Polakmaly 22.05.2009 14:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2009 Bezrobocie i jeszcze raz bezrobocie będzie niebawem u nas powtórnie dużą bolączką. Mamy obecnie 1,7 mln bezrobotnych (zarejestrowanych) czyli około 11%. W ciągu roku prawdopodobnie wzrośnie do 16%. Wówczas zacznie się w Polsce przykry scenariusz. Mniejszy popyt (konsumpcja) co się przełoży na sprzedaż wyrobów przez firmy. Mniejsze wpływy podatkowe a szczególnie składki zusowskie. Koło zatoczy się wokół całej gospodarki. Nie będzie wesoło. Do tego zapewne dojdą podwyżki podatków, zamiast polepszyć konkurencyjność naszego kraju. Jeżeli dodamy 2mln osób, które w ostatnich latach wyjechały za granicę wówczas dowiemy się co tak bardzo obniżyło bezrobocie w ciągu ostatnich trzech lat. Najgorsze co zauważam, jest to że Polska a zarazem de facto My jesteśmy coraz bardziej niebezpiecznie zadłużeni przez prowadzoną politykę wszystkich rządów od początku lat 90. Podczas ostatniego kryzysu w 2000 roku mieliśmy zadłużenie na poziomie 200mld. Wówczas rząd aby pobudzić gospodarkę, zaczął zadłużać Polskę osiągając 450mld w 2005 roku. Wpompowano gigantyczną sumę 250mld która pomogła szybciej wyjść ze spowolnienia. ale powstał dług który bardzo szybko rośnie. Późniejsze rządy przejadły wysoki wzrost, pozostawiły deficyt co roku i dług do dzisiaj rośnie. Boję się, że obecny rząd doprowadzi do tego samego co na początku 2000roku do znacznego wzrostu długu. Już się mówi o zwiększeniu deficytu a zarazem długu Polski. Za kilka lat będziemy mieli garba (dług) na plecach z którego nie będziemy mogli się podnieść. Nikt nie myśli o przyszłości naszych dzieci, nadchodzącej bombie emerytalnej, czy nie adekwatnych przywilejach. Do tego od początku lat 90 sprzedaliśmy większość majątku narodowego i nawet połowa z tych pieniędzy nie wystarcza na same odsetki od długu. Wynoszą obecnie rocznie 35mld zł około 20000zł na jednego Polaka. Nikt się nie przejmuje słowem deficyt. A tak naprawdę zapłacimy za dług My w postaci wyższych podatków czy nowych przepisów szukających pieniędzy w naszych kieszeniach. Powiedzcie jak długo Państwo może żyć na kredyt? Wiem, że inne Państwa mają wyższy procent zadłużenia do PKB (d>50%), ale nie porównujmy się z najgorszymi a najlepszymi. Z czego my to w przyszłości spłacimy??? Skończy się prywatyzacja, zacznie bomba emerytalna, bezrobocie, wyższe podatki, do tego coroczny potężny deficyt handlowy=wyjazd z Polski dewiz przez zagraniczne: instytucje finansowe, firmy przemysłowe, usługowe które określa się pięknie mianem inwestorów zagranicznych. Zamiast od początku transformacji postawić na wzbogacenie się Polskiego kapitału, postawiono na ulgi dla zagranicznych firm, którzy wymieniali walutę na złotówki czasowo (od lat 90), by po kilku latach wymienić złotówkę na waluty z wiele większym strumieniem (obecnie). Dzięki czemu mamy małe, słabe rezerwy i musimy pożyczać za granicą, powiększając zagraniczny dług. Realnie patrząc na podane szczegóły nie widzę w przyszłości silnej Polski, gospodarki a zarazem dobrych perspektyw dla Nas Polaków czy jeszcze gorzej dla naszych dzieci. Szkoda tylko, że rządzący są tak krótkowzroczni i nikt tego nie dostrzega bądź nie chce dostrzegać. Chciałbym się mylić... Siła gospodarki jest rzeczą względną i zależy w dużej mierze od pozycji innych krajów. Jak na razie na tle innych