Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pamiątki - kącik wymiany myśli i wrażeń


Recommended Posts

Halina Poświatowska

 

 

Koniugacja

 

 

Ja minę...

...ty miniesz...

...on minie...

 

Mijamy...

...mijamy...

 

Woda liście umyła olszynie

Nad wodą olszyna czerwona

Zmarzła...

...moknie

 

Mijam...

...mijasz...

...mija...

...a zawsze samotnie...

 

Minąłeś...

...minęłam...

...już nas nie ma...

 

A ten szum wyżej to wiatr

On tak będzie jeszcze wieczność wiał

Nad nami...

...nad wodą...

...nad ziemią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wisława Szymborska

 

Cebula

 

 

Co innego cebula.

Ona nie ma wnętrzności.

Jest sobą na wskroś cebulą,

do stopnia cebuliczności.

Cebulasta na zewnątrz,

cebulowa do rdzenia,

mogłaby wejrzeć w siebie

cebula bez przerażenia.

 

W nas obczyzna i dzikość

ledwie skórą przykryta,

inferno w nas interny,

anatomia gwałtowna,

a w cebuli cebula,

nie pokrętne jelita.

Ona wielekroć naga,

do głębi itympodobna.

 

Byt niesprzeczny cebula,

udany cebula twor.

W jednej po prostu druga,

w większej mniejsza zawarta,

a w następnej kolejna,

czyli trzecia i czwarta.

Dośrodkowa fuga.

Echo złożone w chór.

 

Cebula, to ja rozumiem:

najnadobniejszy brzuch świata.

Sam sie aureolami

na własną chwałę oplata.

W nas - tłuszcze, nerwy, żyły,

śluzy i sekretności.

I jest nam odmówiony

idiotyzm doskonałości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazimierz Wierzyński

 

Nie lękaj się

 

 

Nie lękaj się, otwórz drzwi,

Wejdź w mój sen,

Nie zbudzisz mnie:

Płynę po wielkiej rzece,

Od brzegu do brzegu ręce,

Serce na ciemnym dnie.

 

Nie lękaj się, otwórz drzwi,

Wejdź do pokoju,

Nie zbudzisz mnie:

Nie śpię, szukam po ciemku

Brzegów, które trzymałem w ręku

Jakiegoś gruntu na jakimś dnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość aix

Autor: Arrian

 

 

Zdrada jad sączy widlastym językiem

na dnie duszy w mroku lęk kładzie swe cienie

I mumia strwożona cierpieniem podparta

w bezruchu bez słowa w półcieniu skulona.

Paraliż bezsiły pulsuje na twarzy.

W łez żalu potokach nie trzeba odrzucać

gestów pojednania dla tęczy jutrzenki

Poszukaj zapachów, co jak wrzosu miody

smutek września łagodzą pod sierpem księżyca

gdy tnie prześcieradła noc w strzępy gwiaździste

I uśmiech jak płomień z wichrów złości osłoń

w dłoniach słonych jeszcze łez gorzkim wspomnieniem

Światła już promienie w siwych mgieł oparach

Koronki wplatają na krawędź poranka

Wahanie już w serce wdziera się milczeniem

W wątpliwość zastyga, w niepewności stoi

Ręce po chwili w węzeł zaplecione

i skrzypce nad nimi skowronkami grają

W łopocie falują odrzucane grzywy

W galopie tętniącym z uwięzi zerwanym

Ze skrzydłem złamanym

w zmierzch łagodnie siwy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość heksagon

NOSZĘ TWE SERCE Z SOBĄ... (E. E. Cummings)

 

noszę twe serce z sobą (noszę je w moim

sercu) nigdy się z nim nie rozstaję (gdzie idę

ty idziesz ze mną; cokolwiek zrobię samotnie

jest twoim dziełem, kochanie)

i nie znam lęku

przed losem (ty jesteś losem moim) nie pragnę

piękniejszych światów (ty jesteś mój świat prawdziwy)

ty jesteś tym co księżyc od dawien dawna znaczył

tobą jest to co słońce kiedykolwiek zaśpiewa

 

oto jest tajemnica której nie dzielę z nikim

(korzeń korzenia zalążek pierwszy zalążka

niebo nieba nad drzewem co zwie się życiem; i rośnie

wyżej niż dusza zapragnie i umysł zdoła zataić)

cud co gwiazdy prowadzi po udzielnych orbitach

 

noszę twe serce z sobą (noszę je w moim sercu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Uhu

Beata Obertyńska

 

Strych

 

Pamięć jest jak strych mroczny. Zastojem i ciszą

w kątach pełnych starzyzny nasiąkają cienie.

