Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pamiątki - kącik wymiany myśli i wrażeń


Recommended Posts

The Fly

 

Little Fly,

Thy summer's play,

My thoughtless hand

Has brush'd away.

 

Am not I

A fly like thee?

Or art not thou

A man like me?

 

For I dance

and drink and sing

Till some blind hand

Shall brush my wing.

 

If thought is life

And strength and breath

And the want

Of thought is death.

 

Then am I

A happy fly,

If I live

or if I die.

 

 

William Blake

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

IF

If you can keep your head when all about you

Are losing theirs and blaming it on you;

If you can trust yourself when all men doubt you,

But make allowance for their doubting too;

If you can wait and not be tired by waiting,

Or, being lied about, don't deal in lies,

Or, being hated, don't give way to hating,

And yet don't look too good, nor talk too wise;

If you can dream - and not make dreams your master;

If you can think - and not make thoughts your aim;

If you can meet with triumph and disaster

And treat those two imposters just the same;

If you can bear to hear the truth you've spoken

Twisted by knaves to make a trap for fools,

Or watch the things you gave your life to broken,

And stoop and build 'em up with wornout tools;

If you can make one heap of all your winnings

And risk it on one turn of pitch-and-toss,

And lose, and start again at your beginnings

And never breath a word about your loss;

If you can force your heart and nerve and sinew

To serve your turn long after they are gone,

And so hold on when there is nothing in you

Except the Will which says to them: "Hold on";

If you can talk with crowds and keep your virtue,

Or walk with kings - nor lose the common touch;

If neither foes nor loving friends can hurt you;

If all men count with you, but none too much;

If you can fill the unforgiving minute

With sixty seconds' worth of distance run -

Yours is the Earth and everything that's in it,

And - which is more - you'll be a Man my son!

 

RUDYARD KIPLING

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Only time

 

Who can say

Where the road goes,

Where the day flows?

Only time

And who can say if your love grows

As your heart chose?

Only time

Who can say why your heart sighs

As your love flies?

Only time

And who can say

Why your heart cries when your love lies?

Only time

Who can say

When the roads meet

That love might be

In your heart?

And who can say

When the day sleeps

If the night keeps

All your heart?

Night keeps all your heart

Who can say if your love grows

As your heart chose?

Only time

And who can say where the road goes,

Where the day flows?

Only time

Who knows? only time

Who knows? only time

 

Enya

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś to chyba tylko: "Wyrwij murom zęby krat, zerwij kajdany połam bat..."

Tylko czy te mury runą? Kiedy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

What Ever Happened to Peace On Earth

by Willie Nelson

 

There's so many things going on in the world

Babies dying

Mothers crying

How much oil is one human life worth

And what ever happened to peace on earth

 

We believe everything that they tell us

They're gonna' kill us

So we gotta' kill them first

But I remember a commandment

Thou shall not kill

How much is that soldier's life worth

And whatever happened to peace on earth

 

(Bridge)

And the bewildered herd is still believing

Everything we've been told from our birth

Hell they won't lie to me

Not on my own damn TV

But how much is a liar's word worth

And whatever happened to peace on earth

 

 

So I guess it's just

Do unto others before they do it to you

Let's just kill em' all and let God sort em' out

Is this what God wants us to do

 

(Repeat Bridge)

And the bewildered herd is still believing

Everything we've been told from our birth

Hell they won't lie to me

Not on my own damn TV

But how much is a liar's word worth

And whatever happened to peace on earth

 

Now you probably won't hear this on your radio

Probably not on your local TV

But if there's a time, and if you're ever so inclined

You can always hear it from me

How much is one picker's word worth

And whatever happened to peace on earth

 

But don't confuse caring for weakness

You can't put that label on me

The truth is my weapon of mass protection

And I believe truth sets you free

 

(Bridge)

And the bewildered herd is still believing

Everything we've been told from our birth

Hell they won't lie to me

Not on my own damn TV

But how much is a liar's word worth

And whatever happened to peace on earth

 

Tu jest do posluchania..

http://www.moveleft.com/moveleft_essay_2004_12_25_willie_nelson_song_what_ever_happened_to_peace_on_earth.asp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Czesław Miłosz

 

Modlitwa Wigilijna

 

Maryjo czysta, błogosław tej,

Co w miłosierdzie nie wierzy.

