skorpionka 26.02.2004 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2004 8. Odrażający drab-Słowa Jeremi Przyborawyk. Jarema Stępowski i Jeremi Przybora Na kominku ogień płonie syczy sykiem smolnych szczapPrzy kominku grzeje dłonie odrażający drab dobry Boże trap sie trap, odrażający drab Dłonią grzeję dubeltówkę, wezmę wyjdę i bum buchPozamieniam na gotówke obywateli dwóch Weźmie wyjdzie i buch,buch obywateli dwoch W palenisku ich zakopie pójde w karczmie sączyć dzbanUłożyleś sobie chłopie nie do przyjecia plan Tu dwa trupy a tu dzban - nie do przyjecia plan Jak wysącze dzban to jeszcze rym karczmarza dzbanem w łebKarczmarzową zaś popieszcze łasą na pieszczot lep Jego pustym dzbanem w łeb a ja na pieszczot lep? Ale zdradzi mnie kominek bo mych ofiar dusze dwuPrzez płonacą tam sośninę zasyczą: psst.. to tu Sykną dusze ofiar dwu: pst to tu, pst to tu Syk usłyszy ten co trzeba co na draba oko maI za aprobatą nieba wykopie trupy dwa co na draba oko ma..wykopie trupy dwa Od tej chwili już do stryczka bliziuteńko jak przez sieńDrabie nie tkwij w złych nawyczkach i póki czas się zmień Dynda, dynda stryczka cień więc póki czas się zmień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpionka 26.02.2004 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2004 O przyrodzie Wiktor Hugo Blasku słońca promienisty,Polne kwiateczki i listki, Groty, gdzie echo dojrzewa, Wonie łąk i pól złocistych, Ciernie i róże na krzewach, Szczycie, jak przykład, olbrzymi, Biały jak fronton świątyni, Skalne urwiska i głusze, Gdzie sercu zwierzenia czyni Dąb otwierając mu duszę, Puszczo dziewiczej urody, Przejrzyste kryniczne wody, Źródło bijące w błękicie, Czyste sumienie przyrody, Co wy o tym zbóju myślicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 26.02.2004 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2004 Agnieszka Osiecka Dawne, zabawne Wróciły dziś do mnie nad ranem,jak z nieba,zagubione jaskółkina długą niepamięć skazanenasze dawnezabawnepocałunki Te znad rzeczki,te z łąki,te z lasu,te pośpieszne, bo nie masz już czasu,te gorące, zdyszane,i te senne nad ranem,te liryczne i śliczne,i pornograficzne,te kradzione od żonyi te kłamstwem słodzone,tamte z klatki schodoweji z windy,te miętowe i te anyżkowe,i te inne od innych,a na końcu - te troszkę mokre od łez,po których nie ma już śladu,a przecieżjest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 26.02.2004 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2004 Jeremi Przybora "Rzuć chuć" Spójrz- jak ludzie z uczucia wyzuci niskiej chuci oddają się w ucisk. Jak łódź chuci ich nieraz wyrzuci na życia dno-gdzie giną,bo zepsuci. Z drogi tej czym prędzej wróć i w uczucia wsiadaj łódź! Uczucie- nie wiesz jak ono zdobi, uczucie z ciebie Petrarkę zrobi. Dajże dziewczynie z tych rzeczy coś wynieść-uczucia ty nie poskąpiaj jej. Uczucie sprawi,że zachwyt dławić cię będzie na widok zwykłych zjawisk. Panowie,Panie!Uczucie- tanie i każdy w stanie jest żywić je. Więc rzuć, rzuć chuć! I miast żyć chucią,ku uczuciom ty się zwróć! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 26.02.2004 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2004 Ballada szkocko-mazowiecka Słuchajcie gdy stres oraz seksMiłości wieści koniec bliskiBallady co tak szkocka jestJak eksportowa polska whiskyW czym cała rzeczOpowiem leczZacznę sięgając hen wsteczPrzez wzgląd na stanI skromność damNie wszystko co wiemPowiem wam Na drodze z Aberdeen do SqackSpotkała Susy Jima KingaGdy mu odrzekła - że takWygnietli trawy za szylingaJim raz sześćWziął Susy cześćKrowy nie miały co jeśćTakie to dwaAspekty maWydajność z jednego ha Fanny i Barleycorn JohnSzli wąską ścieżką wśród lucernyAmor to sprawił, że onBył w tej lucernie dość pazernyGdy w polu młódźDopadnie chućKrowy nie mają co żućTakie to dwaAspekty maWydajność z jednego ha A u nas w powiecie był zlotZleciały się działacze młodeChoć wokół zlotu był płotRolnictwo znów poniosło szkodęMoże to zlotPewnikiem gradLecz nikt nie widział, że spadłTakie to dwaAspekty maWydajność z jednego ha Gdy łubin złociście się tliDojrzałe łany słońce prażyMiłość silniejsza jest niżDeficyt hotelowej bazyObecny planZmieni ten stanI nie wiem czy cieszyć się mamTakie to dwaAspekty maWydajność z jednego ha Jonasz Kofta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 26.02.2004 18:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2004 Agnieszka Osiecka "Szukam wiatru w polu" Są takie noce od innych łaskawsze, kiedy się wolno wygłupić, wolno powtarzać "nigdy" i "zawsze", wolno słowami się upić, tylko nie wolno tej nocy pod różą okraść, okłamać, oszukać, bo się już będzie odtąd na próżno bezsennej nocy tej szukać... Szukam wiatru w polu, zapomnianych słów, śladu łez w kąkolu, przedwczorajszych bzów. Szukam wiatru w polu, jak to trwa i trwa, chociaż oczy bolą, szukam w niebie dna... Są takie noce od innych ciemniejsze, kiedy się wolno rozpłakać, wolno powtarzać słowa najświętsze, mówić o wróżbach i znakach, tylko nie wolno tej nocy pod różą okraść, okłamać, oszukać, bo się już będzie odtąd na próżno bezsennej nocy tej szukać.... Szukam wiatru w polu, zapomnianych słów, śladu łez w kąkolu, przedwczorajszych bzów. Szukam wiatru w polu, jak to trwa i trwa, chociaż oczy bolą, szukam w niebie dna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 26.02.2004 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2004 Żeby się sobą zauroczyć" (dwugłos) Ja mam rzekomo trochę wdziękuTy masz jaskrawo smutne oczyZnajdzie się zatem jakiś powódŻeby się sobą zauroczyć I żeby to zauroczenieUjąć w banalnie wielkie słowa,Żeby się sobą pozachwycać,Żeby się sobą rozkoszować... Ja Cię odszukam bez kłopotuW tłumie tak zwanych zwykłych ludzi,Potem się Tobą będę cieszyć,A Ty się przy mnie nie zanudzisz Znajdziemy powód by być z sobą,Żadnych wymagań, planów żadnych- Ty będziesz piękna...- A Ty mądry...- Ty będziesz dobra...- A Ty ładny... A potem sam się znajdzie powódBy zwątpić czy to się opłacaZnajdziemy powód by odchodzićI sto powodów, żeby wracać Gdzie nie spojrzymy będzie ładnie,Bo zamieszkamy wśród ogrodów...Znajdziemy powód by być z sobąAlbo będziemy bez powodu... Artur Andrus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 26.02.2004 19:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2004 Agnieszka Osiecka "Kto tam u ciebie jest" Już spakowałam twoje książki, włożyłam do wielkiej paczki, kupiłam sznur, niedługo wyślę. Tamte pieniądze z białej szafki oddałam, rzecz jasna, matce. Prawie już o tobie nie myślę. Czasem dzwonię w nieważnej sprawie, na przykład choruje pies. Nic już nie wiem, nie pytam prawie i tylko ten stuk, ten stukot w głowie kto