Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pamiątki - kącik wymiany myśli i wrażeń


Recommended Posts

Pod Budą

 

Lato było jakieś szare

i słowikom brakło tchu

smutnych wierszy parę,

ktoś napisał znów

smutnych wierszy nigdy dosyć ...

i zranionych ciężko serc ...

nieprzespanych nocy ...

które trawi lęk

Kap, kap płyną łzy

w łez kałużach ja i Ty

wypłakane oczy

i przekwitłe bzy

Płacze z nami deszcz

i fontanna szlocha też

trochę zadziwiona

skąd ma tyle łez

Nad dachami muza leci

muza czyli weny znak

czemuż wam poeci

miodu w sercach brak ...?

Muza ma sukienkę krótką

Muza skrzydła ma u rąk

lecz wam ciągle smutno,

a mnie boli ząb

Kap kap płyną łzy ...

 

brzoza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

"Pijani Powietrzem" - Równowaga (fragment)

 

Patrz się, patrzcie się nieomylni

"Masz" ... to nasz styl, styl i znasz się

Zawsze wszyscy inni, sami sobie winni

Zauwasz, że waże słowa, a każde to połowa

Miażdżę spacjami jak ash ketchan pokemonami

Poważnie jak dynamit, jawna prawda ukryta między wersy pijane

Że ani si się nie śni ...

Porwani przez huragan treści na części do nieba

Nie ma przebacz

patrz

świat biały jak kreda

Czarny jak heban .

równowaga tak na niej polegam

Dalej już nie wybiegam nie trzeba ...

 

brzoza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość fairytale

Fleciki - Kayah

 

ból - znaczy tak długo

a takie krótkie to słowo

uczyłam złamane serce bić

w górę i w dół na nowo

gdy on przyszedł do mnie

i chcąc mnie ochronić

zamknął mnie w dłoni

 

dziś nie jest tym

kim kiedyś był

lecz mimo to jestem z nim

i chociaż wiem

że wkrótce też

nie będzie tym

kim teraz jest

 

są noce

gdy świt przychodzi

czy chcę czy nie za wcześnie

czas to nasz wróg

widzę

jak on podnosi ręce

do góry bezwiednie

i tak ciągle odchodzi

mój samotny człowiek

ale ja czekam

bo wraca do mnie

 

dziś nie jest tym

kim kiedyś był

lecz mimo to czekam na niego

i chociaż wiem

że wkrótce też

nie będzie tym

kim teraz jest

 

dziś nie jest tym

kim kiedyś był

lecz mimo to kocham go

i chociaż wiem

że wkrótce też

nie będzie tym

kim teraz jest

 

to słońce

co odeszło stąd

nie wróci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ręka się trzęsie?Panuj nad tym co robisz,nie poprawiaj po autorze i może ktoś ci uświadomi kiedy stosuje się cudzysłów.

Oryginalny tekst:

 

Patrz się, patrzcie się nieomylni

Masz to nasz styl, styl i znasz się

Zawsze wszyscy inni, sami sobie winni

Zauwasz, że waże słowa, a każde to połowa

Miażdżę spacjami jak ash ketchan pokemonami

Poważnie jak dynamit, jawna prawda ukryta między wersy pijane

Że ani si się nie śni

Porwani przez huragan treści na części do nieba

Nie ma przebacz, patrz świat biały jak kreda

Czarny jak heban, równowaga ta na niej polegam

Dalej już nie wybiegam nie trzeba

Bo nie ma już nic, totalna pustka, mikrofony ustaw w dwie strony lustra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fairytale ukłon za "fleciki" :D

 

Tadeusz Zelenay * * *

 

Chciałbym Ci posłać dziś

Prościutki, krótki wiersz ...

W którym by spadał liść ...

W którym by skrzypiał swierszcz ...

 

W którym by Ksiezyc bladł ...

Wpatrzony w Twoje oczy

W którym by biały kwiat

Skłon naszych rak zjednoczył ...

 

Ktoś by ... jak w basni grał

Na lutni ... lub na fletni

Narcyzy by nam siał ...

... i gwiazdy ... w wieczór letni ...