krajów cały czas się lepiej rozwijamy i póki tak będzie żadna tragedia gospodarcza nam nie grozi. Zgadzam się. Ale każdy rząd porównuje się zawsze do najgorszych i mówi się że u nas jest lepiej. Nie porównuje się niestety do lepszych. Faktem jest, że jeżeli polepszy się szczególnie na zachodzie, w Polsce także się polepszy bo to nasi główni partnerzy handlowi. Co to tragedii gospodarczej to w najbliższych kilku latach też takiej obawy nie widzę. Ale pamiętajmy że politykę tworzy się latami i nasze dzieci bądź my jako emeryci możemy mieć nieciekawą wizję życia. Zagrożeniem dla naszego krają są przede wszystkim: bomba emerytalna, mnóstwo przywilejów, narastający deficyt i zarazem niebezpieczny dług, ciągły deficyt obrotów bieżących, mała konkurencyjność naszej gospodarki (brak innowacjności, technologii, koszty pracy, uciążliwe przepisy) . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdżi1719504772 22.05.2009 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2009 Obecnie zagraniczne koncerny nie płacą niemal podatków u nas(...). Mają zwolnienia, ulgi. Polakmały,może znajdź chwilę czasu i zastanów się dlaczego/po co tak jest Niebawem przeniosą produkcję gdzie taniej i zostaniemy na lodzie.haha!wiewiórki donoszą,że tanio to właśnie u nas(jak znajdę czas,to poszukam info w necie jakie "wielkie produkcje" chcą w naszej Polsce się otwierać),a lód to mi się kojarzy tylko z "Sex On The Beach" Co do Twoich minusów wprowadzenia euro...jakoś czuję się osłabiona...może jak bardziej rozwiniesz... Gdyby od lat postawiono na Polski kapitał i Polskie firmy wówczas nie mielibyśmy bezrobocia i zarazem emigracji. no właśnie postawiono...wiedzą,że na nich(nas),mogą zawsze liczyć...a Ty myślisz,ze kto te Państwo utrzymuje...lewusy,co udają ,że pracy w Polsce nie ma...tylko ciągną,bo "im się należy"! PaniG(dżi) nie wchodźmy w politykę i jej podziały Nie ma co przekrzykiwać co...,gdzie...,kiedy... coś mnie ominęło? To tymczasem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Polakmaly 22.05.2009 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2009 "Obecnie zagraniczne koncerny nie płacą niemal podatków u nas(...). Mają zwolnienia, ulgi." Polakmały,może znajdź chwilę czasu i zastanów się dlaczego/po co tak jest Jeżeli myślisz że zwolnienia i ulgi są przyznawane zagranicznym koncernom aby tworzyły miejsca pracy to się zgadza. Tylko dlaczego nie było ułatwień dla młodego Polskiego kapitału który mógłby się sam rozwinąć przy kreowaniu przychylnej polityce gospodarczej kraju. Teraz pracujemy dla kogoś i ktoś zyski wywozi z Polski. Wiele przejętych zakładów zostało zamkniętych po to aby zagraniczne koncerny nie miały konkurencji (cukrownie, hutnictwo...). "Niebawem przeniosą produkcję gdzie taniej i zostaniemy na lodzie." haha!wiewiórki donoszą,że tanio to właśnie u nas(jak znajdę czas,to poszukam info w necie jakie "wielkie produkcje" chcą w naszej Polsce się otwierać),a lód to mi się kojarzy tylko z "Sex On The Beach" Na pewno taniej jak na zachodzie. Niektóre wyroby ze względu na logistykę nie opłaca się produkować w Chinach, Malezji czy Indiach. Obecnie tendencja się zmienia. Mamy mniejsze inwestycje zagraniczne i wyższe transferowanie środków z firm za granicę. Przykład z ostatniego tygodnia: w Rawiczu czy Lesznie ma 900osób pójść na bruk ponieważ przenoszą produkcję części do motoryzacji na