crashproof 17.02.2009 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 słuchaj mam tylko takie małe pytanie. Czym się zajmujesz jesli wogóle czymś się zajmujesz? Chodzi mi o Twój zawod lub źródło pozyskiwania dochodu. Jak to czym, manipulacją rynkami Dla Iluminatów pracuję, czasami trafi się fucha od masonów, ale Iluminaci lepiej płacą :D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewiwa 17.02.2009 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 Też byłam przekonana, że te firmy same są sobie winne i skoro weszły w hazard, to teraz niech piją to piwo i co mnie obchodzi, że ktoś spekulował. Niech płacze. Mnie to nie dotyczy. Nie znam się. Nie mogłam się tylko nadziwić, że o to w wielkich firmach nie ma "łebskich facetów", tylko ciecie jakieś, co to do trzech zliczyć nie umieją i że tego smrodu nie czuli. Część z nich spekulowała to jasne, ale najprawdopodobniej, o ile wnioski z tego opracowania są słuszne - to większość z nich została w takie umowy wmanewrowana, cyt." Niestety, w trakcie przeprowadzonych badań nigdzie nie natknięto się złożoną przez eksportera tego typu ofertę [chodzi o normalną opcję call, wystawianą przez firmę - mój dopisek] Jak już wcześniej dowiedziono, działanie takie, ze strony eksportera, byłoby pozbawione ekonomicznego sensu." To banki dołączały tego typu umowy zapakowane w inne umowy, tak skonstruowane, że nie wzbudzały podejrzeń. Każda z tych wielkich firm, a przejechało się na tym dużo, z pewnością zatrudnia sztab prawników i analityków, nie sądzę również, że totalnie wszystkich zaślepiła chciwość. Znów cyt. "Jeżeli bowiem tego typu transakcje spowodowały 2 mld strat w PKN Orlen, to w najbliższym czasie każdy z nas zapłaci tą kwotę, płacąc np. o 10 groszy więcej za litr paliwa. Tak samo będzie w przypadku innych dóbr, np. węgiel, stal, meble, szkło, ceramika sanitarna itd. " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damianexus 17.02.2009 14:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 słuchaj mam tylko takie małe pytanie. Czym się zajmujesz jesli wogóle czymś się zajmujesz? Chodzi mi o Twój zawod lub źródło pozyskiwania dochodu. Jak to czym, manipulacją rynkami Dla Iluminatów pracuję, czasami trafi się fucha od masonów, ale Iluminaci lepiej płacą :D:D[/quote powiem szczerze , że to jedyna opcja zeby miec tyle czasu na rozpisywanie sie na forum muratora. Jeśli masz inny zawód to raczej nagrody za największy wkład pracy i poświecenie nie dostaniesz sądząc po czasie który zabiera Ci forum. Swoją droga to dopiero kryzys skoro się ma tyle czasu na biadolenie zamiast działać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 17.02.2009 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 Powiem tak. Opcje walutowe nie są niczym nowym. Ja sam mam z nimi do czynienia od ponad 15 lat. Wszystko grało, dopóki w firmach, traktowano je jako „instrument gospodarczy” w działalności firm. Wiele firm dzięki nim przetrwało na rynku w okresie umacniania się złotego, a zawsze w przypadku zmian kursowych – niosą za sobą pewną stabilizację, a co najważniejsze, czas na reakcję. Niestety, banki zrobiły z tego, „instrument finansowy” dla firm. Normalnym zjawiskiem było, że opcja kupna była nieco wyższa od opcji sprzedaży, aby (z różnych względów) „wyzerować” ogół transakcji. I tak było przez wiele lat. Ale „wymyślono” tak – skoro wyższa opcja kupna „rekompensuje” straty sprzedaży, to zwiększając jej udział w transakcji mamy dodatkowy zysk. Banki, a w zasadzie ich doradcy „kusili” tymi zyskami – bo faktycznie były. Kusili też terminami – im dłuższy, tym ”warunki” lepsze. Teraz mamy tego efekty. Niektóre, duże firmy