Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przewód 1,5 mm do gniazdek???


Recommended Posts

... w dzisiejszych czasach, gdzie na każdym kroku mamy urządzenie elektryczne, a te elektroniczne nie bardzo lubią wahania napięcia, potem nie ma się co dziwić, że ulgają uszkodzeniom.

 

W starych domach czesto dawali jedno pojedyncze gniazdko na caly duzy pokoj i jedna lampe... teraz jest nie do pomyslenia by nie miec przynajmniej ze 3-4 podwojnych gniazdek w wiekszym pokoju i poza centralnym swiatlem jakis kinkiecikow ;)

A skrzynce w bezpiecznikami (korkami) znajdowaly sie 3-5 bezpieczniki topikowe na caly dom/mieszkanie :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 61
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jak się z 30-letniego wieżowca wyprowadzałem, to instalacja elektryczna powoli zaczynała się sypać. Trochę się naszukałem, bo poprzednik zabudowę zrobił akurat w tym miejscu, ale znalazłem. Skrzyneczko-rozdzielnia, 20x20cm. Od licznika do skrzyneczki poprowadzone 2 (słownie : dwa ) przewody 2x1,5mm2. Tam wpięte w dwie listwy, a z listwy do gniazdek, poprowadzone przewodem 2x0,75mm2 i włączników światła poprowadzone przewodami 2x0,5mm2. Aluminiowe oczywiście. I możecie sobie nie wierzyć, ale farelka zimą śmigała aż miło. Hihi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem do gniazdek powinno się stosować kable 2,5 i radzę jednak poprawienie tej instalacji.

 

Oczywiście każdy może wypisywać, że mu farelka, bądź pięć farelek działa na kablu 0,5. Zapewne 2,5 ma odpowiedni nadmiar, ale tak już się wykonuje instalacje. Niejedna suwnica też może podnieść 100% więcej niż na niej napisali, jednak takie są już kryteria bezpieczeństwa.

 

Nie stwierdziłem problemu z podłączaniem gniazdek, poza przypadkiem gdy miałem do gniazdka 3 przewody, jednak się udało.

 

Natomiast zaoszczędzić zapewne można dużo - jakieś 40zł na 100m, ech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się z 30-letniego wieżowca wyprowadzałem, to instalacja elektryczna powoli zaczynała się sypać. Trochę się naszukałem, bo poprzednik zabudowę zrobił akurat w tym miejscu, ale znalazłem. Skrzyneczko-rozdzielnia, 20x20cm. Od licznika do skrzyneczki poprowadzone 2 (słownie : dwa ) przewody 2x1,5mm2. Tam wpięte w dwie listwy, a z listwy do gniazdek, poprowadzone przewodem 2x0,75mm2 i włączników światła poprowadzone przewodami 2x0,5mm2. Aluminiowe oczywiście. I możecie sobie nie wierzyć, ale farelka zimą śmigała aż miło. Hihi.

 

Kompletne bzdury.

Przewód 2x0,5 mm2 aluminiowy nigdy nie istniał. Podobnie jak 2x0,75mm.

 

A zwolennikom śmigania zwracam uwagę, że nawet na ulicy jednokierunkowej da się jakiś odcinek przejechać pod prąd. I od osobistego szczęścia zależy jak długi ten odcinek będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie całkiem tak.

Kryterium obciążalności nie jest jedynym kryterium doboru przewodów. Jest jeszcze chociazby kryterium dopuszczalnego spadku napięcia i warości impedancji petli zwarcia. W wielu przypadkach kryterium obciążalności jest wystarczające, ale pozostałe nie są spełnione

 

