Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wielka ściema ... kredyt w złotówkach


daggulka

Recommended Posts

o przepraszam - ja kredytu nie mam - moj sceptycyzm i realistyczne podejscie do zycia ,uchroniło mnie od wziecia kredytu i budowy domu w najgorszych czasach dla budujacych - 2007/2008 a miałam juz pozwolenie na dom plus zaklepana ekipe , ktora miala wejsc we wrzesniu 2007 na plac budowy. I teraz oceniajac przeszłosc - nie mam domu ale nie mam kredytu na głowie ale to nie oznacza, ze domu miec nie bede :D byc moze łatwo mi było podjac taka decyzje gdyz mam gdzie mieszkac ale podjełam taka a nie inna decyzje wbrew powszechnie panujacemu wtedy trendowi na rynku budowniczych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 363
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

o przepraszam - ja kredytu nie mam

 

a ja mam

 

nie mam domu

 

a ja mam

 

mam gdzie mieszkac

 

ja też mam

 

ale podjełam taka a nie inna decyzje wbrew powszechnie panujacemu wtedy trendowi na rynku budowniczych.

 

a ja podjąłem inną - nie wbrew sobie i z powszechnie panują..... - też jestem szczęśliwy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o przepraszam - ja kredytu nie mam - moj sceptycyzm i realistyczne podejscie do zycia ,uchroniło mnie od wziecia kredytu i budowy domu w najgorszych czasach dla budujacych - 2007/2008 a miałam juz pozwolenie na dom plus zaklepana ekipe , ktora miala wejsc we wrzesniu 2007 na plac budowy. I teraz oceniajac przeszłosc - nie mam domu ale nie mam kredytu na głowie ale to nie oznacza, ze domu miec nie bede :D byc moze łatwo mi było podjac taka decyzje gdyz mam gdzie mieszkac ale podjełam taka a nie inna decyzje wbrew powszechnie panujacemu wtedy trendowi na rynku budowniczych.

O własnie,wiekszosc budowała/zadłuzała się nie z potrzeby dachu nad głowa,ale dlatego ze to było "trendy","cool"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o przepraszam - ja kredytu nie mam - moj sceptycyzm i realistyczne podejscie do zycia ,uchroniło mnie od wziecia kredytu i budowy domu w najgorszych czasach dla budujacych - 2007/2008 a miałam juz pozwolenie na dom plus zaklepana ekipe , ktora miala wejsc we wrzesniu 2007 na plac budowy. I teraz oceniajac przeszłosc - nie mam domu ale nie mam kredytu na głowie ale to nie oznacza, ze domu miec nie bede :D byc moze łatwo mi było podjac taka decyzje gdyz mam gdzie mieszkac ale podjełam taka a nie inna decyzje wbrew powszechnie panujacemu wtedy trendowi na rynku budowniczych.

Oj Szelma, Twoja logika jest mniej więcej taka :

- dziś zaoszczędziłam kupę kasy - nie kupiłam Lamborgini :):)

 

A ja mam dom. I kredyt. I nie marudzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...........a w zyciu przeciez zdazają sie rozne sytuacje- ktos wybudował dom na wsi- ale dojazdy, dowoz dzieci do szkól na zajecia pozalekcyjne stanowią dla niego tak duzy koszt , ktory przewyzsza zysk z posiadania własnego ogrodka, spiewu ptakow ze chce sprzedac dom i kupic mieszkanie w bloku w miescie ...............

no faktycznie argumenty te przemawiają do mnie i to same konkrety :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raty kredytów CHF spadły tym, którzy są w początkowym okresie spłaty czyli większość raty stanowią odsetki ale kapitał zadłużenia wzrósł tragicznie zwłaszcza tym, którzy brali transze ostatniego lata.

Rozumiem wahania kursowe ale nie aż takie!!!

 

Gdybam sobie teraz jakie mogą być scenariusze w hipotetycznej sytuacji wejścia do strefy Euro.

Co wtedy z kredytami w CHF? Złotówka zniknie z tego Świata, nasze kredyty są w CHF które spłacamy w PLN a to będzie wtedy niemożliwe -czy wówczas kredyt (kapitał) zostanie przeliczony po kursie CHF/Euro? czy jakoś inaczej?

 

Zgroza jest taka, że w sytuacji wysokiego kursu Euro nasze zarobki w tej walucie będą liczbowo niziutkie 200-1000 Euro na dzień dzisiejszy.

 

A w ogóle najlepszym sposobem na spadek waluty jest brak popytu na nią - zastanawia mnie kto jej tyle potrzebuje że płaci takie horrendalne ceny przecież to już w towarze nie ma przełożenia.

Jeszcze rok temu opłacało się importować towary a teraz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w ogóle najlepszym sposobem na spadek waluty jest brak popytu na nią - zastanawia mnie kto jej tyle potrzebuje że płaci takie horrendalne ceny przecież to już w towarze nie ma przełożenia.

 

Jak to kto? Kredytobiorcy walutowi. Jak się firmy i obywatele Najjaśniejszej zapożyczyli na parędziesiąt miliardów CHF i EUR, to teraz mają ssanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w ogóle najlepszym sposobem na spadek waluty jest brak popytu na nią - zastanawia mnie kto jej tyle potrzebuje że płaci takie horrendalne ceny przecież to już w towarze nie ma przełożenia.

