Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Realne skutki kryzysu


Szelma29

Recommended Posts

damianexus - ja od miesiąca, kiedy zdecydowałem się na otwarcie z początkiem kwietnia salonu firmowego Jezierskiego, szukam człowieka do pracy, takiego co wie ze 2+2=4, potrafi się wysłowić, nie musi znać języka obcego ale by miał łeb na karku i umiał naciskać klawisze by oferty dla Was i dla innych kontrahentów opracowywał.

I co?

Wybacz za słowo - gówno !!! na ogłoszenie raptem cztery telefony, jedno spotkanie (już nie będę opowiadał jakie to indywiduum przyszło)

Znajoma prowadząca biuro rachunkowe poszukuje już drugi miesiąc pomocy do wprowadzania faktur i prostych czynności księgowych. I co? G.... !!

Bezrobocie qrw... mamy. G... a nie bezrobocie. Taki jest ten nasz poj.... kryzys.

Ludzie ciągle żyją w mentalności lat 60-tych - partia da prace, partia da pensje, partia za nas wszystko załatwi... itd. a my dwie lewe ręce i jedyne co potrafimy to usiąść pod drzewkiem z piwkiem w reku i debatować jak to nam w tym życiu źle i szukać wokoło winnych tego stanu rzeczy

Sorki, ale wkurzają mnie czasem tutejsze teksty o bezrobociu, zwolnieniach i tym podobnych. Jak ktoś chce pracować - znajdzie prace tylko musi chcieć szukać

Jak ktoś nie ma co do gara włożyć tym bardziej będzie tej pracy szukał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 230
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Moim skromnym zdaniem słowo "kryzys" jest niewłaściwe dla zjawisk i faktów gospodarczych, które ostatnio obserwujemy. Uważam, że używając go sugeruje się, że kryzys minie. A on już nie minie. To będzie się tak ciągnęło przez wiele lat. To nie jest i nie będzie załamanie gospodarcze podobne do tego z lat trzydziestych ubiegłego stulecia. To będzie może płytsze załamanie, a może głębsze, ale najgorsze że nieodwracalne. To będzie trwało aż stosunki międzynarodowe, aż gospodarka na całym świecie i w poszczególnych krajach, zwłaszcza w Europie i Stanach Zjednoczonych, ulegną głębokim przeobrażeniom. A ponieważ opór przed przeobrażeniami jest i będzie ogromny, więc nie nastąpią prędko. Przykład? Szybkie wprowadzenie EURO w Polsce było praktycznie niemożliwe, podczas gdy na Słowacji jest faktem.

 

Przez najbliższe dziesiątki lat będą poszukiwane nowe modele organizacji społeczeństw w krajach rozwiniętych, nowe modele współpracy międzynarodowej i nowe modele finansowania i rozliczania dzialalności gospodarczej. Dopóki te nowe modele nie zostaną wdrożone, a musi upłynąć wiele lat, aby to się stało, dopóty będziemy brnąć w permanentny rzekomy kryzys w naiwnym przekonaniu, że minie i wrócą dobre czasy z lat 2000 - 2007. A one już nie wrócą.

 

Dlaczego tak sądzę? Bo narastają problemy globalne, których nie potrafimy rozwiązać. A one wpływają i coraz mocniej będą wpływać na gospodarkę całego świata i każdego kraju.

 

Podstawowy problem polega na tym, że wszystkie kraje rozwinięte, a zwłaszcza Stany Zjednoczone Ameryki, opierają swój rozwój gospodarczy na deficytach budżetowych. Nie potrafią inaczej. A przecież to się musi kiedyś skończyć. Jednak nikt nie wie kiedy to nastąpi. Przeciwnie - pompuje się kolejne miliardy (w USA już biliony) odkładając ich spłacenie w nieokreśloną przyszłość. A przecież kiedyś wreszcie te kredyty trzeba będzie spłacić.

 

W bieżącym stuleciu grozi nam wyczerpanie się wielu surowców naturalnych, zwłaszcza energetycznych, co zahamuje gospodarkę. Gdyby nie obecny spadek produkcji globalnej, to już za parę lat wystapiłby globalny kryzys energetyczny. Przedsmak tego mieliśmy niedawno, gdy ropa kosztowała 150$ za baryłkę. Brak surowców i energii to realna bariera wzrostu gospodarczego, której nie pokona się żadnym kredytem. Pokonać ją można tylko recyklingiem bliskim 100% i poprzez drastyczne ograniczenie zużycia energii. Do tego trzeba się przygotowywać już teraz, zwłaszcza technologicznie, a nie także odkładać w nieokreśloną przyszłość.

