amalfi 21.02.2009 02:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2009 Czy ktoś tego próbował? Prosze o opinie, bo chyba będę zmuszona poszukać takiego zakładu (nawet mam wstępne namiary).Moja suczka - sznaucerek miniatura przez 5 lat była strzyżona normalnie u zaufanej pani fryzjerki (sędzia kynoloiczny, super babka). Z powodu pewnego nieszczęścia rodzinnego fryzjerki, nie była ona w stanie pracować. Zaniosłam psa do innej. Powiedziałam, że pies biega po różnych chwastach, nie wystawiam go, więc chcę, aby mu zgolić kudły z wkręconymi ostami i innymi dziadostwami. Zostawiłam na strzyżenie i wróciłam za dwie godziny. Pies leżał prawie nieżywy. Okazało się, że ta małpa rozczesywała mu te kudły na łapkach, wyrywając osty grzebieniem. Od tej pory nie da się uczesać ani ostrzyc. Ostatnio wróciłam do dawnej fryzjerki i oddała mi go "nie dokończonego", bo powiedziała, że bała się, że zdechnie. Zemdlał podobno 3 razy. I tak było jeszcze 2 razy i moja ulubiona fryzjerka nie chce nas już przyjąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 21.02.2009 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2009 Podaj miasto i namiary na "tę małpę" ona nie powinna stykać się ze zwierzętami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 21.02.2009 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2009 Moze sama ja sprubuj podciac nozyczkami, my swojego miniature nieraz podcinamy, piekny to on wtedy nie jest ale kudlow ma mniej. Do fryzjera mamy daleko, wiec nie zawsze chce nam sie jechac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 21.02.2009 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2009 Wygląda na to, że teraz to musisz spowrotem nauczyć psa, że strzyżenie to nic strasznego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 21.02.2009 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2009 amalfi, pierwsza zasada jest taka, ze u fryzjera u ktorego jestes pierwszy raz i nie masz calkowitego zaufania, nie wychodzisz! Asystujasz, pomagasz, uspokajasz psa i jestes obecna ... Ale stalo sie jak sie stalo... Sama to musisz odkrecic. Powoli przyzwyczajac psa do pielegnacji, do rozczesywania, do uzywania nozyczek i maszynki. Wszystko baaaaardzo powoli i okraszone ogromna iloscia smakolykow i pochwal ... Jesli potrzebujesz wsparcia trenera daj znac skad jestes ... sprobuje kogos dobrego polecic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 21.02.2009 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2009 Ja fryzjerow zmienialam 3 razy ale zawsze przy pierwszej czekalam ja albo syn w poczekalni zeby wybadac podejscie fryzjera do psa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.02.2009 08:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 Fryzjerkę znałam, bo jest to żona mojego kolegi. oni mają dwa sznaucery, więc nie przypuszczałam, że ona tak postąpi. Poza tym mój pies w czasie strzyżenia nie może mnie widzieć, bo sie bardzo wyrywa do mnie i zawsze musze wychodzić. Co do samodzielnego strzyżenia, mam nawet maszynkę i kiedyś sama go podcinałam i nie było z tym problemu. Od tamtej chwili jednak nie da podejść do siebie nikomu, a już minęły 2 lata.jak zaczęłam się drzeć o to, co zrobiła z psem, powiedziała że sznaucer nie może tak wyglądać, żeby miał ogolone łapy i dlatego mu rozczesywała. Nie mogła pojąć, że dla mnie mój sznaucer może wyglądać jak jamnik, bo dla mnie to nie ma znaczenia. Mówiła, że ona swoich nie puszcza w zarośnięte pola, tylko chodzą sobie na smyczy, to potem nie ma problemu. Tylko, co to zażycie dla pieska, ktory sobie nie może pobiegać? A co tu mówić, zaraz mnie nerwy biorą jak pomyślę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 23.02.2009 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 Mojemu tez zawsze dosc krotko kaze scinac klaki na lapkach, bo nie mialabym sumienia aby wygladal pieknie ale cierpial przy rozczesywaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 23.02.2009 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 Tylko, co to zażycie dla pieska, ktory sobie nie może pobiegać? A co tu mówić, zaraz mnie nerwy biorą jak pomyślę. słusznie, moja miniatura sznaucera też miała często rzepy, troszke podłubałem, troszkę sam zębami wybrał i było ok. W temacie strzyżenia sznaucerka. Ja z moim miniaturowym przerobiłem kilku fryzjerów i zawsze był problem. Natomiast w końcu trafiłem do gościa madrego, zawodowca i on poradził sobie tak. Jego stół do strzyżenia był wąski. Zapinał łańcuszek do obroży, sadzał na tym stole i łańcuszkiem zaciągał przez kółeczko w suficie tak mocno że pies miał łepek do góry i nie widział co pod nim. Było wąsko więc niepewny był a że nie widział co pod nim to stał spokojnie. Ja oczywiście musiałem wyjść. Jak wracałem to pies bez problemu i stresu był elegancko potraktowany trymerem , ostrzyżony, wyczesany (nie wiem czy zadowolony) Po kilku latach nareszcie miałem spokój z normalnym ostrzyżeniem psa. A naprawdę bywało i wiązanie do kaloryfera też. Weź i zmień fryzjera na początek, spróbuj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.02.2009 11:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 Tylko, co to zażycie dla pieska, ktory sobie nie może pobiegać? A co tu mówić, zaraz mnie nerwy biorą jak pomyślę. słusznie, moja miniatura sznaucera też miała często rzepy, troszke podłubałem, troszkę sam zębami wybrał i było ok. W temacie strzyżenia sznaucerka. Ja z moim miniaturowym przerobiłem kilku fryzjerów i zawsze był