Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pamiątki - kącik wymiany myśli i wrażeń


Recommended Posts

Dzięki Chmurko, za wiersze i dobre słowo dzisiaj. Chyba lubisz Broniewskiego, a ja dzisiaj znalazłem wiersz sprzed lat...

 

Władysław Broniewski

"Ze złości"

 

Kochałbym cię (psiakrew, cholera!),

gdyby nie ta niepewność,

gdyby nie to, że serce zżera

złość, tęsknota i rzewność.

 

Byłbym wierny jak ten pies Burek,

chętnie sypiałbym na słomiance,

ale ty masz taką naturę,

że nie życzę żadnej kochance.

 

Kochałbym cię (sto tysięcy diabłów),

kochałbym (niech nagła krew zaleje!),

ale na mnie coś takiego spadło,

że już nie wiem, co się ze mną dzieje:

 

z fotografią, jak kto głupi, się witam,

z fotografią (psiakrew!) się liczę,

pójdę spać i nie zasnę przed świtem,

póki z grzechów się jej nie wyliczę,

 

a te grzechy (psiakrew!) malutkie,

więc (cholera) złości się grzesznik:

że na przykład, wczoraj piłem wódkę

lub że pani Iks - niekoniecznie.

 

Cóż mi z tego (psiakrew!), żem wierny,

taki, co to "ślady po stopach"?...

Moja miła, minął październik,

moja miła (psiakrew!), mija listopad.

 

Moja miła, całe życie mija...

Miła! Miła! - powtarzam ze szlochem...

To mi życie daje, to zabija,

że ja ciągle (psiakrew!) ciebie kocham.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

I jeszcze coś, bom zły na okrutny świat...

 

Stanisław Barańczak

"Gdyby nie ludzie"

 

Gdyby nie ludzie, gdyby nie istnieli

tak natrętnie, ze swoim łupieżem, paranoją,

wystrzępionymi spodniami, antysemityzmem,

kłopotami w pracy, trwałą ondulacją, skłonnością

do uproszczeń i zadyszki, gdyby wcale

nie trzeba ich było poznawać, przecierających zamglone

okulary, wycierających zamaszyście

buty straszne dziś błoto, ocierających

bezsilną łzę, gdyby nie otwierali przed każdym

tak od razu swoich otłuszczonych serc i wyszmelcowanych teczek

z przetartymi na zgięciach papierami chwileczkę

gdzie ja podziałem to zaświadczenie, gdyby

w ogóle ich nie było, tych zanadto

takich samych i nadmiernie

odmiennych światów z podwyższonym

ciśnieniem, z wygórowanymi

żądaniami panie musisz pan mi pomóc, zbyt głośno

mówiących, zbyt naocznie

żywych, zbyt dotkliwie

ludzkich,

 

o ile łatwiej by się mówiło nic co ludzkie nie jest

 

5.XI.1979

[Tryptyk z betonu, zmęczenia i śniegu, 1980]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze raz Maria... z tomiku "Pocałunki" 1926 rok... i znowu ten Tuwim..

 

Miłość

Nie widziałam cię już od miesiąca.

I nic. jestem może bledsza,

trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,

lecz widać można żyć bez powietrza.

 

Cnoty

Wszystkie cnoty miłe Panu Bogu

maleją mi w oczach i bledną.

Posiadam już tylko jedną:

kocham cię, mój Wrogu...

 

Anioł i Jakub

Jak Jakub z Aniołem, tak ja z tym wspomnieniem

mocuję się nadaremnie,

bo ono silniejsze ode mnie

i słodkie nieskończenie...

 

Upał

Dni znużone jak muły wloką się po wybojach.

W żaluzje pukają kanikuły...

Upał przyszedł z ogrodu i zamieszkał w pokojach.

Ach, jak pragnę twego serca z lodu...

 

Lwy w klatce

Lwica senna i naga nie czuje więzienia,

leżąc spogląda w oczy lwu, panu stworzenia.

On się przybliża, cały w grzywie i w męskości,

a jakaś pani patrzy - i płacze. Z zazdrości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki serdeczne Ponury za "uśmiechnięty" wiersz "Ze złości" i inne

wiersze, i za miłe słowo wczoraj.