Niech jasna twoja strudzona dłoń

Smutki jej wszystkie uśmierzy.

Pod twoją ręką niechaj płacze lżej.

 

 

Na wigilijny ześlij jej stół

Zielone drzewko magiczne,

Niech, gdy go dotknie, słyszy gwar pszczół,

Niech jabłka sypią się śliczne.

A zamiast świec daj gwiazdę mroźnych pól.

 

 

Przyprowadź blisko pochód białych gór,

Niechaj w jej okno świecą.

Astrologowie z Chaldei, z Ur,

Pamięć złych lat niech uleczą.

Zmarli poeci niechaj dotkną strun

Samotnej zanucą kolędę.

 

 

* * *

 

 

L. Krzemieniecka

 

Wieczór Wigilijny

 

To właśnie tego wieczoru,

gdy mróz lśni, jak gwiazda na dworze,

przy stołach są miejsca dla obcych,

bo nikt być samotny nie może.

 

To właśnie tego wieczoru,

gdy wiatr zimny śniegiem dmucha,

w serca złamane i smutne

po cichu wstępuje otucha.

 

To właśnie tego wieczoru

zło ze wstydu umiera,

widząc, jak silna i piękna

jest Miłość, gdy pięści rozwiera.

 

To właśnie tego wieczoru,

od bardzo wielu wieków,

pod dachem tkliwej kolędy

Bóg rodzi się w człowieku.

 

 

* * *

 

 

L. Staff

 

Wigilia w lesie

 

I drzewa mają swą wigilię...

W najkrótszy dzień Bożego roku,

Gdy błękitnieje śnieg o zmroku:

W okiściach, jak olbrzymie lilie,

Białe smereczki, sosny, jodły,

Z zapartym tchem wsłuchane w ciszę,

Snują zadumy jakieś mnisze

Rozpamiętując święte modły.

Las niemy jest jak tajemnica,”

'Milczący jak oczekiwanie,

Bo coś się dzieje, coś się stanie,

Coś wyśni się, wyjawi lica.

Chat izbom posłał las choinki,

Któż jemu w darze dziw przyniesie

Śnieg jeno spadł na drzewa w lesie,

Dłoniom gałęzi w upominki.

Las drży w napięciu i nadziei,

Niekiedy srebrne sfruną puchy

I polatują jak snu duchy...

Wtem bić przestało serce kniei,

Bo z pierwszą gwiazdą niebo rozłogów,

A z gęstwiny, rozgarniając zieleń,

Wynurza głowę pyszny jeleń

Z świeczkami na rosochach rogów...

 

 

* * *

 

J. Twardowski

 

Dawna Wigilia

 

Przyszła mi na wigilię zziębnięta głuchociemna

z gwiazdą jak z jasną twarzą --- wigilia przedwojenna

z domem co został jeszcze na cienkiej fotografii

z sercem co nigdy umrzeć porządnie nie potrafi

z niemądrym bardzo piórem skrobiącym w kałamarzu

z przedpotopowym świętym z Piłsudskim w kalendarzu

z mamusią co od nieszczęść zasłonić chciała łzami

podając barszcz czerwony co śmieszył nas uszkami

z lampką z czajnikiem starym wydartym chyba niebu

z całą rodziną jeszcze to znaczy sprzed pogrzebów

Nad stołem mym samotnym zwiesiła czułą głowę

Nad wszystkie figi z makiem --- dziś już posoborowe

 

Przyszła usiadła sobie . Jak żołnierz pomilczała

Jezusa z klasy pierwszej z opłatkiem mi podała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest w kraju moim zwyczaj, że w dzień wigilijny

Przy wejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie

Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny,

Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.

