przemekD 18.02.2009 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Witam, mam pytanie -czy kupić kilkudziesięcioletni dom po generalnym remoncie w środku (wymienione wszystkie instalacje, okna itp), czy też kupić działkę i budować nowy? I w jednym i w drugim przypadku musiałbym wziąć trochę kredytu, ale osobiście nie mam pojęcia o budowaniu i nie mogę też liczyć na pomoc rodziny czy też znajomych i przy budowie od podstaw musiałbym korzystać z usług firm,; co radzicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 18.02.2009 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Witam, mam pytanie -czy kupić kilkudziesięcioletni dom po generalnym remoncie w środku (wymienione wszystkie instalacje, okna itp), czy też kupić działkę i budować nowy? I w jednym i w drugim przypadku musiałbym wziąć trochę kredytu, ale osobiście nie mam pojęcia o budowaniu i nie mogę też liczyć na pomoc rodziny czy też znajomych i przy budowie od podstaw musiałbym korzystać z usług firm,; co radzicie? Chcesz zobaczyć jak się może skończyc kupno domu "po kapitalnym remoncie" ? Zapraszam do mojego dziennika. A z serca Ci raczę BUDUJ OD PODSTAW . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 18.02.2009 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Ale masz oczekiwania co do odpowiedzi. Kupujesz: masz natychmiast (no, prawie), wiesz jaki z wierzchu i masz nadzieje, że pod spodem (czyli to, czego nie widać) jest nie gorsze. Różnie z tym bywa. Budujesz: Jak przypilnujesz, będzie taki jak chcesz. A jak nie przypilnujesz, to... Więcej czasu i nerwów. A jeśli chodzi o moją szczerą i uczciwą radę, przy ilości przesłanek, jakimi dysponuję, to weź monetę 1 PLN, rzuć w powietrze, popatrz, którą stroną spadnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hans Kloss 18.02.2009 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Zacznij od bardzo drobiazgowej ekspertyzy domu i w rzeczywistości i w naturze (niech Ci to sprawdzi ktoś naprawdę znający sie). Im wiecej czasu upłynęło od remontu tym lepiej - sprawdź zużycie i rachunki za media (ogrzewanie, en. el, woda itd). To Ci dużo powie o praktycznej "ekonomiczności" domu. Na rzucanie monetą stanowczo za wcześnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carringtontomas 18.02.2009 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Zgadzam się z Hansem Klossem tymbardziej, że często przekonujemy się, że nie wszystko złoto co się świeci... Dodatkowo zastanawiam się ile jeszcze będziesz zmieniał w tym gotowym domu. Nie wierzę, że wszystko jest dokładnie tak jak sobie wymarzyłeś. Czasami lepiej budowac włąsny dom od podstaw gdyż po pierwsze ma się wpływ na jego kształt, zmiany, urządzanei, a po drugie wiesz co w nim "siedzi". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rusek007 18.02.2009 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Budować samemu lub przy pomocy firm !!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pelsona 18.02.2009 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Dużo też zależy od wieku inwestora. Czasami jest już trochę za późno na budowanie od podstaw. Jeśli jest się młodym to zdecydowanie budować bo i satysfakcja inna a poza tym należałoby coś w tym życiu po sobie zostawić na tym ziemskim padole, oprócz syna i drzewa Ja niestety wziąłem się za budowę trochę za późno, ale jak mówią lepiej niż wcale. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gazio 18.02.2009 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Sąsiad wybudował dom z hałdy żużlu leżącej na jego działce. Ustawił maszynę i robił z żużlu pustaki. Taką "Ekologiczną" chałupkę, pięknie wyremontowaną sprzedał kilkanaście lat potem za doooooobre pieniążki niezorientowanemu nabywcy.Osobiście wolałbym taki dom kupić przed remontem i wybadać go młotem i przecinakiem, a potem zrobic po swojemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_Robert_K 18.02.2009 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 To tak jak z pytaniem: "Kupować nowy samochód, czy używany ?" A jak