Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

... to wtedy będzie czas się zastanawiać, co z nią dalej począć. W końcu ładne zwierzątko, z futerkiem, ogonkiem, miłym pyszczkiem... myślicie, że taki futerał na stylisku od szpadla by dobrze wyglądał?

 

J.

Ależ ty utylitarysta jesteś Jarek :D od razu na futerał. A może by tak do Sztuki się przyczynić, gawiedź odchamiać... W Tate gallery mieli kiedyś owcę* w formalinie, to w Lesie mogłaby być kuna w pleksi, a co!

 

* - z tego co wiem, nie była to blek-owca

Edytowane przez blekowca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

@netbet - wiesz.... ja leniwy bywam czasem (baaardzo rzadko of kors) i chciałem tak po najmniejszej linii oporu, w końcu celem zrobienia z kuny futerału na stylisko wystarczyłoby zdjąć tylko na chwilę ze styliska poprzeczkę. No... i może odstawić potem gdzieś ten szpadel w przewiewne miejsce na parę miesięcy. A twój pomysł, nie powiem, zacny i co więcej pozwalający się twórczo wyżyć, ale mnóstwa zachodu wymaga.

 

@blekowca - kuna zamieniona przy pomocy bańki żywicy epoksydowej w duuży bursztyn? Czemu nie... Co prawda, tak serio mówiąc, planowałem ją po prostu wywieźć na drugą stronę Wisły i wypuścić, ot choćby w okolice Wiejskiej, tam taki park fajny jest, na pewno by się zadomowiła, ale twój pomysł mi się też podoba.

 

J.

Edytowane przez Jarek.P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę... w metrze, w drodze do pracy bym karierę zrobił... Pomyślę nad tym!

 

 

J. (z wizją czegoś w stylu supermodnego niegdyś kołnierza z lisa, szczytem wypasu był lis w całości, z łebkiem i plastikowymi oczami, który mordą wyposażoną w stosowną sprężynę trzymał własny ogon. Jak sądzicie? Będzie dobrze? I czy w tym przypadku wystarczy okręcić pysk drutem?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Co prawda, tak serio mówiąc, planowałem ją po prostu wywieźć na drugą stronę Wisły i wypuścić, ot choćby w okolice Wiejskiej,

J.

 

nie rób drugiemu co tobie nie miłe....

 

... ale z drugiej strony... na wiejską...:lol:... tam masz moje błogosławieństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z innej beczki - wiecie jaki jest szczyt bezczelności?

Wyobraźcie sobie kunę, którą się zwalcza od paru miesięcy, jak mając wszystko w... pod ogonem, przemaszerowuje sobie jasną nocą po krawędzi okna połaciowego znajdującego się dokładnie nad sypialnianym łóżkiem.

 

http://us.123rf.com/400wm/400/400/yayayoy/yayayoy1205/yayayoy120500009/13629392-wa--ciekli-emotikony.jpg

 

 

J.

 

Wybacz, ale hihihi

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@netbet - wiesz.... ja leniwy bywam czasem (baaardzo rzadko of kors) i chciałem tak po najmniejszej linii oporu, w końcu celem zrobienia z kuny futerału na stylisko wystarczyłoby zdjąć tylko na chwilę ze styliska poprzeczkę. No... i może odstawić potem gdzieś ten szpadel w przewiewne miejsce na parę miesięcy.

J.

 

Całym domem tu się hahamy

Jarku, a może ten ocieplony szpadel na postrach przystawiłbyś przy raidrynnie, dla przestrogi jej potomnym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, ale hihihi

 

 

 

 

Yyyyyy..... znaczy..... mówisz, że z tym wpychaniem w kunę styliska od szpadla to nie teges? Mam zacząć od czegoś bardziej romantycznego? Świec (przy stoliku!!!! perwersy jedne...) i tym podobnych? Nie wiem, co moja małżonka na to.

No i, co ważniejsze, cały czas mówimy kuna, kuna. A kto ją tam małpę jedną wie, czy to jest kuna, czy może kun? On, ten kun, taka jego mać? Ja jestem tolerancyjny, ale bez przesady u licha...

