Iwona Sudol 23.03.2009 16:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2009 Tak jakoś ostatnio piszę nie na tematy budowlane, gdyż tak naprawdę nic się nie dzieje - papierologii ciąg dalszy... Ale za to dzisiaj brałam udział w spotkaniu... Dla mnie bardzo ważnym - dlatego się pochwalę, a co http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1342-1.JPG Obiecuję, że jak tylko uda się ruszyć z tą budową, to będę Was zasypywać innymi zdjęciami. Tymczasem proszę o wybaczenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 27.03.2009 20:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2009 Wczorajszego dnia dowiedzieliśmy się o tym, że na działce mamy wodę....całe mnóstwo wody Przyjechała pani z panem. Pan miał sprężynę (mąż mówi, że od starego traktora ), a pani miała pałeczki jakieś Najpierw wydeptaliśmy im na śniegu zarys domku. Potem pan chodził z tą sprężyną, zaznaczył jakieś dwa miejsca i kazał pani stanąć pomiędzy zaznaczonymi punktami. Pani wyciągnęła pałeczki, chwilę postała i rzekła tak : jest woda. Pomiędzy dwoma punktami znajduje się szeroka żyła wodna, która dodatkowo ma odgałęzienie (trochę mniej szerokie) w kierunku naszego gabinetu, wiatrołapu i kawałka salonu. Nie wiem, czy się cieszyć, czy smucić z tegoż powodu Chociaż prawdę mówiąc ucieszyliśmy się, że woda w ogóle jest A potem pani rzekła, że to piękne zasobne źródło znajduje się mniej więcej na głębokości 35 metrów No i tym nas bardzo zmartwiła.... W końcu to może być równie dobrze 45 metrów... Tego dokładnie powiedzieć się nie da... A za metr wiercenia trzeba zapłacić 250 zł... No cóż - upewniliśmy się bynajmniej, że jeśli nie wygramy walki z wodociągami, to spokojnie możemy kopać studnię. A dzisiaj miałam wizytę pana z firmy ILIFO, który w ramach programu "Ekspert Budowy" firmy Xella, prezentował system budowy z produktów Silki. Powiem szczerze, że jestem miło zaskoczona Fachowo, konkretnie, na temat - no i za darmo Miły pan wziął nasz projekt, zrobi nam rozliczenie materiałów, wstępną wycenę i wyśle pełną informację. Dodatkowo zostawił mi kupon na 3% rabat przy zakupie materiałów Silka lub Ytong od cen, które wynegocjuję w wybranej hurtowni Od początku zastanawialiśmy się nad wyrobami silikatowymi. Po rozmowie z miłym panem zaczynam się coraz bardziej przekonywać do tych bloczków. Porozmawiamy jeszcze z wykonawcą na ten temat. A poza tym .... sprawa podłączenia do wodociągu - w toku. Za tydzień może będę wiedzieć coś więcej (na to liczę). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 01.04.2009 18:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2009 Wiosna przyszła!!!!! Upragniona, wyczekana, z ciepłymi promieniami słońca ... W końcu przyszła. Dzisiaj był pierwszy naprawdę ciepły, wiosenny dzień. Mam nadzieję, że poranne przymrozki szybko odejdą w niepamięć, a wieczory będą długie i ciepłe. Aż się człowiekowi żyć chce pełną gębą Jeszcze bardziej chce mi się działać, coś robić już na działce. Niestety - kompletu dokumentów jeszcze nie ma.... Dostałam zaproszenie na rozmowę do wodociągów - najbliższy poniedziałek, godzina 8 rano. Przez weekend trzeba się zastanowić i opracować strategię działania - w końcu walczymy o przyłącze do naszego domku Dzisiaj dostałam mapę do celów projektowych - 8 egzemplarzy. Jutro wręczam ją mojemu architektowi od adaptacji projektu. Czas wybrać się na jakąś sesję fotograficzną w teren - bardzo mi tego brakuje. Zaniedbałam się okrutnie pod tym względem. Ponoć sobota ma być piękna, słoneczna - trzeba to wykorzystać. Póki co, wstawiam akcent wiosenny : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/DSC_0440.