retrofood 18.02.2009 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Chętnie wyeliminowałbym np ładowarki do telefonów. Biorą one na tyle mało prądu, że wydaje mi się że dostosowanie napięcia przez wpięcie rezystora załatwiłoby sprawę. Właśnie sprawdziłem, że ładowarkę do akumulatorków Sanyo też mam podłączoną przez zewnętrzny zasilacz 12V... wprawdzie coś ostatnio mówi się o unifikacji zasilaczy do telefonów, ale to spiewka przyszłości. Obecne ładowarki do baterii to nie sa zwykłe prostowniki z mostkiem Graetza. Takie musiałyby ładować ją przez wiele godzin. I mogłyby przeładowac. W ładowarkach sa zasilacze impulsowe ( takie jak obecnie w większości sprzetu) które oprócz tego, ze podają prąd ładowania dużymi porcjami, to cały czas mierzą napięcie na baterii i odłączają ładowanie, kiedy bateria jest pełna. Przeładowanie baterii grozi wybuchem. W ubiegłym roku w Korei był śmiertelny przypadek wybuchu baterii w telefonie. Z moich szacunków wynika, że solidny zasilacz 500-600W załatwiłby sprawę, a dobranie do tego odpowiedniego UPS'a też nie kosztowałoby fortuny.[/i] 600W przy 12V daje prąd 50A!!! W tym przypadku na rezystancji 1 Oma wydziela się moc 250W. Czyli najtaniej wyjdzie robić połączenia co najmniej ze srebra. Ja wam panowie koledzy powiem tak: jesli to takie dobre, to czemu se elektrycy ani elektronicy nie robią tego w domu? Pomijając oczywiście hobbystów, bo oni cieszą się faktem a nie kosztami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KvM 18.02.2009 22:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Retroford, ja nie kwestionuję, że jest tak jak piszesz odnośnie ładowania telefonów, ale czy elektronika czuwająca nad prawidłowym ładowaniem baterii nie znajduje się jednak w telefonie? Z tego co się orientuję to trzeba chyba też czasem mierzyć temperaturę baterii? 600W przy 12V daje prąd 50A!!! W tym przypadku na rezystancji 1 Oma wydziela się moc 250W. Czyli najtaniej wyjdzie robić połączenia co najmniej ze srebra.E no nie przesadzajmy. 600-1000W zasilacz komputerowy nie jest niczym niezwykłym i mimo, że część napięć to 5V nie ma srebrnego okablowania.Owszem kabli jest sporo, ale ja też nie mam zamiaru całego prądu pchać po jednym kablu!Obecnie największy pobór prądu na linii 12V (6A) mam na komputerze. Jest to poprowadzone przez producenta cieniutkim kabelkiem i bynajmniej ten kabel nie jest gorący. Fakt że ma długość co najwyżej ok 1 metra.Procesor w komputerze też jest zasilany prądem liczonym w setkach amper i zasilanie oparte jest na miedzi. Odnośnie kosztów. Nie mam zamiaru płacić za tę instalację więcej niż za instalację tradycyjną. Może wyjdzie nawet taniej bo mogę ją zrobić hobbystycznie - sam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkii 18.02.2009 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Bardzo mnie ciekawi temat niezależnego zasilania (panele słoneczne waitrak). Jeśli możesz opisz szerzej jak to u Ciebie wygląda. Sprawa u mnie jest bardzo prosta - potrzebuję zasilania 12V po kilka A do krótkofalówek. A jak już je miałem to zaczełem podłączać różne inne sprzęty. Jestem w zasadzie w trakcie powolnych przenosin z domu rodzinnego na swoje więc w tej chwili instalacja jest w strzępach - ale jest. Na etapie robienia instalacji elektrycznej rozmyślałem o oświetleniu na 12V ale zrezygnowałem. Żona by mnie zabiła przy wyborze lamp (jakby się okazało że z przyczyn technicznych taka jaką sobie wybrała być nie może). Mam za to zrobione kanały teletechniczne i nimi dociągam sobie to co i gdzie potrzebuje. Układ który dotychczas funkcjonował był taki - zasilacz 150W z przetwornicą 13,8V, za tym zestaw akumulatorów żelowych ok. 100Ah, później porozprowadzane to po domu i tam gdzie trzeba listwy z gniazdkami angielskimi. Do tego podłączone krótkofalówki, sprzęt grający, oświetlenie lokalne (lampka nad biurkiem), sterowanie