ponury63 19.11.2003 21:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2003 Dzięki Chmurko, za wiersze i dobre słowo dzisiaj. Chyba lubisz Broniewskiego, a ja dzisiaj znalazłem wiersz sprzed lat... Władysław Broniewski"Ze złości" Kochałbym cię (psiakrew, cholera!), gdyby nie ta niepewność, gdyby nie to, że serce zżera złość, tęsknota i rzewność. Byłbym wierny jak ten pies Burek, chętnie sypiałbym na słomiance, ale ty masz taką naturę, że nie życzę żadnej kochance. Kochałbym cię (sto tysięcy diabłów), kochałbym (niech nagła krew zaleje!), ale na mnie coś takiego spadło, że już nie wiem, co się ze mną dzieje: z fotografią, jak kto głupi, się witam, z fotografią (psiakrew!) się liczę, pójdę spać i nie zasnę przed świtem, póki z grzechów się jej nie wyliczę, a te grzechy (psiakrew!) malutkie, więc (cholera) złości się grzesznik: że na przykład, wczoraj piłem wódkę lub że pani Iks - niekoniecznie. Cóż mi z tego (psiakrew!), żem wierny, taki, co to "ślady po stopach"?... Moja miła, minął październik, moja miła (psiakrew!), mija listopad. Moja miła, całe życie mija... Miła! Miła! - powtarzam ze szlochem... To mi życie daje, to zabija, że ja ciągle (psiakrew!) ciebie kocham. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 19.11.2003 21:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2003 I jeszcze coś, bom zły na okrutny świat... Stanisław Barańczak"Gdyby nie ludzie" Gdyby nie ludzie, gdyby nie istnieli tak natrętnie, ze swoim łupieżem, paranoją, wystrzępionymi spodniami, antysemityzmem, kłopotami w pracy, trwałą ondulacją, skłonnością do uproszczeń i zadyszki, gdyby wcale nie trzeba ich było poznawać, przecierających zamglone okulary, wycierających zamaszyście buty straszne dziś błoto, ocierających bezsilną łzę, gdyby nie otwierali przed każdym tak od razu swoich otłuszczonych serc i wyszmelcowanych teczek z przetartymi na zgięciach papierami chwileczkę gdzie ja podziałem to zaświadczenie, gdyby w ogóle ich nie było, tych zanadto takich samych i nadmiernie odmiennych światów z podwyższonym ciśnieniem, z wygórowanymi żądaniami panie musisz pan mi pomóc, zbyt głośno mówiących, zbyt naocznie żywych, zbyt dotkliwie ludzkich, o ile łatwiej by się mówiło nic co ludzkie nie jest 5.XI.1979[Tryptyk z betonu, zmęczenia i śniegu, 1980] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eska-j 19.11.2003 23:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2003 Aż się przylepiłam..sorki..za słodki.I ( przepraszam ) blondinowaty.No cóż..bywają i takie cukierasy-mordoklejki.. Ziaba, chyba fiołkowaty. Tą mordoklejką Pawlikowska przepowiedziała sobie Jasnorzewskiego. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 20.11.2003 06:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2003 I jeszcze raz Maria... z tomiku "Pocałunki" 1926 rok... i znowu ten Tuwim.. MiłośćNie widziałam cię już od miesiąca. I nic. jestem może bledsza,trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,lecz widać można żyć bez powietrza. Cnoty Wszystkie cnoty miłe Panu Bogu maleją mi w oczach i bledną. Posiadam już tylko jedną: kocham cię, mój Wrogu... Anioł i JakubJak Jakub z Aniołem, tak ja z tym wspomnieniemmocuję się nadaremnie,bo ono silniejsze ode mniei słodkie nieskończenie... UpałDni znużone jak muły wloką się po wybojach.W żaluzje pukają kanikuły...Upał przyszedł z ogrodu i zamieszkał w pokojach.Ach, jak pragnę twego serca z lodu... Lwy w klatceLwica senna i naga nie czuje więzienia,leżąc spogląda w oczy lwu, panu stworzenia.On się przybliża, cały w grzywie i w męskości,a jakaś pani patrzy - i płacze. Z zazdrości! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 20.11.2003 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2003 Dzięki serdeczne Ponury za "uśmiechnięty" wiersz "Ze złości" i inne wiersze, i za miłe słowo wczoraj. Jonasz Kofta Czułość Nie chcę cię dotknąć Boję się Boję się twego bólu Chcę ci zostawić twą samotność A swą obecność zmienić w czułość Jesteśmy inni Każde z nas Ma swoje tajemnice ciemne Kolczasty Dziki Suchy chwast Nadzieje nadaremne Spotkali się Któryś tam raz Spiąca królewna ze ślepym królem Chcę dać ci to Co mogę dać Czule Czulej Najczulej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 20.11.2003 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2003 Maria Pawlikowska - Jasnorzewska Listopad i listonosz Jest listopad czarny, trochę złoty, mokre lustro trzyma w ręku ziemia. W oknie domu płacze żal, tęsknoty: Nie ma listów! Listonosza nie ma. Już nie przyjdzie ni we dnie ni nocą, złote płatki zawiały mu oczy, wiatr mu torbę otworzył przemocą, list za listem po drodze się toczy! Listonosza zasypały liście, serc i trąbek złocista ulewa! No i przepadł w zamęcie i świście list, list biały z kochanego drzewa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 20.11.2003 20:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2003 Chmurko, nawet nie wiesz, jak świetnie czujesz ten nastrój... Maria Pawlikowska - Jasnorzewska "Mgły i żurawie" Pilnujcie, pilnujcie ostatnich dni lata, kiedy jeszcze zielone bije zegar chwile, w które się już nieżywy karmin gęsto wplata... Kobieto, włóż maskę i skrzydła motyle i biegaj, i szukaj trwożliwie, ciekawie w chińskim pawilonie i w szpalerów cieniu - (a mgła się już wznosi... Żurawie!! Żurawie!!) gdzie oczy wołające ciebie po imieniu? - Pilnujcie, pilnujcie ostatnich dni lata, gdy zielone wachlarze drzew migocą złotem. - O kobieto przecudna, kobieto bogata, szukaj za jaworami, za różanym płotem - pytaj się pawiookich wód w okrągłym stawie, gdy jęk wichru przypływa przez trzcin pióropusze - (a mgła się już wznosi - Żurawie!! Żurawie!!) gdzie usta, które miały całować twą duszę "Sen" Iść przez sen ku tobie, w twe słodkie ręce obie... przez pola długie ogromnie, sadzone w rzędy doniczek... samych niebieskich konwalii i szafirowych goryczek... ... przejść przez jezioro nieduże, zrobione z drewnianej balii... i trochę nieprzytomnie iść dalej przez bór ciemny, w którym kwitną róże, lecz w którym się nie pali ani jedna świeca... gdzie stary niedźwiedź dziecinny zza pieca, dziś przerobiony na kota... I widzieć w oddali już twoją psią budę z kryształu, blachy i złota... przedrzeć się z trudem poprzez dziwną grud... i jeszcze ten rów przebyć... - potknąć się - i już nie być. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eska-j 21.11.2003 00:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2003 http://foto.onet.pl/upload/18/58/_178902_n.jpg Amadeo Modigliani "Jeanne Hebuterne"Zawsze gy na to patrzę zatyka mnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 21.11.2003 04:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2003 Maria Pawlikowska - Jasnorzewska "Pocałunek słońca" Pocałunek słońca jałowy jest, choć złoty -spojrzenie kwiatu cudze, choć rzewne -szum wody: obce narzecze ni to bełkot idioty -trawy - jakże dalekie to krewne. Pies o ileż młodszy i głupszy braciszek,a co znaczą mrówek nudne kopce?Co mówi zapach świeżo z nieba spadłych szyszeki to, że motyl ma na skrzydłach po kropce? - Ty, człowieku, tyś bliski jeden, tyś przemiły,tyś mojej duszy żywność słodka -wolę cię, bracie, pełen rozkoszy i siły,niż srebrnego na wierzbie kotka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 21.11.2003 18:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2003 Edyta Bartosiewicz "Jenny" Odkąd sięgam pamięciąZawsze było coś nie takW niełasce, w ciągłym nieszczęściuLos bił na oślepSzybko przestałam być dzieckiemCzy choć przez chwilę byłam nim?I naprawdę nic co ludzkie Mi obce nie jestZabawne jakie rzeczyPotrafią czasem do głowy przyjśćA ja za dużo wiedzęZbyt mocno