:D :D :D

 

 

Jonasz Kofta

 

Czułość

 

Nie chcę cię dotknąć

Boję się

Boję się twego bólu

Chcę ci zostawić twą samotność

A swą obecność zmienić w czułość

Jesteśmy inni

Każde z nas

Ma swoje tajemnice ciemne

Kolczasty

Dziki

Suchy chwast

Nadzieje nadaremne

Spotkali się

Któryś tam raz

Spiąca królewna ze ślepym królem

Chcę dać ci to

Co mogę dać

Czule

Czulej

Najczulej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maria Pawlikowska - Jasnorzewska

 

Listopad i listonosz

 

Jest listopad czarny, trochę złoty,

mokre lustro trzyma w ręku ziemia.

W oknie domu płacze żal, tęsknoty:

Nie ma listów! Listonosza nie ma.

 

Już nie przyjdzie ni we dnie ni nocą,

złote płatki zawiały mu oczy,

wiatr mu torbę otworzył przemocą,

list za listem po drodze się toczy!

 

Listonosza zasypały liście,

serc i trąbek złocista ulewa!

No i przepadł w zamęcie i świście

list, list biały z kochanego drzewa...

 

:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chmurko, nawet nie wiesz, jak świetnie czujesz ten nastrój... :D

 

Maria Pawlikowska - Jasnorzewska

 

"Mgły i żurawie"

 

Pilnujcie, pilnujcie ostatnich dni lata,

kiedy jeszcze zielone bije zegar chwile,

w które się już nieżywy karmin gęsto wplata...

Kobieto, włóż maskę i skrzydła motyle

i biegaj, i szukaj trwożliwie, ciekawie

w chińskim pawilonie i w szpalerów cieniu -

(a mgła się już wznosi... Żurawie!! Żurawie!!)

gdzie oczy wołające ciebie po imieniu? -

 

Pilnujcie, pilnujcie ostatnich dni lata,

gdy zielone wachlarze drzew migocą złotem. -

O kobieto przecudna, kobieto bogata,

szukaj za jaworami, za różanym płotem -

pytaj się pawiookich wód w okrągłym stawie,

gdy jęk wichru przypływa przez trzcin pióropusze -

(a mgła się już wznosi - Żurawie!! Żurawie!!)

gdzie usta, które miały całować twą duszę

 

 

 

"Sen"

 

Iść przez sen ku tobie,

w twe słodkie ręce obie...

przez pola długie ogromnie,

sadzone w rzędy doniczek...

samych niebieskich konwalii

i szafirowych goryczek...

... przejść przez jezioro nieduże,

zrobione z drewnianej balii...

i trochę nieprzytomnie

iść dalej przez bór ciemny, w którym kwitną róże,

lecz w którym się nie pali ani jedna świeca...

gdzie stary niedźwiedź dziecinny zza pieca,

dziś przerobiony na kota...

I widzieć w oddali już twoją psią budę

z kryształu, blachy i złota...

przedrzeć się z trudem poprzez dziwną grud...

i jeszcze ten rów przebyć...

- potknąć się - i już nie być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maria Pawlikowska - Jasnorzewska

 

"Pocałunek słońca"

 

Pocałunek słońca jałowy jest, choć złoty -

spojrzenie kwiatu cudze, choć rzewne -

szum wody: obce narzecze ni to bełkot idioty -

trawy - jakże dalekie to krewne.

 

Pies o ileż młodszy i głupszy braciszek,

a co znaczą mrówek nudne kopce?

Co mówi zapach świeżo z nieba spadłych szyszek

i to, że motyl ma na skrzydłach po kropce?

 

- Ty, człowieku, tyś bliski jeden, tyś przemiły,

tyś mojej duszy żywność słodka -

wolę cię, bracie, pełen rozkoszy i siły,

niż srebrnego na wierzbie kotka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edyta Bartosiewicz

 

"Jenny"

 

Odkąd sięgam pamięcią

Zawsze było coś nie tak

W niełasce, w ciągłym nieszczęściu

Los bił na oślep

Szybko przestałam być dzieckiem

Czy choć przez chwilę byłam nim?

I naprawdę nic co ludzkie

Mi obce nie jest

Zabawne jakie rzeczy

Potrafią czasem do głowy przyjść

A ja za dużo wiedzę

Zbyt mocno czuję

 

Jenny, mam na imię Jenny

Może to coś zmieni, gdy już wiesz

Dziwnie rozpalona Jenny

Co w jej głowie siedzi, wiem tylko ja

 

Już w szkole ciągle pytali

Czy ze mną wszystko w porządku jest

Gdyby tylko wiedzieli, znali prawdę

A ja wierzę że to co robię ma sens

Bo czasem lepiej odejść od zmysłów

By nie zwariować...

