Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pamiątki - kącik wymiany myśli i wrażeń


Recommended Posts

Andrzej Waligórski

 

Ku wiośnie

 

 

Ma się już ku wiośnie,

Dmie ciepły wiaterek,

Wkrótce nam wyrośnie

Rzepka i selerek.

Kolorowe kwiatki

Będą klomb okalać

I córka sąsiadki

Wyjdzie się opalać.

Siądzie na leżaku

W mini lub bikini

I będzie ją z krzaków

Podglądać Puccini,

Ale nie Giacomo

Tylko Jan Bazyli

Z sąsiedniego domu,

A właściwie willi.

Jana Bazylego

Podgląda natomiast

Kociutko z kolegą

Co się wabi Wdowiak.

Bowiem chcą go wspólnie

wysadzić z posady

Za - mówiąc ogólnie -

Niezdrowe zasady.

Wdowiaka z Kociutką

Też na szaro zrobi

Pielący w ogródku

Trypućko Zenobi.

Zenobiego - cizia

Superfajczak Fela,

Felę - sierżant Miziak,

Jego - ksiądz Chudzielak.

Ja zaś pooskarżam

Księdza Chudzielaka

Że zamiast brewiarza

Czytuje Balzaka.

Dzięcioł puka w sosnę,

Rośnie niezabudka...

Łatwiej nam na wiosnę,

Gdy wszyscy w ogródkach!

 

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

. Kaziu, zakochaj się

wyk. Zofia Kucówna i Jeremi Przybora

słowa J.Przybora

Już wiosna podrosła i bzami tchnie

Kaziu, Kaziu, Kaziu zakochaj się

bez rosy po nocy i listek schnie

Kaziu, zakochaj sie

 

Zawsze sam wciąż bez dam, jak to pojąć mam

Uroczej Iwonce N. odebrałeś sen

Jak pąki Iwonki jagody dwie

Kaziu, zakochaj się

 

Już lato swym kwiatom motylki śle

Kaziu, Kaziu, Kaziu zakochaj się

Spójrz drżące na łące sylwetki te

Kaziu, no gdzie Ty gdzie

 

Zawsze sam wciąż bez dam, jak to pojąć mam

W prześlicznej Małgosi F. wrze dla Ciebie krew

Małgosię na oślep brać każdy chce,

Kaziu, zakochaj się

 

Już jesień łzy niesie Teresie B.

Kaziu, Kaziu, Kaziu z Teresą źle

Już zima się ima wzorków na szkle

Kaziu, zakochaj się

 

No a ja, czyżbym ja, była taka zła

I wdzięk mam i własny dach,

Domek cały w bzach

Do twarzy mi marzyć przed domkiem we bzie

Kaziu, Ty kochasz mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

muzyka: Seweryn Krajewski

wykonanie: Seweryn Krajewski, Magda Umer, Maryla Rodowicz (1975)

AGNIESZKA OSIECKA

 

Gdzie diabeł dobranoc mówi do ciotki,

gdzie w cichej niezgodzie przyszło nam żyć,

na piecu gdzieś mieszkają plotki,

wychodzą na świat, gdy chce im się pić.

 

Niewiele im trzeba - żywią się nami,

szczęśliwą miłością, płaczem i snem.

Zwyczajnie, ot, przychodzą drzwiami,

pospieszne jak dym i lotne jak cień.

 

Gadu, gadu, (...) nocą.

Baju, baju, baju, (...) w dzień.

 

Gadu, gadu, (...) nocą.

Baju, baju, baju, (...) w dzień.

 

Gdzie wdowa do wdówki mówi: kochana,

gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz,

gdzie każdy ptak zna swego pana,

tam wiedzą, co jesz, co pijesz, gdzie śpisz.

 

Gdy noc na miasteczko spada jak sowa,

splatają się ręce takich jak my

i strzeże nas księżyca owal,

by żaden zły wilk nie pukał do drzwi.

 

A potem siadamy tuż przy kominku

i długo gadamy, że to, że sio

tak samo, jak ten tłum na rynku,

jak ten tłum, pleciemy co, kto,

kto kiedy, gdzie kto.

 

Gadu, gadu, (..) nocą.

Baju, baju, baju, (..) w dzień.

 

Gadu, gadu, (...) nocą.

Baju, baju, baju, (..) w dzień.

 

Gadu, gadu, (...) nocą.