czuję Jenny, mam na imię JennyMoże to coś zmieni, gdy już wieszDziwnie rozpalona JennyCo w jej głowie siedzi, wiem tylko ja Już w szkole ciągle pytaliCzy ze mną wszystko w porządku jestGdyby tylko wiedzieli, znali prawdęA ja wierzę że to co robię ma sensBo czasem lepiej odejść od zmysłówBy nie zwariować... "Ostatnia Narzeczona Edwarda Stachury" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.11.2003 23:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2003 Jan Twardowski NocMiliony światełMilionów gwiazdMiliony ludziW milionach domówMiliony myśliW milionach główMiliony szeptówZ milionów ust Miliony dotknięćMilionów rąkMiliony westchnięćMilionów sercMiliony modlitwMilionów duszMiliony pragnieńToną w ciemności... brzoza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.11.2003 23:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2003 ~ Zakochani ~ Jest tam tak cicho, że słyszymypiosenkę zaśpiewaną wczoraj:„Ty pójdziesz górą, a ja doliną...”Chociaż słyszymy – nie wierzymy. Nasz uśmiech nie jest maską smutku,a dobroć nie jest wyrzeczeniem.I nawet więcej, niż są warci,niekochających żałujemy. Tacyśmy zadziwieni sobą,że cóż nas bardziej zdziwić może?Ani tęcza w nocy.Ani motyl na śniegu.A kiedy zasypiamy,We śnie widzimy rozstanie.Ale to dobry sen,ale to dobry sen,bo się budzimy z niego. Wisława Szymborska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 22.11.2003 05:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2003 brzoza, dziękuję za piękne wiersze w moją bezzsenną noc..., Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 22.11.2003 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2003 Smutno mi, jak czytam takie posty j.w. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 22.11.2003 12:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2003 kiedy spać sie nie da, bo wyobraźnia telepie się w poszukiwaniu sensu istnienia, najlepszą mą rozrywką jest szukanie mądrych słów... czasem je znajduję, jak pocieszenie dla strapionych i watpiących "Nisko, pod granicami" Ity to już teraz zagranicajuż teraz bliższy mi gwar za oknemtych dwoje przerzucających piłkęnad poprowadzoną w poprzek chodnika liniątamta kobieta z wózkiem i dzieckoktórego twarzy stąd nawet nie widać-wszystko zamazane naleję sobieherbaty i będę pił tak wolnoby na moich wargach osadził się zapach afrykiby podeszły do mnie wysokie kobiety w sarirozkołysane dzbany zamknę oczy kiedy ich szaty otrą się o moja rękęwiatr przyniesie ciepły piasek i położynajpierw ziarenko na moich ustach potem drugiena moim sercu potem całą pustynię karawany przeskakujące lekkodalekie horyzonty rozedrgane powietrze pył piramidwszystkie fatamorgany kuszące w południe eremitów przesuną się po mnie kręgi granic bezsilni celnicynieszczelne szlabany zatopione okręty patrolowe ślepe myśliwcełagodny brąz pól minowych błękit oceanównasunięty na piersi rycerzy granit czoło lodowcatwój wzrok IIjest we mnie coś martwego czuję tonoszę to ze sobą jak walizkę bez kluczyka i całe miasto dostrzegło już chyba że mam zamiast oczu dwa szklane guziki a w żebrach dłubię sękatym patykiem tam jesteś stamtąd cię wypłaszamwierszami - nimi tylko szczuć potrafięten ma na pysku ślinęwszystkie wściekłe wierszedo serca skacząjakby na obcego lecz mnie pój krwią spod podmokłej skórykarm rzęsą zieloną znad okazaklinaj przeklinaj odczyniajodejdę gdy znajdziesz to słowozostanę kiedy powiesz inne IIIa terazoglądając podwójne życie weroniki myślę tylkonie wolno mi szukać twoich zdjęć listów pokruszonego woskuspać snuć się nocą po złotoryi pić wina słuchać zbyt dużo muzykia nade wszystko nie wolno mizakochać się w irene jackob takjak zakochałem się w tobie ty to już zaraz zagranicaa to co mocne pognie się jak blachaodejdę zaraz tylko znajdź to słowoalbo przynajmniej powiedz mi to inne [autora