Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Instalacja elektryczna 12V


KvM

Recommended Posts

I jeszcze jedno. Można uzyskać duże przekroje stosunkowo łatwo. Wystarczy policzyć przekrój rurek miedzianych. Dla market rurek (ścianka 0,8mm) rurka fi12 daje przekrój 21mm2, fi18 daje 32mm2. Pozostaje kwestia odizolowania jednej z nich od ściany (wąż ogrodowy???). Pozatym pozostają klasyczne metody jak zasilanie w pętlach itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 124
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

I jeszcze jedno. Można uzyskać duże przekroje stosunkowo łatwo. Wystarczy policzyć przekrój rurek miedzianych. Dla market rurek (ścianka 0,8mm) rurka fi12 daje przekrój 21mm2, fi18 daje 32mm2. Pozostaje kwestia odizolowania jednej z nich od ściany (wąż ogrodowy???). Pozatym pozostają klasyczne metody jak zasilanie w pętlach itp.

 

Po co wąż. Mozna zastosować klasyczne uchwyty do rur c.o. One teraz mają gumowe wkładki, co doskonale odizoluje jedną rurkę od drugiej. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O! Praktyk! A powiedz no mi jakie to straty masz na tej przetwornicy?

 

najczesciej stosuje 3-7,6kVA dla wymagajacych utrzymania konkretnych sprzetow,a nie zabawek a ladowac sobie mozecie aku nawet glonami

 

Prosze dane katalogowe:

 

Sprawność obciążenie liniowe

 

 

Sprawność przetwarzania AC/AC Wy/We dla 100% obc. 96,5%

 

Sprawność przetwarzania AC/AC Wy/We dla 75% obc. 96,1%

 

Sprawność przetwarzania DC/AC Wy/We dla 100% obc. 96,1%

 

Sprawność przetwarzania DC/AC Wy/We dla 75% obc. 96,1%

 

Sprawność obciążenie SMPS

 

 

Sprawność przetwarzania AC/AC Wy/We dla 100% obc. 93,9%

 

Sprawność przetwarzania AC/AC Wy/We dla 75% obc. 93,5%

 

Sprawność przetwarzania DC/AC Wy/We dla 100% obc. 93,5%

 

Sprawność przetwarzania DC/AC Wy/We dla 75% obc. 93,2%

 

Przeciążalność falownika

 

 

Praca przy zasilaniu z sieci

200% - 60 sekund

125% - 10 minut

 

Praca przy zasilaniu z baterii

150% - 3 sekund

 

Praca w trybie obejściowym

1000% -500 milisekund

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Optymalny byłby stabilizator impulsowy - ale tutaj rzeczywiście sprawa może być nieco trudna przy mocno zmiennych obiążeniach.

A dlaczego miałoby to być trudne? Wg specyfikacji minimalne obciążenie typowego zasilacza komputerowego wynosi 1A i możesz mi wierzyć lub nie, ale doskonale taki przeciętny zasilacz radzi sobie ze zmiennymi obciążeniami.

Primo: A próbowałeś odpalić zasilacz komputerowy ze zbyt małym obciążeniem? Bo ja tak. Wielokrotnie. Zawsze z tym samym efektem: nie startuje albo (rzadziej) wpada w próbkowanie ;)

Secundo: pamiętajmy, że zasilacz komputerowy ma zasilać komputer - który jest typowym urządzeniem wykonanym w technice cyfrowej, w której wiodącym napięciem jest +5V. Pozostałe napięcia mają znaczenie raczej pomocnicze i nigdy nie są przewidziane jako główne obciążenie. Czyli: jeśli taki zasilacz ma np. moc max 350W, to z 12V może 100W wyciągniesz. To tak, jakby użyć silnik samochodowy po to, żeby napędzać coś jego rozrusznikiem ;)

Tertio: zasilacz komputerowy przewidziany jest do zabudowy wewnątrz zamkniętego urządzenia, a więc nie posiada (wbrew pozorom) dobrego zabezpieczenia przed zwarciem na wyjściu - bo ono normalnie wewnątrz komputera raczej się nie zdarza, prawda? Pewnie wielu tutaj ćwiczyło temat padniętego kompa, kiedy to któryś elektrolit na płycie dostał zwarcia - zasilacz z reguły wtedy też jest do wymiany.

