Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ostatni dzwonek ????????????


duduś

Recommended Posts

Ja myślę, że niezależnie od wieku, nie jest dobrze kierować się motywacją, że dziecko nas odmłodzi i że panowie namawiają mnie na dzidzi ;-) mam wrażenie, że decyzja o dziecku powinna opierać sie na trochę powazniejszych argumentach ;-)

 

Oczywiście zastrzegam się z całych sił, że to tylko moje zdanie, absolutnie go nikomu nie narzucam i kazdy ma prawo do swojej decyzji 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje obserwacje są inne; pierwsze dziecko-21 lat-

co prawda tak jak pisze Malka nadmierne trzymanie się higieny,debilne karmienie na godziny choć dziecko głodne,wyolbrzymianie wszystkich objawów ale też brak cierpliwości i oczekiwanie,że wszystko będzie książkowo a dziecko będzie idealne :-?

 

dziecko drugie-29 lat

karmienie na żadanie bo w międzyczasie zmieniły się wytyczne,więcej serca,więcej cierpliwości.....,chyba po prostu przyszła dojrzałość do macierzyństwa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urodziłam moją córkę w wieku 29 lat, czyli podobnie jak ewuniamiii. Nie zdecydowałam się na drugie od razu, więc tym bardziej później. jesli ktoś czuje się na siłach, to oczywiście ok, ale ja w okolicach czterdziestki już się nie czułam. I wiecie co? Dziś chętnie bym sobie pojechała z koleżankami do jakiegoś sanatorium, czy SPA, ale nie mogę zostawić dziecka w najtrudniejszym wieku na tak długo. Moje koleżanki mają już odchowane dzieci na studiach i mogą jeździć. Nikt nie bierze pod uwagę tego, że po czterdziestce zdrowie trochę zaczyna szwankować i trzeba o siebie trochę zadbać. Ja dzięki Bogu nie leczę się na nic i nie biorę leków, ale kręgosłup mi trochę nawala i nie moge sobie pozwolić na dłuższy wyjazd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dwie córeczki 5 i 2 lata. Kocham je baaardzo, ale czuję się trochę zmęczona i jak ktoś mi na siłę wpiera, że przydałby się Jasio, bo chłopaka brak, to mu mówię, że może być ale w charakterze zięcia 8)

Jako, że mowa tu o wieku matki, to przyznam się, że mam 34 lata i będąc w pierwszej ciąży mój lekarz żartował ze mnie mówiąc " stara pierworódka" ... no coż ...

to o zdrowiu, co mówiła moja poprzedniczka to prawda - jeszcze człowiek młody ale kondycji, żeby za maleństwem ganiać już nie mam tyle. No i chciałabym wreszcie nadrobić braki w lekturach, teatrze, kinie, podróżach .... Wiem, że niektórzy jakoś to godzą z posiadaniem dzieci ale ja chyba jakoś nie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja to bym sie zastanawiała czy mając dziecko po 40-tce zdążę doczekac jak skończy studia, będzie sie chciało żenić/wyjść za mąż i czy jeszcze doczekam wnuków ......

sorry, ale teraz nowotwory tak dziesiątkują, że strach mysleć o nastepnym dniu, miesiącu, roku ......

 

może dlatego tak a nie inaczej mysle, że obecnie moje dwie koleżanki sa po operacjach .... jedna bez piersi, juz 3-ci nawrót, chemia itd. a druga bez macicy i tez chemia i markery rosną !!!!!!! Pierwsza ma dziecko w gimnazjum, córka drugiej jest na studiach, w połowie....

ich mężowie- koledzy mojego męża są zrozpaczeni ......

a markery rosną !!!!!

jestem przygnebiona, jedna i druga są ode mnie młodsze.

Ich matki (po 70-tce) są zdrowe .....

 

Może niepotrzebnie piszę, nie powinnam, los nie dla każdego jest okrutny, czasem daje szczęście tym mamom po 40-tce ..... radość, dom pełen milości i szczebiotu malucha i nadzieje, że to on będzie z mamą najdłużej, że sie zaopiekuje na starość ......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i nadzieje, że to on będzie z mamą najdłużej, że sie zaopiekuje na starość ......

 

nadzieje najczęściej płonne...

 

a tak w ogóle, to może by odwrócić nieco sytuację i zastanowić się co będzie czuło nasze dziecko, mające matkę (ojca) w wieku w którym inne dzieci mają dziadków: w przedszkolu, w szkole, na placu zabaw w piaskownicy, czy na pewno inne dzieci bedą mu tylko zazdrościć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Retro, ale czy nie zauwazyles, ze duzo kobiet decyduje sie teraz na dziecko kolo trzydziestki? Bo najpierw studia, potem praca itd...Wiec jak wiekszosc bedzie miala dzieci w tym wieku (a do tego dojdzie w koncu) to te mamy-babcie nie beda tak razic :wink:

Jak bylam w podstawowce to wiekszosc mam moich kolezanek i kolegow byla mloda. Ojcowie tez. I ktoregos dnia po kolezanke do szkoly przyszedl sporo starszy facet. Wiec wypalilam

- Dziadzius po ciebie przyszedl?

- Nie tata - odpowiedziala ona.

Strasznie mi sie glupio zrobilo.

Oczywiscie pogadalismy z kolegami, ze ma starego ojca, ale jakos nikt sie z niej nie smial.

Mysle, ze dzieci dosc naturalnie podchodza do takich rzeczy.

