi.

Szwagier skończył już praktycznie poprawianie ścian w piwnicy i może od poniedziałku układać gres na podłogach, a potem na ścianach w pralni. Niepokoi mnie bardzo wilgoć widoczna ciągle przy podłodze w jednym miejscu w piwnicy... To jest przy wewnętrznej ścianie więc można oczekiwać, że w tym miejscu proces osuszania będzie trwał dłużej. No cóż, nie mamy na to wpływu, zatem musimy cierpliwie czekać aż wszystko wyschnie.

Dzisiejsza fotorelacja (jakość nie najlepsza, gdyż pochmurno było) :

1) majster wykonał dla nas próbkę tynku zewnętrznego, gdyż bardzo byłam ciekawa koloru (oliwka):

http://www.fotoszok.pl/upload/afb5c623.jpg

 

2) zakupiliśmy taki oto daszek na komin :

http://www.fotoszok.pl/upload/88c686a9.jpg

 

3) dwie ściany domku są już ocieplone :

http://www.fotoszok.pl/upload/ea7678c8.jpg

 

4) zakupiliśmy płytki kamieniopodobne na okładzinę komina na poddaszu firmy Stegu, seria Mexicana (wklejam aranżację ze strony producenta) :

http://www.fotoszok.pl/upload/8d397190.jpg

 

A teraz pokażę coś, co dawno już miałam Wam pokazać :

http://www.fotoszok.pl/upload/063c6ade.jpg

 

Będziemy mieli sąsiadów! Na jednej z działek, które sprzedaliśmy, rozpoczęła się budowa domku. W tym miejscu pozdrawiam inwestorów - Basię i Tadeusza - gdyż wiem, że czytają nasz dziennik:). Lada chwila będą mieli zalany strop i pewnie przed zimą położą dachówkę. A kto buduje moim sąsiadom domek? Oczywiście nasz majster:). Daleko nam nie uciekł - jakieś 150 metrów dalej:lol:.

Cieszymy się, że będziemy mieli sąsiadów, których jakby nie patrzeć, sami wybraliśmy:).

 

Aktualizacja wydatków.

Dotychczasowe - 379.807,19 zł

+ panele podłogowe na poddasze (95 m2) : 3.435,20 zł

+ materiały na ocieplenie budynku (wszystko z Thermo Organiki): styropian (15 cm),klej,siatka,narożniki,tynk akrylowy,grunt barwiony : 8.804,42 zł

+zaliczka na deskę tarasową modrzewiową (30 m2) : 200,00 zł

+ robocizna za tzw. prace różne : 970,00 zł

+ zaliczka na wizualizacje łazienki : 400,00 zł

+ wiadro budowlane,folia budowlana,dekory do płytek ściennych w pralni (3 szt.) : 67,63 zł

+ drewno na konstrukcję zadaszenia nad tarasem : 770,00 zł

------------------------------------------------------------------------

Razem : 394.454,44 zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ pogoda jest paskudna i drugi dzień z rzędu leje postanowiłam pokazać Wam świeżutkie wizualizacje naszej łazienki. Dwie zupełnie odmienne, w różnych kolorach i tonacjach. Zamówiliśmy je, gdyż kompletnie nie miałam pomysłu na wybór kafelek. Całą armaturę mamy już zakupioną.

A oto pierwsza wizualizacja - Polcolorit "Greta":

http://www.fotoszok.pl/upload/ff9c971d.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/8eeee8ab.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/37f44734.jpg

 

Płytki ścienne Greta Beige i Greta Heban o wymiarach 33,3 x 50 cm.

 

Druga wizualizacja - Paradyż "Sensual Azul" :

http://www.fotoszok.pl/upload/49af19c5.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/61081e18.jpg

 

Wymiary i kolory płytek są różne. Największa płytka ma rozmiar 32 x 97 cm i z pewnością układa się ja trudniej niż płytki Greta.

Na zdjęciu poniżej wersja bez glazury na dwóch ścianach. Taka opcję też przerabiamy, gdyż po głowie chodzi mi pomysł położenia na tych ścianach tynku ozdobnego:

http://www.fotoszok.pl/upload/b4dd4807.jpg

 

Teraz musimy dokładnie przyjrzeć się tym wizualizacjom, przerobić ewentualnie pewne elementy i poprosić o zestawienie rzeczowe oraz finansowe. Trudny orzech do zgryzienia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sliczna dzialka , budowa idzie pelna para ale te łazienki , wybacz wiem , ze o gustach sie nie dyskutuje , ale projekty tych lazienek sa niby nowe ale design sprzed 20 lat , za duzo wszystkiego , dekorow ozdobnikow, ..... gdzie sie nie obrucisz cos sie dzieje, przeciez w lazience fajnie jest odpoczac , zrelaksowac sie, a nie czuc sie jak w salonie plytek.

