Strop drewniany - wilgoć!!

[moominek72]

Witam, wybudowaliśmy domek parterowy wg projektu muratora D09, w którym występuje strop drewniany między pomieszczeniami mieszkalnymi, a poddaszem nieużytkowym. Konstrukcja dachu jest wiązarowa, więc ich spód stanowi szkielet stropu. Cały strop wydawał się być wykonany dobrze, czyli od dołu (pomieszczeń mieszkalnych):

- karton gips na szkielecie metalowym na wieszakach do wiązarów,

- niewielka przestrzeń powietrzna,

- folia paroizolacyjna przytwierdzona do spodu wiązarów, osznurowana,

- wełna mineralna między wiązarami,

- folia paroprzepuszczalna na wełnie.

 

Niestety tylko z pozoru wydawało się, że jest ok. Problem w tym, że między wiązarami jest komin, do którego fachowiec nie przytwierdził foli paroizolacyjnej co poskutkowało "dziurą" w tej folii wokół komina. Ponadto wszelkie rury wentylacyjne przechodzące przez ocieplenie tez nie zostały uszczelnione w tej folii. W skutek tego ciepłe i wilgotne powietrze dostawało się nad watę, w mroźne dni para skraplała się i zmoczyła dość mocno wełnę wokół komina i rur wentylacyjnych. Wełna raczej do wyrzucenia, bo zaczyna gnić już przy pierwszej zimie

 

Pytanie moje: Jak uszczelnić tą folię paroizolacyjną, do której mogę się dostać tylko od góry po usunięciu waty. Jak uszczelnić tą szczelinę wokół komina, myślałem o piance rozprężnej, można tym? Generalnie, czym najlepiej uszczelniać wszelkie przeloty przez folię paroizolacyjną by nie pogorszyć sprawy?

 

Pozdrawiam

[zbigmor]

Witam, wybudowaliśmy domek parterowy wg projektu muratora D09, w którym występuje strop drewniany między pomieszczeniami mieszkalnymi, a poddaszem nieużytkowym. Konstrukcja dachu jest wiązarowa, więc ich spód stanowi szkielet stropu. Cały strop wydawał się być wykonany dobrze, czyli od dołu (pomieszczeń mieszkalnych):

- karton gips na szkielecie metalowym na wieszakach do wiązarów,

- niewielka przestrzeń powietrzna,

- folia paroizolacyjna przytwierdzona do spodu wiązarów, osznurowana,

- wełna mineralna między wiązarami,

- folia paroprzepuszczalna na wełnie.

 

Niestety tylko z pozoru wydawało się, że jest ok. Problem w tym, że między wiązarami jest komin, do którego fachowiec nie przytwierdził foli paroizolacyjnej co poskutkowało "dziurą" w tej folii wokół komina. Ponadto wszelkie rury wentylacyjne przechodzące przez ocieplenie tez nie zostały uszczelnione w tej folii. W skutek tego ciepłe i wilgotne powietrze dostawało się nad watę, w mroźne dni para skraplała się i zmoczyła dość mocno wełnę wokół komina i rur wentylacyjnych. Wełna raczej do wyrzucenia, bo zaczyna gnić już przy pierwszej zimie

 

Pytanie moje: Jak uszczelnić tą folię paroizolacyjną, do której mogę się dostać tylko od góry po usunięciu waty. Jak uszczelnić tą szczelinę wokół komina, myślałem o piance rozprężnej, można tym? Generalnie, czym najlepiej uszczelniać wszelkie przeloty przez folię paroizolacyjną by nie pogorszyć sprawy?

 

Pozdrawiam

 

Wełnę wyjmij, wysusz i załóż ponownie. Nic nie będzie się działo złego (chyba, że chcesz tylko trochę wymienić to może i lepiej to zrobić). Przejście przy kominie uszczelniłbym taką taśmą bitumiczną, która jest pokryta aluminium.Sprawdź tylko, czy można używać jej wewnątrz budynku bo normalnie jest używana na zewnątrz. Są pewnie jakieś specjalne taśmy do takich zastosowań.

Podejrzewam, że twoje problemy nie wynikają z nieszczelnych przejść, a tylko z chwilowo dużej ilości wilgoci pod stropem. Jak budynek doschnie to pewnie problem zniknie. Ale to są tylko moje podejrzenia.

