Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom na skarpie - komentarze


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Bylismy z starszym synem, Remim, i proma znajomymi na koncercie U2 wczoraj...

 

Grupy supportujace to byly irlandzki Bell X1 (jak ktos ogladla serial Grey's Anatomy czy O.C. to tam ich slyszal) - osobiscie nie za bardzo ich lubie. A drugi support to byl dublinski The Script

 

http://farm4.static.flickr.com/3594/3765578902_4724c6d3bb.jpg

 

I spiewali We cry oraz The man who can't be moved i inne ich przeboje....

 

Ale 15 minut do 21:00 przylecial helikopter z chopakami i zaczela sie impreza:

 

http://farm3.static.flickr.com/2658/3764784493_fbe7b76641.jpg

 

http://farm3.static.flickr.com/2544/3765579238_c9ca8ef6e0.jpg

 

I szczesliwy Remi:

 

http://farm4.static.flickr.com/3545/3764784119_6bb7f909fd.jpg

 

Bylo super!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

80 tys ludzi bylo w Corke Park a my razem z nimi. :lol:

 

Gdy U2 spiewali Sunday, bloody Sunday, to caly stadion az drzal...to tutaj na tym stadionie byla irlandzka Krwawa Niedziela - Bloody Sunday, gdy Anglicy w 1920 roku (irlandzkie walki o niepodleglosc) otworzyli ogien do ludnosci, w czasie gdy odbylal sie mecz. Zgineli wtedy pilkarze i widzowie.

 

http://farm4.static.flickr.com/3592/3764785045_3ac18d4de7.jpg

 

http://farm4.static.flickr.com/3567/3765579912_e02d560e71.jpg

 

http://farm3.static.flickr.com/2582/3765580076_b66482ae8c.jpg

 

http://farm4.static.flickr.com/3632/3765580296_0fa24f905c.jpg

 

http://farm3.static.flickr.com/2460/3765580530_fcd3faede7.jpg

 

http://farm3.static.flickr.com/2660/3765580710_ed39671efb.jpg

 

A tu w czasie piosenki One, wylaczyli wszystkie swiatla na scenie i Bono poprosil ludzi by swiecili swiatlami z komorek, jak kiedys zapalniczek :wink: ...niestety na zdjeciu tego tak bardzo nie widac, ale na stadione zrobilo sie jasno...niesamowity widok.. :lol:

 

http://farm3.static.flickr.com/2596/3765580920_10994664fb.jpg

 

 

Tu Remi scisniety w tlumie:

http://farm3.static.flickr.com/2673/3765579450_824e355ef3.jpg

 

Koncert skonczyl sie o 23:15. Byla prawie polnoc jak udalo nam sie wydostac ze stadionu. Do domu dotarlismy sie o 1:30 nad ranem. I rano juz od 9:00 w pracy....padam na pysk, a w uszach mi jeszcze chuczy.. :lol: :lol:

 

Ale atmosfera byla super!! Duzo piosenek z nowego albumu, ale wracali tez do starego materialu...

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To byl moj czwarty koncert U2, ale ten wydawal mi sie do tej pory chyba najlepszy. Bylam 2 razy w Slane i 2 razy w Dublinie na Croke Park... 4 lata temu na Croke Park i wczoraj...wydaje mi sie, ze jak na razie ten wczorajszy byl najlepszy...

Croke Park to kontert stadionowy wiec i zawsze inna atmosfera od Slane, gdzie jest to koncert w polu...ale U2 Vertigo tour chyba bylo gorzej przygotowane 4 lata temu od teraz, 360' tour...nie wiem, moje subiektywne zdanie... :lol: :lol: za tydzien bedziesz mogla sama ocenic, bo beda w Chorzowie.

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie fajnie to wygląda :D

No, ale w końcu to U2! :D

 

Ja się cały czas zastanawiam czy wybrac sie na koncert Madonny, już wkrótce :roll: ... NIestety fajne bilety już wyprzedane i nie wiem czy warto kupowac to, co jest?

