marcin714 11.02.2009 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 to co mogę od siebie dodać kierownik budowy jest potrzebny przy robotach wymagających pozwolenia na budowę , oczyszczalnia wymaga jedynie zgloszenia a więc po co kierownik Niby masz rację. Niby dlatego, że to co na zgłoszenie można robić również na pozwolenie. Dlatego zakładam, że ta oczyszczalnia ścieków jest ujęta w pozwoleniu na budowę a więc musi być budowana pod kierunkiem osoby uprawnionej. Jeśli dokonane było zgłoszenie to nie. A to ciekawe. Na jakiej podstawie tak sądzisz - bo przepisy mowia zupelnie co innego - pierwsza strona Dziennika Budowy. Pod drugie, spróbuj wytłumaczyć brak wymagań w zakresie telekomunikacji - zakładając, ze jest linia telefoniczna, rozprowadzenie jej po domu, sieć WLAN, itp Co innego mówią przepisy? Bo mi mówią ,że przed rozpoczęciem budowy należy ustanowić kierownika budowy i to jest raz. A dwa ,że w razie potrzeby -potrzeba występuje gdy zaczyna się roboty np związane z oczyszczalnią ścieków należy powołać kierownika robót. Tak należy czytać ten artykuł i to popdpwiada logika i zdrowy rozsądek. Poza tym kierrownik budowy musi być cały czas aż do jej zakończenia a kierownicy robót wtedy gdy trwają dane roboty czyli po zakończeniu robót sanitarnych zwalniasz kierownika od tych robót. Co do telekomunikacji to ja wcale nie mówiłem ,że nie wymaga się kierownika robót od telekomunikacji. W myśł prawa jest tak samo potrzebny jak każdy inny. Tu jest jednak inne wyjście bo prawo budowlane zwalnia z obowiązku uzyskania pozwolenia dla instalacji telekomunikacyjnych w istniejącym budynku. Czyli inwestor nie chcący zatrudniać takiego kierownika nie powinien występować o pozwolenie na budowę budynku z takimi instalacjami lecz wykonać je bez pozwolenia i bez kierownika robót. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 11.02.2009 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Do tej pory, „organy” jednak miały na uwadze, Art.42.3 i „zwalniały” z tego obowiązku inwestorów. Wprowadzenie nowych regulacji prawnych, powoduje, że fachowcy muszą potwierdzić, że roboty np. instalacyjne są wykonane zgodnie z projektem, bo to z kolei jest warunkiem wykonania ŚE, które jest od 01.01.2009r. obowiązujące. Ale jest pewien problem, bo dotychczasowe projekty nie odpowiadały nowym wymaganiom – np. iluzoryczne były projekty instalacji „sanitarnych” - mówimy cały czas o projekcie budowlanym pt. dom jednorodzinny.Ustawodawca nowelą wprowadził korektę, że nowe przepisy obowiązują tylko dla inwestycji i projektów zatwierdzonych po 01.01.2009r.I zrobił się pat, bo urzędnik wymaga wg. nowych zapisów, a nie powinien w przypadku inwestycji rozpoczętych do 31.12.2008r, ale z drugiej strony istnieje obligatoryjny wymóg ŚE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braszyns 11.02.2009 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 i w sumie z jednej pierdułki ciekawy temat się zrobił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 11.02.2009 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Do tej pory, „organy” jednak miały na uwadze, Art.42.3 i „zwalniały” z tego obowiązku inwestorów. Nikt nikogo nie zwalniał z tego chyba, że ktoś pokaże mi stosowną decyzję administracyjną - nikt tu na forum taką się nie pochwalił a wiadomo ,że wszystkie decyzje wydaje się na piśmie. Poza tym inwestor musiałby wystąpić o takie zwolnienie do nadzoru. Teżnikt się nie chwalił że wystąpił. Poprostu dla spokojności urzędnicy nie przestrzegają prawa budowlanego. Wprowadzenie nowych regulacji prawnych, powoduje, że fachowcy muszą potwierdzić, że roboty np. instalacyjne są wykonane zgodnie z projektem, bo to z kolei jest warunkiem wykonania ŚE, które jest od 01.01.2009r. obowiązujące. Ale jest pewien problem, bo dotychczasowe projekty nie odpowiadały nowym wymaganiom – np. iluzoryczne były projekty instalacji „sanitarnych” - mówimy cały czas o projekcie budowlanym pt. dom jednorodzinny. Ustawodawca nowelą wprowadził korektę, że nowe przepisy obowiązują tylko dla