Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pamiątki - kącik wymiany myśli i wrażeń


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Michał Zabłocki

 

"Wargi przytulne"

 

 

Zwyczajny człowiek w objęciach obłędu

O szóstej dziesięć jedzie autobusem,

popycha, przeprasza, pyta:

Którędy do domu, bo wysiąść muszę ?

 

Pani w białej czapce z parasolką,

zasłania go przed deszczem z nieba,

na małym przystanku pyta:

Dokąd pana odprowadzić trzeba ?

 

Kocham Panią !

Pani w białej czapce !

Zwyczajny człowiek wtula się w jej wargi !

Pani ma wargi przytulne jak kapcie,

W ciepłym domu pod kręgiem polarnym !

Wargi przytulne jak kapcie,

W domu pod kręgiem polarnym...

 

Uchwycił Panią za jej parasolkę,

gdzieś na jakimś myśli rozstaju,

ruszyli chybotliwym krokiem

i razem niebo trzymają !

 

Kocham Panią !

Pani w białej czapce !

Zwyczajny człowiek wtula się w jej wargi !

Pani ma wargi przytulne jak kapcie,

w ciepłym domu pod kręgiem polarnym !

Wargi przytulne jak kapcie,

W domu pod kręgiem polarnym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość nic

Cezary Bocian

 

Śnij...

 

Chcę ci się przyśnić przyszłej nocy

Wraz z tajemnicą moich myśli,

I żebyś, kiedy zamkniesz oczy,

Pragnęła również mi się przyśnić.

Chcę, żebyś całym sercem swoim,

Odczuła ciepło serca mego,

A wszystko to, czego się boisz,

Nie wyrządziło ci nic złego.

Świat ci w kolory pomaluję

I zapomnimy to, co było.

Chcę, żebyś czuła, jak ja czuję,

I żeby nic nas nie dzieliło.

Więc gdy cię miłosenne dreszcze

Wziąć zechcą w swoje posiadanie,

Chcę ci się przyśnić jeszcze, jeszcze...

Bo ty śnisz mi się bezustannie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cezary Bocian

 

Bo i po co...

 

bo i po co

myślę nocą?

 

wiatr wieje,

szaleje

po drzewach...

on śpiewa?

 

to melodia ciszy słyszysz,

jak się zmienia?

to nuty zwątpienia,

to nadziei tony...

wiatr cichnie zmęczony,

już go nie słyszę...

 

bo i po co

myślę nocą

długie chwile?

po prostu nie piszesz

i tyle...

 

jeśli nie ciebie, to może

noc oczaruję,

ona mi sen podaruje,

pomoże...

 

bo i po co

myślę nocą?

 

wiatr cichnie, by znów

do lotu się zerwać,

znów zbudzić drzewa

ze snu,

znów śpiewać,

grać na nerwach,

znów śmiać się ze mnie,

że tak myślę nocą,

że po co,

że daremnie...

przenika przez szyby

jak gdyby

myślał, że mnie ukołysze...

 

bo i po co

myślę nocą

długie chwile?

po prostu nie piszesz

i tyle.

 

jeśli nie ciebie, to może

noc oczaruję,

ona mi sen podaruje,

pomoże...

 

bo i po co

myślę nocą?

 

gwiazdy mrugają,

znikają,

za chmur zasłoną

toną...

jak ja

za dnia...

wiatr pod okna podchodzi,

zawodzi,

chce myśli rozgonić...

wietrzysko...

 

bo i po co

myślę nocą?

przecież nie zadzwonisz

i wszystko.

 

jeśli nie ciebie, to może

noc oczaruję,

ona mi sen podaruje,

pomoże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cezary Bocian

 

Byle do wiosny

 

 

Idzie wiosna; się cieszą poeci,

Bo bez trudu coś złożyć się uda;

Jeszcze słonko zbyt długo nie świeci,

Jeszcze dzionek jest krótki, noc długa.

 

Idzie wiosna; się kwiatki szykują,

Przymierzają i płatki i listki;

Jeszcze tylko nic dodać nic ująć,

Wszystko razem, choć nie tak ze wszystkim.

 

Idzie wiosna; się dolar obsuwa

Kosztem stopni, co pną się do góry;

Tylko czeka na hasło ze Suwałk

Fahrenheity, Celsjusze, Reaumury...

 

Idzie wiosna; się rycerz uzbroił

W niecierpliwość od stóp do wieczora;

Jeszcze konia wprowadzić do Troi -

Niech nie stoi szkapina, bo chora.

 

Idzie wiosna; się śpieszą zegary,

Dzięcioł robi za świerszcza w kominie;

Jeszcze tylko nastroić gitary,

Jeszcze tylko umoczyć dziób w winie.

