Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Spadek cen nieruchomosci


gumis107

Recommended Posts

PostWysłany: Czw, 27 Sierpień 2009 17:52 Temat postu:

Całkowicie sie z tobą zgadzam Oskar. Domy tu w USA już zaczynają się nieżle sprzedawać ( szczególnie nowe) i nawet z przyznawaniem kredytów nie jest zle, tylko banki zaczynaja być bardziej selektywne, bo właśnie przyznawanie kredytów każdemu, komu zamarzył się dom ponad mozliwości spowodowało kryzys kredytowy i to nie ceny domów (choć rzeczywiscie były trochę za wysokie) są przyczyną spadku sprzedaży. Kto powiedział, że każdy powinien mieć dom? Jeśli kogoś nie stać, nie powinien kupować. I absolutnie się zgadzam, że nie można sprzedawać domu poniżej poniesionych kosztów, za wszelką cenę warto poczekać. Ceny nieruchomości znowu zaczną rosnąć "do nastepnego cyklu", tego się zatrzymać nie da, chyba że odrzucimy pryncypia gospodarki kapitalistycznej i "zainstalujemy" socjalizm. Na szczęście to tylko mrzonki niektórych nieodpowiedzialnych polityków

 

skoro Pigwa ma konkretne przyklady z USA i tam sie zaczyna wszystko pozytywnie ruszac...to do przyszlego roku moze my wreszcie odetchniemy?? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 874
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Hmm, rynek nieruchomości w każdym kraju, choć w jednym mniej, w innym więcej, jest częścią systemów: gospodarczego, finansowego itp. itd.

Nie podzielam oceny, że w Polsce zaostrzy się polityka udzielania kredytów. Wręcz przeciwnie, to już nastąpiło i dalej MUSI być co najmniej tak samo, jeśli nie luźniej.

A co do siły nabywczej - ma ona związek z popytem - i w naszym kraju go oczywiście zmniejsza. Jeśli na rynku jest mało transakcji i przeważają niższe ceny to powstaje obraz (i statystyka) świadcząca o spadku cen. Ale ma to mizerny związek z długookresową wartością nieruchomości. Zwracam uwagę, że wycena na danym rynku nieruchomości może opierać się na cenach z ostatnich 2 lat, które są odpowiednio korygowane (nie będę wchodził w szczegóły). Odrzuca się także transakcje zawarte w warunkach nierynkowych (gdy któraś ze stron działa np, pod przymusem - np. egzekucja zadłużenia, licytacja).

Tak więc wartość RZECZYWISTA, a nie oparta na incydentalnych przypadkach transakcji zawartych za warunkach nierynkowych, jest całkiem inna, a właściciele przekonają się o niej, gdy "wejdą" ze swoimi nieruchomościami "w strefę transakcji".

Wszystkie wymienione przez Ciebie negatywy odczuwane przez kupujących oczywiście mają miejsce. Ale kto mówi, że KAŻDY (lub prawie każdy) ma mieć możliwość zakupu nieruchomości? Przecież z tego powodu rozpoczął się kryzys w USA... Ale ja z tego wyciągam całkiem inne wnioski.

To, że kredyty uzyskają tylko Ci, których na to (czasami przy dużym wysiłku) stać i nie będzie sytacji, które obniżają, w społecznym i medialnym odbiorze poziom cen (mniej będzie np. egzekucji komorniczych) wpłynie pozytywnie na wzrost średnich cen transakcyjnych. Sprzedawać będą ci, którzy chcą, a nie ci którzy muszą...

Krótko: po wyeliminowaniu sytuacji ekstremalnych (co w tej chwili następuje) ceny będą TYLKO rosnąć (do następnego cyklu).

 

zgadzam sie w zupelnosci Oskar0259

a ja nie. uważam, że to bzdury :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Stanach " ruszylo" sie o tyle, ze administracja wprowadzila dwa programy "

 

Cash for clunks " - czyli gotowka za grata , wiec sprzedaz nowych samochodow

 

szczegolnie Toyoty nieco wzrosla , i dla tych , ktorzy kupuja swoj pierwszy

 

dom odpis od podatkow w wysokosci 7 tysiecy, ale te programy juz sie koncza.

 

" Cash for clunks' juz sie skonczyl i sprzedaz nowych samochodow spadla niemal do zera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my jesteśmy zadowoleni z obecnej sytuacji: pomimo kryzysu 2 z naszych działek dalej zyskują(myślę, że ma to związek z lokalizacją), cena 3(stoi na niej dom) nie spada. Naprawdę u nas-nie widzimy następstw kryzysu.