 

Kiedy ojciec z talerza podnosi chleb biały,

Zbierając w krąg domowych, na ten rozkaz niemy

Wszyscy się podnosimy – i duży, i mały,

Wszyscy się pojednamy – i wszyscy płaczemy.

 

 

Cyprian Kamil Norwid

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...
  • 1 month później...

Krzysztof Daukszewicz

 

"Przyszli dziś złodzieje"

 

Hej, przyszli dziś złodzieje

Zabrać mi nadzieję,

Pod sercem ukrywaną

Na przyszłość nieznaną.

- Hej, proszę was serdecznie,

Weźcie co innego,

Nie czyńcie wy z człowieka

Aż tak ubogiego...

 

Mam kożuch używany,

Ręcznie haftowany;

Co wam, złodzieje, szkodzi

W baranicy chodzić ?

W skrzypiące, tęgie mrozy

Kożuch was ogrzeje;

Ja zimy te przechodzę

Spowity w nadzieję...

 

Mam buty z cholewami,

Miękkie jak aksamit,

Starannie pastowane

Na drogi nieznane.

Te buty w świat szeroki

Chętnie was poniosą;

Nadzieję mi zostawcie

To pójdę i boso...

 

Obrączki obie sprzedam,

Jeśli u was bieda;

I pięć tysięcy dodam,

Bo mi ich nie szkoda.

Bogactwa więcej nie mam -

Bądźcie z tym szczęśliwi;

Nadzieję mi zostawcie

Będę się nią żywić...

 

 

Złodzieje nie słuchali,

Ze śmiechu płakali:

- Bogactwa mamy przecież

Najwięcej na świecie !

Lecz nam potrzeba - rzekli,

Z moich słów się śmiejąc -

Byś ty był bez nadziei,

A tylko my z nadzieją !

 

 

- Hej, proszę was serdecznie

Weźcie co innego...

Nie czyńcie wy z człowieka

Aż tak ubogiego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponury - dziekuje Ci bardzo za tego powyzej Daukszewicza :)

 

Raz Dwa Trzy

Jutro mozemy byc szczesliwi

 

Nadzieja to plan

on ziści się nam

przydarzy się na pewno się zdarzy

więc uwierz za dwóch

ty i twój duch

z nadzieją wam będzie do twarzy

więc uwierz za dwóch

ty i twój duch

z nadzieją jest bardziej do twarzy

 

jutro możemy być szczęśliwi

jutro możemy tacy być

jutro by mogło być w tej chwili

gdyby w ogóle mogło być

 

oto jest czas

on zmienić ma nas

to czas który ma nas zmienić

nim zgadniesz jak

przeoczysz znak

ten znak co jest źródłem nadziei

nim zgadniesz jak

przeoczysz znak

ten znak co jest źródłem nadziei

 

niech wiara się tli

dodając ci sił

by na nic nie było za późno

lecz traci swój sens

gdy głupi masz cel

i góry przenosisz na próżno

lecz traci swój sens

gdy głupi masz cel

i góry przenosisz na próżno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D

myślałem, że tylko mi się takie wisielcze ponurzenia podobają ;)

 

 

Agnieszka Osiecka

 

"Ta nadzieja..."

 

Co mnie zabija, to nadzieja,

jej wątły krzyk i śpiew i szept

ściga mnie po wsiach, knajpach, kniejach,

wzywa na szlaki szczęść i bied.

 

Gdybym umiała - choć w niedzielę -

jak starzec, co nie pragnie już,

na ławce zasiąść po kościele,

i nie śnić snów, nie wróżyć wróżb...

 

Gdybym umiała się zatoczyć

jak pijak, co pod auto wlazł,

zabłądzić, zemdleć, zamknąć oczy,

zapomnieć tamten brzeg i las...

 

Gdybym umiała, choćby w kinie,

gdy serce nagły przetnie ból,

pomyśleć sobie: "Nic to, minie...

Przed nami jeszcze tyle ról..."

 

Gdybym umiała, choć dla sportu,

wśród naszych dawnych, ślicznych plaż

nie drętwieć jak na sali tortur,

dlatego, że ten brzeg - nie nasz...

