Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zapal świeczkę...


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

"17 września 1939 roku o godzinie 4.00 rano wojska radzieckie Frontów Białoruskiego i Ukraińskiego w sile 1 mln żołnierzy przekroczyły wschodnie granice Polski, łamiąc postanowienia paktu o nieagresji (1932r.), umowy wynikające z przynależności do Ligi Narodów oraz realizując ustalenia paktu Ribbentrop-Mołotow."

więcej >>> tutaj

 

 

 

Jacek Kaczmarski

 

"Ballada wrześniowa"

 

Długośmy na ten dzień czekali

Z nadzieją niecierpliwą w duszy

Kiedy bez słów Towarzysz Stalin

Na mapie fajką strzałki ruszy.

 

Krzyk jeden pomknął wzdłuż granicy

I zanim zmilkł, zagrzmiały działa.

To w bój z szybkością nawałnicy

Armia Czerwona wyruszała!

 

 

A cóż to za historia nowa?

Zdumiona spyta Europa.

Jak to? To chłopcy Mołotowa

I sojusznicy Ribbentropa.

 

 

Zwycięstw się szlak ich serią znaczy,

Sztandar wolności okrył chwałą.

Głowami polskich posiadaczy

Brukują Ukrainę całą.

 

Pada Podole, w hołdach Wołyń,

Lud pieśnią wita ustrój nowy,

Płoną majątki i kościoły

I Chrystus z kulą w tyle głowy.

 

 

Nad polem bitwy dłonie wzniosą

We wspólną pięść, co dech zapiera -

Nieprzeliczone dzieci Soso,

Niezwyciężony miot Hitlera.

 

 

Już starty z map wersalski bękart,

Już wolny Żyd i Białorusin,

Już nigdy więcej polska ręka

Ich do niczego nie przymusi.

 

Nową im wolność głosi "Prawda",

Świat cały wieść obiega w lot,

Że jeden odtąd łączy sztandar -

Gwiazdę, sierp, hakenkreuz i młot.

 

 

Tych dni historia nie zapomni,

Gdy stary ląd w zdumieniu zastygł

I święcić będą nam potomni

Po pierwszym września - siedemnasty.

I święcić będą nam potomni

Po pierwszym - siedemnasty.

 

 

1982

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość In memoriam

"Matka Boska Powstańcza"

ks. Jan Twardowski

 

 

Bóg Ci słońca na dłonie Twoje nie żałował

ani ciszy na usta Twe zbyt mało dał -

broń bym zdobył dla Ciebie, o głodzie wędrował,

potajemnie orzechy na ołtarz Ci rwał

 

 

Najświętsza, utracona, z rozkazami spalona -

- w barykady równoczarnym strumieniu -

z Tobą twarz zapłakana, z Tobą bitwy do rana

i uśmiechy, i sen na kamieniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmarł ZYGMUNT KAŁUŻYŃSKI- żegnamy niezwykłego człowieka, miłośnika kina, muzyki, komiksu, kultury francuskiej i ludzi.

 

http://www.olympus.hat.pl/4images/data/thumbnails/4/wieczka.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://bi.gazeta.pl/im/1664/z1664769G.jpg

 

Zygmunt Kałużyński [1918 - 2004]

 

http://www.tastingmenu.com/media/2003/20030805-theredfort/thumbnails/04-candle-m.jpg

 

 

 

Jeden z cytatów:

"Zgadzam się z panem całkowicie, z tym że nie ma pan absolutnie racji"

 

 

Parę słów Mistrza o filmach: "Słodki drań", "Prochy Angeli", "Porozmawiaj z nią" i "Lolita"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość In memoriam

2 X 1944 poniedziałek

Od godz. 5°° trwa zawieszenie broni. Ze Śródmieścia, przez wyznaczone barykady wychodzą tysiące warszawiaków. Na niektórych odcinkach oddziały poprawiają stanowiska obronne [np. "Chrobry II"] przygotowując się do dalszej obrony. Po południu do wszystkich żołnierzy AK, przez łączników K-dy Okręgu, dociera rozkaz o kapitulacji. Oddziały przygotowują się do opuszczenia gruzów stolicy. (...) O godz. 20°° czasu niemieckiego [21°° czasu polskiego] następuje podpisanie układu o zawieszeniu broni i kapitulacji Warszawskiego Korpusu AK.

Po 63 dniach walki, w Warszawie cichnie wszystko..."[link]

 

 

 

 

"Warszawa"

Lucjan Szenwald

 

 

Ujazdowskiej już nie ma Alei,

Została Golgota Męstwa.

