Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PAMIETAM KRYZYS ...gorszego nie bedzie ...


ewuniamiii

Recommended Posts

Ale na mysl mi jednak nie przyszlo, ze jak facet zaslabnie w metrze w Warszawie to nikt mu nie pomoze - tylko wszyscy beda sie patrzec bawolim wzrokiem .

 

" Kryzys " to juz w tej chwili za malo powiedziane.

Ja pamietam czasy ze na Targówek tudziez ząbkowską to zaden taryfiarz jechać nie chciał :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 85
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mama opowiada dziecku o latach swojej młodości, o kolejkach właśnie, kartkach, braku towarów w sklepach.- Wiesz córciu w sklepach na półkach były pustki, tylko ocet stał. Na to dziecię - MAMO, JAK TO, W CAŁYM CARREFOURZE TYLKO OCET?????????// :o :lol:

 

Kawał,który bawi mnie do dziś, mimo, że ma już parę lat :D A czasy kolejkowe, też dobrze wspominam :D Znajomości w kolejkach sie nawiązywało, pogadać był czas, bo i tak się stało :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NAPRAWDE byly przepyszne! Wg przepisow Irenki Gumowskiej.

Wszystko w kalmarach bylo super, poza koniecznoscia ich patroszenia i czyszczenia. To bylo, przyznaje, obrzydliwe.

Ale mialo swoje plusy. Do dzis swietnie wiem, jak zbudowany jest taki stwor, gdzie ma oczka, dziob i kapturek na glowie :)

I jak sie gotowaly, woda byla granatowa.

 

A dzis mamy sliczniutkie, czysciutkie i bialutkie kalamarnicowe tuszki... za to drogie jak sam pieron :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NAPRAWDE byly przepyszne! Wg przepisow Irenki Gumowskiej.

Wszystko w kalmarach bylo super, poza koniecznoscia ich patroszenia i czyszczenia. To bylo, przyznaje, obrzydliwe.

Ale mialo swoje plusy. Do dzis swietnie wiem, jak zbudowany jest taki stwor, gdzie ma oczka, dziob i kapturek na glowie :)

I jak sie gotowaly, woda byla granatowa.

 

A dzis mamy sliczniutkie, czysciutkie i bialutkie kalamarnicowe tuszki... za to drogie jak sam pieron :)

Ojeny,nie psuj mi apetytu plizzzzzzzzzzzzzzzzzzz!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie mysle - kiedy to niby byl dobry okres na budowanie?

Lata 80-te? chyba nie, kredyty niedostepne, materialow budowlanych brak

poczatek lat 90-tych?- materiały juz były tylko % kredytu cos koło 25% rocznie lub wiecej

koniec lat 90-tych? - wysokie bezrobocie

lata 2000-2003 ? - dalej wysokie bezrbocie i drogie kredyty

lata 2004-2006 - to chyba jedyny dobry okres

rok 2007 - to boom budowlany, znowu braki materialow i drogo

rok 2008 - to poczatek kryzysu - czy kryzys to dobry czas na budowanie domu; czy tez lepiej powstrzymac sie wtedy z wydatkami by miec "poduszke finansowa"

rok 2009 - materiały są, kredyty tanie, ale co sie wydarzy do grudnia 2009?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

budowałem swój dom od 86 roku

Wymagania do kredytu - 30% wkład własny, każdorazowa inspekcja na budowie prze kolejna transza która tak się dewaluowała ze coraz mniej można było kupić, stanie w kolejce po wszystko nie godziny ale dni i noce, z 1,5 mln po odroczce trzyletniej i wejściu planu Balcerowicza kiedy to w styczniu oprocentowanie ponad 600% w skali rocznej zrobiło sie 18 mln do spłaty - a wy teraz narzekacie? :lol:

pamiętam budowy znajomych

nie pamiętam by kiedykolwiek nie było kryzysu - zawsze był jest i będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym dodał także,że apetyt rośnie w miarę jedzenia.

O ile 10-15lat temu wystarczało nam,że mamy w ogóle możliwość jeździć samochodem,starczało do pierwszego,a firma przynosiła jakiekolwiek dochody,to stopniowo zaczęło nam nie wystarczać......i dobrze,bo to podstawa rozwoju.

Jednak przy zachowaniu umiaru,życiu na tym równym lub równo wzrastającym poziomie,bez szaleństw ale i bez odmawiania sobie przyjemności:) nie będzie źle...Troszku gorzej mogą mieć ci,co to od razu po szkole rzucili się na budowę z myślą,że będzie już tylko lepiej i lepiej.Bez oszczędności,bez wkładu własnego z kredytami po 500tys bez zabezpieczenia w postaci na przykład jakiejś nieruchomosci którą można wynając lub sprzedać w razie problemów.

Ja tam już tyle przeżyłem,że więcej się boję o zdrowie,które szwankując/na razie o.k:)/ nie pozwoli mi już zajmować się moim hobby-sportem-niż kryzysem/recesją.A malkontentom mogę podpowiedzieć,że gorzej to już było,chyba że kto bankowiec/handlowiec to może/nie życzę nikomu/ dopiero będzie:):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...