Baju, baju, baju, (...) w dzień.

Gadu, gadu, (...) nocą.

Baju, baju, baju, (...) w dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamień

ALIEN

(muz. A. Nowak, M. Piekarczyk - sł. J. Rzehak)

 

Wierzyłem w coś, bez tego ciężko żyć

Marzyłem też - wolno było marzyć

Nie chciałem być takim jak ci ludzie

Co tylko biorą nie dając nic

 

We śnie słyszałem matki głos

Synku! Uczciwym bądź, dobrym bądź!

"Świat" - w tym słowie było coś

Radość i lęk, miłość i fałsz

 

Nie wierzę w nic, bo chyba nie potrafię

Nie marzę już, nie ma o czym marzyć

Zgubiłem gdzieś prawdziwą radość życia

Smutno mi...

 

Już tylko ciebie mam

I to mnie jakoś tutaj trzyma

Już tylko ciebie mam

Nie wolno ci odejść teraz stąd

 

Już tylko ciebie mam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

muzyka i słowa: Anna Maria Jopek

słowa ormianskie: Rafael Amirian

 

 

Kołysanka Rosemary / Kiedy będziesz duży

 

Zaśnij maleństwo jak spać się godzi dziecinie,

świat to przekleństwo wygrywa zły dobry ginie.

Dranie patrzą okiem złym, diabeł dzieci huśta im,

w krąg się wznosi dym pochlebstwem kłamstwa nim.

 

Zaśnij maleństwo idź z aniołami w zawody

świat to szaleństwo i to beż żadnej metody,

lecz choć smutno śpiewam ci kołysankę Rosemary

może szczęściem błyśnie co się dzisiaj czarno śni.

 

Zaśnij maleństwo ale miej oczy otwarte

grzech ma pierwszeństwo dobro trzech groszy nie warte

lecz choć smutno śpiewam ci kołysankę Rosemary

może szczęściem błyśnie co się dzisiaj czarno śni.

 

Kiedy będziesz duży

świat ci cały powtórzy

nie ma takiej burzy, która nie minie.

 

Kiedy będziesz duży

świat ci cały powtórzy

nie ma takiej burzy, która nie minie.

 

Kto pokochał choćby błądził bezdrożami nieczułości

będzie ocalony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamień

51

(muz. A. Nowak, M. Piekarczyk - sł. J. Rzehak)

 

Idąc cmentarną aleją szukam ciebie, mój przyjacielu

Odszedłeś bo byłeś słaby jak suchy liść

Dziś możemy dotknąć się naszymi pustymi duszami

Obnażyć swe oszustwa i nasze wypalone sumienia

 

Już nikogo nie dręczą nasze mdłe spojrzenia

Dziś jesteśmy nareszcie sami w ten listopadowy wieczór

 

Idąc jesienną aleją szukam ciebie, mój przyjacielu

Chce być tylko z tobą przez kilka małych chwil

Pomóż mi przywołać tamte lata, ożywić śpiących ludzi

Pomóż mi pokonać smutek, który pozostał gdy nagle odszedłeś

 

Już nikogo nie dręczą nasze mdłe spojrzenia

Dziś jesteśmy nareszcie sami w ten listopadowy wieczór...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamień

BEZ PODTEKSTÓW

(muz. A. Nowak - sł. J. Rzehak, M. Piekarczyk)

 

Zazdrościsz ptakom ich lotu

Wolności wiatr chciałbyś poczuć

I trzepot skrzydeł koi twój ból, lęk i strach

 

Ty jesteś wolnym ptakiem miasta,

Którego już nie złamie nic

Bo rosną w tobie białe skrzydła

Poszybuj na nich nawet pod wiatr!

 

Marzyłeś o świecie bez granic

Za tobą wielkie podróże

Gdzie twoje miejsce

Teraz już wiesz, wiesz, wiesz!

