ewuniamiii 18.02.2009 16:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 18.02.2009 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Ludzie -dzieci- -nie chcą i nie mają-ok,ich decyzja -nie chcą i -mają-może być różnie - chcą i mają-ok ich decyzja -chcą i nie mają-czasem dramat Ważne jest jedno ;NIKT nie ma prawa włazić w czyjeś życie z buciorami,zadawać pytania powodujące,że ktoś się musi gęsto tłumaczyć albo wku-wiać.Żyj i daj żyć innym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 18.02.2009 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Ale jest jedno ale i to wcale nie małe. Bronimy wolnosci wyboru i wszystko pięknie, ale zbyt długie odkłądanie decyzji o dziecku ma swoje - zupełnie obiektywne i biologiczne - mankamenty. Zarówno zmniejszająca się szansa na ciążę, jak też zwiększające sie prawdopodobieństwo pojawienia sie wad rozwojowych skłaniają raczej do zastanowienia, czy warto odkładać poczęcie pierwszego dziecka na czas przed czterdziestką i później. WIęc mnie trochę zgrzyta, gdy słyszę lub czytam słysząc 36-latkę, która mówi, że nie wie, czy jest już gotowa na dziecko i zobaczy co będzie za parę lat. Oby to "za parę lat" nie było jednym potokiem łez... Oczywiście, to że mi cos zgrzyta w czyjejś wypowiedzi, to mój problem Gorsze mogą okazać sie - niestety - problemy autorki tego typu wypowiedzi. PS. Nie piję do nikogo konkretnego i proszę nie myślcie, że jestem złośliwa. Chciałabym tylko odciąć sie od tej politycznej poprawności rodem z tabloidów, że Madonna, że Kim Basinger, że ktoś tam planuje dzieci po czterdziestce i jest git. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 18.02.2009 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Zgoda-jest czas łowienia ryb i czas suszenia sieci... ale...mam między dziećmi dużą różnicę(8 lat) i pamiętam jak pieniłam się na pytania-dlaczego jeszcze nie,... a kiedy,....a dlaczego tak póżno.... Stokrotka rozumiem ,że piszesz o zegarze biologicznym i masz oczywiście rację ale pytania w stylu -zdaje się ,ze przytyłaś ostatnio-- -chyba łysiejesz i tak ci brzuch urósł- -czemu nie macie dzieci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xiff 18.02.2009 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Wkurza mnie obowiazek posiadania dzieci....Nie mam... Nie chcialem miec dziecka w momencie kiedy sam nie wiedzialem gdzie mam sie podziac... Bez stalej pracy, bez mieszkania, niezdecydowany gdzie chce zyc... Mam kilkoro znajomych co nie maja dzieci.. Wcale nie uwazam ich za egoistow, ktorzy przez lata zyja tylko dla siebie.. Wrecz przeciwnie... Sa najbardziej zaangazowanymi spolecznie, pomagajacymi ludzmi jakich znam.. Denerwuje mnie traktowanie mnie jak tredowatego, ze w tym wieku, kilka lat po slubie jeszcze nie zapylilem zony... sorki ale nie chcialem do tej pory, ona tez. Najbardziej mnie wkurzaja ci co maja po 2-4 dzieci tyraja od rana do nocy, sfrustrowani, zaganiani, zryci. Narzekaja jak to strasznie, ze za mala chata, ze nie ma na naprawe samochodu, ze kran cieknie itd. a potem mi mowia ze powinienem sobie tez takie stadko wychodowac... ze to wspaniale... Sorki, ale jak takie cos widze to mi przychodzi na mysl jedynie, ze on nie moze wytrzymac, ze mi jest latwiej... Jak sie mnie pyta czemu sobie nie zrobie maluszka, to mowie ze jeszcze nie jest odpowiedni czas, no i oczywiscie sztandarowa odpowiedz: "nigdy nie bedzie odpowiedni na dziecko"... grrrr... A ja wlasnie chce powiedziec ze sie nie zgadzam.. Wlasnie nadchodzi odpowiedni czas.. Widze to ze wreszcie mam gdzie mieszkac (choc jeszcze daleko do normalnych warunkow), mam za co zyc i jestem szczesliwy. Nie moge sie doczekac az wychodujemy sobie malenstwo.. Wiem czego chce, dojrzalem do tego zeby miec dziecko... Oczywiscie mozna miec wczesniej dzieci... bylem na ukrainie wsrod cyganskich dzieci... Dzieci, ktore mialy juz swoje dzieci.. bo tam 15-17 lat to norma ze ma juz sie swoje dzieci. czy to jest wlasciwe? nie wiem ale to nie znaczy ze cyganie opanuja swiat, bo maja po 5-10 potomkow w rodzinie... wiekszosc z nich nie jest w stanie sie wyzywic i gloduja, czego im wspolczuje.