podpisały umowy do 2012r.! Sam nie ucierpiałem na tych „opcjach” z bardzo prostego powodu – podpisuję tylko na czas ewentualnego kontraktu z partnerem zagranicznym. Ps. Nie jestem ekonomistą, a to co napisałem, to tylko "autopsja" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janrenovate 17.02.2009 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 Po burzliwej audycji w radiowej trójce na temat opcji walutowych poczytałam artykuł tego faceta od spiskowej teorii (dr Andrzejewsk)i. Tu link http://www.pb.pl/images/files/2009/02/0ed3ae97-b292-47ab-a806-4602d0722a82.pdf Bardzo przystępnie na przykładach o tym, dlaczego tysiące rozsądnych, wykształconych, dbających o dobro własnych firm ludzi dało się wciągnąć w interesy, w których nie było najmniejszych szans na jakikolwiek zysk. O bankach, które mogły na tym wyłącznie zarobić, a nie stracić. Ile to kosztowało i kto na tym zarobił i gdzie te miliardy? Cyt. "W przyszłości może mieć miejsce wieloletnie spłacanie przez wszystkich obywateli naszego kraju kwot naliczonych w ramach transakcji z wirusem AZIP." AZIP to 'trefne' opcje walutowe, zostały one tu nazwane wirusem. W skrócie chodzi o wielką makroekonomiczną spekulację. Warto poczytać E. To tak jak Bagsik & company zarobili na oscylatorze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szelma29 17.02.2009 16:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 a dzisiaj na giełdzie ostry spadek w dól, frank w górę. Prowadze sobie lużna rozmowe ze znajomym i wiadomo temat franciszka i znajomy mówi, ze przejmowął sie wzrostem do 2,80 zł teraz to juz ma to gdzies...mowi ze dopoki ma rate bedzie płacił a jedynie co go w tej sytuacji meczy , to fakt ze stał sie niewolonikiem tego konkretnego mieszkania- bo nie ma szans go sprzedac- bo primo ceny spadły, zadłuzenie wzrosło wiec nawet jakby miał kupca to sprzedaz nie pokryje zadłuzenia w banku wiec został uwieziony w mieszkaniu i nie ma mozliwosci zadnych ruchów a planowął sprzedac mieszkanie i kupic w innej dzielnicy. I to tez jest objaw kryzysu- niewolnictwo w czterech katach do momentu kiedy sytuacja sie nie odwróci- spadek franka, wzrost cen mieszkan- a na to mozemy sobie troche poczekac. a przeciez niektorzy planowali- ot sprzedam mieszkanie ..spłace kredyt kupie cos wiekszego..moze pobuduje domek..a tak ...trzeba siedziec na tyłku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 17.02.2009 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 I to tez jest objaw kryzysu- niewolnictwo w czterech katach do momentu kiedy sytuacja sie nie odwróci- spadek franka, wzrost cen mieszkan- a na to mozemy sobie troche poczekac. To podobny objaw, jak w Japonii. Oni tak mają od prawie 20 lat. Cały czas ceny nieruchomości spadają, a kredyt - jak to kredyt, nikt go nie umorzy. No i siedzą w tych swoich drogich (tzn. drogich, gdy kupowali) mieszkaniach i domach, i spłacają, spłacają, spłacają... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janrenovate 17.02.2009 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 a dzisiaj na giełdzie ostry spadek w dól, frank w górę. Prowadze sobie lużna rozmowe ze znajomym i wiadomo temat franciszka i znajomy mówi, ze przejmowął sie wzrostem do 2,80 zł teraz to juz ma to gdzies...mowi ze dopoki ma rate bedzie płacił a jedynie co go w tej sytuacji meczy , to fakt ze stał sie niewolonikiem tego konkretnego mieszkania- bo nie ma szans go sprzedac- bo primo ceny spadły, zadłuzenie wzrosło wiec nawet jakby miał kupca to sprzedaz nie pokryje zadłuzenia w banku wiec został uwieziony w mieszkaniu i nie ma mozliwosci zadnych ruchów a planowął sprzedac mieszkanie i kupic w innej dzielnicy. I to tez jest objaw kryzysu- niewolnictwo w czterech katach do momentu kiedy sytuacja sie nie odwróci- spadek franka, wzrost cen mieszkan- a na to mozemy sobie troche poczekac. a przeciez niektorzy planowali- ot sprzedam mieszkanie ..spłace kredyt kupie cos wiekszego..moze pobuduje domek..a tak ...trzeba siedziec na tyłku Kolezka w hameryce ma to samo A ja zawsze mówię że nie ma to jak "Familly Home"!