Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

porwania dzieci w hipermarketach


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 53
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tragiczne ale prawdziwe.

 

Pewne zachowania rodziców i ich dzieci trzeba wyuczyć.

 

Często robimy zakupy w hipermarketach, albo ja z córką, albo całą rodzinką.

 

Nasza zasada to zasada smyczy. Dziecko musi być zawsze z jednym z rodziców. Musimy je mieć cały czas w polu widzenia. Nie odchodzi dalej niż dwa trzy metry. Jest zawsze przed nami. Nie przyjmuje nic od obcych - tylko za naszą zgodą /promocje - degustacje/. Jeżeli ktoś ją zaczepia ma natychmiast podejść do nas. Jeżeli kupujących jest dużo to wsadzam ją do wózka i jeździ w wózku. Nasza córka wie, że zawsze będzie miała trochę czasu na oglądanie zabawek itp.

 

 

Najważniejsze trzeba nauczyć dziecko krzyczeć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może zdażyć się wszędzie .... plac zabaw; wyjście z przedszkolem; sytuacji i miejsc jest setki. To nie musi być hipermarket. Ale dziecko i rodzic musi sie nauczyć, że w takich miejscach postępujemy według pewnych zasad. Nie bede się zagłebiał gdzie - w którym końcu alejki była mama tego chłopca.

 

Prawdę mówiąc mogła stać do niego tyłem w odległości 1,5 może 2 metry

 

na pewne sprawy jednak mamy wpływ. Ludzie, którzy to robią, nie porywaja pierwszego z brzegu, napewno przez jakiś czas obserwują zachowanie rodzica i dziecka. I w tym momencie nasze zasady moga nas uratować przed dramatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem, że albo się dziś piszo o kryzysie albo o... no własnie. Sezon ogórkowy.

Dajcie spokój. Ani nie jest więcej takich przypadków ani mniej - po prostu dziecko trzeba pilnować. Zawsze i wszędzie. Nie dajcie się wkręcać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasza zasada to zasada smyczy. Dziecko musi być zawsze z jednym z rodziców.

Nie mam dziecka (jeszcze), ale czasem opiekuję się bratankami. Odpowiedzialność i stres chyba jeszcze większe niż przy własnych dzieciach. Jednego sobie nie wyobrażam. Puszczenie dziecka samopas po sklepie. Nawet jeśli nam się wydaje, że nie wyjdzie poza alejkę w której jesteśmy. Dziecko do koszyka i tam ma zostać przez całe zakupy i musi być tego nauczone. Kompromisów nie ma, bo się bezstresowe wychowanie skończyć może później nie tylko stresem, ale nawet tragedią.

 

 

Arek, tu facet podszedł od tyłu i przyłożył dziecku szmatę nasączoną eterem. Mały nawet nie miału czasu pisnąć :o :evil:

Agnieszko. Z tego co zrozumiałam to ta konkretna sytuacja jest fikcyjna i nie miała miejsca a została opisana dla "zagajenia tematu"

 

Choć niniejszy scenariusz nie ma żadnego potwierdzenia w kronice kryminalnej, okazuje się, że takie przypadki są coraz częstsze.

 

Sezon ogórkowy to jedno, a niefrasobliwość rodziców to drugie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam dziecka (jeszcze), ale czasem opiekuję się bratankami. Odpowiedzialność i stres chyba jeszcze większe niż przy własnych dzieciach. Jednego sobie nie wyobrażam. Puszczenie dziecka samopas po sklepie. Nawet jeśli nam się wydaje, że nie wyjdzie poza alejkę w której jesteśmy. Dziecko do koszyka i tam ma zostać przez całe zakupy i musi być tego nauczone. Kompromisów nie ma

Dokladnie tak. Zgadzam sie z JoShi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam kiedyś taki przypadek. Nie wiem, czy już gdzieś tego nie opisywałam. Kilka lat temu u mojej córki była koleżanka, którą odwoziłam do domu. Po drodze zatrzymałam się na stacji benzynowej. Płciłam w środku za paliwo, a dziewczynki stały przed stacją przed drzwiami. Drzwi szklane, więc cały czas je widziałam stojąc w kolejce do kasy. Nagle podszedł do nich jakiś młody chłopak i zaczął z nimi rozmawiać. Jestem bardzo wyczulona na takie sytuacje, więc nie zastanawiając się zaczełam krzyczeć i wybiegłam z kolejki. Nikt oczywiście sie nie ruszył, ani ludzie z kolejki, ani obsługa. Zaczełam sie wydzierać na tego młodego, czego chce od dzieci. Wtedy bardzo szybko uciekł do zaparkowanego obok samochodu, koło krórego stał jeszcze jeden młody chłopak i starszy mężczyzna w garniturze. wsiedli i z piskiem opon odjechali.

Dziewczynki mi mówiły, że ten chłopak mówił im, że ma w samochodzie pięknego pieska z kokardką na głowie i że chce im pokazać.

Dzwoniłam na policję, ale powiedzieli,że w sumie nic sie nie stało, bo on tylko rozmawiał z dziećmi.

Z tego wszystkiego nie pamiętałam nawet co to za samochód. Jakiś mały sportowy.

Nie zapomnę tego chyba do konca życia. Miałam pod opieką czyjeś dziecko. Nawet jak teraz o tym piszę, to mnie ciarki przechodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a moi znajomi opowiedzieli mi, jak w w Legolandzie, wycieczka szkolna , wszyscy na terenie zamknietym, czas wolny kilka godzin, i jedna dziewczynka znalazła sie wybudzona na ławce bez nerki jednej.

To wcale nie Polski wynalazek. Przyszła zgnilizna zachodnia jej zapotrzebowaniem dziwacznym, nowym.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałam kiedyś o facecie, który w galerii handlowej uprowadził dziewczynkę, w ciągu kilku minut obciął włosy, przebrał za chłopaka i wychodził z chłopcem - 15 minut! Dziecko było odurzone. Było to we Francji, tam jednak czujność służb jest nieco inna, zamknięto wszystkie wyjścia i wszystkich dokładnie kontrolowano. Tylko dzięki temu znaleziono dziecko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

historia z nerką -eeeeeeeeeee kolejna miejska legenda

 

 

a gdyby co - jak dzieciak ma tel w plusie to polecam taką usługę

 

http://www.plus.pl/oferta_indywidualna/nasze_uslugi/nowosci/wiem_gdzie_jestes/

 

nie wiem czy inni operatorzy coś takiego mają. w miastach, gdzie jest dużo bts-ów można bardzo dokładnie zlokalizować telefon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas jeszcze usługa niedostepna, ale moze przeniesie się i do Polski - myslę,że rynek byłby duży

 

http://media.wp.pl/kat,1010883,wid,10731180,wiadomosc.html?ticaid=17852

 

niby fajne jednak ma dużą wadę - jest oparte na gps, a gps nie działa pod dachem, łatwo jest zablokować sygnał satelity, chociażby dziecko do bagażnika i po sprawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas jeszcze usługa niedostepna, ale moze przeniesie się i do Polski - myslę,że rynek byłby duży

 

http://media.wp.pl/kat,1010883,wid,10731180,wiadomosc.html?ticaid=17852

 

niby fajne jednak ma dużą wadę - jest oparte na gps, a gps nie działa pod dachem, łatwo jest zablokować sygnał satelity, chociażby dziecko do bagażnika i po sprawie

 

To zcemu mój GPS działa w bagażniku ?? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...