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 18.02.2009 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Stokrotka rozumiem ,że piszesz o zegarze biologicznym i masz oczywiście rację ale pytania w stylu -zdaje się ,ze przytyłaś ostatnio-- -chyba łysiejesz i tak ci brzuch urósł- -czemu nie macie dzieci Oj tam, ja mam trzy córki, nie mam syna, nie przekażę nazwiska (a co niby takiego cennego jest w nazwisku?), no to musimy się postarać, bo prawdziwy mężczyzna musi mieć syna, czego to ludzie nie wymyślą Tak naprawdę i tak najbardziej ograniczają nas dwie rzeczy - z jednej strony koniecznosć ułozenia sobie życia, z drugiej zegar biologiczny. I tak trudno wpasować sie miedzy jedno i drugie, to po co dokładać sobie zgryzot i jeszce do tego przejmować się Opinią Publiczną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 18.02.2009 19:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 . Zarówno zmniejszająca się szansa na ciążę, jak też zwiększające sie prawdopodobieństwo pojawienia sie wad rozwojowych skłaniają raczej do zastanowienia, czy warto odkładać poczęcie pierwszego dziecka na czas przed czterdziestką i później. Ięc mnie trochę zgrzyta, gdy słyszę lub czytam słysząc 36-latkę, która mówi, że nie wie, czy jest już gotowa na dziecko i zobaczy co będzie za parę lat. Oby to "za parę lat" nie było jednym potokiem łez... Stokrotka, ale pamietaj ze naprawde SĄ kobiety które nie "odkładaja" dziecka na później ale po prostu nie chcą miec dzieci. ( z całkowita swiadomoscia upływajacego czasu i konsekwencji swoich wyborów) Ja mam teraz świetny "moment" na posiadanie dziecka! Jeszcze nie jestem stara (30 latek) - no, fakt - wg. niektórych " ostatni dzwonek" ale jeszcze "łapie się" . Mam stała pracę z której nikt mnie nie wywali bo zaszłam w ciążę , nie takie złe zarobki , jakąś tam pozycje w branzy, stałego kochajacego faceta (który byłby fantastycznym tatą i bardzo lubi dzieci) , pomoc od strony rodziny i "tesciów" w opiece nad dzieciakiem etc. No nic - tylko sie rozmnażać I z pełna premedytacją - te "swietne warunki" marnuję. Bo NIE CHCE miec dzieci! Nie i już! Zeby nie było - żem zołza - ja nawet lubie dzieci , jestem swietna "ciocią paulinką" , niektóre dzieciaki kolezanek sa cudowne i bardzo lubie przebywac w ich towarzystwie. Ale własne - nie! Gdy miałam 15 lat - uznałam ze nie będe miała dzieci. Wszyscy z rodziny (i nie tylko ) smiali sie ze mnie i mowili "poczekaj pare lat - zobaczysz ....zechcesz". Stukneła mi 20- tka - a ja nadal nie chce miec dzieci (znajomi i rodzina : poczekaj, poczekaj, skonczysz studia - zajdziesz w ciaze, 25 lat to swietny wiek na dziecko!, idealny! :)) 25-te urodziny - nadal nic fajnego w posiadaniu dzieci nie widze. :) Znajomi i rodzina (juz ciut zaniepokojeni ale nadal pełni "wiary we mnie" ) - no tak, po studiach , musisz wyrobic pozycje na rynku, ustwić się w branzy - jeszcze bedzie czas... tak ok. 30-tki to jeszcze jest ok. 30 - stka - ja nadal wesoła i bezdzietna. Rodzinie i znajomym skonczyły sie argumenty typu "masz jeszcze czas, ustaw sie w zyciu i zrob sobie dzieciaka" to zaczynają gledzenie typu " za chwile bedzie za pózno!!!" , "zobaczysz! bedziesz bardzo tego załować!" , "zegar cyka!!!" ehh... ludzie , ludzie.... co wy sie tak o te niedzieciate kobiety martwicie i tak przejmujecie "ich łzami" ze sie obudziły z reka w nocniku? Ich sprawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TINEK 18.02.2009 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Oj