Przypomnień nietoperze pod belkami wiszą,

czekając na żałosne w zmierzchu przebudzenie...

 

W kurz siwy, na klepisko, spływa szparą w gontach

słoneczna kropla szczęścia po promienia skosie.

Krzywd dawno przebaczonych puste gniazda osie

w kłębki się bibulaste pozwijały w kątach.

 

Wypłowiałe nadzieje - okulałe wzloty,

puste puszki z zachcianek, złudzeń i powideł,

obok spaczonych klepek - czerepy tęsknoty

i worki z dartym pierzem połamanych skrzydeł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ogienek

Moje samobójstwo - ( nezmezis )

 

 

Jestem zjedzona prawie

w moim życiu prawie zjedzonym.

Czas więc zjeść się do końca.

Siadam na fotelu

z kubkiem parującego kakao.

Do drugiej ręki biorę zapalniczkę.

Płomienie liżą podłogę

i fotel na którym siedzę.

Przede mną drzwi-

symbol ucieczki.

Wpatruję się w nie z niemym uśmiechem.

Za oknami pada śnieg

a tutaj tak ciepło.

Gorąco.

Lekceważę dym.

Jestem cytryną w herbacie

w oparach kwaśno- słodkich

Jestem w brzuchu mojej matki

Kakao na spodniach.

I ogień.

Lekceważę drzwi.

W drzwiach widzę Ciebie

w jasnej poświacie pasuje Ci ten kolor

w ciepłej poświacie zawsze byłeś zimny

w oparach gorąca zjedz mnie

Jestem cytryną do końca dla Ciebie

Do końca siadłam.

Do końca wypiłam.

Do końca się wypaliłam

zjedzona za życia przez Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ogienek

Szklane Motyle

( czarna_chmurka )

 

 

Emily jest jeszcze ciepła

I pełna cieni

Powietrze w niej stężało

I osaczyło stopy

Kroczące gdzieś daleko

Po czystej ziemi

 

Nie ona wcale

nie powiesiła się

to tylko szklane motyle

przysiadły na jej szyi

jak do różańca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Uhu

Jacek Stanisław Buras

 

To nic że to sen

 

Jestem wodą, ogniem, powietrzem

Jestem falą, iskrą, obłokiem

Jestem ptakiem, rumakiem

Jestem liściem na wietrze

Jestem śpiewem, szumem, galopem

 

Wzlotem skrzydeł mknę, dokąd zechcę

Wichrem grzywy omiatam świat

Biegnę, płynę, wzbijam się w przestrzeń

Drwię z wędzideł i murów, i krat

 

To nic, że to sen, tylko sen, to nic

Kiedy śnię, wtedy chce, bardzo chce mi się żyć

Nie budź mnie, nie budź mnie, nie budź mnie

Kiedy śnię, mogę być tym, kim chcę

 

Mogę z żaglem głowy w chmurze płynąć oceanem rosy

Palce skrzydeł zagrzebywać w tęczy rozpuszczone włosy

 

To nic, że to sen...

 

Jestem burzą, sztormem, tornadem

Jestem deszczem, pianą, potopem

Jestem krukiem, tygrysem

Jestem jadem, pożarem

Jestem krzykiem, rykiem, amokiem

 

Biciem kopyt rwę sieci nocy

Skrzydeł szałem przewracam świat

Kiedy myśl mą zamieniam w pocisk

Nie ma murów, wędzideł i krat

 

To nic, że to sen, tylko sen, to nic

Chociaż śnię, ale wiem, że nie będę wciąż śnić

Przyjdzie dzień, z mego snu zbudzisz mnie

Wstanę i będzie tak, jak we śnie

 

To nic, że to sen...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Héléne Swarth

 

"Rada"

 

Nie całuj wargi, która ci się broni,

I nie ucz serca, gdzie żądze śpią z cicha,

Bić w takt nadziei; nie obudzaj licha

Ni wzrokiem sięgaj do modrych ócz toni.

 

Nie przyciskaj tak ciepło tej dziewczęcej dłoni,

Ni otulaj ramieniem, kiedy ono wzdycha,

Choć oko jej powabne na spojrzenia czyha.

