Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zapal świeczkę...


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Słowa: Kacper Roztworowski

Muzyka: Zygmunt Konieczny

Wykonanie: Ewa Demarczyk

 

GROSZKI i RÓŻE

--------------------------------------------------------------------------------

 

Masz takie oczy zielone

Zielone jak letni wiatr

Zaczarowanych lasów

I zaczarowanych malw

Dla ciebie mały ogrodnik

Zasadził groszków tysiąc

W kapocie stracha na wróble

Pragnął ci miłość przysiąc

Więc z koszem groszków mały strach

Pierwszy raz spojrzał ci w oczy

O tysiąc więcej znalazł barw

Niż wyśnił sobie w nocy

I odtąd pod oknem twoim

Zaczarowany kamienny

Z bukietem groszków stoi

Strach romantyczny wierny

 

Masz takie usta czerwone

Czerwone jak pożar zórz

Zaczarowanych ranków

I zaczarowanych róż

Dla ciebie mały ogrodnik

Posadził pnące róże

Że tobą był urzeczony

Pragnął cię nimi urzec

I z róż naręczem przyszedł raz

Prosić o jedno twe słowo

Oślepił go twych oczu blask

Milczałaś kolorowo

I odtąd pod oknem twoim

I groszki kwitną i róże

Na modłę wiotkich powoi

Pną się i pną po murze

 

Masz takie usta czerwone

Czerwone jak pożar zórz

Zaczarowanych ranków

I zaczarowanych róż

 

Masz takie oczy zielone

Zielone jak letni wiatr

Zaczarowanych lasów

I zaczarowanych malw

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał Wojaczek

 

"Chodzę i pytam"

 

Chodzę i pytam: gdzie jest moja szubienica?

W czyim ogrodzie, w jakim lesie rośnie?

Na jakiej miedzy pasie cień kobiecy?

Na którym rynku świąteczną choinkę?

W jakim pokoju zwiesza się nad stołem

Uprzejma pętla, bym ją szyją przetkał?

Na jakich schodach nareszcie ją spotkam?

Na którym piętrze sznur sobą wyprężę?

W której to stronie głowę ku niej skłonię?

W jakiej piwnicy, hałasie czy ciszy?

Na jakim strychu, ciemnym albo widnym?

W jakim klimacie, gorącym czy zimnym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam Ziemianin

 

Jaką cenę...

 

 

Ilu ludzi nasz świat uniesie

Aby wciąż jeszcze mógł się kręcić

Ilu trzeba dzisiaj poetów

By choć wiersz pozostał w pamięci

 

Jak nazwać co jeszcze nie nazwane

I co jeszcze może czekać człowieka

Jaką tajemnicę dźwiga każdy kamień

Że nie wie o niej nawet rzeka

 

Czy po to tutaj tylko jesteśmy

By przed nocą bardziej się zmęczyć

Czy liść z Twego wielkiego drzewa

Jest zaledwie kaprysem gałęzi

 

Zostawiłeś nam ślady swych stóp

Na nieba niebieskiej korze

Tak mało ich i tak bardzo wiele

Bo przecież Ty wszystko możesz

 

Jaką cenę trzeba zapłacić

Za to ziemskie ciche przebywanie

Jakie skrzypce trzeba usłyszeć

Aby wiedzieć co jeszcze jest grane

 

Ile śliwek rozebrać do pestki

Aby poznać ten śliwkowy błękit

Ile spotkać kamieni nad rzeką

By się zbudzić jeszcze poetą

 

Z której strony czekać na sen

I gdzie sny chować na dzień

Ile musi dojrzeć poziomek

Aby lato miało swój koniec

 

Jak opisać porannego wróbla

Który w szare piórka się ubrał

Jak podejść koło po kamieniu w wodzie

Jak z tym dziwnym światem być w zgodzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam Ziemianin

 

List do Małego Księcia

 

Zagubieni Książe jesteśmy

Pod gwiazdami grzejemy ręce

Niebo śmieje się szeroko

Nasze niebo to jednak coś więcej

 

Niespokojnie Książe żyjemy

Wśród szeptanych krucho skarg

Dzień do dnia się dodaje

W dobrą gwiazdę trzeba wierzyć nam

 

Nasze wieczne ucieczki-wycieczki

Nasze wzdychanie w nieznane

Kiedy niebo cię olśni

Wiesz że zaczął się wielki taniec

 

