Gość 18.01.2004 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2004 http://peace_rys.w.interia.pl/podstr/niemen_c[1].gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 18.01.2004 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2004 Czesław Niemen Jeszcze sen, sen mi został. Ślad na naszych mostach,Po których nigdy, nigdy już, nie dojdę do twych ust Jeszcze w śnie, choć na krótko mogę uciec smutkom, Nie myśląc, że nie będę mógł iść żadną z naszych dróg Dzień, gdy sie budzę ze snu, pustkę niesie mi zamiast szeptów moich słów, słyszę tylko ciszy krzyk Jeszcze sen, tylko nie wiem, że ktoś zabral ciebieŻe żaden dzwonek u mych drzwi, nie wroci ciebie mi Nie wróci Ciebie mi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jurg 18.01.2004 11:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2004 Pozostał wielki żal i pustka. Jednego sercaSonet Jednego serca! Tak mało, tak mało,Jednego serca trzeba mi na ziemi!Co by przy moim miłością zadrżało,A byłbym cichym pomiędzy cichemi. Jednych ust trzeba! Skądbym wieczność całąPił napój szczęścia ustami mojemi,I oczu dwoje, gdziebym patrzał śmiałoWidząc się świętym pomiędzy świętemi. Jednego serca i rąk białych dwoje!Co by mi oczy zasłoniły moje,Bym zasnął słodko marząc o aniele, Który mnie niesie w objęciach do nieba...Jednego serca! Tak mało mi trzeba,A jednak widzę, że żądam za wiele! Adam Asnyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 18.01.2004 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2004 Cyprian Kamil Norwid BEMA PAMIĘCI ŻAŁOBNY-RAPSOD ...Iusiurandum patri datum usque ad hanc diem ita servavi...* - Annibal I Czemu, Cieniu, odjeżdżasz, ręce złamawszy na pancerz,Przy pochodniach, co skrami grają około twych kolan? -Miecz wawrzynem zielony i gromnic płakaniem dziś polan;Rwie się sokół i koń twój podrywa stopę jak tancerz.- Wieją, wieją proporce i zawiewają na siebie,Jak namioty ruchome wojsk koczujących po niebie.Trąby długie we łkaniu aż się zanoszą i znakiPokłaniają się z góry opuszczonymi skrzydłamiJak włóczniami przebite smoki, jaszczury i ptaki...Jako wiele pomysłów, któreś dościgał włóczniami... II Idą panny żałobne: jedne, podnosząc ramionaZe snopami wonnymi, które wiatr w górze rozrywa,Drugie, w konchy zbierając łzę, co się z twarzy odrywa,Inne, drogi szukając, choć przed wiekami zrobiona...Inne, tłukąc o ziemię wielkie gliniane naczynia,Czego klekot w pękaniu jeszcze smętności przyczynia. III Chłopcy biją w topory pobłękitniałe od nieba,W tarcze rude od świateł biją pachołki służebne;Przeogromna chorągiew, co się wśród dymów koleba,Włóczni ostrzem o łuki, rzekłbyś, oparta pod-niebne... IV Wchodzą w wąwóz i toną... wychodzą w światło księżycaI czernieją na niebie, a blask ich zimny omusnął,I po ostrzach, jak gwiazda spaść nie mogąca, prześwieca,Chorał ucichł był nagle i znów jak fala wyplusnął... V Dalej -- dalej -- aż kiedyś stoczyć się przyjdzie do grobuI czeluście zobaczym czarne, co czyha za drogą,Które aby przesadzić, Ludzkość nie znajdzie sposobu,Włócznią twego rumaka zeprzem jak starą ostrogą... VI I powleczem korowód, smęcąc ujęte snem grody,W bramy bijąc urnami, gwizdając w szczerby toporów,Aż się mury Jerycha porozwalają jak kłody,Serca zmdlałe ocucą - pleśń z oczu zgarną narody... . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .Dalej - dalej - - *"Przysięgę ojcu złożoną aż po dziś dzień tak zachowałem" - Hannibal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 18.01.2004 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2004 Czeslaw Niemen Nigdy się nie dowiesz Ja przez ciebie nie śpię po nocachA ty nawet nic nie wiesz o tymI tak z myślami wciąż jestem sam, sam na sam Świat swój urok traci bez ciebieA ty o tym chyba tez nie wieszAle to na pewno już zostanie moją tajemnicąNiech zostanie tak jak jestZachowam to w sobie nie powiem o tym nigdy Tobie Sam widziałem z jakim uśmiechem raz pocałowałaś innegoI tak zgubiłem sens, cały sens moich dniTak wśród nocy ciemnej do ranaSam z myślami mymi zostałemA ty nawet o istnieniu moim nigdy się nie dowieszTo co na sercu mamZachowam już w sobie Nie powiem o tym nigdy Tobie... Zajrzyjcie tam http://www.galeria-esta.