ponury63 14.04.2004 20:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2004 Jacek Kaczmarski "Spotkanie w porcie" [z Wysockiego] W Amsterdamie statek nasz na wyładunku był Człowiek do roboty nie miał nic, więc w porcie pił Piję, po obcemu nie rozumiem, nudzę się Kiedy jakiś czarny siada koło mnie - Amerika - mówi do mnie - zrozumiałem Rozejrzałem się i mówię - Sawietskij Sojuz. - Soviet Union - on się cieszy, ja do pełna mu nalałem Jak raz swoich nie było, więc był pełny luz Po ichniemu nie rozumiem, on po ludzku też Lecz jest wódka - więc jest tłumacz - przy niej mów co chcesz Postawiłem po sto gram, niech Negr widzi że gest mam Jemu przecież w Ameryce ciężko jest On tymczasem mówi - Stany Zjednoczone To największe państwo z wszystkich świata państw W bankach złota ma zasoby niezliczone Chcesz z nim zacząć, to już nie masz żadnych szans A ja na to - Kreml w niebo śle rakiety ! Bez wysiłku wielkich rzek zawraca bieg !Żal mi ciebie, lecz niestety Również trudny kunszt baletu Najlepiej posiadł on na planecie tej ! Przyszła potem do rozmowy, po gram dwieście, chęćWyjaśniłem mu że jest ofiarą klasowych spięćLecz Murzyna marynarski umysł wciąż w ciemnościach trwałI na światły wywód mój odpowiedź dał - U nas jest na głowę po dwa samochodyZbudowaliśmy najwyższy świata gmachNasza demokracja daje nam swobodyKtórych oczekuje cały świat we łzach A ja na to - my w niebo ślem rakiety !Bez wysiłku wielkich rzek cofamy bieg !Żal mi ciebie lecz niestetyRównież trudny kunszt baletuNajlepiej posiedliśmy na planecie tej ! Szybko nabierała tempa ta wymiana zdańAle nie chciał Negr zrozumieć, co jest dobre dlańPostawiłem po gram trzysta, myślę - teraz zgodzi sięAle on choć ledwie mówi, jednak mówi mnie: - Ja posiadam wielki kanion ColoradoDelfinów język też rozszyfrowałem ja...U mnie Niagara jest największy z wodospadówI gwiazd.... pięćdziesiąt moja flaga ma... A ja na to - ja w niebo ślę rakiety !Bez wysiłku wielkich rzek zawracam bieg !Żal mi ciebie lecz niestetyRównież trudny kunszt baletuNajlepiej ja posiadłem na planecie tej ! 1975 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 14.04.2004 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2004 Jacek Kaczmarski Niech... Krwią niech szafuje, kto krew ma na zbyciu,Krzyk niech podnosi, kto zapomniał mowy,Zniszczeń niech żąda, kto w sobie ma nicość,Niech głową w mur bije, komu nie żal głowy,Forsą niech szasta, kto w forsie się tarza,Obietnicami, kto słowo ma za nic,Klątwy niech ciska, kto nie czci ołtarza, Niech bluźni, kto żadnych nie uznaje granic. A ty siej a nuż coś wyrośnie,A to co wyrośnie zbieraj,A ty czcij co żyje radośnie,A ty szanuj to co umiera. Niech wstydu się lęka, kto próżnią nadęty,Niech strachu się wstydzi, kto mężny głupotą,Niech pytań nie stawia, kto czuje się świętym,Wyroki niech miota, kto schlebia miernotom,Łzami niech kłamie, kto się współczuć wstydzi,Śmiechem niech szydzi, kto nie zaznał skruchy,W orszak niech wierzy, kto nie wie gdzie idzie,Orkiestr niech słucha, kto na głos jest głuchy. A ty siej a nuż coś wyrośnie,A to co wyrośnie zbieraj,A ty czcij co żyje radośnie,A ty szanuj to co umiera. Niech nienawidzi, kto nie umie sławić,Niech łże, kto w pychy uwierzył bezkarność,Świat niech opluwa, kogo gorycz dławi,Życie niech trwoni, kto ma je za marność,Niech się nie zdziwi, kto wciąż zbawców słucha,Że będzie rabem kolejnych cezarów,Którzy okręcą kikut jego ducha,W postokroć sprane bandaże sztandarów. A ty siej a nuż coś wyrośnie,A