Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zapal świeczkę...


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

BUŁAT OKUDŻAWA

 

Dopóki nam ziemia kręci się, dopóki jest tak czy siak

Panie ofiaruj każdemu z nas, czego mu w życiu brak

Mędrca obdaruj głową, tchórzowi dać konia chciej

Sypnij grosza szczęściarzom ... mnie w opiece swej miej

 

Dopóki ziemia obraca się, O Panie nasz, na Twój znak

Tym, którzy pragną władzy, niech władza ta pójdzie w smak

Daj szczodrobliwym odetchnąć, niech raz zapłacą mniej

Daj Kainowi skruchę ... i mnie w opiece swej miej.

 

Ja wiem, że Ty wszystko możesz, ja wierzę w Twą moc i gest

Jak wierzy zabity żołnierz, że w siódmym niebie jest

Jak zmysł każdy chłonie z wiarą, Twój ledwo słyszalny głos

Jak wszyscy wierzymy w Ciebie, nie wiedząc, co niesie los.

 

Panie zielonooki, m ó j B o ż e, J e d y n y, spraw -

Dopóki na ziemia toczy się, zdumiona obrotem spraw

Dopóki nam czasu i prochu wciąż jeszcze wystarcza jej -

Daj każdemu po trochu ... i mnie w opiece swe miej ...

 

 

brzoza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z utworów Jacka to mój ulubiony... nie ma takiego drugiego, który mówiłby tyle o straconych nadziejach, rezygnacji, i niewykorzystanych szansach...

 

Jacek Kaczmarski

 

"Targ"

 

Po wielkiej wojnie wszystkich

Gdy świat sam siebie złupił

Na krwawym targowisku

Czekamy kto nas kupi

Najlepszych z nas wybili

A reszcie mało trzeba

Zbyt dużośmy przeżyli

By móc się dobrze sprzedać

 

Na wzgórzach jak w teatrze

Ruchome horyzonty

Możemy stąd wypatrzeć

Ruiny naszych świątyń

Na placu pośród ruin

Krzyżują się poglądy

Szczekają beczą plują

Psy, owce i wielbłądy

 

Na dachach naszych domów

Posągi obcych bogów

Przed nimi my w pokłonach

Na naszym własnym progu

Przeżyliśmy! - To słowo

Z wszystkiego nas rozlicza

Dozorcy krzyk nad głową

Zapędza nas do życia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ks. Twardowski - Gwiazdy

 

gwiazdy by ciemniej było

smutek by stale dreptać

oczy po prostu by kochać

 

wiara by czasem nie wierzyć

rozpacz by więcej wiedzieć

jeszcze ból by nie myśleć

ale z innymi przetrwać

 

koniec by nigdy nie kończyć

czas by bliskich utracić

łzy by chodziły parami

śmierć aby wszystko się stało

pomiędzy światem a nami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

61 lat temu zginął Bruno Schulz, zastrzelony w getcie dla Żydów.

 

"Siedzę i słucham ciszy. Pokój jest po prostu wybielony wapnem. Czasem na białym suficie wystrzeli kurza łapka pęknięcia, czasem płatek tynku obsuwa się z szelestem. Czy mam zdradzić, że pokój mój jest zamurowany? Jakżeż to? Zamurowany? W jakiż sposób mógłbym zeń wyjść?

Otóż to właśnie: dla dobrej woli nie ma zapory, intensywnej chęci nic się nie oprze. Muszę sobie tylko wyobrazić drzwi, dobre stare drzwi, jak w kuchni mego dzieciństwa, z żelazną klamką i ryglem. Nie ma pokoju tak zamurowanego, żeby się na takie drzwi zaufane nie otwierał, jeśli tylko starczy sił, by mu je zainsynuować." [sanatorium Pod Klepsydrą - Samotność]

 

"Dzieła ludzkie mają tę właściwość, że, ukończone, zamykają się w sobie, odcinają od natury, stabilizują się na własnej zasadzie. Dzieło Błękitnookiego nie wystąpiło z wielkich związków kosmicznych, tkwi w nich, do połowy uczłowieczone, jak centaur, wprzęgnięte w wielkie periody natury, nie gotowe jeszcze i rosnące. Błękitnooki zaprasza wszystkich do kontynuacji, do budowania, do współtwórczości ? jesteśmy wszak wszyscy z natury marzycielami, braćmi spod znaku kielni, jesteśmy z natury budowniczymi..." [Republika Marzeń]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bywają takie ściany.I są w nich drzwi wielkie

okna przestronne,firanki muslinowe kolebią się delikatnie.A w ciepłej poświacie dywanu pląsają dobre myśli.I bywa cicho,ciepło,radośnie.I kwiaty w wazonie omdlewają i ciasto dosypia na talerzyku. W ścianach nie ma pleśni ,ani robactwa . Jest cicha łagodnośc dnia codziennego.Szepty wieczorne, czasami śmiech zabawny. Trwa ,budzi,zasypia. Jest. Bywa. Jak dotyk,ucieczka oczu gdzieś za czubek głowy. I nie można tego dotknąć ,złapać ,przytrzymać. Jak zabawa światłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bój mój ostatni

muzyka i słowa: Wojciech Waglewski

 

