Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Strzyżenie psa w narkozie


amalfi

Recommended Posts

Dobrze na psychikę psa takiego z trudnym włosem działa codzienne czesanie - czesanie miękką szczotką, nawet taką dziecięcą do główki - to właściwie głaskanie ale pies uczy się że ręka uzbrojona w szczotkę może radość sprawiać a nie tylko ból, rzepy i kołtuny lepiej wycinać i smakołykami karmić za każdym razem. Moje w czasach wystawowych przeszły szkołę życia :wink: 8) ale już od dłuższego czasu mają odpuszczone i kąpane są co jakieś 3 miesiące (wcześniej co tydzień!)

 

Teraz same się pchają na widok szczotki w mojej dłoni (i to już z włosiem sztywnym), bo zawsze to kończy się deserkiem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Taką miękką szczoteczką albo gumową łapą do masowania to daje sie poglaskać :D , ale jak widzi grzebień albo nożyczki..... szkoda gadać :wink:

 

tu cierpliwości trzeba kilka razy dziennie po jednym lub kilku ,,głaskach" i po tygodniu inny pies powinien być a potem powolutku malutkie psie nożyczki i czubki włosków tylko podetnij - metoda cierpliwości i drobnych kroczków bardzo się sprawdza :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taką miękką szczoteczką albo gumową łapą do masowania to daje sie poglaskać :D , ale jak widzi grzebień albo nożyczki..... szkoda gadać :wink:

 

tu cierpliwości trzeba kilka razy dziennie po jednym lub kilku ,,głaskach" i po tygodniu inny pies powinien być a potem powolutku malutkie psie nożyczki i czubki włosków tylko podetnij - metoda cierpliwości i drobnych kroczków bardzo się sprawdza :lol:

 

Gosiek, mój sierść ma 8 lat i nie jest dla mnie nowością czesanie czy nawet strzyżenie. Kłopoty zaczęły sie od wizyty u fryzjerki, o której pisałam. Nic sie nie da zrobić. Na szczęście obecna sobie radzi.

Właśnie dzwonił mąż, że naszykował kaganiec, w którym wozi sie sierścia do fryzjera i sierść dostał od razu sraczki. Właśnie jest kąpany :-? Więc widzisz sama. Ja naprawde już wszystko przerabiałam. A żeby wyciąc mu jakiegoś kłaka, to córka musi z pół godziny go miziać, aby uśpić czujność i wtedy ja sie zaczajam i czasem mi sie udaje :roll: Piesek ma traume jak ofiara wypadku :wink: Teraz to już bułka z masłem, bo obecna fryzjerka robi to szybko i sprawnie, a do tego rozumie, że mnie nie zależy, aby pies wyglądał wg jakiegos wzorca, bo komuś sie kiedyś ubździło, że sznaucer to powinien mieć kudłate łapy, a łysą doope. :) Wątek zaczęłam zanim poznałam obecną fryzjerkę, teraz jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

amalfi mamy te same psiaki i w tym samym wieku :p , napisz prosze jaka karme dajesz swojemu i czy jest to juz karma dla starszych?

Moj dostaje gotowane ale karme tez podjada.

 

Moja je suchą karme zmieszaną z gotowaną wołowiną albo piersią z kurczaka (co drugi dzień jej gotuję na 2 dni). Teraz ma fazę na frolic dla dorosłych psów, ale lubi też pedigree dla juniorów. Raz dałam jej jakąś psią konserwe, to taka była chora, że wet musiał w niedziele gabinet otwierać. No i kupuję je różne "przysmaki" dla piesków, ale suche.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam wątek od początku i zrozumiałam (chyba :roll: ) problem ale myślę, ze trzeba by mu znowu zaufanie odbudować - piszesz, że kaganie sraczkę wywołuje :roll: czyli stresuje się mocno nadal, a to że pani strzygąca sobie z nim radzi raczej nie jest dowodem, że pies to zaakceptował :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Zapomniałam napisać, że Sierść została ostrzyżona. Pojechała z nią córka i podobno przemawiała do niej cały czas i sierść była w miarę grzeczna. Myślę, a właściwie mam nadzieję, że się uda ją ponownie przyzwyczaić do wizyt u fryzjera. Niestety trzeba było zgolić brodę, bo sie pieskowi powkręcały jakieś rzepy i nie dał sobie wyciąć w domu :roll:

Mamy z córką teraz sposób na czesanie. Córka siada z lodem na patyku i mówi: "zaraz ci dam lodzika" :lol: a ja w tym czasie czeszę, ale na razie na zasadzie zabawy i drapania :roll: Piesek uwielbia lody i jak da sie uczesać, to dostaje kawałek.