to co wyrośnie zbieraj,A ty czcij co żyje radośnie,A ty szanuj to co umiera. I pamiętaj, że dana ci pamięć,Nie kłam sobie, a nikt ci nie skłamie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 15.04.2004 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2004 Konstanty Ildefons Gałczyński A ja tobie bajki opowiadam A ja tobie bajki opowiadam,szeptów moich słuchasz bardzo rada.Lśnień dodaję twym oczom i włosom,jesteś cała jak srebrny posąg,a ja biję przed tobą pokłony,zakochany, zazdrosny, spragniony,i nazywam ciebie srebrną nocą,srebrną różą z ręki zwisającą.Loki twoje mrok barwi na modroi spokojna jest twoja mądrość. 1953 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 15.04.2004 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2004 Dziękuję za Kaczmarskiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 15.04.2004 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2004 Zbigniew Herbert Odpowiedź To będzie noc w głębokim śnieguktóry ma moc głuszenia krokóww głębokim cieniu co przemieniaciała na dwie kałuże mrokuleżymy powstrzymując oddechi nawet szept najlżejszy myśli jeśli nas nie wyśledzą wilkii człowiek w szubie co kołyszena piersi szybkostrzelną śmierćpoderwać trzeba się i biecw oklasku suchych krótkich salwna tamten upragniony brzeg wszędzie ta sama ziemia jestnaucza mądrość wszędzie człowiekbiałymi łzami płaczematki kołyszą dzieciksiężyc wschodzii biały dom buduje nam to będzie noc po trudnej jawieta konspiracja wyobraźnima chleba smak i lekkość wódkilecz wybór by pozostać tupotwierdza każdy sen o palmach przerwie sen nagłe wejście trzechwysokich z gumy i żelazasprawdzą nazwisko sprawdzą strachi zejść rozkażą w dół po schodachnic z sobą zabrać nie pozwoląprócz współczującej twarzy stróża helleńska rzymska średniowiecznaindyjska elżbietańska włoskafrancuska nade wszystko chybatrochę weimarska i wersalskatyle dźwigamy naszych ojczyznna jednym grzbiecie jednej ziemi lecz ta jedyna której strzeżeliczba najbardziej pojedynczajest tutaj gdzie cię wdepczą w gruntlub szpadlem który hardo dzwonitęsknocie zrobią spory dół Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 15.04.2004 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2004 * * * (A kiedy noc...) A kiedy noc otworzy się jak bramai sennych rzeźb rozwinie wzór na bramie,ty będziesz znów jak wczoraj taka sama,zadźwięczy głos, który nie kłamie. Na jasną dłoń upadnie ciemność słodkai włosów puch dębowych liści dotkniePochwalmy noc, że jest jak otchłań,że spadać w nią jest tak cudownie. A kiedy świt zastanie nas znużonych,bitych przez wiatr i chorych jak od wina,znów jak fortepian będzie potłuczonyta noc, ta noc, wciąż rwąca rana. Konstanty Ildefons Gałczyński Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.04.2004 04:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2004 Agata Budzyńska Pytam was Pytam was kto mi oddaTo co teraz tracęPytam was gdzie moja wolnośćMoje młodzieńcze skrzydłaPytam wasPytam was jak mam kochaćTo w co nie wierzęPytam was gdzie jest moja Polska Może jestem mała jak Makowy księżyc Miłosza Lecz potrafię patrzeć I słuchać też potrafię I już wiem, że pytać trzeba Choć nie zawsze można I już trudniej mi Przyglądać się tylko Przyglądać się dziejom Może jestem mała jakMakowy księżyc MiłoszaI wiem są ludzieMądrzejsi i więksi ode mnieI wiem, że niełatwo jest zwyciężaćLecz kiedyś ktoś pokazał miJak się walczy o to co się kocha brzoza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 