 

Na Openerze nie miało znaczenia gdzie siedzisz, leżysz czy stoisz, bo to w końcu festiwal, ale na koncercie im blizej tym fajniej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalogowałam się na stronie 15 minut od rozpoczęcia sprzedaży internetowej ... i zabrakło :o

 

Mielismy ten sam problem. :lol:

Bilety na koncert w piatek i sobote rozeszly sie w ciagu 5 minut!!! 160 tys biletow...jak tak pooooszly!!

Tydzien pozniej dolozyli koncert poniedzialkowy, na ktory sie zalapalismy....znajomej syn stal w kolejce od 4:00 rano, bo od 8:00 otwierali sprzedaz...no i sie nam udalo. :lol: :lol:

Tylko, ze tutaj ceny nie sa takie powalajace w porownaniu do zarobkow....60 Euro tam gdzie mysmy byli na murawie, i do 130 Euro za trybuny...tylko ja nie wyobrazam sobie siedzenia na trybunach przez taki koncert.... :lol: :lol: :lol:

Siedzialam kiedys na koncercie Sting'a i to byl moj jedyny taki siedzacy... :lol: :lol: pupa sama sie podnosi w rytm muzyki i jak tu wysiedziec...takze nie ma szans by chociaz na 5 minut podejsc blizej do sceny...a jak sie jest na murawie to wyszystko mozna :wink:

Przypuszczam, ze w Chorzowie ceny w Euro tylko przeliczone na zlotowki.... :roll: :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie fajnie to wygląda :D

No, ale w końcu to U2! :D

 

Ja się cały czas zastanawiam czy wybrac sie na koncert Madonny, już wkrótce :roll: ... NIestety fajne bilety już wyprzedane i nie wiem czy warto kupowac to, co jest?

 

Na Openerze nie miało znaczenia gdzie siedzisz, leżysz czy stoisz, bo to w końcu festiwal, ale na koncercie im blizej tym fajniej :wink:

 

Madonna to tez stara wydajaczka i profesjonalistka do ostatniego guzika...moze byc fajnie :lol: :lol: ale slyszalam, ze w Polsce ktos sie buntuje na date koncertu... :roll: :roll: wiec nie wiem, jak tam bedzie z cala ta atmosfera... :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie fajnie to wygląda :D

No, ale w końcu to U2! :D

 

Ja się cały czas zastanawiam czy wybrac sie na koncert Madonny, już wkrótce :roll: ... NIestety fajne bilety już wyprzedane i nie wiem czy warto kupowac to, co jest?

 

Na Openerze nie miało znaczenia gdzie siedzisz, leżysz czy stoisz, bo to w końcu festiwal, ale na koncercie im blizej tym fajniej :wink:

 

Madonna to tez stara wydajaczka i profesjonalistka do ostatniego guzika...moze byc fajnie :lol: :lol: ale slyszalam, ze w Polsce ktos sie buntuje na date koncertu... :roll: :roll: wiec nie wiem, jak tam bedzie z cala ta atmosfera... :roll: :roll:

 

Buntują sie ci, co chcą byc świętsi od papieża :roll: Zarzucili też Madonnie , na własne uszy słyszałam to w radiu z ust faceta, który rozpoczął całą tę chorą akcję i załozył nawet specjalne stowarzyszenie w celu zablokowania koncertu, że "obrazą katolików jest również to, by kobieta o imieniu Madonna sypiała z mężczyzną o imieniu Jezus (sic!) ..." :o :o :lol: Czyste szaleństwo! :lol:

 

Ale koncert i tak się odbędzie, tylko w aurze skandalu religijnego :wink: Darmowa reklama :wink:

 

A ja właśnie dlatego bym chciała obejrzec, bo jej koncerty są ponoc NIESAMOWITE! No, i co tu dużo gadac, od dziecka tańcze przy jej kawałkach, do dzis :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kupuj bilet i idz, bo pozniej bedziesz zalowac, ze byla okazja, a Ty ja przespalas :wink:

Ja zawsze tez troche sie zastanawiam: jaki jest narod kazdy widzi, i to nie chodzi mi tylko o Polske, i trzeba myslec z wyprzedzeniem i przewidywac rozne reakcje w roznych krajach, jak sie planuje takie drogie i skomplikowane imprezy.