będzie mnie stać to kupię nowy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 18.02.2009 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 To tak jak z pytaniem: "Kupować nowy samochód, czy używany ?" A jak będzie mnie stać to kupię nowy... Z domem jest dokładnie odwrotnie Jak kogos stać niech kupuje "uzywany" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RadziejS 18.02.2009 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 To tak jak z pytaniem: "Kupować nowy samochód, czy używany ?" A jak będzie mnie stać to kupię nowy... Wg mnie totalnie nieadekwatne porównanie. Ja obstawiam budowanie od podstaw, chyba, że czas nie pozwala... PS. Nowy samochód kupiłbym tylko gdybym był baaardzo bogaty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annecy 18.02.2009 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 najważniejsza jest CENA, CENA, CENA !!! gotowy dom za 50 tys z działką (obojętnie od stanu) warto przemyśleć... -kupowanie starego ale gotowego po remoncie zaoszczędza czas i ryzyko jaj z papierologią... ale zwykle i tak zawsze trza coś przerobić pod siebie , więc znów remont... -budowanie od zera jest czasochłonne i pracochłonne + papierologia... ale masz tak jak chciałeś! - jest jeszcze opcja kupienia starego domu do całkowitego remontu od zera np siedliska... zależy ile masz kasy i czy Ci się śpieszy....? zawsze dobrze sprawdzać stan starego domu z kimś kto ma pojęcie o budownictwie... mój sąsiad kupił dom stary a drogi, który wcześniej też oglądałem... dach do wymiany stropy też , brak instalacji , zero podłóg, stare okna ,piece kaflowe kumulacyjne z epoki gierka...więc odpuściłem... myślę, ktoś kupił bo ma kasę na remont... w zasadzie tylko ściany nośne w miarę zdrowe- reszta out... jakiś czas minął a tu dziś patrze nowe plastikowe okna na górze w tym domu ktoś będzie dogrzewał korniki.... chyba zaoszczędzili na ekspertyzie....a facet jeździ autem za 100kpln... i się w taki syf ładuje.... pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miciu 18.02.2009 15:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Chyba lepiej budować NOWY DOM! Jak przeczytałam co napisała malka jestem o tym święcie przekonana. Nasi Znajomi też kupili domek do małego remontu; jak się potem okazało ten mały remont wyglądał niemalże tak samo jak u malki. Ze starych murów zostały tylko ściany zewnętrzne na parterze wszystko pozostałe musieli wymienić, łącznie z nową wieźbą i pokryciem dachowym Koszty zbliżone do wybudowania nowego domku Z plusów to chyba tylko to, że mieszkali ,,na budowie" i nikt im nic nie ukradł My budujemy nowy dom - właśnie dlatego, że widzieliśmy ,,mały remont" starego domu i wiemy ile kaski na to poszło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 18.02.2009 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Chyba lepiej budować NOWY DOM! Jak przeczytałam co napisała malka jestem o tym święcie przekonana. Nasi Znajomi też kupili domek do małego remontu; jak się potem okazało ten mały remont wyglądał niemalże tak samo jak u malki. Ze starych murów zostały tylko ściany zewnętrzne na parterze wszystko pozostałe musieli wymienić, łącznie z nową wieźbą i pokryciem dachowym Koszty zbliżone do wybudowania nowego domku Z plusów to chyba tylko to, że mieszkali ,,na budowie" i nikt im nic nie ukradł My budujemy nowy dom - właśnie dlatego, że widzieliśmy ,,mały remont" starego domu i wiemy ile kaski na to poszło. Powiem tylko - koszty takiego "remontu" jak nasz - znacznie przekraczaja koszty budowy. Nigdy w życiu nie powtórzyłabym tego. Nasz dom tez był "ekspertyzowany", przeszedł wszystko znosnie, operat też był robiony. I co z tego, jak wewnątrz były G-K, a na zewnątrz ocieplenie i tynki. Na starym pokryciu - położono nowe. Póki to nie zostało rozebrane, żaden ekspert nie był w stanie przewidziec co sie pod tym kryje, no chyba,że jest wróżką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hans Kloss 18.02.2009 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Mimo to uważam, że takie ekstremale przypadki