Gość 15.12.2003 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2003 AnonimTwe oczy Jakbym całował twe śliczne oczy,I pieścił jedwab twoich warkoczy;W objęciu Twoim, słodkim marzeniuSennym bym zdał się zapomnieniu! Niech pieśni miłosne snuję I Twoje śliczne oczy całuję. Jakbym Ci stworzył szczęścia świat małyZawiódł w krainę, gdzie ideały,Motyle ułud z Tobą bym gonił,I Ciebie kwiatku od nieszczęścia chronił... Pozwól, niech pieśni miłosne snuję I śliczne Twoje oczy całuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.12.2003 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2003 odemnie dla ciebie NIE OPUSZCZAJ MNIE sł. J.Brel sł.pol. W.Młynarski muz. J.Brel -------------------------------------------------------------------------------- Nie opuszczaj mnie, każda moja łzaszepcze, że co złe się zapomnieć da.Zapomnijmy ten utracony czas,co oddalał nas, co zabijał nas,I pytania złe i natręte tak: jak ? Dlaczego ? Jak ?Zapomnijmy je.Nie opuszczaj mnie. Nie opuszczaj mnie. Ja deszczowym dniem Ci przyniosę z ziem,gdzie nie pada deszcz, pereł deszczu sznur.Jeśli umrę z chmur, spłynie do twych rąkświatła złoty krąg i to będę ja.W świecie ziemskich spraw, miłowanie mebędzie pierwszym z praw, królem stanę się,a królową Ty, nie opuszczaj mnie,nie opuszczaj mnie. Nie opuszczaj mnie, ja wymyślę Ci słowa,których sens pojmiesz tylko ty.Z nich ułożę baśń, jak się serca dwapokochały, na przekór ludziom złym.Z nich ułożę baśń o tym królu coumarł z żalu, bo nie mógł kochać Cię.Nie opuszczaj mnie, nie opuszczaj mnie. Przecież zdarza się, że największy żarciska wulkan co, niby dawno zmarł.Pól spalonych skraj, więcej zrodzi zbóż,niż zielony maj w czas wiosennych burz.Gdy księżyca czerń, lśni na nieba tle,a z czerwienią czerń, nie chcą złączyć się,nie, opuszczaj mnie...Nie opuszczaj mnie...Nie opuszczaj mnie... Nie opuszczaj mnie, już nie będzie łez,już nie będzie słów, dobrze jest, jak jest.Tylko taki kąt, mały kąt mi wskażgdzie twój słychać śmiech, widać twoją twarz.Chcę gdy słońca krąg wzejdzie, być co dniacieniem twoich rąk, cieniem twego psa.Nie opuszczaj mnie, nie opuszczaj mnie,nie opuszczaj mnie... MOJA MIŁOŚĆ NAJWIĘKSZA sł. W. Młynarski muz. W. Korcz -------------------------------------------------------------------------------- W białych zim białych wierszach Złotych sierpnia pokojach Moja miłość największa Nie wie nic, że jest mojaCzas ją syci jak wino Wyobraźnia upiększaMoją miłość jedynąMoją miłość największą I nic nie powiem jej, broń BożeNie powiem nic umyślnieBo póki milczę to ją mnożęGdy wyznam wszystko pryśnieWięc nie wyśpiewam mej miłości Niech nie wie co się dziejeI nieświadoma swej pięknościNiech w myślach mych pięknieje W białych zim białych wierszach Złotych sierpnia pokojach Moja miłość największa Nie wie nic, że jest mojaCzas ją syci jak wino Wyobraźnia upiększaMoją miłość jedynąMoją miłość największą Może kiedyś po latachJednak szepnę nieśmiało"Kiedyś, tamtego lataStrasznie panią kochałem"A ty przerwiesz w pół słowaMe wyznania zabawne"I ja pana kochałamWtedy latem i dawniej" I nic prócz małej chwilki żaluNie złączy nas, kochanaW tym dziwnym życiu, śmiesznym baluMiłości niewyznanychBladym tancerzom gra cichutko Orkiestra salonowaA pod orkiestry każdą nutkąPodpisać można słowa: W białych zim białych wierszach Złotych sierpnia pokojach Moja miłość największa Nie wie nic, że jest mojaCzas ją syci jak wino Wyobraźnia upiększaMoją miłość jedynąMoją miłość największą NIE CHCĘ WIĘCEJ sł. D.Rogalski muz. W.Korcz -------------------------------------------------------------------------------- Ze strzępów radości powszednich los swój tkasz,z tęsknoty, otuchy, nadziei, układasz swój świat.W swym mieście, z domami bez pięter,grasz z czartem o niebo w tym piekle,które Bóg, wyprawił nam. Odpłynąć stąd chciałem na zawsze, w siną dal,gdzie życie jaśniejsze, bogatsze,ktoś chciałby mi dać.Znikałem sto razy bez wieściby wracać do srebnej poezji,ciepła rąk i spojrzeń twych. Nie chcę więcej, twoje serce do życia wystarczy.Twoje serce, co zagrzewa do walki o każdy dzień.Twoje serce, które cierpi i kocha namiętnie,które bije, coraz prędzej, goręcej.W zgryzocie pasma zbyt chudych dni,twe fortissimo serdeczne brzmigłośniej wciąż, mocniej wciąż. Gdy twarzy brak w czynach i słowachty masz twarz,Gdzie ścieżek splątanych bezdrożaty drogę swą znasz.Ty zdołasz ból każdy pocieszyć,rozjaśnić odwieczny nasz przedświt,ciepłem rąk i spojrzeń twych. Nie chcę więcej, Twoje serce do życia wystarczy,Twoje serce, co zagrzewa do walki o każdy dzień.Twoje serce, które cierpi i kocha namiętnie,które bije coraz prędzej, goręcej. W zgryzocie pasma zbyt chudych dni,twe fortissimo serdecznie brzmi.W dramacie samych najchudszych dnirzucasz mi w oczy łzy, gorzkie łzy,szczęścia łzy, spełniasz sny. Nie chcę więcej,Twoje serce do życia wystarczy,Twoje serce, co zagrzewa do walki do walki.Twoje serce, które cierpi i kocha namiętnie,coraz prędzej przez łzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.12.2003 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2003 nie opuszczę Cięnie rozpłaczę łezobiecałem cośobiecałaś też jak na życia dnieprzyjdzie na mnie czasocknę się i znówprzyjdę jeszcze raz nigdy nie myśl także złych myśli tłumprzyjdzie kiedy Tyjesteś tam... nie tu... bez odwagi Twejbez w oczy spojrzeńnie zapomnę Ciętak nie skończy się... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.12.2003 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2003 Ty wierzysz w Aniołya ja wierzę w Ciebiegdyby tak nie byłoNiebo by płakałorzewnie Snu Twego kołderkaniech Cię tuli takjakbym ja Ci nuciłsłodkie kołysankiśpiewnie złych zdarzeń tobołyciagną się za namigdyby tak nie byłonic byśmy życianie znali nie mów że tak trzebaże nam nie wypadabo Twój głosza cicho brzmiz tej dali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.12.2003 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2003 odemnie dla ciebie Johann Wolfgang GoetheBliskość ukochanego Gdy słońca blask nad morza lśni głębiną,Myślę o tobie, miły.Wzywałam cię, gdy księżyc niebem płynąłI zdroje się srebrzyły. Widzę cię tam, gdzie skraj dalekiej drogiSzarym zasnuty pyłem,A nocą gdzieś wędrowiec drży ubogiNa ścieżynie zawiłej. Słyszę twój głoś w szumie spienionej faliBijącej o wybrzeżeLub w cichy gaj przychodzę słuchać daliW zamierającym szmerze. I wtedy wiem, że jesteś przy mnie, blisko,Choć oddal cię ukryła -Przygasa dzień, wnet gwiazdy mi zabłysnąO, gdybym z tobą była! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 15.12.2003 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2003 Adam Ziemianin Modlitwa o śmiech Śmiechu mi trzeba Na te dziwne czasy Śmiechu zdrowego Jak źródlana woda Niech mnie kołysze W tej wielkiej podróży I niech prowadzi Gdzie śmieszna gospoda Niech dźwięczy męczy Aż do zadyszki Śmiechu mi trzeba Przede wszystkim Niech się zatrzęsąOd śmiechu ścianyNiechaj na zawszeBędę nim pijany Nic okrutnegoNic cynicznegoŚmiechu mi trzebaBardzo ludzkiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 16.12.2003 05:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Dnia 16 grudnia 1922 roku zamordowano prezydenta Gabriela Narutowicza (ur. 1865). 