tam u ciebie jest, kto tam jest... Kto tam jest, czyja grzechocze jak grzech kostka lodu kto tam u ciebie jest, od wschodu do zachodu... Ręce mam teraz bardziej spokojne, do miast już tak się nie rwę. Wciąż lubię wiatr i trochę czytam. Myślę o śmierci, zanim zasnę, bo to jest być może powrót. Jestem wciąż niejasna, niesyta... Czasem dzwonisz w nieważnej sprawie i to jest prawdziwy gest. Nic już nie wiem, nie pytam prawie i tylko ten stuk, ten stukot w głowie kto tam u ciebie jest, kto tam jest... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Julia 26.02.2004 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2004 " Umrzeć z miłości" - Agnieszka OsieckaChociaż raz warto umrzeć z miłości. Chociaż raz. A to choćby po to, żeby się później chwalić znajomym, że to bywa. Że to jest. ...Umrzeć. Leżeć w cmentarzu czyjejś szuflady obok innych nieboszczków listów i nieboszczek pamiątek i cierpieć... Cierpieć tak bosko i z takim patosem, jakby się było Toscą lub Witosem. ...I nie mieć już żadnych spraw i do nikogo złości. I tylko błagać Boga, by choć raz, choć jeszcze jeden raz umrzeć z miłości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 26.02.2004 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2004 BALLADA ZIMOWA z tobą pić nie trzeba alkoholi żebyś uderzyła do głowygdy przez stół patrzymy sobie w oczy to się człowiek do dna zauroczy co masz w środku pod tymi lodami jak je stopić serca dotykiem żebyś wybuchnęła mi w dłoniach najgorętszym nagim erotykiem jeszcze dzieli nas lodowa tafla lecz już tu i tam zaczyna trzaskać to wezbrane zduszone słońca pragną się wyłamać z potrzasku już ruszają w lutych oczach pierwsze lody rozstępują się śniegi na trwałe i tak mocno uderza do głowy twoich spojrzeń wiosenny szalej Józef Baran Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 26.02.2004 22:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2004 Marek Grechuta Śpij, bajki śnij Śpij bajki śnijKolorowe piękne dobre bajkiW nich na łące tyWokół ciebie niezapominajkiAbyś zapamiętał sen radosnyPełen słońca i oddechów wiosny Sen gdzie powietrze niesie wiatr od gęstwinLasSen gdzie są rzeki w których żyją kwiatyTam wszystko jestZdrowe jak sen dobre jak senTwój sen Śpij bajki śnijA w tych bajkach jasny dom z ogrodemW nim owoców rajA wokoło małe domki z miodemMożna zbierać wielkie kosze malinNie ma dymu fabryk miasta spalin Tam gdzie łagodną ciszę zdobi koncertPtakTam tam gdzie życie się wydaje czaremCudownym daremTakim jak ty jak dla nas tyJak ty Śpij bajki śnijAż nadejdzie wreszcie dzień wspaniałyGdy obudzisz sięUjrzysz nagle świat tych bajek całyWreszcie spełni się twój sen radosnyPełen słońca i oddechów wiosny SenGdzie powietrze niesie wiatr od gęstwinLasSen gdzie są rzeki w których żyją kwiatyPrzyrzekam ci nadejdzie dzieńSen spełni sięJuż śpij Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.02.2004 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2004 Wiesław Dymny - Konie Apokalipsy Gdzie nikt nie chodzi, gdzie nic się nie rodzi, gdzie tylko białe jabłonie, stoi przy drodze na jednej nodze browar, a w nim cztery konie. Jeden koń czarny jest tak jak murzyn, tak jak aksamit, jak góra duży. Drugi koń biały jest tak jak mleko, jak śnieg - ten koń biega tak lekko! A trzeci koń - to koń ze stali, chrapy chrapliwe, oko się pali. A czwarty koń - to koń czerwony. A wszystkie spętane są, i powiązane są, i skrępowane są, i warkoczyki mają te cztery ogony. Gdy mnie kto goni i pyta o konie, co stoją w starym browarze, mówię, że nie wiem, zresztą się dowiem, może się jeszcze okaże... Że jeden koń czarny jest tak jak murzyn, tak jak aksamit, jak góra duży. Drugi koń biały jest tak jak mleko, jak śnieg - ten koń biega tak lekko! A trzeci koń - to koń ze stali, chrapy chrapliwe, oko się pali. A czwarty koń - to koń czerwony. A wszystkie spętane są, i powiązane są, i skrępowane są, i warkoczyki mają te cztery ogony. Pewnego razu, może od gazu, zatruły się wszystkie konie, pijane piwem, leżą nieżywe, jak spadłe płatki jabłoni I powstał strach i wielki wstyd: może te konie zabiłem ja, a może ty, a może ta czarnowłosa, co w uszach ma klipsy... Bo konie te - to konie Jeźdźców Apokalipsy! brzoza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KLIO 27.02.2004 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2004 Głowa w piasku -Jan Brzechwa Dla uniknięcia domowych niesnasek Struś schował głowę w piasek. Tymczasem szła pani strusiowa. - A któż to ukrywa tu się? A któż to przede mną się chowa? Poznaję pióra strusie, A po piórach poznaję osobę. I mówiąc to kolnęła strusia dziobem. - Tuś, mój mężusiu, tuś! Struś skoczył jak oparzony, Bo to wcale nie był mąż tej żony, Tylko zupełnie inny struś. Strusiowa widząc nieporozumienie Przepraszała strusia szalenie, On zaś jęknął: - Rozumiem pomyłkę, rzecz prosta, Ale com dostał, tom dostał. No widzisz, kochany głuptasku, Pomyśl, czy watro chować głowę w piasku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KLIO 27.02.2004 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2004 Osioł i róża Przemówił osioł do róży: Tak pani zapach mnie nuży, A kolce, paniusiu złota, To jest zwyczajna głupota. I taka pani pąsowa, Że boli po prostu głowa. Niech pani weźmie pokrzywę: Z niej są korzyści prawdziwe, Bezwonna jest, no, a przy tym Zjeść można ją z apetytem. I każdy osioł to powie: Pokrzywa taka - to zdrowie! A na róża wyniośle Odrzecze: Na szczęście, ośle, Nie same osły na świecie. E, głupstwa paniusia plecie, Już znam się na tej piosence, Toć nas jest na świecie więcej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.02.2004 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2004 Czarne Anioły - Wiesław Dymny Czarne anioły choć białoskrzydłe A na ich twarzach miny obrzydłe Na sinym niebie jak fajerwerki Ale przeklęte raz i na wieki To są anioły z mojej stodoły Pouciekały przez dziury w dachu Anioły śmierci z głowami węża Latają w górze i czas tam mitrężą Trzeba by wszystkie razem połapać W pęczki powiązać wapnem ochlapać I wsadzić do nieba czy trzeba nie trzeba czy trzeba nie trzeba Moja stodoła jest cała drewniana Na cztery strony jest pomyślana Na czarno-biało jest malowana A cała święcona i wykadzona Tam produkuję te czarne anioły Jeden we fraku a drugi goły Trzeci ponury czwarty wesoły Piąty jak trumna a szósty umarł Przez sine niebo czarny ptak leci Nie to nie ptak jest to anioł śmierci Ma białe skrzydła z gęsiego pierza A pysk ma taki jak pysk u zwierza Siedem guzików ma u surduta A dusza jego jadem zatruta Rąk czternaścioro ma u tułowia Na jednej głowie ma dwa wodogłowia Ma uszu szesnaście ma czterdzieści nosów A skrzydła jego potwornie łopocą