[moominek72]

Dzięki za odpowiedź. Widzę, że wełnę po osuszeniu można użyć, a obawiałem się, ze będzie do wyrzucenia

Właśnie obawiam się, że nie jest to powodem wilgoci budynku (mierzyliśmy i wychodzi ok. 40%, czy to w normie?), a po prostu ucieczką ciepłego powietrza właśnie przez te nieszczelności. Para skrapla się w zetknięciu z zimnym mroźnym powietrzem nad ociepleniem i kłopot gotowy.

Jeśli użyłbym maty, to byłaby między karton-gipsem, a folią paroizolacyjną. W zasadzie nie byłaby wewnątrz, więc może? A czy uszczelnienie pianką przy kominie ma sens? Wydaje mi się, że przy okazji uszczelnienia działała by jak wełna, ocieplająco.

[orko]

Podejrzewam, że masz niesprawną wentylację na poddaszu nieużytkowym.

Nieszczelności to pól problemu jak do tego dochodzi słaba wentylacja lub co gorsza jej brak to dopiero wtedy jest problem.

Sprawdź też czy przypadkiem nie przecieka Ci komin bo skoro to miejsce zostało potraktowane po macoszemu przez wykonawcę to może się okazać, że komin był robiony z dziurawki lub obróbki przy kominie masz spartolone a wtedy żadne uszczelnianie od środka nic nie pomoże bo wiatr wciska wodę we wszelkie możliwe szczelinki z zewnątrz.

Skoro masz rury wentylacyjne to powinny one być owinięte wełną oraz folią paroszczelną (np. stretch) inaczej coś zawsze się wykropli.

[moominek72]

Komin wokół jest suchy. Wykonany jest z elementów, tworzących szyby wentylacyjne i do odprowadzenia spalin. Te drugie mają dodatkowy wkład ceramiczny. Od góry nie widać, aby coś po nim ściekało lub gdzieś przeciekał. Tutaj byłbym spokojny. Rury wentylacyjne są prowadzone rurami ocieplanymi, więc na nich tez się nie skrapla. Wentylacja poddasza to otwory w podbitce, a temp. na poddaszu jest mocno zbliżona do tej na zewnątrz. Na oko i czucie przewiew jest.

Przyjrzałem się temu bliżej i ewidentnie para skrapla się wokół komina i tych rur wentylacyjnych, a po odsunięciu wełny folia paroizolacyjna w tych miejscach nie jest uszczelniona i tędy ucieka ciepło. Przykładając rękę da się wyczuć ciąg ciepłego powietrza. Stąd mam zagwozdkę jak i czym to (wokół komina i rur wentylacyjnych) uszczelnić. Bardziej martwi mnie sprawa uszczelnienia wokół komina, bo komin jest z betonu jakby z domieszką żwiru. Folia dochodzi natomiast tylko do wiązarów i powstaje kilkucentymetrowa szczelina między kominem, a końcem folii. Nie bardzo właśnie wiem, jak tutaj to uszczelnić.

[FlashBack]

upss

uszczelnic welna przestrzenie wokol komina dokleic paroizolacje i przykleic ja do komina. i sprawdzic jednak po tych rozsuwaniach welny czy dokladnie przylega do elementow intalacji went. i do nich tez przykleic paroizolacje.

 

sadze, ze i tak masz tam jeszcze sporo mostkow lub zbyt cienka izolacje termiczna.

 

http://lh3.ggpht.com/_1HHBWDmjQpU/SZ7Y0MsIcRI/AAAAAAAAGpw/bfMVU3CeSgE/s144/DSC00146.JPG

[moominek72]

Właśnie, jakie mogą być jeszcze mostki? Czego powinienem się doszukiwać?

Zbyt cienka izolacja, w sensie grubości wełny? W sumie wełna jest grubości bodajże 20-25cm, tyle ile wysokość dolnego deskowania wiązarów. Może jednak dać drugą warstwę?

[FlashBack]

mostki termiczne w wiekszsci projektow sa juz od podwalin budynkow. ale to inny temat. sprawdz ciaglosc izolacji i paroizolacji. obie nie moga miec przerw a paroizolacja klejona na zakladach i obrzezach. niebezpieczne jest zle wykonane ocieplenie w polaczeniu z brakiem paroizolacji - nie mylic z faktem zastosowania foli - przyklad komin . 25cm izolacji to wystarczajaca ilosc. wszelkie rury wentylacyjne powinny byc (mowisz, ze masz) izolowane.