 

Ale zrobisz jak zechcesz, Twój cyrk, Twoje małpy.

Tylko nie rycz potem tutaj, że nikt Ci nie mówił, że to nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem.

Pomyślałem....

Teraz się trochę dziwię...

 

Co do LEDów...

Są specjalne zasilacze, które pilnują nie napięcia tylko PRĄDU w obwodzie.

Takie zasilacze prądowe. Zostały stworzone do zasilania LEDów.

Jeżeli ten LED jest na krótszym czy dłuższym kablu, to spadek na tym kablu zostanie skompensowany podniesieniem napięcia tak, że prąd w obwodzie (moc dostarczana na LED) będzie stały.

To jest sposób na zasilanie POPRAWNE oświetlenia LED tak, aby swoje setki tysięcy godzin działało...

Czyli obwód wydzielony...

 

Co do reszty - to zasilaczy się nie uniknie!!!

Zasilacz nie wpuszcza śmieci z sieci do urządzenia (do którego jest dopasowany) i śmieci z urządzenia do sieci.

Jest tak, że jedna sieć zasila wiele różnych urządzeń i wszystkie działają poprawnie.

 

Dobra. Załóżmy, że ktoś MUSI, bo jak nie zrobi - to zdechnie! :roll:

Trzeba położyć instalację 24V. Do niej wpinać zasilacze impulsowe X na 12V.

Są takie bardzo elastyczne, które te 12 robią z zasilania od 9 do 30V.

Buforowanie 12V tak jak 24V to nie problem dla kumatego, a można trochę "olać" spadki tak tu dyskutowane. Tyle, że zasilacze jednak BĘDĄ!!! (bo muszą być - jak całość ma działać)

Wiele sprzętu można dać z byle ciężarówy, bo tam te 24V jest stosowane. Choćby przełączniki czy przekaźniki...

 

Długo zastanawiałem się jak u siebie TEN problem rozwiązać.

Doszedłem do wniosku, że równie łatwo "robi" się 230V zmiennego jak 12V stałego a przesyła znacznie łatwiej. WSZYSTKO wtedy pasuje...

Można energię buforować w akumulatorach. Można też ją pobierać z nich jakim falownikiem, inwerterem, UPSem czy jak go zwał...

 

Bardzo dobrym rozwiązaniem jest ograniczanie potrzeb mocy. Wytworzenie, przetworzenie, przesłanie czy przemiana każdego wata to kłopot!

Wprawdzie wydziela się najczęściej ciepło, ale w lipcu jest (może być) to trochę kłopotliwe.

Z energią jest tak właściwie ciągły problem!

Jak nie potrzebna - to jest jej wiele i tania!

Jak potrzebna - to każą bardzo drogo za nią płacić!

Najlepiej zbierać gdy jest dużo i tanio a korzystać gdy potrzeba, ale to nie problem wydzielonej instalacji tylko bufora - akumulatora o potrzebnej pojemności i dużej trwałości...

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako ze jestem czesciowo elektronikiem z wyksztalcenia, to dorzuce swoje 3 grosze.

Nie chce nikogo obrazac, ale powiem wprost - poroniony pomysl ...a dlaczego?

 

- spadki napiec... po to prad wysoko nad naszymi glowami prowadza prad wysokim napiecie (kilka tys. V), by spoadki byly jak najmniejsze, prowadzenie instalacji 12V do wiekszej ilosci urzadzen w obrebie domu spowoduje powstawanie duzej ilosci strat (nie chodzilo tu autorowi glownie o ekonomie?)

 

- stabilnosc napiecia - czesc urzadzen potrzebuje stabilnego napiecia, zastosowanie tu stabilizatora do takiej mocy jest praktycznie niewykonywalne, przy takich mocach nie stabilizuje sie napiecia. Mozna prowadzic dwa obwody - stabilizowany i niestabilizowany... Przy checi zastosowania sabilizatora 12V o wydajnosci 3A (uklad 7912) zaleca sie stosowanie radiatora bo gdzies ta moc spowodowana roznica napiec musi sie odlozyc w postaci ciepla a cieplo to strata energii i gdzie tu oszczednosc?