 

Gdybym umiała... Lecz nie umiem...

A w końcu to zwyczajna rzecz...

Choć widzę jeden - dwa w rozumie.

Nadziejo, chmuro, nie idź precz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Pewnie było... ale tak mnie teraz naszło.

 

U wrót doliny

Zbigniew Herbert

 

Po deszczu gwiazd

na łące popiołów

zebrali się wszyscy pod strażą aniołów

 

z ocalałego wzgórza

można objąć okiem

całe beczące stado dwunogów

 

naprawdę jest ich niewielu

doliczając nawet tych którzy przyjdą

z kronik bajek i żywotów świętych

 

ale dość tych rozważań przenieśmy się wzrokiem

do gardła doliny z którego dobywa się krzyk

 

po świście eksplozji

po świście ciszy

ten głos bije jak źródło żywej wody

 

jak nam wyjaśniają

krzyk matek od których odłączają dzieci

gdyż jak się okazuje

będziemy zbawieni pojedynczo

 

aniołowie stróże są bezwzględni

i trzeba przyznać mają ciężką robotę

 

ona prosi - schowaj mnie w oku

w dłoni w ramionach

zawsze byliśmy razem

nie możesz mnie teraz opuścić

kiedy umarłam i potrzebuję czułości

 

starszy anioł

z uśmiechem tłumaczy nieporozumienie

staruszka niesie

zwłoki kanarka

(wszystkie zwierzęta umarły trochę wcześniej)

był taki miły - mówi z płaczem

wszystko rozumiał

kiedy powiedziałam -

jej głos ginie wśród ogólnego wrzasku

 

nawet drwal

którego trudno posądzić o takie rzeczy

stare zgarbione chłopisko

przyciska siekierę do piersi

- całe życie była moja

teraz też będzie moja

żywiła mnie tam

wyżywi tu

nikt nie ma prawa

- powiada -

nie oddam! nie oddam!

nikt nie ma prawa

- powiadam -

nie oddam!

 

ci którzy jak się zdaje

bez bólu poddali się rozkazom

idą spuściwszy głowy na znak pojednania

ale w zaciśniętych pięściach chowają

strzępy listów wstążki włosy ucięte

i fotografie

które jak sądzą naiwnie

nie zostaną im odebrane

które jak sądzą naiwnie

nie zostaną im odebrane

 

tak to oni wyglądają

na moment

przed ostatecznym podziałem

na zgrzytających zębami

i śpiewających psalmy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Jan Wołek

 

"Na plaży dla niechcianych dziewcząt"

 

 

Na plaży dla niechcianych dziewcząt

Memu psu nadzwyczajnie się żyje

Może jakiś interes w tym węszą

Te panienki do końca niczyje

 

Tu nadzieja grzeje białe kości

Tu nadzieja na słońcu blednie

Wydreptują niespełnione miłości

Drogie buty modne beznadziejnie

 

Za czerwoną kotarą powiek

Między słońcem a źrenicą oka

Spocone się snują po głowie

Marzenia w nylonowych pończochach

 

Żeby tak chociaż raz

Móc nadepnąć szczęściu na ogon

a potem - na pełny gaz -

Ruski szampan i wesele z przemową

I z tym swoim pod rękę, pod rękę

Na plażę dla dziewczyn niechcianych

Żeby gały aż wyszły panienkom

"To mój, ja go tymi rękami !!"

 

Na plaży dla niechcianych dziewcząt

Memu psu nadzwyczajnie się żyje

Może jakiś interes w tym węszą

Te panienki do końca niczyje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Trzy Pytania

 

Urodzeni po wojnie, choć przed wojną tu jest prawie zawsze,

Wysnuwaliśmy wolno z kłębka losu szarawą tę nić.

Podfruwając ku niebu biało-czerwonym latawcem

Próbowaliśmy: można? trzeba? a jak chcemy żyć?

Podfruwając ku niebu biało-czerwonym latawcem

Próbowaliśmy: można? trzeba? a jak chcemy żyć?

