PaniGdżi1719504772 15.04.2009 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2009 Przepraszam, że się wtryniam w środek dyskusji, ale odczułam dzisiaj realny skutek kryzysu. W pracy wynieśli ekpres do kawy i zwinęli kawę, herbatę i mleko! Napisali tez maila, że to z powodu kryzsysu! To się nazywa draństwo. To już musi być straszny kryzys, że oszczędność na kawie pomoże. E... tam,tną koszta,a kryzys to ich zasłona dymna. - w toalecie zacznie brakować papieru toaletowego Tazor,to nic moja koleżanka(dentystka),żaliła mi się,że nie dość że jej świeczki z poczekalni giną,to ostatnio nawet kostki WC (z muszli!) Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Badija 16.04.2009 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 Jedyna słuszna teoria: wedle Gdzi kryzysu nie ma, a jak kto widzi co innego, to znaczy, że wzrok ma kulawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdżi1719504772 16.04.2009 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 Czepiasz się.Nic nie pisałam,że moja to słuszna. W USA przeprowadzono serię obniżek stóp procentowych,przez co wiele "niezamożnych" mogło pozwolić sobie na zaciągnięcie kredytu,co skutkowało masową upadłością konsumencką.W Polsce jest inaczej,a to dzięki temu,że w Polsce jest wysoka jakość udzielanych kredytów.Ja uważam,że kondycja naszego sektora finansowego jest dobra i brak przesłanek do ewentualnego zachwiania stabilności finansowej.Ty oczywiście, możesz mieć inny pogląd w tej sprawie. ...kto widzi co innego, to znaczy, że wzrok ma kulawy Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Badija 16.04.2009 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 Czepiasz się.W Polsce jest inaczej,a to dzięki temu,że w Polsce jest wysoka jakość udzielanych kredytów. Za to w Polsce jest niska jakość złotówki i efekt staje się podobny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdżi1719504772 16.04.2009 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 Złotówce ostatnio polepszyło się,dziękuję.A jeśli banki poprawią jeszcze określenie zdolności kredytowej limitów,bo zdarza się ,że przyznają sumy,które są na granicy zdolności kredytowej danych osób,to będzie git.Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzychos 24.04.2009 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2009 Najbardziej irytujące jest to, że już drugi tydzień siedzę na przymusowym urlopie, od dwóch miesięcy mam pensję mniejszą o 50%, a jak rozmawiam z róznymi ekipami które ostatnio coś robiły lub robią na mojej budowie to wszystkie mają sporo zamówień, spieszą się z pracą bo już inni inwestorzy czekają, ogólnie roboty mają sporo.Trzeba było jednak pomyśleć dwa razy zanim poszło się na studia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Polakmaly 07.05.2009 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 Rzeczywistość kryzysu wokół mnie. Kilka groszy od siebie w sprawie "kryzysu". Na początku rozdmuchanego kryzysu medialnego w naszej firmie (meble) nie pouczyliśmy żadnych skutków. Zaczął się od końca marca, spadek o około 20% w stosunku do średniej z tamtego roku. Zaczęliśmy robić na magazyn. Od dwóch tygodni firma notuje duże straty, bo zamówienia spadły o 60%. Wszyscy w firmie mają urlopy. Zaczynamy w następnym tygodniu, ale są sygnały że zostaniemy dłużej, nie ma po co przychodzić. Nie było żadnych zwolnień, obecnie z 11 osób mają odejść 3. W firmach które współpracują i z którymi się znamy jest jeszcze gorzej. W firmie która dostarcza nam materiały jak i do kilkuset innych odbiorców, od początku roku była redukcja ze 180osób na 85! W innych firmach załogowo podobnych do naszej, są na początku urlopy, ale jak tak będzie dalej to niestety będą poważniejsze cięcia. Perspektywy nie są różowe.Rozmawiałem kilka dni temu ze znajomym managerem operacyjnym z większej firmy bardzo poukładanej. Ogólnie bardzo łebski gość. Stwierdza podobnie jak i ja, że najgorsze przed nami i kryzys dopiero zaczyna się w Polsce. Uważa, że analizy rządowe można wsadzić do kabaretów. Po eurowyborach będą podwyżki podatków (składki czy pochodne) i nowe prognozy które obecnie są uważane jak pesymistyczne. A branże budowlaną czeka zapaść, niestety przypominająca sytuację po 