Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zapal świeczkę...


Recommended Posts

Dziś mija 10 lat od śmierci Agnieszki Osieckiej

 

Umrzeć z miłości

A. Osiecka

 

 

Chociaż raz

warto umrzeć z miłości.

Chociaż raz.

A to choćby po to,

żeby się później chwalić znajomym,

że to bywa.

Że to jest.

...Umrzeć.

Leżeć w cmentarzu czyjejś szuflady

obok innych nieboszczków listów

i nieboszczek pamiątek

i cierpieć...

Cierpieć tak bosko

i z takim patosem,

jakby się było Toscą

lub Witosem.

...I nie mieć już żadnych spraw

i do nikogo złości.

I tylko błagać Boga, by choć raz,

choć jeszcze jeden raz

umrzeć z miłości.

 

 

 

* * *

 

 

 

Zesłowiczenie

A. Osiecka

 

Nie przychodź do mnie, życie, zbyt często,

do serca jak do drzwi nie łomocz,

nie zmieniaj fantazji w szaleństwo

i Boga nie wzywaj na pomoc.

Nie snuj się za mną, nie pętaj,

w zmyślonych paryżach mnie zgub,

niech zasnę jak żaba zaklęta

ze studnią rozpaczy u stóp.

Ty nie budź mnie, życie, jak kapral,

po nocach pod oknem mi nie wyj,

niech srebrna śpiewa mi harfa

i złoty depce mnie trzewik.

Ucieknę, gdzie czary, gdzie mary,

przebiegnę ci drogę jak kot,

pochowam się w stare zegary

i w śpiewki - przelewki wśród psot.

Ja wolę, jak rentier, na tyłach

podmiejską cepelią w dal kwilić,

niż frunąć na ciężkich skrzydłach

i ginąć na pierwszej linii.

Zbuduję ci, życie, psią budę,

a sama się rzucę w łan baź,

niech drapie mnie w sztuczny podbródek

z cukierków zrobiony mój paź.

Ty nie strój mnie, życie, w koronę,

do ręki nie dawaj mi berła,

nie wciskaj swej mordy skrwawionej

w to miejsce po starych perłach.

Ty przyjdź do mnie kiedyś nad ranem,

ze śmiercią jak z panną pod rękę,

i podaj mi czarny atrament

na śmieszną ostatnią piosenkę

Staniemy tak sobie jak w lustrach

ty - moje życie, i ja,

i może to będzie szósta -

a może przejedzie sto dwa...

"Niebrzydka z was dwojga jest para" -

śmierć powie ścierając z nas kurz.

Ja na to powiem: "Sen, mara"...

A życie: "już".

 

 

 

* * *

 

 

 

Co się nażyłam

A. Osiecka

 

Jacyśmy byli, przyjaciele moi,

czy nam o ważną sprawę szło,

o co się który z nas niepokoił,

czy o dobro, czy o zło?

Ja wam na to powiem godnie,

nie nosiliśmy się modnie,

ani chcieliśmy wygodnie

sobie żyć...

 

Co się nażyłam, to się nażyłam,

co się napiłam, to się napiłam,

co wymarzyłam, to moje!

Co przetańczyłam, to przetańczyłam,

co pogubiłam, to pogubiłam,

a co znalazłam, to moje!

Co przegapiłam, to przegapiłam,

a co zrobiłam, to moje!

 

Jacyśmy byli, przyjaciele moi,

czy nas pamięta jeszcze kto?

Czy nas legenda pięknie przystroi,

czy popłyniemy gdzieś na dno?

Myśmy żyli jak na wietrze,

myśmy żyli niezbyt grzecznie,

myśmy żyli niebezpiecznie,

ale jak!

 

Co się nażyłam, to się nażyłam,

co nawarzyłam, to nawarzyłam,

co naprawiłam, to moje!

