Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Spadek cen nieruchomosci


gumis107

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 874
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

no patrze sobie na dane GUS'u i nic czarnego nie widze...

 

IV kw 2001 - wzrost 0,5%

I kw 2002 - wzrost 0,6% to byl dolek

 

a II kw 2003 - wrost 4% (co jest juz calkiem przyzwoity wynik)

 

O, to, to - w najbardziej optymistycznym scenariuszu mamy powrót prosperity pod koniec 2010. A budżety państwowe i municypalne, z tego, co mi wiadomo, są rozpisywane na rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciez nie wszystkich i nie zawsze kryzys dotyka bezposrednio - bylo juz o tym..........kurna , ale macie te paly jednotorowe , ze tak sie wyraze...... :D

 

Kryzys dotyka kazdego w sposob posredni - znajomi traca prace, rosna podatki, jest mniej bezpiecznie na ulicach, publiczna sluzba zdrowia przestaje funkcjonowac. lekarze- specjalisci wyjezdzaja gdzie sie da., nasilaja sie niepokoje spoleczne ....itp itd

 

Ludzieee, skad wy sie na tym swiecie wzieliscie......aaaaaaaaaaaa....jeszcze z dyplomami wyzszych uczelni moze........

 

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciez nie wszystkich i nie zawsze kryzys dotyka bezposrednio - bylo juz o tym..........kurna , ale macie te paly jednotorowe , ze tak sie wyraze...... :D

 

Kryzys dotyka kazdego w sposob posredni - znajomi traca prace, rosna podatki, jest mniej bezpiecznie na ulicach, publiczna sluzba zdrowia przestaje funkcjonowac. lekarze- specjalisci wyjezdzaja gdzie sie da., nasilaja sie niepokoje spoleczne ....itp itd

 

Ludzieee, skad wy sie na tym swiecie wzieliscie......aaaaaaaaaaaa....jeszcze z dyplomami wyzszych uczelni moze........

 

:D :D :D

 

lumpie zapewniam Cie ze zazdroszcze Ci "paly wielotorowej" :) (bez jakiejkolwiek urazy prosze, ale nie moglem sie oprzec :)

 

a teraz zastanow sie czy:

1. przed kryzysem znajomi nie tracili pracy? moi tracili, bo mam wielu znajomych ktorzy pracuja w administracji panstwowej (zmiana opcji) teraz prace traci ta czesc moich znajomych ktora jest w biznesie... normalka... jedyne czym sie roznia to dlugoscia okresu bez pracy... pewnei szukanie roboty zajmie im pare miesiecy dluzej

2. jakie podatki urosly??? ja raczej w tym roku zaplace kilka tysiecy mniej podatku, przynajmniej dochodowego... a ze akcyza robie skacze to norma, nic nadzwyczajnego...

3. normalnie przed kryzysem na ulicach bylo super bezpiecznie... nawet kiedys bylem po zmroku na pradze i prawie nic mi nie zrobili :) :) :) a teraz to czlowiek boi sie z domu wyjsc zeby go nie ukatrupili

4. podobnie ze sluzba zdrowia... przed kryzysem dzialala idealnie, bez zarzutu, dopiero kryzys ja rozlozyl na lopatki (brak mi ikonki :mega_rotfl:

5. lekarze wyjezdzaja... hm... odkad pamietam to Ci co znali jezyk to wyjezdzali... czy kryzys a w szczegolnosci krach na amerykanskim rynku nieruchomosci wplynal na dramatyczne pogorszenie sie doli polskego lekarza-specjalisty? z zonka chodze do kilku warszawskich specjalistow i jakos nie widac zeby sie kwapili do emigracji 9w sumie sie nie diwie, 300 zl za 15 minut konsultacji i trudno wbic sie w kolejke, ale trzeba przyznac ze znaja sie na rzeczy...)

6. niepojoe spoleczne? to chyba ostatnio w Iranie byly... no chyba ze na Pradze jakies zamieszki wybuchly... no nic, widocznie tam to jakis dziki kraj :) :) :)

 

pozdrawiam jednotorowo :)

 

PS

a jakies dyplomy u mnie w szufladzie by sie znalazly, ale znalem w swoim zyciu za duzo madrych ludzi bez dyplomow zeby uwazac ze dyplom cos gwarantuje... poza tytulem lub stopniem naukowym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciez nie wszystkich i nie zawsze kryzys dotyka bezposrednio - bylo juz o tym..........kurna , ale macie te paly jednotorowe , ze tak sie wyraze...... :D

 

Kryzys dotyka kazdego w sposob posredni - znajomi traca prace, rosna podatki, jest mniej bezpiecznie na ulicach, publiczna sluzba zdrowia przestaje funkcjonowac. lekarze- specjalisci wyjezdzaja gdzie sie da., nasilaja sie niepokoje spoleczne ....itp itd

 

Ludzieee, skad wy sie na tym swiecie wzieliscie......aaaaaaaaaaaa....jeszcze z dyplomami wyzszych uczelni moze........

