malka 24.02.2009 22:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 ok.. pokloce sie na innym forum.. nie no tak tylko mi sie wspomnialo jak musialem swoja mame "zdystansowac" troszke.. bolalo, oj bolalo, obie strony.... ale juz jest lepiej bo tak to jest, jak rodzice oczekują realizacji swych niespełnionych marzeń i ambicji przez własne dzieci. Przykre to, ale dość powszechne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xiff 25.02.2009 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2009 Xiff napisał: ok.. pokloce sie na innym forum.. nie no tak tylko mi sie wspomnialo jak musialem swoja mame "zdystansowac" troszke.. bolalo, oj bolalo, obie strony.... ale juz jest lepiej bo tak to jest, jak rodzice oczekują realizacji swych niespełnionych marzeń i ambicji przez własne dzieci. Przykre to, ale dość powszechne tylko ze logika mi sie tutaj troche placze.. co jest niespelnionym "własnym" marzeniem, w oczekiwaniu ze dzieci beda mialy dzieci... przeciez jezeli to by bylo nie-spełnione marzenie to by nie miał kto robic tych dzieci.. i nie byloby kogo sie czepiac... łojej... sam nie rozumiem co napisalem, ale moze ktos zalapie i lepiej to ulozy.. z logiki mialem 5 ale tylko dlatego ze nasz wykladowca rozumial ja jeszcze gorzej ode mnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 25.02.2009 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2009 Xiff napisał: ok.. pokloce sie na innym forum.. nie no tak tylko mi sie wspomnialo jak musialem swoja mame "zdystansowac" troszke.. bolalo, oj bolalo, obie strony.... ale juz jest lepiej bo tak to jest, jak rodzice oczekują realizacji swych niespełnionych marzeń i ambicji przez własne dzieci. Przykre to, ale dość powszechne tylko ze logika mi sie tutaj troche placze.. co jest niespelnionym "własnym" marzeniem, w oczekiwaniu ze dzieci beda mialy dzieci... przeciez jezeli to by bylo nie-spełnione marzenie to by nie miał kto robic tych dzieci.. i nie byloby kogo sie czepiac... łojej... sam nie rozumiem co napisalem, ale moze ktos zalapie i lepiej to ulozy.. z logiki mialem 5 ale tylko dlatego ze nasz wykladowca rozumial ja jeszcze gorzej ode mnie... bo tak trochę, zacytowałeś siebie i mnie, a to faktycznie jako jedna wypowiedż, z logiką ma niewiele wspólnego. Moja daleko idąca dedukcja (pewnie zaraz usłyszę, że zbyt daleko), wskazuje na to,że część rodziców nie zrealizowało swoich ambicji, usilnie starali się przelać je na własne dzieci, gdy i tu ponieśli porażkę zawsze zostaje cień nadziei ,że z wnukami ten numer przejdzie. No i ciągle pokutuje przekonanie, że dzieci trzeba mieć, bo tak i już Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elka62 25.02.2009 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2009 Pokutuje wiele przekonań, ale na szczęście mamy wolną wolę i nic nie musimy. Tylko chcemy.I nawet nie musimy tłumaczyć się znajomym, rodzinie ze swoich postanowień.Nie musimy, ale czasami chcemy, żeby nas zrozumieli, bo ich lubimy, czy kochamy i zależy nam na życiu zgodnym z nimi.A jeśli nie chcemy się tłumaczyć, to zawsze możemy się wypiąć - ze wszystkimi idącymi za wypięciem konsekwencjami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 25.02.2009 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2009 Pokutuje wiele przekonań, ale na szczęście mamy wolną wolę i nic nie musimy. Tylko chcemy. I nawet nie musimy tłumaczyć się znajomym, rodzinie ze swoich postanowień. Nie musimy, ale czasami chcemy, żeby nas zrozumieli, bo ich lubimy, czy kochamy i zależy nam na życiu zgodnym z nimi. A jeśli nie chcemy się tłumaczyć, to zawsze możemy się wypiąć - ze wszystkimi idącymi za wypięciem konsekwencjami. zazwyczaj ten co się wypina, to w wypiete miejsce kopa dostaje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RadziejS 19.03.2009 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2009 Moja Narzeczona jeszcze 2 lata temu mówiła, że nie chce mieć dzieci. Czasem padało słowo nigdy. Wydaje mi się, że to bardziej z emocji, że teraz tego tak strasznie nie chce, nie wyobraża sobie, mówiła asekuracyjnie "nigdy" - tak wnioskowałem. Mówiła, że to dlatego, że tego nie czuje, nie wyobraża sobie, że bardzo kocha mnie i chce mieć tylko mnie - (fajnie, nie - to już 6 lat razem. Nie przywiązywałem do tego wielkiej wagi wtedy. Ja na razie też tego nie czuję. Ale myślę, że kiedyś poczuję. Ona kiedyś tego nie dopuszczała, teraz zmienia stopniowo zdanie, ale mówi, że głownie dlatego, że wydaje jej się, że byłbym fajnym tatą. Do czego zmierzam - czy spotkaliście się, z takim przypadkiem, że ktoś (kobieta konkretnie) nie chciała mieć dzieci, a potem chce i diametralnie zmienia się jej nastawienie? Czy taka pierwotna niechęć nie znieczula na później? Jako, że z dziećmi to nam przyjdzie jeszcze poczekać trochę , pytam zawczasu jak to może wyglądać potem, zmiana nastawienia itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shell 19.03.2009 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2009 Radziej, jeżeli jesteś fajnym facetem to kiedyś jej miłość ewoluuje i narzeczona twoja stwierdzi: "on jest tak fantastyczny, że nawet mogłabym mieć z nim dzieci!" Nie wiem skąd się bierze takie zdecydowane "nie" dla dzieci. Z niechęci do samych dzieci? Z obaw dotyczących ciąży, porodu, wychowania dzieciaków? Z braku przekonania do partnera - czy to na pewno ten? Z egoizmu? Takie posiadanie partnera na wyłączność jest całkiem sympatyczne, ale czy dzieci mi go zabrały? Możesz liczyć, że zmieni zdanie, ale może lepiej po prostu otwarcie o tym porozmawiać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 19.03.2009 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2009 RadziejS - ja jestem z tych co to była stanowczo na nie. I to z wszystkich powodów, o których mówi shell, Z niechęci do samych dzieci? Z obaw dotyczących ciąży, porodu, wychowania dzieciaków? Z braku przekonania do partnera - czy to na pewno ten? za wyjątkiem egoizmu. Bo z egoizmu to ja zdecydowałam sie na dziecko. Aż przyszedł - po latach- taki dzień, że zachciałam i im bardziej chciałam, tym bardziej nic z tego nie wychodziło Ale cierpliwość przyniosła efekty i dziś jestem mamą. I wiesz, jest super, ja juz nie chcę inaczej żyć - mam wszystko czego potrzebuję. Ale potrzebowałam czasu by to zrozumieć i docenić. Choć zawszę będę twierdzić - nie każdy musi być rodzicem, nie każdy tego chce i ma do tego święte prawo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgosia0023 20.03.2009 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 Choć zawszę będę twierdzić - nie każdy musi być rodzicem, nie każdy tego chce i ma do tego święte prawo Amen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.