9 grudnia 1922 roku głosami lewicy, centrum i mniejszości narodowych został wybrany pierwszym prezydentem Rzeczypospolitej. Niezadowolone z wyboru ugrupowania prawicowe rozpętały przeciw niemu nagonkę, m.in. w dniu przysięgi prezydenckiej zorganizowano manifestację, która próbowała zatrzymać powóz wiozący Narutowicza. W końcu tłum został rozpędzony przez pluton ułanów. W takiej atmosferze, podczas wernisażu w Zachęcie Sztuk Pięknych w Warszawie, nowy prezydent został zastrzelony przez fanatycznego nacjonalistę, Eligiusza Niewiadomskiego. Ugrupowania prawicowe wyparły się tego czynu. Zamachowca skazano na karę śmierci i stracono (1923) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 16.12.2003 05:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Dnia 16 grudnia 1981 roku miała miejsce pacyfikacja kopalni "Wujek" w Katowicach. Po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce strajki okupacyjne w wielkich przedsiębiorstwach likwidowane były przez siły porządkowe - Zmotoryzowane Oddziały Milicji Obywatelskiej oraz oddziały wojskowe uzbrojone w transportery opancerzone i czołgi. 16 grudnia dokonano krwawej pacyfikacji strajku okupacyjnego górników Kopalni Węgla Kamiennego "Wujek" w Katowicach. Z powodu użycia podczas akcji broni palnej śmierć poniosło 9 górników, a 23 zostało rannych http://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gif Jacek Kaczmarski "Litania" Od swych ojców dojrzalsi, kiedy byli w tym wieku Beznadziejną ich drogą podążamy - na przekór. Czasem słabsi od kurzu wstrzymujemy wichury I stawiamy pomniki zapomnianej kultury. Czasem twardsi od skały i jak skała nieczuli Omijamy spojrzeniem wyrywany bruk ulic. Wszechstronniejsi od mędrców myśl chowamy na potem,Nazywamy mus - łaską i światłością - ciemnotę. Bardziej godni od królów z ziemi grząskiej od potuŚlepym siłom historii wciąż skaczemy do oczu. Lecz mądrzejsi od wodzów, z twarzą nisko spuszczonąPodajemy im codzień przerdzewiałe strzemiono. Śmiertelniejsi od kwiatów podnosimy się łanemKiedy kosa już w ruchu, a pokosy sprzedane. Sprawiedliwsi od sędziów w trybunale wysokimZ wyuczonym spokojem przyjmujemy wyroki. Bezwzględniejsi od katów, wreszcie wielcy i samiNa szafotach gadamy odciętymi głowami. 1981 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 16.12.2003 15:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 MODLITWA Jeśli nas Matka Boska nie obroniTo co się stanie z tym narodem?Codzienne modły wiec zanoszę do niejBy ocaliła nas przed głodemPrzed głodem ust, którym zabrakło chlebaPrzed głodem serc, w których nie mieszka miłośćPrzed głodem zemsty, której nam nie trzebaPrzed głodem władzy, co jest tylko siłaJeśli nas Matka Boska nie obroniTo co się stanie z Polakami?Codzienne modły wiec zanoszę do niejBy ocaliła nas przed namiNami, co tona, tonąc innych topiąCo marzą, innym odmawiając MarzenCo z głowa w pętli jeszcze noga kopiaBy ślad zostawić na kopniętej twarzyJeśli nas Matka Boska nie obroniTo co się stanie z Polakami?Codzienne modły wiec zanoszę do niejBy ocaliła nas przed nami Jacek Kaczmarski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.12.2003 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 urodził sie w grudniu ... Aby zrozumieć mesjanistyczne przeznaczenie Piłsudskiego trzeba uświadomić sobie złożoność jego postaci. Była to osobowość wybitnie charyzmatyczna: piękny mężczyzna, impulsywny i uczciwy