Barbossa 20.02.2009 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 niby czasu nie masz a marnujesz go, aby dwa razy to samo napisać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość ZW 20.02.2009 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 ... Nie ma podstawy prawnej i prawnik jej nie wynajdzie dlatego bezpodstawne zastraszanie KB jest nie na miejscu bo to nie on wymyślił takiej "technologii" robót i się nie zdziwiłhym gdyby nie za bardzo był chętny do współpracy jesli się mu zarzuca coś czego nie zrobił. Kolegi prawnik zapewne zna art. 286 KK. Gratuluję pewności siebie i życzę szczęścia w dalszej karierze KB (?). Dalej twierdzę że słup do podbijania dziennika ryzykuje, za to dostaje pieniądze i to jego problem że nie wiedział. O ile najczęściej mu się uda, to przy szkodzie w granicach 10 tys zł jak tutaj ja bym zaryzykował znalezienie podstawy. Co do 286kk sugerujesz że powinienem od razu bezwzględnie skasować KB przez sąd zamiast dogadać się polubownie ? No cóż, każdy ma własne podejście. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Vafel 20.02.2009 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 niby czasu nie masz a marnujesz go, aby dwa razy to samo napisać Barbossa??? Wróciłeś??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 20.02.2009 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 skąd? Tworek? na razie wracam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Vafel 20.02.2009 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 skąd? Tworek? na razie wracam Hmm... jakąś wtopę popełniłem. Dawno Cię nie "czytałem", więc myślałem, że Cię nie ma, a tutaj okazuje się, że byłeś... Nieważne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 20.02.2009 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Nieważne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Vafel 20.02.2009 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Nieważne. Ehh... znów niefortunne sformułowanie. Wzorem jednego z parlamentarzystów mógłbym rzec: "dlaczego zaprotokołowano to co powiedziałem, a nie to co chciałem powiedzieć?" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aedifico 20.02.2009 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 ... Nie ma podstawy prawnej i prawnik jej nie wynajdzie dlatego bezpodstawne zastraszanie KB jest nie na miejscu bo to nie on wymyślił takiej "technologii" robót i się nie zdziwiłhym gdyby nie za bardzo był chętny do współpracy jesli się mu zarzuca coś czego nie zrobił. Kolegi prawnik zapewne zna art. 286 KK. Gratuluję pewności siebie i życzę szczęścia w dalszej karierze KB (?). Dalej twierdzę że słup do podbijania dziennika ryzykuje, za to dostaje pieniądze i to jego problem że nie wiedział. O ile najczęściej mu się uda, to przy szkodzie w granicach 10 tys zł jak tutaj ja bym zaryzykował znalezienie podstawy. Co do 286kk sugerujesz że powinienem od razu bezwzględnie skasować KB przez sąd zamiast dogadać się polubownie ? No cóż, każdy ma własne podejście. pozdr Gdybyś chciał zaryzykować znalezienie podstawy i jej nie znalazł a atakował ubezpieczyciela to ja bym zarzyzkował i znalazł podstawę w postaci art. 286 KK za Twoją próbę wyłudzenia. Chyba,że rzeczywiście KB się zgodził na takie rozwiązanie wtedy inna sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość ZW 20.02.2009 15:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 ... Gdybyś chciał zaryzykować znalezienie podstawy i jej nie znalazł a atakował ubezpieczyciela to ja bym zarzyzkował i znalazł podstawę w postaci art. 286 KK za Twoją próbę wyłudzenia. Chyba,że rzeczywiście KB się zgodził na takie rozwiązanie wtedy inna sprawa. Chłopie a czym miałbym tego ubezpieczyciela czy KB atakować jak nie podstawą ? Nożem ? Jeśli taka podstawa rzeczywiście nie istnieje, to znaczy że cały ten proces nadzoru przez uprawnionego KB to jedna wielka lipa. Nie znam się oczywiście jednak mam przeczucie że czasem da się to odszkodowanie uzyskać. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aedifico 20.02.2009 16:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 ... Gdybyś chciał zaryzykować znalezienie podstawy i jej nie znalazł a atakował ubezpieczyciela to ja bym zarzyzkował i znalazł podstawę w postaci art. 286 KK za Twoją próbę wyłudzenia. Chyba,że rzeczywiście KB się zgodził na takie rozwiązanie wtedy inna sprawa. Chłopie a czym miałbym tego ubezpieczyciela czy KB atakować jak nie podstawą ? Nożem ? Jeśli taka podstawa rzeczywiście nie istnieje, to znaczy że cały ten proces nadzoru przez uprawnionego KB to jedna wielka lipa. Nie znam się oczywiście jednak mam przeczucie że czasem da się to odszkodowanie uzyskać. pozdrawiam Oczywiście,że się da ale to jest po to aby stosować wtedy kiedy zawinił KB a wtedy kiedy najłatwiej z KB zrobić jelenia. Innymi słowy jeśli to było wykonane pod nadzorem KB zgadzam się jak najbardzie ,że słuszne jest go pociagnąc do odpowiedzialności zaś jeśli inwestor ma w poważaniu zalecenia i nakazy KB bo wie lepiej to jest wyłudzenie i wtedy na miejscu KB z którego chcą zrobić jelenia można zawiadomić prokurature o popełnieniu przestępstwa. Prosiłbym nie tytułować mnie "per chłop" bo rolnictwem sie nie zajmuję. Wystarczy Aedifico. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 20.02.2009 16:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 uuuuuu oooostro mnie wystarczy Jaśnie Panie skromnym jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aedifico 20.02.2009 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 uuuuuu oooostro mnie wystarczy Jaśnie Panie skromnym jest Ewentualnie może być jasne, Panie. ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 20.02.2009 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 20.02.2009 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 OT Prosiłbym nie tytułować mnie "per chłop" bo rolnictwem sie nie zajmuję. Wystarczy Aedifico. Dawniej społeczeństwo dzielono na panów, mieszczan i chamów. Ale że cham tak jakoś źle brzmiał, zaczęto babrających się rolnictwem nazywać chłopami. Co przy okazji znaczyło człowieka określonej płci. Dziś "chłop" źle brzmi. Lepiej "Aedifico". Na Twoim miejscu, Aedifico, nie brnąłbym w to dalej. Bo jeszcze to niewinne słowo stanie się obraźliwe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdzi 20.02.2009 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 uuuuuu oooostro mnie wystarczy Jaśnie Panie skromnym jest Ewentualnie może być jasne, Panie. ? ---------------------------------------------------------------------------------------------- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aedifico 22.02.2009 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2009 Co do odpowiedzialności KB polecam poczytać artykuł z Inzyniera Budowlanego nr 3/2008 do darmowego zassania z netu na stronie http://www.piib.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Observer27 25.02.2009 10:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2009 Witam wszystkich po małej przerwie.Na marginesie-do tego czasu rozebrałem już ściany działowe, które były popękane wskutek siadania płyty betonowej. Ale do rzeczy-dzięki za namiary na ten artykuł. On wszystko wyjasnia-teraz dopiero wiem na czym stoję. Sedno sprawy tkwi w tym zdaniu "Na przykładzie wyraźnie widać, że ZA WSZYSTKIE ZDARZENIA NA BUDOWIE ODPOWIADA KIEROWNIK, A NIE INWESTOR LUB WYKONAWCA". Trochę dalej "Zdarza się, że oczekiwania inwestora lub wykonawcy kolidują