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mika34 17.02.2009 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 No to ja troche optymizmu ze swojego podwórka. Naprawiam maszyny w przemysle. Spredaż rzeczywiście spadła. Ale Klienci nadal produkują i 2 na 3 mówi ze im się tylko trochę pogorszyło ale są na to przygotowania bo w biznesie jak na drodze: nie mozna grzać cały czas na najwyższych obrotach. Ja na 2 tygodnie do przodu mam juz porezerwowane terminy napraw, przeglądów itp, itd. Mam nadzieję ze znajda sie na forum tacy, którzy nie tylko będa utyskiwac ale podtrzymaja na duchu tych upadających. NO NARESZCIE MĄDZRE KTOŚ PISZE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mika34 17.02.2009 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 Leesou- TAK TRZYMAJ I NIE NASIĄKNIJ TYM FORUMOWYM STRACHEM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pablo76 17.02.2009 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 Witam, Myślę że jest to bobry czas by mówić o kryzysie .Ten temat nie wszystkich jeszcze dotyczy ,ale widać już skutki recesji . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janrenovate 17.02.2009 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 Leesou- TAK TRZYMAJ I NIE NASIĄKNIJ TYM FORUMOWYM STRACHEM Nie ma czego sie bac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mika34 17.02.2009 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szelma29 18.02.2009 07:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Leesou- TAK TRZYMAJ I NIE NASIĄKNIJ TYM FORUMOWYM STRACHEM nikt nikogo nie zamierza straszyć- sytuacja na swiecie i w Polsce zmieniła sie o 180 stopni- wielu ekspertów , analityków, finansistów, profesorów ekonomii, szarych , zwykłych ludzi uwaza , ze cos sie zmieniło- ze caly ten system zachodni oparty na kredytach i nadmiernej komsumpcji trzeszczy w posadach , jest wiele opinii, ze ten system runie i zadne programy naprawcze polegajace tak na prawde na wpompowywaniu duzych miliardów w system nie wylecza gospodarek a tylko przedłuza w czasie cos co i tak musi upasc. Juz pojawiaja sie głosy , zeby powrócic do starej dawnej ekonomii- gdzie w gospodarce jak i w w kazdym gospodarstwie domowyym powinna byc wzgledna równowaga pomiedzy oszczednosciami , konsumpcja a inwestycjami. Zyjemy w ciekawych czasach na naszych oczach zmienia sie ekonomia- prawa ekonomiczne ktore uznawano za prawidłowe o ktorych uczono sie na lekcjach ekonomii okazuja sie nic nie warte. Wszystkie watki o kryzysie to wymiana zdan, pogladów co sie dzieje kazdego dnia za oknem. Tu nie straszymy - opisujemy rzeczywistosc, która kazdy z nas widzi, kazdy na swój sposób. Fakt , ze kryzys moze nie dotknac bezposrednio iles tam osób, ze go akurat nie odczuja na własnej skórze, a nie którzy na kryzysie moga jeszcze zarobic, bo tacy sa i tacy sie nie znajda nie oznacza, ze kryzysu nie ma w naszym otoczeniu. I własnie o tym jest mój watek- opisujemy skutki kryzysu , ktore widzimy swoimi oczami. Popieram optymizm zyciowy ale optymistów zachecam do racjonalnego myslenia i racjonalnych decyzji. zaklinanie rzeczywistosci, ze kryzysu nie ma, ze starszymy , ja mam dobrze , mnie nie grozi, ja nadal mam zamowienia itd itd jest naiwne zeby nie napisac głupie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janrenovate 18.02.2009 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Nie siać defetyzmu!