Takie trasy koncertowe wielkich gwiazd to planuje sie duuuuzo naprzod....dlaczego wtedy nikt nie pomyslal w polskim biurze organizujacym ten koncert, ze ta data to jest co jest i zamiast - tu strzelam w ciemno - zaplanowac Niemcy, Polska, Czechy...zrobic Niemcy, Czechy, Polska i juz wypadloby w inny dzien i nie byloby tego calego "hallo", a Madonnie to przeciez wszystko jedno...w koncu ten 15 sierpnia to tylko jest swietowany tak pieczolowicie w Polsce, a w innych krajach to jest normalny dzien pracy...

Nawet - w podobno katolickiej - Irlandii nikt tego dnia nie swietuje...takze i Bozego Ciala nie ma wolnego, wiec czemu pare miesiecy temu jakas czapa z Polski o tym nie pomyslala, jakie sa swieta i kiedy i teraz jest woda na mlyn paru osobom. A takie osoby zawsze sie znajda w kazdym kraju...

 

Eh...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maja, 15 sierpnia to jest sobota, bardzo dobry dzien na koncert, w dodatku SWIETO PANSTWOWE, a powinnismy nauczyc sie obchodzic swieta jak wszedzie na swiecie - nie tylko pod grobem nieznanego zolnierza. Mysle, ze ktos specjalnie tak zaplanowal, zeby byl skandal, a te barany z RM daly sie w to wkrecic i tylko napedzaja koniunkture. No i dobrze. To nie Iran, tu sie nikogo do niczego nie zmusza, lub przynajmniej nie powinno. 8)

 

Super zdjecia. Dawno nie bylam w Dublinie. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malgos, Dublin fajne miasto...ja lubie klimat, bo jest na luzie...mieszkam po poludniowej stronie miasta, gdzie mam blisko do gor. Adam Clayton z U2 mieszka 3 kilometry ode mnie, w tej samej dzielnicy. Wczoraj jadac na koncert i biorac dart'a do centrum miasta samochod zaparkowalam 100 metrow od domu Bono i nikt nie robi o to zadnego halasu...

 

....tutaj wszystko ma jakby inny wymiar.....nie wiem dlaczego...nikt nie kruszy kopii ot tak dla zasady....przyzwyczailam sie do tego :lol: dlatego nawet deszcz i 19'C latem mi nie przeszkadza :wink:

 

Po 11 latach zycia w Dublinie serce mam tak okrakiem pomiedzy Kaszubami i Bydgoszcza a Dublinem :lol: :lol: z jednego bym dobrowolnie nie zrezygnowala, ale na drugie nie dam zlego slowa powiedziec...

Wiesz o czym mowie? Hm? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, o czym mowisz, ja sie tak samo czuje w NY. W Dublinie bylam dawno temu, jak jeszcze nie byl taki kosmopolityczny, no i... nie mozna bylo kupic haszu i jezdzilismy do Belfastu po grudke dla calego osiedla. :lol: :lol: :lol: Ja mieszkalam w polnocnej czesci miasta, niedaleko Parnell Sq. Zajefajnie sie pilo w pubie na cmentarzu. :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, o czym mowisz, ja sie tak samo czuje w NY. W Dublinie bylam dawno temu, jak jeszcze nie byl taki kosmopolityczny, no i... nie mozna bylo kupic haszu i jezdzilismy do Belfastu po grudke dla calego osiedla. :lol: :lol: :lol: Ja mieszkalam w polnocnej czesci miasta, niedaleko Parnell Sq. Zajefajnie sie pilo w pubie na cmentarzu. :lol:

 

Dublin jeszcze ciagle nie jest kosmopolityczny...haszu ciagle legalnie nie kupisz :lol: :lol:

A kiedy mieszkalas w Dublinie? Dirty Old Dublin ciagle jest niezmieniony po polnocnej stronie centrum...