z zasadami wiedzy technicznej bądź przepisami, a uwagi kierownika budowy są ignorowane. Osobiście w takim przypadku widzę tylko jedno wyjście,a mianowicie rezygnację z funkcji kierownika budowy z zachowaniem wszystkich formalnych procedur". Oczywiście prawda jest taka, że uwag kierownika budowy nie ignorowałem, wręcz przeciwnie-wszystko było uzgadniane. Po prostu nie było go przy zagęszczaniu, tym bardziej, iz wiedział, że w części materiału bedzie glina z wykopu.Inwestor z artykułu dostał odszkodowanie i to niemałe ponad 100tys.zł. W sumie to jego głównie można by obwiniać za to co się stało-te wszystkie zmiany były z jego inicjatywy, a doprowadziły do tego, że obiekt nadaje się tylko do rozbiórki (np. zmiany przekroju drewnianych el.konstrukcyjnych, czyli oszczędność drewna). A za to wszystko beknął kierownik budowy. Słowo do wszystkich KB: zanim weźmiecie kasę od inwestorów, przeczytajcie dokładnie ten artykuł, bo samo bycie na papierze to porażka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aedifico 25.02.2009 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2009 Witam wszystkich po małej przerwie. Na marginesie-do tego czasu rozebrałem już ściany działowe, które były popękane wskutek siadania płyty betonowej. Ale do rzeczy-dzięki za namiary na ten artykuł. On wszystko wyjasnia-teraz dopiero wiem na czym stoję. Sedno sprawy tkwi w tym zdaniu "Na przykładzie wyraźnie widać, że ZA WSZYSTKIE ZDARZENIA NA BUDOWIE ODPOWIADA KIEROWNIK, A NIE INWESTOR LUB WYKONAWCA". Trochę dalej "Zdarza się, że oczekiwania inwestora lub wykonawcy kolidują z zasadami wiedzy technicznej bądź przepisami, a uwagi kierownika budowy są ignorowane. Osobiście w takim przypadku widzę tylko jedno wyjście,a mianowicie rezygnację z funkcji kierownika budowy z zachowaniem wszystkich formalnych procedur". Oczywiście prawda jest taka, że uwag kierownika budowy nie ignorowałem, wręcz przeciwnie-wszystko było uzgadniane. Po prostu nie było go przy zagęszczaniu, tym bardziej, iz wiedział, że w części materiału bedzie glina z wykopu. Inwestor z artykułu dostał odszkodowanie i to niemałe ponad 100tys.zł. W sumie to jego głównie można by obwiniać za to co się stało-te wszystkie zmiany były z jego inicjatywy, a doprowadziły do tego, że obiekt nadaje się tylko do rozbiórki (np. zmiany przekroju drewnianych el.konstrukcyjnych, czyli oszczędność drewna). A za to wszystko beknął kierownik budowy. Słowo do wszystkich KB: zanim weźmiecie kasę od inwestorów, przeczytajcie dokładnie ten artykuł, bo samo bycie na papierze to porażka. W Twoim przypadku akurat wygląda na winę KB niemniej jednak gdyby było tak,że wykonano wbrew zaleceneniom KB to winy KB nie ma.To nie jest takie proste,że za wszystko, odpowiada KB. Wystarczy wpis KB do dziennika i Inwestor , jako główny wykonawca np. sposobem gospodarczym odpowiada za jakość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 25.02.2009 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2009 Sedno sprawy tkwi w tym zdaniu "Na przykładzie wyraźnie widać, że ZA WSZYSTKIE ZDARZENIA NA BUDOWIE ODPOWIADA KIEROWNIK, A NIE INWESTOR LUB WYKONAWCA". czyli jak to rozumiesz? bo ja, że na (PODANYM) przykładzie praktycznie ŻADNEJ analogii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Observer27 25.02.2009 12:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2009 Nie o analogię tu chodzi, tylko o ZASADĘ, a brzmi ona właśnie tak: ZA WSZYSTKIE ZDARZENIA NA BUDOWIE ODPOWIADA KIEROWNIK, A NIE INWESTOR LUB WYKONAWCA. Podany przykład z artykułu jest tak wymowny, że nie trzeba komentarza. Inwestor otrzymuje odszkodowanie za swoje błędy, czego nie dopilnował KB, który sam to przyznał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.