2000roku choć lepszą. Gadki typu, że mają mnóstwo roboty na przyszłość są rodzynkowe a większość wymawia po to aby nie zejść z ceny. Znajoma pracuje w branży budowlanej to opowiada jak w przetargach do jednej inwestycji w tamtym roku startowały 3, 4 firmy a obecnie 17 i nawet 31 (przy budowie za 10mln wygrała oferta za 7mln! poniżej kosztorysu). Niestety każdy bije się o robotę by przetrwać obecny niestety "kryzys".Spokojnie może spać budżetówka.Niestety ostatni boom (nie tylko budowlany) napędzany był przez kredyty, które Państwa i obywateli wpędziły w spiralę długów i napędzania wysokich cen budowlanki, ropy etc. A w firmach nastąpiła obecnie nadprodukcja po inwestycjach w boomie. Będą duże zwolnienia w naszej kochanej Polsce, wszyscy jesteśmy ze sobą powiązani. Więc dotknie to nas osobiście bądź poprzez najbliższych. Tyle z mojego podwórka. Życzyłbym sobie i innym lepszej perspektywy, ale nadzieja przychodzi na końcu "kryzysu". Mam tylko nadzieję, że to kolejna faza cyklu koniunkturalnego w dolnej części sinusoidy a nie gorszy długotrwały (7lat) stan zubożenia podobny z lat 30. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 07.05.2009 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 Tyle z mojego podwórka. Życzyłbym sobie i innym lepszej perspektywy, ale nadzieja przychodzi na końcu "kryzysu". Mam tylko nadzieję, że to kolejna faza cyklu koniunkturalnego w dolnej części sinusoidy a nie gorszy długotrwały (7lat) stan zubożenia podobny z lat 30. widzę, że nie wyobrażasz sobie nawet, jak wyglądał kryzys lat 30. i jak wyglądało tamto zubożenie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 07.05.2009 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 widzę, że nie wyobrażasz sobie nawet, jak wyglądał kryzys lat 30. i jak wyglądało tamto zubożenie.... No wiesz, niby nawet w najgorszym momencie ok. 70% amerykanów miało pracę, a ponad 50% nie straciła kredytowanych nieruchomości. Teraz wszystko zmierza w podobnym kierunku, i uważam, że polakmały ma rację - jesteśmy kilka miesięcy przed najcięższą fazą kryzysu u nas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 07.05.2009 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 niemniej nie zobaczymy ludzi z tabliczkami "będę pracował za jedzenie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Polakmaly 07.05.2009 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 Pierwsza sprawa się potwierdza. W lipcu czyli po eurowyborach zacznie się jazda: http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,6580159,Rostowski__wykonanie_budzetu_adekwatne_do_harmonogramu.html Zmienią budżet czyli podniosą podatki w sposób pośredni bądź bezpośredni. Wtedy wielu dowie się o rzeczach o których się teraz nie mówi. BOHO żaden kryzys nie jest taki sam. Z obecnej perspektywy życie w latach 30 nawet przed kryzysem, jest już dla obywateli 21wieku zubożeniem. Fakt nie jestem znawcą, ale hobbystycznie interesuję się okresem dwudziestolecia międzywojennego.Jest to niestety najgorszy kryzys od lat 30 i wszystko wskazuje że jest bardzo podobny. Obecnie sam powoli jestem tego przykładem, ciężko będzie się odzwyczaić pewnych udogodnień. Mentalność ludzi w latach 30 była inna i nie było takich możliwości jak obecnie np: "opieka społeczna". Obecnie każdy z nas ma wiele coraz droższych obciążeń: dom, woda, prąd, komunalka, telefon, samochód, podatki i najważniejsze wielkie kredyty (długi) etc. W latach 30 nie było tylu rzeczy aby obywatel musiał na to pracować. Najgorzej będzie się wielu osobom przyzwyczaić z wyższego czy średniego standardu na niższy czy najniższy. Na barach rodzina i mnóstwo 21 wiekowych obciążeń a pracy będzie brakować. Bezrobocie to będzie największa bolączka. Jedynym plusem jaki widać to to, że Polska ma wiele jeszcze do zrobienia w stosunku do "zachodu". Dlatego u nas kryzys nie będzie tak dotkliwy jak np w Hiszpanii która wyrosła na kredytach. Gdybyśmy mieli od 2008 jeszcze kilka lat prosperity było by to samo co obecnie w Hiszpanii. Plusem będzie także możliwość najszybszego wyjścia Niemiec z kryzysu. Polska ma z tym krajem największą wymianę handlową. Niemcy jako największy eksporter świata, mają najlepszą wydajność handlu (najlepsze drogi i bez opłat) czy technologie. Wiele niemieckich firm reeksportuje Polskie produkty. Przy poprawie ich gospodarki nasza gospodarka także powinna podążać za nią. Zobaczymy ile ten kryzys potrwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 07.05.2009 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 to, że ktoś będzie do pracy dojeżdżał tramwajem a nie samochodem, nie jest oznaką ubóstwa..... to że ktoś ma kredyty, które nie wie jak ma spłacić - też nie..