Pod gwiazdami Książe jesteśmy

Pod gwiazdami grzejemy ręce

Niebo śmieje się otwarcie

I nie trzeba wtedy nic więcej

Stare Dobre Małżeństwo muz. K. Myszkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość dziewczyna z deszczu

Dobranoc

 

Kiedy wieczorem patrzę przez okno

i słyszę jak przestrzeń mnie wzywa

myślę, czy zdaży się kiedyś noc taka

gdy zasnę całkiem szczęśliwa

 

gdy mówię dobranoc drzewom

szumem odpowiadają liście

trawa uśmiecha się jeszcze

i słyszę jak w niej piszczy

 

słońce zachodzi powoli

rumieniąc się i gasnąc

wysyła do mnie księżyc

by pomógł lekko zasnąć

 

uroczą kołysankę

wiatr mi do ucha szepcze

i głaszcze mnie po głowie

a ja rozmawiam z deszczem

 

niebo przykryte chmurką

coś mruczy przez sen chyba

gdy mowię światu dobranoc

tylko Ty się nie odzywasz.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J. Kofta - Jej portret

 

Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt

Bo tego nie wiesz nawet sama Ty

W tańczących wokół szarych lustrach dni

Rozbłyska Twój złoty śmiech

Przerwany w pół czuły gest

W pamięci składam wciąż

Pasjans z samych serc

 

Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt

To prawda nie potrzebna wcale mi

Gdy nie po drodze będzie razem iść

Uniosę Twój zapach snu

Rysunek ust, barwę słów

Niedokończony, jasny portret Twój

 

Uniosę go ocalę wszędzie

Czy będziesz przy mnie, czy nie będziesz

Talizman mój, zamyśleń nagłych Twych i rzęs

Obdarowany Tobą miła

Gdy powiesz do mnie kiedyś: wybacz

Przez życie pójdę oglądając się wstecz ...

 

brzoza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamień

* * *

Bogactwo świata jest wielkie.

 

W ustach maluje się jak w oku

świat

 

w różnobarwnych smaków tęczy - - -

świat, który skarb żywności piętrzy

w tysiąc kontrastów,

tysiąc pokus.

 

I tysiąc kwiatów z pól, zagonów

oddycha prosto w nozdrza twoje:

piękne zapachem,

barwne strojem

kształty gwiazd,

krążków,

heksagonów...

 

I bezmiar spojrzeń:

patrzą, wierzą,

z miłością idą,

szczęście niosą.

 

Oczy przyjaciół, oczy zwierząt,

darzą cię smutkiem i rozkoszą.

 

Wreszcie

po wielu

pięknych wiosnach

masz w epilogu: tysiąc chorób

i tysiąc śmierci do wyboru -

a każda inna,

każda wzniosła.

 

Maria Pawlikowska - Jasnorzewska

"Wiadomości Literackie" 1938 nr 18 "Szkicownik poetycki"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy gaśnie dzień ... ks Stefan .....

 

http://www.imzbanys.8m.com/Gdy%20gasnie%20dzien.gif

 

Gdy gaśnie dzień wśród mych rodzinnych pól

 

Spowity w blask i cień, przychodzę tu.

 

Witają mnie szelesty bujnych traw,

 

W wieczornej szarej mgle zielony staw.

 

 

 

Od białych brzóz i rosochatych wierzb,

 

Melodia płynie tu, by zginąć gdzieś.

 

I słyszę w krąg, jak wiatr na liściach gra,

 

Znajomy każdy ton i bliski od lat.

 

 

 

Zapada noc zbudziła roje gwiazd,

 

A liść w brylantach ros srebrzyście gra.

 

Nim pójdę stąd, na jawie roję sny

 

Oczarowany grą minionych dni.

 

 

 

I śpiewam pieśń co Twoją nutą brzmi

 

W niej moje serce jest, i radość, i łzy.

 

Gdy gaśnie dzień wśród mych rodzinnych pól

 

Spowity w blask i cień, przychodzę tu ...