konspirator, wymagający moralista, bojownik i oczywiście romantyk. Według Normana Daviesa "posiadał w wysokim stopniu wszystkie wady polityka: był uparty, zuchwały, nieokrzesany, mściwy, dziecinny, małomówny i nieprzewidywalny".Zamiast przybliżyć Polaków i Litwinów, tak jak to miało miejsce w ciągu poprzednich pięciu stuleci, pogorszył niewiarygodnie stosunki polsko-litewskie ...Jednak Piłsudski był mężem stanu, który wyprzedzał swoją epokę. Kiedy inni byli nacjonalistami, faszystami lub imperialistami, on starał się nawiązywać dobre stosunki z sąsiadami Polski ...W idei federacyjnej Piłsudskiego, Polska, jako najważniejszy i najbardziej rozwinięty kraj Europy Środkowej, powinna była związać się z krajami sąsiadującymi z nią z Czechami, Słowakami, Litwinami, Białorusinami i Ukraińcami. Wszystkie te kraje miałyby identyczny status w ramach jednej federacji ... http://www.iyp.org/pilsudski/pilsudski.jpg epitafium Ty wiesz, ze dumni nieszczęściem nie mogą Za innych śladem iść tą samą drogą ... źródło : http://www.iyp.org/pilsudski/pilsudski-polish.html brzoza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 17.12.2003 03:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Dnia 17 grudnia 1970 roku wojsko strzela do robotników. Przyczyną buntu robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. był narastający od paru lat kryzys polityczny i gospodarczy w Polsce. 14 grudnia, dzień po wprowadzeniu kolejnych podwyżek cen artykułów żywnościowych, rozpoczął się w Stoczni Gdańskiej strajk, do którego przyłączyli się pracownicy innych przedsiębiorstw. Strajk przerodził się niebawem w wielotysięczne manifestacje uliczne. Demonstranci podpalili gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku, doszło do starć z oddziałami Milicji Obywatelskiej. Kierownictwo PZPR podjęło wtedy decyzję o użyciu przez milicję broni palnej i wprowadzeniu do miasta wojska, czyli około 25 tys. żołnierzy, a także czołgów i transporterów opancerzonych. Wkrótce ogłoszono strajk generalny w Szczecinie, następowały też kolejne wystąpienia - w Gdyni, Słupsku i Elblągu. 17 grudnia 1970 r. oddziały milicji i wojska zablokowały stocznię w Gdyni i otworzyły ogień do robotników, którzy stawili się do pracy. Nazajutrz rozpoczęto pacyfikację pozostałych zakładów. Według oficjalnych, zaniżonych danych podczas grudniowego buntu na wybrzeżu zginęło 45 osób, 1165 zostało rannych, a około 3 tysięcy aresztowano ginęli też ludzie po "tamtej" stronie... za odmowę, za niesubordynację, z rąk "swoich"... http://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gif Jacek Kaczmarski "Prosty człowiek" Ja prosty człowiek - wierzę w słowo. Powiedzą - wstań i idź - to idę. Zarabiam ręką, a nie głową Nie grzeszę pychą, ani wstydem. Dla ludzi mam otwarte drzwi,Niewiele zabrać można mi,Ale jak ktoś mi da po pysku - Oddam z nawiązką - Ja nie Chrystus! Ja prosty człowiek - mądrym ufam,Sprytnym nie wchodzę raczej w drogę,Mówię niewiele, chętniej słucham,Pojmuję to, co pojąć mogę.Dla głodnych talerz mam i stół,Z tego com zebrał - oddam pół.Ale jak sięgnie ktoś po wszystko -Łapy przetrącę- Ja nie Chrystus! Ja prosty człowiek - krwi oszczędzam,O byle co jej nie przeleję.Milsze mi życie niż śmierć nędznaZa obietnice i nadzieje.Bliźniemu też użyczę krwiByle starczyło jeszcze mi.Lecz niechby ktoś mi kroplę wyssał - Z gardła wyszarpię- Ja nie Chrystus! Ja prosty człowiek - cóż mi skarga?Kadzą mi albo palcem grożą.Każdy swój krzyż przez życie targa,A jeszcze kamień mu dołożą.Dźwignę to dobrze, nie - to nie:Drżyjcie, gdy krew zaleje mnie!Zaleje mnie! 05.06.1993 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 17.12.2003 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Aleksander Jurewicz "Zagryziony" [fragm.] 