do pieca CO, zegarki i inna drobnica. Do tego równolegle (zabezpieczone diodą) mam wpięty mały panel fotowoltaniczny. Nie jest on w stanie oczywiście pokryć zapotrzebowania. Z instalowaniem większych paneli jeszcze troche poczekam (ceny!), natomiast myślę o jakiejś turbinie wiatrowej (do 500W max). Wstępne pomiary wiatru zimą są zachęcające. Przy czym nie licz na żadne oszczędności - to wyłącznie kosztuje W domu planuje do tego dołączyć jeszcze alarm (przez diodę) oraz oświetlenie awaryjne (na LEDach - takie tylko aby się nie zabić - na Słowacji można coś takiego zobaczyć funkcjonujące w Chacie Teryego http://www.tomkii.net/foto/foto.html?2001-09_Tatry_a:019a_08 - nie mam zdjęć samego oświetlenia niestety). Jak tam byłem to mieli chyba wszystkie możliwe alternatywne źródła energii (wiatrak, fotoogniwa i eletrownie wodną http://www.tomkii.net/foto/foto.html?2001-09_Tatry_3:3292_25 i agregat prądotwórczy). PS. Do telefonów są dostępne ładowarki samochodowe. One są już fabrycznie przystosowane do pracy w takiej instalacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PROAT1 18.02.2009 23:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Super masz pomysł z instalacja na 12V. Zaoszczędzisz przy tym na ogrzewaniu, bo kable dadza wiele Watów ciepła, o ile nie spalisz chałupy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkii 19.02.2009 05:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Super masz pomysł z instalacja na 12V. Zaoszczędzisz przy tym na ogrzewaniu, bo kable dadza wiele Watów ciepła, o ile nie spalisz chałupy. O! A to ciekawe dlaczego poprawnie wykonana i zabezpieczona instalacja 12V ma być bardziej niebezpieczna od 230V??? Może jakieś argumenty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 19.02.2009 05:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Super masz pomysł z instalacja na 12V. Zaoszczędzisz przy tym na ogrzewaniu, bo kable dadza wiele Watów ciepła, o ile nie spalisz chałupy. O! A to ciekawe dlaczego poprawnie wykonana i zabezpieczona instalacja 12V ma być bardziej niebezpieczna od 230V??? Może jakieś argumenty? Napisałeś: Przy czym nie licz na żadne oszczędności - to wyłącznie kosztuje i po tym tekście wierzę, ze Ty się dobrze przygladasz jak to wszystko funkcjonuje. Ale mało kto bedzie w stanie wykazać tyle cierpliwości i będzie miał tyle czasu. No a przy tych prądach jeden bład i ... grzejnik powstaje tam gdzie go nie chcemy. A pewnie obserwowaliście, ze to jest proces dynamiczny: grzanie styku powoduje wzrost rezystancji przejścia, co powoduje wzrost temperatury, co powoduje wzrost rezystancji, co powoduje wzrost temperatury... i tak dalej. Od pewnego etapu, to idzie baaardzo szybko. Widać to dobrze np. jak się niezbyt dokładnie przykręci przewód we wtyczce. Potrafi ją zespawać z gniazdkiem za paręnaście minut. Tu chodzi o to, że trudno jest uzyskać poprawność wykonania i zapewnić ją podczas uzytkowania. I w tym niebezpieczeństwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkii 19.02.2009 05:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Tu chodzi o to, że trudno jest uzyskać poprawność wykonania i zapewnić ją podczas uzytkowania. I w tym niebezpieczeństwo. Zgoda. Ale tak napisane to inaczej brzmi niż - instalacja 12V to pożar itd. Przede wszystkim tą instalację trzeba obliczyć - tak samo jak tą na 230V. Liczy się na spadki napięcia i dopuszczalne obciążenie przewodów. Przy czym w tym przypadku spadki napięcia są bardziej krytyczne więc z reguły wychodzą takie przekroje które nie są w stanie się skopcić (jeśli są bezpieczniki oczywiście). No i zabezpieczenia. Każdy odbiornik ma własny bezpiecznik, każde odgałęzienie instalacji ma własny bezpiecznik, każdy akumulator ma własny bezpiecznik. Stosuje typowe topiki SP7. Montuje je we wtyczkach (te angielskie mają miejsce na bezpiecznik - po dogięciu