Zgaduje ze wlasnie tam robiliscie projekt za darmo.... plytki po sam sufit....?? po co ? z calego serca zycze i dobrze radze nie robcie zadnej z nich.wczujcie sie w otoczenie i idzcie za tym , niech to co jest na zewnatrz wnika do srodka i jest spojne. Jestem architektem wnetrz, nie chce tu sie reklamowac ani polecac, poprostu trafilam na Twoje forum w internecie i nie moglam sie powstrzymac, taka piekna dzialka fajny dom i tooo.....

serdecznei pozdrawiam Asia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Dawno mnie nie było...

Sami wiecie, jak to jest, gdy wkracza się w etap wykończenia domu. Jestem pewna, że wiecie i cieszę się, że nie muszę się z tego tłumaczyć:). Ponieważ sprzedaliśmy mieszkanie, a maksymalny termin jego wydania określony mamy na koniec listopada, mamy obecnie przysłowiowe "parcie" na roboty wszelakiego rodzaju.

Wybraliśmy ostatecznie łazienkę niebieską Sensual. Tak naprawdę od początku czułam, że to będzie właśnie ta. Mamy też umówionego wykonawcę tejże łazienki - jeśli wyrobi się wcześniej z innymi pracami, to być może zacznie naszą łazienkę przed 10 października. Planowany czas jej wykonania to 3 tygodnie. W tym czasie musimy podgonić robotę na parterze. Trzeba gruntować, malować, osadzać parapety. Panele w sypialniach i gabinecie będziemy układać sami, a kafle w salonie, holu, wiatrołapie, spiżarni, jadalni i kuchni prawdopodobnie będą układać Panowie od łazienki.

Ponieważ skupiliśmy się ostatnim czasem na pracach w piwnicy i na zewnątrz domku, trochę zaniedbaliśmy poddasze. Pozostało jeszcze raz je pomalować i położyć panele. Poza tym są jeszcze belki drewniane do pomalowania.

Stolarz wykonał już nasze schody i przywiózł je 2 tygodnie przed umówionym terminem:D. Nie montowaliśmy ich jednak - szkoda żeby były narażone na jakieś uszkodzenia podczas prac. Zamontują je gdy skończymy prace na parterze.

A teraz krótka fotorelacja.

Nasza skarpa jest już prawie w całości skończona - mamy mnóstwo roślinek do posadzenia na niej (zapraszam chętnych do sadzenia:p) :

http://gfx.efotek.pl/images/lmk3uvxexxcty62vxto.jpg

 

Elewacja domku też jest na ukończeniu - pozostała tylko jedna ściana, na której kończy się montowanie daszku nad tarasem :

http://gfx.efotek.pl/images/n50fznkdmn1t0qxwotel.jpg

Elewacja ma kolor oliwkowy, ale na zdjęciach wychodzi jak zielony groszek.

 

Tak właśnie wygląda nasz daszek nad tarasem :

http://gfx.efotek.pl/images/1jis3izrnwy8ixllu10x.jpg

Deski modrzewiowe na taras też już mamy. Póki co, leżą złożone i chyba będą musiały czekać do wiosny na montaż.

 

Szwagier skończył już kłaść kafle w całej piwnicy. Oto schody do piwnicy:

http://gfx.efotek.pl/images/ujcdrboqtmtm1pqeczo.jpg

 

To fragment składu opału :

http://gfx.efotek.pl/images/w57mfzqqducaadjtwql7.jpg

 

Tutaj fragment pralni-suszarni :

http://gfx.efotek.pl/images/lwanxgvkuagfzo1wdrn.jpg

Pochwalę się, że kafelki ścienne sama fugowałam.

 

I na koniec nasz ostatni nowy "domownik" - centralny odkurzacz :

http://gfx.efotek.pl/images/3zq5pa6n0f5cza1v5257.jpg

 

Poza tym ....

Poza tym chciałabym wreszcie złapać głębszy oddech, znaleźć trochę więcej czasu dla siebie i rodziny, nabrać większego dystansu do rzeczywistości... Ale teraz, na tym etapie to raczej nie jest możliwe. No bo w jaki sposób odwrócić się chociaż na chwilę od własnych marzeń, które się spełniają na naszych oczach? Nie da się, prawda?:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Czas leci tak bardzo szybko, że tracę momentami jego poczucie...

Przedstawię Wam dzisiaj kilka zdjęć naszego domku i tego, co się wokół niego dzieje. Zdjęcia były robione tydzień temu więc są już trochę nieaktualne...

Październik to jeden z moich ulubionych miesięcy. Rzecz jasna wtedy, gdy jest suchy i słoneczny. Parę takich dni już nam zaoferował w tym roku. A oto powód mojej fascynacji jesienią - poranne mgły w dolinach :

http://gfx.efotek.pl/images/m91g7wjsu3w2zxomp4yn.jpg

 

W domku przybyło parę rzeczy, m.in. schody na poddasze :

http://gfx.efotek.pl/images/32kqh9hgz7hzxfgv5wz.jpg

 

To zdjęcie zrobione jest od strony zejścia do piwnicy, gdyż fronty schodów zostały skrupulatnie oklejone i zabezpieczone przed zniszczeniem w trakcie dalszych prac.

