malka 20.02.2009 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 A ja sorki, nie pojmuję jak można mieć dzieci nie chcąc ich. Moi znajomi cierpią, bo chcą mieć dzieci i nie mogą. Ci, którzy nie chcą mieć - nie mają. Nie wiem, czy żałują gdy jest za późno, czy nie. Ale kwestia jest dziecko - mimo, że nie chcięliśmy - to jest chyba z jakiejś poprzedniej epoki, znaczy się słyszałam że kiedyś tak było, ale osobiście nie spotkałam rówieśnika z podobnym problemem. Myślisz, że ktoś Ci powie, że to "wpadka była", oj naiwności. Dziś już nawet 12 latek z 15 latką mieli 'zaplanowane" dziecko , bo przeciez oni nie mogą popełnić zupełnie ludzkiego błędu, wszystkich tylko nie ich mogla antykoncepcja zawieść. Obłuda i udawanie,że tak miało być, bo inaczej przypięta zostanie etykietka, ciemnogrodu, mocherostwa i nieudacznictwa. Tak jakby dziecko nieplanowane, było karą niebios. Zawsze były, są i będą "nieplanowane" dzieci, pytanie tylko nieplanowane = niechciane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Badija 20.02.2009 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Żeby nie być źle zrozumianą, dzieci nie-planowane, to coś innego niż dzieci nie chciane. Z planami, to wiadomo,że różnie bywa, , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 20.02.2009 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 czesc ludzi do dziecka musi dojrzec ozeniłem sie w wieku 26 lat było dobrze, wakacje na Sycylii (pod namiotem i z przejazdem tam i z powrotem ... pociagiem), wakacje w Hiszpanii, kwestie dziecka traktowałem tak: "mnie to jest obojetne, ale skoro żona chce to tak moze gdzies koło 30-tki". Tak tez sie stało, na 30-tke pojawił sie pierworodny. Po 2 latach, gdzie skonczyły sie nocne pobudki, gdy syn zaczal przesypiac cała noc w swoim pokoju a my mielismy ponownie wieczory dla siebie nie dawało nam to tyle radosci co wczesniej. Zaczelismy odczuwac jakies poczucie pustki. Od 19 do 7 rano cisza - tak jakos dziwnie. Wtedy zakiełkowała mysl o drugim dziecku, zbiegło sie to z pczatkiem budowy wiec człowiek troche był "rozkojarzony", ale gdy panowie zalali strop wzielismy sie do roboty. Nalezymy do tej grupy szczesciazy co im raz wystarczy by spłodzic potomka Teraz córcia ma 9 miesiecy a ja "pluje sobie w brode", z gdyby pierwsze miec zaraz po slubie, drugie koło 30-tki to teraz mogłbym mic trzecie. Wszystkie wakacyjne wyjazdy wydaja sie teraz g....o warte i bez mrugniecia oka zamieniłbym j na klejnego potomka. Ale coż, podobno faceci spod znaku Wodnika dojrzewaja dopiero kolo 35 roku zycia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 20.02.2009 16:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Wszystkie wakacyjne wyjazdy wydaja sie teraz g....o warte i bez mrugniecia oka zamieniłbym j na klejnego potomka. . a widzisz - błąd!!!! Ja z moimi zacząłem wyjeżdżać jak mieli jeden 3 a drugi 4 latka. Wypuściliśmy się do Italii przyczepą kempingową z Niewiadowa starą i "dużym fi(u)atem". A potem co rok zawsze gdzieś indziej, coraz większymi przyczepami i samochodami. I tak aż do momentu , kiedy przestało im się chcieć jeździc i zwiedzać ze "starymi". Tak że pamietaj - z niczego nie musisz rezygnować, tylko przerwę mała sobie zrobisz (na czas budowy akurat) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 20.02.2009 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Wszystkie wakacyjne wyjazdy wydaja sie teraz g....o warte i bez mrugniecia oka zamieniłbym j na klejnego potomka. . a widzisz - błąd!!!! Ja z moimi zacząłem wyjeżdżać jak mieli jeden 3 a drugi 4 latka. Wypuściliśmy się do Italii przyczepą kempingową z Niewiadowa starą i "dużym fi(u)atem". A potem co rok zawsze gdzieś indziej, coraz większymi przyczepami i samochodami. I tak aż do momentu , kiedy przestało im się chcieć jeździc i zwiedzać ze "starymi". Tak że pamietaj - z niczego nie musisz rezygnować, tylko przerwę mała sobie zrobisz (na czas budowy akurat) Bobiczek, chyba wystapił błąd przekazu lub odbioru, autor chyba miał co innego na myśli a może ja źle interpretuję , choc po rozmowach z Pluszkiem, to ja śmię wątpić,że On rezygnuje z wyjazdów z powodu dzieci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 20.02.2009 16:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Nie ma błędu przekazu, czytam uważnie bardzo. Odnoszę sie do poczatku i do końca wypowiedzi. Kiedyś hiszpania, namiot - teraz wiem że nie rezygnuje, ale że w kontekście dzieici to tamto nieważne. Nieprawda - tamto ważne było. Ale można tak zorganizować, żeby niczego nie starcić z tego co było przed zieckiem - a nawet więcej można mieć ( jak ja AquaPark, jakies Legolandy Safarii Parki inne gdzie w życiu bym nie był gdyby nie dzieci........bo mnie nie ciągnęło w tamte strony. A potem nigdy nie żałowałem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 20.02.2009 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 facet ma dlugo czas.. ..moj ojciec ostatnie splodzil w wieku 45 lat.....dzis dobiega 60 tki i ma 15 letnia core ....ale kobiety maja mniej czasu .........i to jest jedyna sprawa w ktorej powinny byc egoistyczne .......bo czasu nikt nie zwroci ... Trzeba jeszcze mieć czas wychować dzieci. Nigdy nie wiadomo, jak długo zdrowie posłuży. Statystyka mówi, że panowie żyją krócej, więc i oni wbrew pozorom tego czasu nie mają tak dużo, jak im się wydaje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 20.02.2009 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 U mnie w rodzinie stało się tak, że po 7 latach bycia razem - zrobili sobie od siebie przerwę. Robią piękne kariery (naprawdę, super idą do przodu) ale mieli tylko koty. I wiem dobrze że samiec chciał miec bardzo - samica nie chciała słyszeć. Więc się zastanawiam - czy aby nie miało to wpływu na decyzje podjętą o rozstaniu. Jeżeli poszuka sobie kobiety która będzie z nim miała dziecko - wcale sie nie zdziwię. A wydawałoby się że instynkt macierzyński u samca powinien być o wiele mniejszy i bardziej przytłumiony, a tu widzicie - zonk ! Jak u moich znajomych. On chciał, ona nie - bo nie gotowa, bo doktorat, bo praca naukowa. Po 8 latach się rozwiedli z tego powodu. On - nie wiem, kontakt się urwał. Ona - drugi raz wyszła za mąż. Ma 2 miesięczną córkę. Habilitacja może poczekać. To nie jest takie proste - mieć dzieci pracując naukowo. Nikt się nie roztkliwia nad kobietą naukowcem, która nie wyrobiła się w terminie ze zrobieniem następnego stopnia naukowego, bo urodziła dziecko. Mija termin i dostaje się wypowiedzenie. Nie znam żadnej kobiety-naukowca, która miałaby więcej niż dwójkę dzieci - zwykle jedno dziecko. Pewnie jeszcze gorzej będzie, jeśli wejdzie w życie wymóg mobilności kadry akademickiej. Co ciekawe - na moim kierunku w skali ogólnopolskiej 90% studentów to dziewczyny, wśród adiunktów - mniej więcej 50%, a wśród profesorów kobiety to rodzynki w cieście. Tylko nie mówcie, że pewnie są mniej ambitne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 20.02.2009 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Monogamia to bujda ... Można by tu się zastanowić, czy to nie jest tak, że kobiety na stałych partnerów szukają podobnych do siebie mężczyzn, ale skok w bok robią już z tymi odmiennymi. Dzisiaj dobrze rozumiemy logikę samców, którym poligamia zapewnia ilościowy sukces reprodukcyjny bez potrzeby inwestowania w potomstwo. A poligamia samic ciągle się naukowcom wymyka. Być może samicom chodzi o genetycznie zróżnicowane potomstwo? Na to wskazują badania pokazujące, że kobiety najczęściej zdradzają, kiedy są w płodnej fazie cyklu. Z ewolucyjnego punktu widzenia - polują wtedy na najbardziej wartościowe geny. http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,53668,6266918,Monogamia_to_bujda.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xiff 22.02.2009 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2009 Ciekawy artykul... Aczkolwiek mysle ze oprocz biologii ludzie maja jeszcze rozne inne aspekty typu, emocje, wiara, rodzina. To co czyni nas ludzmi to nie tylko biologia. Nie lubie jak porownuje sie mnie do małpy. Szczegolnie mowiac ze ma wieksze co nie co Tak czy inaczej taki artykul jak dla mnie, ma zachecic do tego zebym jednak poszukal sobie jakiejs innej ciekawej czlekoksztaltnej partnerki, bo w koncu jest to naukowo uzasadnione. Naukowcy wiele razy sie juz mylili, zaden sie nie przyzna do bledu, albo przyzna sie po cichu. Dlatego zostane z moja zona do konca.. i dluzej.