Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Sterowanie światłami w sypialni sprawdza się bardzo. Zwłaszcza możliwość zgaszenia nocnej lampki po drugiej stronie małżeńskiego łóżka się przdaje, bez potrzeby uprawiania jakichś ekwilibrystycznych sztuczek czy wychodzenia z łóżka :)

 

A jeśli o pokojach dziecinnych mówimy, to można też przewidzieć zdalne wyłączanie zasilania okolic biurka, tam, gdzie będzie włączony komputer. Bardzo by to usprawniło reagowanie dzieci na hasła typu "obiad na stole, schodźcie już". Obecnie "zaaaraaaaz" może się ciągnąć bez końca, z takim zdalnym wyłącznikiem zaś byłoby szybko i skutecznie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mi po głowie chodzi coś takiego: tablet + http://allegro.pl/zdalne-sterowanie-bluetooth-android-i5344251063.html tylko ubolewam że nie ma jakichś wejść które w synoptyce mogłyby zmieniać np kolor ikony w zależności od stanu wyjścia niekoniecznie wyzwolonego tym sterownikiem. Chciałbym aby zadziałanie np. klawiszem na ścianie również podświetlało ikonę tego przycisku na tablecie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli o pokojach dziecinnych mówimy, to można też przewidzieć zdalne wyłączanie zasilania okolic biurka, tam, gdzie będzie włączony komputer. Bardzo by to usprawniło reagowanie dzieci na hasła typu "obiad na stole, schodźcie już". Obecnie "zaaaraaaaz" może się ciągnąć bez końca, z takim zdalnym wyłącznikiem zaś byłoby szybko i skutecznie :lol:

 

Myślałem o tym, ale komputery stacjonarne odchodzą do lamusa, a laptopy trzymają już po 9h baterii. Obecnie szybszym sposobem jest wyłączenie routera :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kwestia rozbudowania softu, ten sterownik po prostu działa jedynie on/off i takie tez informacje przekazuje, z najprostszą wizualizacją.

 

BTW - touch-sensory już zamówione (póki co te najprostsze do testów, ale namierzyłem już nawet ośmiokanałowe, od razu z szeregowym interfejsem SPI jako wyjściem :) ), do wizualizacji zaś - LEDy RGB, jeśli to wyjdzie, to będzie szaleństwo, wszystkie kolory tęczy dostępne jako podświetlenie klawiszy, toć ja będę mógł wizualizować nie tylko aktualny stan sterowanego urządzenia, jak obecnie, ale nawet na różne dni tygodnia różne kolory ustawiać :lol:

 

A obecny sterownik - działa sobie od tygodnia, przez ten tydzień dokadnie 0% (zero) błędów transmisji. Być może, jak mi urządzeń na szynie RS485 przybędzie, to i z błędami może być różnie (choćby kolizje mogą się zacząć pojawiać), ale jeśli to by tak działało, to nawet żadna detekcja błędów nie byłaby potrzebna :)

 

@DrKubus - ale to z kolei niesie za sobą zbyt globalne skutki :) Myślałem co prawda nad prostym skryptem, który zablokuje konkretne MACadresy, ale póki co jeszcze wystarcza ojcowski autorytet (znaczy najdalej zza piątym "zaaaaraaaaaz" schodzą), więc szkoda mi zachodu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dla odmiany po sterownikach i elektronikach ciekawostka przyrodnicza będzie: wspominałem już nieraz o kocie dochodzącym. Kot dochodzący jest to organizm zjawiający się na posesji samoistnie (podobnie jak myszy lęgnące się z suchych liści), aby stworzyć takie coś wystarczy zacząć wystawiać gdzieś na zewnątrz michę z żarciem. Kot znajdzie się sam bardzo szybko, bywa, że niejeden ;)

 

Aktualnie miskę dla kota mamy o taką:

 

http://www.jula.pl/globalassets/catalog/productimages/796144.jpg?width=1024&height=1024&scale=both&bgcolor=white

 

Kupiliśmy ją w nadziei, że wyjmowane metalowe wkłady będzie łatwiej utrzymać w czystości. I tu się sprawdza, ale głupia sprawa, z miseczkami tymi (one są wyjmowane) zaczęły dziać się cuda. Śledztwo wdrożone przy użyciu kamer monitoringu wykazało, że za cuda odpowiedzialne są... sroki. Tak, sroki. Skubańce kradną te miski regularnie :)

W zasadzie nie byłoby to dziwne, błyszczy się, to sroka ciekawa, każde dziecko w dodatku wie, że sroki to złodziejki i jak coś się błyszczy, to kradną. Czemu więc się dziwię? Ano temu, że nasze sroki pustą miskę oddają spowrotem na taras :lol:

Edytowane przez Jarek.P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledztwo wdrożone przy użyciu kamer monitoringu wykazało, że za cuda odpowiedzialne są... sroki. Tak, sroki. Skubańce kradną te miski regularnie :)

W zasadzie nie byłoby to dziwne, błyszczy się, to sroka ciekawa, każde dziecko w dodatku wie, że sroki to złodziejki i jak coś się błyszczy, to kradną. Czemu więc się dziwię? Ano temu, że nasze sroki pustą miskę oddają spowrotem na taras :lol:

 

Witam, możesz ten filmik gdzieś umieścić? Ja też mam zawzięte sroki, regularnie stadami tłuką sójki, które wokoło zbierają żołędzie, ale tego u siebie :) chyba prędko nie zobaczę.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie bardzo mam co pokazywać, monitoring nie nagrywa non-stop, tylko uruchamia się od detekcji ruchu, która niestety sroki "łapie" jedynie jak kotłują się naprawdę blisko kamery. Momentu, kiedy miska niknie nie udało mi się odnaleźć w ogóle, znalazłem nagranie, na którym miska się pojawia (oddały w takim miejscu, że wyraźnie ją widać), niestety nie ma samego momentu przyniesienia miski, na nagraniu widać sroki kłębiące się po tarasie, czterominutowa luka w nagraniu, a po niej sroka odlatuje, a miska już jest.

Dodatkowo wczoraj rano naocznie widzieliśmy przez okno tarasowe jak sroka miskę wyciąga dziobem z tej plastikowej podstawki (nie zabrała, porzuciła na środku tarasu), więc wina srok-złodziejek jest ewidentna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaa... najpierw kuna sąsiadkom buty kradła, teraz sroki... zaczynam powątpiewać, czy ktokolwiek jeszcze do nas się wybrać odważy. Ewentualnie, potencjalni goście będą się do nas wybierać już sami zostawiając przezornie wszystko co cenniejsze w domu :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na boku Dziennika Budowy (który juz i tak od dawien dawna nie ma kompletnie nic wspólnego z budową):

Szykowałem z okazji wyborów, ale ponieważ czasowo się nie wyrobiłem, to dałem dziecku do zabawy, Dzień Dziecka akurat, Wyjątek w dodatku przeżywa właśnie sporą fascynację miltariami... ucieszył się chłopak :)

 

20150524_231758.jpg

 

20150531_101350.jpg

 

A żeby choć na moment do spraw budowlanych wrócić - tu, na tym zdjęciu poniżej widać babola jakiego sobie odwaliłem 5 lat temu mniej więcej:

 

0gMffhI8og1e0qI0uZdYXZb1tKGmE2GdOxr1SlftBzk=w1215-h911-no

 

Styropian na podłodze w garażu. Tak właściwie, to nie wiem, po co on tam został w ogóle dany, skoro garaż jest i tak odizolowany cieplnie od reszty budynku, ale niech będzie, dodatkowa izolacja, mostki przy ścianach, eciepecie... ok. Jest. nic się z nim złego nie dzieje, niech sobie będzie. Ale próóóóóg, na litośc boską, próg! Odcięty od reszty płyty posadzki przez korpus odwodnienia liniowego, 30cm pasek wylewki na samym wjeździe do garażu, a więc tam, gdzie siłą rzeczy największe obciążenia przenosi i to wszystko postawione na stryropianie??? No luuuudzie!

 

Oczywistym było, że ta bezmyślność się zemściła natychmiast po rozpoczęciu normalnego korzystania z garażu, cały próg od brzegu aż po odwodnienie sobie popekał, w końcowym stadium nawet zaczęły tam odłazić płytki. Co było robić? pokląłem sobie pod nosem, dwa tygodnie temu wziąłem największego młotka, jaki mam w domu (i bez skojarzeń proszę!) i rozmieniłem ten próg na pełną taczkę takich malutkich progów, niektórych nawet wciąż wyłożonych gresem :) Następnie wyjąłem z felernego miejsca styropian, a po opróżnieniu taczki (nie pytajcie. Tyle napiszę, że nie wywiozłem do lasu) wykorzystałem ją w charakterze betoniarki z ręcznym napędem i wykonałem nowy próg. Z litego betonu (w mieszaninie 1:3), dodatkowo zazbrojonego wzdłużnie rurą 1,5" (stary słupek ogrodzeniowy, jeszcze z tymczasowego ogrodzenia budowlanego się poniewierał "bo to się może przydać"). Tydzień temu na ten nowy próg poszedł nowy gres. a w ten weekend go zafugowałem. Starą wylewkę od nowej skutecznie dylatuje odwodnienie liniowe, jakieś problemy mogą się pojawić jedynie po bokach, dlatego zadbałem, żeby granica była na styku płytek gresowych, jeśli zacznie się tam wykruszać fuga, to ją zastąpie silikonem.