Rumunię. Co do skojarzenia z lodem to weekend Ci się udziela. I bardzo dobrze:-) "Gdyby od lat postawiono na Polski kapitał i Polskie firmy wówczas nie mielibyśmy bezrobocia i zarazem emigracji." no właśnie postawiono...wiedzą,że na nich(nas),mogą zawsze liczyć...a Ty myślisz,ze kto te Państwo utrzymuje...lewusy,co udają ,że pracy w Polsce nie ma...tylko ciągną,bo "im się należy"! Zgadzam się że Państwo utrzymują nasze firmy, ale nie zgodzę się że postawiono na Polskie firmy. Na plus można dodać, że zaczyna się to bardziej cywilizować. Co do rozwinięcia minusów euro: - ukryta podwyżka cen inflacja, podnoszenie cen przez sklepy, restauracje, przemysł etc. - gorszy bilans handlowy kraju (przy słabiej złotówce łatwiej konkurować na rynku europejskim) nie oszukujmy się. Słowacji po wprowadzeniu euro gorzej sprzedać ten sam produkt co firma w Polsce, gdyż obecna różnica kursowa jest na plus dla naszych a nie Słowackich eksporterów. Przy osłabieniu gospodarczym lepiej mieć słabszą walutę dla pobudzenia eksportu a zarazem dodatniego bilansu płatniczego jak to było w ostatnim miesiącu (nadwyżka salda obr. bieżących). - brak wpływu na politykę monetarną niestety kraje posiadające euro nie są jeszcze zsynchronizowane. Gospodarki są różne, dlatego jedna polityka EBC może jedno państwo pobudzić a drugie osłabić. - zwiększenie zadłużenia Polski i obywateli poprzez tańsze i łatwiej dostępne kredyty łatwiej dostępny kredyt i niżej oprocentowany w euro na krótką metę pobudzi gospodarkę ale zwiększy spiralę długów Państwa i Obywateli. Plusem będzie mniejszy koszt rolowania długu. - wzrost n cen nieruchomości łatwiejszy dostęp do nieruchomości dla obywateli z zagranicy zwiększy popyt a zarazem ich cenę Faktem jest, że zaistniała sytuacja po części jest od nas niezależna. Trudno było konkurować z firmami z zachodu po transformacji. U nas rynek dopiero zaczął się tworzyć a zachodnie firmy już wszystko miały (doświadczenie, zaplecze kadrowe, wiedzę, technologie, środki finansowe). Życzę udanego weekendu wszystkim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 22.05.2009 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2009 Wszyscy macie (mamy) rację w części swoich opinii, a tam gdzie ewidentnie się nie zgadzamy to zauważcie, że mówimy o gdybaniu. Co do straconych szans na rozwój to pamiętajmy czym to było spowodowane i nie jest to wina ostatnich 20 lat, a 60 lat i na to wielkiego wpływu nie mamy. Zauważcie, że z krajów pod władzą radziecką to właśnie my mamy najsilniejszą gospodarkę i najmniej odczuwamy spowolnienie gospodarcze (Niemcy Wschodnie z wiadomych względów można pominąć).To że firmy zachodnie inwestują u nas to też sukces nawet mimo wywożenia zysków za granicę. Póki nasze pensje różnią się od tych na zachodzie mamy uprzywilejowaną sytuację gospodarczą bo nie mamy dużej konkurencji. Państwa poza Unią ze względu na jej politykę i odległości nie są mocną konkurencją. Kraje typu Litwa, Czechy, Słowacja, Rumunia również zawsze będą na gorszej pozycji z powodu ilości siły roboczej i przede wszystkim dużego rynku wewnętrznego.Pracowałem z wieloma obcokrajowcami i naprawdę ich opinia o Polskiej gospodarce naprawdę była pozytywna i pełna podziwu. W chwili obecnej szczególnie w obliczu światowego kryzysu widać już, że koncerny przemysłowe zmieniły podejście i jeśli muszą szukać oszczędności to w