inwestycji i projektów zatwierdzonych po 01.01.2009r. I zrobił się pat, bo urzędnik wymaga wg. nowych zapisów, a nie powinien w przypadku inwestycji rozpoczętych do 31.12.2008r, ale z drugiej strony istnieje obligatoryjny wymóg ŚE. Możliwe ,że ma to związek ze świadectwami właśnie w ten sposób że trzeba będzie ludzi przyzwyczaić do budowania zgodnie z projektem i ktoś to ma potwierdzać. Tylko ,że do egzekwowania tego nie potrzebna była zmiana po 01.01.2009 bo jesty to oparte na przepisach dotychczasowych, których fragmęty wskazała pani urzędniczka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gazio 12.02.2009 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 Prowadze budowy w których występuje kilka branż:Kostr.- bud. , elektryczna, drogowa ale głównie sanitarna. Kierownik budowy jest zawsze branży sanitarnej i Nadzór nigdy nie wymagał na etapie budowy wskazywania kierownika robót (podwykonawców wybieramy na dowolnym etapi budowy). Zawsze jednak przy składaniu zgłoszenia o użytkowaniu lub uzyskiwaniu pozwolenia na użytkowanie nadzór wymaga by wpisy dokonywali kierownicy robót poszczególnych branż z uprawnieniami. Obowiązkiem Kierownika budowy jest wymaganie od inwestora wskazania właściwych kierowników robót. Dziennik prowadzi kierownik, a bez wpisów kierowników robót jest on niekompletny. Nigdy nie podpisałbym się pod wpisem w dzienniku o wylaniu fundamentów posiadając uprawnienia sanitarne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 12.02.2009 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 1. do 01.01.2009r. prawo nie wymagało projektu (w pełnym tego słowa znaczeniu) wewnętrznych instalacji w budynkach mieszkalnych jednorodzinnych. Np. wentylację „załatwiano” wyrysowaniem kominów wentylacyjnych w określonych pomieszczeniach, trudno „jakieś” szkice (jeśli były) nazwać projektem instalacji „sanitarnych”. Ogrzewanie i CWU „kwitowano” określeniem rodzaju paliwa, itp.2. Biorąc to pod uwagę logicznym było, że praktycznie w całej Polsce nie wymagano odbioru tych robót, na podstawie prawa, które dopuszczało i dopuszcza takie działania urzędnicze.3. Decyzja w tym przypadku nie musi być na piśmie. Brak działań w określonym prawem zakresie (jak w tym przypadku), jest decyzją, do której ustawowo ma prawo „właściwy organ” wymieniony w ustawie i nie musi to być na piśmie, bo ustawodawca tego nie zastrzegł – tak jak w przypadku innych decyzji, wymogu formy pisemnej. 4. Biorąc to pod uwagę, uważam, że skoro „właściwy organ” nie wymagał kierowników robót branżowych – a ma do tego prawo – to również, konsekwentnie nie może wymagać odbioru tych robót (za wyjątkiem wymienionych gdzie indziej tj. gaz, elektryka, kominy), bo wymaga, niby w majestacie prawa, fikcji, a co więcej nakłania inwestora do działań niezgodnych z prawem, a to jest już przestępstwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 12.02.2009 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 1. do 01.01.2009r. prawo nie wymagało projektu (w pełnym tego słowa znaczeniu) wewnętrznych instalacji w budynkach mieszkalnych jednorodzinnych. Np. wentylację „załatwiano” wyrysowaniem kominów wentylacyjnych w określonych pomieszczeniach, trudno „jakieś” szkice (jeśli były) nazwać projektem instalacji „sanitarnych”. Ogrzewanie i CWU „kwitowano” określeniem rodzaju paliwa, itp. Mylisz się. Prawo wymaga i wymagało normalnych projektów to tylko interpretacja inwestorów była taka, że wystarczy komin zaznaczyć i już mamy instalkacje. Taka interpretacja sprawiała, że nie zlecał inwestor takiego projektu aby było taniej. A panie w starostwach leją na to z góry raz że są albo były zarobione a dwa ,że się na tym nie znają i jeżeli na projekcie mają klauzulę ,że projekt jest kompletny i nadaje się do realizacji zamierzenia inwestycyjnego to tak go traktowały. A projekty są łaśnie po to aby na ich podstawie prowadzić roboty budowlane a nie tak jak unas, że projekt jest dla pani ze starostwa a pan kazio i tak będzie wiedział jak dom wybudować bez projektu. 