 

"Ostatnia Narzeczona Edwarda Stachury"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jan Twardowski

 

Noc

Miliony świateł

Milionów gwiazd

Miliony ludzi

W milionach domów

Miliony myśli

W milionach głów

Miliony szeptów

Z milionów ust

 

Miliony dotknięć

Milionów rąk

Miliony westchnięć

Milionów serc

Miliony modlitw

Milionów dusz

Miliony pragnień

Toną w ciemności...

 

brzoza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

~ Zakochani ~

 

 

Jest tam tak cicho, że słyszymy

piosenkę zaśpiewaną wczoraj:

„Ty pójdziesz górą, a ja doliną...”

Chociaż słyszymy – nie wierzymy.

 

Nasz uśmiech nie jest maską smutku,

a dobroć nie jest wyrzeczeniem.

I nawet więcej, niż są warci,

niekochających żałujemy.

 

Tacyśmy zadziwieni sobą,

że cóż nas bardziej zdziwić może?

Ani tęcza w nocy.

Ani motyl na śniegu.

A kiedy zasypiamy,

We śnie widzimy rozstanie.

Ale to dobry sen,

ale to dobry sen,

bo się budzimy z niego.

 

 

Wisława Szymborska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedy spać sie nie da, bo wyobraźnia telepie się w poszukiwaniu sensu istnienia, najlepszą mą rozrywką jest szukanie mądrych słów... czasem je znajduję, jak pocieszenie dla strapionych i watpiących

 

"Nisko, pod granicami"

 

I

ty to już teraz zagranica

już teraz bliższy mi gwar za oknem

tych dwoje przerzucających piłkę

nad poprowadzoną w poprzek chodnika linią

tamta kobieta z wózkiem i dziecko

którego twarzy stąd nawet nie widać

-wszystko zamazane

 

naleję sobie

herbaty i będę pił tak wolno

by na moich wargach osadził się zapach afryki

by podeszły do mnie wysokie kobiety w sari

rozkołysane dzbany

zamknę oczy kiedy ich szaty otrą się o moja rękę

wiatr przyniesie ciepły piasek i położy

najpierw ziarenko na moich ustach potem drugie

na moim sercu potem całą pustynię karawany przeskakujące lekko

dalekie horyzonty rozedrgane powietrze pył piramid

wszystkie fatamorgany kuszące w południe eremitów

 

przesuną się po mnie kręgi granic bezsilni celnicy

nieszczelne szlabany zatopione okręty patrolowe ślepe myśliwce

łagodny brąz pól minowych błękit oceanów

nasunięty na piersi rycerzy granit czoło lodowca

twój wzrok

 

II

jest we mnie coś martwego czuję to

noszę to ze sobą jak walizkę bez kluczyka

i całe miasto dostrzegło już chyba

że mam zamiast oczu dwa szklane guziki

a w żebrach dłubię sękatym patykiem

 

tam jesteś stamtąd cię wypłaszam

wierszami - nimi tylko szczuć potrafię

ten ma na pysku ślinę

wszystkie wściekłe wiersze

do serca skaczą

jakby na obcego

 

lecz mnie

pój krwią spod podmokłej skóry

karm rzęsą zieloną znad oka

zaklinaj przeklinaj odczyniaj

odejdę gdy znajdziesz to słowo

zostanę kiedy powiesz inne

 

III

a teraz

oglądając podwójne życie weroniki myślę tylko

nie wolno mi szukać twoich zdjęć listów pokruszonego wosku

spać snuć się nocą po złotoryi pić wina słuchać zbyt dużo muzyki

a nade wszystko nie wolno mi

zakochać się w irene jackob tak

jak zakochałem się w tobie

 

ty to już zaraz zagranica

a to co mocne pognie się jak blacha

odejdę zaraz tylko znajdź to słowo

albo przynajmniej powiedz mi to inne

 

[autora brak, wiersz z bloga]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jan Chęciński - Zamki na lodzie (fragment)

 

Mam ja wioseczkę, w wioseczce dworek,

Stodoły, śpichrze, lasek i borek,

Ogródek, łąkę, a na tej łące

Polne kwiateczki, ziółka pachnące.

