Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kupić stary czy budować nowy?


Recommended Posts

Witam, mam pytanie -czy kupić kilkudziesięcioletni dom po generalnym remoncie w środku (wymienione wszystkie instalacje, okna itp), czy też kupić działkę i budować nowy? I w jednym i w drugim przypadku musiałbym wziąć trochę kredytu, ale osobiście nie mam pojęcia o budowaniu i nie mogę też liczyć na pomoc rodziny czy też znajomych i przy budowie od podstaw musiałbym korzystać z usług firm,; co radzicie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam pytanie -czy kupić kilkudziesięcioletni dom po generalnym remoncie w środku (wymienione wszystkie instalacje, okna itp), czy też kupić działkę i budować nowy? I w jednym i w drugim przypadku musiałbym wziąć trochę kredytu, ale osobiście nie mam pojęcia o budowaniu i nie mogę też liczyć na pomoc rodziny czy też znajomych i przy budowie od podstaw musiałbym korzystać z usług firm,; co radzicie?

 

Chcesz zobaczyć jak się może skończyc kupno domu "po kapitalnym remoncie" ? Zapraszam do mojego dziennika.

 

 

A z serca Ci raczę BUDUJ OD PODSTAW .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale masz oczekiwania co do odpowiedzi. :lol:

 

 

Kupujesz: masz natychmiast (no, prawie), wiesz jaki z wierzchu i masz nadzieje, że pod spodem (czyli to, czego nie widać) jest nie gorsze. Różnie z tym bywa.

 

Budujesz:

Jak przypilnujesz, będzie taki jak chcesz. A jak nie przypilnujesz, to...

Więcej czasu i nerwów.

 

A jeśli chodzi o moją szczerą i uczciwą radę, przy ilości przesłanek, jakimi dysponuję, to weź monetę 1 PLN, rzuć w powietrze, popatrz, którą stroną spadnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznij od bardzo drobiazgowej ekspertyzy domu i w rzeczywistości i w naturze (niech Ci to sprawdzi ktoś naprawdę znający sie). Im wiecej czasu upłynęło od remontu tym lepiej - sprawdź zużycie i rachunki za media (ogrzewanie, en. el, woda itd). To Ci dużo powie o praktycznej "ekonomiczności" domu.

Na rzucanie monetą stanowczo za wcześnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Hansem Klossem tymbardziej, że często przekonujemy się, że nie wszystko złoto co się świeci...

 

Dodatkowo zastanawiam się ile jeszcze będziesz zmieniał w tym gotowym domu. Nie wierzę, że wszystko jest dokładnie tak jak sobie wymarzyłeś. Czasami lepiej budowac włąsny dom od podstaw gdyż po pierwsze ma się wpływ na jego kształt, zmiany, urządzanei, a po drugie wiesz co w nim "siedzi".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo też zależy od wieku inwestora. Czasami jest już trochę za późno na budowanie od podstaw. Jeśli jest się młodym to zdecydowanie budować bo i satysfakcja inna a poza tym należałoby coś w tym życiu po sobie zostawić na tym ziemskim padole, oprócz syna i drzewa :wink:

Ja niestety wziąłem się za budowę trochę za późno, ale jak mówią lepiej niż wcale.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sąsiad wybudował dom z hałdy żużlu leżącej na jego działce. Ustawił maszynę i robił z żużlu pustaki. Taką "Ekologiczną" chałupkę, pięknie wyremontowaną sprzedał kilkanaście lat potem za doooooobre pieniążki niezorientowanemu nabywcy.

Osobiście wolałbym taki dom kupić przed remontem i wybadać go młotem i przecinakiem, a potem zrobic po swojemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak jak z pytaniem:

 

"Kupować nowy samochód, czy używany ?"

 

A jak będzie mnie stać to kupię nowy...

 

Z domem jest dokładnie odwrotnie

 

Jak kogos stać niech kupuje "uzywany"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najważniejsza jest CENA, CENA, CENA !!!

 

gotowy dom za 50 tys z działką (obojętnie od stanu) warto przemyśleć...

 

-kupowanie starego ale gotowego po remoncie zaoszczędza czas i ryzyko jaj z papierologią... ale zwykle i tak zawsze trza coś przerobić pod siebie , więc znów remont...

-budowanie od zera jest czasochłonne i pracochłonne + papierologia... ale masz tak jak chciałeś!

- jest jeszcze opcja kupienia starego domu do całkowitego remontu od zera np siedliska...

 

zależy ile masz kasy i czy Ci się śpieszy....?

zawsze dobrze sprawdzać stan starego domu z kimś kto ma pojęcie o budownictwie...

 

mój sąsiad kupił dom stary a drogi, który wcześniej też oglądałem... dach do wymiany stropy też , brak instalacji , zero podłóg, stare okna ,piece kaflowe kumulacyjne z epoki gierka...więc odpuściłem... myślę, ktoś kupił bo ma kasę na remont... w zasadzie tylko ściany nośne w miarę zdrowe- reszta out... jakiś czas minął a tu dziś patrze nowe plastikowe okna na górze w tym domu :o

ktoś będzie dogrzewał korniki.... chyba zaoszczędzili na ekspertyzie....a facet jeździ autem za 100kpln... :roll: i się w taki syf ładuje....

