skorpionka 23.11.2003 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2003 Ziaba,lubie czytac Twoje refleksyjne wypowiedzi,a dzisiaj trafilas mnie w moje "miekkie". Mysle ,ze trzeba dorosnac,aby przestac bac sie reakcji innych,tych stukajacych sie w czolo,patrzacych na nas z politowaniem i tych w ktorych nasza mentalnosc wzbudza wrecz agresje. Caluje pysk mojej suki i dynda mi kolo nosa,ze jakas zapyziala baba stuka sie w czolo.W przeciwienstwie do baby,moja suka ma zdrowe zeby i pieknie pachnie . Spaceruje w czasie deszczu i sprawia mi to przyjemnosc kiedy zmokne do suchej nitki,chociaz slysze ,ze jestem chyba stuknieta. Biedne,male duchem ludziki, za wszelka cene chca tylko miec. Wrazliwcy przede wszystkim pragna byc i zyc,a dopiero potem -miec. Nie pozwolmy im ,aby przemeblowali nasz swiat. _________________________________________________ ......"Kronopie to wiedza i za kazdym razem,kiedy spotykaja zolwie,wyjmuja pudeleczko z pastelami i na okraglej tarczy zolwia rysuja jaskoleczke."....... Julio Cortazar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 23.11.2003 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2003 No to polałas mi "mniut" po serduchu.. dobrze , że istnieją takie Skorpionice , co miast jadu posiadają TO COŚ. Jednak miło czasami coś pograć klawiszami ,by odezwała się taka sama muzyka...Lepiej mi ,gdy słyszę,że inni też na to chorują ,że nie muszę chować się w szaro-bure ubranko. Nie umiem brzmieć tak w chórze..Peszę się ,gdy patrzą na mnie unosząc brwi..zamykam się w skorupce..takiej ,jakiej oni oczekują. Ale ciasno mi..uwiera. A wyleżć nie mogę.. bo mnie zaraz patykiem.. i "ślimak, ślimak..pokaż rogi " Zastanawiam się, czy ja to kiedyś oswoję.. A zresztą..na stare lata jak znalazł..zwalę winę na demencję. I wszyscy odetchną z ulgą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.11.2003 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2003 Danuta Wawiłow Pan i pies co wieczór pan i piesPan, bo pies chcial, a pies bo musiał ...Pan się uwznioślał, aż do łez ...A pies pod każdym drzewkiem siusiał ... Piesek oblewał każdy płotA pan opiewał mleczną drogęIm wyższy pan obierał lotTym wyżej pies podnosił nogę Wracali do dom za pan bratSzczęśliwi, choć nie syci jeszczePies się na swej rogóżce kładłA pan do rana pisał wiersze Tak nader ściśle, nie od dziśWiąże się życie i lirykaPan by bez psa nie musiał wyjśćPies się bez pana nie wysika ... http://www.dogomania.pl/grafiki/animacje/peeing_bulldog.gif brzoza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 23.11.2003 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2003 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpionka 23.11.2003 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2003 Ziabo,jadu u mnie pod dostatkiem ,uzywam tylko defensywnie,a nie w mysl -sztuka dla sztuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 23.11.2003 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2003 "...Pan by bez psa nie musiał wyjść Pies się bez pana nie wysika..." Właśnie muszę iść ze swoim Kolesiem na spacer. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 23.11.2003 15:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2003 ślicznie się rozwinęło... Stefan Kosiewski "J. Facet na pytanie: Czemu nie w chórze ?" Filozofowie próbowali nawet już coś zmieniać, idzie jednak o to, że nic nie idzie zmienić: woda jest wodą, ogień - ogniem i my wszyscy jesteśmy na jedno kopyto, na jego wzór i podobieństwo i tak jak on pielęgnujemy swoje oddalenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.11.2003 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2003 "...Pan by bez psa nie musiał wyjść Pies się bez pana nie wysika..." Właśnie muszę iść ze swoim Kolesiem na spacer. ja wróciłem ...bo wiąże się życie i liryka, pies się bez pana nie wysika ... a na polu ... " Wieczór " D. Wawiłow Nadchodzi wieczór cały niebieski: niebieskie drzewa, niebieskie pieski, niebieskie ręce, niebieskie głowy i tylko księżyc ... p o m a r a ń c z o w y