Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ledy zamiast halogenów w suficie podwieszanym .


Recommended Posts

Kupiłem wczoraj do przedpokoju który jest jednocześnie klatką schodową i do łazienki halogenki na 230V massive. Halogeny w nich są filips 50W . Wiem że te na 230V się szybciej przepalają, ale to nie oto chodzi bo i tak jak się przepala te na 230V czy na 12V zamierzam je wymieniać na ledowe.

Tylko teraz gdzieś na necie wyczytałem opinie jakiegoś gościa że Ledy na 230V migotają i to podobno bardziej niż jarzeniówki (efekt stroboskopu). Czy ktoś z was może to potwierdzić i jeżeli tak to czy jak jest kilka takich żarówek to czy efekt ten znika tak jak to się dzieje przy jarzeniówkach?

Teraz mam mętlik w głowie czy nie wymienić tych halogenów na 12V tylko nie wiem czy na 12V też nie będą migotały. W sumie w łazience nie przebywa się długo ale wiadomo kobiety przed lustrem lubią się troszkę poprzeglądać i nie chce żeby w przyszłości męczył się wzrok z powodu migoczących ledów. A jak wiadomo zwykłe żarówki przechodzą do lamusa wiec lepiej teraz pomyśleć niż później kombinować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O LED były tu conajmniej dwa spore wątki warto poczytać.

Mam u siebie LED-y nie zauważyłem migotania. Co do kupowania LED to polecam kupowac w sklepia aby oglądnąć jak świeci. chodzi mi o barwe ja kupiłem niby białe a były zielonkawe. Do malowania przed lustrem to światło ledów chyba nie bardzo sie nada, ale ja sie nie maluje więc moge sie mylić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem wczoraj do przedpokoju który jest jednocześnie klatką schodową i do łazienki halogenki na 230V massive. Halogeny w nich są filips 50W .

 

jakie te halogeny kupiłeś? :o :lol:

 

ja dzisiaj widziałem akurat lampkę led na 230V (zasilacz jest w lampce) f-my PHILIPS ;) - końcówka w tej lampce jak w halogenach na 230V (można ją wkręcić w oprawkę do takich halogenów ale jej korpus jest sporo większy) ( o ile dobrze pamiętam świeci jak 100W - zużywa 6W)

 

ale chciałem zwrócić uwagę na jeden mały "drobiazg"... taka lampka kosztuje .... UWAGA... 200zł :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Mam rożne ledy na 230V(kupowane w roznych sklepach różnych producentów i o różnych mocach) i zadnego migotania nie ma -swiecą bardzo stabilnie i wyjątkowo jasno jak na swoją moc . Tak na oko 1,5W zastępuje halogen 10W 8) .LED2,5W oswietlająca podcień przy wejsciu do domu świeci się jak żarówka 20W i nigdy jej nie gaszę - Po prostu gdybym zamontował wyłącznik zmierzchowy to jego układ elektroniczny w czasie czuwania pobierze pewnie ze 2W więc jego montaż pozbawiony jest sensu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomylić się każdy może :oops: . Tak o ledach jest kilka wątków ale nie ma nic o migotaniu :wink: Na razie ledów nie będę wkładał do halogenów poczekam aż jeszcze troszkę stanieją no chyba że mi padną od razu halogenki to wtedy będę szybciej je wymieniał.