 

Ty jesteś wolnym ptakiem miasta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sł. i muz. Marek Grechuta

 

Wolność

 

 

Gdy widzisz ptaka w locie jak wolny jest

Jak płynie sobie aż po nieba kres

Wiedz niebo bywa pełne wichrów i burz

A z lotu ptaka już nie widać róż

Bo wolność to nie cel lecz szansa by

Spełnić najpiękniejsze sny marzenia

Wolność to ta najjaśniejsza z gwiazd

Promyk słońca w gęsty las nadzieja

 

Wolność to skrzypce z których dźwięków cud

Potrafi wyczarować mistrza trud

Lecz kiedy zagra na nich słaby gracz

To słychać będzie tylko pisk zgrzyt płacz

A wolność to wśród mądrych ludzi żyć

Widzieć dobroć w oczach ich i szczęście

Wolność to wśród życia gór i chmur

Poprzez każdy bór i mur znać przejście

 

Wolność lśni wśród gałęzi wielkich drzew

Które pną się w słońce każda w swoją stronę

Wolność brzmi jak radosny ludzi śpiew

Którzy wolność swą zdobyli na obronę

Zwycięstwa mądrości prawdy i miłości

Spokoju szczęścia zdrowia i godności

Wolność to diament nie do oszlifowania

A zabłyśnie blaskiem nie do opisania

 

Wolność to także i odporność serc

By na złą drogę nie próbować zejść

Bo są i tacy którzy wolności cud

Potrafią wmieszać w swoich sprawek brud

A wolność to królestwo dobrych słów

Mądrych myśli pięknych snów

To wiara w ludzi

Wolność ją wymyślił dla nas Bóg

Aby człowiek wreszcie mógł

W niebie się zbudzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WILIAM SZEKSPIR

 

Przekład - M. Słomczyński

 

SONET 43

 

Chcąc widzieć, oczy zaciskam boleśnie;

Za dnia tonęły w zwykłej przeciętności,

Lecz kiedy usnę, widzę ciebie we śnie,

Gdy mrocznym blaskiem jaśniejesz w ciemności.

Ach, skoro cienie cień rozjaśnia lśnieniem,

Jak jasnym w jasny dzień będzie widokiem

Twa piękna postać, której jesteś cieniem,

Tak jaśniejącym przed uśpionym okiem!

Ileż by szczęścia me oczy zaznały,

Widząc twą piękność podczas dnia żywego.

Gdy martwą nocą cień niedoskonały

Tkwi w ślepych oczach ciężkiego snu mego!

 

Dzień będzie nocą, póki nie przybędziesz,

Noc dniem, gdy we śnie ze mną znowu będziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cuore

Gerardo Beltran "Pretekst na kobietę,deszcz i orkierstrę"

 

 

I

 

Dzisiaj mógłby być pretekstem deszcz

 

albo ta kobieta

 

filharmonicznie piękna i nieoczekiwana.

 

 

 

Pretekstem

 

żeby dzień miał jej imię i jej spojrzenie

 

i jej spojrzenie miało dzień

 

i wszystkie dni miały imię.

 

 

 

Imię, żeby ją nazwać, żeby jej nie zapomnieć

 

i nie zapomnieć,

 

że i ja mam imię

 

skryte w jej imieniu,

 

żeby nie zapomnieć o sobie.

 

 

 

Żeby o sobie nie zapomnieć i żeby nie zapomnieć,

 

że zawsze jest jakiś pretekst:

 

jakieś spojrzenie, jakiś dzień

 

jakaś kobieta,

 

jej imię.

 

 

 

II

 

Ale tak naprawdę nie chodziło o tę kobietę,

 

tylko o jej naglące oczy

 

i mojej duszy nagłe przyśpieszenie.

 

 

 

Tak naprawdę nie chodziło o tę kobietę

 

tylko jej przelotny dotyk

 

i moje policzone godziny.

 

 

 

Nie chodziło tę kobietę,

 

tylko o jej głos co fakturą

 

słowa przypominał.

 

 

 

I to zwyczajne przechodzenie

 

jak gdyby nigdy nic.

 

 

 

I to zwyczajne patrzenie

 

jak gdyby o nic nie chodziło.

 

 

 

III

 

Dzisiaj deszcz zdołał stać się pretekstem

 

albo ta ta kobieta tak zorkiestrowana

 

filharmonicznie i pięknie

 

instrumentalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia

wykonanie:

Hanna Banaszak

 

Jestem kobietką, co niezłomne ma zasady:

mój mąż, mój dom - to tylko w życiu liczy się...

Ale czasami z domu gna mnie - nie ma rady -

upojna siła, i nie będę kryła, że

 

mam ochotę na chwileczkę zapomnienia,

na miłosny, czarujący zwischen ruf,

który niczego nie narusza i nie zmienia

bez zobowiązań, zaklęć, przysiąg, wielkich słów.