Ja wykreślam Aleję Nadziei

I Most Zwycięstwa.

 

Ockną się martwe ulice,

Spojrzą milcząc:

Wolska, Krakowskie, Waliców,

Krucza, Wilcza,

 

Skrwawiony łeb Żoliborza

Padnie na tors Śródmieścia,

Upiory szepną: Może?

Wreszcie!...

 

 

 

 

 

 

 

"A więc stało się"

Kazimierz Wierzyński

 

 

A więc stało się! Gruzy już tylko i klęska,

I skowyt nieczłowieczy spod ziemi dalekiej.

Zamknijcie jej kamienne na czole powieki,

Umiera pokonana, umiera zwycięska.

 

Już tylko widmem błądzi i jest tylko zjawą,

Lecz wychodzi nad ciemność i wachty roztrąca,

I w górę idzie smugą szeleszcząc miesiąca,

I jak kometa wróżbą rozświetla się krwawą.

 

 

 

 

 

 

 

"Mogiła nieznanego mieszkańca Warszawy"

Antoni Słonimski

 

 

Antyczni, nadzy i ogromni,

Zastygli w krzyk kamiennych warg,

Których na łukach tryumfalnych ark

Ustawią kiedyś w rząd potomni,

Bohaterowie wielkich dni,

Na tle chorągwi i barykad,

Antyczni, nadzy i ogromni,

O których co dzień komunikat

Podawał światu rapsod nowy,

O was historia nie zapomni

I narodowy rzuci pieśniarz

Ziarno męczeńskiej waszej krwi

I posiew cierpień,

I uniesień

Na nowy Sierpień,

Nowy Wrzesień,

Na nowych dni sześćdziesiąt trzy.

 

O was historia nie zapomni,

Lecz któż na grobach będzie siadał

Tych, którzy trwożni i bezdomni

Padali mrowiem niezliczonym,

Któż się o milion ten upomni?

I jaki pieśniarz będzie składał

Słowa gorące i szalone

o tych, co w cieniu waszej glorii

konali w męce dla wawrzynów

W dymiący, krwawy gnój historii?

 

A gdy na zgliszcza wróci życie,

Na narodowy święty grób

Gdy kości będą zbierać z szańca,

Aby z nich dźwignąć pomnik sławy,

Niech na cmentarnej będzie płycie

Ten napis prosty, napis krwawy:

Tu leży Trup

Nieznanego Mieszkańca

Warszawy.

 

 

 

 

 

 

 

"Ostatni komunikat"

Mieczysław Ubysz

 

 

Ostatni komunikat "Błyskawicy".

 

Nadajemy komunikat z Warszawy -

- z Warszawy.

Stacja Armii Krajowej melduje -

- bój skończony

i nic oprócz sławy...

 

 

 

 

 

 

Irit Amiel

 

 

Jesteśmy już nieliczni i ostatni.

Powoli odchodzimy i znikamy

zabierając ze sobą na dno

nasze milczenie, nasz krzyk.

Jesteśmy już nieliczni i ostatni,

wiek już nie zaciera świadomości,

a po nas zapadnie wielkie milczenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szli, szli, szli,

Zgarbieni, zbłoceni, we krwi,

Przez wieczór bez końca,

Wśród nocy bez końca,

Sunęła, sunęła

Gromada milcząca,

O mury, o asfalt

Trącały kikuty,

Gubiły rytm buty,

Gubiły rytm buty,

Szli, szli, szli...

 

 

Wiatr niósł im nad głową,

Wiatr huczał w płomieniach,

Że było, że padło,

Że dzisiaj już nie ma!

Na gruzach Starówki

Brzask przetnie jak nóż

Trzydzieści dwie doby

I krzyknie, że już!

Że padło, że odwrót,

Że idą i idą,

Zgarbieni, zbłoceni,

Z oczami wpadłemi,

Schyleni do ziemi,

Do ziemi, do ziemi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GLORIA VICTIS !!!

 

http://www.tastingmenu.com/media/2003/20030805-theredfort/thumbnails/04-candle-m.jpg

 

 

 

 

Anna Świrszczyńska

 

 

"Ostatnie polskie powstanie"

 

Opłakujmy godzinę

kiedy się wszystko zaczęło,

kiedy padł pierwszy strzał.

 

Opłakujmy sześćdziesiąt trzy dni

i sześćdziesiąt trzy noce

walki. I godzinę

kiedy się wszystko skończyło.

 

Kiedy na miejsce, gdzie było milion ludzi,

przyszła pustka po milionie ludzi.