Nie mów nic, ja jeszcze się zmienię

Nie będę palił i nie będę pił

A na razie zapuszczam korzenie

Tylko na chwilę by nabrać sił

 

Nie mów nic, ja jeszcze raz zacznę

Byle się tylko pojawił cel

A na razie przyglądam się bacznie

życiu motyli, życiu mrówek, życiu pcheł

 

Nie mów nic, ta cisza tak miła

Ma więcej wdzięku niż najpiękniejszy śpiew

Może ty też byś się czegoś napiła

Szum wina ukoi twój gniew

 

Jeszcze bój mój stoczę ostatni

Nie będę palił i nie będę pił

Jeszcze będziesz żyła dostatnio

I ja dostatnio też będę żył

 

Utwór ukazał się na płycie Gra-żonie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dobry duch"

muzyka i słowa: Wojciech Waglewski

 

To dobry duch, co w nocy ględzi

Sprawia że gwiazd ta wolna epilepsja

Przestaje atakować gdy zamykam oczy

I pojawia się dopiero następnej nocy

To dobry duch...

 

To dobry duch co daje mi pospać

Bym schronił się przed słońca dynią żałosną

Co ze wzrokiem kretyna szczerząc zęby

Mizdrząc się przede mną swój taniec rozpoczyna

To dobry duch...

 

Nie wierzę wcale w nową modę

Dopóki w kranie brudna woda

Jedynie gdy wtulam łeb w poduchę

Wierzę w nadejście dobrych duchów

 

Utwór ukazał się na płycie Gra-żonie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbigniew Herbert

 

"Potęga smaku"

 

To wcale nie wymagało wielkiego charakteru

nasza odmowa niezgoda i upór

mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi

lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku

Tak smaku

w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia

 

Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono

słano kobiety różowe płaskie jak opłatek

lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha

lecz piekło w tym czasie było jakie

mokry dół zaułek morderców barak

nazwany pałacem sprawiedliwości

samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce

posyłał w teren wnuczęta Aurory

chłopców o twarzach ziemniaczanych

bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

 

Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana

(Marek Tulliusz obracał się w grobie)

łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu

składnia pozbawiona urody koniunktiwu

 

Tak więc estetyka może być pomocna w życiu

nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

 

Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać

kształt architektury rytm bębnów i piszczałek

kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

 

Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu

książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie

 

To wcale nie wymagało wielkiego charakteru

mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi

lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku

Tak smaku

który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo

choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała

głowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NATAN ZACH http://www.geocities.com/erslyman/zach.jpg

 

Uśmiechnęłaś się ...

 

 

Uśmiechnęłaś się całymi ustami

i poprawiłaś włosy

i powiedziałaś że twoje życie

nauczyło się już uśmiechać

i powiedziałaś, że twoje życie

już nie jest tym czym było dawniej

że czasami już się śmiejesz

i nie zawsze jesteś sama

 

i widziałem kłamstwo

i domyśliłem się prawdy

i powiedziałem tak jest dobrze

nie musimy się zakochać

można i tak żyć

 

i w ogóle można żyć

tak bez szczęścia i bez wiedzy

dla kogo po co i jak

i chciałem ci pomóc

chciałem pomagać

i była w tobie jakaś odwaga

i była w tobie jakaś jasność

co odtrącała od razu współczucie

co odtrącała wszelką jałmużnę

i była w tobie jakaś prostota

i byłaś po prostu piękna.

 

I spoglądałem za tobą

i widziałem jak twoja postać

w ciemność znów wraca

jak pochłania ją twoja noc

i chciałem ci pomóc

lecz zrozumiałem

że i tak można żyć

i w tym ty mi pomogłaś ...

 

Lbrzoza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SMUTNO CI, GORZKO CI ... Papusza

 

 

 

Jedzie wóz

Spoza wzgórz

Koła wozu toczy deszcz

Smutno ci

Gorzko ci

Powiedz czego jeszcze chcesz ...

 

Mało ci

Pustej mgły

Co w jodłowy poszła las

Mało tej nocy złej

Co zagarnia mrokiem nas ...

 

 

Jechał wóz

Spoza wzgórz

W innym lesie zniknął już

Smutno ci

Gorzko ci

Krzak przy drodze jeszcze drży ...

 

Przyjdzie śnieg

Przyjdzie wiatr

I zasypie po nas ślad

Smutno ci

Gorzko ci

Jakby serce ktoś ci skradł ....