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 06.04.2009 14:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2009 W sobotę byłam na rybach - pierwszy raz w tym sezonie I nie jest ważne, że brały same maluchy... Najważniejsze jest to, że oderwałam się na te parę godzin od świata realnego, od problemów i różnych takich... Nad wodą, na łonie natury, izoluję się całkowicie i o niczym nie myślę (tak, tak...to jest możliwe ). Bardzo pozytywnie wpływają na mnie takie wypady. Żeby jeszcze tylko czasu było więcej... Mapy do celów projektowych przekazane architektowi - robi się adaptacja projektu, projekty instalacji wod.-kan. i instalacji centralnego ogrzewania, projekt zagospodarowania działki. Architekt ma też w naszym imieniu złożyć wniosek do energetyki i zakładu komunalnego w sprawie odbioru nieczystości. Twierdzi, że w ciągu 2 - 3 tygodni się wyrobi. A ja twierdzę, że pożyjemy - zobaczymy No i najważniejsze.... Dzisiaj byliśmy na rozmowie w wodociągach. Jak wiecie (niektórzy zapewne pamiętają), do naszego domku od najbliższej sieci jest około 250 metrów. Po 1,5 - miesięcznym sporze doszliśmy dzisiaj do porozumienia: wodociągi wybudują nam przyłącze do samego domku, a my zakupimy materiał. Poza tym, przełożą do granicy działki swoją rurę, którą doprowadzają wodę z ujęcia do stacji uzdatniania wody. To był nasz główny argument... Gdyby się nie zgodzili, wezwałabym przedsiębiorstwo do ustanowienia odpłatnej służebności przesyłu. Trwało to wszystko półtora miesiąca (i to mnie najbardziej wkurza ), przez co mamy opóźnienie w papierach... Ale, liczy się efekt. Teraz musimy jeszcze spisać odpowiedniej treści porozumienie, w którym dokładnie opiszemy kto, co i za ile ma wykonać. Mam nadzieję, że to już ostateczne uzgodnienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 06.04.2009 18:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2009 No tak...pamięć już nie ta Zapomniałam dodać, że dzisiaj rozmawiałam też z geodetą na temat podziału naszej działki. Będzie to mniej więcej wyglądać tak : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1372.JPG Dołem wydzielamy drogę prowadzącą do naszej działki, na której planujemy budowę. Działki nr 1 i 2 będą miały powierzchnię po około 22 ary. Co będzie z drogą? Na początku planowaliśmy sprzedaż udziałów w niej osobom, które będą chciały nabyć działki. Jednak coraz bardziej kusi Nas, żeby przekazać ją nieodpłatnie gminie. Sądzę, że rozwiązuje to wiele problemów, m.in. sprawę odśnieżania, urządzenia oraz utrzymania drogi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 12.04.2009 18:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2009 W tak piękną pogodę nie można było wysiedzieć przy świątecznym stole Z racji tego, iż odwiedziła nas Ciocia ze Śląska (Górnego ), zapakowaliśmy się w samochód i pojechaliśmy....gdzie??? Oczywiście na naszą działkę Spędziliśmy tam trochę czasu, obeszliśmy wszystkie granice i nie omieszkaliśmy zrobić kilka zdjęć... Na tym poniżej widać jak duża jest działka na szerokość. Po prawej stronie, za brzózkami, na wzniesieniu, będzie stał domek. Po lewej, na dole, mniej więcej tam gdzie stoi autko, planowana jest w przyszłości budowa garażu : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1376.JPG Tutaj uwieczniłam naszą wschodnią granicę - górski potok, który wypływa z lasu. Jego woda jest tak czysta, że spokojnie można ją pić : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1381.JPG A tutaj kolejne z serii "wiosna" : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1426.JPG Cieszę się, że w końcu znalazłam parę chwil na robienie zdjęć... Brakowało mi tego strasznie. Już zaczynałam zapominać, jak się obchodzić z aparatem A jutro.... Jutro wczesnym rankiem wybieramy się na ryby! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 17.04.2009 14:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 Dzisiaj otrzymałam coś takiego : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1484.JPG Cieszę się, że coś się rusza przynajmniej w tych papierach. Ponieważ przede mną wyjazd służbowy na prawie 4 dni, więc dopiero w najbliższy czwartek będę mogła zobaczyć adaptację projektu i nowe projekty instalacji wewnętrznych. W przyszłym tygodniu ma zostać tez wydana decyzja o warunkach zabudowy. Podział sąsiedniej działki zleciłam już geodecie, ale prawdopodobnie konieczne będzie rozgraniczenie w celu ustalenia granic. I to mnie akurat martwi, gdyż planowana sprzedaż działek odwlecze się w czasie, a pieniążki by się przydały bardzo... No cóż, trzeba będzie przemyśleć jeszcze raz opcję kredytową... Dzisiaj byliśmy też z naszym wykonawcą na działce. Wykonawca wziął niwelator, zaznaczyliśmy wszystkie cztery rogi naszego domku i okazało się, że różnica w poziomie pomiędzy ścianą frontową a tylną wynosi mniej więcej 1,60m. Dużo, albo i nie - musimy przemyśleć kwestię piwnicy. Bardzo chciałabym żeby piwnica była całkowicie ukryta w ziemi - domek będzie wtedy wyglądał tak, jak w projekcie. Nie chcę domku na "kreciej kupce", ani piwnicy z wejściem od ogrodu... Nie chce i już! Gdybym tak chciała, to pewnie projekt wybralibyśmy inny. Może się też okazać, że domek trzeba będzie przesunąć parę metrów, żeby zrobić półkę i dopiero wtedy kopać w głąb. No zobaczymy... Może jutro jeszcze raz tam podjedziemy. Póki co, czeka mnie długi służbowy wyjazd, na który w ogóle się nie cieszę jakoś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 18.04.2009 16:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Dzisiaj na działce zastaliśmy taki widok : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/DSC_7206.JPG Ktoś sobie tnie nasze drzewa ile wlezie... Normalnie szlag mnie trafił na miejscu... To znak, że trzeba jak najszybciej zacząć coś robić i przede wszystkim ogrodzić teren. Dzisiaj też mieliśmy trochę zabawy z takim oto urządzeniem : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/DSC_7209.JPG Znaczy się mój rodzony małżonek miał, gdyż ja byłam tylko od trzymania łaty i biegania po górce Ale nie to jest najfajniejsze.... Doszłam do wniosku, że jesteśmy jednak rąbnięci - i to zdrowo. Mianowicie, zmieniła się koncepcja lokalizacji domu. Znaczy się plan zagospodarowania działki, który wkleiłam w poprzednim poście, już jest nieaktualny. Ale raczej nie będziemy go zmieniać. Złożymy wniosek o wydanie pozwolenia na budowę, a potem zrobi się plan zamienny - tak twierdzą mój architekt i wykonawca. Zależy nam na czasie, a mojemu wykonawcy tak się spieszy, że chce zaczynać i nawet się nie martwi, że nie będę miała z czego mu zapłacić, bo kredyt będzie później Normalnie szok...wszystko się zmieniło, cała koncepcja... Jak uda mi się coś pokombinować w programie graficznym, to może wkleję potem naszą nową wersję lokalizacji domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 25.04.2009 20:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2009 Dzisiaj w końcu COŚ się zaczęło dziać na działce. Postanowiliśmy wyciąć drzewa w miejscu, gdzie planowana jest budowa domku. Wczoraj dostałam zezwolenie, a dzisiaj wzięliśmy się do roboty Oto efekty 6 godzin ciężkiej pracy : Tak było "przed" : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1741.JPG A tak było "po" : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1761.JPG Sama wycięłam wszystkie krzaczory Aż wierzyć mi się nie chce. Teraz przynajmniej można usiąść pod brzózką, a i światła będą miały więcej Niestety z drugiej strony trzeba było wyciąć brzózki Bardzo mi ich szkoda, ale wyjścia nie było : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1748.JPG A na końcu pozostało tylko to : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1757%7E0.JPG Dobrze, że w tej całej robocie pomagał nam jeden szwagier z żoną i drugi szwagier. Sami pewnie z tydzień walczylibyśmy z tym drzewem A tak, robota szybko skończona, szwagier ma drzewo do palenia i jeszcze na koniec były kiełbaski z ogniska I tylko mięśnie mnie wszystkie bolą, a kręgosłupa nie czuję w ogóle. Pewnie jutro będą zakwasy jak cholera, ale co tam - jedna robota za nami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 27.04.2009 18:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 Wiecie co.....normalnie cieszę się jak dzieciak jakiś Powodem tej radości jest ten oto widok : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1775.JPG Dzisiaj właśnie nasz wykonawca przysłał nam na działkę tę oto maszynę w celu "ruszenia" pryzmy, której zawartość do dnia dzisiejszego pozostawała dla nas tajemnicą Nie pisałam dotąd o tym, ale teraz tylko wspomnę, że w miejscu, na którym postanowiliśmy postawić domek jest (była) ogromna pryzma kamieni usypanych przez dziesiątki lat przez ludzi. Dzisiaj już wiemy, że to faktycznie kamienie : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1784.JPG Na początku plan był taki, żeby dom posadowić na wzniesieniu, powyżej tej pryzmy. Doszliśmy jednak do wniosku, że podjazd do domu będzie wtedy za stromy, zarówno dla sprzętu w czasie budowy, jak i dla nas już po wybudowaniu domku. Stąd zmieniliśmy całą koncepcję i dlatego będziemy musieli zmieniać projekt zagospodarowania działki Do wybrania jest całe mnóstwo ziemi, ale ta koncepcja narazie najbardziej nam odpowiada. Sądzę, że już się nie rozmyślimy, tym bardziej, że pojutrze na działkę przyjeżdża "det" (nie znam się na nazwach maszyn ), który zrówna wszystko do jednego poziomu. Dzisiejsza wizyta pana koparkowego miała na celu zbadanie zawartości pryzmy. Nie powiem, pan koparkowy radził sobie bardzo dobrze : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1787.JPG Po wycince drzew w skarpie pozostały ogromne karcze wrośnięte w skały, które trzeba było usunąć, ale i z tym pan koparkowy nie miał problemów : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1792.JPG Naprawdę cieszę się jak dziecko.... Wiem, zapewne jeszcze nie raz będę płakać przez tę budowę, ale póki co radość mam wielką A sprawy papierkowe toczą się swoim torem. Jutro mam nadzieję podpisać wynegocjowaną umową z zakładem wodociągów, czeka na mnie uzgodnienie dotyczące odbioru śmieci i jutro też mój architekt składa wniosek do ZE. Nagle zaczęło się dziać wiele rzeczy.... Muszę to wszystko ogarnąć Zapomniałam powiedzieć, że pan koparkowy wykopał razem z kamieniami jedną żmiję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 29.04.2009 19:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 W dniu dzisiejszym od rana na działce pracowała taka maszyna : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1811.JPG Obydwoje z małżonkiem byliśmy w pracy i nie mogliśmy widzieć początków pracy tego ustrojstwa. Po pracy pojechałam z kolegą-wykonawcą i zrobiłam kilka zdjęć. Najpierw został zebrany humus : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1817.JPG To tylko namiastka tego, co jeszcze zostanie zebrane. Wykonawca twierdzi, że