 

- roznorodnosc napiecia - nie wszystkei urzadzania potrzebuja 12V, moj laptop np. wymaga 20V. Podlaczenie stacjonarnego komputera do takiego czegos jest calkowicie bensensowne bo poza 12V potrzeba 5V, chyba 3,3V i to kazde napiecie o roznej wydajnosci pradowej. Zasilacze komputerowe nie posiadaja transformatorow bo by byly duuuzo wieksze i by mialy wieksze straty, stosuje sie w nich zasilacze impulsowe o wiekszej sprawnosci i elastycznosci. Poza tym trzeba by minimum 250W.

 

- prad staly.... to tylko 12V, ale pradu stalego a jego nie prowadzi sie na dluzsze odleglosci, przy duzych amperazach moze byc bardziej niebezpieczny od przemiennego 230V. Polacz dwa kable to zadziala jak spawarka, zewrze i nie pusci (wylaczajac bezpiecznik), przemienny na przemian lapie i puszcza.

 

- jak by to bylo takie super i nie mialo tyle wad, to pewnie standardem byly by takie instalacje w domu.

 

- nie widze w tym zadnej oszczednosci a jedynie duze straty glownie na przesyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do LEDów...

Są specjalne zasilacze, które pilnują nie napięcia tylko PRĄDU w obwodzie.

Takie zasilacze prądowe. Zostały stworzone do zasilania LEDów.

Jeżeli ten LED jest na krótszym czy dłuższym kablu, to spadek na tym kablu zostanie skompensowany podniesieniem napięcia tak, że prąd w obwodzie (moc dostarczana na LED) będzie stały.

To jest sposób na zasilanie POPRAWNE oświetlenia LED tak, aby swoje setki tysięcy godzin działało...

 

Diody LED od zawsze reguluje sie TYLKO PRADEM, nigdy napieciem. Dioda led ma swoje napiecie pracy, do niej w zaleznosci od podlaczonego napiecia zasilania i wybranego pradu pracy (od pradu zalezy jasnosc swiecenia diody) dobiera sie (z prawa Ohma) rezystor na ktorym odklada sie roznica napiecia zasilania i napiecia diody. Oczywiscie koncowy uzytkownik otrzymuje sterownik, diody i zadnego rezystora nie dobiera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- spadki napiec... po to prad wysoko nad naszymi glowami prowadza prad wysokim napiecie (kilka tys. V), by spoadki byly jak najmniejsze, prowadzenie instalacji 12V do wiekszej ilosci urzadzen w obrebie domu spowoduje powstawanie duzej ilosci strat (nie chodzilo tu autorowi glownie o ekonomie?)

To jest główna wada instalacji na 12V. Pisałem zresztą o tym.

- stabilnosc napiecia - czesc urzadzen potrzebuje stabilnego napiecia, zastosowanie tu stabilizatora do takiej mocy jest praktycznie niewykonywalne, przy takich mocach nie stabilizuje sie napiecia. Mozna prowadzic dwa obwody - stabilizowany i niestabilizowany... Przy checi zastosowania sabilizatora 12V o wydajnosci 3A (uklad 7912) zaleca sie stosowanie radiatora bo gdzies ta moc spowodowana roznica napiec musi sie odlozyc w postaci ciepla a cieplo to strata energii i gdzie tu oszczednosc?

Zamiast stabilizatora liniowego stosuje się przetwornicę obniżającą napięcię. Prądy rzędu 50A to naprawde żaden problem.

 

- roznorodnosc napiecia - nie wszystkei urzadzania potrzebuja 12V, moj laptop np. wymaga 20V. Podlaczenie stacjonarnego komputera do takiego czegos jest calkowicie bensensowne bo poza 12V potrzeba 5V, chyba 3,3V i to kazde napiecie o roznej wydajnosci pradowej. Zasilacze komputerowe nie posiadaja transformatorow bo by byly duuuzo wieksze i by mialy wieksze straty, stosuje sie w nich zasilacze impulsowe o wiekszej sprawnosci i elastycznosci. Poza tym trzeba by minimum 250W.

Oczywiście że mają transformator. Tyle że pracuje on na wysokiej częstotliwości.