 

Idzie wiosna; się stara jak może,

Choć dwa razy zmyliła już drogę;

Ktoś jej skubnął zielone w kantorze,

Ktoś na schodach podstawił jej nogę.

 

Idzie wiosna; się trzęsą jej ręce,

Włos stargany przez wichry i słotę,

Bez szalika, w podartej sukience;

Gdzieś po drodze zgubiła kapotę.

 

Idzie wiosna; się ścian przytrzymuje,

By przypadkiem się znów nie wywalić;

Już jej w płucach powietrza brakuje,

Głód ją nęka i chce jej się palić.

 

Idzie wiosna; się zdarły jej buty,

Chęcią zemsty i żądzą krwi pała;

Idzie pieszo, bo rower zepsuty,

A na pociąg już kasy nie miała.

 

Idzie wiosna (się zbliża już czerwiec);

Mętnym wzrokiem spogląda wokoło,

Już ma sił bardzo mało w rezerwie,

Idzie wiosna - oj będzie wesoło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Codziennie rano gdy wdycham Ciebie

oparem nasycić sie nie mogę

słodyczą gorzką z dodatkiem mleka

bez ciepła w palcach..nic nie zrobię

 

pełzam co ranek w kuchni wierzeje

skrzypiąc czajnikiem na prąd za drogi

czekam na Twój cud ożywienia

na smak ten najpiękniejszy....błogi..

 

i gdyby kiedyś Ciebie zabrakło

to jak by spadło troszeczkę nieba

kawy jedynej ...pół łyka kawy..

tak mało rankiem mi tylko potrzeba..

 

O kubku kawy ciepłem rozgrzany

Ty życie wlewasz we mnie władczo

w taką zaspaną i zadumaną

nad sensem bycia na czczo..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość nic

Halina Poświatowska

 

***

 

Mam szczęście!

Krzyczą dzieci

Chwytając piłkę

Z nurtów wody

 

A ono- na niebie świeci

Roześmiane złotem- młode

 

Wyciągnij rękę - zamknij

Płonący krążek w pięści

I głośno - głośno krzyknij

-Mam szczęście-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jonasz Kofta

Najpiękniejsze miłości

 

Najpiękniejsze są miłości, których nie ma

Które jutro może przyjdą albo nie

Najpiękniejsze są miłości, których nie ma

Światło z nieba niewiadomo jak i gdzie

 

Najpiękniejsze są miłości niewiadome

Nie wiadomo kiedy, gdzie, dlaczego, jak

Niewiadome może wyjść zza rogu domu

Więc się nie zdziw, kiedy ciebie porwie wiatr

 

I jak długo jeszcze będziesz na nią czekał

Może tydzień, może miesiąc, może więcej

Wszystko jedno co się stanie, najpiękniejsze jest czekanie

Uwierz w prawdę wyśpiewaną w tej piosence

 

Najpiękniejsze są miłości, których nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość nic

Jonasz Kofta

Bliskość ciszy

 

Tak bardzo mi do ciebie

Blisko

Ta cisza zrozumiała

Wszystko

Poprowadziła

Nas

Od gniewu

Ku drzewom

W ptaków śpiew

Wśród listków

Nie trzeba nam słów

Słowa ranią

Znów anioł

Ciszy jest

Jest przy nas

Położył nam

Swój palec chłodny na głodne usta

Wypełniła się pustka

Ucichł zgiełk

Co rósł w nas

Ta cisza jest

Jak łza

Łza co trwa

U powiek

Człowiek

W słowie

Gubi ją łatwo

Żyć bez łzy

Nie warto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cezary Bocian

 

Ogród

 

zabrałaś mnie do ogrodu

i powiedziałaś

oto ogród

nasz ogród

ogród naszych serc

naszych ciał i umysłów...

nie wiedziałem czy mam wierzyć...

otulony jakimś nieprzebraniem

jakąś nieograniczonością

bezkresem jakimś

nie wiedziałem czy mam wierzyć...

i powiedziałaś

oto ogród

nasz ogród

nasze będą w nim kwiaty

wszystkie nasze

razem je wyczarujemy...

nie wiedziałem czy mam wierzyć...

 

dotykałem każdej łodyżki

każdego listka

każdego płatka

przynosiłem w dłoniach rosę

kropla po kropli...

nie wiedziałem jak mam wierzyć...

i powiedziałaś

oto ogród

nasz ogród

oto nasze kwiaty

i nikt inny ich nie pozna

ani barwy

ani kształtu

ani zapachu...

nie wiedziałem w co mam wierzyć...

.....

