Szelma29 18.02.2009 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 o przepraszam - ja kredytu nie mam - moj sceptycyzm i realistyczne podejscie do zycia ,uchroniło mnie od wziecia kredytu i budowy domu w najgorszych czasach dla budujacych - 2007/2008 a miałam juz pozwolenie na dom plus zaklepana ekipe , ktora miala wejsc we wrzesniu 2007 na plac budowy. I teraz oceniajac przeszłosc - nie mam domu ale nie mam kredytu na głowie ale to nie oznacza, ze domu miec nie bede byc moze łatwo mi było podjac taka decyzje gdyz mam gdzie mieszkac ale podjełam taka a nie inna decyzje wbrew powszechnie panujacemu wtedy trendowi na rynku budowniczych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Habier 18.02.2009 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 o przepraszam - ja kredytu nie mam a ja mam nie mam domu a ja mam mam gdzie mieszkac ja też mam ale podjełam taka a nie inna decyzje wbrew powszechnie panujacemu wtedy trendowi na rynku budowniczych. a ja podjąłem inną - nie wbrew sobie i z powszechnie panują..... - też jestem szczęśliwy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janrenovate 18.02.2009 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 o przepraszam - ja kredytu nie mam - moj sceptycyzm i realistyczne podejscie do zycia ,uchroniło mnie od wziecia kredytu i budowy domu w najgorszych czasach dla budujacych - 2007/2008 a miałam juz pozwolenie na dom plus zaklepana ekipe , ktora miala wejsc we wrzesniu 2007 na plac budowy. I teraz oceniajac przeszłosc - nie mam domu ale nie mam kredytu na głowie ale to nie oznacza, ze domu miec nie bede byc moze łatwo mi było podjac taka decyzje gdyz mam gdzie mieszkac ale podjełam taka a nie inna decyzje wbrew powszechnie panujacemu wtedy trendowi na rynku budowniczych. O własnie,wiekszosc budowała/zadłuzała się nie z potrzeby dachu nad głowa,ale dlatego ze to było "trendy","cool" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 18.02.2009 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 o przepraszam - ja kredytu nie mam - moj sceptycyzm i realistyczne podejscie do zycia ,uchroniło mnie od wziecia kredytu i budowy domu w najgorszych czasach dla budujacych - 2007/2008 a miałam juz pozwolenie na dom plus zaklepana ekipe , ktora miala wejsc we wrzesniu 2007 na plac budowy. I teraz oceniajac przeszłosc - nie mam domu ale nie mam kredytu na głowie ale to nie oznacza, ze domu miec nie bede byc moze łatwo mi było podjac taka decyzje gdyz mam gdzie mieszkac ale podjełam taka a nie inna decyzje wbrew powszechnie panujacemu wtedy trendowi na rynku budowniczych. Oj Szelma, Twoja logika jest mniej więcej taka : - dziś zaoszczędziłam kupę kasy - nie kupiłam Lamborgini :) A ja mam dom. I kredyt. I nie marudzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lbryndal 18.02.2009 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 ...........a w zyciu przeciez zdazają sie rozne sytuacje- ktos wybudował dom na wsi- ale dojazdy, dowoz dzieci do szkól na zajecia pozalekcyjne stanowią dla niego tak duzy koszt , ktory przewyzsza zysk z posiadania własnego ogrodka, spiewu ptakow ze chce sprzedac dom i kupic mieszkanie w bloku w miescie ............... no faktycznie argumenty te przemawiają do mnie i to same konkrety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztof BB 18.02.2009 15:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Raty kredytów CHF spadły tym, którzy są w początkowym okresie spłaty czyli większość raty stanowią odsetki ale kapitał zadłużenia wzrósł tragicznie zwłaszcza tym, którzy brali transze ostatniego lata.Rozumiem wahania kursowe ale nie aż takie!!! Gdybam sobie teraz jakie mogą być scenariusze w hipotetycznej sytuacji wejścia do strefy Euro.Co wtedy z kredytami w CHF? Złotówka