[moominek72]

No to czeka mnie nie lada wyzwanie Zdaje się, że folia paroizolacyjna nie jest klejona na zakładkach :/ A właśnie, czym kleić tą folię?

[FlashBack]

No to czeka mnie nie lada wyzwanie Zdaje się, że folia paroizolacyjna nie jest klejona na zakładkach :/ A właśnie, czym kleić tą folię?

 

kazdy producent ma tasmy i kleje dedykowane. mozna tez tasma do napraw.

[Andrzej Wilhelmi]

Błąd o ile dobrze zrozumiałem Twoją pierwszą wypowiedź polega na przykryciu wełny folią paroprzepuszczalną i braku wentylacji poddasza. Do tego jak przypuszczam masz najprawdopodobniej dach pokryty blachodachówką. A jakie masz krycie wstępne. Pozdrawiam.

[moominek72]

Tak, wełna pokryta jest folią paroprzepuszczlną ProTherm (biała folia jakby z wtopioną siatką z jakiegoś włókna) i głównie na niej skrapla się właśnie para skapując do wełny. Dach pokryty jest dachówką betonową BRAAS, natomiast krycie wstępne to folia paroprzepuszczalna, firmy i rodzaju w tej chwili nie podam ale jak trzeba to sprawdzę. Natomiast opisując tą folię to jest jakby z wytrzymalszego papieru w kolorze czarnym.

Z wentylacją poddasza sprawa wygląda tak. Dach o nachyleniu 25o, jego krańce wystają poza obrys budynku jakieś ponad 50cm i od spodu jest podbitka, na oko z wentylacją co 50cm wokół całego domu. Stojąc na poddaszu w wietrzny dzień da się wyczuć przeciąg.

Czyli wełny nie przykrywać folią paroprzepuszczalną? Czytałem gdzieś, że warto ze względu na wolniejsze wychładzanie się wełny.

 

Pozdrawiam

[Andrzej Wilhelmi]

Ewentualne przewiewanie występuje w ścianie pionowej i ewentualnie w szczelinie wentylacyjnej w połaci dachowej choć tam raczej jest przepływ laminarny a nie burzliwy. W Twoim przypadku praktycznie nie ma ruchu powietrza a w związku z tym nasycenie pary wodnej po obydwu stronach tej folii jest praktycznie takie same. W tej sytuacji nie występuje przepływ pary wodnej co skutkuje kondensacją na zimnej folii. Wniosek jest jeden należy usunąć folię (im szybciej tym lepiej) a zjawisko ustanie, wełna wyschnie i wszystko będzie OK. A swoją drogą dołożyłbym jeszcze z 5 cm wełny przykrywając dolny pas wiązara od góry. Pozdrawiam.

[moominek72]

Dziękuję za fachową podpowiedź, to ma sens Troszkę nie pasowała mi ta folia paroprzepuszczalna na wełnie, ponieważ w dotyku jest jak zwykła folia. Nie bardzo mogłem sobie wyobrazić, jak ona przepuszcza tą wilgoć. Natomiast mój "fachowiec", który ciągle miał problemy z oszacowaniem potrzebnego materiału w niektórych miejscach założył nieco inną folię paroprzepuszczalną. Ta z kolei namacalnie daleka jest od popularnej folii i przypomina bardziej tą założoną pod dachówkami. Na niej nie ma efektu skraplania. Może zatem wyrzucić tą podejrzaną folię, a zastosować tą drugą, aby jednak jakaś izolacja cieplna była?

Pozdrawiam

[martadela]

Witam,

ja również buduję D09b wariant 3

 

U mnie nic się nie wykrapla, a kolejność warstw jest następująca:

- gk

- folia

- stelaż

- wełna 35cm

 

Na wełnie nie mam nic tylko trochę desek po szalunkowych jako podłoga stryszku.

Planuję jeszcze założyć piankę ocieplającą na wentylacje pionów kanalizacyjnych bo teoretycznie może to być miejsce wykraplania wilgoci.