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 18.01.2004 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2004 Czesław Niemen Chciałbym cofnąć czas Dobrze wiesz o czym myślę, chyba nikt nie wie takŻe mi wciąż czegoś brakI chyba nikt, chyba nikt Chyba nikt nie pomoże mi, nie pocieszy mnie Mogłabyś jednym gestem zmienić mój życia sensAle ty nie chcesz, więc Już chyba nikt, chyba nikt nie pomoże mi, Nie pocieszy mnie Chciałbym cofnąć czas, usłyszeć jeszcze raz szum drzew, szum rzek,Zobaczyć światło gwiazd, twój śmiech i płacz i siebie w blasku dnia Dobrze wiesz o czym myślę, chyba nikt nie wie takŻe mi wciąż czegoś brakI chyba nikt, chyba nikt nie pomoże mi, Nie pocieszy mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.01.2004 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2004 Tekst Agnieszka OsieckaŚpiew Czesław Niemen Błogosławieni ubodzy w duchu Albowiem do nich należy Królestwo Niebieskie Błogosławieni którzy się smucą Albowiem oni będą pocieszeni Błogosławieni cisi Albowiem oni na własność posiądą Ziemię Błogosławieni którzy łakną i pragną sprawiedliwości Albowiem oni będą nasyceni Błogosławieni miłosierni Albowiem oni miłosierdzia dostąpią Błogosławieni czystego serca Albowiem oni Boga oglądać będą Błogosławieni czystego serca Albowiem Boga oglądać będą Błogosławieni którzy wprowadzają pokój Albowiem oni będą nazwani Synami Bożymi Błogosławieni którzy cierpią, cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości Albowiem do nich należy Królestwo Niebieskie Błogosławieni jesteście Gdy ludzie wam urągają i prześladują was I gdy z mego powodu mówią kłamliwie na was źle Cieszcie się i radujcie Bo wasza nagroda wielka jest w niebie Tak bowiem prześladowali proroków Którzy byli przed wami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 20.01.2004 16:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2004 Rafał Wojaczek * * * Mój szerokostopy mózg, co z głowy mi wyszedłPrzemierzywszy kroćset mil jawnym jest księżycem Mój niebieskooki wzrok, co podążył za nimPokonując krótkość swą żeni go z gwiazdami A mój religijny głód, co nie znosi braku Zmyśla Boga, aby był tłem im oraz ramką I już mój naiwny zmysł pobożnej harmonii Pełnym głosem cieszy się z osiągniętej zgody I już mój zaciekły bunt, najlepszy poeta Po cichutku ostrzy nóż na kamieniu serca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 22.01.2004 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2004 Konstanty Ildefons Gałczyński "Taniec Inteligentów" (fragment widowiska poetyckiego w dziesięciu częściach z epilogiem , pt:"Plac Merkurego") Ani w górze , ani w dole ,w środku ani:binokle pod parasolem,pan przy pani. Sami państwo:pani z panem,a pan z panią.Krzywe nogi bugi -buginad otchłanią. I "dziękuję" i "przepraszam"(całą grupę).I "mam zaszczyt", i "go nie mam",i "Jotwupe". W niedzielę splin, sekulorum;jutro tenże.Jagniątka cacy na forum,w domu węże. Demokracja to są zbójepospolici.Ach, przepraszam ! Ach, dziękuję!Kici-kici. Kici - kici Roztworowski,Krakus ci ja;i Słowacki kici- kici,mamma mia. Kurz - wiruje. Głowa - puchnie.My - tańczymy.Kici- kici rewolucjei reżimy. Na to w górze w śmiechwszyscy święci,że pląsali tak - ech!inteligenci. ( 1947r) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 23.01.2004 04:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2004 Jacek Kaczmarski "Dali" Niebem czystym i podniosłym niby snem geniusza RenesansuOtacza się radosny bełkot skretyniałych sybarytówMilczą senne zwierzęta skóra skał uśpionych marszczy się w słońcuW piasku ruin i popiołów brodzą Żyjący w Krzyku W takiej scenerii sam siebie szarpię i pożeramDłoń gardło skręca w sznur głowa ma barwę starej krwiKłamstwa pełen tryumfalne hymny śpiewamBo tryumf i klęska razem są przeznaczone mi Sieję po świecie deszcze martwych larwTen i ów bada je z uporem wartym utrwaleniaOczy moje dzielą światło na tęczowe kręgi barwUszy słuchają tylko szumów narządów ukrwienia A oni ciała zmienili w zasobne