:D

 

brzoza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Cztery pory roku" - Ratesa

 

Wiatr szepta ciche słowa

toń wody odbicie me chowa

bąki swą pieśń brzęczą mi do ucha

ja siedzę, słucham, słucham

ptaków koncert dochodzi do mnie z dali

i tylko wiatr cichutko się żali

bo brak mu listków szeleszczących

drzewa dopiero wypuściły małe pączki

to początek....

 

Słońce praży, burza szaleje

rosa na trawie, już dnieje

upał, pot ścieka po twarzy

w takich warunkach o lodach się marzy

wieczór nadchodzi, niebo gwieździste

zapach ogniska, poranki mgliste

trawa spalona, woda paruje

ptak przy fontannie pozuje

motyle latają, kwiaty zapylają

a do tego świerszcze przygrywają.

 

Już nadchodzi jesień złota

w strugach deszczu, pełna błota

wiatr już nie szumi, on piszczy i gra

choć wciąż jeszcze lato trwa

trawa żółknie, liście bledną

chmury płyną, kwiaty więdną

ptaki cichną, lecą dalej

by odwiedzić ciepłe kraje

zasypia wkoło świat

by zimę przetrwać a potem wstać.

 

Mróz swe obrazy maluje na szybach

śnieg spokojnie posypuje się z nieba

biel okala cały świat

natura już śpi, wie kiedy wstać

cisza w nagich konarach drzew

czeka aż zabrzmi ptaków śpiew

słońce delikatnie do zajęcy mruga

te nadzieję mają, że zima nie będzie długa.

 

 

 

 

"Wspomnienie" - Matwlo

 

Pamiętam noce, gdy na łące latem

Tańczyłaś w gwiezdne przyodziana czary.

Zdawałaś mi się wtedy księżycowym kwiatem,

Który poi rosą usta z kielicha bez miary

 

Pamiętam szepty, które z głębi duszy

na Twych wargach lśniły niczym deszczu krople

i pieszcząc me serce pośród nocnej burzy,

roztapiały zimne niepokojów sople.

 

Pamiętam rześką woń Twojego ciała,

którą usta moje pokornie spijały,

zapach jakiego żadna z róż nie miała,

starając się rosnąć dla księżyca chwały.

 

Pamiętam ciszę, która zmroku kocem

przykryła szepty miłosnych oddechów,

gdy błogosławiąc wszystkie letnie noce

cieszyłem się z wiśniowych komet Twych słodkich

uśmiechów.

 

 

 

 

"Imię jak fatum" - Austie

 

Jestem jak niebo przed burzą upartą,

Co albo deszcz ześle, albo odpłynie,

Jak niemy świadek, tylko nie bardzo

Mogę zrozumieć, dlaczego mam imię?

 

To imię jak fatum wisi nade mną.

Nie mogę być tylko obserwatorem.

Coś więcej istnieje niż obojętność.

Coś musi przynieść życiu niedolę.

 

Włóż w moje ręce słodką nienawiść,

Którą powoli zatruję swe imię.

Znów stanę się tylko obserwatorem.

Będę szczęśliwa, chociaż ty zginiesz.

 

Bo jesteś ostatnim, niegodnym mnie wcale,

Bo wzbudzasz jedynie niebezpieczeństwo.

Zabiję cię wierząc, że siebie ocalę.

Zabiję, przysięgam, choć wiem - to szaleństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kruszenie się Boga

 

wolność to narodziny

istoty moralnej w jej

radościach i smutkach

w niestałości świata

 

przywiązanie i ból

rozstanie i radość

wolność to chaos

i odpowiedzialność za fakt

 

wolność ku czemu?

jako wynik czego?

jak Polska odległa

której nikt nie widział

 

rozdarcie przemijalności

odziera z historii niszczy

mądrość nowości małością

serce liczbą siłę śmiechem

 

niepodległość bandytów

bez celu pamięci i troski

osobnych jak blachy osobne

które powódź pożre bez arki

 

czym jest dla nas wolność

paradą ludzkiej szarańczy

wolnej od praw zbędnych

jak przecinek na pustej kartce

 

wolność jest klęską nadziei

lamentem Piastów i Jagiellonów

zaproszeniem do tańca z kostuchą

mistycznym roztopieniem miłości

 

Michał Brzeziński

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość listeczek

Najprostsze Jaselka

 

JAK DIABLA WYKIWANO

 

Eliza Sarnacka-Mahoney

 

Spotkal sie aniol z diablem

W Boze Narodzenie.