 

 

 

 

 

 

"Do mojej córki"

 

Córeczko, ja nie byłam bohaterką,

barykady pod ostrzałem budowali wszyscy.

Ale ja widziałam bohaterów

i o tym muszę opowiedzieć.

 

 

 

 

 

 

"Moja pokora"

 

Padałam na ziemię pokory

tak pokorna że aż niewidzialna

tak pokorna że mnie wcale nie było

przed meczęństwem

nie na moją miarę

którego nie czułam się godna

nawet być świadkiem.

 

 

 

 

 

 

"Udało mu się"

 

Prof. Władysławowi Tatarkiewiczowi

 

Stary człowiek

opuszcza dom, niesie książki.

Niemiecki żołnierz wyrywa książki,

rzuca w błoto.

 

Stary człowiek podnosi,

żołnierz bije go w twarz,

Stary człowiek pada,

żołnierz kopie go i odchodzi.

 

Stary człowiek

leży w błocie i krwi

Czuje pod sobą

książki.

 

 

 

 

 

 

"Człowiek i stonoga"

 

Ja przeżyję.

Znajdę taką najgłębszą piwnicę,

zamknę się, nie wpuszczę nikogo,

wygrzebię w ziemi jamę,

zębami wygryzę cegły,

schowam się w murze, wejdę w mur

jak stonoga.

 

Wszyscy umrą, a ja

przeżyję.

 

 

 

Jeśli masz siłę, by podołać ogromowi smutku...

więcej wierszy powstańczych Anny Świrszczyńskiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dziś zapalmy świeczkę CHRISTOPHEROWI REEVE.

 

http://www.olympus.hat.pl/4images/data/thumbnails/4/wieczka.jpg

 

Dla mnie prawdziwym Supermanem był nie w postaci filmowej, ale w swoim własnym życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Andrzej Waligórski

 

"Modlitwa"

 

Fiat voluntas Tua... sad za oknem płacze

Za szatą złotych liści, za barwą przepychu...

Do Ciebie serce moje stęsknione kołacze.

Chce się skarżyć przed Tobą...

Chce się żalić cicho...

 

Fiat voluntas Tua... zabrałeś mi wszystko,

Ojczyznę, ziemię, mienie, radość i pogodę;

Biedniejszy jestem dzisiaj od tych złotych listków,

Które wiatr zimny uniósł w brudną kałuż wodę.

 

Fiat voluntas Tua... Bądź Twa wola, Panie,

Niech mnie trawy przykryją i liście jesienne,

Tylko niech z Twojej Łaski cud się przedtem stanie,

Niech ujrzę moje Miasto, wolne i promienne...

 

 

'Fiat voluntas tua' - 'Bądź wola Twoja'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielki Stańczyk, jeden z ostatnich takich, z Kałuzyńskiego był.

Już samym wyglądem ofyflucha ludziom ciśnienie podnosił. Specjalnie co by im przy zwiększonym ciśnieniu oleum do głowy napływało.

Nie myślałem kiedyś, że tak o onym powiem, a co dopiero napiszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł Marcinkiewicz

 

"List do Otto Muellera"

 

Otto Mueller, malarz, w latach 1919-1930 profesor Akademii Sztuk Pięknych w mieście, które dziś nazywa się Wrocław. W 1937 Nazi skonfiskowali 357 jego dzieł.

 

 

Mieszkam w mieście

Które było Twoim miastem.

Z okna oglądam Kaiser-Wilhelm-Straße -

To znaczy ulicę Powstańców Śląskich.

Tak.

Mógłbyś teraz o nim powiedzieć:

"Moje zrabowane miasto ojców".

 

Breslau,

Lwów,

Jerozolima,

Sajgon -

Do każdego z tych miejsc

Przybył koń żółto-blady,

A siedzący na nim miał na imię Śmierć

I Hades prowadził za sobą.

 

Ocalały wieżyce świątyń,

Budynki policji -

Niezrozumiałe znaki

Na zwęglonym pergaminie.

 

Umarli Ci, którzy potrafili je odczytać:

Umarł Kirchner,

Umarł Pechstein, Kokoschka, Grosz.

Umarły obrazy. Ich i Twoje obrazy.

Zdarli je ze ścian -

Na koniec ogień strawił

Karminowe usta,

Kwiaty,

 

Kontynenty.

A jednak nie wszystko spłonęło.

Na jednym z Twych ocalałych płócien

Trzy nagie kobiety

Tańczą pośród drzew.

Ich ciała są giętkie i brązowe.

 

Trzy nagie kobiety tańczą

Jakby nietykalni dla Jeźdźców Apokalipsy

Ponad ogniem tańczyli

Aniołowie Piękna.