potwornie łopocą A skrzydła jego wielce szatańskie Lecz choć on czarny toć anioł pański brzoza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.02.2004 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2004 Femme fatale muz. A. Chaczaturian, sł. J. Kofta, wyk. Michał Bajor Kosztowałaś mnie, pani, słonoStraciłem apetyt i honor Przychyl swoją bladą twarzPocałunku lodem sparzJestem rozdeptany płazA ty to dobrze wieszŻe mnie ze wszystkim maszFemme fataleJa oszal-ałem wściekleJestem w pieklePiekle twoich sennych pózTwoich wrogich ustZniszczył mnie twój biustZniszczył mnie mój gustTy mnie wzgardą smagaszA ja ciebie błagamZobacz mam na sobie frakChciałaś bym wyglądał takCzekam na twój jeden znakA ciebie bawi toŻe mnie już trafia szlag Femme fataleJa się spal-iłem w sobieŻużel człowiekCzłowiek, który ma już dośćSzarpie nim zazdrośćGotów ogryźć kośćGdy mu rzucisz cośI jak wiotka szmataPan całego świataCiebie błaga o litość Ty jesteś moim maleństwemTy jesteś moim szaleństwemTy jesteś moim przekleństwemTy - słyszysz, tyMam już frakMam już dwaMam już trzySłyszysz, ty Ty - ja już dłużej nie mogęTy - ja się wlepię w podłogęTy - czemu jesteś mi wrogiemWiem, byłem złyByłem mdłyByły mgłyNigdy więcej nie będę Nachyl swoją bladą twarzPocałunku lodem sparzJestem podeptany płazA ty to dobrze wieszŻe mnie ze wszystkim maszFemme fataleJa oszal-ałem wściekleJestem w pieklePiekle twoich sennych pózTwoich wrogich ustZniszczył mnie twój biustZniszczył mnie mój gustSłyszysz, masz mnie kochaćChociaż trochęAle zaraz już Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Julia 27.02.2004 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2004 Dajmy się zaskoczyć miłości.....Agnieszka Osiecka Nie kupujmymarzeńjak mebli,nie bądźmyzanadtoprzebiegli,nie wstydźmy się własnej nagości,tylko dajmy, dajmy, dajmy się zaskoczyć miłości.Nie paktujmyz panem Bogiem,z panem diabłem,nie mówmy,że jest głupie,to co nagłe,zamknijmy stare życiena klucz, na dwa,wystarczy spuścić ze smyczyto słowo "ja", "ja", "ja"...Nie kupujmyniebana kredyt,nie planujmyszczęściani biedy,nie grajmy w dwa życia jak w kości,tylko dajmy, dajmy, dajmy się zaskoczyć miłości.Niech przyjdziezbyt naglezdyszana,niech nie dadotrwaćdo rana,niech przyjdzie nie na czas,nie w porę,niech krzyknie: "Gore... gore, gore, gore..."Zamknijmy stare życiena klucz, na dwa, na trzy,wystarczy spuścić ze smyczyto słowo, jedno słowo: "my", "my", "my"...Niech przyjdzieznienackazdyszana,niech nie dadoczekaćdo rana,niech przyjdzienie na czas,nie w porę,niech krzyknie:"Gore, gore, gore, gore!..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 27.02.2004 17:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2004 Dnia 27 lutego 1822 roku urodził się poeta Teofil Lenartowicz (zm. 1893) poeta Teofil Lenartowicz "Zrozpaczona" Chodzi dziewczę po ogródkuWydeptaną drogą,Lecz w ogródku pełno smutku,Bo nie ma nikogo. Bez turecki pachnie miło,Słowik śpiewa w gaju,Tylko krzyżyk nad mogiłąCzerni się na skraju. Czemu świecisz, słońce Boże,Czemu pachniesz, krzaku,Czemu śpiewasz piosnki hoże,Uprzykrzony ptaku? Spojrzę w jedną, w drugą stronę,Serce się zaszlocha,Grządki moje spustoszone,A serce wciąż kocha. Wczora tańczyć mi kazali,A ja myślę sobie:Ja tańcuję w pięknej sali,A wietrzyk na grobie. Do północy skoczne tany,Skroń w różanym wianku,Do