zniknie z tego Świata, nasze kredyty są w CHF które spłacamy w PLN a to będzie wtedy niemożliwe -czy wówczas kredyt (kapitał) zostanie przeliczony po kursie CHF/Euro? czy jakoś inaczej? Zgroza jest taka, że w sytuacji wysokiego kursu Euro nasze zarobki w tej walucie będą liczbowo niziutkie 200-1000 Euro na dzień dzisiejszy. A w ogóle najlepszym sposobem na spadek waluty jest brak popytu na nią - zastanawia mnie kto jej tyle potrzebuje że płaci takie horrendalne ceny przecież to już w towarze nie ma przełożenia.Jeszcze rok temu opłacało się importować towary a teraz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 18.02.2009 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 A w ogóle najlepszym sposobem na spadek waluty jest brak popytu na nią - zastanawia mnie kto jej tyle potrzebuje że płaci takie horrendalne ceny przecież to już w towarze nie ma przełożenia. Jak to kto? Kredytobiorcy walutowi. Jak się firmy i obywatele Najjaśniejszej zapożyczyli na parędziesiąt miliardów CHF i EUR, to teraz mają ssanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Habier 18.02.2009 15:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 A w ogóle najlepszym sposobem na spadek waluty jest brak popytu na nią - zastanawia mnie kto jej tyle potrzebuje że płaci takie horrendalne ceny przecież to już w towarze nie ma przełożenia. Jak to kto? Kredytobiorcy walutowi. Jak się firmy i obywatele Najjaśniejszej zapożyczyli na parędziesiąt miliardów CHF i EUR, to teraz mają ssanie. no chyba tu przesadzasz... możesz sprecyzować o jakim ssaniu mówisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 18.02.2009 15:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 O ssanie w żołądku pewnie chodzi ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 18.02.2009 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 możesz sprecyzować o jakim ssaniu mówisz? Jeśli odebrałeś to jako inwektywę, to przepraszam, nie miałem tego na myśli. Chodziło o ssanie w sensie głód. Głód waluty. Kredytobiorca ma złotówki, ale musi oddać wierzycielowi walutę (CHF czy EUR). Dlatego ma głód waluty. Bank komercyjny w Polsce jest pośrednikiem między SNB, ECB i zagranicznymi bankami komercyjnymi a osobami fizycznymi i firmami w Polsce; to, że kredyt nie jest dosłownie w walucie, tylko jest denominowany, to szczegół techniczny (swapy zamiast transferu żywego pieniądza itd). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
genowefa2008 18.02.2009 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 A w ogóle najlepszym sposobem na spadek waluty jest brak popytu na nią - zastanawia mnie kto jej tyle potrzebuje że płaci takie horrendalne ceny przecież to już w towarze nie ma przełożenia. Jak to kto? Kredytobiorcy walutowi. Jak się firmy i obywatele Najjaśniejszej zapożyczyli na parędziesiąt miliardów CHF i EUR, to teraz mają ssanie. lol Mam rozumieć,że polacy brali kredyty i w takich walutach jak Lej rumuński,Ringgit malezyjski czy też Korona islandzka ?? Bo one też idą w górę względem złotówki Coś się Panu crashśrutowi po....mieszało. Ps:Kredytu w CHF nie mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 18.02.2009 16:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Mam rozumieć,że polacy brali kredyty i w takich walutach jak Lej rumuński,Ringgit malezyjski czy też Korona islandzka ?? Bo one też idą w górę względem złotówki Chyba Pani nie zrozumiała, o czym rozmawiamy. Podpowiem: NIE o tym, dlaczego lej, ringitt i korona osłabiają się wolniej, niż złoty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Habier 18.02.2009 16:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 możesz sprecyzować o jakim ssaniu mówisz? Jeśli odebrałeś to jako inwektywę, to przepraszam, nie miałem tego