realizacja naszej tarasowej wizji lokalizacji domku może zająć jeszcze spokojnie tydzień pracy przedstawionej powyżej maszyny No cóż - decyzja zapadła i teraz już się nie wycofamy. Na koniec pracy miałam na działce taki "placyk" : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1820.JPG A tak wyglądało to od strony wjazdu na działkę : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1824.JPG Ogromna kupa kamieni i głazów została zepchnięta na front domu. Jutro dalszy ciąg spychania i równania. Po weekendzie zaczniemy prawdopodobnie spychać ziemię pod tarasy i usypywać ją na przodzie planowanego domku. Ciężko mi to teraz opisywać. Ja to widzę, ale czytający zapewne nie Jak już będzie widać na zdjęciach te nasze tarasy za domem, to wtedy postaram się wytłumaczyć o co biega Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 01.05.2009 09:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2009 Ponieważ na działce chwilowy zastój (w poniedziałek dalsze równanie terenu), to może w końcu napiszę o naszych dotychczasowych wydatkach: 1) projekt domu ze zmianami - 2.515,00 zł 2) zaliczka dla architekta i przyszłego kierownika budowy - 600,00 zł 3) wypis i wyrys z rejestru gruntów - 120,80 zł 4) zmiany w księdze wieczystej - 120,00 zł 5) adaptacja projektu instalacji elektrycznej w domku - 100,00 zł 6) różdżkaż - 200,00 zł 7) porada prawna w kwestii służebności przesyłu - 100,00 zł 8 ) wypis z rejestru gruntów - 21,80 zł 9) odpisy z ksiąg wieczystych - 90,00 zł 10) uzgodnienia odbioru nieczystości - 40,00 zł -------------------------------------------------------------------------------------- Razem : 3,907,60 zł Nie rozliczyłam się jeszcze z geodetą za mapę do celów projektowych, gdyż robi nam robotę kompleksową.W toku trwają jeszcze prace geodezyjne związane z podziałem działki, którą będziemy chcieli sprzedać. Wniosek do ZE nasz architekt złożył 2 dni temu. Jeśli uda się szybko załatwić uzgodnienia to bardzo prawdopodobnym jest, że jeszcze przed wyjazdem do Szwecji złożymy wniosek o wydanie pozwolenia na budowę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 02.05.2009 18:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2009 Dzisiaj rano zadzwonił wykonawca z informacją, że jednak przestoju nie będzie i że pan spychaczowy od rana równa działkę. Rzecz jasna ucieszyłam się, bo ponoć od poniedziałku ma padać, a wtedy ciężko będzie wjechać tam jakimkolwiek sprzętem. Zapakowaliśmy się w autko, pojechaliśmy do Kłodzka zrobić rozeznanie w hurtowniach budowlanych. W zasadzie trafiliśmy na jedną, która może nas zaopatrzyć we wszystko. Musimy zrobić skany projektu i wysłać im mailem - dostaniemy wycenę Prosto z Kłodzka pędziliśmy na działkę - po drodze tylko trzeba było kupić kiełbaskę na ognisko, bo na obiad już za późno było. A na działce zaczynają się powoli wyłaniać nasze tarasy : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1829.JPG Zdjęcie tego nie oddaje, ale ta skarpa po lewej ma około 1,5 metra, a i tak trzeba ją jeszcze wybrać. Pan spychaczowy pokazał nam wykopane poniemieckie dreny ceramiczne: http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1831.JPG Natrafił na dwa, ale może się okazać, że będzie ich więcej. Te Niemce to jednak mądre ludzie byli Po skończonej robocie pana spychaczowego wzięliśmy się do roboty, tzn. ja cięłam cienkie gałęzie : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1852.JPG ... a małżonek ciął trochę grubsze : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1874.JPG A na koniec było ognisko, kiełbaski i chwila odpoczynku z takimi widokami : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1899.JPG