wielu przypadkach szukają ich w zakładach we własnych krajach, a nie w polskich oddziałach.Nie przekonuję do wspólnej waluty w Polsce bo wg mnie w najbliższych latach nie ma to większego znaczenia (tzn. ktoś zyska, ktoś straci), ale w kontekście siły gospodarki bilans wyjdzie na plus bo minusy są możliwe, ale plusy są pewne, tak jak pisałem wcześniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 22.05.2009 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2009 Dla kogo te bajki ..........Czechy stoja znacznie wyzej w rankingach gosp - ekonomicznych , Polska spadla chyba ponizej Ruminii ........................ A dlaczego mianowicie jestesmy ofiara ostatnich 60 ! lat i ostatnie 20 lat nie ma nic do rzeczy ......? ? ? Co to za nonsens ? ? ? Gdyby Polska poszla w norweski gaz , w nowe technologie, eko - to bylaby zupelnie inna gadka - tymczasem w oststnich 20 latach dzieki krotkowzrocznosci polskiego spoleczenstwa i lapowkarstu politykow Polska poszla w przestarzale rozwiazanie ( z lat 60 i 70 ubueglego wieku ) technologiczne, urbanistyczne i spoleczne. Ostatnie 20 lat mozna spokojnie spisac na straty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 25.05.2009 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 Czasami mam wrażenie, że na tym forum najwięcej jest 20-30 latków. Nie ma w tym nic złego i dziwnego, ale czasami warto zapytać choćby rodziców jak wyglądało życie zwykłych ludzi w porównaniu do krajów z Europy zachodniej przed 20 laty. Mniej pesymizmu dla wszystkich życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szopen 25.05.2009 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 zbigmor , w pełni podzielam Twoje zdanie,a co do Kryzysy głównie biorą się właśnie z szerzenia takich opinii jak Twoja. Informacja, że idzie kryzys zawsze wstrzymuje zakupy co może w prostej drodze prowadzić do kryzysu, chyba, że ludzie przestaną głupot słuchać. to nic dodać nic ująć. Wybacz szopen ,ale czytając Twoje wypowiedzi chciałoby się rzec PISs on you. 1) Nie jestesmy na Ty, i sadzilem, ze poziom tego forum przewyzsza nieco fora regionalne kibicow Pogon Psia Wolka. 2) PO to socjalisci, PIS to jeszcze wieksi socjalisci. Jestem pewien (za co pewnie dostane zaraz ostrzelany przez tych, co do tej pory mnie bronili), ze PIS doprowadzilby do jeszcze wiekszego kryzysu. Nie ma w tej chwili zadnej partii, ktora w pelni pasowalaby do moich pogladow. 3) Kryzysy nie biora się z opini. Kryzys zostal wywolany przez zbytni optymizm wlasnie ludzi, idiotyczna polityke rzadu USA, oraz z samych fundamentow obecnej gospodarki. 4) Nie wiem czy zdajecie sobie z tego sprawe, ale Polska ma MILIARDY zlotych, ktore musi oddac w tym roku. Aby to zrobic, musi: albo pozyczyc pieniadze (tak robiono do tej pory) ale nikt nie chce nam pozyczac, albo zasikac pasa (jaaaaasne), albo zwiekszyc deficyt (a wiec inflacja). Do tego dolozcie sytuacje demograficzna, mentalnosc naszych przywodcow i naszego narodu i jasno widac, ze my juz balansujemy na krawedzi. 