Co zapłaciłam, to zapłaciłam,

co przebaczyłam, to przebaczyłam,

a co pamiętam - to moje !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tadeusz Nalepa

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/f8/Dni_Miko%C5%82owa_-_Tadeusz_Nalepa1.jpg/300px-Dni_Miko%C5%82owa_-_Tadeusz_Nalepa1.jpg

 

Jeden z najwybitniejszych polskich muzyków bluesowych, kompozytor, gitarzysta i wokalista miał 64 lata ...........

 

http://www.ack.lublin.pl/pics/znicz.gif

Bardzo cenię Tadeusza Nalepę,

pokazywał nam jak grać blues'a :(

 

"Kiedy byłem, kiedy byłem małym chłopcem hej..."

 

http://www.zlotoklos.pl/znicz.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

http://www.kaczmarski.art.pl/galeria/olsztyn/thumbs/live37.jpg

Dziś 50 rocznica urodzin.

(...)

Pamiętajcie wy o mnie co sił! Co sił!

Choć przemknąłem przed wami jak cień!

Palcie w łaźni, aż kamień się zmieni w pył -

Przecież wrócę, gdy zacznie się dzień!

 

Jacek Kaczmarski: Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego

1980

[']

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zmarł Jacek Lech

 

 

w czasach szkolnych założył zespół amatorski, w którym śpiewał i grał na skrzypcach

w wieku 17 lat zajął I miejsce w Konkursie Jazzowym Mikrofon dla wszystkich w roku 1966 został solistą zespołu Czerwono-Czarni

"...Popularny w latach 70. i 80. piosenkarz Jacek Lech skutecznie walczy z chorobą nowotworową. W rozmowie z "Super Expressem" artysta przyznał, że dzięki niedawno przebytej chemioterapii komórki rakowe zostały zwalczone.

Artysta, były członek grupy Czerwono-Czarni i wykonawca przeboju sprzed lat "Dwadzieścia lat a może mniej", walczy z rakiem przełyku. I, jak wynika z jego informacji, walczy z powodzeniem.

 

"Komórki rakowe zostały zwalczone!" – powiedział Jacek Lech "Super Expressowi".

 

 

Wokaliście w walce z chorobą pomagają telefony i listy od fanów i przyjaciół, których po publikacji informacji w dzienniku otrzymał bardzo dużo.

 

"Jestem bardzo wzruszony Nie sądziłem, że mam jeszcze tylu sympatyków" - dodał.

 

Skontaktowali się z nim również dwaj byli muzycy Czerwono-Czarnych, Jan Knap i Zbigniew Bizoń, którzy od lat mieszkają w Szwecji.

 

Jacek Lech powoli wraca do sił. Na razie, po terapii, ma dotkliwą ranę na przełyku, która praktycznie uniemożliwia mu jedzenie. Piosenkarz nie traci jednak ducha i podobnie jak przed chemioterapią wierzy, że jeszcze wróci do śpiewania i koncertów.

 

"Muszę tylko nabrać sił i po prostu porządnie się najeść" – powiedział Jacek Lech ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek Lech, (a wlasciwie Leszek Zerhau) odszedl . Mial 59 lat. :(

 

" Badz dziewczyna z moich marzen "

" Co jej mogles dac "

" Cyganska wrozba "

"Czas nagle zatrzymuje sie"

" Do widzenia mamo"

" Dwadziescia lat, a moze mniej"

" Gdzie szumiace topole"

" Mezczyzna nigdy nie placze"

" Na otarcie lez"

" Nie mowie zegnaj"

" Nie zostawiaj adresu "

" Niech cie wiedzie dobry wiatr"

"Troche dobrze, troche zle "

" Warszawa jest smutna bez ciebie"

 

 

...

Nie mowie zegnaj lecz do widzenia,

mozesz jak dawniej przychodzic tu.

Jezeli wierzysz ze milosc mozna

ulozyc z wiatru i platkow bzu.

 

Nie, nie mowie zegnaj mowie, do widzenia,

ale nie wierze, by mozna cofnac czas.

By mogly wrocic upalne wieczory,

ktore wonia wrzosu upajaly nas.