 

Przebiegaliśmy młodość za piłką, dziewczyną i szczęściem,

Przeczuwaliśmy miłość i przyszła, przyszła i nic.

A nad miłość to już nie wypada prosić o więcej

Może tylko by można, by trzeba, by chciało się żyć.

A nad miłość to już nie wypada prosić o więcej

Może tylko by można, by trzeba, by chciało się żyć.

 

Budowało się wiersze na pustyni głupoty i zwady

To i trudno się dziwić, że wyć nam się chciało i pić

I zaznało się chwały, zaznało się i dna szuflady

Gdzie pytania jak można, jak trzeba, a jak chcemy żyć

I zaznało się chwały, zaznało się i dna szuflady

Gdzie pytania jak można, jak trzeba, a jak chcemy żyć

 

To gdy przyjdzie ta stara, z zakrzywionym kawałkiem żelaza

Powiem jej, nim mnie strąci, tak niby przypadkiem jak liść

Moje życie to zdanie: nie będę dwa razy powtarzał.

To to samo: jak można, jak trzeba i jak chce się żyć.

Moje życie to zdanie: nie myślę dwa razy powtarzać

Bo to jedno: jak można, jak trzeba i jak chce się żyć. (A. Poniedzielski)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„WESOŁA DUMKA O STAROŚCI ”

 

Nie kocham tamtej.

Nie kocham ciebie.

Bo kocham ciebie tamtą.

 

Postarzała nam się już ta nasza wiosna

Posiwiały trawy i pordzewiał bez

Już nam się wyszumiał zielony wodospad

W zielonej otchłani zniknął kwiatów deszcz.

 

Postarała nam się już ta nasza wiosna

Świeczki kasztanowca jeszcze palą się

Już nie bosonoga i nie tak zazdrosna

Odchodzi wtulona w pożyczoną mgłę.

 

Nie wiem , nie rozumiem ani nawet pragnę

Tęsknię , bo tak pięknie tęsknić aż po kres

Może dla tej jednej głupoty daremnej

Może tylko po to cała wiosna jest.

 

Postarzała nam się już ta nasza wiosna

Kwieciście stokrotna i stukrotny żal

Może ją i nawet nie wstyd jeszcze spotkać

Ale jakoś trudno ruszać z nią na bal.

 

Postarała nam się już ta nasza wiosna

Świeczki dawnych rozstań jeszcze płoną w nas

Tylko nocą ciemną słychać czasu wiosła

Przynajmniej tak mówią…mówią płynie czas.

 

Nie wiem, nie rozumiem ani nawet pragnę

Tęsknię bo tak pięknie tęsknić aż po kres

Może dla tej jednej miłości daremnej

Może tylko po to cała młodość jest.

 

A. Poniedzielski oczywiście :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz coś, nie mów nic - wszystko jedno.

Spowszedniała mi całkiem powszedniość.

Kran przecieka już prawie pół roku.

Ach uspokój mnie miły, uspokój !

Wiem, to przejdzie, chwila moment.

Na wielkie słowa zła pora.

Wiem, miłość to święto ruchome - pojutrze, przedwczoraj.

 

Nie mówmy o tym czego nie ma.

Namiętność opuściła nas w potrzebie.

Zmieńmy temat, kochanie, zmieńmy temat,

Skoro nie umiemy zmienić siebie.

Nie mówmy o tym czego nie ma,

co niknie pośród sprzecznych przepowiedni.

Zmieńmy temat, kochanie, zmieńmy temat

na inny, bliższy życiu, bardziej średni.

 

Szumi wiatr, radio gra, skrzypi okno,

uciekamy w osobną samotność.

Nie czekamy już świtu, ni zmroku,

Ach uspokój mnie miły, uspokój.

Wiem, to minie, to chwila, moment.

Zawraca bieg swój rzeka.

Wiem, miłość to święto ruchome - poczekam, poczekam ...

 

Nie mówmy o tym czego nie ma.

Namiętność opuściła nas w potrzebie.

Zmieńmy temat, kochanie, zmieńmy temat,

Skoro nie umiemy zmienić siebie.