 

Pralnia jest już ostatecznie wykończona i umeblowana. Pozostało tylko podłączyć pralkę i powiesić suszarki :

http://gfx.efotek.pl/images/rv3hew3o4ffeqbd4qmpx.jpg

 

Poddasze już skończone - tutaj zdjęcie w trakcie układania paneli. Małżonek mój ze szwagrem ułożyli całe 90 m2 paneli w jeden dzień :

http://gfx.efotek.pl/images/wmndkaiw4dj3fgq58ad5.jpg

 

Zostały jeszcze do zamontowania listwy przypodłogowe. Muszę też kupić jakieś lampy wiszące i wnieść meble do garderoby. Wtedy już będzie można powiedzieć, że poddasze nadaje się do zamieszkania.

 

Mój kochany Tatuś razem z żoną posadzili nam na naszej skarpie 90 irg :

http://gfx.efotek.pl/images/a7bi5ozgftymawuepq6v.jpg

 

Zostało ich do wysadzenia jeszcze około 250 sztuk, ale obawiam się, że pogoda już chyba w tym roku nie będzie sprzyjać pracom na zewnątrz.

 

I na koniec nasz domek w świetle zachodzącego jesiennego słońca :

http://gfx.efotek.pl/images/id8vlqr3qt0z5nn63ofo.jpg

 

Przez cały tydzień panowie układali płytki na podłogach parteru. Zostało jeszcze fugowanie. Potem wchodzą z robotą do łazienki i tam pozostaną przez jakieś 3 tygodnie. Panele do gabinetu i 2 sypialni już czekają na układanie, podobnie jak farby do malowania ścian... Jeśli dobrze pójdzie to powinniśmy się szykować na przeprowadzkę w okolicach 15 listopada...

Jeśli wszystko dobrze pójdzie....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciliśmy przed chwilą z domku... Jest późno, a ja padam z nóg...

Ostatnio miałam spore zaległości, więc dzisiaj wklejam aktualne zdjęcia z postępów budowlanych.

Pokój dzienny z ułożonymi już kaflami :

http://gfx.efotek.pl/images/eung5xlwhsl1an5ay82i.jpg

http://gfx.efotek.pl/images/31wiui82vwhoyb61rgmi.jpg

 

Kuchnia z jadalnią :

http://gfx.efotek.pl/images/ga1fw9zzsims5boer8f.jpg

 

Korytarz :

http://gfx.efotek.pl/images/90mop9n2s8zd08n75am6.jpg

 

Łazienka :

http://gfx.efotek.pl/images/lfjsu4dudmaokejf86y.jpg

http://gfx.efotek.pl/images/vrsmg9443g2gk3ctlg1n.jpg

 

Skończony komin na poddaszu :

http://gfx.efotek.pl/images/qk92ynmtvo9t7dkq1.jpg

 

Wszystko jest brudne, zakurzone więc i efekt marny na zdjęciach... Ale co tam - chciałam Wam pokazać w jakim tempie obecnie posuwają się prace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

W telegraficznym skrócie przedstawiam fotorelację z domu. Być może jest to ostatnia sesja zdjęciowa przed przeprowadzką, więc warto nadrobić zaległości:).

Są już zamontowane parapety :

http://gfx.efotek.pl/images/qi36637zgttoxdyse2a6.jpg

 

Wszystkie są drewniane, oprócz parapetu w łazience, który jest kamienny. Na zdjęciu poniżej widać też troszkę strukturę naszego tynku dekoracyjnego, który zostanie jeszcze zabarwiony :

http://gfx.efotek.pl/images/pj1mpk88uduyi1x22tar.jpg

 

Prosiliście o zdjęcia wykończenia schodów i belek na poddaszu, więc je przedstawiam (jesli nie o to chodziło - z góry przepraszam) :

http://gfx.efotek.pl/images/gxrce3ca98m0dsmprezf.jpg

 

http://gfx.efotek.pl/images/ilrr7le54n9x1f4716lb.jpg

 

Nasza ściana "kominkowa" w pokoju dziennym wygląda obecnie tak :

http://gfx.efotek.pl/images/rkg2y4rwlmkvs828hque.jpg

 

Kafelki na ścianach w kuchni są już prawie skończone :

http://gfx.efotek.pl/images/f4vpxn8vznprjppxa7o.jpg

 

Jedna sypialnia została dzisiaj wykończona - tylko montować meble:) :

http://gfx.efotek.pl/images/xyvr58dh5xtma0i7gpz.jpg

 

W sobotę przyjechały meble z Ikei, które zapełniły cały pokój dzienny :

http://gfx.efotek.pl/images/h32zwm138mm5xpk6tizv.jpg

 

A tak prezentuje się obecnie łazienka :

http://gfx.efotek.pl/images/t3wt8q67yiqps605o7r0.jpg

 

http://gfx.efotek.pl/images/pl6so1uq1f42ojfl97xt.jpg

 

http://gfx.efotek.pl/images/vipqyed4vpfnpsmv06e.jpg

 