 

Nie mowie zegnaj lecz do widzenia,

mozesz jak dawniej listy mi slac.

Ukladac wiersze z wyrazow barwnych,

moze je do mnie przyniesie wiatr.

 

Nie mowie zegnaj, lecz do widzenia,

ale nie wierze ze wroca tamte dni.

Ze znowu zaswieci w naszych dloniach slonce,

i spytasz dlaczego, serce ziemi drzy...

 

http://smyki.pl/domeny/synek.pl/maciek/upload/znicz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek Lech

 

"Warszawa jest smutna bez ciebie"

(muz. Wojciech Trzciński, sł. Marek Dutkiewicz)

 

Poszarzał świat, do odlotu zbiera się dzień,

i znowu deszcz; to już tydzień tak ciągnie się.

To już tydzień, odkąd ciebie nie ma,

to już tydzień - gdzie jesteś, nie wiem,

choć pytałem dokoła ludzi;

Warszawa jest smutna bez ciebie.

 

Idę przez deszcz i w kałużę wchodzę co krok,

dzwoniłem znów, choć nie bylo sensu za grosz.

Był listonosz - i znów nic nie ma,

był listonosz, ale nic nie wie.

Może tylko zgubiłaś adres ?

Warszawa jest smutna bez ciebie.

 

Siedem dni - mokrych i niechętnych,

siedem dni - czy to trochę nie za dużo ?

Śni mi się dzwonek w przedpokoju -

- drzwi otwieram za późno.

 

 

Bo sama wiesz, że za tobą poszedłbym w świat,

gdybyś choć napisała najkrótszą z kart.

Gdybym wiedzial, gdzie teraz jesteś,

gdybym wiedzial - bo dalej nie wiem,

wtedy wysłałbym ci telegram:

"Warszawa jest smutna bez ciebie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Jacek Kaczmarski [1957 - 2004]

 

 

"Koń wyścigowy"

(wg W. Wysockiego)

 

Za chwilę start wielkiego biegu za miliony.

- Więc doczekałem się nareszcie swego dnia !

Chrypną głośniki: Czarny Koń, dżokej w czerwonym !

- To dżokej mój, a Czarny Koń - to właśnie ja !

Nie na mnie skierowane publiczności oczy,

Na mnie nie stawiał nikt, pisano o mnie źle,

Ale ja wiem, że mogę gnać, co koń wyskoczy

I że zwycięstwo jest pisane właśnie mnie !

 

Start ! Tunel toru za barierą się otwiera,

Do przodu rwę, wiatr z oczu mi wyciska łzy,

Dżokej w strzemionach staje, chłoszcze jak cholera !

Na czarnej sierści rosną pierwsze pręgi krwi !

Sam wiem, jak biec ! Kopyta szarpią ruń na bruzdy,

Przeszkody tnę - jedna po drugiej - od niechcenia !

Ach, jak bym biegł ! Tylko bez siodła i bez uzdy,

Co chcą powstrzymać mnie od mego przeznaczenia !

 

Co mnie obchodzą publiczności dzikie wrzaski ?!

Co mnie obchodzi dżokej mój, czerwony karzeł ?!

Ja tu dla siebie biegnę, nie z niczyjej łaski,

I co potrafię, zaraz wszystkim wam pokażę !

Znikają z obu stron chorągwie, twarze, godła,

Ja czuję tor i tylko tor i kopyt takt,

Więc jeden ruch ! I wylatuje dżokej z siodła !

I z pyska znika mi wędzidła słony smak !

 

Pędzę co sił, cóż dla mnie dyskwalifikacja ?

Przegrywa stajnia, dżokej, widz - ale nie ja !

Nikt nie zagrozi mi - to dla mnie ta owacja !!

Lecz meta nie jest końcem biegu ani dnia !

Więc dalej gnam - nie wiedząc - czy to ja, czy nie ja,

O którym wrzeszczą, że oszalał ! Ich to rzecz !