5) Ludzie, ktorych ja szanuje, mowia o kryzysie w ksztalcie W: zjazd w dol, potem tymczasowe odbicie wywolane pompowaniem kasy, a potem dalszy zajzd w dol. I recesja trwajaca jeszcze co najmniej poltora roku, a w najgorszym razie cala dekade. Chcialbym sie mylic. Nie bedzie dla mnie wiekszej przyjemnosci niz pojawienie sie za rok na tym forum i odszczekanie tego wszystkiego, oraz wysluchanie Waszych zadowolonych opinii o pokonaniu kryzysu, poteznym wzroscie i rosnacym dobrobycie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szopen 25.05.2009 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 Dla kogo te bajki ..........Czechy stoja znacznie wyzej w rankingach gosp - ekonomicznych , Polska spadla chyba ponizej Ruminii ................. -----------WYCIETE---------. Ostatnie 20 lat mozna spokojnie spisac na straty. Nie jest to do konca prawda. W ciagu ostatnich 20 lat znacznie nadrobilismy dystans w stosunku do Czech. Wykorzystalismy te lata lepiej niz oni - pamietajmy, ze Czesi 20 lat mieli ZNACZNIE, ZNACZNIE mocniejsza gospodarke. Jasne, ze mogloby byc duzo lepiej, a wszystkie rzady co do jednego popelnialy bledy i kopaly glebszy dol dla nas i naszych dzieci - ale nie bylo az tak tragicznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 25.05.2009 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 Czasami mam wrażenie, że na tym forum najwięcej jest 20-30 latków. Nie ma w tym nic złego i dziwnego, ale czasami warto zapytać choćby rodziców jak wyglądało życie zwykłych ludzi w porównaniu do krajów z Europy zachodniej przed 20 laty. Mniej pesymizmu dla wszystkich życzę. A ja wiecej r e a l i z m u . No jak wygladalo to zycie zwyklych ludzi ? No jak ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 25.05.2009 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 Dla kogo te bajki ..........Czechy stoja znacznie wyzej w rankingach gosp - ekonomicznych , Polska spadla chyba ponizej Ruminii ................. -----------WYCIETE---------. Ostatnie 20 lat mozna spokojnie spisac na straty. Nie jest to do konca prawda. W ciagu ostatnich 20 lat znacznie nadrobilismy dystans w stosunku do Czech. ''....................................................................................................... Mhm, sprowadzilismy sporo uzywanych aut czyli starych, smierdzacych trupow i sprzedalismy wszystkie banki , ktore teraz beda na s p r z e d a z...... albo do nacjonalizacji Rozwalono przy okazji szkolnctwo , ale to juz na marginesie........... Ale mi osiagniecia...............mocno trzeba bylo sie starac......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szopen 25.05.2009 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 Panie l.praski: http://www.imf.org/external/pubs/ft/weo/2008/02/weodata/weorept.aspx?sy=1980&ey=2008&scsm=1&ssd=1&sort=country&ds=.&br=1&c=964%2C935&s=NGDPDPC%2CPPPPC&grp=0&a=&pr.x=94&pr.y=4 1989: licze mniej wiecejPKB Polski na mieszkanca to 31% PKB Czech na mieszkanca liczac w USD, lub 52% uwzględniając siłę nabywczą pieniądza (czy jak to tam się nazywa, proszę nie bić jeżeli palnąłem bzdurę) 2008:PKB Polski na mieszkanca to 70% PKB Czech licząc nominalne PKB lub 68% licząc siłę nabywczą. Z tego wniosek, że dystans zdecydowanie nadrobiliśmy. Z 31% na 70% - to jest skok dość silny, nieprawdaż? Biorąc pod uwagę, jakie mieliśmy rządy, jest to pomnik dla zaradności i gospodarności wszystkich Polaków i zdumiewający przykład tego, jak nieprawdziwe są stereotypy o Polakach, co to niby niczego nie potrafią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 25.05.2009 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 Czasami mam wrażenie, że na tym forum najwięcej jest 20-30 latków. Nie ma w tym nic złego