 

:D :D :D

 

lumpie zapewniam Cie ze zazdroszcze Ci "paly wielotorowej" :) (bez jakiejkolwiek urazy prosze, ale nie moglem sie oprzec :)

 

a teraz zastanow sie czy:

1. przed kryzysem znajomi nie tracili pracy? moi tracili, bo mam wielu znajomych ktorzy pracuja w administracji panstwowej (zmiana opcji) teraz prace traci ta czesc moich znajomych ktora jest w biznesie... normalka... jedyne czym sie roznia to dlugoscia okresu bez pracy... pewnei szukanie roboty zajmie im pare miesiecy dluzej

2. jakie podatki urosly??? ja raczej w tym roku zaplace kilka tysiecy mniej podatku, przynajmniej dochodowego... a ze akcyza robie skacze to norma, nic nadzwyczajnego...

3. normalnie przed kryzysem na ulicach bylo super bezpiecznie... nawet kiedys bylem po zmroku na pradze i prawie nic mi nie zrobili :) :) :) a teraz to czlowiek boi sie z domu wyjsc zeby go nie ukatrupili

4. podobnie ze sluzba zdrowia... przed kryzysem dzialala idealnie, bez zarzutu, dopiero kryzys ja rozlozyl na lopatki (brak mi ikonki :mega_rotfl:

5. lekarze wyjezdzaja... hm... odkad pamietam to Ci co znali jezyk to wyjezdzali... czy kryzys a w szczegolnosci krach na amerykanskim rynku nieruchomosci wplynal na dramatyczne pogorszenie sie doli polskego lekarza-specjalisty? z zonka chodze do kilku warszawskich specjalistow i jakos nie widac zeby sie kwapili do emigracji 9w sumie sie nie diwie, 300 zl za 15 minut konsultacji i trudno wbic sie w kolejke, ale trzeba przyznac ze znaja sie na rzeczy...)

6. niepojoe spoleczne? to chyba ostatnio w Iranie byly... no chyba ze na Pradze jakies zamieszki wybuchly... no nic, widocznie tam to jakis dziki kraj :) :) :)

 

pozdrawiam jednotorowo :)

 

PS

a jakies dyplomy u mnie w szufladzie by sie znalazly, ale znalem w swoim zyciu za duzo madrych ludzi bez dyplomow zeby uwazac ze dyplom cos gwarantuje... poza tytulem lub stopniem naukowym :)

 

 

Nic dodać, nic ująć.

No, ale jak się ogląda nasz kryzys ze Stanów to może on i faktycznie wygląda inaczej. Zwłaszcza, że w zeszłym roku w Stanach taką fajną tablicę ukazującą zadłużenie państwa zmienili na taką zawierającą więcej cyfr bo już brakowało miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS

szopen, co do Twoich szacunkow, ze nieruchomosci "stanieja o inflacje" to wydaje mi sie ze jest to poglad bardzo wywazony i trafny...

 

Jak na razie, to ceny nominalne spadają. W różnych segmentach w różnym tempie, ale jednak spadają. Jak się zatrzymają te spadki, to pogadamy o stabilizacji, bo jak na razie to właśnie stabilizacja cen (nominalnych) i "spadek o inflację" jest myśleniem życzeniowym. Twarda rzeczywistość jest taka, że spadają, od co najmniej roku, nominalne ceny.

 

Crashproof, nie wiem jak z mieszkaniami. Ceny działek w chwili obecnej chyba się ustabilizowaly, a spadki są nieznaczne. Patrzac na wykresy, które podawałem tutaj na forum w ktoryms tam watku, spadki zniweloaly wszystkie wzrosty z poprzedniego roku i spowodowaly powrot cen do poziomu z roku 2007. I uwaga: spadki nie dotycza dzialek niewielek, ktore uprzednio malo co wzrosly, a teraz malo co spadly...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dodam, ze:

1) Obliczajac PKB mozna stosowac rozne metodyki. Rzadowi statystycy obliczajac wzrost wybrali taka, ktora dawala najwyzszy mozliwy poziom wzrostu PKB :)

2) W stanach, rzadowi statystycy podajac dane na temat metodologie, ktora zaniza liczbe bezrobotnych o prawie polowe (bo ludzie, ktorzy nie maja pracy ale przestali jej szukac... nie sa liczeni jako bezrobotni :) Gdyby liczyc bezrobotnych tak jak 30 lat temu, bezrobocie w stanach wyniosloby cos z 16% jak nie wiecej, zamiast oficjalnych 9%)

iiii tak dalej.

 

Podsumowujac, nie podawajcie danych o wzroscie PKB, bezrobocia i czego tam jeszcze. Te statystyki sa zmanipulowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szopen, oczywiscie ze metodologia GUS'u nie jest doskonala, ale zostala klepnieta przez UE, wiec raczej wielkich przekretow bym sie tam nie spodziewal... poza tym zwykle to co sie zamiecie pod dywan w 1 miejscu to wylezie w drugim...

a poza tym jesli nie statystyki to co nam pozostaje? "subiektywny obiektywizm"? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Crashproof, nie wiem jak z mieszkaniami. Ceny działek w chwili obecnej chyba się ustabilizowaly, a spadki są nieznaczne.