5. Przeciwko prawdzie wysycha nawet atrament w piórzeA przecież trzebazapełnić czymś to co jest terazBo nie wiemco wybraćwiersz czy przesłuchanielub klęczeć do utraty siłprzed spikerem dziennika telewizyjnego 6. Jeden jest wybórChoć nie odbywa się bezbólu co nazywamyżyciemA na oknach czarne zaslonyOjciec z uchem przytrzeszczącym radiuSiostra nad wypranym zbohaterów podręcznikiem historii A ja nad zaczętym wierszem siadam w krajuktóry nazywa się Polskai ma być to jeszczejeden dowód napotwierdzeniemojej obecności luty1974 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 17.12.2003 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Lubię kąpać się w słowach co płyną jak strumień w nich złote rybki milion zaklęć jak w klepsydrze i żródełko radości nieustające takie proste a najtrudniejsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.12.2003 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2003 Na nowo. zaczekam równo i cicho odpocznę ułoży się równo pieśń zakwitnę mleczem teraz gdy bielimy się zacieramy dłonie i żywe jeszcze wszystko nie potrafię nazwać ułożyć kawałeczków mego serca trudne pytania zadajemy sobie nawzajem zimno kiedy zakwitnę na nowo poukładam nadzieję wytrzymaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość promyczek 18.12.2003 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2003 Nie zaufane życie. moje obłakane pozaplatane pozmyślane uczucia jak warkoczyki pozaplatane wrzosem jak sny jak radosne istnienie taka jestem niewiadoma niedokończona taka dziwna mroczna moja nierozsądna i zatajona rozwichrzona strona księżyca obejmę cię tarczą przytule jak mgła opatulę będziesz krzyczał bo nie jestem z tobą szczera niedokończę nigdy żyć na opak tak się zakręciłam zatańczę - vivien (tamten u góry też) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 18.12.2003 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2003 To jeszcze nie koniec - kardiogram A. Poniedzielski To nie tętent setek końskich kopytTo nie pociąg, to nie stukot kółTak pracuje Twoja stacja pompTwoje serce wybija ten rytm Gonisz gdzieś, wciąż prędzej, prędzej, prędzejNie wiesz, gdzie, i nie wiesz, czy doganiaszTwoje serce musi razem z TobąOdpoczywa, gdy twarz rękami zasłaniasz Zanim zdążysz na szelest liczonych banknotówZanim zdążysz na uśmiech od ucha do uchaUcisz wszystkich i wszystko, głowę pochylTam z lewej strony jest serce, posłuchaj Nie, to jeszcze nie koniec Jeszcze trochę pożyjesz Założysz jeszcze niejedną czapkę Niejednym się płaszczem okryjesz Tylko przystań na chwilę Ktoś tam poczeka z obiadem Przez ten moment świat i bez Ciebie Na pewno da sobie radę I nie kombinuj już wtedy Nie myśl o własnej sile Spójrz za siebie, na tamtej łące Łapałeś kiedyś motyle Nie, to jeszcze nie koniec Jeszcze trochę pożyjesz Założysz jeszcze niejedną czapkę Niejednym się płaszczem okryjesz Tylko przystań na chwilę Na którymś ostrzejszym zakręcie Diabli niech porwą dostatek Diabli niech porwą szczęście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 18.12.2003 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2003 Andrzej Poniedzielski Bawitko Wagą zabraną Temidzie Bawimy się w sprawiedliwość Na jednej szali zło kładziemy Na drugiej dobro i litość Wszyscy się cieszą z równowagi Gardła zdzieramy w wiwatach Wszyscy się cieszą z