brak, wiersz z bloga] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 22.11.2003 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2003 Jan Chęciński - Zamki na lodzie (fragment) Mam ja wioseczkę, w wioseczce dworek,Stodoły, śpichrze, lasek i borek,Ogródek, łąkę, a na tej łącePolne kwiateczki, ziółka pachnące.W ogrodzie mnóstwo jabłoni, gruszy,Gdzie spojrzysz śliwa w owoc sie puszy,A co tam malin! Boże mój Boże!Niby dziewczęta krasne i hoże.Jest i altanka i ławka z darni,Krówka w oborze, owce w owczarni,A letnią porą moje zagonyZłocą się zbożem na wszystkie strony,A w moim stawie ryb co niemiara,W pasiece pszczółek za chmarą chmara.A mam i wzgórze gdzie suchsza strona,Na niem co jesień lśnią winne grona;A z mego okna od strony drogi,Widać jak ludek snuje się mnogi,Jako przechodząc gaik lipowy,Przed Bożą Matką odkrywa głowy.A z mego okna od strony rzeki,Widać pagórków łańcuch daleki,Jak wschodzi słońce, jak za jutrzenkąSnopy brylantów ciska w okienko.Ej! moja wioska jedna z tysiąca,Mlekiem i miodem ziemia płynąca. * * * Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 22.11.2003 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2003 W. Młynarski Jesienny Pan Choć nie wiem kto to jest i nie wiem skąd go znam Co dzień spotyka mnie Jesienny śmieszny Pan. Parasol wielki ma i zmartwień trochę też przez pusty idzie park w czerwony liści deszcz. Lecz gdy ostatni liść ze smutnych spadnie drzew on razem z białą mgłą rozpływa się. Gdy park pożółknie znów powróci znowu tam jesieni szukać barw Jesienny śmieszny Pan. A wtedy spotkam go i pójdę z nim przez park on będzie blisko tak mych rąk mych warg. Gdy park pożółknie znów i biała wzejdzie mgła będziemy razem szli Jesienny Pan i ja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 22.11.2003 17:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2003 Wojciech Bajur "Rozmowy nocne z Ildefonsem" [rozmowa druga](o dziwnych związkach) Ja, dorożkarz niepoprawny, wyboistą mknący drogą, której wciąż przybywa. Ciebie znów zabieram z sobą. Noc po murach spływa. Ty, nieuchwytnie mi bliska jak mgła gęstniejąca w ciszy pośród snów ostatnich. O nas już nikt nie usłyszy, raczej nie uzdatni. Nie mamy wspólnych korzeni ? Wiem ? to nie przeszkoda. Nie sobie żeśmy stworzeni ? Tym lepsza czeka przygoda... Inaczej jakoś czujemy ? Z różnych przecież planet... Zbyt rzadko się widujemy ? To też nie mankament. I jedno tylko mnie trapi, w przyciasnych moim rozumie. Komu się przyda ten zapis ? Bo życie, czytać nie umie. (20.11.2003 r.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 22.11.2003 17:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2003 Tadeusz Trojanowski "Nie rozumieć" Nie rozumiećnie chcieć już rozumiećpodeptać rozumieniejak szkiełko uczonegow szkiełku mędrykowaniarozumne rozumowanierozumnie nie rozumiećnie chcieć wiedziećsłyszeć, widzieć. Dlaczego? Po co ? Kiedy?Jak długo jeszcze ?Rozumnie jedynieufność w sercu zostawić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 23.11.2003 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2003 Radość ma rózne oblicza.Nawet psia morda uczy mnie , że tak naprawdę jest tyle powodów do radości..tyle,że my nie pokażemy jej , bo ktoś z boku popuka się palcem w czoło..Boimy się reakcji innych. Bo zostanie to błędnie zintrepretyzowane..A przecież tyle radości ma w sobie szczenię..młody kociak..i lubimy patrzeć jak cieszy się kapciem podrzuconym do góry..skarpetką popchniętą na podłodze..Uczę się odnajdywania kolorów ,zapachów..i jak mi ktoś mówi..dziwna jesteś..to patrzę się ze smutkiem na niego..i myślę.."bogata jestem o jedno całe niebo.." Jest tyle głupich rzeczy na świecie.. które mogą nas zabarwić na kolorowo.. wystarczy tylko przystanąć na sekundę.. tylko tyle.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.