Po lewej widać nowy dom, który graniczy z naszą działką przez potok. To nasi najbliżsi sąsiedzi A w poniedziałek - jak pogoda dopisze - ciąg dalszy równania terenu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 11.05.2009 18:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Dzisiaj dostałam wycenę dachówki ze wszystkimi dodatkami (23 pozycje na kosztorysie ) oraz z wyłazem dachowym. Dachówka BRAAS Bałtycka, kolor kasztanowy - pierwsza, która od razu mnie urzekła - powierzchnia dachu 211 m2. Całość materiału - 13.459,82 zł (brutto). Oczywiście nie ma w tym rynien. Wczoraj dostałam też pierwszą wstępną wycenę instalacji rekuperatora. Etap pierwszy - montaż rur i rozprowadzenie instalacji - około 7 tys.zł (materiał i robocizna). Etap drugi - montaż jednostki centralnej - cena od 5,5 tys.zł do 7,5 tys. zł. Nad tym rekuperatorem jeszcze się zastanawiamy... Sprawy papierkowe - prawie na ukończeniu Aktualizacja wydatków : dotychczasowe : 3,907,60 zł + częściowe rozliczenie za roboty ziemne : 3.000,00 zł --------------------------------------------------------- Razem : 6.907,60 zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 13.05.2009 19:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2009 No cóż - pojutrze wyjeżdżamy na 2 tygodnie do Szwecji na ryby. Cieszę się bardzo, gdyż tak naprawdę czuję się już zmęczona...bardzo zmęczona.... Ostatni miesiąc dał mi w kość - ciągła bieganina, załatwianie papierów, pamiętanie o wszystkim, praca, działka, uzgodnienia, umowy, kredyt .... Prawdę mówiąc chwilowo mam dość. Dlatego też nie mogę doczekać się chwili, gdy wsiądę do łódki i zacznę polowanie na wielkie szczupaki (te mniejsze też mogą być) Prace na działce chwilowo wstrzymane - natrafiliśmy chyba na jakiś wodonośny grunt : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1939.JPG Parę dni padał deszcz, koparka nie mogła wjechać żeby wykopać odprowadzenie wody. Zrobiło się bajorko, ziemia nasiąkła i jak to mówią - dupa blada Trzeba poczekać z robotami. Chociaż mój rodzony małżonek nie mógł się doczekać i własnymi siłami próbował "ratować" nasz plac budowy, co widać na załączonym obrazku : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_1946.JPG Wysiłek został doceniony - pomimo marnego efektu W takim stanie zostawiamy naszą działkę. Wykonawca obiecuje, że do naszego powrotu plac będzie gotowy. Bardzo chciałabym, żeby tak było. Aaaaaa....urodził się nam dzisiaj problem z ZE Okazało się, że wybudowanie przyłącza do naszego domku jest (tutaj cytuję) "inwestycją przekraczającą możliwości finansowe zakładu" i dlatego przesłano nasz wniosek do Wałbrzycha w celu uzyskania jakiejś bliżej nieokreślonej opinii Cokolwiek by to nie znaczyło, czuję że będą problemy... Ale tym zajmę się już po powrocie... A tymczasem żegnam się z dziennikiem na 2 tygodnie i pozdrawiam wszystkich zaglądających tutaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 01.06.2009 20:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2009 No to wróciliśmy Dwa tygodnie zleciały niemal jak jedna doba... Wypoczęci psychicznie choć zmęczeni fizycznie. Bolą głównie nadgarstki i lędźwie No ale tak to jest, gdy się spinninguje od rana do wieczora. Ba!! Żeby tylko do wieczora... W Szwecji - bynajmniej tam, gdzie byliśmy, słońce zachodziło o godzinie 23.20 Normalnie miałam kłopoty z uśnięciem, jednak przez 2 tygodnie jakoś się oswoiłam z tym zjawiskiem Zatem, tak w telegraficznym skrócie. Pierwszy tydzień wędkowania spędziliśmy nad morzem, na szkierach Gryt. Są równie piękne, jak i zimne, nieprzystępne, skaliste : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/DSC_7420.jpg To tutaj właśnie pobiłam swój dotychczasowy rekord w połowach szczupaka : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_2133.jpg Miał 106 cm długości i baaardzo waleczny był Oczywiście małżonek mój go podebrał i do zdjęcia z nim pozował, gdyż ja się go bałam W sumie złowiliśmy w tym okresie około 70 szczupaków. Rzecz jasna, wszystkie wróciły do wody Drugi tydzień spędziliśmy nad jeziorem Hjalmaren- czwartym co do wielkości w Szwecji. Takie nasze Śniardwy, ale razy pięć. Tutaj widoki zupełnie inne: http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_2200.jpg Inne również łowienie, ale nie będę Was zanudzać. Ogólnie jestem bardzo zadowolona. Teraz trzeba wracać do rzeczywistości. W środę powrót do pracy. Dzisiaj byliśmy też na działce: http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_2327.JPG Plac przygotowany, wypoziomowany, rów odwadniający zrobiony. W środę przyjeżdża geodeta wytyczać budynek. I na tym póki co, zakończymy roboty ziemne. W środę, po powrocie do pracy, zrobię rozeznanie w sprawie ZE i warunków wykonania przyłącza. Teraz nie mam ochoty się denerwować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 03.06.2009 20:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2009 Zgodnie z umową, dzisiejszym popołudniem na działce zjawili się geodeci Najpierw było wbijanie palików : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_2335.JPG Następnie, przy nieocenionej pomocy inwestora (po prawej ), było przybijanie desek do palików : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_2349.JPG A na samym końcu całość wyglądała tak: http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/IMG_2354.JPG W trakcie roboty zaczęło okropnie padać i pojechaliśmy do domu. Panowie geodeci jeszcze zostali na działce, gdyż musieli zamierzyć współrzędne. W przyszłym tygodniu dostanę mapkę, którą przekażę mojemu architektowi w celu sporządzenia nowego planu zagospodarowania działki Hmmm....wiem - to śmieszne - ale dzisiaj, chodząc pomiędzy tymi palikami, wyobraziłam sobie pomieszczenia w domku.... Dziwne uczucie - dziwne pozytywnie I pomimo małego załamania , świat znowu zrobił się jakiś weselszy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 07.06.2009 18:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2009 Ależ ja nie lubię tak czekać i czekać..... A niby powinnam być wyrozumiała, bo przecież sama pracuję w urzędzie i wiem ile czasu czeka się na załatwienie papierów Jutro mój kierownik budowy ma interweniować w ZE - być może coś się wyjaśni. Gdybym w przyszłym tygodniu dostała warunki z ZE, to w następnym złożymy wniosek o wydanie PNB. Gdybym........ pożyjemy - zobaczymy. Dzisiaj byliśmy na działce żeby wymierzyć i opalikować teren do ogrodzenia. Pogoda była piękna - to rzadkość od kilku dni. Wyszło nam około 220 metrów siatki. Postanowiliśmy, że na czas budowy ogrodzimy teren siatką leśną. Fundusze na większe szaleństwo nie pozwalają. Przed południem byliśmy w markecie budowlanym sprawdzić ceny siatki. Zbliżone do tych, które znalazłam w internecie więc raczej zakupu dokonamy na miejscu. Gorzej ze słupami drewnianymi - nigdzie na naszym terenie nie można tego dostać Mamy namiary na dwie firmy, które wykonują prace dla nadleśnictwa. Trzeba będzie zapytać o słupki i robociznę. Najchętniej sami zrobilibyśmy to ogrodzenie, ale niestety brakuje czasu. Aktualizacja wydatków : dotychczasowe : 6.907,60 zł + deski i paliki do wytyczenia budynku : 84,00 zł + rozliczenie z geodetą za mapy do celów projektowych (8 sztuk) i wytyczenie budynku (5 osi) : 