Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pamiątki - kącik wymiany myśli i wrażeń


Recommended Posts

Gość promyczek

Po prostu

 

 

rozpuścić myśli na

wietrze

swobodnie

 

przeczesać palcami

ocean

napisać wiersz o wiośnie

 

trwać w tym

ludzkim zdumieniu

 

śmiać się

i płakać

w wolności

klatkach

 

 

- kruszynka

11.IX.2003

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gość promyczek

Poranek

 

 

spójrz

 

słońce rozpoczęło mozolną

wędrówkę po niebie

pierwsze ptaki

rozchrypują zaspane

gardła

 

w naszym małym świecie

dotyku zapachu gestu

jeszcze noc

 

pod ciepłą kołdrą

Twoja dłoń wplątana w moje

włosy

rozrzucone na poduszce

 

jest tak doskonale

aż boli

 

 

- kruszynka

8.IX.2003, 5 rano

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość promyczek

*** [ gdyby słowa ]

 

 

gdyby słowa

tkwiące we mnie

od tego wtedy

zniknęły

 

gdybym umiała

 

zastąpić uśmiechem

wzniesioną pięść

 

gdybym cofnęła o krok o słowo o gest

 

czy byłbyś ze mnie dumny?

 

 

- kruszynka

27.VII.2003

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16 grudnia 1939 roku zmarł Bruno Jasieński (właśc. Wiktor Bruno Zysman, ur. 1901), poeta, prozaik, dramaturg. W 1937 aresztowany na fali czystek stalinowskich. Zmarł pod Władywostokiem w drodze na zesłanie

 

 

Bruno Jasieński

 

"Perche"

 

Dlaczego nie przyszłaś wczoraj ?

Czekałem...Czekałem...

Mówiłaś, że spotkamy się w naszej kawiarni...

Obiecałaś...

Cały wieczór siedziałem.

Wypiłem 4 czarne kawy.

Wchodzili różni ludzie, głośni, ordynarni.

Mówili. Pili. Gestykulowali.

Przy mnie siadł jakiś szlagon wąsaty w węgierce...

A ja byłem taki smutny, smutny...

Tak na mnie dziwnie patrzył ten kelner kulawy...

Wiesz... On musi mieć dobre serce...

Dlaczego nie przyszłaś ?

 

Może jesteś chora ?...

 

(... Na dworze deszcz płacze i płacze

Rozwiewny, bezkonturny... )

A może mąż był wczoraj w domu ? ...

Jaki on niedelikatny, gruboskórny.

Gdyby wiedział jak mi było przykro...

Nie mówiłem nic nikomu,

A tak bardzo liczyłem, że Cię zobaczę...

Dziś pójdę znów, jak będą zapalać latarnie.

 

Będę chodził i patrzył w twoje okna,

W twoje okna zasłonięte firanką.

Zaczną zamykać sklepy, otwierać kawiarnie.

Deszcz będzie padał...

Będzie kapał z dachów...

Przejdzie koło mnie jakiś starszy pan pod parasolem...

Spytam się go, dlaczego Cię nie ma...

Co robisz ?...

Tak bym chciał wiedzieć...

Może wie, a może nie wie,

A może tylko nie chce odpowiedzieć ?...

Będę chodził tam i na powrót po ulicy,

Taki smutny, jak wczoraj,

I liczył okna w twojej kamienicy...

Ulica będzie pusta...

Może wejdziesz, może staniesz w oknie

W swojej czarnej, taftowej sukience...

Zresztą nie wiem czy bym Cię nawet poznał.

Wiem tylko, że masz słodkie purpurowe usta

I takie wąskie, białe, aksamitne ręce...

Dlaczego nie przyszłaś ?...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek Kaczmarski

 

"Epitafium dla Brunona Jasieńskiego"

 

Europa się wędzi niby łosoś królewski

W dymie gazów bojowych wbita na złoty hak,

Żre się kucharz francuski z szefem kuchni niemieckiej

Z ryby tak smakowitej co przyrządzić i jak.

 

Żaden stary się przepis nie wydaje jej godny,

Tak czy siak, trzeba będzie rybę przeciąć na pół,

Już rozpruto podbrzusze, płynie z głębi jam rodnych

Czarny kawior narodów politykom na stół.

 

A ja wdycham Londynu grypogenne opary

I kosztuję Paryża zgniłowonny roquefort,

Po La Manczy się błąkam, w Rzymie szukać mam wiary,

Bezskutecznie za swój pragnąc brać każdy port.

 

A mój port jest w stolicy krasnolicych Azjatów,

Gdzie w moździerzu historii nowy utrze się lud,

Tam mi Kałmuk otworzy duszę swoją, jak bratu,

Tam pod ziemią bogactwa siarki, węgla i rud.

 

Tam poeci kieszenie mają pełne dolarów

I za szczęście ludzkości przlewają swój tusz,

Tam czerwieńsze od krwi są cumulusy sztandarów

Od sztandarów zaś pąki pierwszomajowych róż.