nie stanowia reguły. Byłbym oczywiście baaardzo ostrożny, jeśli dom jest świeżo po remoncie i zaraz sprzedawany. Bo jak ktos remontuje na sprzedaż to jest duża szansa, że bardziej "picuje na sprzedaż" - nie robi tego dla siebie.Ja mam znajomych i rodzinę, gdzie kupiono dom i nie było tam żadnych min. Trzeba zaakceptować np. czyjś gust nt płytek, instalacji itd. Moja siostra tak własnie kupiła - jak ja porównam, ile sie namęczyłem z budową... Fakt mam to co chciałem - satysfakcji wiecej, ale może od stresu tez parę lat będzie mniej...Także, dla mnie temat nie wygląda czarno-biało. Jak ma sie czas i "zadęcie" - budować samemu, jak nie - kupować gotowe, ale bardzo ostrożnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 18.02.2009 16:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Czasem nawet nowy dom (zakupiony od dewelopera np) , nadaje się do remontu. patrz perypetie Nitu Ja także jestem daleka od uogólniania, jednak nauczona złym doświadczeniem - nie kupiłabym "gotowego" domu i tej wersji się bedę trzymać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pit79 18.02.2009 16:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Ja kupiłem stary dom, do przeniesienia. Cóż mogę powiedzieć- trochę przejechałem się z obliczeniami, ale nie powiem że nie jestem zadowolony- "trochę" pozmieniałem i jest dobrze. Popieram to co napizsał Hans Klos , zastanów sie jeszcze co w tym domu masz do zmiany pod siebie i dowiedz sie jakie są tego koszty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 19.02.2009 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Nie sposób udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Ja kupowałem stary dom do remontu, remontowałem mieszkając tam (nie polecam) kilka lat i koszt mnie wynósł tyle co około 40% kosztów budowy nowego, ale dlatego, że sporo rzeczy robiłem sam.Najważniejszą sprawą wg mnie to lokalizacja. Jeśli jest odpowiednia i nie planujesz kompletnej przebudowy tego domu to wszystko zależy od ceny i kosztów. Bardzo prawdopodobne jest, że końcowy koszt zakupu i wykończenia oraz budowy nowego będzie podobna, ale przy remoncie możesz to rozłożyć na raty i tym samym zaoszczędzić na kredycie.Dodatkowym i to sporym plusem jest to, że można od razu się wprowadzić do takiego gotowego domku. Jeśli ktoś płaci za wynajem to łatwo policzyć ile zaoszczędzi.Nie ma się co oszukiwać. 90% osób budujących nowe domy zacznie je remontować zanim spłacą kredyt, dlatego argument, że coś trzeba będzie zmieniać w gotowym domu mnie nie przekonuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek_w 19.02.2009 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Jest jedna kwestia, której nikt z nowobudowanych nie poruszył: czy ten idealny dom przez nich wybudowany w 100% spełnia położone w nim nadzieje. Czy rozkład pomieszczeń jest najlepszy, czy zabudowa kuchni, łazienki, obsługa pieca etc., etc. Ja kupiłem stary, mam w środku domu zewnętrzne, grube ściany. Wady? Są grube, zalety - w salonie można robić dyskotekę a w sypialni będzie ledwie słychać, a ja mam strasznie wrażliwy sen. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 19.02.2009 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Jest jedna kwestia, której nikt z nowobudowanych nie poruszył: czy ten idealny dom przez nich wybudowany w 100% spełnia położone w nim nadzieje. Czy rozkład pomieszczeń jest najlepszy, czy zabudowa kuchni, łazienki, obsługa pieca etc., etc. Ja kupiłem stary, mam w środku domu zewnętrzne, grube ściany. Wady? Są grube, zalety - w salonie można robić dyskotekę a w sypialni będzie ledwie słychać, a ja mam strasznie wrażliwy sen. Też o tym pisałem w innym wątku. Ryzyko oczywiście jest mniejsze przy budowie nowego domu, ale nie tak małe zważywszy na ilość tematów dotyczących wprowadzanych zmian do projektu w trakcie trwania budowy. Ach, wad w grubych ścianach nie widzę. Sam mam 50cm. Jeśli komuś mało światła wpada to montuje większe okna, a miejsca na parapecie nigdy za dużo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.