Stać mnie na wszystko ! Byle tylko bez dżokeja !

I - raz na zawsze - z siodłem, uzdą, pejczem precz !

 

13.4.1987

 

 

 

 

 

"Zaproszenie do piekła"

 

Przyjechał do mnie mój przyjaciel - Stamtąd,

Mówił, że życie w Piekle ma swój smak.

W coś grać trzeba - wołał - proszę bardzo, gram w to !

U nas wszystko wolno ! Byle wiedzieć jak !

 

Tam twoje miejsce - powtarzał z naciskiem,

Tobie na pewno nie będzie tam źle.

Tam nawet przegrać można z dobrym zyskiem.

U nas wszystko wolno ! Byle wiedzieć gdzie !

 

Tu w ogóle nie wiesz, co się u nas dzieje,

Przecież niejedną przetrwaliśmy z zim.

I cóż, że Oni - z nich się każdy śmieje -

U nas wszystko wolno ! Byle wiedzieć z kim !

 

No i tam są Ludzie ! Cóż poczniesz bez ludzi ?

Bieda ? - To oni cię wyciągną z biedy.

I brud jest czym zmyć, jeśli się ubrudzisz -

U nas wszystko wolno ! Byle wiedzieć kiedy !

 

Gdy mówił, wzrok miał jak gracz przy ruletce,

Co wolno mu stawiać, na co chce - za dwóch.

Jednego tylko nie powie - ja nie chcę !

Gdy krupier, kręcąc kołem, puszcza kulę w ruch !

 

23.3.1987

 

 

 

 

 

"Odpowiedź na ankietę 'Twój system wartości'"

 

Polityka mi wisi

Dorodnym kalafiorem.

Błogosławieni cisi

I ci, co pyszczą w porę.

Historia mnie nie bierze,

Literatura nudzi.

Ja tam dziś w nic nie wierzę,

A już na bank - nie w ludzi.

Nawet drzewa twardnieją, by przeżyć,

Co tu mówić o ludziach, frajerzy !

 

A jak się urządzili

Ci z władz i z opozycji ?

Ten bił, a tego bili -

Obydwaj dziś w policji.

Więc żaden mnie nie skusi

Na byle ćmoje-boje.

Błogosławieni głusi

I ci, co słyszą swoje.

Nawet drzewa, by przeżyć, korzenie

Zapuszczają głęboko pod ziemię.

 

Katabas kirchę wznosi

Nie dla nas, a dla Pana.

Więc jakby sam się prosił

By z glana kapelana.

Mnie tego nikt nie wrzepi,

Ja chcę mieć święty spokój.

Błogosławieni ślepi

I ci, co widzą w mroku.

Nawet drzewa rosną w ciemnościach

W d**ie mają - na czyich kościach.

 

Mnie nie rajcuje kasa,

Kwatera czy gablota.

Jak trafię skórę klasa -

Pieroga wyłomotam.

Wykaże test, żem HIV-nik,

To w żyłę - i odjadę.

Błogosławieni sztywni

I ci, co żyją z czadem.

Nawet drzewa próchnieją przedwcześnie

A przecież istnieją - bezgrzesznie.

 

4.2.1995

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek Kaczmarski

 

"Koncert fortepianowy"

(za C. K. Norwidem)

 

Ty - w uniformie, my - w mroku poniekąd,

Sztywno podchodzisz, siadasz do klawiszy

I - zamiast zagrać - zatrzaskujesz wieko.

Skrzydło opada salwą przeciw ciszy.

 

Do fortepianu po coś siadał, chamie ?

Nie wydobędziesz zeń dźwięku rozkazem.

Pod pięścią pryśnie kość i klawisz złamiesz,

Ale nie zabrzmią dziejowe pasaże.

 

A w rękawiczkach z od krwi sztywnej skóry

Nigdy nie trafisz w klawisz zamierzony

I - zamiast dźwięku z twojej partytury -

Zawsze się ozwie inny, nie proszony.