Na czym polega spadek napięcia mniej więcej wiem. Rozumiem, że przy przewodzie 2,5 mm ten spadek byłby do przyjęcia? Nie wiem natomiast o co chodzi z "impedancją pętli zwarcia", mógłby ktoś to wytłumaczyć jak laikowi. Mam jeszcze pytanie: czy przy odbiorze instalacji elektrycznej sprawdza się dopuszczalny spadek napięcia i tę wartość impedancji pętli zwarcia, i czy to znaczy że przy przewodzie 1,5 mm pomiary nie będą spełniały obowiązujących norm, bo pewnie takie istnieją. Dzięki za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie przy odbiorze facet nawet do skrzynki rozdzielczej nie zajrzał , mało ,nawet do domu nie wszedł zobaczyć czy włączniki i gniazdka są pozakładane, bo to jest warunkiem odbioru instalacji przez zakład energetyczny i przejścia na taryfę domową

 

tak mnie pajac wkurzył ,bo zadzwonił po mnie do pracy ,że muszę zaraz przyjechać , czeka 10 minut , ja pędzę , już dojeżdżam a on wsiada do auta i chce odjechać ale go zastawiałem i pytam o co chodzi , a on do mnie" chciałem żeby pan podpisał osobiście protokół odbioru ,ale długo panna nie było i dałem mamie podpisać " wtedy nie wkurwił na masa , ja z pracy zapierdzielam ,a mogła podpisać moja mama i mnie nie ściągać

zapytałem czy wszystko ok z instalacją i mówi ze tak , a potem mi mama mówi ze nawet do domu nie wszedł , taki h......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie całkiem tak.

Kryterium obciążalności nie jest jedynym kryterium doboru przewodów. Jest jeszcze chociazby kryterium dopuszczalnego spadku napięcia i warości impedancji petli zwarcia. W wielu przypadkach kryterium obciążalności jest wystarczające, ale pozostałe nie są spełnione

 

Na czym polega spadek napięcia mniej więcej wiem. Rozumiem, że przy przewodzie 2,5 mm ten spadek byłby do przyjęcia? Nie wiem natomiast o co chodzi z "impedancją pętli zwarcia", mógłby ktoś to wytłumaczyć jak laikowi. Mam jeszcze pytanie: czy przy odbiorze instalacji elektrycznej sprawdza się dopuszczalny spadek napięcia i tę wartość impedancji pętli zwarcia, i czy to znaczy że przy przewodzie 1,5 mm pomiary nie będą spełniały obowiązujących norm, bo pewnie takie istnieją. Dzięki za odpowiedzi.

 

Nie wdając się zbytnio w szczegóły należy instalację wykonać tak, aby zagwarantować poprawne zadziałanie dobrze dobranych zabezpieczeń w przypadku zwarcia w dowolny punkcie tej sieci (najbardziej krytyczne w najdalej oddalonym jej punkcie od zabezpieczeń). Innymi słowy, impedancja pętli zwarcia nie może być za duża bo np. czas zadziałania zabezpieczenia będzie za długi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie całkiem tak.

Kryterium obciążalności nie jest jedynym kryterium doboru przewodów. Jest jeszcze chociazby kryterium dopuszczalnego spadku napięcia i warości impedancji petli zwarcia. W wielu przypadkach kryterium obciążalności jest wystarczające, ale pozostałe nie są spełnione

 

Na czym polega spadek napięcia mniej więcej wiem. Rozumiem, że przy przewodzie 2,5 mm ten spadek byłby do przyjęcia? Nie wiem natomiast o co chodzi z "impedancją pętli zwarcia", mógłby ktoś to wytłumaczyć jak laikowi. Mam jeszcze pytanie: czy przy odbiorze instalacji elektrycznej sprawdza się dopuszczalny spadek napięcia i tę wartość impedancji pętli zwarcia, i czy to znaczy że przy przewodzie 1,5 mm pomiary nie będą spełniały obowiązujących norm, bo pewnie takie istnieją. Dzięki za odpowiedzi.