tam, ja mam trzy córki, nie mam syna, nie przekażę nazwiska (a co niby takiego cennego jest w nazwisku?), no to musimy się postarać, bo prawdziwy mężczyzna musi mieć syna, czego to ludzie nie wymyślą : No właśnie, i powinien drzewo zasadzić i dom wybudować kurde, zacząłem budować dom (czasami łatwiej niż o synusia się postarać) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 18.02.2009 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Bronimy wolnosci wyboru i wszystko pięknie, ale zbyt długie odkłądanie decyzji o dziecku ma swoje - zupełnie obiektywne i biologiczne - mankamenty. Ale to już jest sprawa tych, którzy takiego wyboru dokonali. I nikogo więcej. Oczywiście, to że mi cos zgrzyta w czyjejś wypowiedzi, to mój problem Gorsze mogą okazać sie - niestety - problemy autorki tego typu wypowiedzi. A wtedy to jej problem... Nie Twój... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TINEK 18.02.2009 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 To, że ktoś zdecydował nie mieć dzieci OK jego wybór, wybór dobry jak każdy inny. Ale są sytuacje Wlasnie nadchodzi odpowiedni czas.. Widze to ze wreszcie mam gdzie mieszkac (choc jeszcze daleko do normalnych warunkow), mam za co zyc i jestem szczesliwy. Nie moge sie doczekac az wychodujemy sobie malenstwo.. Wiem czego chce, dojrzalem do tego zeby miec dziecko... WIęc mnie trochę zgrzyta, gdy słyszę lub czytam słysząc 36-latkę, która mówi, że nie wie, czy jest już gotowa na dziecko i zobaczy co będzie za parę lat. Oby to "za parę lat" nie było jednym potokiem łez... i wtedy jest problem, czego nikomu nie życzę Życzę dobrych wyborów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 18.02.2009 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Zielonooka, ale czemu zakładasz, że ja piszę o Tobie Już akurat komu jak komu, ale mnie nie musisz się tłumaczyć ze swej decyzji (zresztą sama twierdzisz, że nikomu nic do tego, po czym tłumaczysz się długo i gęsto Ja mam dzieci, wiem, ile poświęcenia i jakiej dyspozycyjności to wymaga, świetnie rozumiem, że ktoś może nie chcieć w to wchodzić. Różne się ma priorytety. Mnie nic do tego, kto chce a kto nie chce, uważam tylko ,że są pewne obiektywne uwarunkowania, których nie można nie brać pod uwagę. Ba, tak na dobrą sprawę, idąc z kimś do łóżka, zawsze możemy tym rodzicem zostać. Odpowiedzialność polega nie tylko na stosowaniu antykoncepcji, także na tym, że mamy scenariusz na wypadek wpadki, i że nie próbujemy przechytrzyć natury planując dziecko w zbyt późnym wieku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 18.02.2009 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Bronimy wolnosci wyboru i wszystko pięknie, ale zbyt długie odkłądanie decyzji o dziecku ma swoje - zupełnie obiektywne i biologiczne - mankamenty. Ale to już jest sprawa tych, którzy takiego wyboru dokonali. I nikogo więcej. Oczywiście, to że mi cos zgrzyta w czyjejś wypowiedzi, to mój problem Gorsze mogą okazać sie - niestety - problemy autorki tego typu wypowiedzi. A wtedy to jej problem... Nie Twój... Joshi, zakładasz zatem, że o tych rzeczach nie powinno się mówić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 18.02.2009 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 stałego kochajacego faceta (który byłby fantastycznym tatą i bardzo lubi dzieci) a Twój facet, też nie chce? jeśli nie, to wszystko OK, ale jeśli chce, ale z miłości do Ciebie rezygnuje z bycia fantastycznym tatą, to trochę mi go szkoda....chociaż może nie. Bo dziś tak trudno o prawdziwą miłość zdolną do takich poświęceń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 18.02.2009 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Mnie nic do tego, kto chce a kto nie chce, uważam tylko ,że są pewne obiektywne uwarunkowania, których nie można nie brać