 

W szkłach czarnych, zamiast nut studiujesz co dnia

Zawiłe klątwy wschodnich alfabetów,

Lecz nawet obcej nie zagrasz melodii -

Trzeba się schylić, pozbyć się gorsetu.

 

Tego nie umiesz, więc połam klawisze !

Struny grać będą bunt i cichą skargę,

Pozrywaj struny - znowu pieśń usłyszysz;

To pudło w usta zamieni się czarne.

 

Roztrzaskaj pudło - zagra miejsce po nim,

Jak gra powietrze pod tańczącym dzwonem;

To puste miejsce - dziełem twoich dłoni

Struną powietrza gardła okręcone.

 

Gdy umrzesz, trumny - które z fortepianów

Zbijać kazałeś o milczącym świcie -

Muzykę odtąd zagrają nieznaną:

Marsz - żałobny - co obwieszcza życie...

 

1.3.1982

 

 

 

 

 

"Ostatnie dni Norwida"

 

Piękno jest na to, żeby zachwycało -

Nie znam piękniejszej nad Piękno ojczyzny,

W której, minąwszy przeznaczeń mielizny,

Warto zanurzyć obolałe ciało,

Pychy się wyzbyć.

 

Grobowce Piękna - kosztowne artyzmy,

Których wieczności wzór - piramid stałość,

Na dusze kładą tylko plamę białą,

Jak bandaż kłamstwa, co owija blizny -

By nie bolało.

 

A nad Sekwaną pochylona gałąź

Żywa, pod blaskiem corocznej siwizny

Wspomina drzewo układane w pryzmy,

Gdy Templariuszy Król spalał wspaniałość

W czas wielkiej schizmy.

 

Ściemniała belka w narożniku izby,

W której się kiedyś na ludwiki grało,

Dobrze pamięta, choć wygięta w pałąk,

Czas, gdy Moliera psy uliczne gryzły

Z Pana pochwałą !

 

Tu Marsyliankę też się poznawało,

Gdy wolność tłumu obwieszczały gwizdy

I bruk paryski był - jak nigdy - żyzny,

Bo gilotyna grała, aż chrupały

Karki w bieliźnie.

 

Po Bonapartem ścichły echa wyzwisk,

Szańce Komuny w bieg życia wessało

I świat w bezduszną obrasta dojrzałość -

Knuty z jedwabiu, przemysł, socjalizmy,

Nabite działo !

 

Ręce grabieją, wino całkiem kwaśne,

Na rękawiczki braknie mi pieniędzy

I myśl zmarznięta nie chce płynąć prędzej;

A przecież przez nią - i to dla niej właśnie -

Umieram w nędzy.

 

Więc cóż jest piękno ? Wód słoneczne bryzgi ?

Diament w popiołach ? Pamięć ? Doskonałość ?

Gdyby to tylko - byłoby za mało !

Dusza - rozpięta raz na krzyżu myśli -

Wyrazi całość !

 

27.3.1987

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek Kaczmarski Tunel 2003

 

 

 

Pytają mnie - co czułem, kiedy prawie, prawie

już bym się na niebieskiej przeciągał murawie,

 

lub, biorąc pod uwagę wariant mniej wesoły -

zażywałbym kąpieli w kotle pełnym smoły;

 

więc - na początku jeszcze istniała szczelina,

przez którą stół widziałem, chleb i szklankę wina,

 

słyszałem, że papuga skrzeczy, że pies skomli,

choć nie miałem pojęcia - do mnie to, czy - po mnie?

 

To odchodzenie - leżąc i pomimo chcenia

Ze strefy światła w strefę bezbarwnego cienia,

 

choć całkiem bezbolesne, nie było przyjemne,

bo się działo - nie ze mną, a jedynie - we mnie,

 

jakbym w siebie zaglądał i dostawał mdłości

od widoku przepastnej, pustej wysokości.

 

Pomyślałem: to pewnie ten tunel świetlisty,

Którym dojdę - gdzie dojdę - na byt wiekuisty,

 

niemałą czując ulgę, że to wreszcie koniec,

gdzie się na koniec dowiem - co jest po tej stronie...

