MUREK 15.03.2016 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2016 Też miałem sporo owadów - sporo trupów bąków majowych w piecu - aż wyskoczył jakiś błąd na wyświetlaczu i serwis musiałem zawołać. Powodem okazały się te bąki, które musiały się tam dostać przez nierdzewny dwuścienny wkład komina wraz z zasysanym powietrzem. Skutkiem nagromadzenia się tych bąków było przegnicie takiej uszczelki z korka koło palnika ( koszt ca. 200 zł). Po tym zdarzeniu sam wlot komina piecowego na dachu kominiarz zabezpieczył dookoła drobnooczkową siatką i jest spokój. Przy ostatnim serwisie kotła nie było żadnego owadaw środku. Jarek do Ciebie mam pytania:1. czy od czasu jak wywiozłeś kunę do lasu już masz spokój, czy słychać czasem bieganie po dachu ?2. Czy cały czas masz włączony odstraszacz elektroniczny ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 15.03.2016 11:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2016 Bywa, że po dachu całe wyścigi stada dzików mamy, ale w sumie nie wiemy, co to biega. Udało mi się kiedyś przykładowo przyłapać na gorącym uczynku sprawcę całkiem głośnych odgłosów łażenia po dachu, sprawcą okazała się być wrona spacerująca pazurami po blaszanej czapie obudowującej komin wentylacyjny od wierzchu. Biegają też po dachu jakieś ewidentnie czworonożne zwierzątka, ale nie jest to już stała niemal conocna rozrywka, jak było wtedy, no i co najważniejsze, wszelkie drogi dostania się pod poszycie dachowe są już obecnie odcięte na amen (a przynajmniej mocno w to wierzę), więc żadne bydlę nie usiłuje z nami mieszkać. A że czasem sobie pobiega - a niech mu na zdrowie idzie, w końcu mieszkamy w lesie, więc z pewną dominacją okalającej nas przyrody liczyliśmy się od początku. Biedny Łajza nie może się przyzwyczaić, pająki są wszędzie, pająki mu się śnią, przez pająki on nie może z toalety korzystać, nasza parterowa łazienka jest przez niego nazywana "ta pająkowa łazienka"... no traume ma dziecko ewidentną Odstraszacz - nie, po złapaniu tamtej kuny go zdemontowałem. Siatka na wylocie komina - w sumie dobry pomysł, muszę pomyśleć, dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 21.03.2016 21:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2016 A dla uzupełnienia samego Dziennika - bruki, jakie właśnie u nas powstały. Szczegóły - zapraszam na moją prywatną stronę, link w stopce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rewo66 22.03.2016 06:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2016 Ładnie. Sam brukowałeś Pogodnych , spokojnych , zdrowych świąt Wielkanocnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 22.03.2016 09:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2016 No nieeee, na swej stronie pisałem, że fachofce mnie to robili Strasznie ciężka praca to jest, nie dałbym rady samemu. Czeka mnie brukowanie w ograniczonym zakresie, bo zostało mi pół palety jednej kostki i z 1/4 palety drugiej, to sobie coś pobrukuję jeszcze w obejściu, choćby śmietnik od środka. Dzięki za życzenia, również Wesołych Świąt dla Ciebie i zarazem dla wszystkich innych, którzy jeszcze tu zaglądają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tern 22.03.2016 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2016 To ja w imieniu zaglądających podziękuję Wpadłem na Twój dziennik, jak już mieszkaliście i mało się działo, ale przeczytałem od deski do deski i masz moje słowo, że wojen kunickich (i paru innych historii) nie zapomnę długo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 22.03.2016 12:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2016 To ja dziękuję, że dziękujesz i dziękuję tym bardziej I przyznam się przy okazji, że też czasem zdarza mi się czytać losowe fragmenty dziennika z czasu nasilenia robót i sam się za głowę łapię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tern 22.03.2016 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2016 Rozumiem, że z zachwytu, nad lekkością własnego piór... klawiatury? Słusznie, też się łapałem, choć głównie za twarzowe okolice głowy. Salwy śmiechu w obecności kierownika, kiedy teoretycznie byłem zajęty pracą nad jakimś Poważnym