 

nie wiem ile kosztuje zarowka zwykla halogenowa lecz ledowa z 48 diodami i katem swiecenia od pwenego sprzedacy i z normalna 2-letnia gwarancja widzialem za nieco ponad 20 zeta/sztuka. na 230V z 3 watowa, dokladnie nie pamietam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zamontowane 48 ledowe "halogenki" w pólkach w salonie w taki sposób, że samych zarówek nie widać tylko podświetlają ściany- migotania nie widać natomiast patrząc bezpośrednio na żarówki - zwłaszcza przy gwałtownym ruchu głowy zauważalny jest minimalnie efekt stroboskopowy. Generalnie jako poświetlenie są ok bo 8 żarówek po 2,4 W (w sumie 19,2 W) daje oświetlenie salonu 45 m.kw. wystarczające do np. czytania gazety
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Migotanie ledów jest faktem i wynika z zasilenia ich przez układ, który przełącza poszczególne diody tak, aby nie świeciły wszystkie w tym samym czasie. Wykorzystana jest tu wada ludzkiego wzroku podobnie jak przy tworzeniu ruchomych obrazów na taśmie filmowej. Rozwiązanie takie pozwala zaoszczędzić sporo prądu. Niestety co wrażliwsi ludzie widzą to migotanie i ja również się do nich zaliczam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Migotanie ledów jest faktem i wynika z zasilenia ich przez układ, który przełącza poszczególne diody tak, aby nie świeciły wszystkie w tym samym czasie. Wykorzystana jest tu wada ludzkiego wzroku podobnie jak przy tworzeniu ruchomych obrazów na taśmie filmowej. Rozwiązanie takie pozwala zaoszczędzić sporo prądu. Niestety co wrażliwsi ludzie widzą to migotanie i ja również się do nich zaliczam.

:lol: :lol: No niestety PUDŁO !!!!

Nie żadne układy przełączajace poszczególne diody .... tylko dioda LED jest diodą prostowniczą tzn. że półprzewodnik przewodzi dodatnie połówki napięcia sinusoidalnego, które mamy w sieci a nie przewodzi ujemnych czyli świeci w dodatnich a nie świeci w ujemnych połowkach i tak 50-60 razy na sekundę zgodnie z częstotliwością sieci zasilajacej - to tak w skrócie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety co wrażliwsi ludzie widzą to migotanie i ja również się do nich zaliczam.

 

zgłoś się do dochtorów. masz szansę zrobić światową karierę, jako absolutny wyjątek wśród ludzkości.

lonly napisał dobrze, ale dobrze w połowie:

Nie żadne układy przełączajace poszczególne diody .... tylko dioda LED jest diodą prostowniczą tzn. że półprzewodnik przewodzi dodatnie połówki napięcia sinusoidalnego, które mamy w sieci a nie przewodzi ujemnych czyli świeci w dodatnich a nie świeci w ujemnych połowkach i tak 50-60 razy na sekundę zgodnie z częstotliwością sieci zasilajacej - to tak w skrócie

LED nie jest diodą prostowniczą tylko jak każda dioda przewodzi prąd w jednym kierunku. LED wtedy dodatkowo swieci. Ale wystarczy zamknąć dwa LEDY w jednej obudowie, aby świecił raz jeden, raz drugi i zadnego migotania nie ma. Każdy chyba widział LEDY którym barwa światła się zmienia. To nic innego, jak zamknięcie róznych LED-ów w jednej obudowie, tak, ze to nie żadna nowinka, tylko stary standard.

a przez zero prąd przechodzi 100 razy na sekundę. Jak ktoś mi powie, że widzi to migotanie, to tak jak pisałem na początku: niech się zgłosi do dochtorów jako unikat na skalę światową. Prognozuję śwatową karierę!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko forum, i nie jest karalne pisanie różnych andronów w rodzaju przedstawionych przez kolegę. Wykazał się kolega brakiem elementarnej znajomości budowy lampy z diodami LED. Nie zwykłem dyskutować z ludźmi bez odpowiedniego przygotowania zawodowego w tym zakresie.