blaszek pasują SP7). Listwy zasilające mają też bezpiecznik. Przy akumulatorach stosuje bezpieczniki samochodowe (SP7 mają za mały amperaż). Sam miałem pomysł robienia oświetlenia na 12V - tyle że nie podobała mi się rezygnacja z 230V w tych miejscach. Chciałem zrobić ją równolegle. Jak przyszło do kładzenia przewodów to pomysł szybko mi przeszedł (i tak położyłem parę kilometrów kabli - mam coś koło 50 obwodów elektrycznych w domku). PS. Żarówki na 12V są dużo droższe niż te na 230V. Ze względu na pobór prądu odpadają halogeny. Zostają tylko świetlówki i LEDy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 19.02.2009 06:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Czyli po prostu: trzeba umieć i wiedzieć JAK to robić. Tu same chęci nie wystarczą. I zaczynać trzeba ze świadomością, że tu nie ma oszczędności. Tu są koszty.Jak i w zdecydowanej większości przypadków. Rozwiązania najtańsze to są te popularne, a nie te wyjątkowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PROAT1 19.02.2009 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Przede wszystkim tą instalację trzeba obliczyć - tak samo jak tą na 230V. Liczy się na spadki napięcia i dopuszczalne obciążenie przewodów. Na liczeniu instalacji to sie akurat znam, bo z tego zyje. Zreszta mozna uprościć liczenie. Napiecie 12V jest 19 x mniejsze od 230 stąd prąd w przewodach przy odbiornikach tej samej mocy wyjdzie 19xwiększy stąd przewody w ścianach powinny byc ~19xgrubsze a nawet więcej. Do gniazdek w domu zwykle sie stosuje przewód 3x2,5 spróbuj połozyć grubszy przewód w ścianie pod tynkiem jak 3x6. Mozna dawać osobne przewody na osobne odbiorniki zabezpieczając je bezpiecznikami, tylko wtedy policz ile więcej przewodów trzeba w domu położyć. Zamiast takiej dziwnej instalacji ja bym wolał kupić dobry agregat i zrobić układ SZR, wyjdzie taniej i 100xlepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek Rz 19.02.2009 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Procesor w komputerze też jest zasilany prądem liczonym w setkach amper . Witam Ze co proszę ...........i kolega chce sobie robic sam instalacje ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arturromarr 19.02.2009 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Mogę się wypowiedzieć w temacie bo od lat mam instalację mieszaną w tymczasowym domku na działce.Zaczęło się od prozaicznej sytuacji dla inwestora czyli brak sieci na działce.Zamontowałem 3 akumulatory samochodowe (doładowywane generatorem prądotwórczym) i stałem się posiadaczem 12V w domku.Instalacja niestety wymaka grubych kabli bo przy większych mocach są spadki, gniazdka przerobiłem montując w standardowych obudowach takie typowe samochodowe, wyłączniki zwykłe. Długo miałem problem z oświetleniem, bo przerabiałem świetlówki kompaktowe na 12V, świeciły łądnie, ale szybko się przepalały. Dlatego wydzieliłem obwód oświetlenia i zrobiłem przetwornicę 12->230V i zastosowałem zwykłe świetlówki, powstała hybryda, ale dalej wszystko szło z akumulatorów. Telewizor, laptop, wieża i mnóstwo innych rzeczy bez problemu da się znaleźć lub łatwo przerobić na 12V bo tak na prawdę większość urządzę takiego potrzebuje.W pewnym momencie pojawił się prąd z elektrowni, ale ponieważ domek tymczasowy to nie chce mi się dostosowywać instalacji więc pozostawiłem wszystko tylko dołożyłem nowe gniazdka na 230V i założyłem prostownik samochodowy zamiast podładowywania generatorem.Reasumując: instalacja się sprawdziła, ale jako awaryjna ze względu na brak sieci, myślę ,że nie warto jej robić ze względu na kilka zasilaczy w gniazdkach (równie dobrze można zrobić mniejsze zasilacze centralne w kilku pomieszczeniach np. w ścianie), bo koszt przewodów będzie duży i większość urządzeń trzeba dostosowywać do nietypowego samochodowego standardu, poza tym i tak trzeba kłaść instalację 230V