 

Postępują niekorzystne globalne zmiany klimatyczne. I obojętne co jest ich przyczyną - emisja dwutlenku węgla przez człowieka czy co innego. Ocieplenie klimatu jest faktem. A skutki będą katastrofalne, tyle że następujące powoli przez dziesięciolecia. Przede wszystkim podniesie się poziom oceanów i nastąpi zalewanie lądów. Konieczne będą migracje ludzi i przenoszenie infrastruktury technicznej na tereny położone wyżej. Czy ktokolwiek się do tego przygotowuje w Europie?

 

Środowisko naturalne ulega regularnej degradacji. Systematycznie i bezpowrotnie giną kolejne gatunki flory i fauny. Populacja pszczół spadła w ostatnich latach o 1/3 w skali globu, co odbija się na rolnictwie. Na razie nie wiadomo jaka jest tego przyczyna. A nie widać perspektywy zahamowania degradacji środowiska naturalnego. Systematycznie przegrywa z człowiekiem, w rytmie systematycznie rżniętych lasów równikowych w Amazonii i Indonezji.

 

Przyrost naturalny wśród ludzi jest ciągle dodatni w skali globu i nie ma żadnych widoków na jego zahamowanie. A przecież nie możemy się rozmnażać w nieskończoność.

 

Terroryzm rozwija się w najlepsze i nie ma żadnego skutecznego sposobu jego zwalczenia. NATO bezskutecznie wojuje z Talibami w Afganistanie, podczas gdy Alkaida systematycznie rozwija się i szkoli nowe zastępy terrorystów gdzie indziej (w Pakistanie).

 

Żydzi walczą w Izreaelu z Palestyńczykami coraz okrutniej i nikt nie ma pomysłu jak ich pogodzić. A przez to Palestyńczycy są na utrzymaniu Unii Europejskiej i USA. Podobnie pomaga się ludności w wielu innych regoniach świata (np. w Kosowie), bo sami nie potrafią rozwiązać swoich problemów. I takich regionów jest coraz więcej.

 

Liczba narkomanów wzrasta w każdym kraju, a nikt nie wie jak skutecznie przeciwdziałać działalności karteli narkotykowych i rozprzestrzenianiu się narkomanii w kolejnych krajach i wśród coraz młodszych generacji.

 

Oto są problemy do rozwiązania składające się na prawdziwy kryzys, a nie na przykład opcje walutowe w Polsce.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jareko, gdzie ta Twoja znajoma szuka do pracy? Zakład, gdzie pracowała moja szwagierka zwolnił ludzi. Ją też. Dziewczyna 24 l z biura. Załamana, bo nigdzie nie chcą zatrudniać. Mnie też trochę straszno, bo firma męża nie przedłuża kontraktów, a jemu się kończy termin. Kurczę, w ogóle nie rozumiem, jak piszesz coś o mentalności z lat 60 i tym uwaleniu się pod drzewkiem. W tych czasach to jeszcze mnie w kosmosie nie było, ani moich znajomych. Wszyscy zasuwają, dorabiają się jak mogą, mają motywację jak diabli, bo większość z rodziną i domami, więc ja też sory, ale mnie też złości takie gadanie, że jak koś chce, to znajdzie. Otóż właśnie nie koniecznie, bo z tym jest teraz problem.

Acha, jeszcze poprzedni post. Że kto się na kryzysie dorabia? Producent mebli? Sprzedawca samochodów? Nauczyciel? Pracownik naukowy? Lekarz? Hodowca drobiu? Architekt? Czy szara strefa? A może przemytnik? Dostawca broni? I wreszcie SPEKULANT bankowy?

Cholerka, a tak na serio to chyba komornik...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'''Szybkie wprowadzenie EURO w Polsce było praktycznie niemożliwe, podczas gdy na Słowacji jest faktem....
a to niby dlaczego?

O ile dobrze pamiętam już 1999 czy 2000 roku Balcerowicz mówił, ze realnym jest, trzymając za mordę deficyt budżetowy i inflacje, nasze wejście do strefy euro w 2008 najdalej 2009 roku. I bylibyśmy w niej przed Słowacja. Ksenofobia, kompleksy braciszków wierzących że razem są drugim Marszałkiem, czerwona opozycja, nagonka ojca dyrektora i strach przed nowym, i nieznanym dla większości społeczeństwa, doprowadziło do tego co jest, ze kraj, który pierwszy wszedł na nowa drogę rozwoju jakże odmienna od specjalistycznego planowania zaczyna ciągnąc się w ogonku Europy Postkomunistycznej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie zgadzam się z Jareko co do mentalności i naszego podejścia do pracy. Ja oprócz tego że pracuje uważam na bardzo pewnej posadzie w firmie,która od października do lutego zanotowała wzrost sprzedaży o 22%!!! Dodatkowo niedawn ootworzyłem swoja małą działalnośc gospodarczą, która przynosi mniejsze bądź większe dochody ale jest dodatkowym zabezpieczeniem " w razie co".