Pozostało jeszcze zabarwić tynki, zamontować oświetlenie i zmontować meble:)

Jeśli za tydzień mamy się przeprowadzać, to bardzo prawdopodobne , że następny wpis będzie już robiony z naszego DOMU. Za ewentualne opóźnienia z góry przepraszam i gorąco Was wszystkich pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich zaglądających w nasze skromne progi:)

Ponieważ jest to ostatni wieczór spędzony w naszym starym mieszkaniu i nie wiadomo kiedy będziemy mieli dostęp do internetu w nowym domu, postanowiłam tylko podzielić się z Wami radosną nowiną : w dniu 13 listopada 2010 roku przeprowadziliśmy się do naszego nowego DOMU:):):).

W najbliższą środę przekazujemy mieszkanie nowemu właścicielowi i .... żegnamy się z naszym mieszkaniem, w którym spędziliśmy 18 lat naszego życia, w którym zamieszkaliśmy tuż po ślubie, w którym żył z nami od samego początku nasz ukochany Filuś...

Każdy z Was, kto już się przeprowadził do nowego domu, zna to dziwne uczucie, kiedy człowiek nie wie, czy cieszyć się, czy też smucić. Radość z faktu, iż zamieszka się w nowym domu przeplata się ze smutkiem, bo przecież jakąś część życia spędzonego w starym mieszkaniu zostawiamy za sobą.

Tak trochę ciężko na duszy... Przed nami nowy rozdział życia, nowe wyzwania, nowe przeszkody, ale wierzę, że również całe mnóstwo radości i szczęścia. W końcu zrealizowaliśmy nasze marzenia:).

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i obiecuję następny wpis, jak tylko będziemy mieli internet:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Witam serdecznie wszystkich czytających moje wypociny już z naszego domku:).

Mieszkamy co prawda bardzo niedługo, ale ja mam wrażenie, jakby minął co najmniej rok. Tak naprawdę jeszcze nie czujemy, że mieszkamy. Ciągle jest coś do zrobienia. Całe mnóstwo drobniejszych bądź większych rzeczy, których nie zdążyliśmy zrobić przed przeprowadzką. Ale przecież sami wiecie jak to jest:D. Sypialnie praktycznie są urządzone do końca. W kuchni pozostały jakieś drobiazgi. W "gabinecie" nie ma jeszcze biurka, podobnie w pokoju dziennym - jeszcze nie ma mebli TV. W jadalni nie ma stołu, chociaż są już krzesła. Mieliśmy jechać po meble w tym tygodniu, ale zima pokrzyżowała nam plany. Śnieg sparaliżował ruch na drogach i teraz nie wiemy, kiedy się po te meble wybierzemy. Ale da się żyć - całkiem spokojnie. Życie toczy się teraz całkiem inaczej. Nie marnujemy czasu na dojazdy, od razu po pracy można brać się do roboty i jakoś to wszystko pomalutku zaczyna normalnie wyglądać. Myślę, że poczucie prawdziwego zamieszkania nadejdzie z chwilą, gdy po pracy zamiast przebierać się w robocze ciuchy będę mogła legnąć przed telewizorem z kubkiem herbaty (lub kawy) w ręku:). Zdaję sobie jednak sprawę, że do tej chwili jeszcze trochę czasu musi upłynąć. Najważniejsze, że jesteśmy szczęśliwi (pomimo cholernie ciężkiego odśnieżania):D.

Pozdrawiam wszystkich i wklejam kilka zdjęć, bo wiem, że na nie czekacie:).

Oto nasza sypialnia :

http://www.fotoszok.pl/upload/a9885fa8.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/f20c87c1.jpg

 

Łazienka :

http://www.fotoszok.pl/upload/1fd5fd59.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/3449b0e8.jpg

 

Gabinet :

http://www.fotoszok.pl/upload/fb2ef289.jpg

 

Wiatrołap :

http://www.fotoszok.pl/upload/442b7000.jpg

 

Pokój dzienny :

http://www.fotoszok.pl/upload/e51b82a2.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/939474e0.jpg

 

Kuchnia :

http://www.fotoszok.pl/upload/dfa502a1.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/fbf363e8.jpg

 

Zapomniałam dodać, że poprzednia strona, na której zamieszczałam zdjęcia nie działa i chyba raczej już działać nie będzie, więc zdjęć nie będzie widać - z góry przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ponieważ dzisiaj na chwilę wyjrzało zza chmur słonko, udało mi się zrobić kilka zdjęć, o które wielu z Was się dopominało:).

Przedstawiam zatem zimowe widoki domku (i nie tylko).

 

http://www.fotoszok.pl/upload/c884ec14.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/b21b9f92.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/e3d280f2.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/9691f7f0.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/8d6e9309.jpg

 

Przyjechał nasz stół do jadalni :

http://www.fotoszok.pl/upload/389a4042.jpg

 

Zima trochę nam dokucza - ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Generalnie nie jest tragicznie:). Droga jest odśnieżana, tylko zamarznięty podjazd do domku nie zawsze pozwala na dojechanie pod drzwi. Teraz już wiemy, że garaże będą musiały stanąć niedaleko od bramy wjazdowej.