problem. Natomiast w końcu trafiłem do gościa madrego, zawodowca i on poradził sobie tak. Jego stół do strzyżenia był wąski. Zapinał łańcuszek do obroży, sadzał na tym stole i łańcuszkiem zaciągał przez kółeczko w suficie tak mocno że pies miał łepek do góry i nie widział co pod nim. Było wąsko więc niepewny był a że nie widział co pod nim to stał spokojnie. Ja oczywiście musiałem wyjść. Jak wracałem to pies bez problemu i stresu był elegancko potraktowany trymerem , ostrzyżony, wyczesany (nie wiem czy zadowolony) Po kilku latach nareszcie miałem spokój z normalnym ostrzyżeniem psa. A naprawdę bywało i wiązanie do kaloryfera też. Weź i zmień fryzjera na początek, spróbuj. No to tak było do czasu tej pechowej wizyty. Pierwsza fryzjerka też miała taki stół. Niby ta, która wyrwała te kudły również i pies nawet nie mógł się bronić. No jakoś musze sobie poradzić. Znajomy mi mówił, że jest jakaś nowa tabletka na uspokojenie, którą się podaje psom np. w sylwestra, ale nie pytałam u lekarza jeszcze. Tak sugerowała ta moja fryzjerka, żeby podać coś takiego, to może pies jakoś przetrwa i nie będzie mdlał. Teraz wyglada jak mały niedźwiadek, a nie pies, więc lada moment trzeba go ostrzyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 23.02.2009 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 a masz zdjęcie? bo nie widziałem.Pieprz z solą czy czarny?Pochwal się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.02.2009 13:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 a masz zdjęcie? bo nie widziałem. Pieprz z solą czy czarny? Pochwal się Mój sierściuch jest tu w gębach zwierzaków na 16 stronie, ale mi się zdjęcie nie otwiera. Wkleję coś wieczorem, bo muszę poszukać na płytkach. Jedno znalazłam. Tak właśnie wygląda nie czesany i nie strzyżony. Smutku po nim nie widać <a href=http://img511.imageshack.us/img511/3581/szczotex.jpg' alt='szczotex.jpg'> http://img511.imageshack.us/img511/szczotex.jpg/1/w320.png[/img] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.02.2009 13:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 A co do maści, to czarno - srebrny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 23.02.2009 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 Nie ma maści czarno-srebrny. Jest pieprz z solą oficjalnie-jakby co Fiu,fiu, fiu.................ale sie ma ............ W kołdrach gospodyni sie wyleguje, no jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa No to nie dziwota że ma żale do fryzjera za szarpanie Ale rozbestwiony, normalnie jak miniaturowy sznaucer, taki rozbestwiony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.02.2009 17:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 Nie ma maści czarno-srebrny. Jest pieprz z solą oficjalnie-jakby co Fiu,fiu, fiu.................ale sie ma ............ W kołdrach gospodyni sie wyleguje, no jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa No to nie dziwota że ma żale do fryzjera za szarpanie Ale rozbestwiony, normalnie jak miniaturowy sznaucer, taki rozbestwiony No jakże nie ma, jak jest? wzorzec przewiduje 4 maści w przypadku miniatur: od najciemniejszej- czarny, czarno - srebrny, pieprz i sól, biały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.02.2009 18:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 O, znalazłam zdjęcia. czarno - srebrny ma białą brodę i łapki. To mój psin: <!--url{0}--></p><p> <!--url{1}-->[/img]</p><p> </p><p> <img src= http://img8.imageshack.us/img8/pofryzjerze.jpg/1/w640.png[/img] <!--url{4}--></p><p> <!--url{5}-->[/img]</p><p> Mamy bardzo podobną sierść <img src= Właśnie próbowałam mu ostrzyc takiego kłaka wiszącego z brody, to uciekł pod komodę. już mnie to wkurza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arjuna 23.02.2009 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 narkoza może zabić, mogą wystapić po niej bardzo powazne powikłania-absolutnie odradzam. Sama popróbuj czesać psiaka-dawaj dużo nagród za pozytywne zachowanie. ps. jeśli naprawde tego nie ogarniesz, mogę Ci podać nazwę płynu dla koni, który zwiotcza mieśnie. Jest raczej nieszkodliwy, można podawac psu-my w ten sposób ściągaliśmy szwy posterylkowe suce, ktore nie dawała sie dotknać po brzuchu.Zawsze to lepsze wyjście niż narkoza:/ ps. a temu, co zrobił TO psu-%%##@@@&**% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 24.02.2009 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 PIĄKNYYYYYYYYYYYYY CIACIA MALINA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inspired5 20.04.2009 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2009 Witam Mam podobny problem. Mój cocker spaniel nie lubi być czesany a tym bardziej gdy chcę trochę obciąć mu sierść ,żeby nie robiły się kołtuny. Poszłam do swojego weterynarza, który zaproponował mi zastrzyk usypiający po którym piesek śpi 20 min a potem gdy się wybudza to przez ok. 30 minut jest trochę zdezorientowany. Weterynarz powiedział, że narkoza jest dość niebezpieczna, a gdy nie wyrobię się ze strzyżeniem to po 2 tygodniach znowu mogę przyjść i uśpi pieska. Dla mojego psiaka jest to jedyna szansa na utrzymanie jego sierści w ładzie. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 20.04.2009 10:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2009 Dorwałam ostatnio tego mojego sierściucha i ogoliłam mu plecy i łebek na górze. Potem uciekł i już nie da sie nawet dotknąć. Teraz to dopiero "pięknie" wyglada. Masakra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.