 

brzoza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość połówka pomarańczy

Wszechobecność

 

Bóg jest wszędzie

nawet w kuchni

wśród garnków i rondli

często czekających

w kolejce do mycia

i w chlebie powszednim

pachnącym na stole

i w jego okruchu

rzuconym pod

 

trzeba tylko chcieć

Go odnaleźć

 

(Anna "Cassandra" Raganowicz)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małgorzata Hillar

 

"My, z drugiej połowy XX wieku"

 

rozbijający atomy

zdobywcy księżyca

wstydzimy się

miękkich gestów

czułych spojrzeń

ciepłych uśmiechów

 

kiedy cierpimy

wykrzywiamy lekceważąco wargi

silni cyniczni

z ironicznie zmrużonymi oczami

 

Dopiero późną nocą

przy szczelnie zasłoniętych oknach

 

gryziemy z bólu ręce

 

umieramy z miłości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysztof D. Szatrawski

 

"przebudzenie"

 

dzień i noc toczą się cicho

jak gwiazdy po martwym niebie

rozbiegają się kręgi zapomnianych historii

niedokończone opowieści powracają w snach

i nagle budzimy się w środku nicości

nasze pragnienie odbiera nam wiarę

w podstępny rozsądek, w sens cierpienia

wiarę we własne lub wyuczone słowa

i nie potrafimy już milczeć ani mówić

i nie możemy już dłużej czekać

 

kiedy na skwerze kwitną lipy

ciepła noc otula szczelnie nasze ciała

bezkarnie oddychamy zapachem miodu

przecież tylko tu możemy się odnaleźć

i ukryć niepokój w czułych słowach

które tak pięknie imitują miłość

 

spoglądamy więc w ciemność

rozpostartą ponad koronami drzew

śledzimy bezszelestnie przelatujące sowy

i bez bólu zapominamy o sobie

o krętych ścieżkach prawdy i tęsknocie

a zapomnienie jest jak powracający sen

bywa też słodkie jak pierwszy pocałunek

i jak niespełnienie, przecież wiesz o tym

od chwili gdy czas poruszył się z miejsca

jesień w moim mieście trwa okrągły rok

i nawet lato jest jej wiernym sługą

 

1999

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki śmieszny jesteś....

 

Wincenty Faber

 

 

Jaki śmieszny jesteś pod oknem,

gdy zapada chłodny zmierzch,

a nad miastem chmury ogromne,

i za chwilę pewnie będzie padał deszcz...

 

Lepiej skryj się, daj i mnie zasnąć,

po co masz na deszczu stać?

Przynieś sobie z domu parasol,

Przynieś sobie z domu płaszcz.

 

Na kwadrans przed dziewiątą

podchodzi zmierzch pod okno,

za zmierzchem ty przychodzisz też,

i widzę cię co chwilę

pożytku z ciebie tyle,

że mnie przeraża byle deszcz.

 

Kiedy czasem drogę twą przetnę,

w inną stronę zwracasz twarz

lub kupujesz w kiosku gazetę,

choć w kieszeni drugą taką samą masz.

 

Nieraz chciałam wcześniej odpocząć,

przemęczona trudnym dniem,

lecz pod oknem ciąle był nocą

twój zabawny, długi cień.

 

Więc dróg poznaj sto,

aby dojść do mych ust,

bo świat, cały świat

chcę ci zamknąć na klucz.

Już idź, uśmiech swój

zostaw u mnie jak ślad.

Jest noc, mijasz noc

lekkomyślny jak wiatr.

 

Na kwadrans przed dziewiątą

podchodzi zmierzch pod okno,

za zmierzchem ty przychodzisz też,

i widzę cię co chwilę

pożytku z ciebie tyle,

że mnie przeraża byle deszcz.

 

Jaki śmieszny jesteś pod oknem,

gdy zapada chłodny zmierzch,

a nad miastem chmury ogromne,

i za chwilę pewnie będzie padał deszcz...

 

Po co włóczysz się tu jak widmo?

Tyś z księżyca chyba spadł!

Ale wiem, na polu jest zimno,

a ty masz we włosach wiatr.

 

Więc dróg poznaj sto,

aby dojść do mych ust,

bo świat, cały świat

chcę ci zamknąć na klucz.

Już idź, uśmiech swój

zostaw u mnie jak ślad.

Jest noc, mijasz noc

lekkomyślny jak wiatr.