Ale oczywiście wygodniej powiedizeć nie da sie bo nie ma pracy......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'''Szybkie wprowadzenie EURO w Polsce było praktycznie niemożliwe, podczas gdy na Słowacji jest faktem....
a to niby dlaczego?

Sam niżej odpowiedziałeś dlaczego:

Ksenofobia, kompleksy braciszków wierzących że razem są drugim Marszałkiem, czerwona opozycja, nagonka ojca dyrektora i strach przed nowym, i nieznanym dla większości społeczeństwa

Natomiast z tym:

kraj, który pierwszy wszedł na nowa drogę rozwoju jakże odmienna od socjalistycznego planowania zaczyna ciągnąc się w ogonku Europy Postkomunistycznej

się nie zgadzam. Nie ciągniemy się w ogonie Europy Postkomunistycznej. Przeciwnie - przodowaliśmy i przodujemy nadal tempem wzrostu gospodarczego. I sądzę, że gdy w całej Europie będzie spadek PKB, to u nas najmniejszy.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

flexus - takie odnoszę po prostu wrażenie. Może to efekt tych cholernych dwu lat kiedy to nic sie nie działo poza walka o mundurki szkolne :p Faktem jest to o czym napisałeś, zapowiada sie ze w całej Europie u nas PKB będzie najwyższy. Widać gołym okiem przyspieszenia inwestowania i wykorzystania środków unijnych, choćby w inwestycjach drogowych - i oby tak dalej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jareko

Ja te 2 lata oceniam inaczej, chyba lepiej. Jarosław zgrabnie oczyścił scenę z Samoobrony i LPR przejmując ich elektorat. To podstawowy jego plus. Minus że było straszno i śmieszno, ale teraz ten minus zamienił się w plus, bo wystarczy rządzić normalnie, a już ma się poparcie. Natomiast bruździ Lech. Ale z drugiej strony będzie można zwalać na niego wszystkie nieudane przedsięwzięcia.

Jednak w pierwszym moim poście w tym wątku i teraz chcę zwrócić uwagę na inne aspekty kryzysowe - globalne. Bo wydaje mi się, że wszystkie obecne trudności w Polsce, to pikuś przy tych globalnych. A niestety my także je odczujemy.

Poprzednio napisałem o co chodzi, a teraz rzucę parę koncepcji, o których - jestem pewien - będziemy dyskutować dopiero za dekadę lub dwie niestety.

1) Jedna waluta we wszystkich krajach rozwiniętych. Koniec gierek i spekulacji walutowych na giełdach, które powinny obracać wyłącznie papierami wartościowymi firm, a nie państw.

2) Konwencja międzynarodowa zabraniająca państwowych deficytów budżetowych. Każde państwo powinno finansować się z wpływów bieżących. Żadnych nowych obligacji państwowych itp. kredytów. Kredyty tylko dla firm prowadzących działalność.

3) Stworzenie w każdym państwie funduszu ekologicznego finansowanego z podatku od przetwarzania energii ze źródeł nieodnawialnych. Żadnych limitów emisji CO2 itp. Po prostu podatek za przetwarzanie energii ze źródeł nieodnawialnych. Wydatkowanie funduszu w każdym państwie samodzielnie, ale przejrzyście, aby możliwa była kontrola międzynarodowa.

4) Zakaz informacji w mediach o aktach terrorystycznych, zamachach, porwaniach itp. Terrorystom chodzi o rozgłos, to jeden z celów ich działania. A media ochoczo realizują ten cel. Trzeba z tym skończyć.

5) Wpisanie do kodeksów karnych, że płacenie haraczu, okupu itp. oraz spełnianie jakichkolwiek żądań wszelkich terrorystów i przestępców jest współdziałaniem z nimi, a więc karane więzieniem.

Wystarczy tych pomysłów. Niektórym wydadzą się księżycowe. Jednak radzę refleksję nad nimi. Może wtedy wygłupy Palikota lub jednego czy drugiego Kaczyńskiego przestaną mieć znaczenie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i co mi po jego "oczyszczeniu sceny" skoro sam ja najpierw zabrudził?