 

spadki napięcia sę wylicza, a impedancję pętli zwarcia się mierzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie przy odbiorze facet nawet do skrzynki rozdzielczej nie zajrzał , mało ,nawet do domu nie wszedł zobaczyć czy włączniki i gniazdka są pozakładane, bo to jest warunkiem odbioru instalacji przez zakład energetyczny i przejścia na taryfę domową

 

ten "pajac" z ZE nie ma nic do twojej instalacji. Jego interesuje odcinek do licznika i tyle. I guzik mu do gniazdek. On ma dostać do ręki papier, że masz instalację w porządku. A do twojej chałupy nie ma prawa wejść, no chyba że na herbatę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, rozumiem. Tylko jeszcze mi wytłumaczcie dlaczego przy przewodzie 1,5 mm spadki napięć i impedancja pętli zwarcia mogą nie spełniać norm. Jeśli chodzi o pętle zwarcia to rozumiem, że wszystko może być w porządku przy odpowiednim bezpieczniku (jaki ma być?) i zabezpieczeniu różnicowoprądowym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiedzieli się powyżej elektrycy - podobno z wieloletnim doświadczeniem, ale nie powiedzieli wam jednej istotnej rzeczy: elementem w praktyce decydującym o żywotności instalacji zakończonej gniazdem nie jest przewód a gniazdo. Jeśli instalujemy gniazda 8 czy 16A, i nie oszukujemy siebie samych włączając w nie obciążenia większe od dopuszczalnych, wystarczą przewody 1,5. Jeśli montujemy kable 2,5 to do kompletu należałoby zainwestować w dobrej firmy gniazda 25A. I jeszcze jeden, może nawet najistotniejszy element -właściwe obrobienie końców przewodów i wykonanie połączeń w gniazdach - a jak to ma być zrobione to może zaraz "doświadczeni elektrycy" pokażą na obrazkach? :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiedzieli się powyżej elektrycy - podobno z wieloletnim doświadczeniem, ale nie powiedzieli wam jednej istotnej rzeczy: elementem w praktyce decydującym o żywotności instalacji zakończonej gniazdem nie jest przewód a gniazdo. Jeśli instalujemy gniazda 8 czy 16A, i nie oszukujemy siebie samych włączając w nie obciążenia większe od dopuszczalnych, wystarczą przewody 1,5. Jeśli montujemy kable 2,5 to do kompletu należałoby zainwestować w dobrej firmy gniazda 25A. I jeszcze jeden, może nawet najistotniejszy element -właściwe obrobienie końców przewodów i wykonanie połączeń w gniazdach - a jak to ma być zrobione to może zaraz "doświadczeni elektrycy" pokażą na obrazkach? :-)

 

Na jednym przewodzie 2,5 daje sie zazwyczaj wiecej niz jedno gniazdko - 4-5. Gniazdko z czasem mozna wymienic, przewod teoretycznie tez... tylko praca i koszta zupelnie inne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiedzieli się powyżej elektrycy - podobno z wieloletnim doświadczeniem, ale nie powiedzieli wam jednej istotnej rzeczy: elementem w praktyce decydującym o żywotności instalacji zakończonej gniazdem nie jest przewód a gniazdo. Jeśli instalujemy gniazda 8 czy 16A, i nie oszukujemy siebie samych włączając w nie obciążenia większe od dopuszczalnych, wystarczą przewody 1,5. Jeśli montujemy kable 2,5 to do kompletu należałoby zainwestować w dobrej firmy gniazda 25A. I jeszcze jeden, może nawet najistotniejszy element -właściwe obrobienie końców przewodów i wykonanie połączeń w gniazdach - a jak to ma być zrobione to może zaraz "doświadczeni elektrycy" pokażą na obrazkach? :-)

 

Normalny osprzęt (gniazda) ma dopuszczalne obciążenie 16A. Obciążenia powyżej 16A poedłącza się bezpośrednio bez wtyczek i gniazd.