 

oto ogród

do którego sama mnie zabrałaś

nasz ogród

oto kwiaty

które sami zrodziliśmy

nasze kwiaty

oto my

którzy dla siebie jesteśmy

tylko my...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Perfect - Nie patrz jak ja tańczę

 

 

Nie patrz jak ja tańczę

Wino z siarą zgubi cię

Nie ma pomarańczy

Ta prywatka to nie sen

Nie patrz jak ja tańczę

Nie tul się do snu

Bardzo fajny człowiek

Ten co z tobą przyszedł tu

 

Chciałaś to odeszłaś

Ci panowie śmiali się

Teraz mam gdzie mieszkać

Bez ulotek pusto tu jest

Naprawdę fajny facet

Patrzy na mnie wciąż

Bać się nie potrafię

Choćby słuchał całą noc

 

Żyłem jak szczur

Szur szur przez mur i piwnice

I piwnice są za małe dla służb

I są już za mną są tuż tuż

I strach

I teraz nie patrz jak ja tańczę

 

Ta prywatka to nie sen

Same smutne twarze

Gdy tak dobrze bawisz się

 

Nie patrz jak ja tańczę

Nie ukrywaj łez

Oto pomarańcze

Tak je kochasz proszę jedz

 

Nie patrz jak ja tańczę

Oto pomarańcze

Tak je kochasz jedz

Nie patrz jak ja tańczę

Nie patrz jak ja tańczę

Oto pomarańcze

Nie patrz jak ja tańczę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka Osiecka

 

PIĘKNA NIEZNAJOMA

 

 

Że ja szaleję, to nie pańska wina,

i nie przeze mnie pan tak blady jest.

Ot, świat zakipiał,

nie nasza w tym przyczyna,

to krzyczy w słońcu fioletowy bez.

Ty obojętny, chłodny mój aniele,

mam apetyt na ten gorzki lód,

lecz nam nie wolno,

my tu jak w popiele,

demony grają nam z piekielnych nut.

 

Wypijmy za nas,

niech zapłonie szklanka,

pijmy za nas,

niech się pali lód,

jak złe motyle,

żyjmy do poranka,

żyjmy chwilę, niech się stanie cud.

 

A ty nie próbuj mnie pokochać serio,

ty oczy zamknij, będzie co ma być,

diablicą będę, złudą czy feerią,

nie pytaj mnie, najlepiej szklankę chwyć.

Chwilę płonąć, potem umrzeć młodo,

i tańczyć, tańczyć jak zraniony ptak.

Umrzeć młodo i powtarzać - tak.

Tak, tak. Tak, tak!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osiecka Agnieszka

 

Kwitnie mak

 

Kwitnie mak

na znak,

że lato.

Idę z tobą w noc popielatą.

Słów nam brak,

bo tak

szczęśliwie

szepcą ptaki gadatliwe,

że to znów pogoda

i w zagrodach kwitnie mak.

 

A dzień, co dzień,

odmierza coraz krótszy szlak,

a noc - co noc

trwa dłużej niżby pragnął polny mak.

 

Ta noc - mój miły,

chce znów nieba nam przychylić,

ale o tym nie wie, że ty w niebie nie chcesz być...

 

A dzień, co dzień

przemierza coraz krótszy szlak,

a noc, co noc

trwa dłużej niżby pragnął polny mak.

Słów brak,

bo tak

bezradnie

milczą raki w rzece na dnie,

chociaż znów pogoda i w zagrodach kwitnie mak.

...Więcej w makach jesieni,

któż nas, miły, odmienił,

czy to ptaki są winne,

czy ten mak?...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hey - Mru mru

 

Za oknem - 5

Nie kocham cię już

Wiatr zrywa czapki z głów

Nie kocham cię już

Przez noc

Zasypie śnieg

Nasz park

Dzieciaki wyjmą rankiem

Z piwnic sanki

 

refren:

Nie ma mnie tu - duch ciało opuścił,

nie ma...

 

Za oknem dziki skwar

Nie pragnę cię już

Powietrze ani drgnie

Nie pragnę cię już

Przez noc

Pogrąży się

Nasz park

W nieznośnym wręcz

Odcieniu zieleni

 

refren:

Nie ma mnie tu - duch ciało opuścił,

nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość do lata piechotą.....

"W drodze do jej serca"- słowa Beata Kozidrak

 

Sama je, sama śpi,

sama z sobą liczy dni

Ma swój gust, mały biust

Co to jest że wpadła mi jak mucha w oko?

Takiej nikt nie chce znać

Z taką nie chcą ślubu brać

Żyję wciąż blisko niej

Lecz nie pytam nigdy czy ma wolny wieczór

To się nie mieści w śnie, nawet w ludzkiej wyobraźni

A najgorsze to, że w mojej głowie się zmieściła

I z butami

Czuję jak brak mi sił, papierosy nie smakują

W głowie mam obraz jej, wszystko przez to

Że odwagi mi brakuje

 

W drodze, w drodze do serca jej

Jak dziecko uczę się najpiękniejszych słów

Jak dziecko

Ludzie, co ona w sobie ma?