2. Biorąc to pod uwagę logicznym było, że praktycznie w całej Polsce nie wymagano odbioru tych robót, na podstawie prawa, które dopuszczało i dopuszcza takie działania urzędnicze. W którym miejscu dopuszcza? Decyzja w tym przypadku nie musi być na piśmie. Brak działań w określonym prawem zakresie (jak w tym przypadku), jest decyzją, do której ustawowo ma prawo „właściwy organ” wymieniony w ustawie i nie musi to być na piśmie, bo ustawodawca tego nie zastrzegł – tak jak w przypadku innych decyzji, wymogu formy pisemnej. Nie ma decyzji innych niż na piśmie. Nie ma decyzji ustnych, nie ma decyzji w domyśle. Jeśli ustawodawca myśli o tzw milczącej zgodzie to wyraźnie to zaznacza w ten mniej więcej sposób: Jeżeli po złożeniu [...] organ w terminie x dni nie zgłosi sprzeciwu, nie nałoży dodatkowych , nie coś tam coś tam , inwestor może coś tam coś tam. I to jest milcząca zgoda urzędu. Widzisz gdzieś taki artykól mówiący ,że jeżeli organ nie zgłosi w terminie 14 dni sprzeciwu to inwestor jest zwolniony z obowiązku ustanawiania kierowników robót? Odstępstwo to działa w ten sposób ,że inwestor przekonany ,że buduje budę dla psa lub coś podobnego i jest to tak proste ,że nie potrzebny jest kierownik budowy. Składa wniosek i organ może skorzystać z tego artykułu i w drodze decyzji pisemnej zwolnić inwestora z tego obowiązku. Z tym ,że nie słyszałem o takim przypadku w naturze. Biorąc to pod uwagę, uważam, że skoro „właściwy organ” nie wymagał kierowników robót branżowych – a ma do tego prawo – to również, konsekwentnie nie może wymagać odbioru tych robót (za wyjątkiem wymienionych gdzie indziej tj. gaz, elektryka, kominy), bo wymaga, niby w majestacie prawa, fikcji, a co więcej nakłania inwestora do działań niezgodnych z prawem, a to jest już przestępstwo. Właściwy organ w przypadku zgłaszania rozpoczęcia prac sprawdza zgodnie z ustawą czy masz dziennik, czy masz pozwolenie i czy masz kierownika budowy. Nie musi na tym etapie wymagać kierownika robót bo narazie możesz tych robót nie prowadzić (tych specjalistycznych) Nie musi tego wymagać bo obowiązek ten ciąży bezpośrednio na inwestorze z mocy prawa. W ten sposób jak myślisz to organ musiałby sprawdzić każdy punkt, ust. i artykuł prawa budowlanego, aktów wykonawczych i wiele innych. I jeśli by czegoś nie wymagał to inwestor myślałby ,że jest z tego zwolniony. Odpowiedni organ podatkowy też nie wymaga od ciebie na ileś tam dni zapłaty podatków. A chyba je płacisz a jak nie zapłacisz to organ po fakcie cię znajdzie. I terż pewnie są jakieś paragrafy mówiące ,że w pewnych przypadkach organ może odstąpić od wymierzenia podatku. Czemu nie uznajesz tego za zgodę milczącą , że to ciebie zwalniają z tego podatku bo nie powiedzieli ci ,że cię nie zwalniają- mimo że nawet oto nie wnosiłeś.? Jeszcze jedno pytanie. Gdzie to jest określone ze odbiorom podlegają gaz, elektryka , kominy a instalacje sanitarne nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 13.02.2009 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2009 Szanowny kolego. Okazuje się, że Ustawodawca myśli. Uchwalona właśnie nowela PB, zapewne mając na uwadze tego typu argumentacje, zlikwidowała obowiązek dostarczania jakiś tam (Art.57.4 protokoły badań i sprawdzeń. Tak więc zlikwidowano w tym zakresie możliwości nadinterpretacji urzędniczej, co do konieczności "mania" przy odbiorze takich, czy innych "protokołów". Pozdrawiam Ps. Tak wracając do mojej argumentacji odnośnie inerpretacji pojęcia "decyzji", widać do ustawodawcy też doszła taka interpretacja, skoro obecnie wymaga zupełnie innej formy„3. Przepisów ust. 1 i 2 nie stosuje się do budowy lub rozbiórki obiektów wymienionych w art. 29 ust. 1 oraz ust. 2 pkt 1-8 i 10-15. Właściwy organ może wyłączyć, w drodze postanowienia, stosowanie tych przepisów również w stosunku do innych obiektów, jeżeli jest to uzasadnione nieznacznym stopniem skomplikowania robót budowlanych lub innymi ważnymi względami.”; Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 13.02.2009 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2009 