ponury63 20.10.2004 15:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2004 Andrzej Waligórski "Ludzie dbają o siebie" Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie,ludzie dbają o siebie stale. Uważają na siebie i chuchają na siebie, noszą ciepłe skarpety i szale.Zażywają mikstury, wybierają się w góry, by oddychać pełnymi płucami.Zabijają kurczaki, przyrządzają przysmaki i wzmacniają swój wątły organizm. Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebieludzie dbają o siebie stale uważają na siebie i chuchają na siebie noszą ciepłe skarpety i szale A tu lata mijają, a ci ludzie wciąż dbają, góry, góry, mikstury etcetera. Lecz rzecz dziwna, tym niemniej, choć to nie brzmi przyjemnie coraz gdzieś jakiś człowiek umiera.Inni wzrokiem go mierzą, patrzą, ale nie wierzą, czasem któryś z nich westchnie "O rany!" Szepcą do siebie w sieniach "Józek popatrz na Henia choć nieboszczyk, a jaki zadbany" Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebieLudzie dbają o siebie stale uważają na siebie i chuchają na siebie, noszą ciepłe skarpety i szale A tu lata mijają, a ci ludzie wciąż dbają, góry, góry, mikstury etcetera. lecz rzecz dziwna, tym niemniej,Choć to nie brzmi przyjemniecoraz gdzieś jakiś człowiek umiera.A potem, po pogrzebie znów jest słońce na niebie, ten sam cykl widać znów w świetle słońca.Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebieLudzie dbają o siebie do końca.Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebieLudzie dbają o siebie stale.uważają na siebie i chuchają na siebie, noszą ciepłe skarpety i szale... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 20.10.2004 20:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2004 Andrzej Waligórski "Realizm" ...a jak kiedyś wyjdziemy z długówI kłopotów będziemy mieć mniej,To ci kupię suknię taką długą,Jaką kiedyś miała Doris Day,A do tego śliczny płaszcz szeroki,Pantofelki na szpilkach i szal,A dla siebie - wytworny smoking,I pójdziemy oboje na bal. Na nasz widok cała sala westchnieI zaszepce: - Ach, jak im się powodzi!Spójrzcie tylko, jacy oni piękni,Jacy eleganccy i młodzi...A my młodzi nie będziemy już wtedy;Siwe włosy mieć będziemy na skroniach,Tyle tylko, że wyjdziemy z biedy,Tyle tylko, że będziemy spokojni... A nasz syn będzie mądry i dużyI mieć będzie jakąś śliczną dziewczynę,I w tysiące kolorowych podróżyWyjedziemy z tą dziewczyną i z synem.Zobaczymy morza, wyspy i palmy,Dobre kraje wiecznego ciepła...Słuchaj, przecież to jest całkiem realne,Tylko nie śmiej się.A zwłaszcza nie płacz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 22.10.2004 13:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2004 Andrzej Waligórski "Jeszcze" ...więc jak się już ma psa i kotai miłe mieszkanko spółdzielcze,I wszystko się w naszym życiu układa tak plus minus znośnie, I gdy się w tym życiu już miało tę - pewną ilość - dziewczyn, I właśnie jest popołudnie, i słońce świeci skośnie...To dobrze jest usiąść w fotelu, a kot niech się zwinie obokI żeby w zasięgu ręki było koniecznie pół czarnej. A radio niech gra Gershwina, a my, kiwając nogą, W ten skośny promień puszczamy dym z papierosa carmen. Na półkach piętrzą się książki i pył z nich wiruje w słońcu, I wszystko jest złotobrunatne, a tylko rapsodia błękitna.I trochę smutno, że trzeba to będzie zostawić w końcuI już się nie siądzie w fotelu, żeby Trzech Muszkieterów poczytać.Bo może się kiedyś tak zdarzyć, że patrzysz - a ciebie już nie ma, Chociaż jest kawa i fotel, i słońce na kociej sierści I chociaż wciąż jeszcze w powietrzu snuje się dym z carmena, I równie jak dym błękitny wciąż snuje się ten Mister Gershwin. ...pies podniósł głowę i warknął, ale nikt jakoś nie wszedł, Choć ktoś stał jakby za drzwiami, i jakby zamykał parasol... Kot otwarł oko, popatrzył i mruknął: - Jesteś tu jeszcze? Jeszcze tu jestem, mój kocie. I jeszcze wciąż trzymam fason. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 22.10.2004 21:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2004 Emily Dickinson - "Miłość jest wszystkim, co istnieje" Miłość jest wszystkim, co istnieje -To wszystko, co o niej wiemy;Wystarczy - ciężar wozu musiStosowny być do kolein. Paweł Marcinkiewicz "Miłość Swanna" Za jednostką wojskową, gdzie się ściele zielona dolina,są ogródki działkowe przecięte wysokim nasypem.Na grządkach właśnie wzeszły rzodkiewka, seler i szpinak:teraz ostrożnie, furtka może po deszczu zaskrzypieć. Biała altana ze stromym dachem, gankiem i pergolą.Na ścianach boazeria aż po pilśniowy sufit.Tanie i marne sprzęty: stolik, tapczanik pod kolor,żyrandol ozdobiony zeszłorocznym lepem na muchy. Urzekająca jej twarz, na policzkach karmazynowy przypływ.Wolno zdejmuje sweter i nagle krzyczy: ratunku, pająk!Po chwili, już bez swetra, mówi lekko ochrypłymgłosem, trzepocząc rzęsami: te guziczki się rozpinają. Ciało nietrwałe, senna maro, nie rozwiewaj się, zostańtakim jak jesteś teraz, gdy darzysz upojeniem,piękności, która przeszywasz mnie, boleśnie ostra -tuliłeś jej kruche ramiona, kochanek-straceniec. Miała nieznośny łupież. Ułamane pół górnej jedynki.Na szyi miedzianą pacyfkę. W tornistrze słoiczek z klejem.Myliła Prusa z Proustem. Ostatnio czytała Muminki.A jednak tak. Nie wierzgaj. "Miłość jest wszystkim, co istnieje". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.10.2004 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2004 ...a wrócę gdy będzie już dobrze::: unipha ::: ...a wrócę gdy będzie już dobrze siedzę sobie na granicy smutku uzbrojona w cierpliwość i ciepły sweter czekam na paszport i wizę na czek w wysokości paru łez i lombard w którym pod zastaw łez dają wolną drogę wraz z kryształami na szczęście pobyt prawdopodobnie potrwa tydzień lub dwa zajmę się tam pracą na rzecz osobowości odwiedzę spalone mosty pooglądam się wstecz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.10.2004 22:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2004 uważaj na blat umysłu wyrzeźbiły mnie jego spojrzeniaczujnie dziejące się pomiędzy mówił: uważaj na blat umysłunie pozwalaj sobie na przykrycie go papierowym obrusem wyciętym z szablonu co wieczór srebrzystą łyżeczką miesiącakarmił mnie swym właściwym brzmieniemłyżeczka donośnie dzwoniła o blat blat blat a kiedy wiatr zawracał echem przeszłośći znowu zaczynały mnie swędzieć żyłyon pilnował bym nie drapała ich ostrzem teraz ja powtarzam: uważaj na blat umysłupapierowe obrusy rozkładają się najszybciej Anna M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 28.10.2004 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 Andrzej Poniedzielski Pamiętamy Pamiętamy? ...ten pośpieszny ,opóźniony pociąg nasz do Bóg-wie -czego wiezie nas, niesie nas tak od Tego do Owego na bezdechu, na uśmiechu (taka najmodniejsza moda) ...pamiętamy,pamiętamy o ogrodach. W tym pospiesznym , w oknamgnieniu Ledwo Jest coś, a już Było mignie sen , czasem sens nieraz chyba nawet milość po kieszeniach mamy chustki smutnych westchnień typu-'SZKODA..." ...pamiętamy , pamiętamy o ogrodach. my w pośpiesznych, opóźnionych w samochodach,mimo -chodach Pamiętamy pamiętamy? ...pamiętamy o ogrodach Z bezczelnościa młodych wróbli na frontowych życia schodach pamiętamy, pamiętamy o ogrodach. Bo bywają ludzie , którzy są jak Święta równie trudno jest zapomnieć co pamiętać. PS"...pamiętamy,pamiętamy o ogrodach" to przetworzone zapożyczenie z Jonasza Kofty.Pozwalam sobie na nieskromne przeczucie,że jest to uzgodnione z autorem. A.P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 02.11.2004 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 piosenka dla smutnych chłopców zbyt szybko przesuwamy dłoniepo szorstkich skórach dziewczątzbyt szybko pijemy wódkęwszystko robimy zbyt szybkotak jakby za chwilęwszystko miało zniknąć na przekór nam jednakkompletnie nic nie znika zmieniają się tylko nekrologina drzwiachkościołów Adam Grzelec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 03.11.2004 14:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2004 Anna Kamieńska "Prośba" Boże przywróć rzeczom blask utracony oblecz morze w jego zwykłą wspaniałość a lasy ubierz znowu w barwy rozmaite zdejm z oczu popiół oczyść język z piołunu spuść czysty deszcz by zmieszał się ze łzami nasi umarli niechaj śpią w zieleni niech żal uparty nie wstrzymuje czasu a żywym niechaj rosną serca od miłości "Umrę cała" Nie