i dziwnego, ale czasami warto zapytać choćby rodziców jak wyglądało życie zwykłych ludzi w porównaniu do krajów z Europy zachodniej przed 20 laty. Mniej pesymizmu dla wszystkich życzę. A ja wiecej r e a l i z m u . No jak wygladalo to zycie zwyklych ludzi ? No jak ? Mi i mojej rodzinie przed 89 żyło się biedniej (co nie znaczy, że gorzej). Ale może ja taki wyjątkowy jestem? Pisząc biedniej mam na myśli brak wielu podstawowych artykułów, a rzeczy typu samochód, czy mieszkanie były jeszcze mniej osiągalne niż teraz. I to nie tylko po porównaniu do zachodnich sąsiadów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 25.05.2009 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 Panie l.praski: http://www.imf.org/external/pubs/ft/weo/2008/02/weodata/weorept.aspx?sy=1980&ey=2008&scsm=1&ssd=1&sort=country&ds=.&br=1&c=964%2C935&s=NGDPDPC%2CPPPPC&grp=0&a=&pr.x=94&pr.y=4 1989: licze mniej wiecej PKB Polski na mieszkanca to 31% PKB Czech na mieszkanca liczac w USD, lub 52% uwzględniając siłę nabywczą pieniądza (czy jak to tam się nazywa, proszę nie bić jeżeli palnąłem bzdurę) 2008: PKB Polski na mieszkanca to 70% PKB Czech licząc nominalne PKB lub 68% licząc siłę nabywczą. Z tego wniosek, że dystans zdecydowanie nadrobiliśmy. Z 31% na 70% - to jest skok dość silny, nieprawdaż? Biorąc pod uwagę, jakie mieliśmy rządy, jest to pomnik dla zaradności i gospodarności wszystkich Polaków i zdumiewający przykład tego, jak nieprawdziwe są stereotypy o Polakach, co to niby niczego nie potrafią. PKB to ja zawsze wkladam do garnka i na nim zupe gotuje.......... Poza tym to jestem " pani ", panie szopen ...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 25.05.2009 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 [quote name="zbigmor Mi i mojej rodzinie przed 89 żyło się biedniej (co nie znaczy, że gorzej). Ale może ja taki wyjątkowy jestem? Pisząc biedniej mam na myśli brak wielu podstawowych artykułów, a rzeczy typu samochód, czy mieszkanie były jeszcze mniej osiągalne niż teraz. I to nie tylko po porównaniu do zachodnich sąsiadów.[/quote] Troche cie zmartwie........... ...........ale jesli chodzi o jakosc zycia, to kryteria sie nieco zmienily.......i nie mierzy sie ich mozliwoscia posiadania starego trupa zanieczyszczajacego powietrze w promieniu 20 km ....ale : - mozliwoscia korzystania z transportu p u b li c z ne g o przy dojazdach do pracy -jakoscia i bezpieczenstwem szkol ( w tym dobrego szkolnictwa zawodowego i sredniego technicznego , wlasnie w Polsce z radoscia zlikwidowanego ) . - jakoscia i dostepnoscia sluzby zdrowia - jakoscia oddychanego powietrza -dostepem i jakoscia terenow zielonych i osrodkow sportowych Troche sie pozmienialo ...po to zeby wszystko zostalo takie samo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 25.05.2009 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 Panie l.praski: http://www.imf.org/external/pubs/ft/weo/2008/02/weodata/weorept.aspx?sy=1980&ey=2008&scsm=1&ssd=1&sort=country&ds=.