kufry i komodyNiech patrzy malarz z Altamiry Tworzą Nowoczesny HumanizmMój głos biorą za echo dawno przebrzmiałych epokAlbo za pisk przyszłościDoganianej przez ich trzewiki z klamerkami W takiej scenerii obwieszczam śmierć starego ładuZ piersi wyciskam zatrute przezeń mlekoAle na waszą niepamięć nie ma żadnej radyDwie trzy zbrodnie jak dwu - trzy - kropekZapowiedzą nowego człowieka Oklapł czasPrzeminął smródStoję na kamieniuChłopczyk w mundurku i marynarskiej chustceSkał skóra marszczy się w słońcu zwierzęta drzemią w cieniu przy moim łożu śmierciŻądam ustawienia luster 1978 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.01.2004 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2004 99 lat temu urodził sie K.I. Gałczyński ... ~ Prośba o wyspy szczęśliwe ~ A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,ty mnie ukołysz i uśpij,snem muzykalnym zasyp, otumań,we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu ... http://www.ewa.bicom.pl/chwile/images/fromthebegintop.jpeg Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,rozmowy gwiazdna gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,dużo motyli mi pokaż,serca motyli przybliż i przytul,myśli spokojneponad wodami pochyl miłością ... brzoza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.01.2004 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2004 * Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.01.2004 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2004 PIOSENKA AMERYKAŃSKIEGO ŻOŁNIERZA ... Bułat Okudżawa http://www.polishmusic.ca/skok/cds/russian/groups/o/okudzawa/oku_poez.JPG Zatupię podkutymi buciorami, automat w garść i torba z sucharami, w ochronną barwę władza mnie ubierze: jak dobrze być żołnierzem, żołnierzem... Zostały w domu troski i kłopoty, nie trzeba mi ni floty, ni roboty. Kto ze mną na spacerek się wybierze? Jak miło być żołnierzem, żołnierzem... A reszta mnie, na szczęście, nie obchodzi: ojczyzna każe, o cóż jeszcze chodzi? To ona cały gips na siebie bierze. Jak łatwo być żołnierzem, żołnierzem... brzoza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.01.2004 06:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2004 JEŻELI ZDOŁASZ... Rudyard Kiplnig Jeżeli zdołasz zachować spokój, chociażby wszyscy już go stracili, Ciebie oskarżając; Jeżeli nadal masz nadzieję, chociażby wszyscy o Tobie zwątpili, licząc sie jednak z ich zastrzeżeniem; Jeżeli umiesz czekać bez zmęczenia, jeżeli na obelgi nie reagujesz obelgami, jeżeli nie odpłacasz za nienawiść nienawiścią, nie udając jednak mędrca i świętego; Jeżeli marząc - nie ulegasz marzeniom; Jeżeli rozumując - rozumowania nie czynisz celem; Jeżeli umiesz przyjąć sukces i porażkę, traktując jednakowo oba te złudzenia; Jeżeli ścierpisz wypaczenia prawdy przez Ciebie głoszonej kiedy krętacze czynią z niej zasadzkę, by wydrwić naiwnych albo zaakceptujesz ruinę tego, co było treścią Twego życia, kiedy pokornie zaczniesz odbudowę zużytymi już narzędziami; Jeżeli potrafisz na jednej szali położyć wszystkie Twe sukcesy i potrafisz zaryzykować, stawiając wszystko na jedną kartę, jeśli potrafisz przegrać i zacząć wszystko od początku, bez słowa, nie żaląc się, że przegrałeś; Jeżeli umiesz zmusić serce, nerwy, siły, by nie zawiodły, choćbyś od dawna czuł ich wyczerpanie, byleby wytrwać, gdy poza wolą nic już nie mówi o wytrwaniu; Jeżeli umiesz rozmawiać z nieuczciwymi, nie tracąc uczciwości lub spacerować z królem w sposób naturalny; Jeżeli nie mogą Cię zranić nieprzyjaciele ani serdeczni przyjaciele; Jeżeli cenisz wszystkich ludzi, nikogo nie przeceniając; Jeżeli potrafisz spożytkować każdą minutę, nadając wartość każdej przemijającej chwili; Twoja jest ziemia i wszystko, co na niej i - co ważniejsze - Synu mój- będziesz CZŁOWIEKIEM... brzoza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 25.01.2004 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2004 Stanisław Sojka Tolerancja Dlaczego nie mówimy o tym, co nas boli otwarcieBudować ściany wokół siebie - marna sztukaWrażliwe słowo, czuły dotyk wystarczyCzasami