W ogrodzie mnóstwo jabłoni, gruszy,

Gdzie spojrzysz śliwa w owoc sie puszy,

A co tam malin! Boże mój Boże!

Niby dziewczęta krasne i hoże.

Jest i altanka i ławka z darni,

Krówka w oborze, owce w owczarni,

A letnią porą moje zagony

Złocą się zbożem na wszystkie strony,

A w moim stawie ryb co niemiara,

W pasiece pszczółek za chmarą chmara.

A mam i wzgórze gdzie suchsza strona,

Na niem co jesień lśnią winne grona;

A z mego okna od strony drogi,

Widać jak ludek snuje się mnogi,

Jako przechodząc gaik lipowy,

Przed Bożą Matką odkrywa głowy.

A z mego okna od strony rzeki,

Widać pagórków łańcuch daleki,

Jak wschodzi słońce, jak za jutrzenką

Snopy brylantów ciska w okienko.

Ej! moja wioska jedna z tysiąca,

Mlekiem i miodem ziemia płynąca.

 

* * *

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W. Młynarski

 

Jesienny Pan

 

Choć nie wiem kto to jest

i nie wiem skąd go znam

Co dzień spotyka mnie

Jesienny śmieszny Pan.

 

Parasol wielki ma

i zmartwień trochę też

przez pusty idzie park

w czerwony liści deszcz.

 

Lecz gdy ostatni liść

ze smutnych spadnie drzew

on razem z białą mgłą

rozpływa się.

 

Gdy park pożółknie znów

powróci znowu tam

jesieni szukać barw

Jesienny śmieszny Pan.

 

A wtedy spotkam go

i pójdę z nim przez park

on będzie blisko tak

mych rąk mych warg.

 

Gdy park pożółknie znów

i biała wzejdzie mgła

będziemy razem szli

Jesienny Pan i ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojciech Bajur

 

"Rozmowy nocne z Ildefonsem"

[rozmowa druga]

(o dziwnych związkach)

 

Ja,

dorożkarz niepoprawny,

wyboistą mknący drogą,

której wciąż przybywa.

Ciebie znów zabieram z sobą.

Noc po murach spływa.

Ty,

nieuchwytnie mi bliska

jak mgła gęstniejąca w ciszy

pośród snów ostatnich.

O nas już nikt nie usłyszy,

raczej nie uzdatni.

 

Nie mamy wspólnych korzeni ?

Wiem ? to nie przeszkoda.

Nie sobie żeśmy stworzeni ?

Tym lepsza czeka przygoda...

Inaczej jakoś czujemy ?

Z różnych przecież planet...

Zbyt rzadko się widujemy ?

To też nie mankament.

 

I jedno tylko mnie trapi,

w przyciasnych moim rozumie.

Komu się przyda ten zapis ?

Bo życie,

czytać nie umie.

 

(20.11.2003 r.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tadeusz Trojanowski

 

"Nie rozumieć"

 

Nie rozumieć

nie chcieć już rozumieć

podeptać rozumienie

jak szkiełko uczonego

w szkiełku mędrykowania

rozumne rozumowanie

rozumnie nie rozumieć

nie chcieć wiedzieć

słyszeć, widzieć.

 

Dlaczego? Po co ? Kiedy?

Jak długo jeszcze ?

Rozumnie jedynie

ufność w sercu zostawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radość ma rózne oblicza.Nawet psia morda uczy mnie , że tak naprawdę jest tyle powodów do radości..tyle,że my nie pokażemy jej , bo ktoś z boku popuka się palcem w czoło..Boimy się reakcji innych. Bo zostanie to błędnie zintrepretyzowane..A przecież tyle radości ma w sobie szczenię..młody kociak..i lubimy patrzeć jak cieszy się kapciem podrzuconym do góry..skarpetką popchniętą na podłodze..

Uczę się odnajdywania kolorów ,zapachów..i jak mi ktoś mówi..dziwna jesteś..to patrzę się ze smutkiem na niego..i myślę.."bogata jestem o jedno całe niebo.." Jest tyle głupich rzeczy na świecie.. które mogą nas zabarwić na kolorowo.. wystarczy tylko przystanąć na sekundę.. tylko tyle..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...