La la la la la

La la la la la la

Jest noc, mijasz noc

lekkomyślny jak wiatr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest miłość trudna - Jan Twardowski

 

jest miłość trudna

jak sól czy po prostu kamień do zjedzenia

jest przewidująca

taka co grób zamawia wciąż na dwie osoby

niedokładna jak uczeń co czyta po łebkach

jest cienka jak opłatek bo wewnątrz wzruszenie

jest miłość wariatka egoistka gapa

jak jesień lekko chora z księżycem kłamczuchem

jest miłość co była ciałem a stała się duchem

i ta co nie odejdzie --- bo znów niemożliwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edward Stachura

 

"Ciało me wklęte w korowód istnienia"

 

Ciało me wklęte w korowód istnienia

Wzruszone słońcem od stóp aż do głów,

Zna ruchy dziwne i znieruchomienia

Które zeń w śpiewie przechodzą do słów

 

Zna pląsy gwiezdne, wszechświatów taneczność

I wir i turkot rozszalałych piast

Pieśnią jest życie i pieśnią jest wieczność

W takt mego serca i nie moich gwiazd

 

Gdy wieczór na noc się układa

Zmierzchami tłumiąc purpurowy żal

Bóg - niby z nieba strącona kaskada

W pierś mą uderza i rozdzwania w dal

 

I drgają w piersi rozdzwonione losy

Bije do głowy rozśpiewana krew

I pieśnią całe ogarniam niebiosy

I Ziemię całą widzę poprzez śpiew

 

Ciało me wklęte w korowód istnienia

Wzruszone słońcem od stóp aż do głów,

Zna ruchy dziwne i znieruchomienia,

Które zeń w śpiewie przechodzą do słów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek Kaczmarski

 

"Przeczucie (Cztery pory niepokoju)"

 

Wiosną lody ruszyły, Panowie Przysięgli.

Zakwitają pustynie, śnieg się w słońcu zwęglił,

Bóg umiera na krzyżu, ale zmartwychwstaje,

Kurczak z pluszu wysiedział Wielkanocne Jaje,

Baran z cukru nie martwi się losu koleją,

Świtem ptaki w niebieskim zapachu szaleją.

Tyle razy to wszystko już się wydarzyło,

Więc dlaczego przed strachem chowamy się w miłość?

 

- Bo za oknem wiosenny wiatr drzewami szarpie,

Budzą się do pracy upiory i harpie;

Nie ufaj w wieczory, wstań, zaciągnij story -

Upiory i harpie, harpie i upiory...

 

Latem cierpkie owoce pęcznieją słodyczą,

W tańcu pracy pszczoły na urodzaj liczą,

Słońce szczodrze wytrząsa swoją gęstą grzywę

Na ludzi ospałych, na miasta leniwe.

Matka Boska się pławi w złocie i zieleniach,

Pustoszeją w święto narodowe więzienia -

Tak co roku nas lato spokojem kołysze,

Więc dlaczego przed strachem chowamy się w ciszę?

 

- Bo za oknem grzmot się ściga z błyskawicą,

W letnią burzę tańczą Wodnik z Topielicą -

Zakochani w zbrodni, ofiar wiecznie głodni -

Wodnik i Topielica, Topielica i Wodnik.

 

Jesień kładzie słoneczne wspomnienia w słoiki,

Pachną zioła, pęcznieją worki i koszyki,

Przyjaciele wracają z podróży dalekich,

Obmywają stopy w nurcie własnej rzeki.

Pod wieńcem i zniczem usypiają zmarli

Zapomniawszy już o tym, co życiu wydarli,

Poeci o jesieni powielają sztampy,

Więc dlaczego przed strachem - zapalamy lampy?

 

- Bo za szybą jesienna ulewa zajadła,

Podchodzą do okien strzygi i widziadła.

Odwróć się od szyby, rozmawiaj na migi -

Strzygi i widziadła, widziadła i strzygi...

 

Zima dzieli istnienia na czarne i białe,

Zimą ciało ogrzejesz tylko innym ciałem,

Paleniska buzują, ciemnieją kominy,

Gęsim puchem piernaty wabią i pierzyny.

Trzej Królowie przybędą Panu bić pokłony,

Złożą dary bogate na wiechciu ze słomy.

Już lat dwa tysiące powraca to święto,

Więc skąd nad stołami milczące memento?

 

- Bo za oknem śnieżyca, chichoty i wycie,

Przed którymi na próżno chowamy się w życie.

Ten niepokój dopadnie nas zawsze i wszędzie -

Pamiętamy, co było...

Więc wiemy, co będzie.

 

kwiecień '87

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...