 

Jak to kto? Kredytobiorcy walutowi. Jak się firmy i obywatele Najjaśniejszej zapożyczyli na parędziesiąt miliardów CHF i EUR, to teraz mają ssanie.

 

no chyba tu przesadzasz...

możesz sprecyzować o jakim ssaniu mówisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możesz sprecyzować o jakim ssaniu mówisz?

 

Jeśli odebrałeś to jako inwektywę, to przepraszam, nie miałem tego na myśli. Chodziło o ssanie w sensie głód. Głód waluty. Kredytobiorca ma złotówki, ale musi oddać wierzycielowi walutę (CHF czy EUR). Dlatego ma głód waluty. Bank komercyjny w Polsce jest pośrednikiem między SNB, ECB i zagranicznymi bankami komercyjnymi a osobami fizycznymi i firmami w Polsce; to, że kredyt nie jest dosłownie w walucie, tylko jest denominowany, to szczegół techniczny (swapy zamiast transferu żywego pieniądza itd).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w ogóle najlepszym sposobem na spadek waluty jest brak popytu na nią - zastanawia mnie kto jej tyle potrzebuje że płaci takie horrendalne ceny przecież to już w towarze nie ma przełożenia.

 

Jak to kto? Kredytobiorcy walutowi. Jak się firmy i obywatele Najjaśniejszej zapożyczyli na parędziesiąt miliardów CHF i EUR, to teraz mają ssanie.

 

lol Mam rozumieć,że polacy brali kredyty i w takich walutach jak Lej rumuński,Ringgit malezyjski czy też Korona islandzka ?? Bo one też idą w górę względem złotówki :lol: Coś się Panu crashśrutowi po....mieszało.

 

Ps:Kredytu w CHF nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam rozumieć,że polacy brali kredyty i w takich walutach jak Lej rumuński,Ringgit malezyjski czy też Korona islandzka ?? Bo one też idą w górę względem złotówki :lol:

 

Chyba Pani nie zrozumiała, o czym rozmawiamy. Podpowiem: NIE o tym, dlaczego lej, ringitt i korona osłabiają się wolniej, niż złoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możesz sprecyzować o jakim ssaniu mówisz?

 

Jeśli odebrałeś to jako inwektywę, to przepraszam, nie miałem tego na myśli.

 

no cóż

 

Głód waluty. Kredytobiorca ma złotówki, ale musi oddać wierzycielowi walutę (CHF czy EUR).

 

 

już dziś musi oddać tyle samo co wziął kredytu (kupił PLN`a)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już dziś musi oddać tyle samo co wziął kredytu (kupił PLN`a)?

 

Nie, musi oddawać co miesiąc. Dlatego ten trend od pół roku jest taki wyraźny.

 

Wcześniej trend był odwrotny, bo zadłużenie w walutach rosło, co wzmacniało złotówkę; teraz kierunek przepływu pieniądza został odwrócony - kredytów w CHF i EUR przybywa wolniej, niż są (lub powinny być) spłacane.

 

Plus oczywiście doszło parę czynników fundamentalnych, ale one nie przechylają szali; do niedawna niektórzy myśleli naiwnie, że fundamenty naszej gospodarki są lepsze, niż przeciętnie w EU (!), ale to złudzenie jest bardzo szybko rozwiewane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam rozumieć,że polacy brali kredyty i w takich walutach jak Lej rumuński,Ringgit malezyjski czy też Korona islandzka ?? Bo one też idą w górę względem złotówki :lol:

 

Chyba Pani nie zrozumiała, o czym rozmawiamy. Podpowiem: NIE o tym, dlaczego lej, ringitt i korona osłabiają się wolniej, niż złoty.

 

Nie to chyba Pan nie rozumie.Tego nie można rozdzielać.Takie rozdzielenie można przyrównać do sytuacji,w której ktoś dostaje talerz wody zamiast zupy i mówi:"To jest woda zamiast zupy bo ktoś nie dodał marchewki."A prawda jest taka,że to jest woda a nie zupa bo ktoś zapomniał dodać nie tylko marchewkę ale i wiele innych składników poza nią. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani genowefo, ja bym użył innej metafory: wyobraźmy sobie, że trzy zające uciekają przed wilkiem. Czy to, że jeden z nich ucieka szybciej, niż inny, świadczy o tym, że przyczyna ich biegu jest różna? Nie, przyczyną jest to, że goni ich wszystkich wilk. Różnice są w szczegółach.

 

Te zające to aktualnie kraje wschodzące (ludzie, firmy, rządy). Wilki to m.in. Fed, ECB, SNB, BoJ, BoC i ich odrosty, które nazywają się ogólnie zagraniczne banki.

 

A ucieczka - to próba nie zbankrutowania przy znacznie podwyższonej presji na spłatę długu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to wytłumaczcie mi, jak sie ma kredyt w złotówkach, który zamierzam wziąć w za miesiąc lub dwa, do tego wejścia euro za parę lat. To znaczy że brać w złotówkach, czy nie brać. U nas sytuacja jest taka ,że jedno zarabia w złotówkach a drugie w funtach. Czy to coś zmienia? poradźcie, proszę. albo odradźcie :-? . A w ogóle wyjasnijcie mi troche bo ja mało kumata z matmy zawsze byłam. Chodzi o kredyt rzędu 200tys. ładnie proszę!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...