- prad staly.... to tylko 12V, ale pradu stalego a jego nie prowadzi sie na dluzsze odleglosci, przy duzych amperazach moze byc bardziej niebezpieczny od przemiennego 230V. Polacz dwa kable to zadziala jak spawarka, zewrze i nie pusci (wylaczajac bezpiecznik), przemienny na przemian lapie i puszcza.

Weź chłopie zrób eksperyment - zewrzyj sobie dwie fazy na zasilaniu chałupy. Ciekawe czy "puści". To nie kwestia napięcia a wydajności prądowej źródła. Tylko i wyłącznie. A to że stały, owszem jest bardziej niebezpieczny ale przy wyższych napięciach.

 

- jak by to bylo takie super i nie mialo tyle wad, to pewnie standardem byly by takie instalacje w domu.

Standardem takie instalacje są tam, gdzie są małe odległości. Co nie znaczy że nie można tego sobie zastosować w domu.

 

- nie widze w tym zadnej oszczednosci a jedynie duze straty glownie na przesyle.

Przy małych mocach i mocno zmiennym obciążeniu naprawdę nie opłaca się podnosić napięcia do 230V. Ja mam zasilacz 150W. Pobór prądu zmienia się od 0,2A do 2-3A typowo, chwilami więcej. Przetwornica pracowała by 99% czasu na obciążeniu 10% albo i mniej. Przy takiej pracy ma małą sprawność. Straty na przesyle są wtedy dużo mniejsze niż straty na podwójnej konwersji.

No i pozostaje kwestia bezpieczeństwa. Przy takim zasilaniu (przetwornica) należało by zapewnić możliwość odcięcia zasilania przez strażaków...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Załóżmy, że ktoś MUSI, bo jak nie zrobi - to zdechnie! :roll:

Trzeba położyć instalację 24V. Do niej wpinać zasilacze impulsowe X na 12V.

Są takie bardzo elastyczne, które te 12 robią z zasilania od 9 do 30V.

Buforowanie 12V tak jak 24V to nie problem dla kumatego, a można trochę "olać" spadki tak tu dyskutowane. Tyle, że zasilacze jednak BĘDĄ!!! (bo muszą być - jak całość ma działać)

Wiele sprzętu można dać z byle ciężarówy, bo tam te 24V jest stosowane. Choćby przełączniki czy przekaźniki...

Miałem przez pewien czas instalację +/-12V (czyli między nimi było 24V). Jednak 99% sprzętu który potrzebuję podłączyć jest na 12V. Nie mam dużych strat na przesyle - u mnie się nie sprawdziło. Problem wynika z wygody. Do każdego g... musiał bym dokładać przetwornicę.

Jak już miałbym stosować przetwornice to kładł bym raczej 48V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam żałować, że poruszyłem temat i się zaangażowałem w dyskusję. Nie licząc kilku rozsądnych głosów (jak np adama_mk) coraz więcej jest wypowiedzi całkowicie odnoszących się do problemów nieistniejących lub bazującej na niewiedzy ich autorów.

Parę przykładów.

 

- spadki napiec... po to prad wysoko nad naszymi glowami prowadza prad wysokim napiecie (kilka tys. V), by spoadki byly jak najmniejsze, prowadzenie instalacji 12V do wiekszej ilosci urzadzen w obrebie domu spowoduje powstawanie duzej ilosci strat (nie chodzilo tu autorowi glownie o ekonomie?)

 

Autorowi nie chodziło o ekonomię, napisał o tym w pierwszym poście. Kwestia instalacji wysokonapięciowych też była już poruszana.

 

 

- roznorodnosc napiecia - nie wszystkei urzadzania potrzebuja 12V, moj laptop np. wymaga 20V. Podlaczenie stacjonarnego komputera do takiego czegos jest calkowicie bensensowne bo poza 12V potrzeba 5V, chyba 3,3V i to kazde napiecie o roznej wydajnosci pradowej. Zasilacze komputerowe nie posiadaja transformatorow bo by byly duuuzo wieksze i by mialy wieksze straty, stosuje sie w nich zasilacze impulsowe o wiekszej sprawnosci i elastycznosci. Poza tym trzeba by minimum 250W.