 

I jeszcze jedna sprawa. Wiele par bardzo dlugo stara sie o potomka. Niestety takie czasy. Moja pani doktor (dosc wiekowa) mowi, ze odkad pracuje jeszcze sie nie spotkala, zeby takie problemy z zachodzeniem w ciaze byly jak teraz.

Coz - cywilizacja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja mama urodziła dzieci (moich braci) w wieku 39 i 42 lat ....najmłodszy brat jest juz po 30-tce ,mieszka razem z nimi wiec maja w nim podpore.Rodzice sa w pełni sprawni( 73 i 79 lat) . Brat od dziecinstwa towarzyszył mamie w kuchni i gotowanie stało sie jego zawodem - w domu tez kroluje w kuchni .Jest niezwykla wieź miedzy moim synem a moim bratem - bardzo mnie to cieszy (jest miedzy nimi 5 lat roznicy wiec swietnie sie dogaduja ).

Zblizając sie do 40-tki miałam niezwykle silny instynkt macierzynski - zdalismy sie na los ,ale niestety nie dane nam było ....Teraz czekamy na pierwszego wnuka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslę, zę nie ma złotego środka. Moja mama urodziła mie mająć 24 lata, a moją siostrę mając 40. I zdecydowanie ta 40 to był dla niej lepszy czas na macierzyństwo. Nie ma co generalizować. Jak się ktoś czuje na siłach powinien rodzić i już. Wszystkiego w życiu się ie przewidzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i nadzieje, że to on będzie z mamą najdłużej, że sie zaopiekuje na starość ......

 

nadzieje najczęściej płonne...

 

a tak w ogóle, to może by odwrócić nieco sytuację i zastanowić się co będzie czuło nasze dziecko, mające matkę (ojca) w wieku w którym inne dzieci mają dziadków: w przedszkolu, w szkole, na placu zabaw w piaskownicy, czy na pewno inne dzieci bedą mu tylko zazdrościć?

dokładnie ....... moja mama tez urodziła mnie przed czterdziestka a mojego brata w 40-tym roku zycia, póżno wyszła za mąz i dwoje pierwszych dzieci zmarlo .... a babcia urodziła mame w wieku 42.

Ja nie chciałam tak czekac.

Pamietam jak porównywałyśmy nasze mamy będąc w szkole, jak ubierałysmy ich sukienki i buty ..... moje koleżanki miały mamy starsze od nich tylko o 20 lat, a niektóre o 18, one wyglądały jak ich siostry ...... nie wspomne juz o sposobie myslenia tych mlodych mam i o barierach komunikacyjnych w mojej rodzinie ....

A niedawno mój syn przyszedł od kolegi i powiedział, że sie pomylił, bo jego mame wział za jego starsza siostrę-mężatkę.

Dzieci trzeba rodzic jak sie jest mlodym. Wszystko w swoim odpowiednim czasie. Chyba natura wie co robi .... siwe włosy, choroby i inne sprawy mówią nam o zbliżajacej sie pomału "drugiej polowie zycia", w ktorej należaloby odpocząc.

Ale od każdej reguły sa wyjatki, powiadam ..... mozna, wszystko mozna przeciez, na to nie ma przepisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co niektórzy ( panowie :wink: ) zaczynają namawiać mnie na dzidzi ,ale 40-tka w tym roku, jak to jest być taką starszawą mamką

co niektórzy panowie nie beda chodzic w ciązy i rodzic.

Poczytasz wszystkie "za" i "pzeciw" i zadasz sobie przed snem pytanie do podświadomości co powinnas robic .... intuicja Ci dobrze podpowie.

W takich dyskusjach dobre jest to, że ludziska przedstawiaja skrajności w swoich punktach widzenia - od skrajnego optymizmu po skrajny pesymizm.

Ma sie wtedy pełny obraz ... może łatwiej podjąć decyzję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Retro, ale czy nie zauwazyles, ze duzo kobiet decyduje sie teraz na dziecko kolo trzydziestki? Bo najpierw studia, potem praca itd...Wiec jak wiekszosc bedzie miala dzieci w tym wieku (a do tego dojdzie w koncu) to te mamy-babcie nie beda tak razic :wink:

Jak bylam w podstawowce to wiekszosc mam moich kolezanek i kolegow byla mloda. Ojcowie tez. I ktoregos dnia po kolezanke do szkoly przyszedl sporo starszy facet. Wiec wypalilam

- Dziadzius po ciebie przyszedl?

- Nie tata - odpowiedziala ona.

Strasznie mi sie glupio zrobilo.

Oczywiscie pogadalismy z kolegami, ze ma starego ojca, ale jakos nikt sie z niej nie smial.

Mysle, ze dzieci dosc naturalnie podchodza do takich rzeczy.

 

I jeszcze jedna sprawa. Wiele par bardzo dlugo stara sie o potomka. Niestety takie czasy. Moja pani doktor (dosc wiekowa) mowi, ze odkad pracuje jeszcze sie nie spotkala, zeby takie problemy z zachodzeniem w ciaze byly jak teraz.

Coz - cywilizacja

 

było Ci głupio, bo koleżankę lubiłaś. Dzieci jak kogoś nie lubią, to takie cóś bezwzględnie wykorzystają. Akceptowanym się upiecze.

 

a z tym zachodzeniem w ciążę to jest fakt. Dlatego w innym wątku starałem się powiedzieć, że coraz bardziej indywidualne decyzje pojedynczych ludzi są znaczące dla całych społeczeństw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...