400,00 zł + ostateczne rozliczenie za roboty ziemne : 3.600,00 zł ------------------------------------------------------------------------------------------------ Razem : 10.991,60 zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 13.06.2009 21:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2009 Hmmm...nie mówiłam jeszcze o naszym przyszłym sąsiedzie, a jest ku temu okazja, gdyż dzisiaj właśnie wykonał nam ów sąsiad pierwsze w tym roku koszenie działki : http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/HPIM0609.JPG http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/13602/HPIM0617.JPG Póki co, musimy jeszcze w tym roku robić pokosy, gdyż mamy pole zgłoszone do dopłat unijnych. Prawdopodobnie w przyszłym roku już nie będę zgłaszać tego obszaru - mamy jeszcze 2 ha dzierżawy w innej wsi i to wystarczy. Chłopak mieszka nieopodal naszego przyszłego domku. Już na etapie robót ziemnych zrobił nam wielką przysługę, gdyż pozwolił zostawiać na noc na swoim podwórku spychacz To był bardzo miły gest z Jego strony, a pan spychaczowy nie obawiał się, że mu gąsienice w nocy ukradną No więc teraz - gdy łąka już nam trochę wybujała, pomyśleliśmy o sąsiedzie. Chłopak zgodził się od razu, co uznaliśmy za nasz wielki sukces, gdyż w latach ubiegłych ciężko było znaleźć kogoś do koszenia. Jugów to wieś, ale bardziej wypoczynkowa i turystyczna niż rolnicza. To pole na zdjęciach powyżej, to działki, które będziemy chcieli sprzedać... Wciąż jeszcze żałuję trochę tej decyzji, ale nie ma wyjścia - pieniążki będą potrzebne. A o świcie jedziemy do Mietkowa zapolować na sandacza - to takie miłe zakończenie długiego weekendu. Może uda się coś złowić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 02.07.2009 14:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2009 Minęło trochę czasu od ostatniego wpisu. Trochę się też zmieniło, a mianowicie : wczoraj podpisaliśmy umowę z ZE na przyłączenie do sieci energetycznej (po 9 tygodniach oczekiwania ). Nie chcę się za bardzo rozpisywać w tym temacie, bo zapewne większość budujących to przechodziła. Powiem krótko : masakra, droga przez mękę - nigdy więcej! Umowa i warunki techniczne trafiły do naszego kierownika budowy. Prawdopodobnie w poniedziałek zostanie złożony w Starostwie wniosek o wydanie pozwolenia na budowę (jeśli kierownik zdąży zrobić nowy plan zagospodarowania działki). No cóż - zawsze to bliżej końca... Od poniedziałku zaczyna się grodzić nasze przyszłe siedlisko. Ten nasz przyszły sąsiad, o którym pisałam wcześniej, razem ze znajomym zgodzili się wykonać ogrodzenie. Ogrodzenie tymczasowe z siatki leśnej - 220 metrów Prace idą powolutku do przodu, a to ze względu na pogodę i padający deszcz. Ale nic nas nie goni w tym temacie. W pracy urwanie głowy - akcja powódź Alarm powodziowy co prawda mamy już za sobą, ale wciąż szacujemy straty... Na szczęście w mojej gminie powódź nie dotknęła bezpośrednio ludzi. Straty wystąpiły głównie w infrastrukturze - drogi, mosty, przepusty itp. Przez trzy dni było parno i duszno, burza straszyła dalekimi pomrukami... Dzisiaj pokazała swoje oblicze - znowu ulewa Biedni powodzianie nie mogą nawet wysuszyć tego, co uratowali... Na koniec aktualizacja wydatków : dotychczasowe : 10.991,60 zł + 60 słupków na ogrodzenie siatką leśną : 298,81 zł + siatka leśna (5 x 50m) i skoble : 918,00 zł + I rata za przyłączenie do sieci energetycznej : 1.242,62 zł + adaptacja projektów instalacji : 300,00 zł ----------------------------------------------------------------------------------- Razem : 13.751,03 zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.