Życie daje - gdy myśl twa za zabawką goni.

 

Więc nie wzbudzaj miłości, gdy jej w tobie nie ma;

Ręka jej drży, ucieka, choć ją w twojej trzyma.

Podobna jest do ptaków, co w strachu przysiadły.

 

Nie wywołuj rumieńca, gdy usta pobladły,

Weź inne drzewo, z niego zerwij sobie liście,

Jej pozwól białość lilij donosić wieczyście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stanisław Grochowiak

 

" Biedne "

 

 

Leżała radość

Szli ludzie i przeszli

Leżała radość

Za wcześnie

 

Za wcześnie pannie która była ładna

Za późno chłopcu który był po wszystkim

A obok czasu

Tych zafrasowanych

Którzy są po to

By zacieniać ściany

 

Leżała radość

Szli ludzie i przeszli

Ujrzała radość

Zniszczone podeszwy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeremi Przybora

 

"Rozpacz mi się kończy"

 

 

Jeszcze raz dla ciebie z rąk

wymykają mi się kwiaty.

Zamiast strzępów-bo z tych mąk

mógłbym drzeć na sobie szaty.

 

Mógłbym , proszę ciebie , rwać

włosy , co je mam nieduże,

lecz cóż by to mogło dać?

No więc niech już będą róże...

 

Więcej słać nie będę róż

i wierszyków z siebie sączył,

no bo , proszę ciebie, cóż?

-Rozpacz mi się kończy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeremi Przybora

 

* * *

 

Na wyraj!Na wyraj!

W niedzielę odpocznij- nie tyraj!

Gdzie powiew zefira

dech słodko zapira

dąż z lubą Elwirą na wyraj!

 

Za miasto! Za miasto!

W niedzielę - z najdroższą niewiastą!

Rozrywka dla mas to!

Gdy tylko masz czas , to

za mia-sto!

 

Nad wodę !Nad wodę!

Po ciała schludnego urodę!

Po ruchów swobodę!

Po myśli pogodę!

Nad wo-odę!

 

 

Na wyraj!Na wyraj!

W niedzielę odpocznij - nie tyraj!

Na powiew zefira

organizm otwiraj!

Na wy-yraj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Żarty, dowcipy, zabawne sformułowania podpowiada humoryście głos nie wiadomo przez kogo wydany, nie wiadomo skąd pochodzący. (...) Poczucie humoru jest jedyną godną odpowiedzią na pułapkę istnienia, na okrucieństwo losu, na upokorzenia, którymi on człowieka poniża" napisał

Jeremi Przybora (w IIt."Memuarów")

 

 

 

Inwokacja

 

 

Bez ciebie jestem tak smutny

jak kondukt w deszczu pod wiatr.

Bez ciebie jestem wierutny

Pozór mężczyzny i ślad.

Bez ciebie jestem nieładny,

bez żadnej szansy u pań.

Bez ciebie jestem bezradny

jak piesek, co wypadł z sań.

Bez ciebie jestem za krótki

na długą drogę przez świat.

Bez ciebie jestem malutki

i wytłuc może mnie grad.

Bez ciebie jestem tak nudny

jak akademie na cześć.

Bez ciebie jestem tak trudny,

że trudno siebie mnie znieść.

Bez ciebie jestem niepełny

jak czegoś ćwierć albo pól.

Bez ciebie jestem zupełny

chomąt, łachudra i wół.

Więc kim byś była - włóż

na siebie coś i rusz!

Od stołu wstań, z imienin wyjdź,

zrezygnuj z dań

i przyjdź!

 

Przy tobie będę pogodny -

bo skąd bym smutek brać miał?

Przy tobie będę podobny

strukturą torsu do skał.

Przy tobie będę upojny

jeżeli idzie o głos.

Przy tobie będę przystojny

urodą silną jak cios.

Przy tobie będę subtelny

jak woń łubinu wśród pól.

Przy tobie będę tak dzielny

jak ten, co zginął nam, król.

Przy tobie będę artystą

wzruszeniem duszy do łez.

Przy tobie będę z umysłu

inteligentny jak bies.

Przy tobie w jednej osobie

Efebem będę ja, bądź

poetą, mędrcem... A z kobiet -

dużą blondyną ty bądź!

Więc kim byś była - włóż

na siebie coś i rusz!