Nie mówmy o tym czego nie ma,

co niknie pośród sprzecznych przepowiedni.

Zmieńmy temat, kochanie, zmieńmy temat

na inny, bliższy życiu, bardziej średni.

 

Nie mówmy o tym, czego nie ma.

Będzie dobrze lub tylko inaczej.

Zmieńmy temat, kochanie, zmieńmy temat,

albo po prostu chodźmy na spacer.

 

 

Jonasz Kofta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AnSi - pospiewaj jeszcze :D

 

Jeremi Przybora

„TO TAK JAK MY”

 

Wiesz…byłam tam…i widziałam ten dom…

Naszą uliczkę i drzewa we mgle…

Kształty wydarte marzeniom i snom…

Z marzeń odarte…zastygłe w złym śnie…

 

Liście jesienne jesienny gnał wiatr.

Liściem mi przylgnął do ust…

Tym pocałunkiem jesieni … z mych warg wziął moją gorycz…i niósł.

Wspomnienia jak liście unosił…w mrok, zapomnienie i chłód …..

 

Mój Boże, znów słyszeć jak prosisz: ”zaśpiewaj, zaśpiewaj mi znów…

 

To tak jak my

To tak jak oni

Z tych samych słów, z tych samych łez…

 

Ktoś śmiał się z kimś i płakał po nim

 

I o tym ta piosenka jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 years później...
Czytając, słyszę muzykę...Stare Dobre Małżeństwo, Olek Grotowski, Jacek Kleyff. Przypomnę jeszcze grupę Bez Jacka, śpiewającą wiersze Leśmiana. Magia trwa...

 

Oj tak to była magia....Dziękujemy Ci Wojtku za to magiczne miejsce...magiczne chwile...Żegnaj Niewidzialny Przyjacielu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdy przyjdzie mój czas

Gdy pokryje mnie rdza

Usiądź przy mnie tuż tuż

Bym mógł z tobą być sam

 

Usiądź blisko o dłoń

Narwij słów jak żonkili

I opowiedz nasz film

Bym go przeżyć mógł znów

 

Mów o drodze we mgle

Kiedy wciągał mnie piach

Gdy nie miałem już sił

By się odbić od dna

 

Mów o chwili sprzed lat

Gdy podałaś mi rękę

I podniosłem swój cień

By przy twoim mógł stać

 

Wszystko ma swój czas

I przychodzi kres na kres

Gdybym kiedyś odszedł stąd

Nie obrażaj się na śmierć.

 

A gdy przyjdzie mój czas

Gdy pokryje mnie rdza

Musisz wierzyć, że znów

Pobiegniemy nad staw

 

Czekaj na jakiś znak

Bądź cierpliwa jak papier

Ja wybłagam wśród chmur

Bym tu czasem mógł wpaść

 

Wszystko ma swój czas

I przychodzi kres na kres

Gdybym kiedyś odszedł stąd

Nie obrażaj się na śmierć....

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Witam

Plagiat jest celowy choć troszeczkę dołożyłem od siebie ;)

Na pamiątkę ślubu mojej córki w dn 01.10.16

 

Agnieszko córko moja , Ty jesteś jak zdrowie

Ile Cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto Cię stracił

Dziś piękność Twą w całej ozdobie

Widzę i opisuję , bo już tęsknię po Tobie

Panno moja co w jasnej ślubnej jesteś sukience

i śliczną obrączke masz na swej ręce

blaskiem swym olśniewasz wszystkich wokoło

Twój piękny uśmiech, pogodne oczy i czoło

zachwycają, promieniują ładnie lecz nie dla mnie

Dla kogo ? chyba każdy dzisiaj zgadnie

Dziś to Artur zdobył twe serce, dusze i uznanie

a mi po tobie tylko wspomnienie zostanie

Lecz to jest nieważne , cieszmy się ich radością

Niech ich związek małżeński wypełniony miłością

Przetrwa wszystkie zwady zawieruchy i burze

I niech trwa wiecznie, a nawet jeden dzień dłużej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...