Czas leci szybciutko, a ja zaczynam doceniać pewne rzeczy, których w starym mieszkaniu nie mieliśmy. Póki co, stwierdzam, że rewelacyjny jest bidet :D, równie dobrym rozwiązaniem jest spiżarnia, a pralnia z suszarnią wręcz są nieocenione. Zobaczymy, co nie będzie się sprawdzać po dłuższym zamieszkiwaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks później...

Witam wszystkich serdecznie w nowym 2011 roku !:)

 

Wszystkim gorąco i z całego serca dziękuję za ciepłe życzenia świąteczne i noworoczne. Od razu przepraszam za tak długa nieobecność w dzienniku, ale .... No właśnie, przyznam się bez bicia - rozleniwiłam się okrutnie:). Najpierw było ciągłe rozpakowywanie pudełek, potem świąteczne i noworoczne weekendy, teraz wolne z okazji nowego święta, i tak czas leniwie nam zleciał. Nie znaczy to, że nie czytałam Waszych dzienników. Od czasu do czasu rzucałam okiem na Wasze zapiski, ale samej jakoś pisać mi się nie chciało... No cóż, po wprowadzeniu się do nowego domku, jakoś tak wszystko zwolniło.

Zapomniałam o jeszcze jednym ważnym zajęciu - odśnieżaniu. W grudniu zima dała nam popalić, ale jakoś ją przechytrzyliśmy. Nie było lekko (dowód poniżej) :

 

http://www.fotoszok.pl/upload/aad70830.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/51bea52a.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/3db860c4.jpg

 

Z autka jestem bardzo zadowolona. Daje sobie radę nawet w bardzo ciężkich warunkach. Reduktor to jednak rzecz bezcenna u nas w górach. Do tego stopnia, że Norbercik raz wyciągał pod sam domek auto z opałem, które nie mogło podjechać. To był trafiony zakup:).

Jednak po nowym roku postanowiliśmy nie legnąć na laurach i zaczynamy dokańczać wystrój wnętrz. Właśnie zakupiliśmy karnisze, które mam nadzieję, zostaną wkrótce zamontowane. W tym tygodniu odbieram też zamówione firanki, które trochę upiększą te nasze surowe pomieszczenia. Zostało jeszcze całe mnóstwo drobiazgów do wykonania, ale czekają nas jeszcze te większe zakupy. Koniecznie musimy kupić regały do spiżarni i piwnicy. Ich brak i ciągły bałagan tym spowodowany, zaczynają nam pomału dokuczać. Potem jakaś ścianka TV , jakiś bufet, jakaś komoda do jadalni, no i oczywiście szafa do wiatrołapu. Uff....strasznie dużo tego wszystkiego. Az strach pomyśleć, ile jeszcze trzeba wydac pieniążków.

Musimy to wszystko zrobić jeszcze zimą, gdyż od wiosny bierzemy się ostro za otoczenie domku. W pierwszej kolejności na tapetę idzie ogrodzenie, którego koncepcji jeszcze nie mamy. Potem urządzenie jakiegoś podjazdu i dokończenie tarasu. I dopiero wtedy będę mogła pomyśleć o jakichś roślinkach:). Zapomniałam wspomnieć, że w okresie zimowym chciałabym jeszcze załatwić całą papierologię związaną z uzyskaniem pozwolenia na budowę garażu, choć jest to raczej mało realne. Ale zacząć od czegoś trzeba.

 

31 grudnia 2010 roku uzyskaliśmy zaświadczenie o oddaniu do uzytkowania obiektu budowlanego, czyli naszego domku:wave:. Znaczy się, że mieszkamy już w DOMU, a nie "na budowie". Oczywiście od razu zlożyłam papiery w energetyce w celu zmiany taryfy. Borykamy się z TP-są, która od października nie może nam przenieść numeru telefonu, z zakładem komunalnym, który nie odbiera od nas śmieci, gdyż - jak twierdzą - nie dojadą w to nasze cudne miejsce....i jakoś sobie radzimy. Zrozumiałam, że sa rzeczy, bez których da się normalnie żyć. I chociaż czasem brakuje mi tej naszej cywilizacji (ale tak naprawdę bardzo niewiele mi brakuje), to takich wschodów słońca nie oddam za zadne skarby świata :

 

http://www.fotoszok.pl/upload/e9f5628d.jpg

 

A na koniec pokażę Wam naszego żbika nadrzewnego, który świetnie się już oswoił z nowym miejscem i domkiem :

 

http://www.fotoszok.pl/upload/44e74488.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Jak zwykle mam zaległości, ale wiem, że wierni czytelnicy mi wybaczą:p. Widocznie tak już jest, że w momencie wprowadzenia się do nowego domu, człowiekowi zaczyna brakować czasu...albo chęci. Najbardziej na świecie chciałby po prostu odpocząć, chociaż nie zawsze się da odpocząć.