Czuję, że mógłbym z nią iść do nieba bram

 

Siódma punkt idzie z psem

Po południu gdzieś pracuje

Wraca gdy wszyscy śpią

Sama sprząta, lecz obiadów nie gotuje

Cudów nie ma, jasne, lecz

Głupia sprawa, śmieszna rzecz

Mały niezgrabny ktoś

Tak nadepnął na mój los i nic nie poczuł

To się nie mieści w śnie, nawet w ludzkiej wyobraźni

A najgorsze to, że w mojej głowie się zmieściła

I z butami

Czuję jak brak mi sił, papierosy nie smakują

W głowie mam obraz jej, wszystko przez to

Że odwagi mi brakuje

 

W drodze, w drodze do serca jej

Jak dziecko uczę się najpiękniejszych słów

Jak dziecko

Ludzie, co ona w sobie ma?

Czuję, że mógłbym z nią iść do nieba bram

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jonasz Kofta

 

Czy to wszystko ma sens

 

Wiesz jaka jestem

Konkretna, rzeczowa

Chyba, że mnie czasem boli głowa

Ale przecież mam cały dom na głowie

No sam powiedz

 

Wiesz jaka jestem

Energiczna, dorosła

Zawsze zniosę jeszcze więcej

Niż zniosłam

Ale dzisiaj nagły smutek mnie nawiedził

I zadaję Ci kochanie

To pytanie

A w dodatku wcale nie chcę odpowiedzi

Czy to wszystko ma sens

To pytanie bez sensu

Kiedy robi się tęs-

kno od tęsknot

Rozpuszczają łzy tusz

Rozmazują urodę

Brak powodów

Jest właśnie tym powodem

Dla którego Cię pytam wśród łez

Czy to wszystko ma sens?

Ma sens?

 

Wiesz jaka jestem

Wygodnie Ci ze mną

Masz tą pewność, idioto, masz tą pewność

Że ja nigdy Cię samego nie zostawię

Albo prawie

 

Wiesz jaka jestem

Na mój temat wiesz wszystko

Ale lepiej nie podchodź

Zbyt blisko

Mam pod ręką kilka ciężkich popielniczek

Idź poczekaj w knajpie, w kinie

Aż mi minie

Ja zostanę i spokojnie się wyryczę

 

Wiem, że płakać powinnam na temat

A tematu jak nie ma tak nie ma

Przecież jestem panią domu i damą

Bez powodu usiadłam i płaczę

Może chcę żeby było tak samo

Tylko zupełnie inaczej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

List do Gertrudy Burgund - Róże Europy

 

 

Pościel przyniesiona przed chwilą z pralni

Nadal pachnie czekoladą z orzechami

Którą położyłaś na mojej piżamie wieczorem

Czterdziestego ósmego dnia wakacji

To jedyny dowód że byłaś tu

A teraz puste miejsca na ścianach i sufitach

Zajmuje Pałac Kultury wystający zza parapetu

I butelka porzeczkowego wina a poza tym

 

Każdego dnia

Codziennie kocham Cię

 

Dwudziestego sierpnia przed północą

Meble usłyszały odjeżdżający pociąg

I razem z naczyniami, naczyniami kuchennymi

Zabarykadowały się w ubikacji

A wczoraj zostałem pokłócony

Z jedenastym papierosem

Mieszkańcem milionowej paczki

Wypalonej przez Twój

Niezrozumiały dla mnie nałóg

Przez ten Twój cholerny nałóg i jeszcze coś

 

Każdego dnia

Codziennie kocham Cię

 

Każdego dnia kocham Cię

Nieprawda że czasami ja kocham codziennie

Nie tylko w święta nie tylko w niedziele

Kocham w normalne dni powszednie

Każdego dnia kocham Cię

Kocham kocham kocham codziennie

Każdego dnia kocham Cię

Kocham kocham kocham codziennie

 

Wczoraj przyszły pozdrowienia z zagranicy

I nie znalazłszy drugiej pary oczu

Wyskoczyły przez okno

Rozbijając się o kontenery z mlekiem

I to już chyba wszystko

 

Pozdrawiam i całuję gorąco

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość faith

Ks. Piotr A. Faliński

 

***

 

 

poszukiwanie

wspólnego tematu

rozmija się

w ciszy

ciągły powrót

do początku

poszukiwania

i rozterka

bo ciągłe

bezpowrotne

szukanie

 

 

Nie poukładane alegorie

Gliwice 1994 - 95

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...