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio usłyszałam, że somalijskich piratów odstrasza Britney Spears - komentarz radiowy był taki, że Justin Biber byłby już złamaniem konwencji genewskiej http://www.mtv.pl/newsy/39654-britney-spears-odstrasza-somalijskich-piratow

 

Może ten kun nie lubi jakiejś muzyki:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@netbet - spać nie możesz??? :jawdrop:

 

Że mam problem - wiem. W powiązanych do tego filmu jest inny, pokazujący co kuna potrafi zrobić z dachem bez deskowania i to mnie tylko pociesza, że u nas w sumie nie jest jeszcze tak źle, inaczej to, co przerabiamy w pokoju Wyjątka moglibyśmy mieć wszędzie...

 

@gosiek - puszczanie kunie muzyki jest podawane przez wiele osób jako skuteczna metoda, ale Biber???? Co ja bym potem sąsiadom powiedział? Jak się dzieciom wytlumaczył?

Partyzantki nie pacyfikuje się bronią jądrową....

 

J.

 

PS: dziś zamawiam żywołapkę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bedziesz sie z ta zywolapka bujal (czego Ci NIE zycze!) i bujal. Dawno bys ja juz odstrzelil pewnie. Fakt, trzeba by bylo zapolowac... ale wiesz... wedkarze wstaja o swicie i ida na ryby, ty wstawalbys o swicie i szedl na kuny...

 

A po wszytskim skore zdjac, przed kominkiem rozlozyc i grzac zziebniete stopy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, wstają. I co z nich potem wyrasta?

 

Mój stary też jest fanatyk wędkarstwa. I wiele podobieństw w tej opowieści widzę, sam w jego ślady nie mam zamiaru podążać w najmniejszym stopniu. Wstawanie o 5:00 jest nienormalne! Amen!

 

Żywołapka już zapłacona, wg maila od sprzedawcy wysłana, jutro pewnie będzie u mnie. Przy okazji załapałem się na promocję, producent klatki płaci żywą gotówkę za filmik przedstawiający złapaną kunę w jego klatce. Za złapanego kota/szczura po 30zł od sztuki, za kunę - 80zł/szt. W skrajnie pozytywnym przypadku (cztery dochodzące koty, żeby się nie powtarzały, przefarbować je można, niezliczone szczury, kuna...) jeszcze zarabiać na tej klatce będę!

 

J.

 

PS: pomijam już zupełnie fakt, że skóra z kuny to na zziębnięte stopy trochę mała by była. Może na jedną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dez, Ty to umiesz człowieka pocieszyć :)

Dawno mnie tak nic nie rozbawiło ...

Na szczęście z opowieści teścia wiem, że żywołapki się sprawdzają.

Chroni w ten sposób od lat swój gołębnik (tzn. wtedy jak kuna próbuje traktować gołębnik jako osobistą spiżarnię).

Niestety (tu ostrzeżenie dla wrażliwych - dalej nie czytać) jako wabika używa żywego gołębia - o co Ci chyba Jarku nie będzie łatwo ... Ale może są i inne patenty na wkład ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy kuny mają swoje forum gdzie omawiają strategię, plany i sposoby na człowieków. Patrząc jak zmyślne to zwierzątka to nie zdziwiłabym się :)

 

Ale serio to współczuję i kibicuję, moja szefowa ma to samo w Kampinosie, co miesiąc samochód w warsztacie. Ostatnim spektakularnym sukcesem "jej" kuny było zeżarcie jakiejś trudnodostępnej części na dzień przed wyjazdem do Grecji. U sąsiadów w ciągu nocy opędzlowała tapicerkę i podbitkę w nowym samochodzie. Takie uroki życia w lesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty weź, przestań, bo jako wierny fan "Pingwinów z Madagaskaru" od razu wizje mam różnorakie...

 

J. ("kaboooom?")

 

PS - a na serio, w sumie aż się dziwię, że w samochodzie, jeśli nie liczyć tej buły wciągniętej do komory silnika, jeszcze żadnych szkód nie miałem. Tfu tfu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...