Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

FLON - komentarze do dziennika budowy


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Przewertowałam już dziennik...

 

Te jesienne widoki i nawet ten śnieg na jarzębinie(chyba?), są superrrrrrr...

 

Ale najbardziej ucieszyło mnie to, że coś się jednak tam dzieje i strop lada dzień będzie zalany :wink: :D

My też mysleliśmy o kupnie kozy -taka w sklepie ponad 300 zł. kosztowała... chyba w Nomi.

Ale drzewa macie do spalenia :wink: No patrz jaki dobry pan leśniczy :D

 

Koty są niesamowite, jak patrzę na te Twoje, Megany Megankę i Kali to jakoś czuję brak kotecka :cry: Pocieszam się, że będzie domek to będzie kotek :wink:

Ale uwielbiam te koty forumowe oglądać... a Puszek taki duży i fiu bździu ma w tym łebku jeszcze :lol:

Mojej znajomej kotek to upodobał sobie wspinanie się po firanie i taką piekną porwał :lol:

 

Trzymam kciuki za dobrą pogodę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koty są niesamowite, jak patrzę na te Twoje, Megany Megankę i Kali to jakoś czuję brak kotecka :cry: Pocieszam się, że będzie domek to będzie kotek :wink:

Ale uwielbiam te koty forumowe oglądać... a Puszek taki duży i fiu bździu ma w tym łebku jeszcze :lol:

Mojej znajomej kotek to upodobał sobie wspinanie się po firanie i taką piekną porwał :lol:

 

Trzymam kciuki za dobrą pogodę :wink:

 

Ja też uwielbiam koty :) , a wówczas firanki nie mają racji bytu, Meganie nawet żaluzje przeszkadzają w oglądaniu ptaków :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przewertowałam już dziennik... Te jesienne widoki i nawet ten śnieg na jarzębinie(chyba?), są superrrrrrr... Ale najbardziej ucieszyło mnie to, że coś się jednak tam dzieje i strop lada dzień będzie zalany :wink: :D

My też mysleliśmy o kupnie kozy -taka w sklepie ponad 300 zł. kosztowała... chyba w Nomi. Ale drzewa macie do spalenia :wink: No patrz jaki dobry pan leśniczy :D

Koty są niesamowite, jak patrzę na te Twoje, Megany Megankę i Kali to jakoś czuję brak kotecka :cry: Pocieszam się, że będzie domek to będzie kotek :wink:

Ale uwielbiam te koty forumowe oglądać... a Puszek taki duży i fiu bździu ma w tym łebku jeszcze :lol:

Mojej znajomej kotek to upodobał sobie wspinanie się po firanie i taką piekną porwał :lol: Trzymam kciuki za dobrą pogodę :wink:

 

taka_ja&taki_on - zgadłaś, śnieg leżał na jarzębinie i mnie się ten obrazek bardzo podobał :) Kozę kupiliśmy u nas "na wsi" za całe 203 zł za komplet tj.piec, 2 rury dymowe i dwa kolana dymowe. Wczoraj widziałam w LM sam piecyk za 219 zł, więc nie było się nad czym zastanawiać. A radość budowlańców wobec wydatku - bezcenna :D Puszek...hmm...mnie samej już słów do niego brakuje... Powiem krótko - trafił nam się "lekko" szurnięty kot :lol: Znoszę jednak te jego wybryki, gdyż radości mnóstwo nam daje :)

 

Małgosiu - Puszkowi wszystko we wszystkim przeszkadza i wszystko musi być dotknięte, szurnięte łapą, ugryzione bądź podrapane :lol:

 

mamik - miło Cię gościć :) Puk puk puk .... odpukałam, tak na wszelki wypadek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwona, to zdjecie kotow jest super...puszek trzyma lapke jakby na mysz komputerowa sie szykowal, by ja pacnac :lol: :lol: :lol:

 

Wiecej zdjec Twoich gorek prosze....pieknie tam masz....jak w raju...aaaaaaaaa rozmarzylam sie :roll: :roll: Bez znaczenia na pore roku...zdjecia sa niesamowite, bo krajobrazy sa przepiekne! (no i umiejetnosci osoby fotografujacej :wink: )

 

Koza - rzecz wazna na budowie, a jaka radosc w oczach Inwestora :lol: :lol:

 

Maja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwonko, budowa nie jest pechowa, tylko późno rozpoczęta, więc nie denerwuj się przecież cały czas śnieg nie będzie leżał, kiedyś stopnieje. Wiem, że to marne pocieszenie :( , ale dasz radę (może troszkę później, ale dasz radę)

 

Puszek jest super, ale on pewnie wolałby myszki, a nie kuleczki ze złotka :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwona, to zdjecie kotow jest super...puszek trzyma lapke jakby na mysz komputerowa sie szykowal, by ja pacnac :lol: :lol: :lol:

 

Wiecej zdjec Twoich gorek prosze....pieknie tam masz....jak w raju...aaaaaaaaa rozmarzylam sie :roll: :roll: Bez znaczenia na pore roku...zdjecia sa niesamowite, bo krajobrazy sa przepiekne! (no i umiejetnosci osoby fotografujacej :wink: )

 

Koza - rzecz wazna na budowie, a jaka radosc w oczach Inwestora :lol: :lol:

 

Maja

 

Maju - Puszek robi różne dziwne rzeczy i przyjmuje pozy niesamowite, ale wtedy akurat nie mam aparatu pod ręką.