Problem jest, rzeczywiście, jeśli chodzi o przyznawanie kredytów-kolejny będziemy musieli wziąć pod hipotekę nieruchomości, bo inaczej już sie nie da(a kiedyś by się dało).

jednak uważam, że to dobrze(ktoś wczesniej też już to pisał)-dzięki większej selekcji, mniej będzie przyznawanych kredytów tym, którzy nie będą ich spłacać. To brzmi niczym "prawo dżungli", ale gospodarce wyjdzie to tylko na zdrowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my jesteśmy zadowoleni z obecnej sytuacji: pomimo kryzysu 2 z naszych działek dalej zyskują(myślę, że ma to związek z lokalizacją), cena 3(stoi na niej dom) nie spada. Naprawdę u nas-nie widzimy następstw kryzysu.

Problem jest, rzeczywiście, jeśli chodzi o przyznawanie kredytów-kolejny będziemy musieli wziąć pod hipotekę nieruchomości, bo inaczej już sie nie da(a kiedyś by się dało).

jednak uważam, że to dobrze(ktoś wczesniej też już to pisał)-dzięki większej selekcji, mniej będzie przyznawanych kredytów tym, którzy nie będą ich spłacać. To brzmi niczym "prawo dżungli", ale gospodarce wyjdzie to tylko na zdrowie.

a możesz powiedzieć skąd wiesz, że zyskują? czy zgłaszają się kupcy i dają więcej? czy jak? bo nie czaję tego ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, a ja kupiłem właśnie działkę w obrębie Poznania, parę metrów od przystanku autobusowego MPK, za 145 zl/mkw. Działka posiada kilka wad, które mi akurat nie przeszkadzają przy tej cenie :) Jeszcze rok temu była za 155, przy 150 powiedziałem żonie, że jak spadnie jeszcze trochę to kupię... no i spadło :D

 

Czy to znaczy, że mam wierzyć tym wszystkim, co mnie przekonują, że ceny nie spadają i nie spadną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy masz wierzyć tym co mówią że ceny już nie spadną? No skoro kupiłeś działkę to chyba im wierzysz, nie? A nawet jesteś jednym z nich...

 

Nie, drogi panie. Kupilem, bo wolę mieć działkę, niż pieniądze. Jak pisałem dwie strony wcześniej, uznałem także, że krótkoterminowo (w przeciągu najbliższego pół roku) ceny nieruchomości teoretycznie mogą znowu pójść w górę, a kolejny spadek może trwać wolniej niż poprzedni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my jesteśmy zadowoleni z obecnej sytuacji: pomimo kryzysu 2 z naszych działek dalej zyskują(myślę, że ma to związek z lokalizacją), cena 3(stoi na niej dom) nie spada. Naprawdę u nas-nie widzimy następstw kryzysu.

Problem jest, rzeczywiście, jeśli chodzi o przyznawanie kredytów-kolejny będziemy musieli wziąć pod hipotekę nieruchomości, bo inaczej już sie nie da(a kiedyś by się dało).

jednak uważam, że to dobrze(ktoś wczesniej też już to pisał)-dzięki większej selekcji, mniej będzie przyznawanych kredytów tym, którzy nie będą ich spłacać. To brzmi niczym "prawo dżungli", ale gospodarce wyjdzie to tylko na zdrowie.

a możesz powiedzieć skąd wiesz, że zyskują? czy zgłaszają się kupcy i dają więcej? czy jak? bo nie czaję tego ...

 

wiem stąd, gdyż obok nich sa inne do sprzedaży- i automatycznie sami w ten sposób się dowiadujemy o cenie ziemi w tym rejonie, a także stąd, że co jakiś czas znajomy mieszkający obok daje nam telefony ludzi, którzy byliby chętni na nasze działki i proszą o kontakt.

liczymy na dalszy wzrost wartości-i nie sa to (mam nadzieję) płonne nadzieje-w okolicy mają powstać osiedla, centrum handlowe i droga krajowa, co sprawi, że pewnego dnia znajdą się one w okolicy centrum.

 

działki są położone na dolnym śląsku, pod wrocławiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że ceny nieruchomości w poprzednich dwóch latach osiągneły szczyt, którego szybko nie przekroczą. Moi znajomi kiedyś kupili działkę wybudowali dom i go sprzedali oczywiście z dużym zyskiem. Następnie na działce obok wybudowali drugi dom i teraz chcą go sprzedać za taka cenę, że dużo większy i ładniejszy można by było postawić. Te czasy juz się skończyły. Drugi znajomy wystawił na sprzedaż dom za kosmiczną kwotę (myśli, że trafi się jakiś łoś, ktoś) kupi go za kilkaset kawałków więcej niż jest wart a on spłaci kredyt i wybuduje sobie drugi juz bez kredytu. Ludzie zejdzcie na ziemię ! Ale w końcu po co są marzenia a może im się uda a mi będzie "łyso" ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arjuna, na pewno jak ktoś buduje sobie dom poza miastem, to marzy o tym aby mieć w okolicy ruchliwą drogę krajową, zatłoczone centra handlowe i w zasięgu wzroku inne osiedla domów.