Aniol w bialych koronkach

Diabel czarny jak wegiel.

 

- Gdzie to sie wasc wybierasz

Po nocy i w taka zamiec? -

Zaczyna diabel rozmowe

I trzaska czarnym obcasem.

 

- Do Betlejemu acanie, -

Aniol mu na to odpowie,

- Tos ty nie slyszal, ze w nocy

Bóg sie narodzil we zlobie?

 

- W stajni? We zlobie? Na sianie?

E, kpisz ty sobie kolego!

Nie znalem ja jeszcze króla

Co wiódlby los ubogiego.

 

- I w tym Boska jest tajemnica,

- Rzekl aniol z tryumfem w glosie,

- Ze nawet najnizszy na ziemi

Najwyzszy bedzie w niebiosiech!

 

Tu diabel stanal jak wryty

Bo nic tego nie zrozumial

Pomyslal: To pewnie jest sztuczka

Juz lepiej sam sie przekonam.

 

Wiec pobiegl w slad za aniolem

Az przybyl do cichej stajenki

Gdzie swieta Maryja i Józef

Czuwali nad snem niemowlecym.

 

I spostrzegl, ze tam cale niebo

Jakby stanelo w plomieniach

I wszystko wokól klekalo

Kleczala i sama ziemia.

 

Zezloscil sie diabel okrutnie

Ze Bóg tak mu rogów przyprawil

Czym predzej czmychnal do piekla

I odtad juz nie wylazi

 

 

:8 frau :8

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajrzałam do Was z wielkim niedowierzaniem : wiersze na forum budowlanym? Ale jak widać można. Wiersze to również mój świat, wiele z tych , które tu u Was przeczytałam znam. Na razie pozdrawiam ciepło i .....może za jakiś czas napiszę Wam mój wiersz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*** (Od żalu nie uciekniesz, nie ujdziesz goryczy)

 

 

Jan Lechoń

 

Od żalu nie uciekniesz, nie ujdziesz goryczy,

I każda twa pociecha - to widmo przeszłości.

Ach! czegóż się spodziewa i na cóż to liczy

Każdy z nas, co na tyle patrzał nikczemności?

 

I tylkoś jest zdziwiony, że jeszcze cię wzrusza

To drzewo całe w kwiatach, różowy wschód słońca,

I żyjesz aby twoja nieśmiertelna dusza

Co dane jej przecierpieć, cierpiała do końca.

 

Cóż z tego, że coś kochał - przemija jak dymy,

Ze po tych, co odchodzą, żal serce ci tłoczy.

My z starym Sofoklesem spokojnie patrzymy

Na ten widok, na który chciałbyś zamknąć oczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej Poniedzielski

 

 

* * *

 

To już ładnych tyle lat

jak do życia się przymierzam

nie wiem nic

nie umiem żyć

a zamierzam, a zamierzam

 

Kreślę znów południk Greenwich

i od nowa włączam czas

i jak dziecko na huśtawce

wołam Panie jeszcze raz

jeszcze raz

 

Jeszcze raz

niech przesypie się klepsydra gwiazd

i niech kosmos się obróci do mnie Słońcem

zanim coś

coś się znowu zacznie kończyć

jeszcze raz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał Wojaczek

 

* * *

 

znów widzę Cię żywą

aż do skurczu w gardle

te sensacje bolesne

jak pożywienie konieczne

alkohol piekący w gardle

nieustanna elegia

 

cudzoziemko na Ziemi morderców

co oni robią przy Tobie

uwierz Twoja szansa

to możliwość innej róży

 

ale przecież Ciebie nie ma

jest imię

Teresa

co tyle jest

ile mogę sprostać

a potem znowu cierpki posmak

kolejna gorycz

 

ale przecież Ty jesteś

kiedy ja

tylko ja Ty się zgodzisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bolesław Łucki

 

"Do Ciebie"

 

Przejdź pod tęczą

Sięgnij gwiazd

Dotknij szczęścia

Zrozum czas

 

Nie zabieraj światu mgły

Zostaw burzy głos - niech grzmi

 

Miałem ogród ze słów pustych

Z myśli zamkniętych na ustach

Z wiary w drogę do radości

Do spokoju, do wieczności

 

Spłonął, mrok rozdzielił nas

Pozostał pęknięty głaz ...