dla urządzeń dużej mocy.Muszę jednak przyznać, że pomysł odżył, że względu na moje zainteresowanie eko-energią: słońce, wiatr. Ponieważ siłownie wiatrowe i słoneczne z założenia generują niskie napięcie, które następnie magazynuje się w akumulatorach to zastanawiam się czy nie wydzielić małej instalacji niskonapięciowej dla nich.Drugą alternatywą jest przetwornica i normalna cienka wydzielona instalacja dla tego prądu, tylko czy jest sens przetwarzać 12-230 i z powrotem 230-12 w urządzeniu tylko dla możliwości położenia cienkich kabli. Dwie przetwornice to spore straty, a energii odnawialnej nigdy nie ma wiele więc może dla tego przypadku jest to rozwiązanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hans Kloss 19.02.2009 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Na liczeniu instalacji to sie akurat znam, bo z tego zyje. Zreszta mozna uprościć liczenie. Napiecie 12V jest 19 x mniejsze od 230 stąd prąd w przewodach przy odbiornikach tej samej mocy wyjdzie 19xwiększy stąd przewody w ścianach powinny byc ~19xgrubsze a nawet więcej... Eee, chyba tu się kolega akurat zagalopował w liczeniu. Proporcja 19x odnosi sie do powierzchni przekroju, a nie do grubości przewodów (czyli średnicy). Przewód musiałby być ok. 4,4 raza grubszy. To i tak oczywiście daje gigantyczną grubość i wydaje sie być jednym z głównych argumentów "kilujących" cały pomysł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PROAT1 19.02.2009 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Eee, chyba tu się kolega akurat zagalopował w liczeniu. Proporcja 19x odnosi sie do powierzchni przekroju, a nie do grubości przewodów (czyli średnicy). Przewód musiałby być ok. 4,4 raza grubszy. To i tak oczywiście daje gigantyczną grubość i wydaje sie być jednym z głównych argumentów "kilujących" cały pomysł. Mówiąc grubsze, myślałem oczywiście o przekroju a nie o średnicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 19.02.2009 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Też mam taki pomysł, przy czym u mnie instalacja 12V raczej byłaby zrobiona jako instalacja awaryjna. Na podtrzymanie pomp, wentylatorów, etc. Ewentualnie puściłbym z tego również jakieś oświetlenie LED. Ale ja chcę mieć do tego akumulatory, wiatrak i ogniwa fotowoltaiczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkii 19.02.2009 12:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Na liczeniu instalacji to sie akurat znam, bo z tego zyje. Zreszta mozna uprościć liczenie. Napiecie 12V jest 19 x mniejsze od 230 stąd prąd w przewodach przy odbiornikach tej samej mocy wyjdzie 19xwiększy stąd przewody w ścianach powinny byc ~19xgrubsze a nawet więcej. Do gniazdek w domu zwykle sie stosuje przewód 3x2,5 spróbuj połozyć grubszy przewód w ścianie pod tynkiem jak 3x6. Będę się czepiał - nie dlatego że możesz nie mieć racji, ale dlatego że czepiasz się najpierw nie podając argumentów a później wprowadzasz w błąd. Więc tak - po pierwsze - piszemy o odbiorach do 6A, przyjmij nawet 10A i przelicz potrzebny przekrój przewodu (obciążalność długotrwała) a potem p... głupoty. bo w/g mnie wystarczy 0,75mm2! Nikt do tego nie ma nawet zamiaru wpinać pralki, piekarnika, zmywarki czy też odkurzacza. Owszem jest z 12V parę problemów ale są to: - spadki napięcia, - trzeba dać bezpieczniki dobrane do przewodów i osprzętu (jak w każdej innej instalacji), - obciążalność wyłączników i gniazdek zaczyna mieć duże znaczenie, - ograniczony dobór odbiorników (specjalne świetlówki, LEDy, odbiorniki przystosowane do pracy z 12V). Pozatym trzeba to to ciągnąć jako dodatkową instalację i to jest jej największa wada. W miejscu gdzie mam dostępne zasilanie miejskie nie ma żadnego sensu rezygnować z sieci. Jest to jednak bardzo wygodne jak ktoś ma chęci/ambicje próbować używać paneli fotowoltanicznych czy też wiatraka. Jeszcze jedno - autor wątku pisze o zasilaczu (na całość) 500-600W. To daje 50A prądu max - czyli pi*drzwi+okno maksymalny przekrój to 10mm2. Daje też spadki napięcia 0,0023x2x50=0,23V na każdy metr takiego kabla. Po 10m będzie miał już nie 12 a 10V . No i zasilacz komputerowy tego absolutnie nie uciągnie (chyba że w impulsie) i na pewno nie na napięciu 12V PS. Przy założeniu odbiorów po max 10A i ciągnięciu do nich 6mm2 (taki się mi mieści pod osprzęt angielski), założeniu max spadku napięcia 2V można to to ciagnąć 25m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arturromarr 19.02.2009 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 No ale 2V spadku to bardzo dużo to tak jakby na zwykłej instalacji po podłączeniu odbiornika napięcie spadało do prawie 190V.Ja mylę o energii odnawialnej więc takie straty były by niedopuszczalne.zastanawiałem się nad puszczeniem dwóch szyn (kształtowników) miedzianych (albo grubszych stalowych) wzdłuż domu i na poddasze tak by rozprowadzić mój eko-prąd ( przy okazji zasilanie awaryjne przy minimalnych stratach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkii 19.02.2009 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 No ale 2V spadku to bardzo dużo to tak jakby na zwykłej instalacji po podłączeniu odbiornika napięcie spadało do prawie 190V. Ja mylę o energii odnawialnej więc takie straty były by niedopuszczalne. zastanawiałem się nad puszczeniem dwóch szyn (kształtowników) miedzianych (albo grubszych stalowych) wzdłuż domu i na poddasze tak by rozprowadzić mój eko-prąd ( przy okazji zasilanie awaryjne przy minimalnych stratach. Dlatego pisałem - główny problem to spadki napięcia. 2V to jest max co jest w stanie strawić sprzęt. Zwykle obciążenie całej instalacji wynosi u mnie ok. 2-3A więc spadki nie są takie tragiczne. Duże odbiory to sprzęt grający (dla niego mam dodatkowy mały akumulator tuż przy nim) i nadajniki (duży pobór tylko w trakcie nadawania). Myślałem również o wykorzystaniu instalacji CO (miedź) jako jednej z żył - trzeba by sprawdzić czy nie będą się od tego nanosić jakieś śmieci. W ogóle koszty są powalające (kosztują głównie kable i wymiana co jakiś czas akumulatorów - gniazdka, wtyczki kupuje jak się trafią za grosze na Alledrogo - np. wtyczki po 1PLN, listwa na 4 gniazda po 10PLN, jest też problem z dużymi bezpiecznikami - powyżej 10A, samochodowe konektorki średnio sobie radzą z dużymi prądami). PS. U mnie w pracy dla instalacji 52V stosują bezpieczniki nożowe (NH). Tylko głupio by taka rozdzielnia wyglądała w domu http://www.tomkii.net/48V/R48V_1b.jpg http://www.tomkii.net/48V/R48V_2b.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KvM 19.02.2009 13:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Procesor w komputerze też jest zasilany prądem liczonym w setkach amper . Witam Ze co proszę ...........i kolega chce sobie robic sam instalacje ? Widzę, że kolega wie lepiej niż producent http://download.intel.com/design/xeon/datashts/32033501.pdf Polecam zapoznanie się z tabelą 2-9 Jak sobie kolega wyobraża przekazanie 100-200W do procesora przy napięciu rzędu 1V jeśli nie popłynie prąd rzędu 100-200A? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 19.02.2009 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Jak sobie kolega wyobraża przekazanie 100-200W do procesora przy napięciu rzędu 1V jeśli nie popłynie prąd rzędu 100-200A? Ależ to jest moc w impulsie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KvM 19.02.2009 14:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Jak sobie kolega wyobraża przekazanie 100-200W do procesora przy napięciu rzędu 1V jeśli nie popłynie prąd rzędu 100-200A? Ależ to jest moc w impulsie. Co masz na myśli mówiąc o mocy w impulsie? W końcu w takim samym impulsie ja muszę do komputera dostarczyć ten prąd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.