 

nie wiem jak tam u "kogoś", ale wg nas to dobre miesjce na dom-szybki dojazd do wrocławia, w 10 minut będzie można dojechać do sklepu, dookoła powstaną nowe domki.

Jak dla nas- to lepsza perspektywa niż mieszkanie w buszu;)

Faktem jest, że tam cena ziemi nie spada, a rośnie, wiec chyba nie tylko my uważamy, ze to urocze miejsce :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy budujący doskonale wiedzą ile kosztuje metr postawionego domu. Wiedzą ile kosztuje wykończenie i raczej nie zapłacą 8.000 pln za metr :):):)

A tym bardziej 12.000 za metr mieszkania w bloku. To, że ceny wywindowały w chore rejony to inna sprawa - nie ma jak odpowiedni marketing.

Ale nadal nie ma w Polsce wystarczającej liczby mieszkań.

 

Działka w mojej okolicy nada kosztuje jak kosztowała - 400 $/metr. A cena od lat bez zmian. Nie od dwóch czy trzech. Od kilkunastu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak tam u "kogoś", ale wg nas to dobre miesjce na dom-szybki dojazd do wrocławia, w 10 minut będzie można dojechać do sklepu, dookoła powstaną nowe domki.

Jak dla nas- to lepsza perspektywa niż mieszkanie w buszu;)

Faktem jest, że tam cena ziemi nie spada, a rośnie, wiec chyba nie tylko my uważamy, ze to urocze miejsce

arjuna szkoda,ze nie kazdy tak mysli.

Ja mam do sprzedania dom gdzie mam 30km do Lodzi,do sklepu,apteki,urzedu...itd... 5minut autem a i tak ludzie dzwonia pytaja o cene (ktora nie jest wygorowana tylko realna),wypytuja sie o wszystko i koncza rozmowe ,zamiast przyjechac i ocenic czy ich zdaniem warte jest to wszystko tej kwoty.

A jest tam pieknie,blisko lasu,mozna isc na grzybki;)i nie ma zbyt duzo domow ale juz powoli zaczynaja sie budowac wiec kto wie,co bedzie za kilka-kilkanascie lat...??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzys_i_aga

 

 

Myślę, że ceny nieruchomości w poprzednich dwóch latach osiągneły szczyt, którego szybko nie przekroczą. Moi znajomi kiedyś kupili działkę wybudowali dom i go sprzedali oczywiście z dużym zyskiem. Następnie na działce obok wybudowali drugi dom i teraz chcą go sprzedać za taka cenę, że dużo większy i ładniejszy można by było postawić. Te czasy juz się skończyły. Drugi znajomy wystawił na sprzedaż dom za kosmiczną kwotę (myśli, że trafi się jakiś łoś, ktoś) kupi go za kilkaset kawałków więcej niż jest wart a on spłaci kredyt i wybuduje sobie drugi juz bez kredytu. Ludzie zejdzcie na ziemię ! Ale w końcu po co są marzenia a może im się uda a mi będzie "łyso" ?

 

no widzisz niektorzy maja zawyżona ambicje i chca sprzedac cos co nie jest warte tej kwoty. Natomiast z drugiej strony ludzie mysla,ze teraz skoro jest ten"medialny kryzys" beda mogli kupic wszystko za bezcen. Nie rozumieja,ze nikt nie sprzeda domu z pelnym wyposazeniem za 200tys zl!! Ci ludzie to dopiero nosza glowy wchmurach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda,ze nie kazdy tak mysli.

Ja mam do sprzedania dom gdzie mam 30km do Lodzi,do sklepu,apteki,urzedu...itd... 5minut autem a i tak ludzie dzwonia pytaja o cene (ktora nie jest wygorowana tylko realna),wypytuja sie o wszystko i koncza rozmowe ,zamiast przyjechac i ocenic czy ich zdaniem warte jest to wszystko tej kwoty.

A jest tam pieknie,blisko lasu,mozna isc na grzybki;)i nie ma zbyt duzo domow ale juz powoli zaczynaja sie budowac wiec kto wie,co bedzie za kilka-kilkanascie lat...??

 

Wiekszość takich kupujących to "sprawdzacze" - osoby które są ciekawe cen nieruchomości, chciałyby porównać z własnym domem lub chciałyby coś takiego, ale daleko do podjęcia decyzji np. z przyczyn finansowych.

 

Łatwiej sprzedać za pośrednictwem biura - osoby które się tam rejestrują jako kupujący muszą zapłacić niewielką kwotę i to skutecznie przesiewa osoby potencjalnie zainteresowane od takich sprawdzaczy. Telefonów będzie nieporównywalnie mniej, ale będą to już osoby konkretnie zainteresowane.

 

Ale niestety trzeba zapłacić prowizję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...