...ja mieszkam w Rathfarnham, poludniowe przedmiescia Dublina...zielono...czysto...gory widac z kazdej strony...na wychowywanie dzieci jest to wspaniala okolica :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ożeż Ty Orzeszku!!! :o :o :o

 

A co to za kosmiczny talerz i do czego służy? :o :roll: :lol:

 

Ale fajny jest i nowoczesny taki, to jak mi się ma nie podobać?!! :lol: :lol: :lol:

 

A dach to normalnie czaderski jest i basta! żeby nie powiedzieć czarci i żeby wiedźmy z okolicy nie zlatywały Ci się na tę śliczną półeczkę i stopnie - na ploty... a właściwie - czemu nie? :roll: :wink: :lol:

 

Cześć Maya! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, o czym mowisz, ja sie tak samo czuje w NY. W Dublinie bylam dawno temu, jak jeszcze nie byl taki kosmopolityczny, no i... nie mozna bylo kupic haszu i jezdzilismy do Belfastu po grudke dla calego osiedla. :lol: :lol: :lol: Ja mieszkalam w polnocnej czesci miasta, niedaleko Parnell Sq. Zajefajnie sie pilo w pubie na cmentarzu. :lol:

 

Dublin jeszcze ciagle nie jest kosmopolityczny...haszu ciagle legalnie nie kupisz :lol: :lol:

A kiedy mieszkalas w Dublinie? Dirty Old Dublin ciagle jest niezmieniony po polnocnej stronie centrum...

...ja mieszkam w Rathfarnham, poludniowe przedmiescia Dublina...zielono...czysto...gory widac z kazdej strony...na wychowywanie dzieci jest to wspaniala okolica :wink:

 

Oj, to bylo wieki temu, 99 rok... :roll: :roll: :roll: Od Guinessa zrobily mi sie takie happy cheeks jak na reklamie. :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, o czym mowisz, ja sie tak samo czuje w NY. W Dublinie bylam dawno temu, jak jeszcze nie byl taki kosmopolityczny, no i... nie mozna bylo kupic haszu i jezdzilismy do Belfastu po grudke dla calego osiedla. :lol: :lol: :lol: Ja mieszkalam w polnocnej czesci miasta, niedaleko Parnell Sq. Zajefajnie sie pilo w pubie na cmentarzu. :lol:

 

Dublin jeszcze ciagle nie jest kosmopolityczny...haszu ciagle legalnie nie kupisz :lol: :lol:

A kiedy mieszkalas w Dublinie? Dirty Old Dublin ciagle jest niezmieniony po polnocnej stronie centrum...

...ja mieszkam w Rathfarnham, poludniowe przedmiescia Dublina...zielono...czysto...gory widac z kazdej strony...na wychowywanie dzieci jest to wspaniala okolica :wink:

 

Oj, to bylo wieki temu, 99 rok... :roll: :roll: :roll: Od Guinessa zrobily mi sie takie happy cheeks jak na reklamie. :lol: :lol: :lol:

 

No Pani...my w 1998 zeslanie rozpoczelismy, wiec po roku, w 1999 :wink: powoli sie przyzwyczalismy do miejsca...bardziej Pan Maz niz ja, bo ja tam ryba w wodzie bylam :lol: :lol:

No ale wtedy to juz rozwojowo w Dublinie bylo... :lol: :lol: Celtic Tiger od paru lat juz dzialal :lol: :lol:

Ja myslalam, ze Malgos mowisz o koncu lat 80siatych... :roll: :roll: :roll:

 

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...