wiele razy już pisałem, że założenie, że do gniazdka będziemy podłączać tylko nocną lampkę jest fałszywe (i niezgodne z przepisami jeśli prądu nie ograniczymi zabezpieczeniem), bo zawsze może pojawić się ktoś kto o tym zapomni, albo nie bedzie wiedział i podłączy co innego. Żywotność instalacji przeważnie bywa dłuższa niż trwałość naszych postanowień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiedzieli się powyżej elektrycy - podobno z wieloletnim doświadczeniem, ale nie powiedzieli wam jednej istotnej rzeczy: elementem w praktyce decydującym o żywotności instalacji zakończonej gniazdem nie jest przewód a gniazdo. Jeśli instalujemy gniazda 8 czy 16A, i nie oszukujemy siebie samych włączając w nie obciążenia większe od dopuszczalnych, wystarczą przewody 1,5. Jeśli montujemy kable 2,5 to do kompletu należałoby zainwestować w dobrej firmy gniazda 25A. I jeszcze jeden, może nawet najistotniejszy element -właściwe obrobienie końców przewodów i wykonanie połączeń w gniazdach - a jak to ma być zrobione to może zaraz "doświadczeni elektrycy" pokażą na obrazkach? :-)

 

Tylko że my tu głównie o poprawnie wykonanej instalacji czyli bezpiecznej. Sprawa jej trwałości jakkolwiek ważna to całkiem inna sprawa. Jeżeli instalacja będzie prawidłowo zaprojektowana, wykonana a przy tym użytkowana, gwarantuję Ci że będzie też trwała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co ja kiedys tam wyczytalem to jezeli obwod jest zabezpieczony bezpiecznikiem 10 A mozna dawac bez problemu 1,5 mm2 jak 16 A to warto dac juz 2,5 mm2 ale ja sie nei znam na tym

 

Tyle, że wymienić potem bezpiecznik 10A na 16A to kwestia minut.

a wymiana przewodu to prucie ścian.

 

I po co wam te 1,5 mm? dla oszczędności? jakich? czy tak piszecie tylko po to żeby się kłócić ze mną? już ponad 10 razy ten temat przewinął się na forum. I ciągle pojawia się mnóstwo filozofów, co wiedzą lepiej niż elektrycy zawodowcy.

A RÓBTA SE CO CHCETA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I po co wam te 1,5 mm?

 

Po to, że jakby wszystko na budowie przewymiarowywać dla zasady o 66% (oczywiście mówię o częściach instalacji gdzie 2,5 czy więcej nie jest w ogóle potrzebne) to byśmy zbankrutowali.

 

Załóżmy, że ludzie są świadomi nie nie dają 1,5 pod wspólny obwód czajnika, piekarnika i lodówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I po co wam te 1,5 mm? dla oszczędności? jakich? czy tak piszecie tylko po to żeby się kłócić ze mną? już ponad 10 razy ten temat przewinął się na forum. I ciągle pojawia się mnóstwo filozofów, co wiedzą lepiej niż elektrycy zawodowcy.

A RÓBTA SE CO CHCETA.

 

Hehe, kiedys komus 10A nie starczy, da 16 i zonk ;)

 

Autorowi tematu elektryk polozyl 1,5... ja bym kazal wymieniac by spac lepiej i kiedys nie pluc sobie w brode. Niektorzy motywuja to wiekszym problemem przy kladzeniu i podlaczaniu bo grubszy i sztywniejszy :lol: Po co budowac dom skoro trzeba sie tyle nanosic ciezkich pustakow na sciany... lepiej szalas albo namiot ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam gdzie już położył to po ptokach. Już widzę jak wymienia na 2,5 mm2. Pozatym zapewne zmieniło by to cenę z punkt a tego nikt nie przełknie.

 

Dla elektryka vklient który żąda przewodów 1,5 mm2 to skarb. Aby miał potwierdzenie tego w projekcie. Raz ,że robi się przyjemnie bo co by nie mówić ten 2,5 to trochę się stawia. No i potem trochęna awariach i przeróbkach zarobi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...