brzoza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 24.11.2003 04:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2003 Dnia 24 listopada 1891 roku urodziła się Maria Pawlikowska-Jasnorzewska (zm. 1945), poetka i dramatopisarka związana z grupą Skamander. Była córką słynnego malarza Wojciecha Kossaka i siostrą pisarki Magdaleny Samozwaniec. Zasłynęła z poetyckich aforyzmów i przede wszystkim z żywiołowej, przepełnionej radością życia liryki miłosnej, wydanej w wielu zbiorach ("Niebieskie migdały" 1922; "Różowa magia" 1924; "Pocałunki" 1926; "Balet powojów" 1935). Z czasem jej poezja, zwłaszcza ta pisana na emigracji w Anglii, stała się bardziej refleksyjna, gorzka i pesymistyczna, zarówno z powodu nostalgii, jak i trwającej wojny oraz postępującej choroby ("Róża i lasy płonące" 1940; "Gołąb ofiarny" 1941). Pawlikowska-Jasnorzewska była też autorką licznych sztuk psychologiczno-obyczajowych, m.in. "Egipskiej pszenicy" (1932) i "Zalotników niebieskich" (1933), próbowała też swych sił w malarstwie. "Miłość dobrze ukryta" Gdzieś, kędyś stoi skrzyniaz desek pozbijana.A w niej jest inna, złota,o rzeźbionych ścianach.Rzeźba przedstawia scenyantyczne, miłosne,na których ciepły widokżądza życia rośnie. W tej skrzyni pośród wiórówleży puzdro szklane,w gołębie, róże, dzwonkirzewnie malowane...A wewnątrz - znowu skrzynka,z lipowego drzewa,nad któym ongiś wicherkwiatami powiewał... W tej skrzynce błyska srebremokrągłe pudełko,kryjące pod pokrywąkasetę niewielką.A w niej tkwi jeszcze druga,ciemna, jednolita,wykuta z międzygwiezdnychbrył aerolitu... Gdy w jej zamku tajemnąsprężynę naciśniesz,ujrzysz rożek z granatówczerwonych jak wiśnie,Otworzyć go - niełatwo!Lecz w środku, o dziwy!medalion z ametystukryje się trwożliwy, wydrążony, by w łonieprzechować na wiekiperłę, do opuszczonejpodobną powieki,w której wnętrzu pod tęczą,nie tknięta spojrzeniem,nieruchoma, lecz marzącwciąż niepostrzeżenie,leży miłość - ta nasza! -przed wrogiem ukryta,bo wróg zaśnie,nim wiersz ten do końca przeczyta. "Miłosny uścisk" Patrz! jedna z gwiazdLeci jak głazW przestwór głęboki i miękki... Złocisty kwiatW ciemności spadłZ mojej otwartej ręki... Pięć ramion gwiazdy,Zmysłów pięćI pięć kwiatowych płatków, Miłosny smęt -I wspólna chęćNieskończonego upadku... Złamać się, klęknąć,To nie dość,Za wielki sen i żal, My chcemy paść,Bezwładnie paść,Wskroś czarnej ziemi -W dal... Jak przelot gwiazd,Co w łukach zgasłI białe smugi miecie, Spadnijmy w dół,Objęci wpół,Niżej niż wszystko w świecie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 24.11.2003 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2003 Jonasz Kofta Piasek Przesypię piasek w twoją dłońTy go przesypiesz w moje ręceNa długo nam nie starczy toBędzie ubywać coraz więcejNie podzielimy czasu nigdyW miłości to najmniejsze złoNiedoskonałe są klepsydryZ naszych gorących, suchych rąk Chcieć więcejNiż się wieŻe można chciećTo codzienna klęskaTych, którzy kochająIść dalejNiż się wieŻe można iśćTo jedyna radośćTych, co przegrywająWiedzieć więcejNiż się wieŻe można wiedziećJest jak uśmiechNa spotkanie z klęskąJakże trudną rzeczą jestOddychanieJakże trudnoSię wyrzecJasnych tęsknot Przeliczę piasek w dłoniach twychA z niego wielość dni wywróżęMoże cierpliwa jestem zbytChcę, by to trwało jak najdłużejZagarnij piasku jak najwięcejIle się da na jeden razMoże za małe mamy ręceŻeby zagarnąć nimi czas Chcieć więcej.. S Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 24.11.2003 21:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2003 Małgorzata Hillar "Szukanie" W dzień uginający sięod zapachu sianaszukam smakutwoich ust Dotykam wargamiliści drzewsłonecznikai zimnej ściany Kiedy przychodzi nocwypijam ją samotnie ustami z pragnienia ciężkimi jak dojrzałe truskawki Adam Ziemianin "Noc" (Anioły na poddaszu płaczą) Noc się wpatruje wciąż w Twoje oczyŚwiatła w nich tyle co gwiazdy napłacząŚwiat ma się całkiem ku jesieniNa pamięć biegnie swoją trasąKtoś kamień rzuca w Twoją stronęSzybę wybija na poddaszuI zimno nawet pod poduszkąAnioły na poddaszu straszą Co widzisz jeszcze patrząc bezszelestnie?Czy niebo mruga znów w Twoją stronę?Nie ma sygnałów z wielkiej ciszyA może wszystko już skończone A może my tutaj całkiem zapomnieni?Na Ziemi naszej, co kaprysem niebaU studni jak wiadro dryfujemyTam, gdzie niczego już dawno nie ma? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.11.2003 03:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Groszki i róże Julian Kacper i Henryk Roztworowski Masz takie oczy zielone ... Zielone jak letni wiatrZaczarowanych lasówI zaczarowanych malwDla ciebie mały ogrodnikZasadził groszków tysiącW kapocie stracha na wróblePragnął ci miłość przysiącWięc z koszem groszków mały strachPierwszy raz spojrzał ci w oczyO tysiąc więcej znalazł barwNiż wyśnił sobie w nocyI odtąd pod oknem twoimZaczarowany kamiennyZ bukietem groszków stoiStrach romantyczny wierny Masz takie usta czerwone ... Czerwone jak pożar zórzZaczarowanych rankówI zaczarowanych różDla ciebie mały ogrodnikPosadził pnące różeŻe tobą był urzeczonyPragnął cię nimi urzecI z róż naręczem przyszedł razProsić o jedno twe słowoOślepił go twych oczu blaskMilczałaś kolorowoI odtąd pod oknem twoimI groszki kwitną i różeNa modłę wiotkich powoiPną się i pną po murze Masz takie usta czerwone ... Czerwone jak pożar zórzZaczarowanych rankówI zaczarowanych róż Masz takie oczy zielone ... Zielone jak letni wiatrZaczarowanych lasówI zaczarowanych malw ... brzoza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 25.11.2003 04:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Ewelina Twardosz A jednak będę księgąNie wiedziałamTo przyszło tak nagleJak błysk, jak mgnienieMusiałam... Nie wiem czy będę lekturąWartą przeczytaniaMoże wyrzucisz mnie na śmietnikMoże postawisz na półceI czasem do mnie powróciszZ tęsknotą A może oddasz mnie płomieniomNa zawszeWtedy już nie wrócęNigdyMoże to i lepiej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość promyczek 25.11.2003 05:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Nałóg W nicości niepatrzących spojrzeńtak bardzo płakaćtak bardzo krzyczećuśmiecham siępotwierdzam zaprzeczampale papierosajak całą wiedzęo tragizmie świata Ania'82 Nie czas nazwiewany skóry twej dotykna warg światełkow chmurnej rzece cieszyNie mnie twójczuły ocean zamyśleńPo co otwieraćrany niezarosłepapieros jeszcze w usta wetknąćzgodzić się nazbyt mało pragnieńzdusić wzruszenieżeby śmieszność nie krzyczałaz moich włosówtarmoszonych twojąręką Aniamarzec '81 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.11.2003 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 powolutunajciszejoddechemdobijaszi jużtylezostałowierszem spisaneże słów brakniena rozmowę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.11.2003 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Nie potrafię być inna.Jestem taka..i już.Nie potrafię sie nagiąć..jak młode drzewko.Można z tego zrobic park..ale nie bonsai...pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 25.11.2003 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Wylogowało mnie i nie zauważyłam..no to teraz jeszcze podpis.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 25.11.2003 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Sadzisz Michalina....Jak Motyl Miłość jest jak motylKolorowaNamiętnaDelikatnaI krucha.Jak motylSpada na człowiekaA gdy się tylko poruszyUcieka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 25.11.2003 08:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Witaj Maluszku w gościnnych progach mojego kącika... Wojaczkiem mnie zastrzeliłaś... Viviane "W środku" Ona w środkunocybezszelestnie wykrada siędo kuchniby nie zbudzić goz niespokojnych snów zwinięta na krześleupija się każdą łzą onzbyt bardzo boi sięobudzićchoć woda podpełzacoraz wyżej onanad ranembezszelestnie wsuwa się do łóżka dzwoni budzik oboje udają że nie śpią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.11.2003 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 No nie..pobiłaś wszystkich... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.