Dokumentem mogłyby przyciągnąć zbędną uwagę tegoż kierownika i utrudnić kontynuowanie lektury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 22.03.2016 13:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2016 A to różnie, czasem z zachwytu, czasem wręcz przeciwnie, zależy na co trafię Zwłaszcza niektóre z licznie tu głoszonych przeze mnie różnych proroctw bywają czasem zabawne z perspektywy Ale to jak zwykle, mądry człowiek po fakcie. Nie bez powodów funkcjonuje przysłowie, że pierwszy dom powinno się budować dla wroga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 22.03.2016 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2016 Ależ robota, jestem pełna uznania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trash_bin 22.03.2016 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2016 No ładnie, ładnie, całkiem zmyślnie Małżonka Twoja to sobie wymyśliła Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to tylko to połączenie klombu przygarażowego z przydrzwiowym jakoś tak mi nie współgra z korpuskularną teorią budowy wszechświata, ale oko moje przykuł inny, dotychczas niezauważony element. Chodzi mi mianowicie o wykończenie przy skrzynce gazowej - ten łuk nad nią jest super, jakoś wcześniej go nie zauważyłem. Brukowanie to faktycznie bardzo wyczerpująca i ciężka praca. Miałem tą wątpliwą przyjemność "pomagać" mojemu teściowi (prawdziwa złota rączka, oprócz elektroniki wszystko potrafi zrobić), przy czym moje pomaganie to było - ze względu na moją posturę raczej nikczemną - raczej nieprzeszkadzanie, ale i tak od ręcznego ubijania gruntu "zagęszczarką" ze starego słupka z przybitym kawałkiem belki 15x15x25 cm odpadały mi ręce, które dodatkowo zamordowało dobijanie kostki gumowym młotkiem podczas jej układania... Normalnie sama przyjemność Korzystając z okazji Tobie, Jarku, oraz wszystkim wiernym Czytelnikom tego DB życzę Wszystkiego Najlepszego z okazji Wielkiej Nocy, spokoju, radości, finansowego pokrycia inwestycji, prostych ścian, szczelnych rur, energii i zapału do wykańczania i na koniec satysfakcji z własnego miejsca pod dachem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaelle 22.03.2016 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2016 No ładnie, ładnie, całkiem zmyślnie Małżonka Twoja to sobie wymyśliła Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to tylko to połączenie klombu przygarażowego z przydrzwiowym jakoś tak mi nie współgra z korpuskularną teorią budowy wszechświata, ale oko moje przykuł inny, dotychczas niezauważony element. Chodzi mi mianowicie o wykończenie przy skrzynce gazowej - ten łuk nad nią jest super, jakoś wcześniej go nie zauważyłem. A dziękuję, dziękuję, że doceniłeś a co do łuku przy skrzynce gazowej oraz wszelkich innych łuków, szczególnie udających nadproża otworów, oraz co do wszelkich występujących licznie murów kamiennych, przypór itp, to u mnie skrzywienie zawodowe, ja w zabytkach wiele lat siedziałam a poza tym lubię klimaty śródziemnomorskie i wszelkie obiekty zakonserwowane na "trwałe ruiny" Wszystkim życzymy ładnie ubranej choinki Wielkanocnej i kicających zajęcy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 23.03.2016 08:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2016 To ja przyłączając się do życzeń jeszcze tylko dodam, że klomb przygarażowy z przydrzwiowym są trochę wynikowe, jeden być musiał tak, jak jest, bo flankuje skarpę, drugi zaś otacza istniejące nasadzenia, zwłaszcza bzy, które jako jedne z nielicznych rzeczy u nas całkiem ładnie rosną. Oba klomby zresztą czekają na wypełnienie ziemią ogrodową i obsadzenie brakującą roślinnością, to też zmieni ich wygląd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drimeth 23.03.2016 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2016 Bardzo ładnie dograliście kostkę do elewacji.Jeśli mogę zwrócić uwagę na klomby. Rośliny posadzone w takich miejscach, gdzie ziemia jest mocno ubita (pod kostkę) mają problemy z rozrastaniem się korzeni. Pilnujcie, żeby roślinki miały tam dobrze przekopaną i spulchnioną ziemię. Wtedy będą zadowolone.Co do samych roślin to szukajcie pomysłów w ogrodach leśnych. Może: paprocie, funkie, parzydło leśne, barwinki, kopytniki (dwie ostatnie zadarniające). Może jakiś bluszcz na sosny? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 23.03.2016 09:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2016 Dziękujemy Kolory kostki właściwie ciężko wypatrzyć na tym zdjęciu, zrobię kiedyś popołudniem, jak słońce będzie z tej strony. Wewnątrz klombów grunt nie jest zagęszczany, więc nie powinno być problemów, przynajmniej z tym jednym. Bo że jest to piach, na który jedynie od góry zostanie dołożone ze 20-30cm ziemi, to inna sprawa. Mam nadzieję, że taka warstwa wystarczy? Barwinek już mamy, w te klomby chcemy posadzić irgi, może jakieś płożące iglaki (jałowce), na reszcie się nie znam, niech się tu małżonka wypowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rewo66 23.03.2016 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2016 No nieeee, na swej stronie pisałem, że fachofce mnie to robili Strasznie ciężka praca to jest, nie dałbym rady samemu. Czeka mnie brukowanie w ograniczonym zakresie, bo zostało mi pół palety jednej kostki i z 1/4 palety drugiej, to sobie coś pobrukuję jeszcze w obejściu, choćby śmietnik od środka ..... Nie przesadzasz z tą ciężkością Ja u siebie 80m2 kostki sam wybrukowałem i minęło już ponad rok od jej użytkowania i jest okey jak na razie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 23.03.2016 13:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2016 Cały czas mówimy o kostce, ale tak po prawdzie, to kostkę u mnie zrobili panowie w może dwa dni. Owszem, nie była to lekka robota, ileś taczek ziemi wtę, ileś taczek piachu wewtę, ale to było do zrobienia i tu pewnie dałbym radę. Najcięższa i najbardziej czasochłonna robota to były same obrzeża i palisady - w każde facet napierdzielał solidnym młotkiem, żeby je ustawić, a samych palisad u nas coś ze 150. Kostek obrzeżowych - coś koło 200. Krawężniki drogowe - niby tylko cztery, ale za to po 100kg sztuka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trash_bin 02.05.2016 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2016 Ja pomagałem teściowi (prawdziwa złota rączka, nie ma chyba rzeczy, której nie umie koło domu czy na budowie zrobić) brukować miejsce parkingowe dla nas. Jednego nauczyłem się i zapamiętam na całe życie - nie chciałbym tak na chleb zarabiać. Nie wiem, czy porwę się na brukowanie u siebie. Teść pewnie będzie mnie namawiać, że zrobimy to sami, ale nie jestem pewien. Ale tak na prawdę to czas pokaże, czy kasy nam starczy na kostkę, czy tylko na początek (czyli pewnie na kilka ładnych lat) żwirem wysypiemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 02.05.2016 18:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2016 Jednego nauczyłem się i zapamiętam na całe życie - nie chciałbym tak na chleb zarabiać. O, to to to! To samo mówiłem. A w przekonaniu utwierdził mnie dodatkowo samodzielnie wybrukowany śmietnik. Nie dość, że katorżnicza robota, to i jak podejrzewam ona się zwłaszcza przyczyniła do tego, że przez kilka dni niedługo potem wejście czy zejście po schodach było dla mnie sporym wyzwaniem. A ortopeda robiący mi USG kolana (tuż po 10 kwietnia) taką oto rozmowę ze mną odbył: - co pan, na grochu klęczał za karę? - nie, na betonie. - to na miesięcznicy pan był? Dalej, omówiwszy stan mojego kolana, podsumował, że klęczeć w zasadzie mi już nie wolno i mam sobie znaleźć inną metodę adoracji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 14.01.2017 13:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2017 Wojny Kunickie - reaktywacja Znaczy nie, nie wprowadziła się znów do nas żadna kuna, ale ponieważ tak jakby częściej zaczęła na dachu bywać, w tym raz miałem zaszczyt spotkać się z nią nos w nos wychyliwszy nocą głowę przez okno dachowe, postanowiłem ponownie wystawić na podwórko klatkę-pułapkę z jajkiem w środku. Tym razem jednak, dzięki tej klatce będę miał chyba okazje poznać bliżej wszystkie wolnowybiegowe koty z całej okolicy. Po szczegóły zapraszam do mnie [klik] , tu zaś na zachętę zdjęcie jednego z trofeów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.