szukam siebie w wierszu ukrywam się głębiej Nie chodzę w metaforze jak w kapeluszu z piórami Proszę do stołu przyjaciół i wierniejszych jeszcze nieprzyjaciół Umrę cała ale z jednego słowa po mnie wyrośnie drzewo ciszy I ponad zgiełkiem świata wysunie zdziwioną gałąź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 03.11.2004 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2004 Zbigniew Izdebski STRACH Jego wszechpotężne oczyWygryzają tynk w naszej pamięcigdy gasną parkowe fontannyi lampy uliczne milknąwychodzi z nas i spoza naswoalem staje się i dusiStrach - to nie ten kikut na zoranym poluto nie ten duch z bajki, czy legendyto monstrum naszych iluzjii paranoja łez nocy.Straszy nas zgrzybiałymi pazurami- żeśmy niedorośli- żeśmy niewierzacystraszy nas topielcową głową- żeśmy głupi- żeśmy niemyślącystraszy nas naszym strachem- żeśmy podupadli- żeśmy łatwowierniStrach ma wielkie oczydolepiamy mu rzęsymalujemy autoportretboimy się samych siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 03.11.2004 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2004 Jeremi Przybora Najcichszy tekst Nie głośniej snu Nie głośniej łez Nie głośniej tchu Zdyszanych serc Na skrawkach cisz Bezsennych sjest Nagrywam ci Serdeczny list Odwieczny tekst Jest cichszy od trzepotu ćmy Od szmeru słot W milczeniu mgły Bezradny jak Rozstajny znak Nie ty przecież mnie nigdy nie usłyszysz Bo mój list cichszy jest od ciszy Wyszeptany Niepisany List Nie głośniej snu Nie głośniej łez Nie głośniej tchu Zdyszanych serc Nagrywam ci Najcichszy tekst Mój list Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 04.11.2004 21:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2004 Lech Janerka "Ta zabawa nie jest dla dziewczynek" Ta zabawa nie jest dla dziewczynekIdź do domu, bo tu mogą bićIdź do domu, bo tu mogą strzelaćWojna minie kiedy wróci senA teraz śpijJuż śpij I nie myśl źle o niczymNie myśl źle o niczymNie myśl źle o niczymLepiej śpij już śpijśpij Kupię ci co zechceszMogą być i lodyTylko zaśnijśpij Ta zabawa nie jest dla dziewczynekIdź do domu nie oglądaj sięIdź do domu wszystko będzie dobrzeWojna minie kiedy wróci senA teraz śpijJuż śpij Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 07.11.2004 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2004 GÓRY JESIENIĄ Spłynęła jesień w góry z przestrzeni niebieskich.Od jednej iskry słońca zajęły się zbocza.Milczymy zachwyceni. Bo na naszych oczachdopełniaja się złotem bizantyjskie freski. Korony drzew jak żagwie. Wiatr ponad nimi.W dolinach mgły wędrowne. I smutek osiadana kopułach cerkiewek. Choć iskrzą się nadalbuki rozpłomienione tańczące na ziemi. Ale zgaśnie ten pożar. Dopali się ochrakonarów ogniotrwałych. Tylko z połoninywidać będzie pnie ciche osaczone chłodem. Senne wzgórze jak niedźwiedź o niebioskłon czochrapotargany wichrami czarny grzbiet świerczyny.Złote liście spadają jak kropelki miodu. *** JESIEŃ NAD JEZIOREM Już po lecie. Południe w gasnącej zieleni.W chłodzie jezioro ścięte szafirowym dreszczem.W gąszczu pora cynobru i żółci. Bo jeszczetrwa nietrwałe królestwo kolejnej jesieni. Jak cicho nad tą wodą. Jakże uroczyście.W powietrzu coś z nastroju ostatecznych rozstań.W niebie czarne konary. Dramatyczna postaćdrzewa opuszczonego przez beztroskie liście. Złocą się szczupłe brzozy rozchwiane na wietrze.Z szelestem tracą suknie. I nim staną nagieza lustro płacą wodzie liści szczerym złotem. Klucz gęsi czy żurawi przekreśla powietrze.Zabiera w drogę chmury potargany żagielzanim na skrzydłach wiosny przyleci z powrotem. Krystyna Konecka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 07.11.2004 22:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2004 Ludwik Jerzy Kern Jesień Wiatr Największy elektroluks świata Wszystkie drzewa z liści poomiatał I baluje w pustej altanie. Spadły liście Posnęły wiewiórki, Ciała drzew Dostały gęsiej skórki, Można sprawdzić, panowie i panie. * Uciekają z ogrodów dziewczyny, Wjechaliśmy w hrabstwo Aspiryny, Wjechaliśmy dość zdecydowanie. Wszystko razem biorąc, krótka mowa: Najpierw deszczyk, Potem krzyż I głowa I w łóżeczko, panowie i panie. * A w łóżeczku (Jeśli grypa letka) Całkiem miło: Książeczka, Gazetka, Albo słodkie kimanie-drzemanie. Jeśli tylko radio nam nie trzeszczy I symptomów nie ma zbyt złowieszczych, To jest bosko, panowie i panie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 08.11.2004 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2004 FALE Fal filozofia. Z brzegu strwożone konarygdy na wodzie bezpiecznie obłok tonie z wiatrem.Sosny chwiejne jak maszty, gdy fale ogarnąniezatapialne burty trzciny i szuwarów. Wciąż obecne. Odwieczne. Ze słońcem. Z zielenią.I kiedy drzewo gubi liści złote łuski.I gdy odprowadzają pożegnalnym pluskiemptaki odlatujące w zamglone przestrzenie. Ich nad upływem czasu - srebrna melancholia.Ich księżycowe szmery. Szepty połyskliwei ta pewność, że dawne znów może się zdarzyć. Z najdalszego jeziora tkliwa fala wspomnieńdobiegnie w dni powrotu. I gwiezdnego pyługra sycąc wzrok - rozsnuje dzieciństwa pejzaże. Krystyna Konecka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 09.11.2004 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2004 http://acn.waw.pl/mira1/poezja-jesien/twardowski/thomas%20kinkade-autumn.jpg Listopad i listonosz Jest listopad czarny, trochę złoty,mokre lustro trzyma w ręku ziemia.W oknie domu płacze żal tęsknoty:Nie ma listów! Listonosza nie ma! Już nie przyjdzie ni we dnie, nie w nocy,złote płatki zawiały mu oczy,wiatr mu torbę otworzył przemocą,list za listem po drodze się toczy! Listonosza zasypały liście,serc i trąbek złocista ulewa!ach i przepadł w zamęcie i świścielist, liść biały z kochanego drzewa!... Maria Jasnorzewska Pawlikowska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 09.11.2004 22:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2004 AMULET Słowa - Adam Nowak wytnij we mnie amulet pierwszego słowa tak żeby przez moją skórę przefrunąć mógł jak ptak ziemi słońca i chmury czasu nocy i dnia wytnij we mnie amulet twego oddechu ślad sprowadź na mnie godzinę każdą dobrą i złą a odkryję nowinę gdy uchylisz swą dłoń gdyby były same piękne chwile nie wiedziałbym że żyłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 10.11.2004 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2004 WE MGLE ...I posłuchaj jak cicho jesień mgły rozwieszaw bezmiarze srebrnej nocy pod jutrzenki blaskiem.Niepewna barwa dymu nad oparzeliskiem.Mlecznym odcieniem chmury rozrzedzony przestwór. I popatrz. Jak stateczne żagle ciemnych grądów.Lekką flotyllą prują ocean oparówznikając w coraz głębiej blaknącym woalu.I ta nietykalność pod świtu osłoną. I my. Odrealnieni w topografii złudzeń.Fatamorgana blasku jak pierścień oazypoprzez wilgotny muślin w ponadrzecznej ciszy. Za chwilę rzeczywiste słońce się rozbudzi.Zanim ziemia obeschnie, wciąż złakniony wrażeńpragniesz usłyszeć mgły odejście. Nie usłyszysz. Krystyna Konecka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 10.11.2004 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2004 Joanna Kulmowa Las u siebie Co robi laskiedy nie ma nas? O! las ma wtedy jak w niebie.Bo las jest wtedy u siebie. Nie w naszych radiachmuzykachale w zwinnym tupaniu królikaNie w naszych skorupkach szkiełkachale w tęczy,którą świeci kropelka. W śpiewie kosa.W kukułczych głosach.W pajęczynie z której szeptem kapie rosa.Ach i w zieloności czystej.W cichości. Las jest leśny kiedy nie ma gości. I raduje się wolnością niesłychaną. I oddycha pełną polaną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 10.11.2004 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2004 POD CHMURAMI Nie mogę się nadziwić sensowi obłoków- tych odwiecznych wędrowców, wróżbitów nastroju.Przepowiadają przyszłość wszechświata i moją.Ulotne opiekunki każdej pory roku. Kiedy spokój nad ziemią - dzielą się bliźniaczo:na zwiewny oryginał i replikę w wodzie.Albo gdy chimeryczny październik je zwodzi- przy wtórze harfy deszczu same toną w płaczu. I jeszcze mnie zdumiewa droga kazdej chmury,perfekcyjna stateczność i zmysł nawigacji.Ta celność zawieszenia nad samotną sosną, nad jeziorem, gdzie jestem. W niedostępnych górach.Tu gdzie motyl, jaszczurka i śnieg i akacja,skąd odpłynę z obłokiem jak przebrzmiała wiosna. Krystyna Konecka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.