Patrze na inne aspekty

Autostrada Poznań/Świecko już byłaby na ukończeniu - wstrzymał ja rząd Kaczyńskich. Za jego prezydentury podpisano umowy na budowę ok 10 km autostrad - to po prostu śmieszne i żałosne, już tak wyśmiewany kiedyś Pol podpisał ponad 200km.

Wszechobecne doszukiwanie się spisków i układów zaowocowało lękiem przed podejmowaniem jakiejkolwiek decyzji na niższym szczeblu władzy

Ale w zamian mieliśmy Igrzyska - w TV brylował Ziobro Lepper Giertych i cała reszta dość śmiesznych dla mnie ludzi

Teraz cyrku ciąg dalszy - wilk zamienia sie w owieczkę widząc, że jego poparcie słabnie a mimo to nie potrafi zapomnieć o swym prawdziwym obliczu - wiec "spieprzaj dziadu" usłyszymy nie raz.

A że Naród ma bardzo krótką pamięć.... tego się bardziej obawiam niż kryzysu

 

Co do Twych punktów... zgadzam się całkowicie. Tylko że realnie to mrzonki, o czym i ty i ja zdajemy sobie sprawę. Z kim to w Zycie wprowadzić? Skoro Europa sztucznie utrzymywana jako UE pełna jest narodowych fobii i nacjonalizmów, i tak naprawdę w każdej chwili grozi rozpadem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto kolejny realny skutek kryzysu (przedruk z Wirtualnej Polski z nieznacznymi skrótami).

Northern Trust, amerykański bank, który otrzymał wsparcie rządu USA w wysokości 1,6 mld USD, wydał spore sumy na organizację przyjęć i koncertów w Los Angeles. Bank sponsorował imprezę Northern Trust Open, która odbyła się w Los Angeles w ub. tygodniu. Bank zapewnił transport dla setek klientów i pracowników do Los Angeles i opłacił zakwaterowanie w najlepszych hotelach: Beverly Wilshire w Beverly Hills, Loews Santa Monica, Beach Hotel i Ritz Carlton. Wśród uczestników byli członkowie grupy Chicago, Earth, Wind & Fire i Sheryl Crow.

Northern Trust ostatnio zwolnił 450 pracowników, a prezes banku określił obecne warunki rynkowe jako "nadzwyczajnie trudne".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto kolejny realny skutek kryzysu (przedruk z Wirtualnej Polski z nieznacznymi skrótami).

Northern Trust, amerykański bank, który otrzymał wsparcie rządu USA w wysokości 1,6 mld USD, wydał spore sumy na organizację przyjęć i koncertów w Los Angeles. Bank sponsorował imprezę Northern Trust Open, która odbyła się w Los Angeles w ub. tygodniu. Bank zapewnił transport dla setek klientów i pracowników do Los Angeles i opłacił zakwaterowanie w najlepszych hotelach: Beverly Wilshire w Beverly Hills, Loews Santa Monica, Beach Hotel i Ritz Carlton. Wśród uczestników byli członkowie grupy Chicago, Earth, Wind & Fire i Sheryl Crow.

Northern Trust ostatnio zwolnił 450 pracowników, a prezes banku określił obecne warunki rynkowe jako "nadzwyczajnie trudne".

Pić,p....ic nie żałowac,bieda musi pofolgować :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

"21 grudnia 2012 roku skończy się świat jaki znamy. Tego dnia nastąpi zmiana biegunów magnetycznych Ziemi. Ruch obrotowy naszej planety gwałtownie zwolni, a następnie zmieni kierunek. Trzęsienia ziemi o niespotykanej sile i ogromne fale zniszczą naszą cywilizację. Całe kontynenty znikną z powierzchni globu. Zginą miliardy ludzi. Resztki Europy i Ameryki Północnej zostaną pokryte lodowcem"

I bedzie po przedstawieniu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co?Mam dać sobie spokój z budową?Ta cała teoria opiera się na zapiskach pozostawionych przez Majów i Egipcjan.Podciągnęli pod to hiperaktywność słońca (cykliczna co 11.5tys. lat) i zagłada murowana.Ale myślę, że naukowcy zauważyliby nadmierną ilość plam na słońcu...A całe obliczenia opierają się na "ichowym" kalendarzu.A że kalendarz ten ma pewną wadę tj. skraca rok o jakieś 12min.to jeśli pomnożymy te 12min przez 11.5 tys.lat, to trochę czasu nam jeszcze zostało. :D

Zresztą przepowiednie Nostradamusa sięgają ponad 3000 roku,no i pomijam fakt złożonej obietnicy przez Boga,że już żadnych "potopów" nam nie szykuje.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...