nita83 09.09.2013 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2013 Bardzo ładny kamień na ogrodzeniu. Muszę się z Tobą zgodzić, że od środka mógłby zostać tynk, bo można go ślinie roslinami przysłonić a Wyjątek niech za dnia skasuje w simsach grób z parceli na której gra i duch nie będzie wyskakiwał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 09.09.2013 12:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2013 Dziękuję w imieniu Wyjątka J. PS: I za poparcie też dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pwalkiew 11.09.2013 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Mam pytanie podoba mnie sie swiatło takie ktore pan zrobił z oswietleniem schodow czy mozna np takie oswtlenie zastosować ale np ma suficje podwieszanym i czy w tedy bedzie mocne takie swiatło od gury waliło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 11.09.2013 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 czy w tedy bedzie mocne takie swiatło od gury waliło Od "gury" to co najwyzej grom z jasnego nieba moze pizgnac... Nawet mnie w oczy zabolalo A w kwestiach merytorycznych to moze Pan, Panie Jarku cos napisze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 11.09.2013 17:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Można zastosować gdzie się chce, to normalne lampki do mocowania w gipskartonie były. Czy światło będzie mocne - to zależy, jakie się do środka lampki wsadzi. U mnie są LEDy specjalnie tak dobierane, żeby świeciły słabo. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 13.09.2013 06:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 masz już tego Psa na dzikie zwierza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 13.09.2013 06:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 Kuna zimą będzie się pchać do ciepła, a więc będzie mieszkać w dachu, będzie włazić pod maskę samochodu (a właśnie, coś mi dziś rano jeden wtrysk zaczął się krztusić...) i obawiam się, że to można wyperswadować tylko siłowo, po dobroci się nie da. J. ma to swoje dobre strony..... .... mi dawno temu jakis kot właził na silnik i lał... syf masakra... .... kiedys chyba bardzo mocno spał a ja odpaliłem auto.... .... i po kocie:lol: pozostało umyć silnik i komorę...i spokój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 13.09.2013 07:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 No nie, psa nie mam i raczej szybko miał nie będę, niestety ze zwierząt domowych większość u nas odpada ze względu na alergiczność żony. Pisałem już kiedyś o tym, w kontekście kota co prawda, że wolę żonę. Tu co prawda stawka jest podbita: żona i kuna, czy zwierzę, więc i decyzja trudniejsza (), ale jednak nadal wybieram żonę Tak więc ze zwierząt domowych póki co u nas nadal pozostają jedynie szynszyle, a nimi, kurczę, kunę jakoś ciężko poszczuć. Chyba, że żywołapkę kupić, i szynszyla w niej na wabia wystawić... A i jeszcze jedno: moje spotkanie oko w oko z kuną na dachu coś jednak dało. Kuna co prawda wtedy nasyczała jedynie na mnie i zamiótłszy ogonem oddaliła się godnie, nic sobie nie robiąc z moich pokrzykiwań i walenia pięścią w dach, ale mimo wszystko coś to dało, musiała cholernica jednak uznać, że ja jestem większą kuną od niej i tu jest mój rewir, bo na naszą stronę dachu już się nie zapuszcza, szaleje jedynie po stronie Wyjątka. A na serio, co do tematu przekonania jej, żeby sobie poszła w taki, czy inny sposób - póki co rozpatruję właśnie inne metody. Takie tam różne... J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miloszenko 13.09.2013 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 Pomysl moze o pozostawieniu tam gdzie ta kuna bywa jakis klaczkow wiekszego zwierze, ew. swoja stara nieprana koszule Ja mialem rok temu imprezy na strychu, do dzis nie wiem ktoredy weszla, ale u mnie (to moze byc przypadek akurat) pomogl elektroniczny cykacz. Od tamtego czasu nawet myszki nie slyszalem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 13.09.2013 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 E tam koszulę.... Musi tam nalać centralnie i zaznaczyć teren : ). Pisząc o psie miałem na myśli takiego, który spokojnie całą dobę ogarnie teren wokół domu i własną budę. O alergicznej ; ) małżonce faktycznie już pisałeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 13.09.2013 18:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 E tam koszulę.... Musi tam nalać centralnie i zaznaczyć teren : ). . @compi - wiesz... ale ja bym jednak chciał, żeby Wyjątek miał dalej swój pokój... J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 13.09.2013 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 Po rynnie, po rynnie! ; ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 13.09.2013 20:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 .... a potem nastoletni syn sąsiada karierę na fejsbuku zrobi, udostępniając nakręcony z okna filmik o moich wyczynach na dachu Milion lajków w dwa tygodnie! J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GraMar 14.09.2013 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2013 Po rynnie, po rynnie! ; ) w rynnie puść goły drut do pasienia bydlątek, może futrzaka wypieści Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 14.09.2013 