Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czujnik czadu


Recommended Posts

Witam szanownych forumowiczów

 

Ostatnio postawiłem u siebie w domu kominek na węgiel z dystrybucją ciepłego powietrza. A ponieważ przez tą zimę przewinęło się kilku pacjentów zatrutych CO przez mój szpital, to zaczynam poważnie podchodzić do sprawy bezpieczeństwa. Dlatego chciałem zakupić czujnik czadu. Ale mam kilka wątpliwości:

1. Czy wystarczą certyfikaty CE oraz EN 50291: 2001?

2. Czujnik chciałem umieścić tuż przy doprowadzeniu ciepłego powietrza do sypialni (najwięcej śmiertelnych zaczadzeń jest podczas snu). Czy to jest wg Was dobre miejsce na umieszczenie czujnika? Wydaje mi się, że umieszczanie go w okolicy kominka może skutkować fałszywymi alarmami, a najgroźniejsze chyba jest przedostanie się CO z nieszczelnego komina do obiegu ciepłego powietrza.

3. Jakie firmy są sprawdzone?

4. Czy powinienem zwracać uwagę na coś poza certyfikatami w trakcie kupna czujnika?

 

Za wszelkie odpowiedzi z góry serdecznie dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupować byle badziewia, chininy jakiej.

Postawić go "na wysokości oczu"

Zrobić szkolenie domowników na temat "kominek i w jaki sposób" - żeby nie doszło do generowania czadu jak się komu znudzi dokładanie do niego.

(zwykle zamyka co może, bo będzie pizgało chłodem jak się wypali).

 

Te czujniki mają sensor, którego czułość słabnie po pewnym czasie. Nie są "wieczne". Trzeba się liczyć z wymianą/kontrolą co jakie 2 lata.

Generalnie - dobre są. Wykrywają naprawdę małe stężenia, na poziomie których można na jego zadziałanie zareagować, bo jeszcze jest się do tego zdolnym.

TAK zostały skonstruowane.

 

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gazex to Mercedes wśród detektorów gazów. Urządzenia gazexa mają profesjonalne zastosowanie na min. stacjach gazowych.

Z tańszych, a uważam że również niezłych mogę polecić http://www.allegro.pl/item550676793_kidde_nr_1_czujnik_czadu_tlenku_wegla_atest_10ppm.html

szczególnie że w przypadku ogrzewania kominkowego detektory powinny być umieszczone we wszystkich pomieszczeniach ogrzewanych ciepłym powietrzem.

Instrukcja mojego detektora nakazuje montaż na wys. ok. 1,5 m w odległości nie mniejszej od 0,2 m od potencjalnego źźródła tlenku węgla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam od 2 miesiecy Kidde Nighthawk w kotłowni i 0 fałszywych alarmów. Z tego co wyczytałem zasilane z sieci ze żle zaprojektowanymi układami zasilajacymi generują często fałszywe alarmy wiec lepsze z bateryjnym. Najlepiej jak mają czujnik elektrochemiczny - są czulsze od tych z podgrzewaną katodą i mają mniejszy pobór prądu jak również wiekszą żywotność - 5 lat.

Trzeba pamietać, że tlenek węgla jest lżejszy od powietrza a więc umieść tam gdzie napływa powietrze do sypialni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość rob***

Polecam stronę

http://www.czad.com.pl/

 

tam kupowałem czujniki - firma jest poważna i posiada wiele przydatnych informacji na stronie dot. funkcjonowania czujników. Oczywiście czujniki posiadają zgodność z europejskimi i polskimi normami. Polecam z wyświetlaczem LCD, wskazującym na bieżąco poziom CO2. Codziennie rzucam okiem i jest zero, z czego jestem zadowolony- a ogrzewanie mam nadmuchowe, więc muszę pilnować, aby co nieco z powietrzem się nie dostało do sypialni.

 

pozdr. Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW
Witam szanownych forumowiczów

 

Ostatnio postawiłem u siebie w domu kominek na węgiel z dystrybucją ciepłego powietrza. A ponieważ przez tą zimę przewinęło się kilku pacjentów zatrutych CO przez mój szpital, to zaczynam poważnie podchodzić do sprawy bezpieczeństwa. Dlatego chciałem zakupić czujnik czadu. Ale mam kilka wątpliwości:

1. Czy wystarczą certyfikaty CE oraz EN 50291: 2001?

2. Czujnik chciałem umieścić tuż przy doprowadzeniu ciepłego powietrza do sypialni (najwięcej śmiertelnych zaczadzeń jest podczas snu). Czy to jest wg Was dobre miejsce na umieszczenie czujnika? Wydaje mi się, że umieszczanie go w okolicy kominka może skutkować fałszywymi alarmami, a najgroźniejsze chyba jest przedostanie się CO z nieszczelnego komina do obiegu ciepłego powietrza.

3. Jakie firmy są sprawdzone?

4. Czy powinienem zwracać uwagę na coś poza certyfikatami w trakcie kupna czujnika?

 

Za wszelkie odpowiedzi z góry serdecznie dziękuję.