&br=1&c=964%2C935&s=NGDPDPC%2CPPPPC&grp=0&a=&pr.x=94&pr.y=4 1989: licze mniej wiecej PKB Polski na mieszkanca to 31% PKB Czech na mieszkanca liczac w USD, lub 52% uwzględniając siłę nabywczą pieniądza (czy jak to tam się nazywa, proszę nie bić jeżeli palnąłem bzdurę) 2008: PKB Polski na mieszkanca to 70% PKB Czech licząc nominalne PKB lub 68% licząc siłę nabywczą. Z tego wniosek, że dystans zdecydowanie nadrobiliśmy. Z 31% na 70% - to jest skok dość silny, nieprawdaż? Biorąc pod uwagę, jakie mieliśmy rządy, jest to pomnik dla zaradności i gospodarności wszystkich Polaków i zdumiewający przykład tego, jak nieprawdziwe są stereotypy o Polakach, co to niby niczego nie potrafią. Prosze Pana .................... O jakim dystansie Pan raczy pisac......... Czy pisze Pan o : - nowoczesnych, czystszych ekologicznie rozwiazaniach technologicznych ? - nowoczesnej, dostepnej sluzbie zdrowia ? - nowoczesnym systemie transportu publicznego ? - systemie szkolnictwa przygotowywujacym absolwentow do pracy w wyzej wymienionych ? ...i dystansie jaki dzieli Polske od wyzej wymienionych ? O jaki dystns Panu chodzi ? Na zlych kredytach i ropie z Rosji daleko sie nie zajedzie..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szopen 25.05.2009 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 O jakim dystansie Pan raczy pisac......... Czy pisze Pan o : - nowoczesnych, czystszych ekologicznie rozwiazaniach technologicznych ? - nowoczesnej, dostepnej sluzbie zdrowia ? - nowoczesnym systemie transportu publicznego ? - systemie szkolnictwa przygotowywujacym absolwentow do pracy w wyzej wymienionych ? ...i dystansie jaki dzieli Polske od wyzej wymienionych ? Proszę pani (proszę się nie obrazić za "pan", w moich stronach "lump" jest obraźliwym określeniem mężczyzny i nie przyszło mi do głowy, że kobieta może wybrać sobie taki pseudonim) Ma pani oczywiście rację. Mamy bardzo dużo do nadgonienia. Co nie znaczy jednak, że nic nie zostało zrobione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 25.05.2009 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 [quote name="zbigmor Mi i mojej rodzinie przed 89 żyło się biedniej (co nie znaczy, że gorzej). Ale może ja taki wyjątkowy jestem? Pisząc biedniej mam na myśli brak wielu podstawowych artykułów, a rzeczy typu samochód, czy mieszkanie były jeszcze mniej osiągalne niż teraz. I to nie tylko po porównaniu do zachodnich sąsiadów.[/quote] Troche cie zmartwie........... ...........ale jesli chodzi o jakosc zycia, to kryteria sie nieco zmienily.......i nie mierzy sie ich mozliwoscia posiadania starego trupa zanieczyszczajacego powietrze w promieniu 20 km ....ale : - mozliwoscia korzystania z transportu p u b li c z ne g o przy dojazdach do pracy -jakoscia i bezpieczenstwem szkol ( w tym dobrego szkolnictwa zawodowego i sredniego technicznego , wlasnie w Polsce z radoscia zlikwidowanego ) . - jakoscia i dostepnoscia sluzby zdrowia - jakoscia oddychanego powietrza -dostepem i jakoscia terenow zielonych i osrodkow sportowych Troche sie pozmienialo ...po to zeby wszystko zostalo takie samo. Ale co obywatelowi z jazdy w drzwiach autobusu jak nie ma się za przeproszeniem czym podetrzeć. Co do służby zdrowia to niby się pogorszyło z jakością i dostępnością? To skąd spadek śmiertelności? Co do powietrza to można się zgodzić, ale na Śląsku mają inne zdanie. Co do wody to nie ma co dyskutować. Jak na moje oko ośrodków sportowych przybyło. Co do szkolnictwa to rzeczywiście błąd, że polikwidowane techniczne szkoły średnie, za to powstało szkół wyższych jak psów. Szkoły polikwidowano jednak nie odgórnie, a z powodu braku nimi zainteresowania. Jak dla mnie jakość życia bardziej poprawia mój stary trup niż autobus MPK, ale co kto