północy gwar pijany,A płacz do poranku. Nauczała matka stara,Że należy wierzyć,Dobra wiara, słodka wiara,Ale lepiej nie żyć. Żal poniosę do mogiły,Serca anioł strzeże,Na cierpienie dość mam siły,A w szczęście nie wierzę... Opuszczone moje krosnaI życie się dłuży,Nowe róże wzbudza wiosna,Ja nie kończę róży... Złote nici poplątaneW połowie roboty,Gdzież słoneczko me wiośniane,Gdzie mój promień złoty? Próżno czeka smutna duszaNa miłego przyjście,Po drożynach wietrzyk wzruszaPrzeszłoroczne liście... I u fali cichej rzekiJak pierwej nie spocznę...Odpłynęły w świat dalekiFale przeszłoroczne... Z jego okna wiatr odmiataŻałobną zasłonę...Biedne serce wciąż kołata,Co spojrzę w tę stronę... "Inamorato" Słońce tak pięknie świeciło światu, Kiedy raz pierwszy ujrzałem Ninę; Ja kocham Ninę, przepadam, zginę, Kwiecie granatu. Jak ona śpiewa, jak ona tańczy, Kto kiedy widział taką dziewczynę! Ja kocham Ninę, ja kocham Ninę, Kwiat pomarańczy. Szaleństwa mego nie widzę kresu, Już za wariata po świecie słynę, Już kocham Ninę, ja kocham Ninę, Kwiat aloesu. Rozum straciłem od tego czaru, Ogniem się spalę, łzami rozpłynę, Ja kocham Ninę, ja kocham Ninę, Kwiat nenufaru. Ojciec mi daje ogród i rolę, Stryjo mi daje całą dziedzinę, Ja Ninę wolę, ja Ninę wolę, Ja wolę Ninę, Ninę. "Zostań, dziewczyno!" W niedzielę z rana drobny deszcz pada, drobny deszcz pada,Do swojej miłej miły powiada, miły powiada:"Hej, ty dziewczyno! pójdziesz ty ze mną, pójdziesz ty ze mną?Czy w dzionek biały, czy w nockę ciemną, czy w nockę ciemną,Czy bitym traktem, czy dróżką boczną, czy dróżką boczną,Gdy na mnie ludzie nastawać poczną, nastawać poczną?" "Jakżeż ja pójdę z tobą we mroku, z tobą we mroku,Jest tam głęboka woda w potoku, woda w potoku.Uważaj, miły, na młodość moje, na młodość moje.Że ja po nocy wody się boję, wody się boję.Jakżeż ja pójdę w ten dzionek biały, w ten dzionek biały,Żeby mnie dróżki pokazywały, pokazywały?A jak na rżysku, to się zarzyna, to się zarzyna,Cóż ja poradzę, jedna dziewczyna, jedna dziewczyna!" "Oj pewno! pewno! masz ty swą wolę, masz ty swą wolę,Po co zapraszać na tę niedolę, na tę niedolę,Na te kołacze, co są kamienie, co są kamienie,I na te miody, co są strumienie, co są strumienie.Między drużynę, zieloną trzcinę, zieloną trzcinę,I złote rybki, co na dnie płyną, co na dnie płyną;Zostań, dziewczyno, zostań, dziewczyno, zostań, dziewczyno!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 27.02.2004 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2004 Zbigniew Stefański Zamazany cały świat Zamazany cały światNiewyraźni ludzie w mrokuPółmrok gestu, półmrok snuI Ty w sennym obłoku Czekam świtu czekam dniawylękniony wdycham ciszę.Szelest ćmy oddechu szeptniewyraźność nocy słyszę Nieskończenie długi czas,czas przestrzeni nieskończonychrozgranicza, dzieli nas,na prawdziwych i wyśnionych Napotykam w koło murBez wolności, bez przyczyny.Chciałbym garść miłości daćlecz przez mrok dotykam winy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 27.02.2004 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2004 Anna Kamieńska Monolog Wierzę, że gdzieś jest punktw którym się przecinająniespełnione miłościniewypowiedziane słowaniebyłe pocałunkinawet nie zawsze rozdzielone sny Szaleńcza geometria dzięki której żyję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.