 

Tyle, że świetlistości tam nie było wcale;

już raczej brudny opar, jak w miejskim kanale,

 

już raczej nie budząca zaufania cisza,

fałszywa, jaką każdy oszukany słyszał,

 

wiedząc, że wyrok zapadł, ale w stryczka cieniu

nieświadomy do końca łeb... że w zawieszeniu!

 

Nie mogąc tedy stwierdzić, czym w piekle, czym w niebie -

Dosłownie i w przenośni - doszedłem do siebie.

 

Pojąłem - w psa skomleniu i papugi wrzasku -

Że tylko tutaj szukać mi mroków i blasków,

 

tutaj wszystko, co piękne, wszystko, co straszliwe,

bo żyje - przeżywane przez wszystko, co - żywe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atak na Irak będzie zbrodnią przeciw pokojowi. Najeźdźcy nie działają w imię wartości Zachodu - Jan Paweł II

 

 

http://pl.indymedia.org/pl/2005/11/17293.shtml - skutki uzycia napalmu i broni chemicznej przez amerykanów w Faludży

http://pl.indymedia.org/pl/2005/03/12327.shtml

 

Wojna w Iraku stanowi porażkę ludzkości - Jan Paweł II http://www.plfoto.com/mini/618013.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"... Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem Żydem.

Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem komunistą.

Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem. Nie byłem socjaldemokratą.

Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem związkowcem.

Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było ..."

 

 

"...Als die Nazis die Kommunisten holten, habe ich geschwiegen; ich war ja kein Kommunist.

Als sie die Sozialdemokraten einsperrten, habe ich geschwiegen; ich war ja kein Sozialdemokrat.

Als sie die Gewerkschafter holten, habe ich nicht protestiert; ich war ja kein Gewerkschafter.

Als sie mich holten, gab es keinen mehr, der protestieren konnte ..."

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e7/Timbre_Allemagne_1992_Martin_Niemoller_obl.jpg/180px-Timbre_Allemagne_1992_Martin_Niemoller_obl.jpgMartin Niemöller stał się na zawsze sławny, dzięki swojemu poematowi napisanemu w hitlerowskim obozie śmierci - w Dachau (1942). Wiersz w obecnych czasach, można odczytać nie tylko jako protest przeciwko faszyzmowi, ale jako ostrzeżenie przed każdym totalitaryzmem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ballada amerykańskiego żołnierza - Bułat Okudżawa

 

 

1. Dostanę mundur, broń, do szafki kluczyk,

Dowódca baczność, spocznij mnie nauczy,

Butami naszą piękną ziemię zmierzę -

Jak łatwo być żołnierzem, żołnierzem ...

 

 

2. Wnet wszystkie ze łba spadną mi kłopoty.

Nie trzeba mi wypłaty ni roboty.

Gdy każą - idę, gdy nie każą - leżę.

Jak łatwo być żołnierzem, żołnierzem ...

 

 

3. A gdyby się historia jakaś działa,

Ty jedno wiesz - Ojczyzna ci kazała ...

I możesz w swą niewinność wierzyć szczerze.

Jak łatwo być żołnierzem, żołnierzem ...

 

 

 

 

a polscy " Zawodowcy odchodzą z wojska " pisze dzisiejsza "Rzeczpospolita"

 

 

Żołnierze zawodowi masowo porzucają armię. W tym roku odeszło ich już ponad dwa tysiące. W zeszłym - o tysiąc więcej, niż przewidywał resort

Fala odejść zaczęła się już w ubiegłym roku ...

 

http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_070416/index.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

okupacyjne wojsko polskie w Iraku znów poniosło straty w ludziach - tym razem poległ nadterminowy starszy szeregowy ...

 

http://www.plfoto.com/mini/618013.jpg

pojechał szerzyc demokracje w Iraku..., tylko Irakijczycyi sie na nim nie poznali ... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...