16.04.2004 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2004 Jonasz Kofta Światło świec Osłonię dłoniąŚwiatło świecTak dobre dla nasObojga jestJesteśmy dawniJesteśmy ładniPrzy migotliwymŚwietle świec Tam się zamykaNie sięga wzrokW głęboką nocA te szalone ćmyWoskowe łzyI ty Osłonię dłoniąŚwiatło świecMoże je zgasićNiewielka rzeczZa głośne słowaTrzeba od nowaZapalać światłoNaszych świec Tam się zamyka mrokNie znany cieńNiepewny krokA tu łagodny blaskOświetla stółI nas Osłonię dłoniąŚwiatło świecOd złego wiatruTrzeba strzecŻeby świeciłoNa naszą miłośćOsłonię dłoniąŚwiatło świec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.04.2004 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2004 * * * Nie przeminę, będę trwaćw słońcu margaretek.Tykanie wyrzucęw hałas cykad,w szepty lata.Nie przeminę, będę trwaćgdy opadną liściei stopnieją śniegi,zawsze taka,jaką zapamięta mniepowietrzewypełniające czyjeś płuca,moje serce. Joanna Hańderek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość x 17.04.2004 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2004 WybaczAnna Kamieńska Wybacz mi dziś Wybacz grzechy Wybacz zwątpieniebym serce znów miała wybacz wszystko co złe wybacz urazy wybacz - uspokójsumienie me Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość x 17.04.2004 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2004 MilczenieAgnieszka Herman "Milczenie jest zasadzką szatana,im więcej się przemilcza,tym straszniejszym staje się szatan." Soren Kierkegaard Kiedyś wierzyłam w nieważkość słówKiedyś przestałam w nią wierzyćsą słowa na które się czekalecz można ich nie usłyszeć Są słowa co toczą powolijak wirus jak ponure myśliod takich słów się chorujeod takich słów można umrzeć Albo puchną milczeniemrozpychają przestrzeń między namii już siebie nie możemy dojrzećspoza nabrzmiałych tkaneki już siebie nie możemy usłyszećwtłoczeni w różne wymiarypulsujących galaktyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 17.04.2004 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2004 Milczenie Najbardziej boli w tymże słów nie można powstrzymaćNajbardziej boli w tymże słowa fruną donikądNajbardziej boli w tymże widzisz przed sobą to wszystkoTo wszystko o czym śpiewaszśniszi rozdeptujeszNajbardziej boli w tymże jednak milczysz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Uhu 18.04.2004 06:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2004 Grzegorz Turnau między ciszą a ciszą między ciszą a cisząsprawy się kołysząi idą i płynąpóki nie przeminą każdy swoje sprawytrochę dla zabawypopycha przed siebiepo zielonym niebiea ja leżę i leżę i leżęi nikomu nie ufam i nikomu nie wierzęa ja czekam i czekam i czekamciszę wplatam we włosy i na palce nawlekamna palce nawlekammiędzy ciszą a cisząsprawy się kołyszączasem trwają bez ruchuklepią się po brzuchuale czasem i one lecą jak szalonewystrzelają w przestworzai spadają do morzaa ja leżę i leżę i leżę ...między ciszą a cisząsprawy się kołysząsprawy martwe i żywenie do końca prawdziwemiędzy ciszą a cisząsprawy się kołysząi idą i płyną póki nie przeminąpóki nie przeminąpóki nie przeminąa ja czekam i czekam i czekami tylko ciebie wciąż wołam Ciebie wzywam z dalekawięc ja leżę i leżę i leżębo tylko Tobie zaufam więc ja czekam i czekam i czekami tylko ciebie wciąż wołam Ciebie wzywam z dalekawięc ja leżę i leżę i leżębo tylko Tobie zaufamtylko tobie uwierzętylko tobie uwierzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.04.2004 22:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2004 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.04.2004 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2004 Róże Europy - Jedwab Ofiaruję mojej dziewczynie Z kwiatów Holandii utkany Szlafrok, w którym utonie Całkiem niezły posiłek, jaki Konsumuję lubieżnie co wieczór W ciepłych dekoracjach pokoju Przy świecach i przy koniaku A nad sobą mam jej loki Tak, tylko ona, jak jedwab Ofiaruję mojej dziewczynie Wszystkie kwiaty Holandii Jeśli będzie trzeba ukradnę W nocy przy księżycowej pełni A potem wycisnę z nich soki Przyprawię kalifornijskim winem I zanurzę się z moją dziewczyną Po kolana, po pas, po szyję Lubię jej farbowane rzęsy Piegi i policzki blade Lubię kiedy miękko ląduje Ona zmysłowo na mojej twarzy Tak, tylko ona, jak jedwab Ofiaruję mojej dziewczynie Holandii morskie owoce Wraz z nimi podejrzane przygody Bez pieniędzy dzikie podróże Skrawek wszystkich tajemnych wycieczek Sam słowa ubieram doskonale Resztę stanowi moja dziewczyna Tylko ona jest jak jedwab Lubię jej farbowane rzęsy Piegi i policzki blade Lubię kiedy miękko ląduje Ona zmysłowo na mojej twarzy Tak, tylko ona, jak jedwab Ofiaruję mojej dziewczynie Rodzynki, krewetki, mandarynki Palcami obejmę jej skronie, gdy na stole płonie węgierski puchar Duży w polewie czekoladowej, w nim orzechy mrożone Jesienna niepogoda, a my na przekór tej sytuacji Idziemy bezwiednie, zjadamy jagody, one narzeczone bitej śmietany Jak gdyby nigdy nic, ponieważ kiedy spotkają się nasze dłonie Ja się nie boję, ty się nie boisz, ono się nie boi Popołudnie próbuje nas gonić, jemy szybciej szczęśliwi w pogoni Moja dziewczyna, tak tylko ona jak jedwab jest nieskażona Lubię jej farbowane rzęsy Piegi i policzki blade Lubię kiedy miękko ląduje Ona zmysłowo na mojej twarzy Tak, tylko ona, jak jedwab Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.04.2004 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2004 Rotary - Na Jednej Z Dzikich Plaż Samochód w deszczu stał Radio przestało grać Dotknąłem kolan twych Nie liczyliśmy gwiazd Lubiła tańczyć Pełna radości tak Ciągle goniła wiatr Spragniona życia wciąż Zawsze gubiła coś Nie chciała nic Nie rozumiałem Kiedy mówiła mi Dzisiaj ostatni raz Zatańczmy proszę tak Jak gdyby umarł czas Mówiła mi Mieliśmy wiecznie trwać Na jednej z dzikich plaż Chciałem ze wszystkich sił Pozostać z tobą tam... Lubiła tańczyć Pełna radości tak Ciągle goniła wiatr Spragniona życia wciąż Zawsze gubiła coś Nie chciała nic Nie rozumiałem Kiedy mówiła mi Dzisiaj ostatni raz Zatańczmy proszę tak Jak gdyby umarł czas Mówiła mi....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość zingaro 23.04.2004 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2004 "Bo jesteś Ty" MyslovitzNa zewnątrz mgła Tylko ziąb i deszcz A dla mnie świat W ciepłym świetle świec Powietrze ma Elektryczny smak Chciałbym tak trwać Nawet tysiąc lat Bo jesteś Ty Znów przy mnie budzisz się Bo jesteś Ty I wciąż czuję że Bo jesteś Ty Cóż więcej mógłbym chcieć Bo jesteś tu I proszę zostań już Ja chciałbym tak Zawsze biec pod wiatr Nie liczyć dni Ciągle zmieniać twarz Sprawić by czas Wciąż omijał mnie Wszystko to już Dziś nie liczy się Bo jesteś Ty Zaczynasz ze mną dzień Bo jesteś wciąż Gdy zaczyna się noc Już wszystko mam Cóż więcej mógłbym chcieć Bo jesteś tu I zawsze tu bądź Bo jesteś Ty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 29.04.2004 