 

Tam ja, Polak i były obywatel Europy

Pieśń rozwinę i formie nową nadam tam treść.

Bataliony poetów będą lizać mi stopy,

Ja im mannę z gwiazd sypnę, żeby mieli co jeść!

 

...Bruno Jasieński: niemieckie imię

Nazwisko polskiej szlachty,

Żyd, komunista, bywał w Rzymie,

Paryskie miał kontakty.

W Moskwie sądzony za szpiegostwo,

Skazany i zesłany.

Zaginął gdzieś po drodze. Odtąd

Los jego jest nieznany...

 

Drogą białą jak obłęd, w śnieg jak łajno mamuta

Idę młody, genialny, ręce łańcuch mi skuł.

Strażnik z twarzą Kałmuka w moim płaszczu i butach

Żółte zęby wyszczerza, jakby kwiat siarki żuł.

 

Nagle widzę, żem w raju po lodowej podróży,

A on - Bóg mój, którego czciłem wam wszak na złość!

Mam więc Boga takiego, na jakiegom zasłużył,

A tam trup mój, biedaczek, zmarzł już całkiem na kość.

 

Pan zaś spluwa żółtawo, smarka w palce bez chustki

I na krzesło "stół" mówi, a na stół mówi "stoł",

Patrzy kucharz niemiecki wraz z kucharzem francuskim

Jak łososia z kawiorem między zęby już wziął.

 

Sok po brodzie mu płynie niewątpliwie czerwony

Łyka skórę i ości, wyssał oczy i mózg.

Wszak przez wieki ten łosoś był dla niego wędzony

A on czekał cierpliwie... ciemny Bóg pustych ust.

 

 

27.03.1982

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość połówka pomarańczy

Anna Świrszczyńska ? Jestem napełniona miłością

 

 

Jestem napełniona miłością,

jak wielkie drzewo wiatrem,

jak gąbka oceanem,

jak wielkie życie cierpieniem,

jak czas śmiercią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opowiedz mi o śnie

niech we mnie zagra też

nutka Twoich marzeń

 

opowiedz o tym, proszę

jak Cię ten sen unosi

i co się może zdarzyć

 

ja to słowami zapiszę

przerwę tę dziwną ciszę

tak, ja chcę marzyć...

 

śnić z Tobą o tym samym

śnić z Tobą ... zakochanym

czekając nowych zdarzeń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość promyczek

Joanna Brzostowska

Nie rozłączą nas

 

Nie rozłączą nas pożegnania:

wracamy do siebie zawsze.

Mądre są nasze serca

i od myśli stokroć łaskawsze.

 

Przejechaliśmy lekkomyślnie

jeszcze jedną szczęścia stację.

Byłam winna?

Gniewasz się na mnie?

Oboje mieliśmy rację.

 

Gdy się kocha

wszystko jest prawdą.

Nawet kłamstwo w prawdę się zmienia.

Ginie przepada żal

od jednego uściśnienia.

 

Lecz nie można błądzić na wichrze

by tej prawdy słowa usłyszeć.

Skryć się trzeba w domu wieczorem

i we dwoje wtulić w ciepło i ciszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość promyczek

*** [ milczące słowa... ]

 

 

milczące słowa proroka

w zamęcie mojej głowy

ruszyły lawiną niespełnionych marzeń

pogardą dla ciszy

dla siebie

 

nawet dla tego

wiersza

 

 

- kruszynka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nostalgia - jesień

kathrin

 

czuć w powietrzu

październikowy zapach

melancholii

opuszczone ogrody

bez bram

pokryte na wieki

dywanem zwiędłych

liści jesiennych

byliśmy tam

zbierałeś je

wiatr porywał

w bezkresną noc

przemoczone łzami

oznaki jesieni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchaj

Posłuchaj: gdy los nam porzucić pozwoli

Ten świat, gdzie tak duszą stygniemy powoli,

Być może w krainie, gdzie kłamstwo nie znane,

Ty bedziesz aniołem, ja będę szatanem!

Przysięgnij, że raju szczęśliwość porzucisz

I że do dawnego kochanka powrócisz!

Wygnaniec skazany przez los na zatratę,

Niech będzie ci rajem, a ty mi wszechświatem.

 

Michal Lermontow

 

 

Dziewczynom

Zmęczone już jesteście. Wasze oczy ciemne

Słodki zmierzch wytęskniły dziewczęcą tęsknotą.

Słońce kona daleko... O, żale daremne

Dnia, co próżno odganiał zórz czerwone złoto!

 

Idźcie do domów swoich. Świec nie zapalajcie,

Bo wam miesiąc osrebrzy łagodnie świetlice.

Smutkom, bladym kochankom, nocą się oddajcie,

Dziewczyny mojej duszy, dziwne Tajemnice!