Zdjęć nie robiłem, bo i w sumie nic ciekawego, niemniej odnotowuję ad-acta :)

Howgh!

Edytowane przez Jarek.P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
U mnie problem był co prawda z poziomym styropianem i leżącą na niej wylewką, ale to się w zasadzie sprowadza do tego samego: jeżdżenie po styrodurze do niczego dobrego nie doprowadzi, proponowałbym go obciąć tak, żeby się kończył niżej i albo zaufać warstwie nośnej kostki albo wręcz wykonać tam dodatkową betonową belkę jak u mnie, to już do oceny "na miejscu".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rewo - dzięki!

 

@Myjk - cóż, to jest właśnie podstawowa wada samorobnych rozwiązań, że nawet nie umywają się wyglądem w stosunku do takich fabrycznych. Ten mój monitorek na tle takiego panelu, jak pokazujesz wygląda niestety, jak wyciosany siekierą. Na szczęście jednak prócz wady jest i zaleta. Pomijając satysfakcję twórczą towarzyszącą zadaniu, wielką zaletą jest też i koszt. Urządzenie, które pokazujesz, w podstawowej wersji, bez ikonek, tylko podświetlane przyciski kosztuje ponad trzy stówki, czyli tyle, ile mnie kosztowałyby elementy na oba wyżej pokazane urządzenia ("kosztowałyby" bo jak każdy szanujący się majsterklepka większość z takich elementów po prostu mam pod ręką). Jeśli nawet uwzględnimy koszt robocizny, wycenimy czas poświęcony na wykonanie i oprogramowanie, to i tak będzie to znacznie taniej, niż cena podobnego funkcjonalnie systemu z gotowych komponentów, bo nawet z szybkiej kalkulacji wychodzi mi tutaj coś koło 1500zł i to bez uwzględnienia funkcji rozwojowych, które u mnie pojawią się już lada chwila.

 

 

Komentarz na temat tych produktów... nie podejmę się, ponieważ właściwie w ogóle nie znam rozwiązań innych, niż swoje, więc ciężko mi porównać. Tu na forum jest potężny wątek poświęcony domowej automatyce, co prawda bywa tam nerwowa atmosfera, jednak na jakieś konkrety można liczyć, może spróbuj zapytać tamże.

 

 

Hej, postowane przyciski powstały na podstawie moich projektów, które zamawiałem do siebie do domu.

Jakbyś był zainteresowany, to zdjęcia mogę podesłać.

Za łącznie 10 paneli w tym 3 szt ze zintegrowanymi kontaktami (łóżka+kuchnia) największy 12 polowy do sterowania oświetleniem ogrodem, reszta nie mniejsza niż 5 przycisków zapłaciłem coś koło 2400zł więc cena jest atrakcyjna nawet w porównaniu gdybym wszystkie to funkcje chciał zrealizować na eleganckich przyciskach np Ospela w szklanych ramkach (różnica 600zł) niby nie mało ale to 25% więcej za wygląd i wygodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, dzieki za szczegóły.

Tak czy tak, będę jednak wierny rozwiązaniom samorobnym, jak wcześniej pisałem, rozgryzłem już technologię samodzielnej produkcji takich szklanych płytek-włączników, co prawda obecnie domowa elektronika leży odłogiem, bo inne tematy wysunęły mi się na prowadzenie, ale przyjdzie czas i na nią, jak coś zrobię, to na pewno pokażę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam niezmiennie w pamięci Twoje, Jarku.P, boje z poddachówkowymi szkodnikami, nazwy ich nie wymieniam , by nie rozdrzaźniać i tak trudnej sytuacji. Dowiedziałem się ostatnio, że ponoć skutecznym sposobem pozbycia się niepożądanych gości jest rozlokowanie... lwich kup. Lwie kupy są dostępne w warszawskim zoo. Lwie kupy są odstępowane przez obsługę za darmo. trudność jedyna polega na tym, że po te kupy jest podobno kolejka.

 

Pozdrowienia

PeZeT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, znam sposób, były tu chyba nawet dyskusje na ten temat :)

Lwie, tygrysie... podobno wszystko się nadaje, ja tylko mam pewne obawy co do tego, czy aby kuna jednak nie lepsza :)

Tak czy tak, odkąd uszczelniłem dach, kuna szkód nie robi, od czasu do czasu co prawda sobie biega coś po dachu, ale z rzadka i bez następstw. Tylko ostatnio, robiąc porządki w deskach pobudowlanych znalazłem w ich stercie wciągnięty tam drugi z zaginionych dawno temu butów Łajzy oraz o dziwo nową rękawicę spawalniczą. Czyżby tamta kuna była jakąś wielbicielką skór i tych klimatów? ;)

 

PS: właśnie dociągnęli mi do domu światłowód :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...