 

 

brzoza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

List do Boga

 

- Shannow

 

 

Zgadzam się Boże z tym, że Słońce świeci,

że dzień w noc czarną sie przemienia,

że każda ćma do światła leci,

i że wciąż poza ludźmi cały świat się zmienia.

Że niebo jest niebieskie,

a śnieg w białym kolorze,

niech będzie po Twojemu.

Niech i tak będzie, Boże!

 

Najpierw jest wiosna i kwiatów rozkwitanie,

później lato, wakacje, upały,

następnie jesień kolorowa jak zwykle nastanie,

i wreszcie świat śniegiem pokryje sie cały.

Zamiast kałuż - ślizgawki,

a zamiast wody, lód w zamarźniętym jeziorze,

akceptuje to przecież.

Niech i tak będzie, Boże !

 

Moje marzenia znowu się nie spełniły,

rzadko sie przecież spełniają,

żadne cuda się znów nie zdarzyły,

w dzisiejszych czasach podobnież rzadko sie zdarzają.

Ale tak widać być musi,

tak jest lepiej może...

nie narzekam wcale i wciąż wierzę...

Niech i tak będzie, Boże !

 

Znów słyszę zapewnienia o lepszej przyszłości,

ludzkośc ciągle o lepszym jutrze marzy,

nowy wiek miał być pełen tolerancji i mądrości,

lecz w telewizji wciąż patrzę na oceany zatroskanych twarzy.

Na świat głodu i wojen,

gdzie smutek jest wszędzie,

wiem jednak, że nie może być idealnie.

Więc Boże, niech i tak będzie!

 

Godzę się z deszczem i błyskawicami,

z zazdrością, chciwością i bólem ran,

z pożarem, chorobą i powodziami,

rozumiem, że taki masz Swój wielki plan.

Czasami patrzę na gwiazdy ciche,

aż na niebie pojawiają się poranne zorze,

i łza mi się wtedy w oku kręci ... lecz ja wciąż wierzę...

Nich i tak będzie, Boże !

 

Nie rozumiem tylko dlaczego, Ojcze Ziemi,

skoro tak wspaniały jest ten plan Twój,

ludzie wciąż żyja troskami przepełnieni,

przybierając obojętności, podejrzliwości strój.

I czemu stworzyłeś to uczucie przeklęte?

Ci, co je znają, poprą mnie być może ...

To niesprawiedliwe, Boże !

 

Błagam Cię o jedno ...... ( tu ... ziabo zyczenie wstaw ...)

 

 

brzoza

 

nieznacznie zmieniłem zakończenie wiersza Shannow ... przepraszam

 

 

brzoza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość połówka pomarańczy

Zwyczajne słowa przychodzą najtrudniej

Zwyczajne słowa, bez szumu i braw

A kiedy wracasz do domu zmęczony

Chwytają Cię za rękę

Zwyczajne słowa są zwykle daleko

Nigdy nie przyjdą, nie zdążą na czas

A kiedy sam zostajesz w środku nocy

Składają się w piosenkę

 

Zwyczajne słowa mijają się z życiem

Czasami są, czasami nie ma ich

Czasami myślę, że właśnie je słyszę

A to jest tylko ich śmiech, co echem ze mnie kpi

 

Zwyczajne słowa zatrzymać najtrudniej

Nic nie chcą jeść, herbaty nie chcą pić

Czasami skłonisz je z trudem, by siadły

Speszone i niezręczne

Zwyczajne słowa wychodzą raptownie

Potkną się w progu, zatrzasną głośno drzwi

A kiedy biegniesz za nimi na schody

Zjeżdżają po poręczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Danuta Wawiłow - " Smutny wiersz"

 

 

Dzisiaj jestem smutna

jak ptak.

Dzisiaj jestem smutna

jak deszcz.

Leżę sobie w trawie

na wznak,

sama nie wiem, czemu

tak jest.

 

Promyk słońca zalśnił

i zgasł.

Trzmiel nade mną krąży

i gra.

Czy to moje włosy,

czy las?

Czy to śpiewa wilga,

czy ja?

 

Możesz sobie myśleć,

co chcesz,

ale nie zrozumiesz

i tak,

czemu jestem smutna

jak deszcz,

czemu jestem smutna

jak ptak.

 

 

brzoza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawlikowska-Jasnorzewska

 

 

 

Pamiątki

Niebieskie oczy, krągłe paciory,

kąpane w niebie w dawne wieczory,

leżą w komodzie, w starej szufladzie -

kurz na nie pada, warstwą się kładzie...

 

Pocałowania, słodkie pieszczoty,

pachnące jeszcze wonią tęsknoty,

z dala od ludzi, z dala od zgiełku,

na dnie szuflady więdną w pudełku. -

 

I nic już więcej, tylko dwie róże,

i jedno słowo złote i duże,

zwinięte w papier leży w ukryciu -

może się przydać jeszcze raz w życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...