równowagi Wskazówkę puszczamy po latach Oj, nieładnie, człowieku, nieładnie Oj, nieładnie, człowieku, brzydko Ty się całe życie tylko bawisz Czasem sobie zmieniasz bawitko Księgami bawimy się w mądrość Zabawa to dla upartych Z ksiąg budujemy nauki A przecież księgi to karty Raz uczą prawa raz działań Już się gubimy w erratach Na ile to mądre, na ile starczy? Ktoś nas osądzi po latach Oj, nieładnie... Jest jeszcze jedna zabawa Też popularna, choć nie nowa Do niej potrzebnych jest dwoje ludzi I słowa, i słowa, i słowa Słowami bawimy się w miłość Słowa składamy w kwiatach Potem przyprószą je liście jesieni Odgrzebujemy po latach Oj, nieładnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 19.12.2003 04:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2003 Georges Brassens "Zła opinia" W mym miasteczku, a niech je grom!Wciąż się cieszę opinię złą;I czy coś wołam, czy milczę jak grób,Wszyscy źle myślą o mnie tu. Ja nie krzywdzę wszak spośród nich nikogo,Idąc poprzez świat swoją własną drogą, Ale bliźni nie lubią, gdyKtoś inną drogą pragnie iśćWszyscy tu mówią o mnie źle,Z wyjątkiem niemych - normalna rzecz! W narodowego święta dzieńJa w łóżku swoim smacznie śpię,Orkiesty dętej równy rytmObcy jest wszystkim zmysłom mym. Ja nie krzywdzę wszak spośród nich nikogo,Gdy nie klaszczę w takt fałszującym trąbom, Ale bliźni nie lubią, gdyKtoś inną drogą pragnie iśćPalcem wskazują wszyscy mnieOprócz bezrękich - normalna rzecz! Gdy widzę złodzieja, co z łupem swymZwiewa przed gliną ile sił,Nogi mej ruch i z pałką drabJuż w pysku ma chodnika smak. Żaden przecież ból dla ludzkości wszakże,Gdy ucieknie raz złodziej kilku jabłek. Ale bliźni nie lubią, gdyKtoś inną drogą pragnie iśćKażdy się rzucić na mnie chce,Oprócz beznogich - normalna rzecz! Prorokiem być nie trzeba więc,By zgadnąć, co tu czeka mnie,Gdy znajdą odpowiedni sznur,Los przesądzony będzie mój. Nie wiem w końcu już, po co tyle krzyku,O tę drogę, co nie wiedzie mnie do Rzymu. Ale bliźni nie lubią, gdyKtoś inną drogą pragnie iśćJak dyndam patrzeć przyjdą więc,Z wyjątkiem ślepych - normalna rzecz! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 19.12.2003 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2003 Magda Czapińska Tam, Gdzie Nie Sięga Wzrok Gdy ruszyć chcesz w najdalszą z drógTam, gdzie nie sięga wzrokMusisz wziąć oddech i zrobić pierwszy krok Choć w sercu lęk, nie cofaj sięTylko tak warto żyćW chmurach gdzieś lśni twój szczytOdważ się i idź Świat kocha tych, co śmiało idą pod wiatr w nieznaną dal Gdy ruszyć chcesz w najdalszą z drógTam, gdzie nie, gdzie nie sięga wzrokMusisz wziąć oddech i zrobić krok Gdy ruszyć chcesz w tę najdalszą z drógTam, gdzie nie sięga wzrokMusisz wziąć oddech i zrobić krok Kiedy ruszyć chcesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 19.12.2003 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2003 Stanisław Sojka NIEPAMIĘCI CUD Gdy wszystko idzie źleI nie masz dokąd pójśćPrzyjaciół tłum rozprysł się Wydaje ci się , żeTak pozostanie jużLecz okazuje się, że nieBo budzi się z nocy nowy dzieńNieskalanie czyste nieboCo było wczoraj odeszło w cieńNiepamięci niech się świeci CudNiepamięci, cud niepamięciKloszard i wielki tuz Odważny i ten co się boiWszyscy równi wobec czasu i płomieniaNa moim podwórku bluesNa zegarze wieczórNie, nie czekaj tylko żyjBo to tylko chwilaMoże dwieNa nic lamenty, utyskiwaniaCo było wczoraj, odeszło w cieńNiepamięci niech się święciCud Niepamięci , cud niepamięci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.