lubi. Generalnie te sprawy dotyczą dziedzin nie związanych ściśle z gospodarką kraju, a o niej był ten wątek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 25.05.2009 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 Prosze pana szopena, istnieje pare dosc obrazliwych okreslen na white collar crime ....sadze, ze zwiedly by panu uszy, gdyby uslyszal je pan........a pochadza z czarnych gett i calkiem niezle oddaja istote zjawiska..... Obawiam sie, ze to co jest do nadrobienia to dystnas nie do pokonania w tym stuleciu .......dzieki zaprzepaszczeniu paru mozliwosci i sznas w ostatnim 20 leciu - sprowadzenie duzej ilosci uzywanych samochodow tego , niestety, nie zmieni ....nawet jesli wezmiemy pod uwage nieustannie rosnacy PKB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 25.05.2009 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 Ale co obywatelowi z jazdy w drzwiach autobusu jak nie ma się za przeproszeniem czym podetrzeć. Co do służby zdrowia to niby się pogorszyło z jakością i dostępnością? To skąd spadek śmiertelności? Co do powietrza to można się zgodzić, ale na Śląsku mają inne zdanie. Co do wody to nie ma co dyskutować. Jak na moje oko ośrodków sportowych przybyło. Co do szkolnictwa to rzeczywiście błąd, że polikwidowane techniczne szkoły średnie, za to powstało szkół wyższych jak psów. Szkoły polikwidowano jednak nie odgórnie, a z powodu braku nimi zainteresowania. Jak dla mnie jakość życia bardziej poprawia mój stary trup niż autobus MPK, ale co kto lubi. Generalnie te sprawy dotyczą dziedzin nie związanych ściśle z gospodarką kraju, a o niej był ten wątek. No, niestety , ale maja zwiazek........i to wcale nie luzny ...... A jesli chodzi o " gospodarke kraju" to nagle ! nastapil w z r o s t tzw zlych kredytow.....no nie moze byc.......skad sie one wziely i dlaczego Beda nad tym problemem dlugo zastanawiac sie najtezsze umysly w kraju przez dlugie miesiace......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 25.05.2009 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 Ale co obywatelowi z jazdy w drzwiach autobusu jak nie ma się za przeproszeniem czym podetrzeć. Co do służby zdrowia to niby się pogorszyło z jakością i dostępnością? To skąd spadek śmiertelności? Co do powietrza to można się zgodzić, ale na Śląsku mają inne zdanie. Co do wody to nie ma co dyskutować. Jak na moje oko ośrodków sportowych przybyło. Co do szkolnictwa to rzeczywiście błąd, że polikwidowane techniczne szkoły średnie, za to powstało szkół wyższych jak psów. Szkoły polikwidowano jednak nie odgórnie, a z powodu braku nimi zainteresowania. Jak dla mnie jakość życia bardziej poprawia mój stary trup niż autobus MPK, ale co kto lubi. Generalnie te sprawy dotyczą dziedzin nie związanych ściśle z gospodarką kraju, a o niej był ten wątek. No, niestety , ale maja zwiazek........i to wcale nie luzny ...... A jesli chodzi o " gospodarke kraju" to nagle ! nastapil w z r o s t tzw zlych kredytow.....no nie moze byc.......skad sie one wziely i dlaczego Beda nad tym problemem dlugo zastanawiac sie najtezsze umysly w kraju przez dlugie miesiace......... Ale to jak jest gorzej, że jest lepiej? Kto to niby ma gorzej niż 20 lat temu (porównywalnie)? Co z tą służbą zdrowia, szkolnictwem, transportem publicznym, środowiskiem, ośrodkami sportowymi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.