 

Spójrz przez ramię na swój los

Pochyl głowę, ucisz złość

Daj kamiennym sercom bić

Pozwól im wierzyć i śnić

 

 

 

 

"Będę czekał"

 

Będę czekał na Ciebie

Pod drewnianym krzyżem

W słońcu bukowej puszczy

Na wzgórzach wspomnień

O straconym szczęściu

 

Będę czekał na Ciebie

Jak omszony głaz zastygły

Wśród myśli splecionych

Mocą wiary w nieuniknione

 

Przyjdziesz przecież i wypełni się los

Odciśnięty we mnie niegdyś

Promieniem wschodzącego słońca

Zapachem wiosennej trawy

Dotykiem motyla

 

Spojrzysz na mnie... jak wtedy

I nie będziesz się wahać

I zostaniesz już we mnie

Na zawsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10 lutego 1837 roku zginął w wyniku pojedynku zaaranżowanego przez wrogów osobistych i politycznych Aleksander Puszkin (ur. 1799), największy poeta rosyjskiego romantyzmu

 

Aleksander Puszkin

 

Na wzgórzach Gruzji leży nocna mgła,

U moich stóp Aragawa szumi pienna.

Smutno i lekko mi. Tęsknota ma

Świetlana jest i ciebie jednej pełna.

 

Ciebie jedynej! Smutkiem moich snów

Już cię nie dręczę dłużej i nie trwożę,

I serce płonie, serce kocha znów,

Nie kochać bowiem - już nie może.

 

 

 

 

 

Kochałem panią - i miłości mojej

Może się jeszcze resztki w duszy tlą,

Lecz niech to pani już nie niepokoi,

Nie chcę cię smucić nawet myślą tą.

Kochałem bez nadziei i w pokorze,

W męce zazdrości, nieśmiałości, trwóg,

Tak czule, tak prawdziwie - że daj Boże,

Aby cię inny tak pokochać mógł.

 

 

 

 

 

Cóż tobie imię moje powie?

Umrze jak smutny poszum fali,

Co pluśnie w brzeg i zmilknie w dali,

jak nocą głuchą dźwięk w dąbrowie,

 

Skreślone w twoim imonniku,

Zostawi martwy ślad, podobny

Do hieroglifów płyt nagrobnych

W niezrozumiałym języku.

 

Cóż po nim? Pamięć jego zgłuszy

Wir wzruszeń nowych i burzliwych

I już nie wskrzesi w twojej duszy

Uczuć niewinnych, wspomnień tkliwych.

 

Lecz gdy ci będzie smutno - wspomnij,

Wymów je szeptem jak niczyje

I powiedz: ktoś pamięta o mnie,

Jest w świecie serce, w którym żyję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10 lutego 1962 roku zmarł Władysław Broniewski (ur. 1897), poeta zaliczany do czołówki polskich literatów nurtu rewolucyjnego

 

 

Władysław Broniewski

 

"Jaskółka"

 

Napłynęła na mnie fala miłosna,

jak powódź, co lody znosi.

Ty nie jesteś już taka młoda, ale jak wiosna,

i kto ciebie o to prosił?

 

Może moje serce prosiło na klęczkach

w rozmaitych rozpaczach i klęskach,

całując z rozpaczą na spółkę

ciebie - jaskółkę?

 

A może te jaskółki w niebie,

podobne do ciebie,

latały, kwiliły i wylatały,

żebym był radosny i śmiały?

 

 

 

 

"O wiośnie i o śmierci"

 

Już mi niedługo będą śpiewały ptaki

wiosenne w niebie bez chmur:

polem szerokie wiatry powiały,

w pianach potoki pędza od gór.