na myśli. no cóż Głód waluty. Kredytobiorca ma złotówki, ale musi oddać wierzycielowi walutę (CHF czy EUR). już dziś musi oddać tyle samo co wziął kredytu (kupił PLN`a)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 18.02.2009 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 już dziś musi oddać tyle samo co wziął kredytu (kupił PLN`a)? Nie, musi oddawać co miesiąc. Dlatego ten trend od pół roku jest taki wyraźny. Wcześniej trend był odwrotny, bo zadłużenie w walutach rosło, co wzmacniało złotówkę; teraz kierunek przepływu pieniądza został odwrócony - kredytów w CHF i EUR przybywa wolniej, niż są (lub powinny być) spłacane. Plus oczywiście doszło parę czynników fundamentalnych, ale one nie przechylają szali; do niedawna niektórzy myśleli naiwnie, że fundamenty naszej gospodarki są lepsze, niż przeciętnie w EU (!), ale to złudzenie jest bardzo szybko rozwiewane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
genowefa2008 18.02.2009 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Mam rozumieć,że polacy brali kredyty i w takich walutach jak Lej rumuński,Ringgit malezyjski czy też Korona islandzka ?? Bo one też idą w górę względem złotówki Chyba Pani nie zrozumiała, o czym rozmawiamy. Podpowiem: NIE o tym, dlaczego lej, ringitt i korona osłabiają się wolniej, niż złoty. Nie to chyba Pan nie rozumie.Tego nie można rozdzielać.Takie rozdzielenie można przyrównać do sytuacji,w której ktoś dostaje talerz wody zamiast zupy i mówi:"To jest woda zamiast zupy bo ktoś nie dodał marchewki."A prawda jest taka,że to jest woda a nie zupa bo ktoś zapomniał dodać nie tylko marchewkę ale i wiele innych składników poza nią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 18.02.2009 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Pani genowefo, ja bym użył innej metafory: wyobraźmy sobie, że trzy zające uciekają przed wilkiem. Czy to, że jeden z nich ucieka szybciej, niż inny, świadczy o tym, że przyczyna ich biegu jest różna? Nie, przyczyną jest to, że goni ich wszystkich wilk. Różnice są w szczegółach. Te zające to aktualnie kraje wschodzące (ludzie, firmy, rządy). Wilki to m.in. Fed, ECB, SNB, BoJ, BoC i ich odrosty, które nazywają się ogólnie zagraniczne banki. A ucieczka - to próba nie zbankrutowania przy znacznie podwyższonej presji na spłatę długu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janrenovate 18.02.2009 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 A ja mam dom. I kredyt. I nie marudzę. No no!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 18.02.2009 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 A ja mam dom. I kredyt. I nie marudzę. No no!!! Oj , przepraszam, już się stawiam do pionu : http://www.cosgan.de/images/smilie/traurig/a050.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majkoski 18.02.2009 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 No to wytłumaczcie mi, jak sie ma kredyt w złotówkach, który zamierzam wziąć w za miesiąc lub dwa, do tego wejścia euro za parę lat. To znaczy że brać w złotówkach, czy nie brać. U nas sytuacja jest taka ,że jedno zarabia w złotówkach a drugie w funtach. Czy to coś zmienia? poradźcie, proszę. albo odradźcie . A w ogóle wyjasnijcie mi troche bo ja mało kumata z matmy zawsze byłam. Chodzi o kredyt rzędu 200tys. ładnie proszę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wirecki 18.02.2009 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 O własnie,wiekszosc budowała/zadłuzała się nie z potrzeby dachu nad głowa,ale dlatego ze to było "trendy","cool" To chyba żart jakiś.... przeciętny raczej. Buty to można tak kupić, albo tatuaż sobie zrobić, ale z budowaniem domu... chyba żyjemy w innych światach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.