 

 

(Zawieram z tobą przymierze, 1993)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Georg Heym 1887-1912 sylwetka i wiersze

 

 

Twoje długie rzęsy

 

Twoje rzęsy tak długie,

Twe oczy — ciemna woda.

Pozwól się w nie zanurzyć,

Pozwól zejść mi do głębi.

 

Górnik schodzi w podziemia,

Jego lampka się chwieje

Ponad wrotami rudy

Wysoko w cieniu ściany.

 

Patrz, zstępuję w dół,

By w twym łonie zapomnieć

O tym, co grzmi na górze,

Jasność i męka, i dzień.

 

Na zarośniętych polach,

Gdzie wiatr pijany zbożem,

Cierniowe krzewy, wysokie, chore

Strzelają w błękit nieba.

 

Podaj mi rękę,

Chcemy zróść się wzajem,

Stać się łupem wichru,

Samotnym lotem ptaka,

 

Słuchać latem

Organów zmęczonej burzy,

Kąpać się w blaskach jesieni,

Na brzegu niebieskiego dnia.

 

Nieraz pragniemy stanąć

Na krawędzi ciemnej studni,

Zajrzeć w głębię ciszy,

Szukać naszej miłości.

 

Lub wychodzimy powoli

Z lasów złocistych cienia,

Wielkiego w zorzy wieczornej,

Co muska łagodnie twe czoło.

 

Stanąć kiedyś u kresu,

Gdzie morze w żółtych plamach

Płynie już uciszone

Do zatoki września.

 

Spoczywać na wzgórzu

W domu spragnionych kwiatów,

Gdzie wysoko nad skałami

Śpiewa i drży wiatr.

 

Lecz od topoli

Co rośnie w wieczność niebieską,

Odrywa się brązowy liść

I spada na twe plecy.

 

Boski smutek,

Milczenie wiecznej miłości.

Wznieś dzban do góry

I spijaj sen.

 

 

Przełożył Jan Koprowski

 

 

 

 

 

Mortuae

 

Czy było to półsenne przywidzenie,

Chłód poranka? Tylko wiatru lot?

Czy krótki zapach wczesnych kwiatów,

Co ulatuje, nim się zacznie noc?

 

Już odchodzisz, chociaż drżą me dłonie,

Twoich pragnąc? A więc każdy dzień

Będzie grobem otulonym łzami,

Niby ślepy pustych dzwonów dźwięk?

 

Każda noc to pustka niezmierzona,

Gdzie twe ciche tchnienie zamieszkało,

W głębi mroku, tylko wolny, ciężki

Martwych godzin bieg, z roku na rok?

 

 

Przełożył Krzysztof Lipiński

 

 

 

 

 

Krótki wieczór

 

Krótki jest wieczór. Wiatr błądzi po niebie

I czerwień się rozlewa i zimno wilgotne.

Nasze ręce, co z trudem odnalazły siebie,

Znowu stają się chłodne i znowu samotne.

 

Gwiazdy na wysokościach jeszcze nieprzejrzyste

Dopiero się gromadzą z rzadka rozrzucone.

Nasze ścieżki są ciemne, wierzby rozłożyste

Pokrywają je cieniem w smutku przygarbione.

 

Trzciny szumią wokoło. Błędne ognie wszędzie.

Nasz los ciemny jest darem boskiej wysokości.

Ochraniaj serce swoje, więc płakać nie będzie

Na schyłku ginącego roku bez radości.

 

Doskwiera nam i boli każde obce słowo.

Nasze ręce się znowu w ciemnościach rozstaną.

I wszystko się bezdomne ostanie na nowo

I jak miejsce bezdomne serce będzie raną.

 

 

Przełożył Jan Koprowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazimierz Karwat

 

 

WIZYTA

 

przychodzą pospiesznie

czyszczą groby

i swoje sumienia

 

ubierają je w kwiaty

i słowa

coraz częściej sztuczne

 

zapalają lampki

i odchodzą

w bardziej rzeczywisty świat

 

a kiedy szeptami liści

rozmodlą się drzewa

zakołysze się dla nich wieczór

 

jeszcze tylko

odejdzie kilka postaci

rozpłyną się cienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla Wszystkich którzy odeszli

 

http://www.olympus.hat.pl/4images/data/thumbnails/4/wieczka.jpg

 

Śmierć, jedyna niesmiertelna, która nas wszystkich równo traktuje.

Lituje sie nad nami, zapewnia spokój i schronienie,

zbrukanym i czystym, bogatym i biednym, kochanym i zapomnianym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...