Zdjęcia górek jeszcze na pewno będą... Brakuje trochę czasu, ale jak przyjdzie prawdziwa zima, to wtedy nadrobię zaległości fotograficzne :)

Też zauważyłaś tę radość u inwestora? Większa niż u budowlańców :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwonko, budowa nie jest pechowa, tylko późno rozpoczęta, więc nie denerwuj się przecież cały czas śnieg nie będzie leżał, kiedyś stopnieje. Wiem, że to marne pocieszenie :( , ale dasz radę (może troszkę później, ale dasz radę)

 

Puszek jest super, ale on pewnie wolałby myszki, a nie kuleczki ze złotka :lol: :lol: :lol:

 

Małgosiu - ja się już nie denerwuję... Z naturą nie wygram - wiem!

Ale dlaczego akurat w tym roku tak się jesień spaskudziła? :-? Rok temu było u nas sucho i pogodnie...

No cóż - jak śnieg nie zejdzie, to jutro będę jeździć na sankach - a Wy nie :lol: :lol: :lol:

Puszek nie zna jeszcze myszek - i oby tak zostało, póki co :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witammmmmmmmmmmmmm

 

Cholercia cholercia...

 

A ja dzisiaj autentycznie jak pognał nas z budowy deszcz, to myslałam o WAS, czy zaleliście beton...

Wczoraj nie zaglądałam, teraz pierwsze co weszłam do dziennika i

 

JESTEM W SZOKU :o Śnieg...

 

A My wczoraj z Miśkiem oddaliśmy blachodachówkę -3 krótkie arkusze co zostały, PAN nam ma odliczyć, potem odmierzanie na dachu i rysowanie prostych linii - aby uciąć ładnie równiutko wszystkie blachy na koszu... i musieliśmy uciekać, bo ja miałam wizytę u dentysty :-?

A w planach miały być gąsiorki...

Dzisiaj z nimi pojechaliśmy i tak rozmawiamy stojąc w domku i słychać jak deszcz pada... Nie było mowy o gąsiorach bo padało i padało. Zrobliśmy tylko porządek przed domem -bo mimo mojego zbierania, to nazbierało się kawałków blachy i łat itp.

Puszek jest artysta :lol:

Mam nadzieję, że jutor dopisze NAM i WAM pogoda :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj autentycznie jak pognał nas z budowy deszcz, to myslałam o WAS, czy zaleliście beton... Wczoraj nie zaglądałam, teraz pierwsze co weszłam do dziennika i JESTEM W SZOKU :o Śnieg...

 

taka_ja&taki_on - ano...śnieg mieliśmy przez całe 2 dni. Z tego też powodu w piątek nie udało się zalać stropu. Droga i podjazd na budowę okazały się zbyt grząskie i nie chcieliśmy ryzykować zakopania się gruchy z betonem :(

 

mamik - cisza, gdyż nie zalali (powód : patrz wyżej). Przełożyliśmy zalewanie na poniedziałek. Trochę szkoda, ale ryzyko okazało się zbyt duże. Temperatury na szczęście mamy dodatnie :)

 

AGP - no, niestety w takim terenie przyjdzie nam mieszkać :lol: Ale za to co niedzielę będziemy mieli Boże Narodzenie, a choinki w ogóle nie będziemy rozbierać :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to życie was nie rozpieszcza :(

już wcześniej pisałam, że podziwiam za odwagę do budowania w takim miejscu, ale coś za coś, mieszkanie w takich "okolicznościach przyrody" - bezcenne

tak więc nieustająco kibicuję i czekam na kolejne wpisy w dzienniku, będzie dobrze

pozdr

 

mamik - bardzo, bardzo dziękuję za kibicowanie :D Jeśli jutro uda mi się wyrwać z pracy, to będę świadkiem zalewania stropu i zrobię parę zdjęć. Do środy musimy też podjąć decyzję dotyczącą drenażu, więc będzie o czym pisać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jutro uda mi się wyrwać z pracy, to będę świadkiem zalewania stropu i zrobię parę zdjęć. Do środy musimy też podjąć decyzję dotyczącą drenażu, więc będzie o czym pisać

 

to ja trzymam kciuki, u nas dzisiaj padało, w sobotę też, tak ma być do środy :roll: :-?

To czekam na fotorelacje, trzymam kciuki aby się udało :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to życie was nie rozpieszcza :(

już wcześniej pisałam, że podziwiam za odwagę do budowania w takim miejscu, ale coś za coś, mieszkanie w takich "okolicznościach przyrody" - bezcenne

tak więc nieustająco kibicuję i czekam na kolejne wpisy w dzienniku, będzie dobrze

pozdr

 

mamik - bardzo, bardzo dziękuję za kibicowanie :D Jeśli jutro uda mi się wyrwać z pracy, to będę świadkiem zalewania stropu i zrobię parę zdjęć. Do środy musimy też podjąć decyzję dotyczącą drenażu, więc będzie o czym pisać :)

 

witam sie z raniutka

:D i jak tam zalany strop jest :wink: ,jak tak to dawaj zdjecia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...