 

U mnie w pokoju z kominkiem leży na parapecie noname z allegro. Produkcji chyba polskiej. Certyfikatów nie sprawdzałem, w te z allegro i tak nie wierzę.

 

Fałszywy (?) alarm przez ostatnie 10 miesięcy był raz - podczas sprzątania popiołu bez separatora ;). Wzbudza go dym z papierosa. Jeśli palisz w domu będzie pewnie wzbudzał się częściej.

 

Wzbudza się także jeśli go włożyć do kominka i potrzymać ok 1 minutę.

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam ten firmy kidde (link do Allegro kilka postow wyzej).

 

Uzywam od paru miesiecy (zasadniczo, tak dlugo jak kominek).

Moim zdaniem czujnik czadu to "must have" jesli ma sie kominek, kociol itd...

 

Jak do tej pory nie mialem falszywych alarmow.

A wyswietlacz zawartosci czadu w powietrzu uswiadomil mi, dlaczego nalezy doprowadzic z zewnatrz powietrze do spalania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

U mnie w pokoju z kominkiem leży na parapecie noname z allegro. Produkcji chyba polskiej. Certyfikatów nie sprawdzałem, w te z allegro i tak nie wierzę.

 

Fałszywy (?) alarm przez ostatnie 10 miesięcy był raz - podczas sprzątania popiołu bez separatora ;). Wzbudza go dym z papierosa. Jeśli palisz w domu będzie pewnie wzbudzał się częściej.

 

Wzbudza się także jeśli go włożyć do kominka i potrzymać ok 1 minutę.

 

pozdr

Może Ty po prostu masz czujnik dymu, a nie tlenku węgla - to zasadnicza różnica. dymem papierosowym jeszcze nik sie nie zaczadził - najwyżej wypalił sobie płuca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewna ilośc tlenku węgla jest w każdych spalinach. Najważniejsze, aby jego zawartość (rozcieńczona w powietrzu pomieszczeń) Nie przekroczyła niebezpiecznej dla zdrowia i życia dawki.

Gdyby w spalinach nie mogło byc tlenku węgla, czujniki montowaloby sie w kominie a nie w pomieszczeniu.

Poprawnie działający czujnik tlenku węgla nie ma prawa alarmować nawet w bardzo zadymionym dymem tytoniowym pomieszczeniu.

Gdyby zawartośc tlenku węgla w dymie papierosowym byla znaczna ..... szybko ubyłoby palaczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW
...

Poprawnie działający czujnik tlenku węgla nie ma prawa alarmować nawet w bardzo zadymionym dymem tytoniowym pomieszczeniu.

Gdyby zawartośc tlenku węgla w dymie papierosowym byla znaczna ..... szybko ubyłoby palaczy

 

W opisie urządzenia stało "czujnik czadu" i mam nadzieję że reaguje właśnie na czad zawarty w dymie papierosowym. Podobno reaguje na 200ppm.

 

Aha, eksperyment polegał na wdmuchnięciu dymu do szczeliny czujnika. Takie stężenie to nie wiem - klub bilardowy, pub w piwnicy. Raczej nie w domu ;)

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba pamietać, że tlenek węgla jest lżejszy od powietrza a więc umieść tam gdzie napływa powietrze do sypialni

Sam w sobie jest lżejszy od powietrza, ale szybko miesza się z CO2 i obniża swoje loty. W przeciwnym wypadku fruwałby pod sufitem .

Najtańsze czujniki - tylko z diodami i sygnalizatorem. Warto trochę dołożyć do takiego, który ma LCD i wskazuje maksymalne stężenie od ostatniego skasowania (coś jak stacja meteo). Można wtedy namierzyć jakieś nieprawidłowości kotła/kominka podczas naszej nieobecności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Objawy zatrucia tlenkiem węgla zależnie od stężenia objętościowego w powietrzu:

stężenie objętościowe

 

CO w powietrzu

objawy zatrucia

100-200 ppm (0,01% - 0,02%) lekki ból głowy przy ekspozycji przez 2-3 godziny

400 ppm (0,04%) silny ból głowy zaczynający się ok. 1 godzinę po wdychaniu tego stężenia;

800 ppm (0,08%) zawroty głowy, wymioty i konwulsje po 45 minutach wdychania; po dwóch godzinach trwała śpiączka;

1 600 ppm (0,16%) silny ból głowy, wymioty, konwulsje po 20 minutach; zgon po dwóch godzinach

3 200 ppm (0,32%) intensywny ból głowy i wymioty po 5-10 minutach; zgon po 30 minutach;

6 400 ppm (0,64%) ból głowy i wymioty po 1-2 minutach; zgon w niecałe 20 minut;

12 800 ppm (1.28%) utrata przytomności po 2-3 wdechach; śmierć po 3 minutach.

 

 

Zobaczcie sobie JAKI to procent!

A on jest bezbarwny, bezwonny, bez smaku...

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...