Jeżeliś w śnie - z pościeli wyjdź,

przeciągnij się

i przyjdź!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miglanc

WSPOMNIENIE

 

Ona była moim światem.

Miłością żyłem szczęśliwy.

Teraz zwiędłym jestem kwiatem.

W brud mnie wdeptał los złośliwy.

 

Nie ma dla nas już nadziei.

Wbiła mi w bok włócznię zdrady

I tysięczny raz z kolei

Wybaczyć już nie dam rady.

 

Opuszczony i zdradzony

Miotam się po czterech ścianach

I podstępnie tak zraniony

Widzę krew w otwartych ranach.

 

Poszarpane moje serce

Już niedługo bić przestanie.

Sam wciąż w życia poniewierce

Czekam, aż ten czas nastanie.

 

Ach, dlaczego świat straszliwy

Tak okropnie mnie katuje?

Wciąż boleśnie nieszczęśliwy.

Nikt nie pragnie, nie miłuje.

 

Nie ma we mnie już radości.

Smutki się w mej duszy wiją.

Na Golgocie samotności

Pochowałem moją miłość.

 

Ona była moim światem.

Miłością żyłem szczęśliwy.

Teraz zwiędłym jestem kwiatem.

W brud mnie wdeptał los złośliwy.

 

Nie ma dla nas już nadziei.

Wbiła mi w bok włócznię zdrady

I tysięczny raz z kolei

Wybaczyć już nie dam rady.

 

Opuszczony i zdradzony

Miotam się po czterech ścianach

I podstępnie tak zraniony

Widzę krew w otwartych ranach.

 

Poszarpane moje serce

Już niedługo bić przestanie.

Sam wciąż w życia poniewierce

Czekam, aż ten czas nastanie.

 

Ach, dlaczego świat straszliwy

Tak okropnie mnie katuje?

Wciąż boleśnie nieszczęśliwy.

Nikt nie pragnie, nie miłuje.

 

Nie ma we mnie już radości.

Smutki się w mej duszy wiją.

Na Golgocie samotności

Pochowałem moją miłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konstandinos Kawafis

 

Tak, jak możesz

 

 

Jeśli nie możesz ukształtować swego życia

tak, jak chcesz, przynajmniej o to się staraj

tak, jak możesz: aby go nie upodlić

w ciągłym ze światem obcowaniu

w bieganiu i gadaniu.

 

Upodliłbyś je, wlokąc to w prawo, to w lewo,

obnosząc je dokoła, zanurzając

w te spotkania towarzyskie, te bankiety

w tę głupotę codzienną,

ażby się stało obcym dla ciebie brzemieniem.

 

 

Ekdota Poiemata, 1913.

 

Przełożył z greki Zygmunt Kubiak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Uhu

Magda Czapińska

 

Z duszą na ramieniu

 

 

Niby wszystko takie jasne, a tak ciemno,

Że powtarzać sobie muszę - nie jest źle

A ty, duszo na ramieniu, trzymaj ze mną

Gdy się gubię, kiedy wątpię - pilnuj mnie.

Kiedy dygot serca budzi mnie o świcie

Kiedy marzeń sieć na strzępy życie rwie

Kiedy, mimo jasnych prognoz, czarno widzę

Bądź jak światło w tym tunelu - prowadź mnie.

 

Jak cię pocieszyć, czym cię rozśmieszyć

Skąd brać odwagę na dalszy ciąg

I co się stanie z nami, kochanie

Gdy ktoś nam nagle wyłączy prąd.

 

Jeśli życie jest czekaniem - będę czekać

Chociaż czasu na czekanie ciągle mniej

Choć zmęczenia pył pokrywa twarze wokół

A do duszy tak się lepi smutku klej.

Czasem lubię z nią pogadać, żeby sprawdzić

Czy tam jeszcze coś ważnego dzieje się

Wtedy ona albo skomli, albo warczy

Albo milczy, by nie martwić bardziej mnie.

 

Jak cię pocieszyć, czym cię rozśmieszyć

Skąd brać odwagę na dalszy ciąg

Gdy tak się gmatwa to, co najprostsze

Gdy tak się wszystko wymyka z rąk.

 

Niby wszystko takie jasne, a tak ciemno

Że powtarzać sobie muszę - nie jest źle

A ty, duszo na ramieniu, wytrwaj ze mną

Gdy się gubię, kiedy wątpię, trzymaj się

Trzymaj się.

Trzymaj mnie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...