 

Obserwująć rynek warszawskich mieszkań i podwarszawskich działek odnoszę zupełnie odwrotne wrażenie.

 

Najgorsze jest to, że polski rynek nieruchomości jest, w porównaniu np. z USA, kompletnie nieprzejrzysty, nie ma żadnych wiarygodnych statystyk. Zresztą tak samo jak rynek kapitałowy i wszystko inne. Trzeci świat, niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowujac, nie podawajcie danych o wzroscie PKB, bezrobocia i czego tam jeszcze. Te statystyki sa zmanipulowane.

 

To, że są zmanipulowane, to prawda. Natomiast są wartościowe mimo tego, bo pozwalają na porównanie stanu rzeczy w dwóch krajach, zakładając oczywiście że metodyka jest identyczna lub zbliżona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bombel79 ,ubiegłeś mnie.

@lump'ie ,trochę przesadziłaś z tymi "jednotorowymi pałami".

Pod "sposób pośredni" wymieniony przez Ciebie można podpiąć wszystko...wynika z tego ,że żyjemy w wiecznym kryzysie "tak było, jest i będzie"

znajomi traca prace
Zastanawia mnie tylko,że jak "obecnie panujący nam kryzys" łączy się z utratą pracy ,to dotyczy to znajomych,a nie osoby własnej.

 

Rosnące podatki... każdy wie ile płaci :wink:

 

jest mniej bezpiecznie na ulicach
za dużo tvn24...tematu nie rozwijam,bo pod teorie spiskowe może zostać podciągnięte.

publiczna sluzba zdrowia przestaje funkcjonowac
to było do przewidzenia; dopóki "socjalka" leczy się tam gdzie "pracujący" żaden kryzys do tego nie jest potrzebny.

Co do reszty się nie odnoszę,bo nie ma o czym.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o "zmanipulowane statystyki".To tak jak pisałam wcześniej,że spadek cen nieruchomości "u mnie" nie zdążył się zacząć(nie wiem jak to jest w Warszawce).Działka obok mnie(wioska pod Łebą) dalej 400% droższa niż 2 lata temu(i nie piszcie mi,że dlatego "stoi",bo działeczek zostało ino 3,a problemem jest tylko to,że nieuzbrojona i w strefie ochronnej,czyli wymaga trochę wysiłku,ale za to jakie piękne widoki no i przewspaniałe sąsiedztwo :D )

W cenach mieszkań tak samo,dalej wyświrowane(przynajmniej w Łebie),przykład z "własnego podwórka"-mieszkanie w kamienicy nad moim lokalem użytkowym wystawione za...1mln(123m2),pensjonaty też bez zmian cen, nie podaję bo "zerami" nie chcę sypać.

Czyli jak ktoś nosi się z zamiarem zakupu nieruchomości w Łebie i okolicy,to raczej żadne "wykresy" ,czy "tabele" nie pomogą mu w zbiciu ceny.Reasumując-płacz i płać.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w Lebie sa kamienice ? ? :D

 

Widzialam tam wielikie i niezbyt piekne ni to wille ni chalupy plus jest jakas mala dzielnica brzydkich blokow z lat 70ych - ale kamieniece ? ?

 

Mielno to bardzo interesujaca miejscowosc - w sezonie nie mozna przejsc na druga strone centralnie polozonej jezdni , szczegolnie w weekend - taki korek.

 

Ceny mieszkan czy czegokolwiek moga tam wzrosnac lub spasc - ale noga moja na pewno tam nie postanie. :D bo to jakis horror dla ludzi o mocnych nerwach.

 

A Baltyk jest dobry dla harciarzy. Czyli dla tych ktoryz musza sie hartowac z przyczyn zdrowotnych. Ja nie musze ....... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Crashproof, nie wiem jak z mieszkaniami. Ceny działek w chwili obecnej chyba się ustabilizowaly, a spadki są nieznaczne.

 

Obserwująć rynek warszawskich mieszkań i podwarszawskich działek odnoszę zupełnie odwrotne wrażenie.

 

Najgorsze jest to, że polski rynek nieruchomości jest, w porównaniu np. z USA, kompletnie nieprzejrzysty, nie ma żadnych wiarygodnych statystyk. Zresztą tak samo jak rynek kapitałowy i wszystko inne. Trzeci świat, niestety.

 

:D

 

Przeciez to co dzialo sie w okresie banki nieruchomosciwej w Stanach to wlasnie byla czysta , matematyczna manipulacja - i co z tego, ze d a n e i statystyki byly niby przejrzyste ?

 

Wspolczesna gospodarka to polaczenie interesow najbogatszych i wpywowych elit finansowych i politycznych zmieszanych z tanim populizmem ( trzeba wygrac wybory od czasu do czasu zeby porzadzic i wydoic pare groszy podatnikow (np na tzw kontrakty w Iraku - he he he, kurna a 50 mln Amerykanow nie ma zadnego ubezpieczenia zdrowotnego - he he he ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...