Kotku mój, i tobie także o to chodzi,

to widać w jednej chwili, więc

przeżyj ze mną czarujący epizodzik,

co świtem znika i nie rani serc.

 

I ty zapewne też niezłomne masz zasady:

twa żona, dom - to tylko liczy się...

Ale i ciebie pcha, kochasiu - nie ma rady -

ta sama siła, a więc proszę nie kryj, że

 

masz ochotę na chwileczkę zapomnienia,

na miłosny, czarujący zwischen ruf,

który niczego nie narusza i nie zmienia,

bez zobowiązań, zaklęć, przysiąg, wielkich słów.

Kotku mój, mnie też dokładnie o to chodzi,

to widać w jednej chwili, więc

przeżyj ze mną czarujący epizodzik,

co świtem znika i nie rani serc.

 

 

Kotku mój, mnie też dokładnie o to chodzi,

to widać w jednej chwili, więc

przeżyj ze mną czarujący epizodzik,

co świtem znika i nie rani serc,

co świtem znika i nie rani serc, aah!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Tristan

Z>Wodecki

 

Z Tobą chcę oglądać świat

wśród wysokich błądzić traw

Wtedy to wszystko, to, to co widzę, czuję

naprawdę jest

 

Kwitnie sad, powiał wiatr tak jak śnieg

sypnął kwiat, wszystko to naprawdę jest

 

Z Tobą chcę oglądać świat, jaki piękny księżyc,

patrz

Widzisz to , to co ja, jakie to jest proste

wystarczy być

 

Jaki świat, jaki blask, jaki ptak

wszystko to, to wszystko w nas

 

Gdy ty i ja, cały świat jest dla nas

gdy ty i ja

Zapach łąk, plaży piach, nocy mrok

światło dnia

wszystko to, gdy ty i ja

 

Będą potrzebne nam wspólne wspomnienia

Tylko to jedno w nas nic się nie zmienia

Czerpać z nich będziemy, gdy wejdziemy w cień1

Odnajdziemy zawsze się w niedokonanym przeszłym

czasie

 

Będą potrzebne nam wspólne wspomnienia

Gdy przyjdzie chwila zła, chwila milczenia

Przetrwać ją pomoże ślad, w pamięci ślad

Wieczna jest zieloność lat

w niedokonanym przeszłym czasie

 

Z Tobą chcę.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Tristan

Z.Matyjaszczyk

"UWODZENIE"

 

Bronisz się i poddajesz, chcesz mnie i odpychasz,

Z wściekłością na mnie krzyczysz, po chwili znów wzdychasz.

I nie wiem czy mam zostać, czy odejść mam sobie.

Lecz o co mnie poprosisz - wszystko zrobię Tobie.

 

Piekielny żar w Twym ciele - siedzibą jest diabła.

I wiem, że namiętnością swoją byś mnie zjadła.

Zaś dusza Twa ulotna, świetlista jak anioł,

I chyba własną duszę oddałbym ja za nią.

 

Uwodzisz mnie spojrzeniem, uśmiechem ukrytym,

Rozkołysanym krokiem - urzekasz mnie przy tym.

I sam już nie panuję nad swymi myślami,

Poddaję znów się temu, co pomiędzy nami.

 

Czym jeszcze mnie zaskoczysz, czym mnie oczarujesz?

Czy jesteś ze mną szczera, czy sobie żartujesz?

Proszę nie odpowiadaj, niech sam się domyślę;

Niech Twoja tajemnica płonie w mym umyśle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Izolda

*

Moja miłość przeszła w wichr wiosenny -

w wichr wiosenny - me szaleństwo w burzę -

w burzę - moja rozkosz w dreszcz senny -

w dreszcz senny - maja wiosna w róże. -

 

Z wichru spłynie moja miłość nowa -

miłość nowa - z burzy szał wystrzeli -

szał wystrzeli - sen rozkosz wychowa,

wiosna wstanie z różanej kąpieli.

*

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Tristan

Dobranoc A.Mickiewicz

Dobranoc! już dziś więcej nie będziem bawili,

Niech snu anioł modrymi skrzydły cię otoczy,

Dobranoc! niech odpoczną po łzach twoje oczy,

Dobranoc! niech się serce pokojem zasili.