Czas leci niesamowicie prędko, wiosna tuż tuż, a w domu pozostało jeszcze trochę rzeczy do dokończenia. Ale są to już naprawdę drobiazgi. Póki co, pokażę Wam jak sobie obecnie żyjemy.

 

Na początek zdjęcie naszych schodów na poddasze, gdyż wiem, że są osoby, które na to zdjęcie czekają :

 

http://www.fotoszok.pl/upload/148cd42c.jpg

 

Doczekałam się w końcu regałów w spiżarni. Oto one, świeżutko zmontowane :

 

http://www.fotoszok.pl/upload/6bee4729.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/b230203f.jpg

 

W spiżarni mamy również postawioną zamrażarkę wolnostojącą. Obawiałam się, że po zamontowaniu regałów zabraknie miejsca na swobodne poruszanie się, ale okazało się, że miejsca jest jeszcze sporo.

 

W pokoju dziennym stoi świeżo zmontowana ścianka TV oraz stolik kawowy. Udało mi się dokończyć nawet szpalety okna i można było zamontować karnisz oraz powiesić firankę :

 

http://www.fotoszok.pl/upload/e681e000.jpg

 

W sumie mamy obecnie zamontowane 3 karnisze:D ... i nie wiadomo kiedy będą następne - nie chce się jakoś:p.

 

Nasz "gabinet" też został wyposażony w nowy stół i krzesło. W końcu są w miarę przyzwoite warunki do pracy :

 

http://www.fotoszok.pl/upload/8225e5e9.jpg

 

Wciąż jeszcze brakuje w nim półek we wnęce i ... karnisza z firanką:D

 

Ogólnie rzecz biorąc powiem tak : jest super :wave: I chociaż wciąż jeszcze wydaje mi się, że jestem tutaj na urlopie, to jedno wiem na pewno - kocham nasz DOM !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Nie było mnie tutaj 2 miesiące , co nie znaczy, że nie podglądałam innych dzienników. Owszem - od czasu do czasu podczytywałam to, co działo się w Waszych domkach i ogródkach:). Jakoś tak się składa od początku tego roku, że czasu mam bardzo niewiele, a przecież tyle rzeczy jest do zrobienia w domku i poza nim. Chciałoby się wszystko od razu zrobić, ale już wiem, że się tak nie da. Brakuje czasu, ale przede wszystkim pieniędzy. Dwa razy się zastanawiamy nad jakąkolwiek decyzją finansową, tym bardziej, że jeszcze przed nami budowa garażu i ułożenie jakiejś kostki przed domkiem. Jeśli fundusze pozwolą, to być może uda się w tym roku zacząć stawiać docelowe już ogrodzenie. Ale to jeszcze przed nami, a co tymczasem się dzieje obecnie ? Ano, przybył nam nowy domownik, a raczej domowniczka:). Pozwolicie, że Wam przedstawię Inkę - nasze maleństwo :

http://www.fotoszok.pl/upload/1d18e98a.jpg

 

Inka to kotek rasy syberyjskiej Neva Masquerade i liczy sobie 9 tygodni.

http://www.fotoszok.pl/upload/bfe2f445.jpg

 

Jest u nas od tygodnia i próbuje zaprzyjaźnić się z Puszkiem .

http://www.fotoszok.pl/upload/d906d76b.jpg

 

Oswajanie obydwu kotków trochę musi potrwać, tym bardziej, że Puszek najnormalniej w świecie strzelił na nas focha i sie obraził. Podchodzi do Inki z dystansem, od czasu do czasu trąci ją łapą albo pogoni. Inka na początku się bała i uciekała pod łóżko, gdzie potrafiła przesiedzieć połowę dnia. Teraz już nie ucieka, zrobiła się odważniejsza. Mam nadzieję, że za parę tygodni będą sie już razem bawić:).

A wokół domku wiosna pełna parą. Wróciły do nas po zimowej przerwie muflony:

http://www.fotoszok.pl/upload/f87f1e26.jpg

 

Moje wysadzone jesienią cebulki przerodziły się w łączkę pełną krokusów :

http://www.fotoszok.pl/upload/8ee4d6c0.jpg

 

Z wielkim wysiłkiem powstaje mój skalniak :

http://www.fotoszok.pl/upload/a3085820.jpg

 

Poza tym posadzone sa maliny, porzeczki, agresty... Jest fajnie... Jest dokładnie tak, jak to sobie kiedyś wyobrażałam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Jestem - żyję - jeszcze dycham :-)

Już się usprawiedliwiałam w komentarzach, a tutaj jeszcze raz dziękuję wszystkim za pamięć. Gdyby nie Wy, pewnie nie byłoby tego wpisu:D.

Ale do rzeczy - czasu mało, a zaległości wiele.