 

A wiecie jak wygląda sznaucer bez brody? Mnie przypomina kangurka :D

<a href=http://img199.imageshack.us/img199/4511/szczot1.jpg' alt='szczot1.jpg'>

[/img]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Amalfi ciesze się, że udało Ci się znaleść dobrą psia fryzierkę.

Z tym jest dosyć trudno, bo nie kazdy umie sobie poradzić z psem.

I w niektórych salonach można odebrac psa zarażonego np. grzybem lub są podawane środki usypiające.

 

A tak z ciekawości do kogo chodzisz ze swoja niunią?

 

Oooo krajanka :)

Nie podam nazwiska, bo ma gdzieś zapisane, ale nie wiem gdzie :oops:

Przy skrzyżowaniu Jagiellońskiej i Piekoszowskiej, jadąc od strony Grunwaldzkiej po prawej stronie są takie niskie pawilony. Tam jest sklep zoologiczny i tam właśnie też strzyże się pieski. Jak odnajdę namiary, to podam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze tak przy okazji, nie będę zakładać nowych wątków (może taki był, ale trudno). Czy Wasze psy też sie tak boją strzałów? Moja już zaczyna wariować i jest nie do zniesienia, bo już zaczynają strzelać.

 

Moj juz od wczoraj trzesie sie jak galareta. Jak w nocy uslyszy strzaly to wskakuje miedzy nasze glowy i nie da sie ruszyc.

A ten drugi duzy Leos jak slyszy strzaly to atakuje niebo, dzisiaj caly dzien atakowal, a teraz lezy skonany. Jutro musimy go zamknac w garazu i glosno wlaczyc radio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze tak przy okazji, nie będę zakładać nowych wątków (może taki był, ale trudno). Czy Wasze psy też sie tak boją strzałów? Moja już zaczyna wariować i jest nie do zniesienia, bo już zaczynają strzelać.

 

Moj juz od wczoraj trzesie sie jak galareta. Jak w nocy uslyszy strzaly to wskakuje miedzy nasze glowy i nie da sie ruszyc.

A ten drugi duzy Leos jak slyszy strzaly to atakuje niebo, dzisiaj caly dzien atakowal, a teraz lezy skonany. Jutro musimy go zamknac w garazu i glosno wlaczyc radio.

 

Moja też nam na łby włazi :evil: Ciekawe czemu tak robią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze tak przy okazji, nie będę zakładać nowych wątków (może taki był, ale trudno). Czy Wasze psy też sie tak boją strzałów? Moja już zaczyna wariować i jest nie do zniesienia, bo już zaczynają strzelać.

 

Moj juz od wczoraj trzesie sie jak galareta. Jak w nocy uslyszy strzaly to wskakuje miedzy nasze glowy i nie da sie ruszyc.

A ten drugi duzy Leos jak slyszy strzaly to atakuje niebo, dzisiaj caly dzien atakowal, a teraz lezy skonany. Jutro musimy go zamknac w garazu i glosno wlaczyc radio.

 

Moja też nam na łby włazi :evil: Ciekawe czemu tak robią.

 

:lol: my kazdy Nowy Rok witamy w domu ze wzgledu na zwierzaki, a tabletek nie chce dawac. Podobnie jest z burza :roll: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze tak przy okazji, nie będę zakładać nowych wątków (może taki był, ale trudno). Czy Wasze psy też sie tak boją strzałów? Moja już zaczyna wariować i jest nie do zniesienia, bo już zaczynają strzelać.

 

Moj juz od wczoraj trzesie sie jak galareta. Jak w nocy uslyszy strzaly to wskakuje miedzy nasze glowy i nie da sie ruszyc.

A ten drugi duzy Leos jak slyszy strzaly to atakuje niebo, dzisiaj caly dzien atakowal, a teraz lezy skonany. Jutro musimy go zamknac w garazu i glosno wlaczyc radio.