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 22.02.2009 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2009 Ciekawy artykul... Aczkolwiek mysle ze oprocz biologii ludzie maja jeszcze rozne inne aspekty typu, emocje, wiara, rodzina. To co czyni nas ludzmi to nie tylko biologia. Nie lubie jak porownuje sie mnie do małpy. Szczegolnie mowiac ze ma wieksze co nie co Tak czy inaczej taki artykul jak dla mnie, ma zachecic do tego zebym jednak poszukal sobie jakiejs innej ciekawej czlekoksztaltnej partnerki, bo w koncu jest to naukowo uzasadnione. Naukowcy wiele razy sie juz mylili, zaden sie nie przyzna do bledu, albo przyzna sie po cichu. Dlatego zostane z moja zona do konca.. i dluzej.. Kaziu Marcinkiewicz też tak mówił, ba, nawet więcej mówił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 22.02.2009 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2009 Ciekawy artykul... Aczkolwiek mysle ze oprocz biologii ludzie maja jeszcze rozne inne aspekty typu, emocje, wiara, rodzina. To co czyni nas ludzmi to nie tylko biologia. Nie lubie jak porownuje sie mnie do małpy. Szczegolnie mowiac ze ma wieksze co nie co Tak czy inaczej taki artykul jak dla mnie, ma zachecic do tego zebym jednak poszukal sobie jakiejs innej ciekawej czlekoksztaltnej partnerki, bo w koncu jest to naukowo uzasadnione. Naukowcy wiele razy sie juz mylili, zaden sie nie przyzna do bledu, albo przyzna sie po cichu. Dlatego zostane z moja zona do konca.. i dluzej.. Kaziu Marcinkiewicz też tak mówił, ba, nawet więcej mówił. [/quote w tej grupie też Robert Korzeniowski ,też mu się teoria z praktyką rozlazła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xiff 22.02.2009 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2009 coz.. jak mi sie rozjedzie to dam wam znac.. na dzien dzisiejszy nie planuje i moze to mi pozwoli zanizyc wasze statystyki.. Poza tym marcinkiewicz nie jest dla mnie jakims autorytetem.. korzen tez nie.. wiec nie zamierzam brac przykladu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 22.02.2009 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2009 Ogladajac wczoraj sikse Marcinkiewicza zujaca gume stwierdzilam, ze jego byla zona po obejrzeniu tego materialu moze czuc satysfakcje, bo ta panienka do piet jej nie dorasta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xiff 22.02.2009 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2009 siksa pewnie tak mysli o exzonie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 22.02.2009 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2009 Gdybym byla facetem to wstyd by bylo mi sie z nia pokazywac w miejscach publicznych. Sluchajac wczoraj jej krotkiej wypowiedzi zastanawiam sie o czym oni ze soba rozmawiaja (jesli w ogole rozmawiaja), bo dla mnie to ona reprezentowala poziom 14 latki, zero inteligencji, blyskotliwosci, elegancji, a nasz byly premier myslalam, ze ma lepszy gust. No ale o gustach sie nie dyskutuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xiff 22.02.2009 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2009 do rozmawiania to mial zone... jak widac.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TINEK 22.02.2009 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2009 Gdybym byla facetem to wstyd by bylo mi sie z nia pokazywac w miejscach publicznych. Sluchajac wczoraj jej krotkiej wypowiedzi zastanawiam sie o czym oni ze soba rozmawiaja (jesli w ogole rozmawiaja), bo dla mnie to ona reprezentowala poziom 14 latki, zero inteligencji, blyskotliwosci, elegancji, a nasz byly premier myslalam, ze ma lepszy gust. No ale o gustach sie nie dyskutuje. Widocznie chodzi tylko o sex pozdrawiam TINEK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 22.02.2009 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2009 coz.. jak mi sie rozjedzie to dam wam znac.. na dzien dzisiejszy nie planuje i moze to mi pozwoli zanizyc wasze statystyki.. Poza tym marcinkiewicz nie jest dla mnie jakims autorytetem.. korzen tez nie.. wiec nie zamierzam brac przykladu... to był żart, nikt tu nic nie sugeruje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 22.02.2009 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2009 Gdybym byla facetem to wstyd by bylo mi sie z nia pokazywac w miejscach publicznych. Sluchajac wczoraj jej krotkiej wypowiedzi zastanawiam sie o czym oni ze soba rozmawiaja (jesli w ogole rozmawiaja) Widocznie chodzi tylko o sex przy zmianie żony ZAWSZE chodzi o seks raczej nie o inteligencję .... niezła dupa każdemu zakręci w glowie ... niektórzy faceci, którzy sa ze swoimi jedynymi partnerkami do późnej starości sami przed soba sie nie chca przyznac, że mieliby ochote na odmiane ..... a ci, którzy maja na to nieprzebrana ochote po prostu to robią. A na niektórych trendy to wymuszaja - i to jest najbardziej przykre, bo zakochanie w malolacie jeszcze bym potrafiła zrozumiec .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.