Nasze prace zdecydowanie przeniosły się na zewnątrz i skupiły się na otoczeniu domu. Taka kolej rzeczy widać musi być w sezonie wiosenno-letnim. To czego nie zdążyliśmy dokończyć wewnątrz domku musi poczekać na złą pogodę.

Na początku maja postanowiliśmy, że czas zabrać się za taras i - co najważniejsze - że zrobimy go sami! Tak więc oboje wzięliśmy urlopy i ........... przyszła zima:D. Dokładnie 3 maja spadło nam z nieba 40 cm białego puchu. Przez połowę dnia strącaliśmy śnieg z drzew, które pod jego ciężarem uginały się aż do ziemi. Uratowaliśmy drzewa - żadne się nie złamało. Dzień był okropny, ale za to wieczór nagrodził nas takim widokiem:

 

http://www.fotoszok.pl/upload/33bc1bea.jpg

 

Gdy tylko śnieg stopniał zabraliśmy się ostro do roboty. Przez całe 3 dni impregnowałam deski tarasowe, a następnie je olejowałam. Już nawet nie wspomnę bólu nóg i kręgosłupa... Ale warto było:). W tym czasie małżonek mój rodzony usypywał ziemię, wkopywał i poziomował bloczki betonowe, montował legary itd. Robota paliła nam się w rękach przez całe 2 tygodnie urlopu, a efekt....hmm.... Zobaczcie sami :

http://www.fotoszok.pl/upload/a558d3fe.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/bd425565.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/e285decd.jpg

 

Ze względu na różnice w poziomie tarasu, musieliśmy obłożyć front blokami piaskowca. Nawet ciekawie to wyszło, gdyż udało mi się urządzić kilka poziomów, na których posadzone zostaną różne roślinki. Część roślinek będzie stałych, a część jednorocznych tak, abym mogła co roku zmieniać wygląd tarasu. Najważniejsze jednak jest to, że wszystkie te prace wykonaliśmy sami i jeśli nawet coś zrobiliśmy źle, to będziemy mieć pretensje tylko do siebie.

A teraz fotorelacja ogrodowa ( i nie tylko).

Maliny, które szybciutko się rozrastały, trochę zmarzły po 3 maja, ale już odbijają :

http://www.fotoszok.pl/upload/7e9d21d8.jpg

 

Lawendy posadzone przy tarasie :

http://www.fotoszok.pl/upload/0fc9ec53.jpg

 

Poziom niżej wysiałam maciejkę, która teraz dopiero wschodzi:)

 

Wierzba hakuro doskonale sobie poradziła z niespodziewaną zimą :

http://www.fotoszok.pl/upload/80083526.jpg

 

Moje roślinki na skalniaku rozrastają się w zastraszającym tempie :

http://www.fotoszok.pl/upload/9e282f9c.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/e547be0b.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/6f8e6e82.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/21df8e1c.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/fac0392d.jpg

 

Wybaczcie, że nie opisuję roslinek, ale nie znam ich nazw (bynajmniej nie wszystkie pamiętam:D). Kiedyś je zapamiętam, ale nie teraz. Teraz czeka praca, na którą ciagle brakuje czasu. Pomimo tego, jakoś sobie radzimy. Pogoda póki co dopisuje, więc staramy się wykorzystać każdą godzinę. W wolnych chwilach podziwiamy widoki :

http://www.fotoszok.pl/upload/b2f236da.jpg

 

A gdy nadchodzi wieczór i zmęczeni wracamy do domku, czeka na nas nasz mały potworek :

http://www.fotoszok.pl/upload/abf2ad61.jpg

 

Charakterne stworzenie nam się trafiło. Niedobra jest okropnie, nie słucha nas kompletnie, robi co chce i ma wszystko gdzieś. Puszek trochę ją sobie wychował, ale tylko trochę:D. Jest w niej jednak tyle radości i energii, że nawet zmęczenie nie przeszkadza nam obserwować zabawy Inki z Puszkiem.

Zapomniałam napisać, że dzisiaj przyjechał domek narzędziowy z drewutnią więc czeka mnie znowu robota - olejowanie, które tak bardzo polubiłam:).

Następny wpis z fotorelacją pewnie po olejowaniu :D

Edytowane przez Iwona Sudol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

Wracam po 5 miesiącach nieobecności. Mam nadzieję, że wszyscy Ci, którzy tu jeszcze zaglądają, wybaczą mi tę dłuższą ciszę i liczę na ogólne zrozumienie:-) Tak to już chyba jest, że w momencie gdy się zamieszka w nowym domu, człowiek chce się nim nacieszyć i na nic nie ma czasu. W moim przypadku bynajmniej tak właśnie jest.

Dzisiaj pragnę w telegraficznym skrócie opowiedzieć i pokazać to, co się wydarzyło w ciągu tych kilku miesięcy.