Może i myśli tylko na czyją korzyść? Fakt uchylił ten ustęp co spowoduje, że za instalacje wezmą się już ostatnie ofiary losu bez żadnych uprawnień i wiedzy. Jedynym kryterium będzie cena. Skoro uważasz ,że odbiory przez fachowców nie będą potrzebne to napewno ich nie zapwenisz. Zostaniesz z tym co ten sierota ci zrobi w zupełnej nieświadomości do czasu: - gdy odpowiedni organ zachce sobie przeprowadzić kontrolęne twojej budowie a ma do tego prawo. O ile w tym zlikwidowanym ustępie nie ma już mowy o odbiorach i protokołach to w głębi PB jest tego pełno (nie chce mi sięteraz szukać artykułów) Więc przepytają cię o te odbiory i kierownictwo nad robotami bo to również nie zniknęło a wręcz zostało napisane dużymi literami. Pozostanie ci jeszcze potem przyłączenie instalacji do sieci. I tu albo znajdzie się kolejna sierota z D gdzieśkupionymi, jak trafisz lepiej to trafi się prawdziwy elektryk z prawdziwymi D i być może skorio starostwo nie będzie wymagać protokołów to zechce je widzieć ZE bo inaczej dojdzie do dziadostwa. Być może ZE będzie wymagała też nagminnie pieczątki z UB. A żeby ci nie było tak do śmiechu to nie wiem czy zauważyłeś , że będziesz musiał teraz dołączyć instrukcję eksploatacji budynku wraz z instalacjam. A to ciębędzie kosztowało znacznie więcej niż taki protokół. Ale dyskusja o nowym PB z pewnością zasługuje na nowy temat bo wymieszali prawie wszystko a ludzom nie da to wiele o ile nie utrudni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 13.02.2009 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2009 Mysli, bo likwiduje "nadgorliwość" urzędniczą i ich dowolną interpretację. Myśli, bo wie (jednak), że odpowiednich "odbiorów" wymagać będzie zarówno energetyka jak i gazownictwo - czyli najbardziej ryzykownych "nośników". Myśli, bo przywołał normę, nakzującą odbiór kominów zarówno dymnych jak i wentylacyjnych. Myśli, bo (chyba po raz pierwszy) wyprzedził działania wydając rozporządzenie o centralnym, elektronicznym rejestrze osób z "uprawnieniami" ale również ukaranych - co w sposób istotny powinno ograniczyć rynek pseudo kierowników budowy. Myśli, bo szczegółowo opisał co wchodzi w skład "dokumentacji budowy", a co za tym idzie, całą odpowiedzialność "zrzucił" na kerownika budowy, a nie na przypadkowego urzędnika. I jeszcze jedno. Nawet jak przyjdą na kontrolna wizytę, to mogą wymagać tylko "odbiorów" wymaganych prawem i to na określonym etapie budowy. A zgodnie z PB i WT, oraz przepisami odrębnymi, nigdzie nie ma obowiązku "odbioru" instalacji sanitarnej (i nie było nigdy) - a o to w tym temacie chodziło. A żeby ci nie było tak do śmiechu to nie wiem czy zauważyłeś , że będziesz musiał teraz dołączyć instrukcję eksploatacji budynku wraz z instalacjam. A to ciębędzie kosztowało znacznie więcej niż taki protokół. A niby gdzie jest to napisane? Możesz przytoczyć? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 13.02.2009 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2009 A tam gdzie jest mowa o dokumentach składanych z wnioskiem o rejestrację zakończenia budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 13.02.2009 14:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2009 A tam gdzie jest mowa o dokumentach składanych z wnioskiem o rejestrację zakończenia budowy. Nie ma takiego zapisu - w UCHWALONEJ dzisiaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gościk 13.02.2009 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2009 A tam gdzie jest mowa o dokumentach składanych z wnioskiem o rejestrację zakończenia budowy. Nie ma takiego zapisu - w UCHWALONEJ dzisiaj ale wchodzi w życie za pól roku ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 13.02.2009 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2009 uch, i kolejny wątek w którym dowiadujemy się, że bez urzędników to ten świat by się nie kręcił... postęp by się zatrzymał, i nikt nie wiedziałby jak żyć. chwała im. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gościk 13.02.2009 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2009 uch, i kolejny wątek w którym dowiadujemy się, że bez urzędników to ten świat by się nie kręcił... postęp by się zatrzymał, i nikt nie wiedziałby jak żyć. chwała im. gdyby nie było urzędników, bezrobocie by wzrosło skokowo o ok. 5-8% i co wtedy? Kto by zwalczał m.in. bezrobocie? i wyliczył jakie to bezrobocie w ogóle jest? Problem, nie tkwi w urzędnikach, ale politykach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coci 13.02.2009 22:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2009 Problem, nie tkwi w urzędnikach, ale politykach. ...których sami wybieramy,ci zaś wydają kolejne rozporządzenia(certyfikaty,pozwolenia,koncesje,licencje i tym podobne pierdoły-za nasze pieniądze oczywiście) i mianują kolejnych urzędników (za naszą kasę-a jakże!)...itd. ...to "lud"tym tak naprawdę zawiaduje,nie zdając sobie z tego sprawy. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gościk 14.02.2009 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2009 Problem, nie tkwi w urzędnikach, ale politykach. ...których sami wybieramy,ci zaś wydają kolejne rozporządzenia(certyfikaty,pozwolenia,koncesje,licencje i tym podobne pierdoły-za nasze pieniądze oczywiście) i mianują kolejnych urzędników (za naszą kasę-a jakże!)...itd. ...to "lud"tym tak naprawdę zawiaduje,nie zdając sobie z tego sprawy. Pozdrawiam czyli ten co nie zdaje sobie sprawy, nie powinien zawiadywać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KJUB 16.02.2009 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2009 urzędu nie przeskoczysz - taki kwitek kosztuje około 100-150 zł (sam niedawno przeszedłem ten urząd).Generalnie wymaganie niektórych kwitków podpada pod urząd antykorupcyjny - naganianie kasy do kieszeni "inspektorów". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 16.02.2009 20:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2009 urzędu nie przeskoczysz - taki kwitek kosztuje około 100-150 zł (sam niedawno przeszedłem ten urząd). Generalnie wymaganie niektórych kwitków podpada pod urząd antykorupcyjny - naganianie kasy do kieszeni "inspektorów". To teraz powiem tak: Ktoś mi podał na miary na swojego hydraulika, który może mi to wszystko załatwić i ... 4 dni straciłem bo powiedział, że nie może sam wystawić takiego kwitu ale jego kierownik może. Zadzwoniłem do p. kierownika i okazało się, że owszem - wystawi mi co wymagają w Inspektoracie ale za 800,00PLN !!!! To był dla mnie szok. Grzecznie podziękowałem bo - nie byłem przygotowany na taką sumę. To elektryk musi zakupić bardzo drogi miernik i za pomiary bierze 300 PLN, a hydraulik w sumie to żadnych specjalnych narzędzi nie potrzebuję bo ... ciśnienie do gotowej instalacji może nabić z wodociągu. Ot żadna filozofia i chce taką sumę. Toć to skandal w biały dzień. Czy ja mam drukarkę co drukuję stówy? Rozumiem, że człowiek ma specjalistyczne uprawnienia ale aby porządnych obywateli okradać w biały dzień. Mógł zarobić w ciągu godziny (łącznie z dojazdem i wypiciem kawy) na czysto 3 setki (tak jak elektryk) ale nie chce ... więcej i więcej. Bardzo nie ładnie. Wykonałem kilka telefonów i sprawę mam już prawie załatwioną. Zawiozłem dziennik budowy i wszelkie dokumenty a w ciągu 2 dni mam wszystko odebrać gotowe. I ... za dużo taniej jak ten kierownik hydraulika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
revalidon 16.02.2009 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2009 Hehe... To prawda zdarza się oszołomstwo, które myśli że ludzie srają pieniędzmi i za pieczątkę zapłaca kwotę, za którą inni cały miesiąc schylają karku... Ode mnie elektryk chciał 2500 zł za protokół...Oczywiscie zaraz tu się znajdą tacy co powiedzą, że jest wolny rynek i każdy może żadać ile chce, ale powiedzmy prawdę, jest to próba oszustwa... No bo niech trafią np. na kobietę budujacą albo kompletnego laika no i zdoją.... Przypomina mi to sytuację, jak od mojego znajomego Niemca skasowano 100 zł za skorzystanie z toalety w pałacu kultury... ot taka kultura... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.