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2013 :lol2: coraz lepsze pomysły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 14.09.2013 22:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2013 (edytowane) No cóż... wyszło na to, że posłuchałem kolegi Miloszenko Tyle tylko, że nie marnowałem żadnej starej koszuli, a postawiłem na nowoczesność i kupiłem koncentrat roboczej koszuli połączonej z tygodniowymi skarpetami w formie płynu do oprysków (wg składu, zawiera syntetyczny pot ludzki i do tego jeszcze jakieś inne substancje odstraszające dodatkowo). Opis brzmiał na tyle sensownie, że stwierdziłem: dobra! Najpierw spróbujemy po dobroci. Dziś wykonałem oprysk wszystkich przestrzeni pod połaciami lukarnowymi, a tam, gdzie kuna ma autostradę psikałem długo i namiętnie Tyle mogę powiedzieć, że zapach tego środka jest... no faktycznie odstraszający jest! Ale chrzanić Kunę! Są ważniejsze rzeczy! Jako, że pogoda jakaś taka... dziwna się zrobiła, to z zaplanowanego fugowania sztucznego kamienia na zewnątrz zrezygnowałem, zająłem się natomiast różnymi sprawami wewnątrz. Dokończyłem podłogę w warsztacie: A dokończywszy, mogłem już zmontować stół warsztatowy: Blat już zamówiony, poszedłem jednak po taniości, jako blat będą dwa sklejone ze sobą arkusze płyty OSB 18mm, może jeszcze jakąś listwą wykończę krawędź. A może nie, zobaczymy... Organizer wiszący na ścianie będzie przewieszony na ścianę prawą, będzie go trochę więcej też. No i regał wystający po lewo też będzie zupełnie inny, ten jest tam "chwilowo" (znaczy z rok jeszcze tam postoi...) Kolejna rzecz to sufit w garderobie na parterze. Garderoba to wnęka przylegająca do holu, ona ma być docelowo odcięta suwanymi drzwiami "szafowymi", a w jej wnętrzu ma być właśnie szafa, no taka właśnie do wieszania kurtek i płaszczy, karakułów, kufajek - co tam się akurat trafi do powieszenia Póki co do powieszenia się trafił sufit. Kasetonowy rzecz jasna, akurat zostało się z kotłowni tyle kasetonów, ile trzeba. Stelaż: I gotowy sufit: Rura widniejąca po prawo jest odpływem z brodzika z naszej (nieczynnej jeszcze) przysypialnianej łazienki, brodzik jest umiejscowiony tak, że prościej mi było zejść jego kanalizą do parteru niż ciągnąć ją dwa metry w cienkiej poddaszowej wylewce. Rura póki co jest cały czas na wierzchu, podobnie jak kable do zelektryfikowania garderoby, jedno i drugie zostanie schowane w zabudowie tejże garderoby I najważniejszy temat: piwo, Release 2.0 Fermentacja wtórna właśnie się zakończyła: Nawiasem mówiąc po sprawdzeniu stopnia odfermentowania oczywiście nie wylałem tego, co w probówce! Zrobiłem z tym to, co należy. I tyle napiszę, że o ile to pierwsze piwo na takim samym etapie smakowało jak straszny siuwaks, tak to jest już całkiem niezłe, smakuje zupełnie dobrze To jakie będzie za miesiąc, jak już "dojdzie"? A, wracając do tematu, następnym etapem produkcji piwa jest butelkowanie. Czas było więc wykonać jedyną chyba naprawdę upierdliwą z całej zabawy w piwo domowe czynność: mycie butelek. Brrrr, nie lubię... Rozlewanie za to lubię (to z przodu, to tylko koszulka się tak ułożyła! Przeciąg jakiś wiał akurat, czy coś i podwiało!) J. Edytowane 14 Września 2013 przez Jarek.P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 15.09.2013 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2013 Patrząc na ilość gniazd nad stołem zastanawiam się ilu ludzi będzie tam pracować na umowach śmieciowych ; ). Browar JAROSŁAW robi wrażenie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 15.09.2013 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2013 (edytowane) .... a potem nastoletni syn sąsiada karierę na fejsbuku zrobi, udostępniając nakręcony z okna filmik o moich wyczynach na dachu Milion lajków w dwa tygodnie! J. Dla takiego newsa to bym sie chyba nawet na FB zarejestrowal aby zobaczyc a w jej wnętrzu ma być właśnie szafa, no taka właśnie do wieszania kurtek i płaszczy, karakułów, kufajek - co tam się akurat trafi do powieszenia futro z kuny moze... Nawiasem mówiąc po sprawdzeniu stopnia odfermentowania oczywiście nie wylałem tego, co w probówce! Zrobiłem z tym to, co należy. I tyle napiszę, że o ile to pierwsze piwo na takim samym etapie smakowało jak straszny siuwaks, tak to jest już całkiem niezłe, smakuje zupełnie dobrze To jakie będzie za miesiąc, jak już "dojdzie"? czyli ze albo dopracowales technologie albo smak Ci podupadl ? Edytowane 15 Września 2013 przez Tomasz Antkowiak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 15.09.2013 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2013 Degustuje jak nic! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
luntrusk 16.09.2013 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2013 Witam! Czytam o Twojej budowie, działce i jestem pod wrażeniem... Spokojnie, bez pośpiechu realizowałeś plan budowy domu. Ja jestem dopiero na początku drogi. Jeszcze nie zaczęłam budować - dopiero robię projekt domu. Za rok zaczynam budowę i już nie mogę się doczekać... Ja będę budować dłużej niż Ty bo bez kredytu. Plan budowy jest rozpisany na 4 lata. Wierzę, że nam z mężem się uda. Jak czytam Twoją historię o budowaniu domu to nie mogę się doczekać własnej budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.