Co do widzenia migotania tych diód, jest to fakt taki sam jak zdolność rozpoznawania różnic w podobnych odcieniach kolorów w palecie 24bit. Należy jedynie uważnie się temu przyjrzeć i nauczyć dostrzegać szczegóły. Migotanie diód doskonale rozpoznają niektóre osoby w światłach STOP w co nowocześniejszych samochodach osobowych, a tam przecież mamy doczynienia z prądem stałym. Cały problem ma podłoże w czasie reakcji diód i przełączania ich. Zmróż kiedyś kolego oczy patrząc na wprost w źródło światła i dodatkowo pokręć delikatnie głową w prawo i w lewo wielokrotnie, a przekonasz się jakim ignorantem byłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Kolega "Retrofood" napisał >

LED nie jest diodą prostowniczą tylko jak każda dioda przewodzi prąd w jednym kierunku.

 

 

No to teraz sie kolega popisał :o ................brawo !

 

a niby co się ciebie nie podobuje? :o

przymiotnik dodawany do diody okresla zwyczajowo jej zastosowanie, albo budowę. Bo na przykład dioda detekcyjna jednak trochę się różni od prostowniczej. Są też diody ostrzowe, warstwowe, impulsowe, Zenera, Schotky'ego i do cholery innych. I dlatego w tym przypadku określenie dioda prostownicza jest niepoprawne.

a braw se bij ile chcesz. tylko najpierw idź do szkoły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko forum, i nie jest karalne pisanie różnych andronów w rodzaju przedstawionych przez kolegę. Wykazał się kolega brakiem elementarnej znajomości budowy lampy z diodami LED. Nie zwykłem dyskutować z ludźmi bez odpowiedniego przygotowania zawodowego w tym zakresie.

Co do widzenia migotania tych diód, jest to fakt taki sam jak zdolność rozpoznawania różnic w podobnych odcieniach kolorów w palecie 24bit. Należy jedynie uważnie się temu przyjrzeć i nauczyć dostrzegać szczegóły. Migotanie diód doskonale rozpoznają niektóre osoby w światłach STOP w co nowocześniejszych samochodach osobowych, a tam przecież mamy doczynienia z prądem stałym. Cały problem ma podłoże w czasie reakcji diód i przełączania ich. Zmróż kiedyś kolego oczy patrząc na wprost w źródło światła i dodatkowo pokręć delikatnie głową w prawo i w lewo wielokrotnie, a przekonasz się jakim ignorantem byłeś.

 

Witam

 

Nie ma co się przejmować -jest tu wielu elektroników ...... :lol: którzy pewnie nie słyszeli o sekwencyjnym sterowaniu diod LED więc co sie dziwisz .

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lonly napisał dobrze, ale dobrze w połowie:
może w połowie może w całości "prostownicza" to jest skrót myślowy a reszta chyba się zgadza

Kolega retrofood to na forum "elektroda" się nadaje :)

synkopa

Migotanie diód doskonale rozpoznają niektóre osoby w światłach STOP w co nowocześniejszych samochodach osobowych, a tam przecież mamy doczynienia z prądem stałym.

no i tu na odwrót - napiecie stałe(nie prąd) ale przetwornice zasilają diody impulsowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: :lol: No niestety PUDŁO !!!!

Nie żadne układy przełączajace poszczególne diody .... tylko dioda LED jest diodą prostowniczą tzn. że półprzewodnik przewodzi dodatnie połówki napięcia sinusoidalnego, które mamy w sieci a nie przewodzi ujemnych czyli świeci w dodatnich a nie świeci w ujemnych połowkach i tak 50-60 razy na sekundę zgodnie z częstotliwością sieci zasilajacej - to tak w skrócie :roll:

 

I widzisz, Ty także uzupełniłeś swoją wiedzę. Teraz obaj wiemy, że migotanie żarówek LED jest faktem bezspornym, niezależnie od tego co niektórzy wypisują. Rzeczywiście migotanie może pochodzić od przetwornicy napięciowej w żarówce, lecz ja natknąłem się również na informacje o sekwencyjnym zasilaniu diód LED w celu dalszego ograniczenia poboru prądu. Dla oka ludzkiego miało to pozostać bez znaczenia. Niestety chyba jest inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...