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 07.05.2009 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 Pierwsza sprawa się potwierdza. W lipcu czyli po eurowyborach zacznie się jazda: http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,6580159,Rostowski__wykonanie_budzetu_adekwatne_do_harmonogramu.html Zmienią budżet czyli podniosą podatki w sposób pośredni bądź bezpośredni. Wtedy wielu dowie się o rzeczach o których się teraz nie mówi. BOHO żaden kryzys nie jest taki sam. Z obecnej perspektywy życie w latach 30 nawet przed kryzysem, jest już dla obywateli 21wieku zubożeniem. Fakt nie jestem znawcą, ale hobbystycznie interesuję się okresem dwudziestolecia międzywojennego. Jest to niestety najgorszy kryzys od lat 30 i wszystko wskazuje że jest bardzo podobny. absolutnie nieprawda ! czy z własnego doświadczenia pamiętasz kryzys początku lat 80.? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 08.05.2009 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2009 niemniej nie zobaczymy ludzi z tabliczkami "będę pracował za jedzenie" Formy kulturowe inne, istota rzeczy ta sama. Poza tym opieka społeczna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 08.05.2009 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2009 to że ktoś ma kredyty, które nie wie jak ma spłacić - też nie..... No nie wiem. Mi się wydaje, że jak ktoś ma np. pół miliona kredytu i brak perspektyw na jego spłatę, a do tego zlicytują mu będącą zabezpieczeniem nieruchomość za 400 tysięcy i zostanie z 100 tys "czystego" kredytu - taki ktoś chyba jest w "nieco" gorszej sytuacji, niż ktoś, kto nie ma "złamanego grosza". Skoro ktoś, kto nie ma złamanego grosza jest biedny - to jak nazwać tego z realnie niespłacalnym kredytem na karku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 08.05.2009 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2009 to że ktoś ma kredyty, które nie wie jak ma spłacić - też nie..... No nie wiem. Mi się wydaje, że jak ktoś ma np. pół miliona kredytu i brak perspektyw na jego spłatę, a do tego zlicytują mu będącą zabezpieczeniem nieruchomość za 400 tysięcy i zostanie z 100 tys "czystego" kredytu - taki ktoś chyba jest w "nieco" gorszej sytuacji, niż ktoś, kto nie ma "złamanego grosza". Skoro ktoś, kto nie ma złamanego grosza jest biedny - to jak nazwać tego z realnie niespłacalnym kredytem na karku? "naiwnym produktem bańki kredytowej" ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 10.05.2009 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 W Hiszpanii bezrobocie siega 17 % obecnie .....a to dopiero poczatek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 12.05.2009 06:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 Skoro ktoś, kto nie ma złamanego grosza jest biedny - to jak nazwać tego z realnie niespłacalnym kredytem na karku? Hmmm, teraz to przemyślałem po raz kolejny i stwierdzam że może nie ma co się bać. Vincent, Donald lub kto tam po nich będzie coś wymyślą żeby poratować "ofiary systemu". Jakąś pomoc w spłacie, zawieszenie, anulowanie itp. Już kombinują żeby dopłacać 1200 miesięcznie... No, chyba że jednak międzynarodowa lichwa im stanie okoniem. Tak oto czysto ekonomiczny problem przeradza się w całkowicie polityczno-spiskowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 12.05.2009 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 słyszałem że te1200 zl to ma być pożyczka.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdżi1719504772 12.05.2009 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 Ja też słyszałam,że będzie trzeba oddać (po 2,czy 5 latach??),no i trzeba będzie odpowiednie kryteria spełniać,aby się załapać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.