Po prostu ręce opadają. Dałem linka do zasilacza komputerowego pracującego na napięciu wejściowym 12V (picoPSU) Praktycznie nie ma na rynku normalnych zasilaczy komputerowych z mocą mniejszą niż 250W na obwodzie/obwodach 12V

 

Primo: A próbowałeś odpalić zasilacz komputerowy ze zbyt małym obciążeniem? Bo ja tak. Wielokrotnie. Zawsze z tym samym efektem: nie startuje albo (rzadziej) wpada w próbkowanie

Podawałem specyfikację przykładowego zasilacza. Minimalne obciążenie to 1A, robiłem też listę urządzeń które mógłbym podłączyć. Z tej listy sporo odbiorników chodzi 24h/dobę i spokojnie zaspokoją to minimum.

Secundo: pamiętajmy, że zasilacz komputerowy ma zasilać komputer - który jest typowym urządzeniem wykonanym w technice cyfrowej, w której wiodącym napięciem jest +5V. Pozostałe napięcia mają znaczenie raczej pomocnicze i nigdy nie są przewidziane jako główne obciążenie. Czyli: jeśli taki zasilacz ma np. moc max 350W, to z 12V może 100W wyciągniesz. To tak, jakby użyć silnik samochodowy po to, żeby napędzać coś jego rozrusznikiem

W zasadzie jak wyżej. Prawie żaden współczesny zasilacz nie obsługuje głównie napięcia 5V, lecz właśnie 12V, bo takie napięcie głównie potrzebują współczesne komputery. Wynika to wprost ze specyfikacji KILKU zasilaczy do których podałem linki!!

 

i Tertio, porządne zasilacze wbrew pozorom posiadają zabezpieczenia przeciwzwarciowe.

 

KvM intryguje mnie jedno - dlaczego tak upierasz się przy swoim?

Sam na początku napisałeś że nie jesteś elektrykiem. Wielu tych którzy Ci tu radzą, i ja też, widać że albo zęby zjedli na wykonawstwie instalacji elektrycznych, albo mają wykształcenie elektryczne, a w większości pewnie jedno i drugie. Patrząc obiektywnie w zasadzie są to dobre rady, których Ty nie przyjmujesz do wiadomości. Fakt że one w zasadzie wskazują że całe przedsięwzięcie nie ma sensu lub jest irracjonalne.

Nie mniej jednak po przeczytaniu dokładnym wszystkich postów mógłbyś poskładać dużo wiedzy, która pozwoliłaby ma realizację Twoich zamierzeń. Problem w tym, że bez elementarnej wiedzy nie jesteś w stanie tego uczynić.

Problem w tym że jak pokazałem wyżej nie wszyscy tutaj reprezentują jakiś elementarny poziom wiedzy. Wypunktowałem tylko te rzeczy co do których sam wiedzę posiadam i podparłem to dokumentacją techniczną. Ja się nie upieram przy swoim. Zwyczajnie drążę temat Owszem upieram się gdy ktoś nie może uwierzyć że do zasilania procka bywają potrzebne prądy przekraczające 100A, albo pisze, że zasilacz komputerowy daje 100W na wyjściu 12V. Nie upieram się jednak że koniecznie taką instalację zrobię.

Jak już parę osób zauważyło sporo z nas ma instalacje 12V (np do alarmu czy kamer) i nawet nie zdaje sobie sprawy z ich istnienia.

Wiele potencjalnych problemów z instalacją 12V znalazło tu swoje przynajmniej teoretyczne rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, poddaję się. Ty wiesz lepiej.

A w kwestii zabezpieczeń przeciwzwarciowych: są zabezpieczenia i zabezpieczenia. Co innego bezpiecznik topikowy, a co innego ogranicznik prądu o charakterystyce "z podcięciem" - a obydwa są zabezpieczeniami. prawda? Czy jesteś pewnien, że zabezpieczenia w zasilaczach komputerowych są wielokrotne i mają odpowiednią charakterystykę? Bo ja jestem pewien, że nie. Te zabezpieczenia są tylko po to, żeby Twój komp nie stanął w płomieniach i nie zapalił domu, jeśli zrobi się jakieś zwarcie. A to, czy zasialacz się przy tym uszkodzi, czy nie - to jest mniej ważne.