 

Moja też nam na łby włazi :evil: Ciekawe czemu tak robią.

 

:lol: my kazdy Nowy Rok witamy w domu ze wzgledu na zwierzaki, a tabletek nie chce dawac. Podobnie jest z burza :roll: .

 

Tak. Podczas burzy jest to samo. Podobno szanujące sie hodowle psów takich osobników nie rozmnażają, ale moja nie ma rodowodu, bo ma cycki nie do pary :lol: (ma 9 sztuk). Nie chce mi sie w to wierzyć, że odpuszczają sobie mioty, na których można zarobić tylko po to, aby psy nie bały sie wystrzałów. Może dotyczy to hodowli psów myśliwskich.

Ja daję przed sylwestrem hydroksyzynę w syropie, ale niewiele to daje. Tyle, że rano śpi i już nie grasuje.Podobno są jakieś tabletki, które można kupić u weterynarza, ale przegapiłam sprawe i jutro chyba nie dam rady podjechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psy , o których piszecie po prostu strasznie boją się strzałów. Tendencja do lękowych reakcji na huki, strzały, grzmoty itp jest dziedziczna i dlatego szanujący się hodowca nie powienien takiego psa/suki rozmnażać. Narodzone z takich psów szczenięta mają wielokroć większą szanse na reakcje lękowe.

Wiele ras jako warunek do hodowli musi zaliczyć testy, podczas których badana jest reakcja psa na strzał.

 

A tak przy okazji - każde szczenię z legalnej związkowej hodowli ma prawo do metryki i rodowodu, bez względu na ilość sutków, wady zgryzu i td. bez względu na to ile jest szczeniąt - jak 13 to 13 dostaje metrykę. Jedynie szczenięta odbiegające podczas przeglądu szczeniąt od wzorca (złe umaszczone, z wadami) dostają adekwatny wpis do metryki). Zatem nie dajcie sobie wciskac kłamstw, że szczeniak jest bez rodowodu bo był siódmy, bo ma więcej sutek, bo ma plamkę na piersi. :lol: Po prostu ten ktoś rozmnożył psy dla swojej przyjemności i pieniędzy, nie stosując się do zasad i pzrepisów hodowlanych i kłamie, bo zalezy mu na spzredaży "towaru".

 

Są tabletki obezwładniająco uspokajające, sa uspokajające Kalms dla psów. Nie radzę podawać ludzkich leków, jeśli nie macie pewności, że psu nie zaszkodzi i znacie dawki. Ludzkie leki moga też psu bardzo zaszkodzić - choćby aspiryna może spowodować śmierć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam sznaucera średniaka i powiem tak:

fryzjer dla mojego psa to duży stres, zostawiłam go raz w rękach fachowca i więcej razy tego nie zrobię. Nie jestem w stanie powiedzieć co musiało sie dziać z moim psem pod moją nieobecność, co z tego że był pięknie ostrzyżony... jak miał po tym zszargane nerwy.... drugi raz poprosiłam fryzjerkę o to bym była obecna przy zabiegu fryzjerskim.... pani zezwoliła na moją obecność, ale tyle sie przy tym nagadała, nastękała i nasapała, że powiedziałam ... nie chcą zarobić to nie.. kupiłam maszynkę do strzyżenia psów i robię to teraz sama.... rezultat: jak pies widzi maszynkę przygiega do mnie i się cieszy ( pewnie wie że będzie elegancko wyglądał ), w trakcie strzyżenia usypia bez żadnych środków uspokajajacych, wiem że pies czuje się bezpiecznie, daje sobie bez żadnych obaw ostrzyc okolice uszu czy pyska, zawsze jest zadowolony on i ja:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazdroszcze, że możecie mieć koty razem z psem. Moja nie trawi kociego towarzystwa. Nie wiem, czy to ma związek z tym, że kiedyś została ostro podrapana przez odwiedzającego nasz ogródek rudzielca, czy już tak od urodzenia? :roll:

U sąsiada jest pies i dwa koty i leżą sobie razem na tarasie, a moja jak zobaczy kota, to dostaje szału. Już robiłam kilka prób i nie da rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...