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2004 Agnieszka Osiecka - O czemu pan O czemu pan znów dziś mnie prześladuje?I jak pan śmiał tu za mną za mną przyjść?Czy ja czy ktoś dał znak, że pan się tak ośmielił?Tam gdzie ja tam i pan - jak pan śmie? Pan tańczyć znów chce - mówię że nie.Pana wzrok łowi mnie i śmiech, i znów ten śmiech.I znów w nim zaproszenie. Lecz pan mi znikł,gdzie, och gdzie pan mi znikł?O nie, jeszcze nie,niech pan stąd nie odchodzi.Niech będzie jak pan chce,tak jak pan chce. Zostań już tu,przyjmę twe zaproszenie.Patrz na mnie jak chcesz,jak chcesz, jak chcesz.Tak jak chcesz. Pan tańczyć znów chce - mówię że nie.Pana wzrok łowi mnie i śmiech, i znów ten śmiech.I znów w nim zaproszenie. O czemu pan znów dziś mnie prześladuje?I jak pan śmiał tu za mną za mną przyjść?Czy ja czy ktoś dał znak, że pan się tak ośmielił?Tam gdzie ja tam i pan - jak pan śmie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 30.04.2004 21:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 Jacek Kaczmarski "Ostatnia mruczanka, albo spleen Kubusia Puchatka" Słuchaj, Maleństwo, słuchaj dziecię, jak Mama Kangurzyca płacze... Hohonie włóczą się po lesie, na próżno szuka cię Prosiaczek. W gęstwinie jego hart nic nie wart, gdy Krzyś się nudzi... bo dojrzewa. Wielkie przekleństwo dorosłości określa marny los zwierzątek: Królik Puchatka nie ugości, a Kłapouchy straci wątek - nie będzie więcej filozofem, gdy Krzyś okaże się Krzysztofem. Zabawa się wypełni trwogą; Krzysztof z weltschmerzem się boryka - *Kłapouchemu urwie ogon, Z wściekłością prztyknie w nos Królika, a co najgorsze w tym przekleństwie - całkiem zapomni o Maleństwie. Tygrysek tranu nie dostanie, (namiętność całkiem nałogowa) z pomocą nie pospieszy, ani z pigułką - Pszemondżała Sowa, kto zresztą wie, co stara bredzi, gdy nikt jej nigdy nie odwiedzi? Kubuś Puchatek, jak do trunku nad dzbankiem miodu łepek skłania. Dla znacznie większych to rozumków sprawy są nie do rozwikłania. Małe CONIECO nie wyjaśni jakby tu żyć po śmierci... baśni. Kiedyś drewnianym pudłem duszy potrząśnie Krzysztof, jak skrzypcami. Może się nawet trochę wzruszy, lecz raczej wzruszy - ramionami. Bo, chociaż baśń ożywią smyczki, To tylko raz się gra w patyczki..... Osowa, 16.4.2003. * Weltschmerz [niem.] - melancholia, pesymizm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 05.05.2004 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2004 Antoni Słonimski "PODZIĘKOWANIE" Pragnę wyrazić moją wdzięczność kwiatom,że tak piękne I że jeszcze w charakterze dodatku pachną. I to bez względu na to , kto je wącha. A przecież nieraz miałyby prawo stulić płatki, Ba , nawet zwiędnąć. A przynajmniej dozować zapachy. Pragnę wyrazić moją wdzięczność niebu, Zwłaszcza gdy czyste i gdy każe słońcu Podkreślać cieniem to, co jest ważne w krajobrazach. A przecież mogłoby się uprzeć przy szarości I gromadzić chmury, na nowych dni czterdzieści, Bo wiele jest ku temu powodów. Pragnę wyrazic mój podziw dla dwu motyli.Są to: Paź Królowej, Papilio Machaon, i Rusałka Admirał, Pyrameis Atalanta. Paź jest z orszaku Królowej Mab I obaj są wysłannikami z kraju mojego dzieciństwa. Pragnę wyrazić moją wdzięczność nocy, Że, jeśli tylko może, na niebie rozsiewa gwiazdy, Bez których byłoby nam smutno. Dziękuję drzewom, kwiatom, niebu, słońcu, motylom, Że z nieomylną regularnością, dokładnością, troską Wykonują swoje obowiązki. Tak niemądrze, nie chcąc nic w zamian. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.