 

Pójdę doliną, pójdę dąbrową,

oczy zanurzę w cichość i w dal,

znowu zobaczę młodość majową

w kwiatach, jak radość, w rosach, jak żal.

 

Wam, niezabudki modre, nadwodne,

ciche pierwiosnki, bielsze niż śnieg,

cicho wyśpiewa serce łagodne

to, com ukochał, to, czegom strzegł.

 

Młodo, tak młodo w oczach otwartych,

śmiało, szeroko spojrzę na świat,

o, jak strzeliście w dal rozpostarty

maj nieskończony, maj moich lat!

 

Wiem, jeszcze nieraz majem rozkwitnę,

pieśni potokiem spłyną przez pierś,

jeszcze się przejrzę w wodzie błękitnej,

spojrzę głęboko, spojrzę aż w śmierć.

 

 

 

 

"Na odjezdne"

 

Żadne wiersze tu nie pomogą,

alkohol ani łzy:

pójdziemy inną drogą --

ja i ty.

 

Ale wiersz się sączy i sączy,

jak krew,

kazirodczo w sercu się łączy

tkliwość i gniew,

 

ale alkohol płynie:

strumyczek krwi.

Ja już wiem, co mnie nie ominie.

Drwij.

 

Ale łzy, prawdziwe łzy, rzewne,

płyną i gdzież ich kres?

Powiesz na pewno:

"Szkoda łez".

 

Odjedziesz, zapomnisz, lekkomyślna, czarowna,

i tyle.

Powiedz, czy jest jakiś sens

w łaskawości twych rzęs,

żem był jak pochodnia

przez chwilę?

 

 

 

 

"Wiersz ostatni"

 

Tyś mnie kochała, ale nie tak,

jak kochać trzeba,

i szliśmy razem, ale nie w takt -

przebacz.

 

Ja jeszcze długo... Rok albo dwa.

Potem zapomnę.

Teraz, gdy boli, teraz, gdy trwa,

dzwonię podzwonne.

 

A tobie, miła, na co ten dzwon

brzmiący z oddali?

Miłość niewielka, błahy jej zgon,

i idziesz dalej.

 

Cóż mam od życia? - troskę i pieśń

(ciebie już nie ma).

Muszę im ufać, muszę je nieść,

pisać poemat.

 

Cóż mam od życia? - chyba już wiesz,

czujna i płocha? -

tylko ten smutek, tylko ten wiersz,

który mnie kocha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

~ Pożegnanie widoku ~Wisława Szymborska

 

 

 

Nie mam żalu do wiosny,

że znowu nastała.

Nie obwiniam jej o to,

że spełnia jak co roku

swoje obowiązki.

 

Rozumiem, że mój smutek

nie wstrzyma zieleni.

Źdźbło, jeśli się zawaha,

to tylko na wietrze.

 

 

 

Nie sprawia mi to bólu,

że kępy olch nad wodami

znowu mają czym szumieć.

 

Przyjmują do wiadomości,

że - tak jakbyś żył jeszcze -

brzeg pewnego jeziora

pozostał piękny jak był.

 

 

Nie mam urazy

do widoku w widok

na olśnioną słońcem zatokę.

 

Potrafię sobie nawet wyobrazić,

że jacyś nie my

siedzą w tej chwili

na obalonym pniu brzozy.

 

 

 

Szanuję ich prawo

do szeptu, śmiechu

i szczęśliwego milczenia.

 

Zakładam nawet,

że łączy ich miłość

i że on obejmuje ją

żywym ramieniem.

 

Coś nowego ptasiego

szeleści w szuwarach.

Szczerze im życzę,

żeby usłyszeli.

 

 

 

Żadnej zmiany nie żądam

od przybrzeżnych fal,

to zwinnych. to leniwych

i nie mnie posłusznych.

 

Niczego nie wymagam

od toni pod lasem,

raz szmaragdowej,

raz szafirowej,

raz czarnej.

 

Na jedno się nie godzę.

Na swój powrót tam.

Przywilej obecności -

rezygnuję z niego.

 

 

 

Na tyle Cię przeżyłam

i tylko na tyle,

żeby myśleć z daleka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...