 

Dobranoc! z każdej ze mną przemówionej chwili

Niech zostanie dźwięk jakiś cichy i uroczy,

Niechaj gra w twoim uchu, a gdy myśl zamroczy,

Niech się mój obraz sennym źrenicom przymili.

 

Dobranoc! obróć jeszcze raz na mnie oczęta,

Pozwól lica. - Dobranoc! - Chcesz na sługi klasnąć?

Daj mi pierś ucałować. - Dobranoc! zapięta.

 

- Dobranoc! już uciekłaś i drzwi chcesz zatrzasnąć.

Dobranoc ci przez klamkę - niestety! zamknięta!

Powtarzając: dobranoc! nie dałbym ci zasnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leopold Staff

 

"Wiosna"

 

W powietrzu wieją upojenia szumy,

Spod zasp śniegowych, spod lodowych płyt,

W młodzieńczym szale piękności i dumy

Ziemia odsłania swój dziewczy wstyd.

 

Pól się zielone śmieją obietnice

I prężne sokiem, nagie ciała drzew

Liśćmi się kryją, jak pierwsi rodzice

Gdy dreszcz rozkoszy obudził w nich krew.

 

 

1932

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maria Pawlikowska - Jasnorzewska

 

Krokusy

 

 

Krokusy wyskakują z ziemi

jak wiolinowe nuty,

a panny się chylą nad niemi

i z nut układają bukiety.

 

 

 

Przedwiośnie

 

dwa obłoki na pustym niebie

i my w oknie salonu sami

chmury tulą się mocno do siebie

cicho krzycząc błyskawicami

 

 

 

Wiosna-lwica

 

Wiosna-lwica wysuwa zielone pazury

i dziką wonią kwiatów

pragnienie wyraża...

Wielkim skokiem uderza

o pręty z żelaza,

za którymi Los-strażnik

przystanął, ponury.

Sarknął piorun - to lwica

burzy się i złości -

błysnął maja zielenią

wzrok jej umęczony.

Na jesieni przycichnie -

wciągnie zielne szpony,

siwiejąc po samotnym

wybuchu miłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I NAGLE WIOSNA

 

Adam Szyper

 

 

W nocy przewiał mnie wiersz

 

Szybko i bezpowrotnie.

 

Jak ławica tropikalnych ryb

 

Jak pelikany z różowych lagun.

 

 

 

To co zostało we mnie

 

Drży jak fata morgana

 

Jak ważka w upale lata

 

Jak drzewa nad rzeką Wartą

 

Jak hamsun nad Kineretem.

 

 

 

Bezradny stoję o świcie

 

Jak dziecko na pustej plaży

 

I nagle wiosna

 

Wychyla się z nocy

 

Jak motyl

 

Ze swojej poczwarki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Izolda

Adam Mickiewicz

Dzień dobry

Dzień dobry! nie śmiem budzić, o wdzięczny widoku!

Jej duch na poły w rajskie wzleciał okolice,

Na poły został boskie ożywiając lice,

Jak słońce na pół w niebie, pół w srebrnym obłoku.

 

Dzień dobry! już westchnęła, błysnął promyk w oku,

Dzień dobry! już obraża światłość twe źrenice,

Naprzykrzają się ustom muchy swawolnice,

Dzień dobry! słońce w oknach, ja przy twoim boku.

 

Niosłem słodszy dzień dobry, lecz twe senne wdzięki

Odebrały mi śmiałość; niech się wprzódy dowiem:

Z łaskawym wstajesz sercem? z orzeźwionym zdrowiem?

 

Dzień dobry! nie pozwalasz ucałować ręki?

Każesz odejść, odchodzę: oto masz sukienki,

Ubierz się i wyjdź prędko - dzień dobry ci powiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Tristan

Adam Mickiewicz - Moja pieszczotka

 

 

Moja pieszczotka, gdy w wesołej chwili

Pocznie szczebiotać i kwilić, i gruchać,

Tak mile grucha, szczebioce i kwili,

Że nie chcąc słówka żadnego postradać

Nie śmiem przerywać, nie śmiem, nie śmiem odpowiadać

I tylko chciałbym słuchać, słuchać, słuchać.

 

Lecz mowy żywość gdy oczki zapali

I pocznie mocniej jagody różować,

Perłowe ząbki błysną śród korali;

Ach! wtenczas śmielej w oczęta spoglądam,

Usta pomykam i słuchać nie żądam,

Tylko całować, całować, całować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...