pod uwagę. I dlatego czujesz ogromną potrzebę uświadamiania innym czym ryzykują i niniejszym powodowania, że muszą się gęsto tłumaczyć... Nie martw się. Niestety nie Ty jedna. Joshi, zakładasz zatem, że o tych rzeczach nie powinno się mówić? A po co? Uważasz, że ktoś kto podejmuje decyzję jest idiotą i nie wie, a Ty masz misję i musisz mu uświadomić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 18.02.2009 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Jaką misję, o co Ci chodzi? Ze cztery razy pisałam, że to nie moja sprawa i że nic mi do czyichś wyborów - czcionka za mała, czy jak Widzę, że jak temat kontrowersyjny to czytanie ze zrozumieniem idzie w kąt.. A tłumaczyc się, to chyba na razie ja sie tłumaczę, i pewnie bym jeszcze musiała, ale chyba juz sobie odpuszczę. Kto zrozumial, ten zrozumiał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 18.02.2009 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Ze cztery razy pisałam, że to nie moja sprawa i że nic mi do czyichś wyborów - czcionka za mała, czy jak No niby tak. Niby piszesz,że nie Twoja sprawa, ale podkreślasz jak bardzo trzeba wszystkich w tym temacie uświadamiać... Ech... Jak ja tego nie lubię. Jest ostatnio w TV świetna reklama z Kleopatrą i jej teściową. Niby się nie wtrąca, ale ciągle ma coś do powiedzenia... Znakomita, za każdym razem patrzę jak urzeczona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shell 18.02.2009 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 ale pamietaj ze naprawde SĄ kobiety które nie "odkładaja" dziecka na później ale po prostu nie chcą miec dzieci ehh... ludzie , ludzie.... co wy sie tak o te niedzieciate kobiety martwicie i tak przejmujecie "ich łzami" ze sie obudziły z reka w nocniku? Ich sprawa Zielona, ale powiedz szczerze, czy prócz chęci udowodnienia rodzinie, że decyzji podjętej w wieku lat piętnastu nie zmienisz, posiadasz jakieś solidne argumenty przeciw posiadaniu dzieci ? Bo trochę mi ta wypowiedź przypomina "na złość babci..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 18.02.2009 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 podkreślasz jak bardzo trzeba wszystkich w tym temacie uświadamiać. A zacytuj no proszę. Bo na razie to Ty mi wmawiasz ze czuję jakąś ogromną potrzebę, że mam jakąś misję i że zmuszam kogoś do tłumaczenia. A tak naprawdę chyba przeczytałać wybrane zdania z tego, co piszę, bo może ja piszę za dużo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 18.02.2009 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 są pewne obiektywne uwarunkowania, których nie można nie brać pod uwagę. Joshi, zakładasz zatem, że o tych rzeczach nie powinno się mówić? Tak. Jak na osobę, która szanuje wybory innych masz na temat słuszności tych wyborów całkiem dużo do powiedzenia Ugryź się w język i zrozum wreszcie że to właśnie takie zachowania powodują, że niektórzy czują, że muszą się gęsto tłumaczyć ze swoich decyzji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 18.02.2009 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 shell -litości ..!!!! (jakbym moja matke słyszała Nikomu nie robie na złość (musiałabym byc idiotka do potegi entej by tak wazny aspekt zycia - jak posiadanie dziecka - uzalezniac od tego "ze chce zrobic komus na złość" !i "udowodnienia za wszelka cene swojej racji) Nie obrazaj mnie az tak . Ja naprawde nie chce miec dzieci! i to od dawien- dawna i wraz z upływem lat nic sie nie zmienia (min. od 15 lat moje zdanie nie uległo zmianie ) To ze mi rodzina gledzi - owszem wkurza mnie (tak samo jak pytania typu: "czy naprawde nie robisz tego z przekory?" ) ale nie zmienie z tego powodu zdania. Nie chce miec dzieci bo nie chce, sama z siebie bez "drugiego dna" mozesz mi wierzyc albo nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.