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba lepiej budować NOWY DOM! Jak przeczytałam co napisała malka jestem o tym święcie przekonana. Nasi Znajomi też kupili domek do małego remontu; jak się potem okazało ten mały remont wyglądał niemalże tak samo jak u malki. Ze starych murów zostały tylko ściany zewnętrzne na parterze :o wszystko pozostałe musieli wymienić, łącznie z nową wieźbą i pokryciem dachowym :cry: Koszty zbliżone do wybudowania nowego domku :cry: Z plusów to chyba tylko to, że mieszkali ,,na budowie" i nikt im nic nie ukradł :wink: My budujemy nowy dom - właśnie dlatego, że widzieliśmy ,,mały remont" starego domu i wiemy ile kaski na to poszło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba lepiej budować NOWY DOM! Jak przeczytałam co napisała malka jestem o tym święcie przekonana. Nasi Znajomi też kupili domek do małego remontu; jak się potem okazało ten mały remont wyglądał niemalże tak samo jak u malki. Ze starych murów zostały tylko ściany zewnętrzne na parterze :o wszystko pozostałe musieli wymienić, łącznie z nową wieźbą i pokryciem dachowym :cry: Koszty zbliżone do wybudowania nowego domku :cry: Z plusów to chyba tylko to, że mieszkali ,,na budowie" i nikt im nic nie ukradł :wink: My budujemy nowy dom - właśnie dlatego, że widzieliśmy ,,mały remont" starego domu i wiemy ile kaski na to poszło.

 

Powiem tylko - koszty takiego "remontu" jak nasz - znacznie przekraczaja koszty budowy.

 

Nigdy w życiu nie powtórzyłabym tego.

Nasz dom tez był "ekspertyzowany", przeszedł wszystko znosnie, operat też był robiony.

I co z tego, jak wewnątrz były G-K, a na zewnątrz ocieplenie i tynki.

Na starym pokryciu - położono nowe.

 

Póki to nie zostało rozebrane, żaden ekspert nie był w stanie przewidziec co sie pod tym kryje, no chyba,że jest wróżką :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo to uważam, że takie ekstremale przypadki nie stanowia reguły. Byłbym oczywiście baaardzo ostrożny, jeśli dom jest świeżo po remoncie i zaraz sprzedawany. Bo jak ktos remontuje na sprzedaż to jest duża szansa, że bardziej "picuje na sprzedaż" - nie robi tego dla siebie.

Ja mam znajomych i rodzinę, gdzie kupiono dom i nie było tam żadnych min. Trzeba zaakceptować np. czyjś gust nt płytek, instalacji itd. Moja siostra tak własnie kupiła - jak ja porównam, ile sie namęczyłem z budową... Fakt mam to co chciałem - satysfakcji wiecej, ale może od stresu tez parę lat będzie mniej...

Także, dla mnie temat nie wygląda czarno-biało. Jak ma sie czas i "zadęcie" - budować samemu, jak nie - kupować gotowe, ale bardzo ostrożnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem nawet nowy dom (zakupiony od dewelopera np) , nadaje się do remontu. patrz perypetie Nitu :-?

 

Ja także jestem daleka od uogólniania, jednak nauczona złym doświadczeniem - nie kupiłabym "gotowego" domu i tej wersji się bedę trzymać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem stary dom, do przeniesienia. Cóż mogę powiedzieć- trochę przejechałem się z obliczeniami, ale nie powiem że nie jestem zadowolony- "trochę" pozmieniałem i jest dobrze.

 

Popieram to co napizsał Hans Klos , zastanów sie jeszcze co w tym domu masz do zmiany pod siebie i dowiedz sie jakie są tego koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sposób udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Ja kupowałem stary dom do remontu, remontowałem mieszkając tam (nie polecam) kilka lat i koszt mnie wynósł tyle co około 40% kosztów budowy nowego, ale dlatego, że sporo rzeczy robiłem sam.

Najważniejszą sprawą wg mnie to lokalizacja. Jeśli jest odpowiednia i nie planujesz kompletnej przebudowy tego domu to wszystko zależy od ceny i kosztów. Bardzo prawdopodobne jest, że końcowy koszt zakupu i wykończenia oraz budowy nowego będzie podobna, ale przy remoncie możesz to rozłożyć na raty i tym samym zaoszczędzić na kredycie.

Dodatkowym i to sporym plusem jest to, że można od razu się wprowadzić do takiego gotowego domku. Jeśli ktoś płaci za wynajem to łatwo policzyć ile zaoszczędzi.

Nie ma się co oszukiwać. 90% osób budujących nowe domy zacznie je remontować zanim spłacą kredyt, dlatego argument, że coś trzeba będzie zmieniać w gotowym domu mnie nie przekonuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jedna kwestia, której nikt z nowobudowanych nie poruszył: czy ten idealny dom przez nich wybudowany w 100% spełnia położone w nim nadzieje. Czy rozkład pomieszczeń jest najlepszy, czy zabudowa kuchni, łazienki, obsługa pieca etc., etc. Ja kupiłem stary, mam w środku domu zewnętrzne, grube ściany. Wady? Są grube, zalety - w salonie można robić dyskotekę a w sypialni będzie ledwie słychać, a ja mam strasznie wrażliwy sen.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jedna kwestia, której nikt z nowobudowanych nie poruszył: czy ten idealny dom przez nich wybudowany w 100% spełnia położone w nim nadzieje. Czy rozkład pomieszczeń jest najlepszy, czy zabudowa kuchni, łazienki, obsługa pieca etc., etc. Ja kupiłem stary, mam w środku domu zewnętrzne, grube ściany. Wady? Są grube, zalety - w salonie można robić dyskotekę a w sypialni będzie ledwie słychać, a ja mam strasznie wrażliwy sen.

 

 

Też o tym pisałem w innym wątku. Ryzyko oczywiście jest mniejsze przy budowie nowego domu, ale nie tak małe zważywszy na ilość tematów dotyczących wprowadzanych zmian do projektu w trakcie trwania budowy.

Ach, wad w grubych ścianach nie widzę. Sam mam 50cm. Jeśli komuś mało światła wpada to montuje większe okna, a miejsca na parapecie nigdy za dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...