 

Nara i powodzenia. Ja odpadam - no chyba, że ktoś mnie wyciągnie do tablicy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam pytanie do KvM:

Z założenia, taka instalacja powinna pracować lat kilkadziesiąt. A sprzęt informatyczny starzeje się prędzej. Co zrobisz jak nowe egzemplarze nie dadzą się podłączyć (no bo innne zasilanie na przykład)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam pytanie do KvM:

Z założenia, taka instalacja powinna pracować lat kilkadziesiąt. A sprzęt informatyczny starzeje się prędzej. Co zrobisz jak nowe egzemplarze nie dadzą się podłączyć (no bo innne zasilanie na przykład)?

 

Już pisałem o tym. Wszelkie napięcia poniżej 12V nie będą raczej problemem ze względu na niewielkie odbiory można w prosty sposób obniżyć napięcie. Jeśli chodzi o komputery to nie ma problemu w ogóle - to ja decyduję o tym jaki będzie miał zasilacz, a tu kwestia 12V się raczej długo nie zmieni. No i przede wszystkim z moich przemyśleń wynika że najwięcej odbiorów to będą diody LED do oświetlenia i kamery od monitoringu. Cała reszta to tylko na zasadzie "jeśli się da, nic na siłę"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje się, że dalsza dyskusja w temacie nie ma sensu.

Kolega KvM raczej nie przyjmuje wielu argumentów, przeciw takiemu rozwiązaniu i nawet nie chodzi już o techniczne możliwości i koszt wykonania takiej instalacji a raczej w ogóle sensowi potrzeby jej wykonania.

Może ten temat został wywołany, aby wyłącznie prowadzić akademicką dyskusję.

Przyznam, że tez nie najlepiej nam wychodzi, bo wiele argumentów powtórzyło się wiele razy, rozrzut w podejściu jest też kolosalny od przetwornic dużej mocy do zasilacza komputerowego.

Sam autor wydaje się kręcić wokół swojego "ogona" - tematu, bo najpierw potrzebował 200W, chwilami chyba wyszło ok 400, potem 100, a teraz mówi się o zasilaniu paru ledów i kamer.

Jak to mówią diabeł tkwi w szczegółach. Nawet usilne próby zwrócenia uwagi że da się na zasilaczu od komputera (chyba kolega widział wyłącznie taki) przynoszą niewielki skutek i raczej wskazują na krótkowzroczność autora. Przecież chciał się pozbyć rozlicznych zasilaczy - wtyczek. Gdzie niby ma umieścić ten zasilacz aby było zgodnie ze sztuką i ładnie? KvM nie chce słyszeć o dziesiątkach metrów kabli, co najwyżej 4 - proszę w takim razie sprecyzować sowje zamierzenia - więcej konkretów, a nie rzucony temat na pożarcie i wszechobecna krytyka, osób akurat dysponujących większą wiedzą w temacie.

Chcesz się boksować to proszę podaj konkretne rozwiązanie.

Ja też chciałbym polecieć na Marsa, tlko na razie nie mam rozwiązania swojego pomysłu. Gorzej że jeszcze na razie nikt go nie ma, w odróżnieniu od instalacji 12V w domach.

W domku jednorodzinnym (nowym) prawie każdym jest takowa pochodząca od alarmu. Zwróć uwagę tylko na fakt, że kabelki o niewielkim przekroju zasilają np. czujki PIR, czujki gazu, czy tłuczenia szkła i inne. Wszystkie te urządzenia pobierają prąd w przedziale 10-20mA, więc i sprawność takiej instalacji mieści się zupełnie w innym przedziale.

Chcesz się dalej boksować -to proszę szczegóły, szczegóły i jeszcze raz szczegóły, do których się możemy odnieść.

Chyba tylko to ma sens, bo inaczej walka na argumenty strasznie się rozmyła.

 

Ja na Twoim miejscu przyjąłbym inną strategię.

Jeżeli zależy Ci na rozwiązaniu to nie krytykuj tylko staraj się ukierunkować dyskusję, aby odpowiedzi były w temacie i pomagały Ci zrozumieć problem.

Chyba że masz zupełnie inny cel.

Najważniejsze to dokładnie wiedzieć czego się chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...