Śmiało mogę stwierdzić, że plan robót na rok 2011 wykonaliśmy w 200%. Udało nam się bowiem wykonać taras, postawić garaż i ułozyć kostkę wokół domku. Taras wykonaliśmy całkowicie samodzielnie, garaż wybudował "nasz" majster z ekipą od domku, kostkę ułożyła firma w osobie jednego przesympatycznego wykonawcy :-) Hmmm...jak tak sięgam pamięcią do początku tego roku, to w zyciu nie pomyślałabym, że uda nam się aż tyle rzeczy zrobić. Tak rozpędziliśmy się z pracami, że przez chwilę nawet był pomysł na wykonanie jeszcze bramy wjazdowej, ale upływający bardzo szybko czas, jak również kończące sie pieniążki, nie pozwoliły na realizację tego zamysłu. To zadanie, łącznie z ogrodzeniem działki, zostawiamy na rok następny i wierzymy, że uda nam się je zrealizować :-)

Z racji tego, iż skupiliśmy się na pracach ciężkich i niezbędnych w naszej ocenie, oraz dlatego że nie wykonaliśmy docelowego ogrodzenia, nie skupiłam się prawie w ogóle na urządzaniu ogrodu. Owszem, kilka roślinek zamieszkało na stałe wokół domku, ale dosłownie kilka. Doszłam też do wniosku, że szkoda czasu i pieniędzy w sytuacji, gdy zwierzyna leśna bezczelnie pożera wszystko co zielone w moim ogrodzie. Dlatego też w przyszłym roku skupiamy się na ogrodzeniu.

A teraz wklejam kilka ujęć naszego domku i jego otoczenia. Pochwalę się też naszymi kochanymi kotkami, które umilają nam codzienne życia tak jak tylko potrafią:-)

 

http://www.fotoszok.pl/upload/af90f6f0.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/3a9dc981.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/bbc60fb6.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/23fd2495.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/e70f7995.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/aee12008.jpg

 

A tak w ogóle, to chciałam powiedzieć, że lada chwila będziemy obchodzić rocznicę zamieszkania w naszym domku:-)

Jak upłynął ten rok? Baaaardzo szybko.... i szczęśliwie. Cieszymy się, że zdrowie nam dopisuje, że mamy chęci do dalszej pracy, że znajdujemy jakimś cudem czas na prace w domku i poza nim, ale najważniejsze, że jesteśmy w naszym domu szczęśliwi :-)

I tym optymistycznym akcentem kończę dzisiejszy krótki wpis pozdrawiając Was wszystkich serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Aby nadrobić troszeczkę moje zaległości w pisaniu dziennika, postanowiłam dzisiaj wkleić więcej zdjęć, niż tekstu. Ostatnio mało było o roślinkach, zatem dzisiaj zdjęcia roślinek prezentuję (i nie tylko) w barwach mojej ulubionej pory roku, czyli jesieni. Miejsce się znalazło również na kilka widoczków:-)

Poranne jesienne mgiełki :

http://www.fotoszok.pl/upload/c0ee7d8d.jpg

 

Puszek w barwach jesieni:

http://www.fotoszok.pl/upload/7a84f257.jpg

 

Roślinki na skalniaku:

http://www.fotoszok.pl/upload/80e16a30.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/8366ed94.jpg

 

Czereśnia kolumnowa (sarny jej nie zauważyły jakimś cudem i ocalała):

http://www.fotoszok.pl/upload/a66f4aa3.jpg

 

Świerk białobok :

http://www.fotoszok.pl/upload/abcce713.jpg

 

Maciejka cudnie pachnąca jeszcze do dziś :

http://www.fotoszok.pl/upload/b309f7dd.jpg

 

Barwy jesieni :

http://www.fotoszok.pl/upload/9afae5da.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/44a79b68.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/e5110f95.jpg

 

Jeden z tegorocznego wysypu kozaków pod samym domem:

http://www.fotoszok.pl/upload/250d5e1c.jpg

 

Widoczek prawie jesienny:

http://www.fotoszok.pl/upload/3fc4cd6c.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się rozpisuję ostatnio......

Ale dzisiaj muszę coś napisać - ku pamięci i żeby nie było, że zapomniałam:-)

Otóż, chciałam powiedzieć, że dzisiaj tj. 13 listopada upływa równy rok od naszej przeprowadzki :-):-)

Rok temu opuściliśmy nasze mieszkanie, aby móc rozpocząć nowy rozdział w naszym życiu.

Minął tylko rok, a mnie się wydaje, że mieszkamy w naszym domu od zawsze....Że nigdy nie było rozdziału w naszym życiu pt. mieszkanie w bloku... Ale wiecie co ? To fajne uczucie i cieszę się, że tak to właśnie odbieram.

Zamieszkaliśmy w naszym domu pod lasem między innymi po to, żeby rano z okna w sypialni podziwiać takie widoki :

http://www.fotoszok.pl/upload/44ec897d.jpg

 

A natura wynagrodziła nam naszą cierpliwość i uczciła razem z nami rocznicę przeprowadzki, obdarzając nas dzisiaj przepiękną pogodą :

http://www.fotoszok.pl/upload/c28eede9.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/upload/d73a1fba.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...