tylko tego pragnę, tego szukam Na miły Bóg, życie nie po to tylko jest, by braćŻycie nie po to, by bezczynnie trwaćI aby żyć siebie samego trzeba dać Problemy moje, twoje, nasze, boje, politykaA przecież każdy włos jak nasze lata policzonyKto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień, niech rzuciDaleko raj, gdy na człowieka sie zamyka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 25.01.2004 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2004 Adam Zagajewski "Tam, gdzie oddech" Stoi samotnie na sceniei nie ma żadnego instrumentu. Kładzie dłonie na piersi,tam , gdzie rodzi się oddechi gdzie gaśnie. To nie dłonie śpiewająi nie pierś. Śpiewa to, co milczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 25.01.2004 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2004 Konstanty Ildefons Gałczyński z "Kroniki Olsztyńskiej" V Wszystkie szmery,wszystkie traw kołysania,wszystkie ptakówi cieniów ptasich przelatywania, wszystkie trzcin,wszystkie sitowia rozmowy,wszystkie drżenia liści topolowych, wszystkie blaskina wodzie i obłokach,wszystkie kwiaty,wszystek pył na drogach, wszystkie pszczoły,wszystkie krople rosyto mi jeszcze,przyjacielu, nie dosyć - chciałbym więcej ptaków,drzew z ptakami,więcej blasków, gwiazd , obłoków,trzcin, kaczek na wodzie i uchwycić to wszystko rękamii uchwycic to wszystko ustamii tak zajść, jak słońce zachodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 26.01.2004 00:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 Takiej miłości (fragmenty) Marek Grechuta Kiedy mnie pytasz: Czym jest miłość?Mówię: Tobą jest To twój łagodny wzrok i uśmiech To twój każdy gest ... To twój kolejny dramat ...To twój kolejny żart ...Oraz to wszystko co nam niesie Ślepa talia kart Więc się nie pytaj, bo miłość nasza Nie zna wielkich słów Lubi tak milczeć jak jasne słońce Jak księżyca nów ... Takiej miłości więc wam życzę Kiedy tylko wzrok Mówi nam tyle, aby rozwiać Wątpliwości mrok W tej codzienności nam przecież potrzeba Prostej prawdy słów By zauważyć jasne słońce I księżyca nów Więc skoro tyle słów wyszukanych Oraz gorzkich łez Kosztuje czasem prosta sprawa ...My zostaniemy bez Takiej miłości więc wam życzę Kiedy tylko wzrok Mówi nam tyle, aby rozwiać Wątpliwości mrok Takiej miłości więc wam życzę Kiedy tylko gest Mówi nam tyle, by zrozumieć Jak to z nami jest ... brzoza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.01.2004 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 zmarł Aleksander Małachowski... ........... miał 80 lat. "To wielka i nietypowa postać polskiej lewicy. To panicz z zamożnego ziemiańskiego domu, który bardziej pasował do szeregów prawicy" - powiedział Nałęcz. - "Lewica i socjalizm z jakimi Małachowski zetknął się w młodości, że nastrajały go pozytywnie. Najpierw siedział w sowieckim więzieniu, później w 1945 roku trafił na +białe niedźwiedzie" Aleksander Małachowski urodził się 23 listopada 1924 roku we Lwowie. Podczas okupacji był kurierem, łącznikiem, podchorążym, dwukrotnie więzionym przez NKWD (w Białymstoku w 1940 r. i w Mielcu w 1944 r.); był zesłany do łagru koło Stalinogorska, pracował w kopalni węgla...to był CZWLOWIEK patrzacy dalekowzrocznie... lubił Białorusinów ... nie zawsze GO rozumiano ... brzoza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 29.01.2004 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2004 Recepta na cały rok Bierzemy 12 miesięcy,oczyszczamy je dokładniez goryczy, chciwości, małostkowości i lęku,po czym rozkrajamy każdy miesiącna 30 lub 31 części tak, aby zapasuwystarczyło dokładnie na cały rok. Każdy dzień przyrządzamy osobnoz jednego kawałka pracyi dwóch kawałków pogody i humoru. Do tego dodajemy trzy duże łyżkinagromadzonego optymizmu,łyżeczkę tolerancji,ziarenko ironii i odrobinę taktu. Następnie całą masę polewamy dokładniedużą ilością miłości. Gotową potrawęprzyozdabiamy bukietem uprzejmościi podajemy codziennie z radością i filiżanką dobrej, orzeźwiającej herbatki. Ketherina Elizabeth Gorthe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.