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 18.02.2009 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 jaaaaaasssne mamy kryzys, każdy za nas za miesiąc najdalej dwa straci prace, Państwo nasze zapadnie się pod ziemie, nas wszystkich szlag trafi, a wogóle o czym mowa - podstawowa data 2012 kiedy to nastąpi koniec świata kieruje nami wiec my huuurrraaaaa optymiści, zupełnie jakby od czachy dostrzegający pozytywy w zaistniałej sytuacji jak i patrzący na świat przez różowe okulary niczym się nie martwimy - kredyty? A pal je sześć - i tak czarna dziura nas za trzy lata pochłonie. Stające na skraju bankructwa firmy co zabezpieczały swe kontrakty i czyniły to w sposób co najmniej nierozważny plajtują - kto jest winny? Jak to kto - Balcerowicz, cykliści, Premier, Święty Mikołaj, Rząd i cholera wie kto jeszcze - ale nie zarząd firmy Ciekawe jaka to będzie data jak to wszystko pierd... 2012 to wiadomo ale jaki dzień? Chce wtedy polecieć na księżyc i z góry na to wszystko patrzeć tak - nie siać defetyzmu i propagandy klęski skoro nadchodzi jeszcze większa apokalipsa niż kredyty we frankach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 18.02.2009 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Popieram optymizm zyciowy ale optymistów zachecam do racjonalnego myslenia i racjonalnych decyzji. zaklinanie rzeczywistosci, ze kryzysu nie ma, ze starszymy , ja mam dobrze , mnie nie grozi, ja nadal mam zamowienia itd itd jest naiwne zeby nie napisac głupie. Dobrze powiedziane. Przypomnę, że w najczarniejszych momentach Wielkiego Kryzysu (tego pierwszego, 1929-1933) w USA bezrobocie nie wzrosło powyżej 30%. Czy to jednak znaczy, że te 70%, które miało (albo "miało") pracę, mogło z ręką na sercu powiedzieć, że nie ma kryzysu? Nie dość, że taki optymizm jest zwyczajnie głupi, to jeszcze dość bezczelny; pomyślcie, co sądzą o postach typu "u mnie nie ma żadnego kryzysu" czy "99% kryzysu to manipulacja mediów" ludzie masowo zwalniani z firm, nie tylko w Polsce. Powiedzielibyście im to samo w twarz, gdy wychodzą z papierkiem o zwolnieniu przez bramę fabryki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szelma29 18.02.2009 09:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 yareko na temat kryzysu rozmawialam z Toba na forum w czasie, gdy nikomu sie nie sniło ze euro zliza sie do 5 zlotych, a frank do 3,30 ...wtedy pisałes ..ze kryzysu nie ma bo Ty masz mnostwo zamówien i zyjesz jak basza ( oddaje sens Twojej wypowiedzi ) Napisałam Ci rózwniez wtedy, ze napewno znasz sie na oknach a nie na ekonomii i chce tylko powiedziec..ze jak czytam Twoje wypowiedzi na temat kryzysu, Twoj ton i sens w jakim sie wypisujesz w watkach o kryzysie to posługując sie jezykiem giełdowym- podtrzymuje swoją rekomendacje co do Twoich pogladów i wypowiedzi - ekspertem to moze jestes ale od okien. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Habier 18.02.2009 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Ciekawe jaka to będzie data jak to wszystko pierd... 2012 to wiadomo ale jaki dzień? jak to jaki - wiadomo - 12.12.2012 Planeta X i wszytko jasne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janrenovate 18.02.2009 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Ciekawe jaka to będzie data jak to wszystko pierd... 2012 to wiadomo ale jaki dzień? jak to jaki - wiadomo - 12.12.2012 Planeta X i wszytko jasne No tak Panowie i Panie,trumna kieszeni nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.