 

I śnijcie... A gdy rankiem zadrży brzask różowy,

Wdziejcie szare i proste, ze lnu tkane szaty,

Pomódlcie się dobrymi, dziewczęcymi słowy

I podlejcie w ogródkach swych zakwitłe kwiaty.

 

Julian Tuwim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość promyczek

Mira Kuś

 

miłość to przeprowadzić się

o kilka pięter wyżej

kupić nowe meble

musztardówkę wymienić na szklankę

brak powietrza zamienić na powietrze

nic zamienić na wspólny stół i tzw. wspólne łoże

 

miłość to kilkupiętrowe oszołomienie

to przejażdżka w chmurach na rowerze

miłość to

 

no miłość to przeprowadzić się

o kilka pięter wyżej

i patrzeć jak spadamy

coraz niżej

 

zresztą miłość

kto ją tam wie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość promyczek

Rozmowa z demonem

 

Kochany demonie

Pozwól zrobić mi coś dobrego

 

- Zaśnij na moment

Przecież tak ci u mnie wygodnie

Obiecuję

Obudzę cię kiedy będziesz potrzebny

 

 

 

To nie erotyk

 

Coś dzisiaj usiadło na moich ustach

Motyl ?

Przykucnęło ostrożnie w zagłębieniu

kącika

Powiew jakiś ?

Delikatnie obrysowało kontur

Ołówek aniolka ?

A potem

Wtargnęlo we mnie z wielką słodką siłą

i pozrywało pęta

Powiedz mi proszę co to było ?

 

- Tatiana Raczyńska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam Ziemianin

 

"Makatka dla przechodzącej"

 

Na ciebie spojrzeć

I widzieć cię przez wieki

Jak w wiosennym słońcu

Przymykasz powieki

 

Jak niesiesz siebie

Pełna dumnej chwały

I zostawiasz w trawie

Sandałowe ślady

 

Które chwilę są jeszcze

I już wstają trawy

Ale twym odejściem

Jeszcze chcą się bawić

 

Tak odchodzisz na zawsze

Taką cię spamiętam

I nieważne kim jesteś

Grzesznicą czy świętą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18 grudnia 1903 roku urodził się poeta Jan Brzękowski (zm. 1983)

 

Jan Brzękowski

 

"Narodziny"

 

W ten dzień zrównania dnia i nocy

w krew moją weszłaś cicho i tajemnie

ukrytym nurtem płyniesz we mnie

w krwi mej żeglujesz - jak brew płonąca na rubieżach mroku,

jakżeż wspaniały ocean rodzisz przed otchłanią oczu

jakiż patos Armouno wieczór zapala w twoim pięciopalcu-

w marmurowej ciszy leżąc słyszysz szelest przesuwanych godzin

milczeniem krzyczysz naga na wzniesieniu głosu

we włosów upale związana jak w łańcuch.

 

czuję cię - jesteś - krążysz we mnie gorejąca -

przeniknęłaś mię - wypełniasz sobą żyły rozszerzone w bólu

we mnie się rodzisz w trzewiach szarpiesz i rozwalasz

ciemność

 

gorąca i słona

wychodzisz mi z ust.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał Wojaczek

 

"List do niewiadomo kogo"

[Niejakiemu Wojaczkowi]

 

Takich mając aliantów jak dobra krew, mózg

Obfite białko spermy, pot, łzy, wzrok i słuch

 

Ciesząc się sercem zdatnym do spazmu, płucami

Wydolnymi na tyle, byś mógł zdmuchnąć gwiazdki

 

Drobnych klęsk, co od czasu do czasu się w oczach

Zapalały - to jednak nie był jeszcze pożar

 

Mogąc zawsze posiadać jasne przedstawienie

Spraw i czynności jutra, mogąc pisać wiersze

 

Nie sercem je wyrzynać na głuchym pniu dnia

Czy tam na ciemnej ścianie nocy, mogąc w gwiazd

 

Sprzysiężenie się z tobą wierzyć mimo drobnych

Awarii w waszych jawnych paktach pokojowych

 

Mogąc mieć swoją gwiazdę i manierę własną

I przy pewnych dochodach mieć jeszcze dość czasu

 

Aby kochać miłością w dobrym tonie smutną

Ale pożywną, jakąś dziewczynę niegłupią

 

Studentkę filologii albo medycyny

Zamożną z domu, ładną, z gustem oraz czystą -

 

Ty mogłeś być poetą. Ale ciągle "nie"

Uparcie powtarzając dziś nie wiesz, kimś jest!

 

1969

 

 

 

"Gwiazda"

 

Gwiazdo wysoka w wieczystym niebie

Czemu przez nasze wnętrzności ciekniesz

 

Która nad naszym domostwem stoisz

Czemuś tym jabłkiem parzącym w dłoni

 

Która zachodzisz i która wstajesz

Kołem ogromnym przez oczy słabe

 

Czemuś powietrzem naszym płonącym

Naszego chleba miąższem gorącym

 

1969

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...